Żółty… to kolor, którego większość osób z naszych okolic geograficznych się obawia, pomarańczowy zresztą też nie ma najlepszej prasy. Ja jednak wierzę, że nie ma kolorów nietwarzowych – są tylko odcienie, w których czujemy się lepiej lub gorzej – każdy i każda z nas ma „swoją” żółć i swój pomarańcz. Nikogo jednak nie będę na siłę przekonywać – jeśli nie przepadasz za cytrusami na swojej skórze, ogranicz się do owoców i napojów 😉 Warto jednak czasem spróbować – bo a nuż zaiskrzy?
Producenci bielizny nigdy specjalnie nie rozpieszczali miłośniczek cytryn, mirabelek, pomarańczy, mandarynek i kantalup. Dopiero ostatnie sezony przyniosły kurkumy i tygrysie lilie w większej liczbie. Dla mnie jednak im trudniej coś zdobyć – tym większa motywacja do polowania. W zeszłym sezonie nabyłam musztardowy komplet i przy tej okazji rozglądałam się za cytrusami, ten już przyniósł mi kolejny żółty stanik, niedawno też wzbogaciłam się o klasyczne Tango w pomarańczu – i mam ochotę na kolejne cytrusy! Aż prosiło się więc o zestawienie – zapraszam was na przegląd żółtych i pomarańczowych biustonoszy do kupienia w tym sezonie 🙂
Żółte braletki
Zacznę od święcących ostatnio triumfy braletek. Oczywiście mój przegląd jest nieco stronniczy, szukam bowiem tego, co pasuje na mnie rozmiarowo. Na pewno żółtych braletek znajdzie się na rynku więcej. Te są dziełem firm produkujących poszerzone zakresy rozmiarów.
Zarę marki Bravissimo już znacie z recenzji pięknego koloru rudego. Ma swoje wady, ale jest tak piękna, że nawet rozważałam jej nabycie, choć wolałabym jakąś przecenę… 😉 Rozmiary miseczek: UK D-DD do HH-J, obwody UK 28-38 (EU 60-85). Jeśli wahasz się między rozmiarami (jak widać, są podwójne) – weź ten większy, sprawdziłam 😉
Druga braletka – Superboost Lace Deep V Bralet marki Gossard – jest trochę nieklasyczna, bo na fiszbinach. Jest to bardzo ciekawa konstrukcja – plunge zapinany z przodu pod biustem. Nie przymierzałam, ale słyszałam dobre opinie o tym modelu. Miseczki UK D-G, obwody UK30-38 (EU65-85).
Żółte staniki miękkie
Z tym modelem mam prawdziwy dylemat! Szalenie mi się podoba ten ciepły, słoneczny kolor! Podoba mi się też „okienko” na mostku, wykończenie geometrycznym paskiem – nie podobają mi się natomiast groszki, do których mam jakiś niewytłumaczalny uraz (no, dziecinne takie mi się wydają). Ale bez wątpienia ten design może się podobać. Zakres rozmiarów miseczek to UK D-J, obwodów – uwaga – UK 30-44, czyli EU 65-100. W Top Spot marki Curvy Kate ubierze się naprawdę dużo biustów, w tym także rozmiary plus size.
Ta miękka wersja plunge’a Superboost marki Gossard to właśnie ta pierwsza cytryna, na którą skusiłam się w tym sezonie, a właściwie – ostra musztarda 😉 Produkowane rozmiary miseczek to UK D-G, obwody – UK 30-38. Na mnie pasuje rozmiar UK 36G – mój przeciętny rozmiar brytyjski, miseczki są spore. Tak mi się spodobał, że rozważam recenzję tego modelu!
Jeśli na Brastop.com nie ma dla Was rozmiaru, możecie poszukać też na stronie firmowej marki Gossard (jest wysyłka do Polski). Znajdzie się też w polskich sklepach, np. w Adore.pl.
