Po ekscytujących zapowiedziach na jesień wracamy do teraźniejszości. Wiosenne kolekcje już w sklepach! Na krajowych półkach, wirtualnych i realnych, pojawiają się nowe kolory. Obok pastelowych błękitów mamy silną reprezentację tendencji różowo-koralowo-brzoskwiniowej, barw kojarzących się trochę z kwitnącymi drzewami owocowymi, a trochę z owocami. Charakterystyczna jest obecność odcieni przełamanych pomarańczem – mniej pospolitych od zwykłego różu. Byłam ciekawa, na ile zdjęcia z katalogów oddają rzeczywisty kolor niektórych modeli – postanowiłam więc to zbadać. Pierwsza wiosenna morela to dobrze znana Harmony z kolekcji Panache Superbra.
Panache – Harmony balconette, 34G, kolor: brzoskwiniowy
[Rozmiary miseczek: D-K, obwody: 28-40 (60-90), ceny: 153 zł lub £24]
Estetyka
(4 1/2)
Harmony należy do modeli prostych i codziennych. Haft o krętej linii na półprzejrzystym tiulu ma jednak swoich zagorzałych zwolenników, a różyczki na mostku i u nasady ramiączek są całkiem urocze. Poza tym warto pochwalić Harmony za sezonowe kolory – jesienią występowała w bordo, wcześniej bywała niebieska i turkusowa, a w morelach jest jej zdecydowanie do twarzy. Prawdziwy kolor jest nieco jaśniejszy i żywszy niż na zdjęciu.
Na plus należy zaliczyć wąskie ramiączka, a także faliste brzegi miseczek, które bardzo ładnie wyglądają na biuście i miło mieć świadomość, że kryją się gdzieś blisko krawędzi dekoltu. Harmony prezentuje się dużo ciekawiej niż inny coroczny model Panache, Tango, trochę jednak brakuje „tej odrobiny luksusu”… Dzianina, z której uszyto miseczki i boki, jest przyjemnie mięsista w dotyku, lecz z czasem trochę się mechaci.
Dopasowanie
(4)
Wielkość miseczek nie stanowiła dla mnie niespodzianki, minusem natomiast jest dość rozciągliwy pas pod biustem. Wynika to częściowo z konstrukcji stanika, o czym niżej.
Kształt
(5)
Zdecydowałam się wydzielić tę kategorię – kształt, jaki piersi przyjmują w staniku, skuteczność ich zebrania z boków często zasługują na osobną pochwałę (bądź naganę). Balkonikowa wersja Harmony dobrze unosi, przyzwoicie zbiera, a przede wszystkim świetnie zaokrągla biust – żadnych dziobów, a nawet lubianych przez wielu „zadartych nosków” – tylko idealne półkule. W moim rozmiarze nie jest też przesadnie zabudowana i nadaje się do dekoltów.
Konstrukcja i podtrzymanie
(3 1/2)
Różnica w ocenach tego kryterium i poprzedniego pokazuje, że ich rozdzielenie było zasadne. Miseczki Harmony w moim rozmiarze dobrze kształtują piersi, konstrukcja całej reszty natomiast ma swoje wady. Boki stanika są zrobione w całości z elastycznej dzianiny, bez podziału na stabilny przód i rozciągliwe skrzydełka, brak też spodniej taśmy z przodu – miseczki połączone są z resztą stanika jedynie bokami (niektórzy mówią na to „fiszbiny nie wszyte w obwód”). Z tego powodu stanik nie tylko bardziej się rozciąga, ale i fiszbiny mają większą skłonność do rozginania się na boki, co widać zwłaszcza w większych rozmiarach miseczek i mniejszych obwodach pod biustem. Zaletą takiej konstrukcji jest optyczna lekkość, ale by kompromis między funkcjonalną konstrukcją a estetyką nie był tak bolesny, należałoby zastosować mniej elastyczny materiał boków.
