WBrafitting, Rynek i moda

Jak dobrać biustonosz do karmienia? Gdzie kupić dobry i ładny „karmnik”?

Nasze piersi powstały po to, byśmy mogły karmić nimi potomstwo. Dla ułatwienia nam tej czynności, tak by dało się nakarmić dziecko w każdym miejscu i czasie bez zdejmowania stanika, producenci bielizny wymyślili biustonosze do karmienia.

Jak dobrać stanik do karmienia? Kiedy go kupić? Ile staników do karmienia będzie nam potrzebne, i jakich? Czy biustonosz do karmienia powinien być z fiszbinami, czy bez? (zdradzę: przydadzą się oba rodzaje!). A na zakończenie: dlaczego, u licha, design „karmników” jest taki nudny i skąd wziąć model o estetyce mniej pastelowo-dziecinnej? W odpowiedzi na te pytania wspierała mnie Karolina Sworowska, która prowadzi salon Bretelle Lingerie w Poznaniu, jest doświadczoną karmicielką małych ludzi i naprawdę oddaną dobieraczką karmników dla dużych. Jest też o przeróbkach staników zwykłych na „karmiące”, i oczywiście  zestawienie modeli. Zaczniemy od normy w tej dziedzinie, czyli parady nudnawych beży i różów… ale pod koniec zrobi się nieco ciekawej.

Jeśli już totalnie wiesz wszystko o tym, jak dobrać sobie karmnik i jakich modeli potrzebujesz – zajrzyj, a nuż wyhaczysz jakiś ciekawy model albo markę z myślą o aktualnym, albo przyszłym karmieniu piersią?

Po co nam stanik do karmienia?

Dlaczego w ogóle potrzebujemy staników do karmienia? A może da się bez nich obejść? Wiem, że część osób karmiących radzi sobie w ten sposób, że nosi biustonosze z elastyczną koronką i jakoś daje radę wyciągnąć pierś z miseczki… Czy to opcja dla każdego?

Karolina: Staników do karmienia potrzebujesz dla wygody. To jedyny powód ich istnienia – możliwość wygodnego i szybkiego nakarmienia dziecka. Biustonosz do karmienia ma na ramiączkach zapięcia, przy pomocy których możesz odpiąć u góry miseczki, aby szybko odsłonić dowolną pierś i nakarmić dziecko. Ramiączka w takim staniku są dodatkowo przymocowane do podstawy miseczki –  tak by odpięte ramiączko nie uciekało na plecy i byś mogła szybko i wygodnie, jednym ruchem „odwiesić” pierś na ramię.

Poza tym szczegółem – stanik do karmienia jest takim samym stanikiem jak inne. Musi być tak samo dobrze dobrany rozmiarowo i konstrukcyjnie do wielkości i kształtu twojego biustu.

Oczywiście biust karmiący jest wymagający, delikatny i wrażliwy, a do tego w ciągu doby zmienia się jego rozmiar. Dlatego dobierając stanik każdej kobiecie musimy wziąć pod uwagę specyfikę jej biustu i fazę laktacji, w której się aktualnie znajduje. W naszym salonie przeprowadzamy w przymierzalni wywiad, aby określić, jak zmieniają się piersi i jak optymalnie dobrać stanik, żeby wystarczył zarówno na pierś pełną mleka, jak i pustą po karmieniu.

Owszem, możesz poprzestać na zwykłym biustonoszu. To nie błąd: używać stanika z elastyczną koronką i wyjmować pierś górą – część osób tak robi. Zadaj sobie jednak pytanie, czy na pewno warto rezygnować ze stanika do karmienia? Czy stanik zwykły jest np. tańszy, czy jest ładniejszy (a tobie się nie podoba bazowa, trochę nudna oferta „karmników”), a może twój stary biustonosz sprzed ciąży jest dobry? Ale, jeżeli na czas karmienia i tak musisz kupić sobie nowy stanik – to polecam jednak kupić taki przystosowany do karmienia. To dużo większy komfort, niż wyjmowanie piersi nad górną krawędzią stanika. Tak traktowany biustonosz może się zdeformować i po kilku tygodniach czy miesiącach karmienia będzie nadawał się już tylko do recyclingu 😉

Jest jeszcze inna opcja – możesz kupić zwykły stanik i przerobić go na biustonosz do karmienia, jeśli wolisz te zwykłe od „karmników” – takie usługi oferuje część salonów. (poniżej więcej na ten temat).

Jaki biustonosz w ciąży?

Zanim zaczniemy karmić – jakie staniki nosić w czasie ciąży?

Karolina: Ciąża jest pierwszym etapem, w którym potrzebujesz nowych staników. Musisz zmieniać stanik tak często, jak zmienia się twój biust. U jednych kobiet będzie to mniej więcej co 4-8 tygodni, u innych – wystarczy raz na cały okres ciąży. Nie ma reguły. Nie ma też magicznych, elastycznych staników, które mogłyby wystarczyć na całą ciążę.

Fachowa brafitterka, wiedząc, że dobiera stanik osobie ciężarnej, sama zaproponuje ci stanik luźniejszy o jeden rozmiar pod biustem i zapnie go na najciaśniejsze haftki – tak, by został zapas przynajmniej 3 stopni zapięcia na poluźnienie stanika. W czasie ciąży powiększa się obwód po biustem, bo poszerza się dolna część klatki piersiowej, przybieramy też często na wadze. Często dobieramy też miseczki z elastyczną koronką albo typu spacer – ponieważ materiały te dają nam nieco „zapasu” na rosnący biust. Jednak jeśli twój obwód w biuście w czasie ciąży wzrośnie o kilka centymetrów – trzeba będzie kupić stanik z większym rozmiarem miseczek, tak by nie nabawić się przykrych dolegliwości piersi. Za ciasne miseczki mogą spowodować guzy, ropnie, torbiele, poprzytykane kanaliki mleczne – to wszystko będzie miało wpływ na powodzenie twojej laktacji po porodzie.

Kiedy najlepiej kupić biustonosz do karmienia, i jaki?

Kiedy kupić biustonosz do karmienia? Czy zrobić to już w ciąży? Ilu i jakich staników będziemy potrzebować?

Karolina: Okres karmienia możemy podzielić na dwa etapy, gdy potrzebujesz nowych staników:

Etap pierwszy – stanik bez fiszbin do porodu i okresu tuż po nim. Polecam go kupić ok. 35-36. tygodnia ciąży. Wówczas zakładamy, że jesteśmy brafitterkami-wróżkami i potrafimy oszacować, ile dać zapasu w staniku 🙂

Dlaczego bez fiszbin? Po pierwsze – dlatego, że lekarze i położne nie znają się na brafittingu i bardzo negatywnie reagują na biustonosze na fiszbinach. Nie ma takiej mocy, która im przetłumaczy, że to źle dobrany stanik robi krzywdę, a twój jest od brafitterki i jest cycuś-glancuś 🙂 Trochę żartuję – ale tak się zdarza.