A tak się prezentuje jako bohater mojej kolekcji 😉
View this post on Instagram
Playful Promises to marka, z którą mam trudną relację, bo podoba mi się wiele projektów, natomiast nie leżą na mnie konstrukcje. Może wy będziecie miały więcej szczęścia? Model Vivienne występuje w dwóch wersjach, bardziej regularnej oraz plus size. Poniżej – ta druga. W sklepie już nie wszystkie rozmiary są dostępne – a sięgają brytyjskiego H i rozmiaru 44 (100) pod biustem.
A oto jeszcze jedna mało znana, a może i całkiem nieznana u nas marka – Beija London. Jest o tyle ciekawa, że każda z linii pojawia się w kilku wersjach o różnych zakresach rozmiarów – Tracks Z Bra w kolorze Citron oferuje miseczki do brytyjskiego G i obwodach UK 30-36 (65-80), natomiast jego koleżanki X Bra oraz Y Bra to, odpowiednio, biustonosz na fiszbinach w rozmiarach 32-36 B-D oraz braletka bez fiszbin w rozmiarach S-L.
Beija London intryguje mnie prostym designem i ujmuje naturalnymi zdjęciami różnorodnych sylwetek, ale zniechęca ceną i jednak dość ograniczoną rozmiarówką – jeśli nie zmieszczę się w 80, to wypadam z grupy docelowej. Jak na markę D+ jest to mały zakres obwodowy.
Pierwszy polski akcent należy do marki Dalia i modelu Jasmin. Polskie marki niestety nie rozpieszczają nas ani żółtym, ani pomarańczowym kolorem. Szkoda – świadczy to o zachowawczości – choć nie wiem, czy bardziej producentów, czy ich odbiorców, czyli sklepów i hurtowni. Lemoniada od Dalii jest bardzo bezpieczna – ten mało intensywny kolor jest tak zbliżony do kremów i beży, że może nawet antyzwolenniczki żółci się na niego skuszą. Model K-26 oferuje całkiem spory zakres rozmiarów – pod biustem 65-95, a miseczki w zakresie do 85 sięgają do K (europejskiego).
Drugie wcielenie Jasmin spodoba się miłośniczkom kroju half-cup, ale tylko tym, które zmieszczą się w zakresie rozmiarów do I, choć ta miseczka występuje tylko w tych mniejszych obwodach 🙁 Trzeba też zmieścić się w zakresie do 85 i w tym ostatnim obwodzie największa miseczka to F. Cóż, znowu się nie załapię.
Żółte staniki usztywniane
Myślałam, że tu będzie łatwiej, ale twarde cytrynki w tym sezonie nie obrodziły. Pierwszą już trochę widziałyśmy – to ten sam Gossard Superboost Plunge, ale tym razem w wersji usztywnianej. Usztywniane modele plunge (czyli z niskim mostkiem) to specjalność Gossarda. Co ciekawe, klasyczny Superboost powiększył ostatnio swój zakres rozmiarów. Mogą go nosić także osoby ze strefy plus size – rozmiary pod biustem sięgają bowiem europejskiego 100. Czyni to z usztywnianego Superboosta model o sporym zakresie rozmiarowym, bo od obwodów UK 28 (EU 60) do wspomnianej setki. Miseczki zaczynają się od A, a kończą na brytyjskim G (okolice polskiego I), choć w większych obwodach sięgają niżej.
Model ten możecie kupić także w Polsce, np. w Boutique Bielizny (online lub stacjonarnie w jednym z salonów), a także online w sklepie Astratex.pl (z rabatem -10% na hasło STANIKOMANIA01 do końca lipca 2020).
