WRynek i moda

Trochę słońca

Jak zwykle o tej porze roku, sam dźwięk słowa „słoneczny” powoduje jakieś nieokreślone przyjemne uczucie w mózgu, a „słoneczny żółty”, zamiast kojarzyć się z kolorem koszmarnie nietwarzowym dla większości przedstawicielek białej rasy, wywołuje nagły przypływ chęci sprawdzenia, co tam słychać w wiosennych kolekcjach. Podbiały, żonkile, wielkanocne kurczęta… Żółć już kilka sezonów temu wróciła do łask, podobnie jest i w tym – przynajmniej w odzieży. A pod spodem?

Otóż okazuje się, że kanarki, banany i cytryny to wielka rzadkość. Żółty jest chyba kolorem tabu – czyżby zbytnio kojarzył się z pożółkłą, starą bielizną? Jednym z bardzo nielicznych żółtych biustonoszy jest Thalia marki Empreinte, w dojrzałym, letnim, nieco przygaszonym odcieniu. W rozmiarze DD (i nie większym) można dostać cytrynkę Elle Macpherson – bladożółty, koronkowy model o nazwie Coranto. W podobnych rejonach rozmiarowych mamy do dyspozycji Promenade du Couchant marki Aubade, w kolorze absinthe (a podobno absynt jest zielony – dla mnie ten stanik jest kanarkowy i tyle). Wielbię szafirową wersję tego modelu – wielka szkoda, że jest tylko w malutkich rozmiarach. Orzeźwiające połączenie śnieżnej bieli z cytryną oferuje Freya w najnowszej wersji Tinkerbell, podobnym tropem podąża Rigby&Peller ze swoją niezwykle wdzięczną Tiffany w wersji, rzecz jasna, Cytryn (w odróżnieniu od Akwamarynu).

I to niestety, proszę Państwa, byłoby na tyle. Oczywiście jeśli nie liczyć różnych mutacji barwy „złotej”, zaliczanej w klasyfikacji niektórych sklepów do żółtego. Złoto jednak zasługuje na osobny rozdział.

Może ci się spodobać

18 komentarzy

  • gagatka79

    No a ja uwielbiam żółtą bieliznę – szczególnie na opalone ciało! Fakt że trudno ja dostać w wydaniu nie jarmarcznym ale juz mi się zdarzyło kilka nabytków cudnych dokonać.

    19 lutego 2007 at 18:30 Reply
  • kasica_k

    Ciemniejsza karnacja w ogóle świetnie idzie z żółtym, tylko bladziochom w nim nieszczególnie, ale… może to w gruncie rzeczy kwestia przyzwyczajenia. Jestem typem córki młynarza, a nie miałabym nic przeciwko żółtej bieliźnie.

    No i teraz widzę, że zapomniałam o potencjalnej głównej atrakcji – Kalyani Cutie Pie w wersji “lime”! Z zeszłej kolekcji, ale w sam raz na wiosnę.

    19 lutego 2007 at 19:00 Reply
  • besame.mucho

    Z absyntem tamten kolor rzeczywiście niewiele ma wspólnego 🙂
    A ja jeszcze taki żółty znalazłam:
    http://www.freyalingerie.co.uk/product.asp?range_id=297&season=SS2006

    Chciałam żółtą Zetę tu wrzucić, ale już jej nie ma na stronie Freyi, chociaż niedawno jeszcze była.

    20 lutego 2007 at 21:31 Reply
  • kasica_k

    Oo, super, dzieki za Gigi. Ona jest z wiosny/lata 2006 i w tym, co jest dostepne z menu na stronie Freyi, tez juz jej nie ma. Ale jak sie pomanipuluje adresem, to i Zeta żółta sie znajdzie: http://www.freyalingerie.co.uk/product.asp?range_id=195&season=SS2005
    (Spring/Summer 2005 :))

    20 lutego 2007 at 23:00 Reply
  • besame.mucho

    Świetnie :). Wielka szkoda, że już się jej kupić nie da, bardzo mi się podoba. Mogliby kiedyś przywrócić tę Zetę, albo Arabellę zrobić też w różnych letnich kolorach.