Po drugie i najważniejsze – piersi po porodzie jednak zmieniają się mocno i w szybkim tempie, trudno tak dobrze przewidzieć ich rozmiar – a stanik na fiszbinach musi być dokładnie dopasowany. Dlatego fiszbiny są w tym czasie zbyt ryzykowne. Po trzecie – piersi po porodzie bolą, bo zaczyna się nawał, bo są spuchnięte, nabrzmiałe, bo maluch ssie z siłą wodospadu 😉 Zanim twoje sutki oswoją się z procesem „dojenia”, a piersi – z tym, że krąży w nich mleko, twój wrażliwy biust potrzebuje przede wszystkim ochrony przez całą dobę. Ochrony przed piżamą, która może drapać, przed twoim własnym przedramieniem, które może pocierać bolący sutek, przed przypadkowymi dotknięciami. Stanik utrzymuje piersi z przodu klatki piersiowej, tak by piersi nie uciekały na boki – w ten sposób zmniejsza ryzyko, że gdy położysz się spać na boku, pierś spłynie ci pod pachę, przygnieciesz ją na dłuższy czas i w sposób mechaniczny spowodujesz zastój.

Etap drugi – stanik na fiszbinach. Po ten udajesz się około 4-6 tygodni po porodzie. Dlaczego właśnie wtedy? Ponieważ tyle czasu potrzeba, aby ustabilizowała się twoja laktacja. Po tym czasie biust przestanie być obolały i spuchnięty, a nabierze rytmu: pełen mleka – karmienie – „pusty”. Wówczas będziesz już wiedziała, jakie są wahania rozmiaru i będzie można ci bezpiecznie dobrać odpowiedni rozmiar i krój miseczki. Tych kilka tygodni po porodzie potrzebne jest też twojemu organizmowi, by zrzucić pociążowy nadmiar wody, a czasem też i wagi, by twoja przepona się obniżyła i żebra wróciły na swoje miejsce. Dopiero w tym momencie możemy dobrać odpowiednią szerokość obwodu stanika do karmienia. Te dwa etapy są ważne i ze sobą połączone.

A może wystarczy kupić biustonosze do karmienia przed porodem?

Spotkałam się też z radą, żeby wszystkie „karmnikikupić jeszcze w ciąży, na miesiąc przed porodem, bo potem przyszła mama nie będzie miała do tego głowy. Ponieważ jednak ciało się zmienia – trzeba przewidzieć rozmiar. Czyli zaniżyć rozmiar pod biustem do tego sprzed ciąży, miseczkę powiększyć o jeden, czy dwa rozmiary… Czy takie przewidywania nie zbyt ryzykowne?

Karolina: Raczej odradzam taki sposób, ponieważ bardzo łatwo jest nie trafić w odpowiedni rozmiar – a źle dobrany stanik do karmienia powoduje ucisk piersi, który zwiększa ryzyko zastojów i zapaleń. Ból piersi wywołany takim zapaleniem jest naprawdę ogromny i często powoduje, że kobiety rezygnują z karmienia.

Jaki stanik na początek karmienia jest najlepszy?

Jaki powinien być ten pierwszy, „ochronny” stanik bez fiszbin do karmienia? Wiele z nas nosi na co dzień fiszbinowce i takie modele budzą w nas obawy…

Karolina: Są trzy typy staników bez fiszbin, które świetnie się sprawdzają na koniec ciąży i początek laktacji. Jaki najlepiej sobie sprawić? To zależy od rozmiaru piersi.

  • staniki na mały biust (rozmiary 65 C-F, 70-80 B-E) – braletki koronkowe z lekko elastycznej koronki, która trochę się naciągnie, gdy biustu przybędzie. Braletkowy krój (trójkątne miski) spowoduje, że gdy piersi będą rosły, stanik pozwoli im się nieco rozejść na boki. Dzięki temu nie ma dużego ryzyka, że zrobi się za mały. Na mniejsze biusty są też staniki bawełniane, które mają rozmiary stanikowe, nie konfekcyjne – czyli 65-85, i choć nie są elastyczne, miewają dosyć bezpieczne kroje, które nie będą uciskać piersi.
  • staniki na średni i duży biustz regulowaną wielkością miseczek o 2 lub 3 rozmiary. Taki stanik da ci zapas rozmiaru, gdy biust zacznie rosnąć po porodzie. Ta elastyczność działa w dwie strony – kiedy biust po karmieniu się zmniejszy, elastyczna miska się do niego dopasuje, bądź też sama będziesz mogła ją dopasować dzięki regulacji.
  • staniki na duże i średnie biusty bez regulowanego rozmiaru miseczki – takie są odpowiednie dla kobiet w drugiej i kolejnej ciąży i laktacji, gdzie możemy zakładać (choć nie zawsze słusznie), że laktacja ustabilizuje się dość szybko, bo piersi „znają” już ten stan i może nie być wahań rozmiarów.

Czy rozmiar biustonosza do karmienia dobieramy tak samo, jak zwykłego?

Czy rozmiar „karmnika” dobieramy tak, jak zwykłego biustonosza, czy są jakieś różnice? Na co zwrócić szczególną uwagę przy dobieraniu?

Karolina: Zasady dobierania są podobne, jak w przypadku codziennego biustonosza [Zobacz: „Jak dobrać stanik?”]: stabilny, ale nie za ciasny obwód, odpowiednia wielkość miseczki.

Zwróć jednak szczególną uwagę na szerokość (rozstaw) fiszbin – by nie groziła uciskiem piersi.

Krój miseczek w naszym salonie staramy się dobierać taki, aby po karmieniu, kiedy piersi się zmniejszą, biustonosz nadal wyglądał estetycznie i był wygodny.

Ważne! Jak postępować z fiszbinami w okresie karmienia

Karolina: Pamiętaj, że gdy odepniesz miseczkę i pomanewrujesz piersią, fiszbina może się przesunąć – dlatego po każdym karmieniu, zapięciu stanika (i odłożeniu malucha w bezpieczne miejsce!) włóż dłoń do miseczki i popraw fiszbinę – tak jak przy zakładaniu stanika. Da ci to gwarancję, że fiszbina będzie zawsze za piersią (nie będzie nachodziła na pierś) i nie zrobi jej krzywdy.

Biustonosze do karmienia na fiszbinach – jakie modele i marki są najlepsze?

Jakie modele „karmników” na fiszbinach najlepiej się sprawdzają i które z firm produkują najlepsze?

Karolina: Producentów biustonoszy do karmienia jest wielu, ale część modeli jest słaba brafittingowo i trudno je dobrać tak, żeby dobrze leżały i podobały się klientkom. Mamy swoją listę najlepiej sprawdzających się modeli na rynku.

Biustonosze do karmienia na fiszbinach na mały biust do średniego

Wybiera Karolina:

Model do karmienia marki Vena – VMK-03 (w kropeczki – seledynowy, czarny, różowy…). Ma on niższy, plunge’owy mostek i nadaje się na mniejsze biusty, dla kobiet, którym wyższe fiszbiny wbijają się w mostek, czyli między piersiami. Rozmiary: 70 C-H, 75 B-G, 80 B-F, 85 B-E, 90 B-D.

Vena – VMK-03 seledynowy

Vena – VMK-03 czarny

Modele usztywniane do karmienia marki Ava – full cup mama, np. AV1570, AV1732 – od mniejszych po spore miseczki. Jest to bardzo dobra konstrukcja, dość mocno zbierająca i zaokrąglająca biust, więc pięknie wygląda pod ubraniem, niestety nie zawsze sobie radzi z asymetrią. Karmniki Avy nie są ujęte w katalogach marki i firma szyje je mniej więcej dwa razy do roku, dlatego nie są zbyt dobrze dostępne. Wzory są różne – czasem gładkie, czasem z jakimś nadrukiem czy koronką. Rozmiary: 65 E-J, 70 D-J, 75 C-I, 80 B-H, 85 B-G, 90 B-F, 95 B-E, 100 B-D.