Szkoda, że jeden ze sztandarowych modeli Panache, o tak szerokim zakresie rozmiarów, został skonstruowany w niezbyt fortunny sposób. Harmony w rozmiarze 34G spełnia swoje zadanie, wydaje się dobrze skrojona i zadowalająco unosi biust, jednak trudno przy ocenianiu lekceważyć to, jak zachowuje się w większych rozmiarach miseczek przy mniejszych obwodach (nie jest najlepiej).
Wygoda
(4)
Jedyny poważny minus to mostek – jego dolna część potrafi nieprzyjemnie drapać. Przyczyną jest pokrywająca go koronka, a raczej miejsce zszycia dwóch jej fragmentów, dokładnie pośrodku. We wszystkich posiadanych przeze mnie Harmonijkach (ta jest trzecia) występuje ten sam problem. Na szczęście pechowe miejsce można podwinąć do środka. Poza tym Harmony jest przyjemna w dotyku i wygodna.
Cena
(3 1/2)
Nie sądzę, żeby oceny tego kryterium w najbliższym czasie sięgały wyżej – zapewne będą jeszcze niższe. Ceny biustonoszy importowanych z Wielkiej Brytanii są w naszych sklepach coraz bardziej wygórowane. Rozumiem, że winne są częściowo kursy walut, ale z punktu widzenia klienta przyczyna jest nieistotna. Brytyjska sklepowa cena £24 brzmi zwyczajnie, lecz w porównaniu z innymi modelami, jak np. Freyowe Rio (£23.50), które bardzo cenię ze względu na konstrukcję (a i sezonowe kolory bywają piękne, choć rzadko się pojawiają) wydaje się ceną do zbicia. Jednym słowem – da się wytrzymać, ale mogłoby być lepiej, czyli trzy z plusem.
Podsumowanie
Miły staniczek na nowy sezon, w ślicznym, i do tego modnym kolorze – oto, za co lubię nową Harmony, i za co lubiłam poprzednie wersje kolorystyczne. Sądzę, że nie kupiłabym jej w którymś z bazowych kolorów – białym, czarnym ani cielistym. Jako „nudną” podstawę garderoby chętniej widziałabym coś o bardziej dopracowanej konstrukcji. Za to, póki ten model będzie istniał, czekając na zapowiedzi nowych kolekcji Panache będę zadawać sobie pytanie: ciekawe, jaka Harmony będzie w tym sezonie? 🙂
Biustonosz do recenzji dostarczył sklep internetowy Bellissima.
35 komentarzy
ekler.ka
teraz jest jeszcze niebieskie harmony- m.in. na figleaves.
12 marca 2009 at 08:10niewatpliwa zaleta tego stanika to miekki,bardzo przyjemny w dotyku material…
mauzonka
Kasico, a czy zmieniły się jakos fiszbiny? Z tego, co pamiętam, na pokazie kolekcji mówione było, że Panache wzięło pod uwagę sugestie klientek i nowe fiszbiny nie są az tak szerokie. Czy zaobserwowałaś coś takiego w tym nowym kolorze Harmony?
12 marca 2009 at 10:59butters77
Właściwa osoba do recenzowania, bo właśnie na Kasicy – moim zdaniem – Harmony leżało najlepiej ze wszystkich osób, które widziałam w tym modelu:)
Słusznie zwróciłaś uwagę, Kasico, na wąskie ramiączka – to niestety wciąż kwestia problematyczna przy większych rozmiarach staników. Harmony na tym tle wypada naprawdę nieźle.
A w imieniu grupy konsumenckiej, dziękuję za poruszenie problemu cen!;)
12 marca 2009 at 12:37szarsz
Powtarzam pytanie Mauzonki o fiszbiny – jakie są? Czy rzeczywiście lepsze?
I drugi wniosek: bardzo chętnie poczytałabym porównanie Harmony w wersji balkonetkowej i fullcupowej, którą uważam za dużo bardziej udaną od balkonetki.
