Po przewianej chłodnym wiatrem dziarskiej wędrowniczce Freyi czas na Fantasie – lokatorkę przytulnych wnętrz 🙂 Ta marka po raz kolejny nie zawiedzie miłośniczek tradycyjnego brytyjskiego „D-plusiarstwa” – znajdziemy w niej jak zwykle miękkie koronki i hafty w kolorach znakomicie prezentujących się w przytłumionym świetle. Będzie więc sporo czerni, zestawionej z moją ulubioną gamą barwną, częstą w jesienno-zimowych kolekcjach: ametysty, szafiry, szmaragdy. Do tego szczypta czerwieni i odrobina złota. Czyli „mała czarna” i biżuteria.
Letnie róże
Zacznę przekornie od barw letnio-porannych. Josephine nie bez powodu ma wejść do sprzedaży już w czerwcu – ten wzór zdecydowanie nie ma jeszcze jesiennego charakteru. Wystąpi jako miękki plunge w miseczkach C-G oraz balkonetka w typowym dla marki Fantasie kroju side-support w miseczkach D-H. Zwracam uwagę na słodkie kokardki.
Mono
Czarno-biała Tina mogłbaby już zapowiadać chłodniejsze klimaty, jednak producent planuje ją również na lato. Model wyrazisty i elegancko okokardkowany, pojawi się jako miękka balkonetka w miseczkach C-J.
Nie wiem, kiedy powitamy Salsę – ten nowy model wystąpi jako dość zabudowana balkonetka w miseczkach D-K, w dwóch wersjach barwnych: grafitowej z kremowym wzorem, a także w bardziej neutralnej cielistej w przyjemnie biszkoptowym odcieniu.
Damy w czerni
Do Samanthy, która wiosną pojawi się w roli panny młodej – w kolorze kości słoniowej, już latem dołączyć ma czarna siostra. Muszę powiedzieć, że poniższe zdjęcie zupełnie nie oddaje uroku tego modelu – bardzo przejrzysta koronka z wyrazistym wzorem w górnej części miseczki ożywa dopiero na ciele i jest naprawdę efektowna. Polecam przyjrzenie się jej na modelce (w galerii na dole).
Samantha wystąpi w charakerze: miękkiej balkonetki side-supportowej w miseczkach DD-H, miękkiego bezramiączkowca w miseczkach D-G (umieram z ciekawości, jak też się będzie układał w większych rozmiarach) oraz trzech krojów majtek i pasa do pończoch.
Drugą wieczorową gwiazdą, której zdjęcie zdobi okładkę katalogu, będzie koronkowa Susanna. Czyżby zamierzała zdetronizować moją ulubienicę Savannah, która wystąpi tylko w bazowej-beżowej wersji? W katalogu jej krój jest opisany jako „UW bra with side support” – zabudowaniem wydaje się jednak zbliżony do miękkich plandży Fantasie, nie balkonetek, choć należy zauważyć, że plandże Fantasie i tak nie są specjalnie niskie.
Oprócz miękkiego stanika w miseczkach D-H ma się pojawić nowość w Fantasie – gorset basque w miseczkach D-GG. O ile pyszne bogactwo koronek w stanikowej Susannie bardzo mi się podoba, o tyle gorsety wolę jednak w wydaniu marki Masquerade. Dodatkowym gadżetem – bo trudno nazwać go inaczej – będzie pas do pończoch w postaci jedynie wąskiego paska koronki.
Taupe
czyli kreci – taki kolor będzie miała sezonowa wersja klasycznego już modelu Elodie. Ta mieszanina beżu z szarością ma w sobie szczególny, staroświecki urok. W ostatnich sezonach szalenie modna była w… lakierach do paznokci 🙂 I znowu – „na płasko” prezentuje się raczej buro, polecam zajrzeć do galerii z modelkami.
Elodie (miseczki D-J) poza krecią sezonówką wystąpi także w czerni, bieli i cielistym cappuccino. W tej kolekcji pojawią się też wysokie modelujące majtki w dwóch długościach: sięgające powyżej pępka – figi, sięgające prawie do samego biustu – szorty. Niestety tylko czarne, białe i cieliste – krecich nie będzie, wbrew temu, co widać na katalogowym zdjęciu (tak przynajmniej zaznaczone jest w katalogu).
A wysokie figi zobaczymy jeszcze w kompletach Rebecca i Esme (o których niżej).