Ava – full cup mama AV1570

Ava – full cup mama AV1732

Corin – Virginia w wersji do karmienia. Miseczki z pianki typu spacer są gładkie, miękkie i przyjazne, układają biust naturalnie, nie zbierają do środka. Virginia jest doskonała na asymetrię, bo ma mocno zamykającą miskę.

Corin – Virginia – biustonosz do karmienia spacer w kolorze beżowym

Corin – Virginia – biustonosz do karmienia spacer w kolorze czarnym

Próbowałyśmy też spacerów i kop z innych marek, jak Nipplex, Lupoline – są to również dobre konstrukcje, które sprawdzają się na mniejsze i średnie biusty.

Biustonosze do karmienia na fiszbinach na średni i duży biust

Wybiera Karolina:

Model soft marki Dalia – Ola. Występuje do miseczki K i nieźle się sprawdza w dużych rozmiarach. Miseczki są z gładkiej, lekko elastycznej dzianiny, w górnej części wykończone koronką. Stanik ten układa biust naturalnie; trudniejsze (ciężkie bądź bardziej „lejące” biusty) mają w nim nieco wiszący kształt, choć biust jest uniesiony. Pod ubraniem wygląda stosunkowo dobrze. Rozmiary: 65 E-K, 70 E-K, 75 C-K, 80 C-J, 85 C-I, 90 C-H.

Dalia – biustonosz do karmienia Ola w beżu

Dalia – biustonosz do karmienia Ola w czerni

Bogatą linię staników dla karmiących produkuje firma Alles i jest to jedyna marka z tak szeroką ofertą. Oferuje modele na małe biusty, kilka krojów na średnie i dobry krój na średnie i większe biusty – półusztywniany do miseczki L. To spory zakres. Brak jednak modelu na bardzo duże biusty. Zaletą Allesa jest ładny design, wadą – nierówność rozmiarów między modelami i krojami.

Rozmiary modelu Alles – Mama Klara: 65 G-L, 70 F-L, 75 E-L, 80 E-K, 85 E-J, 90 E-I.

Alles – model Mama Klara w beżu

Alles – Mama Klara w czerni

Ciekawą, choć nienajtańszą marką staników do karmienia jest nowozelandzki HotMilk. Modele na fiszbinach dobrze funkcjonują do europejskiej miseczki K-L. Ładnie układają biust i są wygodne. Co sezon pojawia się sporo modeli kolorowych, najwięcej na średnie biusty. Nie dają mocnego zebrania i zaokrąglenia piersi, szczególnie lubianego przez polskie klientki, ale części osób odpowiadają. Ich model bez fiszbin na koniec ciąży i początek laktacji co prawda nie jest elastyczny, ale dobrze sprawdza się przy drugiej i kolejnej laktacji, gdy wahania rozmiaru piersi często są mniejsze.

HotMilk – Temptation, koronkowy klasyk marki. Wyposażony w bardziej elastyczne fiszbiny (flexiwire). Do miseczki UK J (EU L), obwody 65-85.

Hot Milk -Temptation w czerni.

Stanikomania: Szkoda byłoby pominąć markę Freya, zasłużoną dla dużych biustów. Oto Freya – Pure o miseczkach z pianki spacer. Rozmiary: UK 30-34 D-HH, 36 D-H, 38 D-GG, 40 D-G / EU 65-75 D-L, 80 D-K, 85 D-J, 90 D-I.

Freya Pure. Inne dostępne kolory: różowy, czarny.

Biustonosze do karmienia na fiszbinach na bardzo duży biust i plus size

Jak może poradzić sobie mama, która potrzebuje stanika do karmienia z miseczką np. K? Czy są takie modele na rynku? A dla figur plus size?

Karolina: Na największe biusty powyżej miseczki K mamy już niestety bardzo mały wybór staników.

Marka Nessa oferuje model do karmienia w swoim klasycznym kroju – Mamma – niestety, jest on gorszy w dopasowaniu niż staniki codzienne. Sprawdza się u ok. 30% bardzo dużych biustów. Rozmiary: 65 E-O, 70 C-N, 75 C-M, 80 B-L, 85 B-K, 90 B-J, 95 B-I.

Nessa – Mamma soft

Wiosną pojawił się w ofercie marki Elomi biustonosz do karmienia na duże biusty, w tym także duże rozmiary pod biustem – Molly. Zapowiada się bardzo dobrze, ale ponieważ klientek karmiących z bardzo dużym biustem jest mniej, niż tych w średnich rozmiarach, testowanie tego modelu jeszcze trochę potrwa. Marka Elomi ma świetne modele w dużych rozmiarach i wiążemy duże nadzieje z tym, że rozwinie ofertę karmników. Rozmiary: UK 32 GG-KK, 34G-KK, 36 F-KK, 38-42 F-KK, 44 F-HH / EU 70 J-P, 75 I-P, 80 G-P, 85-95 G-P, 100 G-L.

Elomi – Molly. Nareszcie nie beż! 🙂 Miałam w ręku sampla tego modelu na spotkaniu z marką Elomi – w dotyku szalenie mi się podobał…

Gdy nie jestesmy w stanie dobrać mamie karmiącej stanika do karmienia – proponujemy dobór biustonosza z oferty zwykłych i przeróbkę gorseciarską na stanik do karmienia. Najczęściej dotyczy to osób z biustem powyżej miseczki K, bo w tym rozmiarze niestety trudno o jakikolwiek karmnik.

Stanikomania: Gdy inne firmy zawodzą, rusza na ratunek Ewa Michalak i jej największa na świecie rozmiarówka (nie przesadzam).

Model KM SF Mamma obejmuje rozmiary od 65 do 100 pod biustem i miseczki od E do K, których dostępność jest różna dla różnych rozmiarów pod biustem. Kryptonim KM oznacza biustonosz do karmienia, a SF – „semi soft”, czyli specyficzną dla marki wersję modelu półusztywnianego – dolna część miseczki wykonana jest tu nie, jak zazwyczaj, z pianki gorseciarskiej, lecz ze sztywniejszej dzianiny.

Uwaga: biustonosze Ewy Michalak mają inny system rozmiarów niż pozostałe polskie firmy, podobny do brytyjskiego, z tą różnicą, że staniki Ewy są ciaśniejsze od brytyjskich o ok. 1 rozmiar pod biustem. Jeśli nie nosiłaś jeszcze bielizny Ewy Michalak, najlepiej na początek skorzystaj z kalkulatora rozmiarów Ewy Michalak.

Ewa Michalak – KM SF Mamma

Identyczny model w kolorze czarnym nazywa się KM SF Yummy 🙂

Jeśli nie mieścisz się w zakresie rozmiarów KM SF – nic straconego! Ewa ma dla ciebie karmnikową wersję swojego modelu FB – Full Bust, czyli KM FB. Modele te obejmują rozmiary pod biustem od 70 do 140, miseczki od D do M w zależności od rozmiaru pod biustem. Miseczka M u Ewy Michalak jest mniej więcej ekwiwalentem miseczki T w rozmiarówce EU. Niestety, są to biustonosze dość drogie – ale nie mają na świecie konkurencji.

