Ze względu na aurę i ogólną atmosferę myślę, że mogę już ogłaszać stanikomaniackie lato 🙂 Wiele z nas na tę porę szykuje zwiewne mgiełki i koronki, usztywniane skorupki porzucając wzgardliwie na dnie szuflad. Inne doceniają gładkość i dyskrecję zapewnianą przez modelowane termicznie bezszwowe miseczki. Sama należę do tych, które w zależności od stroju i nastroju decydują się na jedną bądź drugą opcję. Wiele miłośniczek oferty marki Freya i spółki zakrzyknie: jeśli moulded, to Freya Deco! A ja, przekornie, zwrócę się w innym kierunku.
Ava to młodsza siostra Allure, która była jednym z moich pierwszych, jeśli nie pierwszym, biustonoszem o sztywnych formowanych miseczkach. Nie znalazłam jak dotąd lepszego modelu tego typu – Allurka pięknie unosi biust, nadając mu kształt półkul z zaakcentowanymi szczytami, który odpowiada mi bardziej od łagodnego zaokrąglenia oferowanego np. przez formowce Panache Superbra. Do tego mostek na tyle niski, że pozwala na włożenie głębszego dekoltu, i jednocześnie na tyle wysoki, że nie ma żadnych strat na podtrzymaniu. A na deser – ozdobne wykończenie. Można ją jeszcze tu i ówdzie kupić – moja miała piękny odcień czerwonego wina… Na szczęście producent nie zrezygnował z tego kroju i kilka sezonów temu pojawiła się następczyni. Radośnie zaopatrzyłam się w dwa kolejne kolory. Przedstawiam więc:
Fantasie – Ava, rozmiar: 36FF, kolor: dewberry (na zdjęciach również czerwony) [Rozmiary: 30DD-G, 32D-G, 34-36C-G, 38C-FF, 40D-F, cena: £35.00 (Figleaves.com)]
Estetyka
Po nasyconej, eleganckiej czerwieni poprzednio zakupionej wersji obawiałam się, że kolejny kolor okaże się blady. Ze spotkania informacyjnego dystrybutora marki zapamiętałam barwę zbliżoną do fuksji, a z kolei zdjęcia sklepowe sugerowały ciepławy, zgaszony odcień ciemnego różu. Prawda, jak zwykle, leży pośrodku: Ava jest rzeczywiście ciemnoróżowa, lecz barwa ta jest chłodnawa, niezbyt jaskrawa, ale wyrazista i niebanalna. Smakowity odcień kojarzy mi się owocowo. Trudno mi było wiernie oddać go na zdjęciu.
Ava wyróżnia się na tle większości formowców, które z reguły są pozbawionymi ozdób przedstawicielami kolekcji bazowych. Boki oraz łączenia miseczek z ramiączkami zostały ozdobione haftowanymi aplikacjami – w Allurce hafty były kilkubarwne, w Avie już nie. Trochę szkoda – mam nadzieję, że producent wróci jeszcze do kolorowych haftów w podobnych modelach. Znane mi Avy kolorowe (była jeszcze śliwkowa) to ładne, eleganckie biustonosze, nie są jednak zbyt oryginalne.
Kokardka na mostku z perełką z daleka prezentuje się elegancko, niestety po bliższym przyjrzeniu perełka ujawnia swoją plastikowość. Szkoda, bo wiem, że Fantasie stać na większą elegancję. Poza tym szczegółem – materiały i wykonanie są moim zdaniem bez zarzutu. Solidna jakość, jak zwykle w tej marce.
Dopasowanie
Ava zaskoczyła mnie. Zamówiłam rozmiar 36G w nadziei, że obwody w markach Evedenu ostatnio nie są już tak rozciągliwe, jak kiedyś, a miseczki będą pasowały lepiej, niż w starej Allure, którą miałam w rozmiarze 34G i nie każda z wersji kolorystycznych miała odpowiednio duże dla mnie miseczki. Nie pomyliłam się w swoich prognozach, a miseczki wręcz przerosły moje oczekiwania – okazały się za duże. Dokonałam więc wymiany i skończyło się na 36FF. Polecam więc przetestowanie Avy biustom noszącym miseczki GG – bardzo możliwe, że G będzie pasowało.
Jestem natomiast bardzo zadowolona z obwodu, który nie okazał się ani trochę za luźny. Takich 36-tek życzy sobie moje podbiuście (i biust).