Markę Hunkemoller znam tylko ze słyszenia i widzenia na zdjęciach. Ostatnio widuję naprawdę ciekawe, fikuśne modele, niestety zakresy rozmiarów są dla mnie notorycznie za małe – ale może wy wyhaczycie coś dla siebie. Tę cytrynkę Marilee wypatrzyłam na Zalando. Ciekawostką są szorty Gossarda, w którą ubrano modelkę do kompletu, mimo że majtki w tym modelu są jak najbardziej dostępne. Podejrzewam tu inicjatywę Zalando 😉 Rozmiary miseczek nie przekraczają F.
Żółte staniki półusztywniane 🙂
Ponieważ polskie firmy niezbyt stanęły na wysokości zadania, jeśli chodzi o zaopatrzenie w lemoniadę – w tej kategorii nie mam wiele do pokazania. Ale jest ciekawostka. Model Sarah marki Tutti Rouge pokazywałam już w zeszłym roku w przeglądzie musztardowym, ale tu zrobię powtórkę – bo, po pierwsze, zostało jeszcze trochę rozmiarów, a po drugie – mam nadzieję, że może uda mi się ją w końcu przymierzyć i pokazać. Model ten występuje też w innych kolorach. I jest, o dziwo, półusztywniany, co jest rzadkim zjawiskiem w brytyjskich markach bielizny.
Sarah można też kupić na Brastopie. I zobaczyć tam takie zdjęcie, jak niżej… Ciekawa jestem, co tu się właściwie wydarzyło 🙂 (mam na myśli ten pofałdowany materiał na górze miseczek…). Te same fotki ma u siebie też Tutti Rouge, ale tam można też obejrzeć lepsze zdjęcie (to wyżej).
Jedyna marka polska w tym zestawieniu – Dalia – w modelu Jasmin oczywiście oferuje też półusztywnianą wersję w konstrukcji K-24. Miseczki – tym razem do M!
Lemoniadowe miksy
Cytrusy pięknie łączą się z bielą, szkoda tylko, że piszącej te słowa trudno się z kolorem białym połączyć – te modele jednak mogłyby być krokiem w tym kierunku 🙂 Są na tyle ładne, że szkoda mi było o nich nie wspomnieć.
Marka Fantasie w linii Tamara serwuje swój klasyczny schemat wzorniczy, czyli angielską łączkę na jasnym tle. Warto się przyjrzeć tym kwiatkom – są naprawdę urocze, nie pogardziłabym porcelaną w taki wzór 😉 Rozmiary miseczek sięgają od D do brytyjskiego H, a rozmiary pod biustem – 32-40 (70-90). Jeśli nie odpowiada wam klasyczna balkonetka z side-supportem, może zadowoli was high apex plunge – jest jednak w nieco mniejszym zakresie rozmiarów.
A oto druga panna na T, też w tonacji lodów cytrynowych z bitą śmietaną. Model Tammy marki Bravissimo ma także side-supportową konstrukcję oraz może pochwalić się typowo dużobiuściastą rozmiarówką – od brytyjskiego F do K (co na europejskie rozmiary oznacza mniej więcej zakres G-O, a nawet większy).
Pomarańczowe staniki (miękkie i usztywniane)
Na początek podzielę się rozczarowaniem – moim zdaniem pomarańczu w tym sezonie jest stanowczo za mało – mniej, niż bym się spodziewała, biorąc pod uwagę tropikalne trendy. Coś jednak udało się wyszperać.
Prima Donna jest jedną z tych marek, którym do tej pory nie udało się mnie do siebie przekonać – wysoka cena połączona z raczej tradycyjnym wzornictwem sprawia, że nie śledzę oferty tej belgijskiej firmy. Czasem jednak wpadnie w oko jakaś perełka, przynajmniej kolorstyczna. Jak na stonowane wzornictwo przystało, ten pomarańcz w modelu Madison nie jest ani trochę intensywny. Miseczki sięgają do europejskiego I, a rozmiary pod biustem – do 95.