Oto KM FB Becky w wersji czarnej:

Ewa Michalak – KM FB Becky

I Becky w wersji Beżowy, po prostu Beżowy 🙂

Ewa Michalak – KM FB Beżowy

Biustonosze do karmienia bez fiszbin

Wybiera Karolina:

Model firmy Royce – Blossom. Jako jedyny w marce Royce ma miseczki do brytyjskiego HH-J-JJ, czyli europejskiego L-M-N. To jest naprawdę imponujący zakres, nieosiągnięty jeszcze przez nikogo w tego typu biustonoszu. Miseczki w tym staniku są elastyczne i tak zaprojektowane, by obejmowały zakres trzech rozmiarów. Biustonosz ma ściągane troczki pośrodku.

Royce – model Blossom w wersji w białoróżowe paseczki.

Royce – Blossom. Przy pomocy tych troczków pośrodku możesz regulować głębokość dekoltu. Przymierzałam ten stanik – jest superwygodny oraz naprawdę zbiera i trzyma piersi!

Model polskiej marki Kinga – Lula, który w kroju jest podobny do Royce Blossom, ale ma znacznie mniejszy zakres rozmiarów. Tu miseczki obejmują zakres dwóch rozmiarów. Wykonany jest z delikatnych tkanin z dodatkiem jonów srebra, które mają zapobiegać rozwojowi bakterii i zmniejszać ryzyko zakażeń piersi.

Kinga – Lula. Ktoś tu się inspirował produktem z UK… 😉 Ale różowe paisleye całkiem przyjemne, nie sądzicie?

Braletki marki Momtobe – wykonane są z lekko elastycznej koronki. Sprawdzają się na małych biustach. Układają piersi naturalnie, ale dzięki trójkatnemu krojowi miseczek dają nieco zapasu na zmieniający się rozmiar biustu. Marka Momtobe oferuje spory wybór staników na fiszbinach, koronkowych, z paseczkami itp. Firma jednak powinna jeszcze popracować nad ich konstrukcjami – leżą niezbyt dobrze, trudno je dopasować. Są wśród nich modele z samej koronki, co oczywiście przyciąga wzrok i wzbudza zachwyt, jednak tak cieniutki biustonosz słabo chroni i zasłania biust. Najczęściej wybierają je mamy karmiące już wiele miesięcy, które są spragnione ładnego designu, a nie zainteresowane głównie praktycznymi aspektami. Jest to firma polska – marka-córka firmy Benefit.

Momtobe – Sensi. Ta urocza braletka ma rozmiary 70-80 B-F.

Momtobe – Sensi. Nie ustępuje estetyką regularnym biustonoszom. Nareszcie…

Jak przerobić biustonosz na stanik do karmienia? Przeróbka gorseciarska

Po tej defiladzie bazowych kolorów pewnie niejedna z was już tęskni za swoją normalną, ładną i kolorową bielizną… Jest na to sposób!

Prawie każdy model biustonosza można poddać przeróbce na stanik do karmienia. Jeśli nie możesz znaleźć swojego rozmiaru, albo dostępne karmniki nie spełniają twoich oczekiwań – źle leżą, nie podobają ci się, nie są dla ciebie wygodne – poszukaj w okolicy salonów brafittingowych, które oferują przeróbkę na biustonosz do karmienia (część salonów umieszczonych w Spisie Dobrych Sklepów ma w ofercie taką usługę).

Uwaga: zanim oddasz biustonosz do przeróbki, przymierz go i sprawdź, czy możesz wygodnie wyjąć pierś po zsunięciu ramiączka z ramienia! Przy modelach o wysokich fiszbinach zdarza się, że materiał miseczki napięty między nimi przeszkadza w wyjęciu piersi. Wybierz wtedy inny model.

Możesz także sama oddać biustonosz do gorseciarki – takiej jak np. Justyna Świątkowska. Justyna od lat świadczy usługi przeróbkowo-karmnikowe zarówno za pośrednictwem salonów, jak i indywidualnie, dlatego postanowiłam ją zapytać o to, jak wygląda jej usługa i ile kosztuje.

Justyna: Procedura przeróbki w każdym przypadku jest taka sama. Wykrojony komplet paneli z dzianiny (bawełny lub miękkiej mikrofibry) obrzucamy na overlocku, a z boku wykończamy taśmą łamaną, zwaną również lamówką. Wyjmujemy fiszbinę/drut z biustonosza w celu łatwiejszego i bezpieczniejszego szycia. Doszywamy wcześniej przygotowane panele podtrzymujące na maszynie zwanej dwuigłówką. Operacja ta odbywa się po wierzchu tunelu. Ponownie wkładamy fiszbiny, zabezpieczamy je na ryglówce. Na tej samej maszynie doszywamy „zapięcia karmiące” (zwane również klik-klak) do miseczek, dzianiny oraz ramiączka głównego. I gotowe, biustonosz może pełnić swoją funkcję!

Morgan – zwykły biustonosz marki Elomi.

Morgan po przeróbce. U góry widoczne zapięcia. Fot. Jastin

„Zapięcia karmiące” z bliska. Fot. Jastin

Morgan po przeróbce. Od wewnątrz widać panele z dzianiny, łączące górną część ramiączka z miseczką. Fot. Jastin

Morgan po przeróbce. Panel z dzianiny i zapięcie – widok od spodu. Fot. Jastin

Usługi świadczę również na odległość. Wówczas korzystamy z kuriera lub paczkomatu. Cena przeróbki na biustonosz do karmienia to 35 zł plus koszt przesyłki. Na stronie internetowej www.jastin.pl w zakładce „usługi gorseciarskie” znajduje się specjalny formularz, który po wypełnieniu i wydrukowaniu można dołączyć do przesyłki. Ułatwi nam to kontakt. Przygotowaną przesyłkę nadajcie proszę na adres: Jastin Justyna Świątkowska, ul. Poleska 19, 15-476 Białystok.

A może da się samodzielnie przerobić stanik na karmnik?

Da się! 🙂 Potrzebujesz w tym celu zapięć do miseczek, gumki i odrobiny szyciowego skilla (niedużej). Najprostszą metodę z wszyciem zapięcia oraz gumki mocującej ramiączko do miseczki znajdziesz w tym tekście.

Czemu tak trudno o ciekawy estetycznie stanik do karmienia?

Estetyka „karmników” jest najczęściej oszczędna, brakuje atrakcyjnych designów, wiele modeli nie ma nawet majtek do kompletu. Kolorystyka jest nudna, dominują pastele, róż i coś, co nazwałabym estetyką dziecinnego pokoju. Tak jakby biustonosze do karmienia miały służyć dziecku, nie –  osobie dorosłej. Dlaczego tak jest? Czy możemy to zmienić?

Karolina: Na rynku brakuje kolorowych, seksownych biustonoszy do karmienia. Producenci szyją je głównie w kolorach bazowych – bo takie zawsze się sprzedadzą. Gdy klientki mają do wyboru bazę i kolor – to zwykle w pierwszej kolejności wybiorą bazę. Przeciętny salon brafittingowy oferuje staniki do karmienia jako asortyment dodatkowy, bo nie sprzedaje ich dużo – zwykle są to 2-3 kroje w 2 kolorach, co zadowala 90% kobiet. Dlaczego tak się dzieje?