Kształt
Całkowicie zgodny z oczekiwaniami. Biust jest bardzo skutecznie podniesiony dzięki usztywnianym miseczkom: dolna linia wznosi się zdecydowanie ku górze, zebranie z boków jest perfekcyjne. Kształt będący czymś pośrednim między półkulą z zaakcentowanym wierzchołkiem piersi a „zadartym noskiem” znanym z miękkich balkonetek Evedenowskich – jest moim ulubionym: świetnie podkreśla biust, nie powiększając go wizualnie.
Konstrukcja i podtrzymanie
Tu również nie mam żadnych zastrzeżeń. Kształt formowanych miseczek pasuje do moich piersi, odpowiednio szerokie (nie za szerokie) boki z powernetu i dobrej jakości gum zapewniają dobre podtrzymanie. Ava nie jest i nie musi być trzyhaftkowcem.
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że miseczki Avy mają kształt zamknięty od góry. Jeśli więc kochacie half-cupy i stronicie od balkonetek, Avę raczej odradzam.
Wielką zaletą Avy dla mnie jest niski mostek: Ava nie jest typowym modelem plunge, ale mostek ma tę samą wysokość, jak w modelach plunge balconette marki Freya (jak np. Arabella w niższej wersji). Jest więc niższy od typowej balkonetki Fantasie, dzięki czemu wkładając niektóre dekolty, dla których dotąd musiałam sięgać po plandże, mogę spokojnie poprzestać na Avie.
Wygoda
Pół punkta odejmuję na okoliczność ozdobnego brzeżku wzdłuż całej dolnej krawędzi stanika. Nie przeszkadza mi on wcale, zwłaszcza że wywija się lekko na zewnątrz, ale jestem pewna, że są osoby, których wrażliwą skórę będzie drażnił.
Poza tym Ava jest idealnie wygodna. Wnętrze miseczek jest wyściełane miłą w dotyku bawełną, przyjemnie miękkie są też ramiączka (ich ozdobne brzegi z kolei wydają mi się zupełnie nieszkodliwe).
Cena
Swoje Avy kupowałam w brytyjskim sklepie Figleaves, korzystając ze zniżek. Regularna cena 35 funtów wydała mi się wygórowana w porównaniu z innymi DD-plusami – spodziewałabym się raczej 30. Przeliczenie na złotówki jednak znacznie osłabiło to wrażenie, zwłaszcza gdy wzięłam pod uwagę jakość – innymi słowy, uważam, że zakup mi się opłacał, stąd dobra ocena.
W polskich sklepach widywałam ostatnio Avę w wersji bazowej (kość słoniowa) oraz z odpinanymi ramiączkami, w obu odsłonach cena sporo przekraczała 200 zł, co wydaje mi się ceną stanowczo zbyt dużą. Tu już nie postawiłabym czwórki.
Podsumowanie
Że tak górnolotnie rzecz ujmę, Avy to moje wierne i niezawodne przyjaciółki. Gwarantują mi sto procent wygody i idealny wygląd. Wady? No cóż, nie zawsze mam ochotę na ten typ biustonosza… Mimo przyjemnego koloru i dyskretnych ozdób, na plan pierwszy jednak wysuwa się funkcjonalność. Brak tego bieliźnianego klimatu, który w mojej wyobraźni łączy się z miękkimi, ażurowymi materiałami, koronkami, miseczkami skonstruowanymi przy pomocy skomplikowanego układu szwów. Formowce są trochę… bezduszne – powiedziałabym, bezdusznie skuteczne. Ciekawam, czy tego typu modele potrafią podbić Wasze serca?
A może kolejna „foremka” kolekcji – srebrzysta Paige – będzie miała więcej duszy?
I ostatnie pytanie: dlaczego tak trudno kupić Avę i jej koleżanki w Polsce?
29 komentarzy
yaga7
Również jestem miłośniczką Avy 🙂 Ja mam ją jeszcze w czerni i fiolecie. I potwierdzam, że jest to bardzo wygodny stanik.
2 czerwca 2011 at 07:20kakunia.k
trudno kupić pewnie dlatego, że drogie są, i mało osób się na nie w kraju kusi, wybierając – jak Ty – opcję figleaves, na dodatek ze zniżką jeszcze 😉
acz zaciekawiła mnie, mocno.