A teraz coś dla posiadaczek mocnych nerwów 😉 Zwłaszcza jeśli niezupełnie mieścicie się w rozmiarówce Marlies Dekkers, tak jak ja – a marka ta jest przedmiotem waszych marzeń i westchnień. 85F to wszystko, co ten model może mi zaoferować, ale kolor kusi tak, że jestem na granicy popełnienia brafittingowej herezji. Tu też nie jestem pewna, czy mamy do czynienia bardziej z cytryną, czy pomarańczą – na zdjęciu widzę jeszcze żółć – ale wiem, jaki kolor mają kumkwaty 😉 Free Love Plunge Balcony Bra w kolorze kumquat orange nie jest niestety free – ale przynajmniej na przecenie:
Przejdźmy do barw zdecydowanie spoza lemoniadowej tonacji. Jednym z moich musthave’ów aktualnego sezonu było klasyczne Tango marki Panache w kolorze tygrysiej lilii. To jest ten oranż, o który nam chodzi! 😉 Nasycony, tropikalny, świetnie zgrywający się z np. papuzią zielenią. Wszystkiego o tym modelu dowiecie się z recenzji Tango tigerlily, tu podrzucę tylko dokładną rozmiarówkę: Rozmiary biustonosza: UK 30E-K, 32-40D-K, 42 D-J, 44 DD-FF / EU 65F-O, 70-90D-O, 95D-M, 100E-H; rozmiary fig: UK 8-20 / EU 34-46.
Kumkwaty i mango już mamy – najwyższy czas na melony kantalupy. Oto Lifestyle Plunge marki Curvy Kate w pastelowym oranżyku i półprzejrzystym tiulu. Wciągam go na rozszerzoną chcelistę 😉 Lifestyle jest już na rynku od jakegoś czasu i ma swoje fanki. Miseczki od D do brytyjskiego J, obwody 30-40 (65-90).
Pomarańczowa braletka
Jakoś nic oprócz tej jednej sztuczki nie wpadło mi w oko wśród braletek. Jak wyżej, w przypadku żółtego – uprzedzam, że rynku braletek nie eksploruję w całości, ze względu na rozmiarową stronniczość. Nie wykluczam, że w sklepach roi się od oranżowych koronkowych cudów w rozmiarach S-L – jeśli znajdziecie coś wyjątkowo ciekawego, podzielcie się tym w komentarzach!
Model Jade marki Bravissimo nie sprawia wrażenia, jakby mógł dobrze leżeć na dużych biustach – wygląda jak top ze słabo wymodelowanymi miseczkami, raczej spłaszczającymi i zupełnie nie rozdzielającymi piersi. Dlatego trochę zaskakuje mnie biustonoszowa rozmiarówka do brytyjskiej miseczki H. Ale może niesłusznie jej nie doceniam? Kolor za to ma super! Na pewno dałoby się go zlayerować na cielistego spacera 😉 Rozmiary miseczek: UK DD-H, pod biustem 28-38 (60-85) (bez 28-30DD).
Na zakończenie tego zestawienia – wyrażę tradycyjny żal, że jest ono tak krótkie 🙂 Dlatego chętnie przyjmę uzupełnienia od was. Co jeszcze żółtego lub pomarańczowego dopisałybyście do listy?