12 marca 2009 at 13:04fraulein
Ja mam biały. Pierwszego dnia odpadła mi jedna różyczka, następnego druga, została jedynie ta pośrodku. Stanik rzeczywiście przyjemny w dotyku, ale konstrukcja straszna, rozciągliwe to, wysokie boki obcierają pachy. Chyba żaden przyjemny kolor nie zachęci mnie do kupienia tego modelu, nawet jak zrobią oliwkowy 🙂
12 marca 2009 at 14:4660e/f
kasica_k
Nie zauważyłam zmian, jeśli chodzi o fiszbiny, w moim rozmiarze (co mnie akurat cieszy, bo na mnie pasują 🙂 – ale zapowiedzi zmian padły na pokazie kolekcji jesiennej, a to jest dopiero wiosna 🙂
12 marca 2009 at 15:39agafka88
Ja myślę tak jak Kasica – poprawka kontrukcji Tango i Harmony były zapowiedziane na jesień.
12 marca 2009 at 17:20lakton3
Mierzyłam ten stanik w rozmiarze 30H. Leżał okropnie:( Piersi były bardzo “rozlane”. Może mniejszy biust lepiej w nim wygląda, a może to wina moich piersi…
12 marca 2009 at 17:22kasica_k
Po pierwsze, nie myśl, że to wina Twoich piersi, bo z całą pewnością tak nie jest 🙂
Z moich obserwacji wynika, że do miseczki G Harmony sprawuje się nieźle, natomiast wyżej, zwłaszcza w wąskich obwodach, jest gorzej. W tych rejonach z kolei lepiej sprawdza się wersja full cup, którą rzeczywiście przydałoby się porównać z balconette, i to najlepiej w kilku różnych rozmiarach.
12 marca 2009 at 18:18the_mariska
Z moich obserwacji wynika, że ten stanik nie ma szans wyglądać dobrze wyglądać w rozmiarach GG+. No nie ma i już, konstrukcja na to nie pozwala, o ile jeszcze w rozmiarze Kasicy jest fajno, o tyle moje 30GG było rodem z koszmarów. Za to byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, jak świetnie może ten sam krój leżeć na mniejszych biustach (koleżanka mająca około 65D wyglądała w tym staniku rewelacyjnie!).
12 marca 2009 at 18:43nati_88
Zazdroszę, że Ci Kasico harmony pasuje, bo u mnie (36GG/H) fiszbiny powstrzymują mnie przed zakupem. Jakoś nie marzy mi się odpiłowywanie pach i lądowanie fiszbin za pachą.
12 marca 2009 at 21:41A stanik ładny i podoba mi się to, co robi z biustem.
kulki
kasico, a może pokusisz się też kiedyś o recenzję full-cupa?
12 marca 2009 at 22:10kasica_k
Myślę, że się pokuszę 🙂 Sama jestem go ciekawa. Ale jeszcze nie wiem, kiedy.
12 marca 2009 at 23:04j.k.
Pamietam swietna notke o strojach do spania. Nabylam niechcacy piekna koszulke nocna w rozmiarze swoim (czyli duzym, czyli 44-46) z miejscem na biuscik wielkosci… A, czy moze nawet… B (mam 38GG-H-HH). Zalozywszy ryknelam smiechem gromkim. Nie istnieje na swiecie kobieta o wymiarach tej koszulki i miseczce A. Chyba, ze jest mezczyzna. Chetnie wysle foto (swoje w niej), jesli Autorka jest zainteresowana pokazaniem swiatu tego kuriozum.
13 marca 2009 at 00:51semele2
Kasico, w galerii są moje zdjęcia w Harmony balkonetce i fullcupie (wprawdzie w różnych kolorach, ale rozmiar ten sam – 32K). Nie wiem, czy zdjęcia się technicznie nadadzą do takiej prezentacji, bo robione na szybko i własnoręcznie, a nowych nie zrobię, bo staniki odesłane. Ale jeśli byś chciała wziąć je na Stanikomanię w celach edukacyjnych, nie mam nic przeciwko.