Ametysty
Przejdźmy wreszcie do biżuterii. Ametystowe odcienie obecne będą w kolekcji w kilku wydaniach. Zacznę od najczystszej barwy, reprezentowanej przez sezonową wersję „lekkopółmiękkiego” formowca Rebecca, który będzie miał piękny odcień głębokiego fioletu. Premiera tego modelu w wersji białej i cielistej nastąpi w nadchodzącym sezonie wiosenno-letnim. Przypomnę, że miseczki są bezszwowe i nie są zupełnie miękkie, ale i nie tak twarde, jak w typowych t-shirt bras. Zrobione są z lekkiej, przepuszczającej powietrze pianki. Do kontynuowanych wersji białej i cielistej dołączą fioletowa oraz czarna. Miseczki D-GG. Zwracam uwagę na ciekawe geometryczne motywy – podobne kanciastości znajdziemy też w pewnym modelu z kolekcji Curvy Kate.
W fioletowej wersji, zwanej winogronową, wystąpi znana już Sarah, w dwóch krojach: plandżowym C-G i side-supportowym D-H. Nie przepadam za tym stanikiem ze względu na prążkowany wzorek – nie podoba mi się jego zestawienie z kwiecistym haftem.
Kathryn wg katalogu ma kolor wina, mnie kojarzy się bardziej ze śliwkami. Dla mnie to jeden z ładniejszych modeli kolekcji (piękny zestaw fioletu z czerwienią) i nie mam pojęcia, jak mi się udało jej nie sportretować. Mam jednak zdjęcie na modelce. Rozmiarówka powtarza częsty schemat plandż + side support, gdzie ten drugi krój dochodzi wyżej w zakresie miseczek. Plunge wystąpi w miseczkach C-G, a side-support – D-J.
Szafir i szmaragd
Kolejna gwiazda – Nicola – ma dla nas zwierzęco-roślinne wzorki w turkusowo-szmaragdowo-szarobrązowych tonacjach kojarzących się z deszczem. Krój side-support w miseczkach D-H. Ten model też zdecydowanie warto obejrzeć „na żywym biuście”. Wadą jest nieobecność obwodu 30(65).
I tak właśnie zaprezentuję Wam szafiry, czyli kolejną odsłonę Vivienne. Wiosną w eleganckich beżach, jesienią w niebieskościach. Dostępna w dwóch krojach: balkonetkowym C-G oraz side-suport plunge C-GG. W kolekcji Vivienne znajdzie się również pas do pończoch.
Klasyczna gładkość
Podobnie jak w poprzednim katalogu, dział bezszwowców zwany Shape Solutions będzie całkiem obfity. Znajdzie się w nim m.in. wspomniana wcześniej Rebecca w kolorach: fioletowym, czarnym, cielistym i białym.
Kolejna bazowa seria z sezonową ozdobą to Esme – te staniki są całkowicie miękkie, choć bezszwowe (miseczki D-H) i moim zdaniem dobrze rokują jako bielizna codzienna, o ile oczywiście ich konstrukcja i kształtowanie staną na wysokości zadania – tego jeszcze nie miałam okazji sprawdzić. Esmeraldy są gładkie, ale niepozbawione ozdobności – miseczki mają prążkowaną fakturę. Wersje bazowe to jak zwykle czerń, biel i cielisty, w charakterze sezonowego urozmaicenia pojawi się świetna jaskrawa czerwień.
I tak właśnie wyobrażam sobie prostą, podstawową kolekcję bielizny – bazowa trójka plus czerwony… Pewnie pamiętacie, że nie raz marzyłyśmy tutaj o tym, że któryś z polskich producentów stworzy tego typu niedrogą kolekcję w dużym zakresie rozmiarów. Niekoniecznie bezszwową, ale gładką, uniwersalną, dobrze nadającą się na „pierwsze uświadomione staniki” dla Polek jeszcze nie obrafittingowanych. Niestety Fantasie raczej nie spełni tych warunków (zwłaszcza cenowych)…
Mam nadzieję, że mimo wprowadzania nowości (ciekawe, jak się przyjmują), marka Fantasie nie zrezygnuje nigdy z linii Smoothing, z której zwłaszcza sztywny bezszwowy strapless bardzo przypadł mi do biustu (znacznie bardziej niż Deco). W tej kolekcji oczywiście się pojawi – strapless w miseczkach B-G oraz t-shirt bra w miseczkach C-H (!) – oba w wersjach czarnej i cielistej, a do tego miękki full-cup w miseczkach D-G i balkonetka C-G w trzech wersjach: czarnej, cielistej oraz białej.
