Recenzje

Ava Libi, czyli rowek za firanką. Recenzja biustonosza

Kariera nowoczesnych bezfiszbinowców (czyli staników bez fiszbin nienadających piersiom szpiczastego kształtu i niekojarzących się z szafami naszych babć) na duże biusty w polskiej bieliźnie zaczęła się między innymi od takich modeli, jak Libi marki Ava. Ten biustonosz swoją pierwszą odsłonę miał w 2018 roku (zobacz recenzję) i od razu pobił wiele stanikomaniackich serc, ponieważ został naprawdę dobrze przygotowany (Ava ma u mnie szacun za ten produkt i odwagę we wprowadzeniu go na rynek). Nie wiem, czemu potem zniknął z katalogów i ze sceny. Na szczęście firma w końcu wysłuchała bra-lobbystek takich jak ja i zdecydowała się na reaktywację!

Czy nowa Libi jest równie dobra, jak pierwsza?

Ava – biustonosz Libi AV 1691/1 soft bez fiszbin, rozmiar: 85G, kolory: czarny, beżowy

[Rozmiary biustonosza dostępne w firmowym sklepie online: 65-70 E-J, 75 C-L, 80 B-K, 85 B-J, 90 B-I, 95 B-H, 100 B-G, 105 B-F; cena biustonosza: 110 zł; recenzja w ramach współpracy reklamowej z firmą Ava]

 

Estetyka

Kuszą oczywiście porównania z pierwszą Libi, zerknijmy zatem na nią:

Poprzednia wersja podobała mi się z tych samych powodów, co aktualna – jej największym atutem jest duży, przejrzysty, tiulowy trójkąt z haftem na przodzie. Dobrym ruchem w drugiej edycji była zmiana ozdoby pośrodku na bardziej trendową pastylkę z różówozłotego metalu z aktualnym prostym logotypem Avy. A nowy haft? Byłam trochę rozdarta na początku, bo ten stary całkiem mi się podobał. Nowy jest mniej wyrazisty i mniej charakterystyczny, ale w sumie również ładny. Myślę, że sama zmiana była dobrym posunięciem, a i z czasem przekonałam się do aktualnego wzoru, choć nie jest niczym nowym w ofercie Avy (znajdziemy go w modelu Freesia AV 1924)

Te kwiatowo-wachlarzowate motywy kojarzą mi się przyjemnie ze stylistyką art deco i estetyką retro.

Fajniejsze niż w poprzedniej Libi są metalowe dodatki, które w obu kolorach są metaliczne (to samo „różowe złoto” co w biżuterii).

Jakość Libi oceniam tak samo pozytywnie, jak wcześniej: solidna dzianina z przodu, dobrze pracujący tył, ramiączka i solidne zapięcie.

A, jeszcze oczywiste pytanie: czy wolę czarną, czy beżaka? Odpowiedź do niedawna wydawałaby się oczywista, ale szczerze przyznam, że… nie wiem! 🙂 Czarny jest już, well, trochę nudny, a ten beż ma urok delikatności i jasny odcień, dobry dla bladawców i temperaturowych neutralsów.

Dopasowanie

Ech, minęły już dla mnie czasy 85F, w którym to rozmiarze nosiłam Libi w 2018 roku 😉 Cóż, jedyną stałą we Wszechświecie jest zmiana. Rozmiar Libi nie wydaje mi się nietypowy. Jest dość ścisła obwodowo, zwłaszcza czarna (pamiętajmy, że czarne dzianiny często bywają mniej rozciągliwe ze względu na zmiany wywołane przez barwnik) i niewykluczone, że równie dobrze mogłabym się przesiąść i w 90F. Ale obie noszą się dobrze w moim zwykłym rozmiarze 85G, który najczęściej wybieram w Avie i Novice (zwracam uwagę na fakt, że w pozostałych polskich markach z rozmiarówką EU nie schodzę niżej niż H – Ava ma spore miseczki).

Kształt

To, że raczej nie dostaniemy od bezfiszbinowca trwałego uniesienia od samego fałdu podpiersiowego jest dość oczywiste i tutaj Libi nadal nie odbiega od reguły. Ogólnie jednak jest w unoszeniu i zbieraniu dość skuteczna – bardziej niż np. koronkowe bralety Parfait, zwłaszcza noszone bez wkładek (z wkładkami wypadają już dość podobnie). Stabilny simplex i zabudowane miseczki jednak czynią swoje. Pod bluzką Libi wypada jak przeciętnie kształtujący stanik, fiszbiny or not.

Konstrukcja i podtrzymanie

Mając już nieco większe niż w czasach pierwszej Libi doświadczenie z bezfiszbinowcami, zaliczyłabym ją do mało rozdzielających zabudowańców zaokrąglających 😉 czyli do najliczniejszej grupy wśród nowych bezfiszbinowców – to pod względem nadawanego kształtu i wyglądu. Konstrukcje staników bez fiszbin to dla mnie jeszcze niepewny teren – potrafię wychwycić pewne cechy, ale jeszcze nie umiem ich powiązać z działaniem (jeśli macie jakiś wgląd w sprawę, podzielcie się!). Widzę tu zarówno cechy prawie-oldschoolowych modeli Teyli, jak i lekkość Carmeli z Nipplexu, choć ta konstrukcja jednak nie przypomina „side-supporta, z którego wyjęto fiszbiny”. W porównaniu z Carmelą Libi jest znacznie bardziej zabudowana zarówno z przodu, jak i po bokach. W miseczkach można jednak wyróżnić 4 części, z których ta znajdująca się najbardziej z boku, niczym side-support, jest podstawą dla ramiączka.