Niestety większość kobiet jest wciąż przekonana, że nie warto inwestować w stanik na kilka miesięcy. Kupują więc jeden, dwa biustonosze w uniwersalnych kolorach i używają ich non stop. I potem słyszę: „ten stanik mi tak zbrzydł, że już nie mogę na niego patrzeć, muszę już kupić normalny!”, itp. Trudno się temu dziwić, bo gdy nosimy coś bez przerwy – to nie ma siły, żeby się nam nie znudziło, nie zniszczyło. Z codzienną bielizną tak nie postępujemy, prawda? A przecież okres ciąży i karmienia jest takim samym czasem na kupowanie bielizny, jak każdy inny. Prawdą jest, że biust w tym czasie się zmienia i musimy reagować na te zmiany zmianą biustonosza. Jednak, według mojego doświadczenia, zwykle od trzeciego miesiąca laktacji aż do jej końca utrzymuje się podobny rozmiar piersi.

Zastanówmy się więc: czy biustonosze do karmienia to faktycznie tak wielka i niepotrzebna inwestycja? Warto zauwazyć, że sam fakt karmienia piersią pozwala ci zaoszczędzić na kosztach mleka modyfikowanego, którego puszka kosztuje kilkadziesiąt złotych. W pierwszych tygodniach życia dziecko wypija tyle mleka, że koszt stanika do karmienia zwraca się w 3 tygodnie, najwyżej w miesiąc. Czy kupujesz swoim karmiącym piersiom co miesiąc nowy stanik? Nie? Dlaczego?

Dlaczego masz problem z zadbaniem o siebie? Jeśli mamy karmiące zaczną myśleć o sobie – to i ciekawsza oferta dla nich się znajdzie. Producenci czekają na taką zmianę świadomości. Mają materiały, mają dobre pomysły na konstrukcje. W mojej opinii brakuje przede wszystkim otwartości ze strony klientek na bardziej atrakcyjny design.

Czy stanik do karmienia może być seksowny? A piękny?

Pewnie, że może – producenci powinni nam zapewniać modele do karmienia w dowolnej estetyce. Jeśli chodzi o seksowność – niestety przeszkadzają w tym stereotypy. Utarło się bowiem, że karmiąca matka to istota aseksualna, która bez reszty poświęca się dziecku. Człowiek jednak pozostaje istotą seksualną również wtedy, gdy karmi i opiekuje sie potomkiem. Nasze potrzeby w tym względzie są różne i każda z nas ma do nich prawo. Jeśli temat cię interesuje, warto przeczytać ten artykuł w „Wysokich Obcasach” o seksualności w ciąży i po porodzie – wywiad z Kamilą Raczyńską-Chomyn – edukatorką seksualną i doulą, autorka profili Dobre Ciało i Pani Miesiączka.

Poza tym – przecież czucie się sexy tudzież erotyczne kuszenie partnerów i partnerek nie jest jedyną funkcją bielizny, związana z jej estetyką. Lubimy rzeczy ładne, przyjemne dla oka – ciąża i okres karmienia nie amputują nikomu potrzeb estetycznych! Dlaczego miałybyśmy rezygnować wtedy z pięknej bielizny? Nigdy nie karmiłam, ale wiem, że  lubię mieć wokół siebie – i na sobie – piękne rzeczy. Piękna bielizna poprawia jakość życia i nastrój. Dzięki pięknu mocniej wierzymy w to, że warto być na tym świecie. W tak trudnych momentach, jak ciąża i okres po porodzie, gdy kobiety żyją w dużym napięciu, są zmęczone i łatwo o obniżony nastrój – rzeczy przynajmniej niebrzydkie tym bardziej powinny być im regularnie dostarczane.

Wracając do bielizny – nieliczne marki zdecydowały się na opracowanie dobrych designersko modeli do karmienia. Znajdą się wśród nich zarówno koronkowe modele z paseczkami w buduarowym stylu, jak i kolorowe pomysły w stylu athleisure.

Seksowny biustonosz do karmienia – to nie oksymoron?

Seksowny, atrakcyjny, czy po prostu ładny, elegancki – w skrócie, chodzi mi o coś, co sprawia wizualną przyjemność i przyciąga wzrok. Poniżej kilka dowodów, że stanik do karmienia nie musi kojarzyć się z pieluszką, pościelą ani produktem medycznym i że rozpoczynając karmienie nie musisz rozstawać się z ładnymi biustonoszami.

Na początek mam dla was ciekawostkę. Modele do karmienia wprowadziła swego czasu (był to rok 2014) do swojej kolekcji bieliźnianej sama Dita Von Teese, wielka gwiazda burleski! Niestety nie są już produkowane (ponoć były zbyt kontrowersyjne, zwłaszcza jak na amerykański rynek, czego pojąć nie mogę – tutaj warto poczytać sobie wywiad z Ditą na ten temat), choć pewnie można jeszcze gdzie niegdzie upolować sobie coś z kolekcji Von Follies. Moim zdaniem najwyższy czas na reaktywację!

Dita von Teese w biustonoszu do karmienia z własnej kolekcji

Jednym ze sztandarowych produktów polskiej marki Room669 jest koronkowy stanik do karmienia z paseczkami w dekolcie – Lena. Model ten wywołał entuzjazm na pokazie w trakcie Salonu Bielizny wiosną 2019 r. jako chyba pierwszy tego typu polski projekt. Lena jest szyta w miseczkach D-G i obwodach 70-85. Jest to model na fiszbinach.

Room669 – model Lena

Room 669 – Lena na pokazie w czasie Salonu Bielizny

Pozostając w kręgach modeli z dekoltowymi paseczkami – od takich projektów od dawna nie stroni HotMilk i ProjectMe. To marka-córka HotMilka, która oferuje lżejsze, bardziej modowe projekty dla karmiących. Wprawdzie jest skąpsza rozmiarowo od matki, ale do brytyjskiego G / europejskiego I mamy szansę się załapać. Oto Warrior, produkowany w różnych kolorach. Tu ciekawy zestaw w miedziano-beżowej kolorystyce. Wojowniczka na fiszbinach jest dostępna w rozmiarach pod biustem UK 32-38 (EU 70-85) i miseczkach od D do brytyjskiego H (mniej więcej europejskie K).

ProjectMe – Warrior Balconette

Oto nieco spokojniejsza propozycja, za to w mocnym kolorze – tej samej marki model Heroine, czyli Bohaterka. Jest to model plunge, czyli do głębszego dekoltu, na fiszbinach.

ProjectMe – Heroine Plunge

Karmniki bez fiszbin też nie muszą być nudne. Oto inny klasyk HotMilka – Show Off (bardzo lubię nazwy modeli w tej marce). Nawet taki zwyczajny w sumie, niemodelujący piersi stanik może być po prostu przyjemny dla oka. Choć powiem szczerze, że starsze pomysły HotMilk, te bardziej obfitujące w koronki, bardziej mi się podobały i robiły naprawdę luksusowe wrażenie. Marka ostatnio trochę się zmieniła i uprościła design. Szkoda – uważam, że karmniki w wydaniu luksusowym to nisza rynkowa warta zapełniania.

Rozmiarówka Show Off sięga brytyjskiego H (czyli europejskiego K) i obwodów do 95 (w 95 największą dostępną miseczką jest brytyjskie F).

Hot Milk – Show Off

Inny klasyczny, koronkowy bezfiszbinowiec to poczciwa Sophie marki Panache. Uważam, nawiasem mówiąc, że firma ta mogłaby poszerzyć i uatrakcyjnić ofertę dla karmiących! Rozmiarówka jest spora – pod biustem od 65 do 90, miseczki od D do brytyjskiego J (mniej więcej europejskie M).