    21 lutego 2007 at 08:50 Reply
  • ekler.ka

    jest jeszcze taka kalyani,chociaz “apple” to raczej jasnozielony…:
    http://www.bravissimo.com/bravissimo/ProductDetails.aspx?pid=KA56&cid=Lingerie_Bravissimo+Sets&language=en-GB

    21 lutego 2007 at 09:29 Reply
  • kasica_k

    Ech, ze tez musialas mi o nim przypomniec :))) Z linii przypomina troche Fabulous Floral, ktorego jestem fanka oddana.
    Bardzo mi sie podoba rozwiazanie mostka – chodzi mi o te przerwe posrodku, miedzy fiszbinami. W malych stanikach to jest czeste, w duzych prawie nieobecne…

    21 lutego 2007 at 13:56 Reply
  • ananke666

    Kasico, a kiedy będzie o złocie? I/albo srebrze? 🙂 (najlepiej zaraz teraz już)

    22 lutego 2007 at 16:46 Reply
  • kasica_k

    Suebuo juz bylo 🙂 Szarosc, znaczy, bo o samo srebro trudno. Ze zlotem tez trudna sprawa, bo nie wszystko zloto, co sie zlotem nazywa, a na zdjeciach slabo wychodzi. Ale pewnie bedzie niedlugo 🙂

    22 lutego 2007 at 17:23 Reply
  • kasiamat00

    Manipulowanie adresem udaje się też na stronie Fantasie 😉

    Żeby zobaczyć kolekcję z danego roku
    zimową we Freyi:
    http://www.freyalingerie.co.uk/season.asp?season=AWxxxx

    zimową w Fantasie:
    http://www.fantasie.co.uk/season.asp?season=AWxxxx

    letnią we Freyi:
    http://www.freyalingerie.co.uk/season.asp?season=SSxxxx

    letnią w Fantasie:
    http://www.fantasie.co.uk/season.asp?season=SSxxxx

    gdzie xxxx oznacza rok (np. 2006:).

    Miłej zabawy! 😉

    23 lutego 2007 at 19:23 Reply
  • limonka_01

    Zabawa świetna!
    Mozna też pojść na całość 😉
    http://www.fantasie.com/season.asp?
    http://www.freyalingerie.co.uk/product.asp?

    23 lutego 2007 at 22:08 Reply
  • kasiamat00

    O, a to się nie spodziewałam, że może zadziałać 😉 Pytajniki na końcu są niepotrzebne 🙂 Ja się tylko wkurzam, bo kiedyś były ładniejsze kolory…

    24 lutego 2007 at 16:24 Reply
  • kasiamat00

    Nigdzie nie ma Lily w kolorze bordowym… Z którego ona jest roku?

    24 lutego 2007 at 16:31 Reply
  • kasica_k

    A mnie sie 2004 nie pokazuje 🙁 To znaczy, tytul jest, ale fotek juz nie ma.
    A co do ladniejszych kolorow, to pewnie… Wezmy Fantasie Anais w kolorze Fresco. Idealny niebieski stanik… Swiat schodzi na psy, ot co 😉

    26 lutego 2007 at 00:55 Reply
  • kasiamat00

    Bo z 2004 chyba nie ma fotek. Może strona (a przynajmniej obecna wersja) jest nowsza i stwierdzili, że nie będą wrzucać rzeczy nieaktualnych, do których i tak się nie da normalnie doklikać? A co do kolorów – najnowszy sezon jest delikatnie mówiąc parszywy… (Prawie) same pastele…

    27 lutego 2007 at 19:35 Reply
  • kasica_k

    Tez mnie te pastele nie biora zbytnio… Chyba wiosenne kolekcje tak maja. Dobrze miec cos jasnego w szufladzie, ale mocne kolory zawsze bardziej mnie pociagaly.

    28 lutego 2007 at 01:15 Reply
  • kasiamat00

    Kasica, to zamówienie ode mnie: szafir! Jedyny kolor poza nieśmiertelną trójką (czerwony, czekoladowy, beżowy) który toleruję w mojej szafie 😉 Może istnieje jakiś plunge (albo jeszcze lepiej push-up) w tym kolorze?

    28 lutego 2007 at 12:26 Reply
  • kasica_k

    O szafirze to ja w ogole mysle od samego poczatku. Bedzie z cala pewnoscia, ale moge juz teraz napisac, ze jest go malo! Stanowczo za malo 🙁

    28 lutego 2007 at 15:00 Reply
  • Leave a Reply