A co do Harmony balconette w mniejszych rozmiarach – kapitalnie się nadaje do maskowania asymetrii piersi :).
13 marca 2009 at 11:58wera9954
Mi się strasznie podobało bordowe Harmony. Ale te fiszbiny ;( Aby miseczka była odpowiednio głęboka, potrzebowałabym chyba 60JJ/K 🙁
13 marca 2009 at 18:54agastrusia
Ja nie miałam tyle szczęścia z Harmony (czarny 32 GG) – biust został zepchnięty pod pachy i to nie za sprawą jego wyłażenia z miseczek ino konstrukcji stanika :/
13 marca 2009 at 21:16iq133
Też nie miałam szczęścia z Harmony, chociaż na zdjęciach mi się podobało. Dość dawno temu mierzyłam 32H w obu wersjach. Nie pamiętam już czy obwody były bardzo rozciągliwe, ale miseczki i fiszbiny były straszne. Balkonetka to była totalna porażka. Miseczki spłaszczały mi biust i przemieszczały go na boki. Full cup nie deformował mi wprawdzie biustu, ale i dobrego też nic z nim nie robił. Czyli Harmony G+ to “Harmony inaczej”. Szkoda.
13 marca 2009 at 22:26mariana
Mam harmony bo to był pierwszy “dobry” stanik – po prostu przymierzenie w sklepie to za mało. Nauczyłam się w nim że można funkcjonować bez podnoszenia rąk, bo niesamowicie odcina ręcę i boleśnie wbija się w pachę. Niestety, szybko się rozciąga. No i piersi są w nim rozlane, spłaszczone ale u mnie to kwestia fiszbin, choć w porównaniu do innych panachów które przymierzałam są węższe. Plus za przyjemny materia, za ramiączka i za kolory, w moim rozmiarze niestety wystaje z dekoltów
13 marca 2009 at 22:34wera9954
A przecież Harmony słynie z wyjątkowo szerokich fiszbin.
13 marca 2009 at 22:40jul.
A ja mam i fullcup i balkonetke. Bordowe. Sa przepiekne! Balkonetka G, wiec niezbyt pancerna, fullcup GG, wiec pancerny strasznie. Fullcup ma rzeczywiscie straszne fiszbiny – wlaza pod pache i przebijają na wylot. Nie dalabym rady w nim chodzic, a robi tak wspaniale piekne kule… Na szczescie mialam stanik “na zmarnowanie”, a przelozenie fiszbin nie bylo trudne. Nowe o sa o ok. 2cm krotsze, a sam material pod pacha az tak nie przeszkadza.
13 marca 2009 at 23:08Generalnie balkonetka to zadne mecyje, choc wygodna. Fullcup za to jest moim absolutnie najpiekniej ksztaltujacym biust biustonoszem 🙂 Takie piekne i ksztaltne kule, ze hej!
rysia_zdzisia
Zastanawia mnie jedno, dlaczego wszystkie staniki panache (nie licząc wersji fullcup) nie mają na dole taśmy, a jedynie fiszbiny połączone na środku?? Przecież taka taśma, nie wpłynęłaby na jego ogólny wygląd a znacznie poprawiłaby stabilność i (a może przede wszystkim) komfort noszenia :/
13 marca 2009 at 23:57kasica_k
Nie wszystkie. Tak z połowa, mniej więcej (http://www.sochic.pl/superbra-13.html )
14 marca 2009 at 01:05kulki
Ten wpływ fiszbin “nie wszytych w obwód” na zachowanie fiszbin i wygodę – niesamowite na ile rzeczy trzeba zwracać uwagę przy wyborze biustonosza, szczególnie w wyższych rozmiarach. Ile przeciętnych klientek bieliźniaka zdaje sobie z tego spawę? 🙁
14 marca 2009 at 14:00juannita
Tak sobie porownuje Harmony z Rio, czyli dwa staniki z kategorii codziennych – oba w rozmiarach nieduzych, Harmony 30FF a Rio 30F, co wychodzi na to samo, jako ze Rio ma wielkie miski.