Ozdobniejsza z formowych linii – Ava – znowu tylko w czerni i kości słoniowej, w postaci plandżobalkonetki C-G oraz bezramiączkowca D-GG. Ava pozostaje moim ulubionym usztywnianym formowcem – ma poziom zabudowania zbliżony do plunge, stabilność balcony i bezkonkurencyjny kształt.
Wciąż jeszcze nie spróbowałam Rhiannon – a nuż byłaby dobrym zamiennikiem Avy? Katalog twierdzi, że jej kształt oparty jest na t-shirt bra z kolekcji Smoothing, ale mostek ma również nieco niższy. Czy oznacza to ten sam krój, co Ava – nie mam pojęcia. Rozmiary niestety bez zmian: C-G, a dostępne wersje to czarna i cielista, obydwie z subtelnym nadrukiem.
Żelazna baza
Nad tymi modelami nie będę się już rozwodzić – są obecne od wielu sezonów, nie mam też nic do dodania na ich temat, więc tylko je wymienię: Savannah w cielistej wersji latte (padded plunge C-FF, side-support plunge C-GG); Helena cielista, biała i czarna (full-cup D-G, balcony B-GG); Karina czarna i cielista (side-support DD-HH, którego krój wydaje mi się podobny do Elomi), Serene czarna, biała i cielista (full-cup D-HH), Florence w pięknej wersji czarno-złotej oraz latte (side-support D-GG, balcony H-K), Belle cielista (bamboo), czarna i biała (full-cup DD-G i GG-JJ, balcony B-FF), Speciality cielista, biała i czarna (gładki full-cup D-GG).
Nie będzie już „zabytkowego” straplessa Ivory Rose do miseczki F, i chyba nie ma powodu, by za nim tęsknić.
Rozmiary i kroje
Sztandarowym krojem Fantasie pozostaje side-support (czyli krój z bocznym panelem zbierającym biust), niekiedy w wersji z obniżonym mostkiem (plunge). Obecne są też klasyczne balkonetki trzyczęściowe. Niektóre modele występują w wersji miękkiego plunge’a bez side-supportu (Josephine, Sarah, Kathryn) – to opcja dla tych, które za nim nie przepadają. Plandże w Fantasie nie są niskie, to raczej wersja pośrednia między plandżem a balkonetką. Popularny jest schemat: plunge w zakresie C-G i oprócz tego side-supportowa balkonetka w zakresie D-H albo większym.
Zakresy rozmiarowe nie są imponujące – do miseczki K dochodzi jedynie bazowa Florence, a z nowości – zabudowana balkonetka Salsa. To i tak postęp w stosunku do wiosny, kiedy to wyłącznie Florence dochodziła tak wysoko.
Najpopularniejszą górną granicą miseczkową jest H, choć zdarzają się zakresy większe (do HH, J, JJ, K), z sezonówek tylko Vivienne dochodzi jedynie do miseczki GG. Jest to za to popularna granica w bazówce – zaledwie do GG dochodzą takie modele jak Ava, Rebecca, Savannah, Helena. Tylko do G wystąpi Rhiannon, większość Smoothingów. Miseczka G jest częstą granicą dla niektórych krojów, np. krój plunge w Kathryn dostępny jest do miseczki G, w miseczkach D-J występuje side-support.
Miseczki B (nieliczne) znalazłam tylko w obwodach 34(75), miseczki C z reguły zaczynają się od obwodu 32(70) (czasem także od 34, jak np. w Rhiannon), z jednym wyjątkiem – Tina, gdzie występuje rozmiar 30C. Ciekawe, czy to czasem nie pomyłka w katalogu.
Obwód 28(60) nie występuje w Fantasie wcale. Standardem jest 30(65). Czasem zakres zaczyna się dopiero od 32 (Nicola, z bazówki – Karina). Obwód 32 bywa też początkiem zakresu w niektórych wersjach krojowych, np. Sarah w wersji plunge dostępna jest od obwodu 30, w wersji side-support – od 32.