Macie swoje ulubione oranżady i lemoniady z poprzednich sezonów? A może są wśród was totalne cytrusowe sceptyczki, które nigdy nie założą niczego w tych kolorach? 🙂
22 komentarze
Vespa Connspeach
(To pisze niezalogowana -tzn zalogowana, ale z kom nie moge sie zal na konto fb, dluga historia ? BlueCat Wwa) Piekny przeglad ? Uwielbiam zolty, zwlaszcza musztardowy, sloneczny oraz kwasny. Waniliowy i bananowy juz niekoniecznie. Troche jestem w szoku bo mialam dodac swoja propozycje do przegladu… ale ona juz tam jest. Track Z Bra. Mam ten komplet, tyle ze z ozdobka na mostku i nie od Beija London tylko od Passionaty. Dwie firmy mialy do dyspozycji ten sam material? Niby nic dziwnego, ale rezultat troche zadziwia ? Moj komplet, ktorego nazwy nie pamietam, wciaz mozna znalezc na Lingerie Outlet Store dla porownania. A poza tym. Rougette niestety nie polecam. Bralety robia swietne, ale mam fiszbinowa Sarah i to nie jest stanik ktory przetrwal by mocna eksploatacje. Materialy, zwlaszcza gumy obwodu i ramiaczka, sprawiaja wrazenie lagodnie mowiac malo solidnych. Natomiast Lifestyle od CK jak najbardziej daje rade i ta kantalupa korci, chociaz mam juz dwie wersje na stanie. A z kolei, jesli puscic wodze fanrazji, to marze o zoltym Glossies, nie lace tylko tym podstawowym. Kupilabym od razu, bez czekania na przeceny. PS bo doczytalam. Primadonna i tradycyjne wzornictwo? ? przeciez pol ich asortymentu to bielizna ktora wyglada jak stroje kapielowe, i to odjechane! Sklepy chyba rzeczywiscie zamawiaja te bezpieczniejsze modele, ale kiedy w koncu weszlam na ich strone firmowa to wsiaklam. Naliczylam chyba ze 40 kompletow ktore mialabym gdyby bylo mnie stac. Mam w tej chwili ba radarze ich oraz Marlies i Empreinte. Moze na jakies okragle urodziny ?
19 lipca 2020 at 22:48stanikomania
OK, trochę masz rację z tą Primadonną, sama się entuzjazmowałam tymi w kratkę na grupie 😉 Ale zanim nie zajrzałam na ich stronę, to kojarzyli mi się wyłącznie z tymi side-supportami w bladych kolorach oraz nie jestem pewna, czy zmieszczę się w rozmiarówkę czegoś poza nimi (bo nastawienie filtra na 36I zostawia wyłącznie te nudne). Jeśli mają rozmiary misek bardziej a la Empreinte, to tak, jest szansa 🙂
20 lipca 2020 at 01:54Swoją drogą, nie rozumiem polityki sklepów, które w sporych cenach zamawiają zachowawcze wzory i kolory. W życiu nie kupiłabym gładkiego side supporta w kolorze bladej maślanki za takie pieniądze. Po co mi coś, co jest podobne do wszystkiego innego? 😉
Rougette pewnie obadam, z zawodowej ciekawości, ale nie obiecując sobie za wiele…
Marta P
Może i wolę zielenie i niebieskości ale żółtym i pomarańczowym to bym na pewno nie pogardziła? Ten melonik wpadł mi w oko,muszę poobserwować. No i oczywiście czekam na reckę…
20 lipca 2020 at 10:40Z poprzednich sezonów pamiętam lody cytrynowe od Gorteksu i mix szarości z cudną żółcią w halfie od KrisLine.
Niestety większość sklepów ma tylko zachowawcze beżyki,bo przecież jest lato i TO widać, nosz dlaczego?
stanikomania
Pamiętam lody z Gorteksu i niedawno nawet komuś polecałam 🙂 (obecnie za pół ceny!). Trochę z dziedziny pomarańczu, a w każdym razie barw ciepłych – od dziś jestem szczęśliwą posiadaczką Envy w kolorze palisandrowym – i gdyby było dostatecznie dużo na rynku rzeczy w odcieniach rudych, to już robiłabym kolejne zestawienie 😉 (bo na razie to pamiętam głównie rudą Zarę z Bravissimo i jedną rudą Fantasie…) https://uploads.disquscdn.com/images/cc86cadc5798228a1d3a3c234a76627a922b9ea43b97d1bf2be387003cb5310c.jpg
20 lipca 2020 at 14:48Marta P
Widziałam Twój świeży zakup, pasuje do paska? kolor śliczny, taki nieoczywisty
20 lipca 2020 at 15:48stanikomania
Kolor jest fajniejszy od paska, który jest po prostu czerwony 😉 Tylko nie mam do niego gaci, muszę zapolować.