Panache – Sophie

Komplet Florence marki Royce z daleka nie kojarzy się wcale z ekwipunkiem karmieniowym 🙂 Po prostu model w kwiatki, jak każdy inny. Czy nie tak powinno to wyglądać? Rozmiary sięgają brytyjskiej miseczki H.

Royce – Florence

Produkty australijskiej marki Cake bywają dostępne w naszym kraju (podobnie jak HotMilk czy Royce) – jest to firma specjalizująca się w karmnikach. Produkuje różne modele – niedgdyś bardzo kolorowe, ostatnio raczej stonowane barwnie – ale wypatrzyłam tam na przykład taką oto elegancką koronkę. Model Truffles (kolejna firma z cudnym nazewnictwem!) jest produkowany do europejskiej miseczki G, ale firma oferuje rozmiary do L.

Cake – Truffles Lace

Na koniec – znowu polski akcent. Firma Lupoline oferuje kolekcję dla karmiących o wielkości porównywalnej z regularną i nie stroni przy tym od wzorów ani kolorów, ani od miseczek do K. I tak powinno być! Oto model 1744. W opisie jest usztywniany, ale na oko wygląda na półusztywniany. Mam nadzieję, że przynajmniej kolor bordo się zgadza.

Lupoline – Model 1744.

Kolejną firmą, która nie traktuje karmników po macoszemu, tylko projektuje je tak, jak wszystkie inne staniki – jest Unikat. Pamietacie model Junona, który dla was recenzowałam? Oto dokładnie ten sam wzór, ale w wersji do karmienia. Da się? Da się! Miseczki do polskiego H (aczkolwiek na podstawie Junony zwykłej wiem, że w tym modelu są spore).

Unikat – Junona Mama

Sportowy stanik do karmienia? Możliwe! Karmniki w sportowym stylu

Pamiętam rozmowy w stanikomaniackim gronie o tym, że brakuje sportowych biustonoszy do karmienia… No więc wcale nie jest tak źle! Ciekawa jestem, czy da się biegać w modelu HotMilk – Activate. Może nadaje się chociaż do niezbyt dynamicznych ćwiczeń? Ma fiszbiny i jest z oddychającego materiału. Szkoda tylko, że nie ma majtek do kompletu…

HotMilk – Activate Nursing Sports Bra

Stanik do jogi? Czemu nie? Tu już firma wyraźnie pisze, że chodzi o ćwiczenia low impact, czyli mało dynamiczne. Ma być wygodnie i przewiewnie oraz stylowo. Model HotMilk – Vitality – bez fiszbin.

HotMilk – Vitality Blue Yoga Nursing Bra

Jeszcze chwila w kręgach estetyki może już nie stricte sportowej, ale athleisure’owej. Ten minimalistyczno-sportowy karmnik ProjectMe bez fiszbin o bezszwowych, lekko usztywnionych miseczkach i magnetycznych zapięciach to Ambition. ProjectMe oferuje je w kilku zestawach kolorów, także np. w beżu z granatem.

ProjectMe – Ambition Triangle Plum Contour Nursing Bra

W podobnym stylu, ale nareszcie nie gładki! ProjectMe – Escapist. Wygląda jak sportowiec bez fiszbin albo biustonosz od bikini, będący jednocześnie paseczkowcem. Lubimy takie hybrydy! Miseczki pokrywa przyjemna w dotyku bawełna. Jest też wersja plunge!

ProjectMe – Escapist Cotton Wrap Contour Nursing Bra

A oto jeszcze jeden z miliona powodów, dla których zazdroszczę właścicielkom mniejszych piersi. Oto polska Kinga i jej bezfiszbinowa Lara w stylu sportowo-minimalistycznym może służyć do karmienia dzięki odpinanym na magnes ramiączkom. Miseczki A-D.

Kinga – Lara. Przypomina mi projekty australijskiej marki Silent Arrow, która zeszła niestety ze sceny, mam nadzieję, że tymczasowo.

Na zakończenie – coś z pogranicza bielizny i odzieży. Molke z Wielkiej Brytanii – malutka firma założona w 2017 przez dwie kobiety – produkuje miękkie biustonosze, które mogą służyć do karmienia, a także po prostu jako wygodne topy. Mocna, sprężysta dzianina ma utrzymać piersi nawet w bardzo dużym rozmiarze. Ciekawa jest rozmiarówka – obwody od XS do 2XL, rozmiary miseczek natomiast mają swoje nazwy: od Gwiezdnego (Stellar) do Piorunującego (Thunder) i jest ich pięć. Kalkulator rozmiarów nie jest przyjazny dla nie-wyspiarek, bo wymaga podania 3 obwodów w calach – mnie wywróżył L Super, ale nie sprawdzałam, czy trafił.

A oto model Wavy Rainbow – najbardziej kolorowy karmnik, jaki w życiu widziałam!

Molke – Wavy Rainbow Bra. Karmnik czy nie – nosiłabym!

Marka ma fantastyczny ciałopozytywny przekaz, który realizuje m.in. na instagramie (polecam szczerze @molke_uk). Polecam też mega pozytywny filmik.

Zakończenie! Czy chcecie karmić w ładnych stanikach?

Ciekawe, dobrej jakości i ładne biustonosze do karmienia istnieją – choć żeby znaleźć model łączący wszystkie te cechy, trzeba się nieźle naszukać. Widać, że rynek bieliźniany traktuje osoby karmiące po macoszemu, a właścicielki salonów potwierdzają, że same klientki podobnie traktują własne potrzeby – nie mają ochoty inwestować zbyt wiele w biustonosze do karmienia, przebierać, szukać… Trochę je rozumiem, bo kobieta w końcówce ciąży albo z maluchem pod opieką niekoniecznie ma ochotę skupiać się na zakupowym researchu. Jednocześnie mam skojarzenia ze wszystkimi innymi grupami spoza tzw. głównego nurtu rynkowego – kilkanaście lat temu osoby potrzebujące miseczek większych niż D były traktowane tak samo i miały tak samo marny wybór (szczęściem było, jeśli marka oferowała im 1-2 modele w bazowych kolorach). I tak samo nie wierzyły, że coś może się zmienić, i że mogłyby tak samo cieszyć się fajną bielizną, jak ich mniejsze rozmiarowo koleżanki. Teraz jest zupełnie inaczej!

W jakim kierunku powinny więc teraz pójść firmy? Może rozwiązaniem są modyfikacje regularnych modeli na zamówienie, organizowane przez samych producentów? Uważam, że oddawanie codziennych staników do przeróbki przez klientki, które muszą za to dodatkowo płacić i czekać, jest sytuacją daleką od ideału. Może powinno powstać więcej marek wyspecjalizowanych tylko w biustonoszach do karmienia? Zwłasazcza w Polsce, gdzie, o ile wiem, takich firm praktycznie nie ma (poprawcie mnie, proszę, jeśli się mylę). Może powinnyśmy, jak dziewczyny z Molke, zacząć od szycia dla siebie, a potem tworzyć biznesy?

Jak sądzicie, co możemy zrobić, aby na rynku pojawił się większy wybór biustonoszy do karmienia dobrej jakości, estetycznych, trendowych i w dużym wyborze rozmiarów? Czego brakuje wam na rynku karmników w Polsce? 

W czym karmicie – i czy jesteście zadowolone? 