2 czerwca 2011 at 08:42freyę deco właśnie dla siebie rozważam (muszę przymierzyć, bo w ciemno kupować to nie wiem, czy z rozmiarem trafię..?), a o Avie nawet nie pomyślałam. hmm, może naprawię jednak ten błąd..? jak jakieś zniżki figleaves rzuci..? 😉
bloodorange
Boże, nie, nie Deco… założyłam wczoraj i wróciłam z miasta z regularnymi pęcherzami na bokach ;/
2 czerwca 2011 at 10:59maith
Dobrze pamiętam, że jeszcze żaden producent nie ma w ofercie bezszwowych, termicznie formowanych staników powyżej miseczki G?
2 czerwca 2011 at 12:45Gość
A już myślałam, że to jakiś nowy model polskiej firmy AVA 🙁 Ceny ma przystępniejsze.
2 czerwca 2011 at 13:14kasica_k
@maith, nie jest tak źle, tzn. jakiś postęp daje się zauważyć. Freya Deco jest do GG, a Panache w serii Porcelain miało dojść w tym sezonie do H (BTW czy ktokolwiek już je widział/przymierzał?). Ale oczywiście to kropla w morzu potrzeb.
Do Deco jakoś się dotąd nie przekonałam – może liczyłam na zbyt wiele. Moim zdaniem nie daje tak dobrego kształtu, jak Ava, w dodatku nie mogłam zdecydować się na rozmiar.
@yaga, zazdroszczę Ci fioletowej 🙂
2 czerwca 2011 at 13:38pinupgirl_dg
Też myślałam, że to nowy biustonosz firmy Ava i się ucieszyłam :)…
Ten stanik przypomina mi Triumpha Flower Curves:
bielizna-sklepy.pl/catalog/57a897ce52231c9832c89997fbde4271-image.jpg
Co do biustonosz z formowanymi miskami – mi się podobają, ale nie za bardzo chcą się dogadywać ze stożkowym biustem.
2 czerwca 2011 at 13:39yaga7
Deco i Ava dają inny kształt, więc wiadomo, że jeżeli ktoś preferuje kulki, woli Deco, a jeżeli noski – Ava.
2 czerwca 2011 at 15:30U mnie w bluzkach z dekoltami wygrywa bezapelacyjnie Deco. Natomiast Avę wolę nosić pod golfy 😉
U mnie Ava widocznie zmniejsza biust i robi mi płaski dekolt, a Deco podkreśla biust i robi dolinkę.
jennygump
a u nas w sklepie zawsze są Avy 🙂 Czarne bo jak pisze Kasica to niezawodny model, do ślubu Ava strapless i teraz w tym oblędnym kolorze fuksjowym. Szkoda Kasico że nie pokazałaś jakie piękne są do nich doły, szczególnie w wersji szorty 🙂 Pojemność misek jest taka że w G latwo mieści te które w innych modelach noszą GG.
2 czerwca 2011 at 15:41Takie miski w rozmiarze H występują w modelu Smoothing Elomi ale w obwodach od 34.
kasica_k
@jennygump, jeśli macie już sklep internetowy, to poproszę linka do tych Av 🙂
2 czerwca 2011 at 15:47Katia
No proszę, a kiedy ja kupowałam swoje Deco, dostałam też do przymierzenia Avę. Wyglądała obiecująco, ale niestety , nawet przy zbyt małym rozmiarze, góra (ten fragment przy koronkowej aplikacji) jakoś dziwnie nie chciała przylegać. Czyli, co biust, to gust :). N.b., Fantasie Ava jest sprzedawaną przez gdyńską Galerię Rajstop.
2 czerwca 2011 at 17:04Katia
Aha, sprzedają też przez Internet:).