20 lipca 2020 at 19:03Marta P
Uwielbiam kolory “drzewne” ? Z gaciami to, jak wiesz,temat rzeka ale może coś wpadnie w oko w tym kolorze
21 lipca 2020 at 09:25Vespa Connspeach
A propos ze widac. Mialam na sobie ostatnio te cytrynke ktora jest identyczna jak Z cos tam bra (szosty od gory przegladzie). Pod bialy bawelniany tiszert. NIC nie bylo widac. Nie ze mnie przeszkadzaloby gdyby bylo 😉 ale NIE BYLO. Musze zrobic zdjecie pogladowe bo bialych cienkich bluzek u mnie dostatek, nosze pod nie wszystko co dusza zapragnie i nie rozumiem tej histerii ze tylko bezosmuty sie nadaja, to po prostu nie jest prawda.
21 lipca 2020 at 11:59Marta P
No właśnie wiem,że większości nie widać ? Jedno co jest pewne,to to że widać białą bieliznę po białą bluzką bardziej niż kolorową. Mnie osobiście zupełnie nie przeszkadza jak coś widać, niech się wstydzi ten kto widzi( a raczej zwraca uwagę)?
21 lipca 2020 at 12:12Joanna Kostrzewa
Mam push up z Gorteksu – Annecy, który można od biedy podciągnąć pod blado-limonkowy. Z szortami, które mają dużo limonkowej koronki w ramach nogawek – urocze i fajne na lato. Ale to model schodzący, więc niewiele rozmiarów zostało.
https://www.gorteks.com.pl/product-pol-1545-Annecy-B1-biustonosz-push-up.html
https://www.gorteks.com.pl/product-pol-1548-Annecy-SZ-szorty.html
(Jest jeszcze żywo pomarańczowa braletka Kylie, no ale tu rozmiarówka wąska, chyba była tylko d miseczki C, także ten…
https://www.gorteks.com.pl/product-pol-1455-Kylie-B2-biustonosz-miekki.html)
Mam też terakotową Isabel od Ewy Bień, którą na siłę można by podciągnąć pod ciemną miodową musztardę *^V^*, koronka troszkę uwiera, ale może to się zmieni po kilku praniach, to nowy zakup.
https://ewabien.com/pl/biustonosz-isabel-terracotta-b139-soft-balconette.html
Żółta bielizna to nie jest mój pierwszy wybór, do żółtych chust, bluzek i sukienek też się powoli przekonuję od dwóch lat, wcześniej uważałam, że żadne odcienie żółtego mi nie pasują. Ale kiedy oglądam ofertę bielizny, to najpierw wyciągnę ręce po odcienie niebieskiego, po fiolety, bordo, a potem po inne kolory.
20 lipca 2020 at 11:21Ola
Tutti Rouge niestety ma to do siebie, że jakoś dziwnie się układa. Przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia z ich dwoma braletkami. Mam Frankie 32F/FF i Francine 30FF/G, obecnie mam 76 pod i 99 cm w biuście. Obie śliczne, jednak tam jest zdecydowanie coś nie tak z konstrukcją – obwód jest zdecydowanie zbyt luźny i staje się częścią miski, a miska odstaje np. pod pachą. W Frankie warstwy materiału się od siebie nieestetyczne oddzielają ukazując szwy na misjach. O dziwo luźniejsza Frankie lepiej trzyma mój biust. Zapewne ratuje je tylko to, że mój biust jest w miarę samonośny. No i wciąż to są idealne biustonosze na kwarantannę 😀
20 lipca 2020 at 18:50stanikomania
Braletki na razie sobie odpuściłam, bo nic, co mi się podobało, nie ma w moim rozmiarze. Ponoć na wrzesień jakieś nowości się szykują 🙂 A propos kwarantanny, to ten żółty miękki Gossard ma u mnie ksywę “edycja pandemiczna”, bo jest rozciągliwy i naprawdę wygodny, choć na pewno nie do biegania 😉
20 lipca 2020 at 21:00Kasia Michalik
Żółtą braletkę z Gossarda ktoś kupił przede mną, a była tylko 1 sztuka w moim rozmiarze 🙁 Zawsze się za długo zastanawiam i żałuję na siebie samą kasy i potem mam. A piękna jest!