Jeśli chodzi o maksimum obwodowe (słuchajcie, zwolenniczki frakcji 85+!) – obwód 40(90) dostępny jest we wszystkich modelach (oprócz gorsetu Susanna), lecz nie we wszystkich krojach i nie we wszystkich rozmiarach miseczek. Np. w Josephine, Sarah – do FF, Samantha – do G w balkonetce, do F w straplessie, Esme – do GG… Chlubnym wyjątkiem jest znowu Tina, a także Salsa – obwód 40 sięga tam do miseczki J, nieźle też sprawuje się Karina – do HH. Rzadziej występuje rozmiar 42(95) – to największy obwód w Fantasie. Znajdziemy go w takich modelach jak: Vivienne (do E), Elodie (do F), Susanna (tylko stanik; do F), Smoothing full-cup (do E), Smoothing strapless (do D), Helena (do F), Belle full-cup (do E).
Galeria
Wśród fotek polecam zwłaszcza te z modelkami – mimo nieidealnego dopasowania z reguły lepiej widać na nich bieliznę.
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
Katalog nie jest może zbyt oryginalny, ale oddaje spokojny charakter marki. Nie odpowiada mi jedynie nieco sztuczna seksowność niektórych ujęć. Klimat przypomina nieco katalogi marki Fauve, z wyjątkiem może pierwszego, okładkowego zdjęcia, kojarzącego się bardziej ze stanowczymi pozami modelek Freyi 🙂
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
I co Wy na tę klasykę w jesiennych barwach? Bo mnie podoba się większość kolekcji. Czuję się przyjemnie uspokojona tym, że Fantasie nie zmienia swojego dojrzałego charakteru, nie skąpiąc mi przy tym ulubionych kolorów.
12 komentarzy
kasiamat00
Ech, znowu wzorki i do tego nuda panie, nuda 🙁 Basque – nie, wcale nie odgrzebali przedpotowej Bridgitte, wcale a wcale. Rebecca – serio to jest fotka nowego stanika, a nie fioletowej Avy? Bo wygląda identycznie. Vivienne ładna, ale z side support się zdecydowanie nie lubimy.
Wychodzi, że marudna jestem, ale jak już odkopują stare pomysły, to mogliby taką Lily odkopać. I wrócić do jednokolorowców. Ech, marzenia.
13 marca 2012 at 10:14justinehh
A mnie się podoba Tina. I nie wiem, czy ten brak 65-tek wynika z tego, że Fantasie obwody ma dosyć ciasne, stabilne i pracujące…
13 marca 2012 at 11:42sbarazzina
No właśnie Kasico, gorsety w Fantasie to żadna nowość.
http://www.leialingerie.com/fantasie/basque/fl6880.aspx?outlet=1&colour=black
Ta Bridgette jest bardzo, bardzo podobna. Nawet trochę łądniejsza przez te koronkowe wstawki na bokach.
13 marca 2012 at 13:33azymut17
Przy prezentacji wiosennej kolekcji nie zwróciłam uwagi na Samanthę, ale jak widzę ją teraz w czerni to wydaje mi się odświeżoną wersją Shannon – chyba nie ma jej już w bazówce? Krój mają podobny oraz haft na miseczkach. Shannon była specyficzna, na niektórych leżała źle, ale była dobrym wyborem dla biustów “po przejściach”, bo górę miała zamkniętą i płasko wszytą. Niestety Samantha na modelce jest tak niedopasowana, że nie umiem ocenić, czy ma tak samo 🙁
13 marca 2012 at 14:19kasica_k
Przedpotopową Bridgette mam w postaci stanika, od niej (i jednokolorowców 🙂 zaczęła się moja miłość do Fantasie, w związku z czym nie wiem, jak mogłam zapomnieć o tamtym gorsecie. Może dlatego, że zdaje się miał mocno ograniczoną rozmiarówkę. Tyle nostalgicznych wątków ostatnio i wydawało mi się, że wszystko pamiętam, hehe 🙂 Ale ta Susanna gorsetowa się do Bridgette nie umywa moim zdaniem, choć stanik chyba wart grzechu. Bridgette była luksusowa wręcz, mięciutka (i wcale nietania). Teraz mam wrażenie już od paru ładnych sezonów, że luksus przeniósł się do Fauve. Nie chciałabym jednak, żeby Fantasie robiła za magazyn bazówki dla dojrzałych kobiet (obfitość shapewear’u) z sezonowymi “przyprawami”, tylko żeby tego luksusu koronkowo-haftowego trochę w niej zostało, na razie nie jest jeszcze tak najgorzej. Dużo lepiej niż w wiosennej kolekcji moim zdaniem.