2 czerwca 2011 at 17:05Gość
Mam Avę w cudnym kolorze dojrzałej oberżyny. Niestety zamknięty od góry krój nie służy biustom choć ciut stożkowym 🙁
2 czerwca 2011 at 19:45mefistofelia
Deco jest dekoltowcem i formuje biust w lekko przypłaszczone kule. Przynajmniej ja mam takie wrażenie, że jej michy trochę spłaszczają i sprawiają, że biust zajmuje wizualnie więcej miejsca na klatce piersiowej. Noski Avy pewnie mniej powiększają, a bardziej uzgrabniają 🙂
8 czerwca 2011 at 03:40Sama mam dwa Deca, i trochę żałuję, że nie mają jakiegoś hafciku czy fikuśnej kokardki dla urozmaicenia i pod tym względem z Avą przegrywają.
aleksandromaniak
,,Warto jednak zwrócić uwagę na to, że miseczki Avy mają kształt zamknięty od góry. Jeśli więc kochacie half-cupy i stronicie od balkonetek, Avę raczej odradzam. ”
8 czerwca 2011 at 11:39Moje mieszkanie usłyszało moje wielkie chip 😉
Wypróbuję Deco. Lubię aplikacje na miseczkach wszelkie, ale Deco zwróciło moją uwagę właśnie dlatego, że jest całkowicie gładki. Latem często noszę dość obcisłe bluzki z delikatnej, cienkiej bawełny i jak coś się pod nimi odznacza, wygląda jak push-up, albo jak to kiedyś napisała Małgorzata Szkutnik : ,,cycków z cellulitem” :p
ciociazlarada
Ja mam biust nieco stożkowy i uwielbiam Fantasie na bazie Avy. Mam co prawda Veronicę, nie Avę ale jest strasznie fajnym t-shirtciakiem. Deco niestety z moim biustem się nie lubi, miski załamują się w dziwnych miejscach bez względu na rozmiar. Fantasie z nieco innym kształtem i wyższym mostkiem okazała się dla mnie strzałem w 10.
9 czerwca 2011 at 12:26lucyferka
W uznaniu dla Stanikomanii przyznaję wyróżnienie Tu blog me encanta!
10 czerwca 2011 at 00:04lucyferka
Zapomniałam podać adres wyróżnienia lucyferkiem.blogspot.com/2011/06/wyroznienie-i-bardzo-trudny-wybor.html
10 czerwca 2011 at 00:04kasica_k
Dziękuję 🙂 Czuję się bardzo miło wyróżniona!
10 czerwca 2011 at 12:38derenka
Mam pytanie: czy ava moze byc dobra w rozmiarze 75G na moje 77/101? najbardziej boje sie o obwod, bo przewaznie nosze 70, czasem nawet 65. mierzylam fantasie veronica to chyba z tej samej linii i mierzylam 75F, w misce bylo ciut za male, ale obwod ok, przyjemnie scisly.
10 czerwca 2011 at 18:25Gość
nikt nie pomoze? zalezy mi na czasie 🙂
11 czerwca 2011 at 09:23kis-moho
Wejdz na forum forum.gazeta.pl/forum/f,32203,LOBBY_BIUSCIASTYCH_.html, tam na pewno ktos ci odpowie.
11 czerwca 2011 at 10:37emisias
Super blog 🙂
15 czerwca 2011 at 15:57Gość
kupilam 75G i za duża micha o jakies 2 rozmiary, jakby ktoś byl chetny, to wymienię się, bo stanik jest generalnie super 🙂
19 czerwca 2011 at 12:59kay
Taki biustonosz to idealny prezent dla babci. Sama bym takiego na pewno nie zalozyla.
21 czerwca 2011 at 15:07moniach_1
No i wspaniale, mamy duży wybór innych, które mogą ci przypaść do gustu. A babcie też powinny nosić dobrze dobrany rozmiar, nieprawdaż?
21 czerwca 2011 at 20:57aleksandromaniak
Taa, ja to bym chciała, żeby babcie takie staniki nosiły.
21 czerwca 2011 at 22:40kasica_k
Otóż to, otóż to 🙂 A propos babć – dobierajcie babciom biustonosze!
22 czerwca 2011 at 14:43stanikomania.blox.pl/2009/08/Babciny-biustonosz.html
🙂
vicky0019
Grunt to dobrze dobrać biustonosz – ja bym się nie odważyła komuś dać go w prezencie, bo bym się bała, że nie będzie dobrze leżał. Zawsze jak chce się komuś coś takiego sprezentować to warto pomyśleć o jakimś bonie prezentowym. Zaś co do biustonoszy w Rzeszowie to warto sobie zerknąć do Paryżanki – http://www.paryzanka.eu/nowosci/biustonosze-vel-staniki-prosto-z-brafittingowej-kliniki-/17
14 listopada 2016 at 13:41