20 lipca 2020 at 16:28Gdzieś w domu rodzinnym powinnam mieć pomarańczowy semi-soft bodajże z Avy… jakiś stary model, wydaje mi się, że w końcu go nie sprzedałam. Postaram się odszukać 🙂
stanikomania
A gdzie ci wykupili? Bo na stronie Gossarda jest cała rozmiarówka oprócz 30E i 30FF (chyba że masz pecha i potrzebujesz jednego z nich 😉 ).
20 lipca 2020 at 20:41Pomarańczowy semi… oj nie pamiętam. Albo dawno było, albo sklerozis 🙂
Kasia Michalik
30FF najprawdopodobniej właśnie 😉
20 lipca 2020 at 23:05A ten pomarańczowy to CHYBA Ava, i taki bardziej brzoskwiniowy. Chyba okolice 2013. Mam fotkę nawet 😉 https://uploads.disquscdn.com/images/7530e929648c5c7bbb434511ccdcfb19e48d755f193fa051112df48d90b0c49d.jpg
stanikomania
O jak z 2013, to mogę nie kojarzyć, wtedy jeszcze nie wypatrywałam kolekcji Avy z takim zapałem, jak teraz 😉 I odcień faktycznie patrzy mi bardziej w stronę koralu niż oranżu. Koralowców da się i teraz znaleźć więcej, i to całkiem ciekawych, np. Alexandra z Panache, którą akurat znaleźć trudno 😉 ale z fabryki wyszła i w kilku miejscach wisi…
22 lipca 2020 at 01:37Współczuję niezałapania się na braleta, wydaje mi się, że twoje okolice rozmiarowe to faktycznie najlepszy target dla tego modelu. Przymierzałabym, ale może jednak poczekam na jakąś promkę 😉
stanikomania
Donoszę, że na Bravissimo jest 30FF 🙂
23 lipca 2020 at 15:18Kasia
Jeszcze Florence w kolorze Popcorn od Change 🙂 w wersji miękkiej i sztywnej
20 lipca 2020 at 20:36stanikomania
O, dzięki, znalazłam! I nawet w moim rozmiarze jest 🙂 Może ją wciągnę do zestawu? Zwłaszcza że full cup ładnie prezentują na dużej modelce.
20 lipca 2020 at 21:08Kasia
Ja mam sztywniaka, bo więcej wzoru na nim jest 😉
20 lipca 2020 at 21:08stanikomania
Dla mnie sztywniaka nie ma rozmiaru 🙁 Zresztą nawet, gdyby był – nie leżałby, Change’owe sztywniaki mają dla mnie za płytkie miski i odstają od mostka na kilometry. Dla mnie tylko full cupy i full shapery 🙂 Nawet mam z zeszłych sezonów akurat żółtą i pomarańczową Ditę full shaper. Ale już ich dawno nie ma w tych kolorach.
20 lipca 2020 at 21:26Kasia
Właśnie żałuję, że nie załapałam się na pomarańczową 🙁 Sztywniaki leżą na mnie dobrze, tak samo full shapery (mam w tym kroju soczyście różową Lissi z aktualnej kolekcji <3. Change'owe konstrukcje chyba ogólnie są takie trochę spłaszczające i stąd te płytkie miski.
20 lipca 2020 at 22:29