@kasiamat, marudzisz 🙂 Rebecca nie ma właściwie nic wspólnego z fioletową Avą (niestety, bo nie zdążyłam sobie fioletu kupić, kiedy jeszcze był) poza kolorem, jest to całkiem inna para kaloszy, a raczej miseczek. Zupełnie inny materiał, haft i ogólny klimat. Pianka jest dużo miększa i nie mam pojęcia, czy kształtowo efekt będzie choć zbliżony do Avy. Oczywiście, ja też tęsknię do jednokolorowców typu Lily, z satyną. Gdzieś po drodze była Kara, była Gabrielle i żadna mi się nie podobała tak, jak te dawne. Została Belle, ale tę mogę sobie kochać platonicznie, bo balkonetka jest do FF i jest to małe FF. Materiał pod tytułem satin simplex ewidentnie coraz mniej popularny w Evedenie, może za drogi? W Elomi na szczęście trochę go jest.
@azymut17, nie ma Shannon, nie ma. Miała się pożegnać i żegna się, choć w wiosennej chyba jeszcze jest. Mnie jakoś nigdy do siebie nie przekonała na tyle, żeby przymierzyć, więc nie tęsknię. Czarna Samantha bardziej mi się podoba 🙂
13 marca 2012 at 15:07kasiamat00
Bridgitte miała rozmiarówkę niepowalającą, ale ja się na nią załapałam, na 30F bodajże. Chyba nawet w galerii toto wisi. No ja się irytuję, bo mam wrażenie, że Fantasie robi się coraz mniej eleganckie (a, kurde, była bardzo klasycznie-nudno-elegancka), a coraz bardziej “zwyczajne”. I jak kiedyś z marek Evedenu najbardziej stylistycznie pasowało mi właśnie Fantasie, tak teraz coraz bardziej jest to Fauve (które od feerii haftów z pierwszych serii zaczęło coraz bardziej ewoluować w kierunku satyny). Tylko mój portfel protestuje 😉
13 marca 2012 at 17:27felisdomestica
Kiepskie tanie nadruki. To naprawdę Fantasie? Bo wygląda jak Freya…
15 marca 2012 at 11:18kasica_k
Hmm, czemu jeśli nadruki, to od razu kiepskie i tanie? 🙂
16 marca 2012 at 15:48pierwszalitera
Pewnie dlatego kiepskie, bo tanio się kojarzą. 😉 Gusta są różne i dla mnie też jest zaskakujące, że Kathryn, stanik, który dla mnie jest uosobieniem brzydoty i wywołuje natychmiastowy ból zębów, może być za kogoś uznany za najładniejszy z kolekcji. 🙂
16 marca 2012 at 21:22Esme za to jest fajny, wygląda na przyjazny dla skóry, przyjemnie prosty i prawdopodobnie zachowujący naturalny kształt biustu. To balkonetka, czy już bardziej full cup?
kasica_k
No właśnie ja nie rozumiem skojarzenia nadruku jako takiego z kiepską jakością czy taniością. Nie żyjemy już w zgrzebnych czasach PRLu, z których ktoś może pamiętać krzywe nadruki, spierające się z ubrań 🙂 Drukowane materiały bywają piękne i doskonałej jakości. Dobre koronki są owszem drogie i może bardziej kojarzą się z luksusem, zwłaszcza osobom o tradycyjnych upodobaniach, ale istnieją też koronki tanie i tandetne. Rzecz jasna, ktoś może woleć np. gładki materiał od wzorzystego i to jest rzecz gustu – ja osobiście bardzo lubię ładne nadruki o żywych barwach, ciekawym, precyzyjnym rysunku. Kathryn ma jeden z moich ulubionych zestawów kolorów (fiolet z czerwienią) i jest super 🙂 Esme jest balkonetką, w dotyku sprawia bardzo przyjemne wrażenie i też ciekawa jestem, jak leży. Takich gładkich staników też mogłabym mieć trochę, choć najchętniej w różnych żywych kolorach, takich jak ten czerwony.
17 marca 2012 at 05:54kenna1only
Podzielam Kasico Twoją miłość do deseni. Wystarczająco się wynudziłam przez większość mojego dorosłego życia z powodu nudnej, niedopasowanej bielizny i dziś pragnę koloru i wzoru. Bielizny Fantasie i Fauve jeszcze nie próbowałam z powodu niezbyt okazałej zasobności kieszeni, ale za to mój biust kocha “tanie”, wzorzyste miękusy Frei.
23 marca 2012 at 21:52kay
Czarny koronkowy i czarnobezowy jest nawet ok. Reszta zdecydowanie nie w moim guscie.
26 marca 2012 at 17:13