14 marca 2009 at 20:05Wygladem bezapelacyjnie wygrywa Harmony, bo ladniejszy material i koronka, cienkie ramiaczka, mnie zabudowany i ogolnie lzejszy. Dla mnie jednak konstrukcja jest zdecydowanie lepsza w Rio, bo choc gorna czesc miski siega u mnie obojczyka (nie przesadzam) a zamiast ramiaczka jest szelka, to miseczka jest glebsza, i biust duzo wygodniej sie w niej uklada. Zaluje, ze Harmony i w ogole Panache maja czesto tak plytkie miseczki, bo design panaszowy zdecydowanie bardziej mi odpowiada niz frejowy.
kasica_k
Konstrukcje takie, jak Harmony czy Eliza, wyglądają lżej i zgrabniej od Rio Freyi czy Tango Panache m.in. dzięki temu, że oprócz wydekoltowanej góry dochodzi jeszcze “sercowata”, ze względu na brak spodniej taśmy, linia dołu. Nasz ideał leciutkiego stanika składa się wszak z dwóch miseczek połączonych ze sobą jak najcieńszą tasiemką 🙂 Niestety, coś za coś – tego typu, lżejsza optycznie konstrukcja słabiej podtrzymuje. Dlatego tak ważne jest zastosowanie jak najlepszych materiałów. Praw fizyki nie da się przeskoczyć – co jednak nie znaczy, że dobrze podtrzymujący stanik musi wyglądać ciężko – jest mnóstwo sposobów na to, żeby go “odpancernić”, np. nie przesadnie szerokie (dostosowane do ciężaru biustu – nie do “literki” miseczki, ale i do obwodu) ramiączka, sposób zamocowania ramiączek, unikanie przesadnego zabudowania, wzór, przejrzystości, etc. Dla mnie Rio jest stanikiem genialnym – mam go w sumie od niedawna i wciąż nie mogę się nacieszyć jego walorami kształtującymi oraz głębokimi miseczkami. Wystarczyłoby tylko parę niewielkich w sumie modyfikacji (ramiączka, materiał – mi się podoba, ale to rzecz gustu, i mógłby się czasem zmieniać 🙂 i byłby prawie ideał. Konstrukcję ma jednak zupełnie inną – łączy go z Harmony jedynie to, że oba staniki są w kolekcjach bazowych i podobnie kosztują.
Wielkim plusem Panache w porównaniu z Freyą czy Fatasie są ramiączka – chyba wszystkie Panaszki, jakie mam, mają ramiączka węższe (w tym samym rozmiarze). I nie powoduje to kompletnie żadnego dyskomfortu. Szczerze namawiałabym konstruktorów Eveden Ltd. do przemyślenia sprawy ramiączek 🙂
15 marca 2009 at 02:38kasica_k
j.k., możesz wysłać mi zdjęcie na maila. Zastanowimy się, co się da zrobić z tym wynalazkiem szalonego krawca 🙂
15 marca 2009 at 02:42kucibaba
Mąż dał mi dzisiaj obuchem po głowie, bo powiedział, że odkąd przerzuciłam się na te noworozmiarowe staniki to zupełnie przestałam wyglądać seksownie. Nie mam buł kipiących znad stanika, miseczki zasłaniają zbyt wiele biustu i co z tego że jest on dobrze podtrzymywany skoro go nie widać ( czyt. nie kipi ze stanika). Stwierdził też, ze modelki na stronach Victoriassecret wyglądają sexi i na moje stwierdzenie, że kazda jedna tam ma zle dobrany stanik, powiedzial ze przynajmniej wygladaja pociagająco i ze on woli mnie w za malych stanikach ze zbyt luznym obwodem z VS niz z tymi mowymi wymyslami rozmiarowymi. Ech życie…Czy Wasi faceci to samo??