Podtrzymanie Libi oferuje średnie, nieco gorzej radzi sobie pod tym względem od Clary marki Anita, za to lepiej od Carmeli czy np. Mia by Parfait. Tył pracuje bardzo dobrze, a dodatkowym bonusem jest tu jego szerokość i trzyhaftkowe zapięcie, „luksus” nieobecny w fiszbinowcach Avy w moim rozmiarze. Jednak brak rozdzielenia piersi oraz zwykłe ramiączka bez wzmocnień (choć absolutnie spełniające standardy dla staników na fiszbinach) umożliwiają większy stopień baunsu niż w fiszbinowcu. Podsumowując: można chodzić, lepiej nie biegać 😉

Wygoda

Podobnie jak w starszej wersji – czuję dolne końce pionowych bocznych fiszbin po kilku godzinach noszenia. W tamtej Libi wyciągnęłam usztywnienia i był to strzał w dychę, więc i tu pewnie to zrobię (Jak to uczynić? Jeśli Was uwierają, sposób jest w tej recenzji. Ale ostrzegam: nie jest autoryzowany przez producenta 🙂 ). Dolna taśma nie ma tej rozkosznej miękkości, jak w Anicie czy Nipplexie, ale nie doskwiera. Ramiączka wolałabym jednak szersze, bo przyjmują tu więcej ciężaru niż w fiszbinowcach, choć z moją wagą biustu nie ma pod tym względem dramatu. Oraz brak drutu jest jednak fajny. Ten powiew wolności na mostku 😉

Potencjał kompletowy

Majtek do kompletu Libi nie posiada, choć figi z tym samym haftem da się jeszcze gdzie niegdzie upolować – w oko wpadły mi majtki do Freesii AV 1924, do dorwania w Kontri.pl, ale nie mogę dać gwarancji, że ten beż ma identyczny odcień. Na pewno bezpieczne są czarne.

Jako że nie mam pasujących fig na stanie, pozwoliłam sobie dokooptować do zdjęć inne i przy okazji pokazać, że obie Libi da się łączyć z innymi bazowymi gatkami, choć prawdziwe kompletomaniaczki pewnie prychną ze wzgardą na ten obrazoburczy pomysł 😉 Któż z nas jednak ani razu nie „zgrzeszył” majtkami nie od kompletu? Żaden to wstyd i warto to czasem ponormalizować. Beżowe majtki to Subtille, zaś czarne – Kinga, oba modele bardzo wygodne.

Z retro rozpylaczem lśniącego pyłku Libi też świetnie się komponuje 🙂

Galeria

Zobacz wszystkie fotki obu kolorów, w tym dwa pełne komplety zdjęć nabiustnych!

Podsumowanie

Niespodzianek brak – Libi sprawdza się tak samo jak dawniej i daje radę mimo wzrostu moich bezfiszbinowych wymagań, choć na miejscu Avy już pracowałabym nad udoskonaleniami. I kolejnymi pomysłami na design, bardziej oryginalnymi niż wykorzystanie haftu z bazówki 😉 A może by tak bardziej lukśna odsłona, w stylu Noviki? Ten seksowny prześwit z „rowkiem” można byłoby wykorzystać w bardziej niecodziennym komplecie, zwłaszcza że bezfiszbinowce to idealne modele do zastosowań domowych, gdzie nie ma konieczności mocnego podtrzymania.

Nawiasem mówiąc, miałam tu – odległe, ale jednak – skojarzenie z modelem Superheroine marki Scantilly:

Superbohaterka jest co prawda na fiszbinach, ale model intencjonalnie nie rozdziela piersi (bo brak tu osobnych miseczek) – wiele osób lubi taki look i bezfiszbinowce mogłyby iść także w tę stronę!

Jeśli już zdążyłyście polubić ten model, jego kolejna wersja na pewno Was nie rozczaruje.

Uwaga, kod rabatowy!

Ava nie postąpiła nam rabatu, choć trzeba kupić trochę więcej niż Libi, żeby się załapać. Wystarczy jednak dowolny komplet. Z kodem STANIKOMANIA2022 w sklepie online Avy (w którym, warto zauważyć, jest też droższa bielizna marki Novika!) otrzymujemy -20% na całe zakupy powyżej 150 zł (bez dostawy). Kod nie łączy się z innymi kodami rabatowymi. Działa do 20.11.2022.

Niestety w sklepie firmowym brak czarnej Libi, ale da się ją wygooglać w innych sklepach.

Nawiasem mówiąc, Ava ma nowy logotyp 🙂

Jak się zapatrujecie na nową Libi? Czy są tu fanki pierwszej wersji? Czy uważacie, że Ava mogłaby powiększyć swoją bezfiszbinową ofertę? 

Dla zainteresowanych porównaniem różnych modeli biustonoszy bez fiszbin: tu wszystkie recenzje bezfiszbinowców.

 

Komentarze

    • Ano szkoda :( Tylko 75-80 mają większe miski - fiszbiniaki też nie sięgają dalej poza tymi obwodami. Co ciekawe, stara Libi miała mniejszą rozmiarówkę. Mamy więc postęp - dla części biustów marna pociecha, ale jednak...

Ostatnie

Winter galaxy. Sculptresse AW24 collection

”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…

1 dzień temu

Zimowe gwiazdy. Kolekcja Sculptresse jesień-zima 2024

„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” -  tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…

6 dni temu

Soft Freedom. Review of the Samanta Alex A530 Bra

Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…

1 miesiąc temu

Miękka wolność. Recenzja biustonosza Samanta Alex A530

Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…

1 miesiąc temu

Dżungla i inne bogactwa. Kolekcja Elomi jesień-zima 2024

Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…

2 miesiące temu

Odłącz się! Recenzja biustonosza bez fiszbin Elomi Downtime Bralette

Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…

3 miesiące temu