 

Za pomoc w przygotowaniu artykułu dziękuję: Karolinie Sworowskiej, salon Bretelle Lingerie, ul. Mickiewicza 19, Poznań oraz Justynie Świątkowskiej, firma Jastin, ul. Poleska 19, 15-476 Białystok.

Może ci się spodobać

20 komentarzy

  • Ula

    Rewelacyjny tekst 🙂
    Mamuśka z 5letnim karmnikowym stażem z tej strony. Czas karmienia nie jest stanikowo łaskawy dla młodych mam. Prywatnie lubię kolorowe staniki, beżowe noszę ultra rzadko, białych w ogóle. I weź tu kup fajny karmnik mając takie preferencje kolorystyczne. Jak zaczynałam karmić, prawie 7 lat temu, oferta była zachwycająca inaczej. Miałam bezfiszbinowce Royce i Hotmilk, ale przy ówczesnym (jeśli dobrze pamiętam) 34h efekt był daleki od tego, do czego byłam przyzwyczajona przed ciążą. Do kanapingu z noworodziem były ok. I to by było na tyle. Support bliski zeru i wielka jednopierś. Szczęśliwie potem miałam okazję używać normalnych fiszbinowców przerobionych przez producenta na karmniki. Tu gorące pozdrowienia dla Ewy Michalak, jej karmniki wspominam rewelacyjnie – wreszcie mogłam liczyć na porządne podtrzymanie i kształtowanie 🙂
    Ostatecznie kupowałam i nosiłam po prostu normalne staniki. Musiały mieć tylko na tyle elastyczną lub otwartą górę, by móc bez problemu wyjąć pierś. Wiele modeli z powodzeniem dawało radę. Miałam wreszcie ulubione kolory i wzory w stanikowej szufladzie:)

    Bardzo spodobały mi się propozycje Room669, Project me i Unikat. Fajne:)
    Staniki sportowe do karmienia są bardzo ciekawe. Biegałam w standardowym sporciaku, bez dzieci, więc ta funkcja była zupełnie zbędna w moim przypadku, ale jeśli mamy biegają z maluszkami w wózkach biegowych to taki stanik jest mega dobrą opcją:)

    Problem małego wyboru generujemy niestety my same, mamy karmiące. Tak długo, jak większość z nas wybiera nudną bazówkę, to nudna bazówka będzie królować. Producenci może uszyją od czasu do czasu coś kolorowego, z ciekawym wzorem, ale będzie to niewątpliwie oznaką wielkiej odwagi z ich strony.

    4 sierpnia 2020 at 22:11 Reply
    • stanikomania

      Mam nadzieję, że mimo wszystko odważni będą się zdarzali i w końcu na tyle duża liczba osób porzuci nudną bazę, żeby można było mówić o trendzie, a dalej kółko będzie już toczyło się samo 🙂
      Dzięki za głos o Ewie Michalak, zaraz ją dodam do zestawienia jako markę nigdy nie porzucającą dużych biustów w potrzebie.
      A co do sportów, to uważam, że powinien powstać Panache Sport z opcją karmiącą ?
      A czy możesz zdradzić, jakie modele nadają się twoim zdaniem najlepiej do wyjmowania biustu górą? ?

      5 sierpnia 2020 at 02:44 Reply
  • Anna Płecha

    Dziękuję za ten tekst 🙂 Aktualnie karmię drugiego syna, w Allesie –
    Mama Letizia. Bardzo ładny, cudownie wygodne fiszbiny i niestety nienajlepszy, rozciągający się obwód. Mimo to kupuję i noszę, bo mam do niego
    słabość (zużyłam już kilka w różnych rozmiarach). Używałam też wspaniałej Panache Sophie – wielbię.

    Jako minimalistka akurat chętnie wybieram czarną i beżową bazę, wyjątek robiąc dla czerwieni. W sumie czerwonego karmnika mi właśnie brakuje…
    Natomiast podpowiem jeszcze jeden prosty powód, dla którego wybór karmników nie jest tak duży, jak mógłby być. Na ile kojarzę statystyki, to niezbyt duży odsetek kobiet karmi piersią dłużej niż właśnie te kilka miesięcy. Wtedy wydatek staje się tym bardziej “nieopłacalny”.

    5 sierpnia 2020 at 00:00 Reply
    • stanikomania

      Czerwone karmniki to chyba rzadkie zjawisko, bo w trakcie tych wszystkich przeglądów mignął mi takowy może ze dwa razy 🙂 Pomarańcz i bordo owszem, ale prawdziwej czerwieni jakoś nie ma za dużo 🙁
      Dzięki za celną, niestety, uwagę o długości karmienia. W mojej rozmowie z Karoliną padło sporo nieprzytoczonych tutaj słów o tym, z jak wielu powodów kobiety rezygnują wcześnie z karmienia i że wielu tych sytuacji można by uniknąć dzięki wiedzy, której brakuje wszystkim, nie tylko kobietom, ale także lekarzom i położnym.

      5 sierpnia 2020 at 02:42 Reply
  • Marta P

    Ostatnio nie karmię?(najmłodsza skończyła już 6 lat) i raczej już nie będę, choć nigdy nie mów nigdy? Ale do brzegu… W pierwszej ciąży ( o Matko!12 lat temu) przed porodem chciałam kupić karmnik i masakra – dostałam bawełniane coś,co nie trzymało piersi bo żeby te piersi zmieścić ( wtedy jeszcze nie tak duże) pani poleciła wziąć więcej pod biustem. Wynik wiadomy, ciężkie piersi na brzuchu a obwód na szyji tak to mogłam w szaliku nosić? Drugą ciążę i propozycje staników “na ciążę” oraz do karmienia przemilczę – została mi odraza do bezfiszbinowców. W trzeciej, nie oglądałam się na to co “trzeba” nosić. Nosiłam dobrze dobrane, półusztywniane(bo innych wtedy zakupić nie mogłam) na fiszbinach. Fakt, po porodzie nosiłam zrobioną przez siebie braletkę ale przez tydzień, później nosiłam przerobione na karmniki semisofty. Zwykłe półsztywniaki też, tylko wybierałam takie z bardziej elastyczną koronką. Najmłodszą nosiłam w chuście i zdarzało mi się karmić “w biegu”? więc dały radę.
    Patrzę nie raz na ofertę w katalogach i na większy biust nadal jest ciężko coś znaleźć nawet w beżu, bo co z tego że Nessa jest firmą od dużych biustów skoro karmniki ma z mniejszą rozmiarów ją, tak samo Ava. Mając w Avie 75K normalnie, to pod koniec ciąży i podczas karmienia biust jednak większy,a w karmnikach brak nawet 75K?