15 marca 2009 at 04:24wera9954
Może zainwestujesz w Antośkę? 🙂
15 marca 2009 at 11:47odziak
No właśnie kucibaba – zainwestuj w jedno wybitne kusidełko. Może antosia (jak znajdziesz jeszcze) lub inna maskaradka, a może coś bardzo przeźroczystego – ale nie freya z tymi ich ramiachami tylko coś lżejszego (Kalyani vintage np).
Eveden przesadza – ostatnio się namierzyłam Fauve – i pewnie bym kupiła jakiś stanik gdyby nie te ramiącha. W moim przeogromnym rozmiarze 34f/32g miały z 2,5 cm lekko. Ale malo tego – w końcu moje Fayreformy tez takie szerokie mają i nie protestuje – zwykła czarna, wybitnie obrzydliwa guma. Zważywszy na to, że ramiączko to ta część stanika która się najcześciej światu pokazuje to zrezygnowalam z zakupu. Niech juz nawet będą grube, ale dlaczego nie mogą byc ladne. Serio to idiotycznie wyglada jak przebogato zdobiony i niby luksusowy stanik ma doszyte takie “szelki”.
Co to obwodu niewszywanego w obwód – ja tak lubię, bo mnie przynajmniej taśma na dole nie drapie. Ale mam niewielki biust, więc może u mnie OK, a w większych rozmiarach juz nie.
15 marca 2009 at 13:38mariareis
Dziękuję za odpowiedź w sprawie Katie. Pocieszyłaś mnie, bo pippa zdecydowanie lepiej leży niż clarissa (i antoinette frei – wydaje mi się, że mają bardzo podobny krój, może to przez kształt górnej koronki). Nic jednak na razie nie dorówna krojowi eleanor w moim rozmiarze.
Tak czytam różne dyskuje o fiszbinach wbudowanych w obwód i tak sobie myślę, że przecież sienna, stanik prawie idealny na duże biusty, nie ma tej taśmy, a znowuż Ariza ma i jest ona wg mnie zupełnie zbędna – nic, tylko się podwija i dodaje pancerności. A czy sienna jest uszyta z innych materiałów? A leży dużo lepiej niż Ariza i przy tym wygląda lżej.
15 marca 2009 at 13:44zblazowana
harmony kocham miłością wielką i niesłabnącą od kiedy je pierwszy raz zobaczyłam. raz, że ta koronka jest genialna, a dwa, że mi robi z biustem dokładnie to, czego od stanika oczekuję. w związku z czym mam już dwa, czarny i biały (wiem, że nuda, ale są takie wygodne, że chcę je mieć w każdej wersji kolorystycznej i pasujące do wszystkiego), właśnie zastanawiam się na zakupem burgunda, niebieskiego i tej morelki ślicznej (nie na raz oczywiście), zaś mamę odziałam w cornflower bodajże :]
wiem, mam świra 🙂 i nie wiem czy mi kiedyś przejdzie, bo nawet rozprucie koronki w czarnym i jego zmechacenie przez nadmierną eksploatację nie osłabiły mego uczucia :]
24 marca 2009 at 20:17szarsz
= Kucibaba,
25 marca 2009 at 20:44nie, nie wszyscy tak samo. Mój lubi staniki, które mnie się czasem wydają całkiem nieseksowne, buł live nie lubi…
Basia
Czy harmony cornflower 36f będzie pasowało na mnie (85/108-110)? Bardzo mi się podoba i jest w świetnej cenie. Teraz noszę tango plunge 34gg z przedłużką, miski dobre. Proszę o poradę.
20 marca 2010 at 00:59Basia
ptasia
To nie moje okolice rozmiarowe, ale wydaje mi się, że jeśli w 34gg miski są ok, to przeskakując obwodem o oczko w górę najlepiej zaniżyć miskę tylko o 1 oczko, więc 36g – to daje realniejszą “tą samą” miskę. A 36f jest of 36g o dwie miski mniejsze.
20 marca 2010 at 11:03