    5 sierpnia 2020 at 08:04 Reply
    • stanikomania

      No właśnie wygląda to tak, że te firmy, które obszywają duże rozmiary, nagle zostawiają je na lodzie, kiedy zaczynają karmić. Smutne to jest. No i jak tu się dziwić, że kobiety przerabiają inne modele? Dziś byłam w firmie Gorsenia i podawałam temat osobom od projektowania kolekcji. Karmniki mają, ale z rozmiarówką tragicznie okrojoną w porównaniu z główną kolekcją. Logiki w tym za grosz 🙁

      7 sierpnia 2020 at 00:36 Reply
  • Deftik

    Naleze do takich rzadkosci, ktorym biust w trakcie i po ciazy (minus nawal laktacyjny) sie nie zmienil znaczoc, obwod sie utrzymal, wiec nosze nadal normalne staniki (chyba ze mnie material np zaczal drapac). Ok, z pierwszym dzieckiem przerobilam na karmniki w domu ze dwa, przy kolejnych to juz tylko gora, jak Ula. Plunge dzialaja swietnie, mam tez jedna miekka troche rozciagliwa balkonetke.
    Na poczatek mialam kilka hotmilkow (z pierwszym dzieciakiem lazilam w nich z poswieceniem z kwartal, przy ostatniej ciazy wrocilam do fiszbin z tydzien po porodzie, ale tez jak karmie piaty rok bez przerwy to sie szybko ustabilizowalo) dlatego, ze nienawidze bazowki i chcialam cos ladnego i pstrokatego 🙂 Mam gleboko fioletowy i jakis rzucik z laczka.

    6 sierpnia 2020 at 01:37 Reply
    • stanikomania

      Chyba pamiętam fioletowego HM, taki z jasną koronką? Pamiętam, że jak wchodziła ta marka z taką przepiękną, bajkową sesją, to aż rozważałam, czy by nie kupić czegoś dla siebie, bo były śliczne i wygodne (przymierzałam Age of Allure i zakochałam się w nim). Te obecne już mi się tak nie podobają… 🙂

      7 sierpnia 2020 at 00:36 Reply
  • Anna Płecha

    Wracam i jeszcze raz dziękuję za artykuł, bo zmotywował mnie do przeróbki mojego kochanego przedciążowego żółciutkiego Panache Marcie, kiedy uświadomiłam sobie, że po okresie karmienia może już więcej na mnie nie pasować. Przed ciążami nosiłam rozmiar 42, po ciążach 38, stanik szczęśliwie aktualnie pasuje na biust karmiący, ale po skończeniu karmienia może być różnie. Zapięcie co prawda beżowe, ale wygląda całkiem nieźle 😉 https://uploads.disquscdn.com/images/5b346cbccb75b36232c4cf43bf23f79b5581b0e5c5183fac5915b4df8ea4736a.jpg

    10 sierpnia 2020 at 17:46 Reply
    • stanikomania

      Wow, ale on jest śliczny 🙂 Ani trochę się nie dziwię, że go przerobiłaś! Zapięcie całkiem pasuje 🙂

      13 sierpnia 2020 at 14:32 Reply
  • BlueCat Wwa

    Bralet od Momtobe jest identyczny jak braletka Florence od Room669 (jedyna różnica – u Roomu pod miskami jest szeroka guma).

    12 sierpnia 2020 at 19:46 Reply
  • Juna

    Świetny tekst. Treściwy i bardzo pomocny w obraniu kierunku przy poszukiwaniu stanika na czas ciąży i późniejszy. Spodziewam się swojego pierwszego dziecka więc dla mnie temat staników ciążowych i do karmienia to zupełna nowość. Braffiterka pomogła mi ostatnio dobrać komplet bielizny na sesję z brzuszkiem – nie jest to stanik z funkcją karmienia ALE muszę przyznać, że jest bardzo wygodny, to AVA 1396 WINE i pięknie wygląda. Mierzyłam wraz z braffiterką kilka innych modeli i podczas całego procesu zauważyłam, że rozmiar zaproponowany dla mnie przy tym modelu (75 D) przy biustonoszach innych marek był zmienny…w związku z czym boję się nabywać staniki drogą on-line w obawie, że pomimo właściwego zmierzenia siebie rozmiar okaże się nie trafiony. W domu, z potrzeby zakupu stanika o sportowym kroju do noszenia na codzień, zmierzyłam się z pomocą wpisu instruktażowego na pomiar biustu zaczerpniętego z tego bloga (równie treściwy i pomocny artykuł) i okazało się, że w obwodzie mam 75, a w biuście 90 – nieśmiało wydaje mi się że ta kalkulacja daje miseczkę C, czy wobec tego (zakładając, że biust urośnie, bo jestem w 30 tc) powinnam zdecydować się na poszukiwanie modelu z miseczką D? Myślałam, że stanik “po domu” to będzie prosty zakup…ale chyba jednak nie obejdzie się bez ponownej wizyty u braffiterki.
    Pozdrawiam i chylę czoła treściom zawartym na tym blogu – widać, że skonsumowały sporo czasu, ale to czas który procentuje prowadząc za rękę przez świat braffitingu choćby mnie 🙂

    25 lutego 2021 at 15:47 Reply
    • Stanikomania

      Dzięki za słowa uznania 🙂 Co do rozmiarów, rzeczywiście zdarzają się różnice między firmami, a czasem i między modelami w ramach tej samej firmy. Nie warto jednak moim zdaniem rezygnować z zakupów online z tego powodu, zwłaszcza że coraz częściej sklepy oferują zwroty bez płacenia za przesyłkę, albo wręcz opcję zapłacenia za zamówienie dopiero po otrzymaniu paczki, Można też zamówić 2-3 sąsiadujące rozmiary i odesłać te niepasujące, wtedy oszczędza się czas. Tutaj się rozpisałam bardziej na temat, czy warto i jaką strategię obrać 🙂 https://stanikomania.pl/jak-kupic-biustonosz-w-internecie-poradnik-dla-nieufnych/
      Chyba że blisko masz brafitterkę i wybór modeli w sklepie jest dla ciebie wystarczający.

      Co do rozmiaru, jeśli w Avie pasuje ci 75D, to tym bardziej bierz D. Avy są dosyć spore w miseczkach. A tabelki są różne i nie każdy biust do nich pasuje 🙂

      1 marca 2021 at 11:39 Reply
      • JUNA

        Bardzo dziękuję za odpowiedź i wskazówki ! Pozdrawiam

        5 marca 2021 at 17:55 Reply
  • MartaP

    Ava ma trochę większe miseczki np w porównaniu z Nessą. W ciąży (a szczególnie pod koniec) zwiększa się też obwód pod biustem – jednak klatka piersiowa trochę się poszerza? Ja pod koniec drugiej ciąży musiałam kupić 85 mimo wcześniejszych 80 ( ale córcia była spora) teraz noszę najczęściej 75, więc obwody się zmieniają. Co do wielkości miseczek, piersi też rosną w ciąży ale też jest z tym różnie; czasem dopiero po porodzie potrafią zaskoczyć. Zdrówka życzę Tobie i maluszkowi

    27 lutego 2021 at 13:26 Reply
  • Olga

    Bardzo duży wybór staników! :O Z pewnością da się znaleźć tu coś dla siebie 😀

    26 listopada 2021 at 10:15 Reply
  • Aisha

    Ja przez 3 ciąże nosiłam wspomniany przez Ciebie Corin Virginia i muszę powiedzieć, że nic wygodniejszego nie znalazłam dla siebie. Piersi miałam tak obolałe i wrażliwe, ze tylko ten stanik nie sprawiał mi bólu . Może i nie robił megaefektownego dekoltu ale nie to było wówczas dla mnie najważniejsze. Nawet jak już przestałam karmić to używałam go „po domu” bo był miękki i nie przeszkadzał w codziennych działaniach.

    26 maja 2022 at 15:30 Reply
  • Jak dobrać biustonosz zapinany z przodu na duży biust? Przegląd przodozapinaczy - Stanikomania

    […] Jak dobrać biustonosz do karmienia? […]

    31 stycznia 2023 at 19:34 Reply
  • Leave a Reply