Czy każdy biust tęskni za half-cupem (zwanym też balkonetką)? Zajęło mi trochę czasu uwierzenie, że nie każdy 😉 – do momentu, gdy mój nieco przystopował z halfomanią. Tak czy inaczej, najbardziej zwykle tęsknisz do tego, czego nie możesz mieć. Te czasy dla dużych biustów kochających half-cupową linię stanika (pionowe szwy, poziomy dekolt) szczęśliwie pomału zaczynają się kończyć, że to tak ostrożnie jeszcze ujmę. Coraz więcej marek odważa się stworzyć biustonosz balkonetkę na duże miseczki. Balkonetki Mediolano do niedawna zarezerwowane były dla średnich biustów, ale w tym sezonie – tadam! – witamy pionową konstrukcję do miseczki K!
Libre Soft, jak sama nazwa wskazuje, jest biustonoszem miękkim, choć… nie do końca. Na czym polega jego wyjątkowa konstrukcja?
[Rozmiary biustonosza: 65 G-I, 70 E-J, 75 C-K, 80 B-J, 85 B-I, 90 B-H, 95 B-H, 100 C-F; rozmiary fig wysokich/stringów: S-3XL; cena biustonosza: 219,99 zł, cena fig/stringów: 99,99 zł uwaga KOD RABATOWY -10% do 19.05 na hasło STANIKOMANIA; recenzja w ramach współpracy reklamowej z marką Mediolano]
Ten stanik rozwija swoją urodę dopiero na biuście – bez zawartości wygląda ciut niepozornie, ale kryje w sobie cuda 😉 Po pierwsze – zgrabna konstrukcja o poziomej linii, po drugie – ciekawie umieszczone paseczki w dekolcie, doczepione do krawędzi miseczek, a nie tam, gdzie najczęściej (czyli do mostka). Ich skrzyżowanie kojarzy się odlegle z wiązaniem gorsetu i ogólnie z łączeniem ze sobą dwóch połówek, między którymi tutaj znajduje się kusząca dolinka z haftowanym prześwitem. To jest kusidło, nie da się ukryć!
Typowe dla marki Mediolano jest zastosowanie wyrazistego, czarnego haftu na beżowym tle. Ten tiul jest dosłownie niewidką – jak się zaraz przekonacie, prawie nie widać tej beżowej pajęczynki na ciele.
Podoba mi się ten wyraźny rysunek! Jest pięknie, symetrycznie rozmieszczony na miseczkach. Jedyny mały dysonans to motyw na mostku, który jest trochę inny niż reszta i brak mu symetrii. Całość jednak wygląda zupełnie OK. Choć zastanawiam się, jak by się prezentował ten model z czarnym gładkim tiulem bez haftów – w wersji minimal, może z jakąś metalową, efektowną zawieszką na mostku. Mam nadzieję, że marka Mediolano wykorzysta tę konstrukcję do różnych projektów!
To naprawdę pajęczynka – nie zwykła siatka!
Lukśności całości nadają złote metalowe elementy (łączniki, regulatory na ramiączkach i paseczkach w dekolcie).
Jakość tego biustonosza jest naprawdę przyzwoita! Wygląda elegancko i solidnie.
Tu miałam srogi dylemat, bo z Mediolanu pasują mi często większe miski, obwody też bywają ciasne – ostatnio dobrałam sobie 90H, a tu siurpryza – 85H pasuje najlepiej. Pewien udział miała tu haftowana część miseczek. Ma ona tendencje do odstawania na moim biuście i w rozmiarze 85I odstawała zdecydowanie za mocno, choć w fiszbinach w tamtym rozmiarze czułam się świetnie. Te jednak też dają radę, a z czasem stanik na tyle się dopasował, że właściwie mogę uznać ten rozmiar za idealny.
To jeden z tych przypadków, w których „nie szkoda się męczyć” w staniku na drucie (bo od pewnego czasu coraz bardziej doceniam bezdruciaki!) – kształt nadaje zdecydowanie efektowny i bezbłędny z punktu widzenia brafitterskiej klasyki. Piersi są mocno podniesione od samego dołu i skutecznie zebrane oraz zaokrąglone. Krawędź haftu u mnie wciąż odrobinę odstaje, ale nieznacznie i pod ubraniem jest to kompletnie niedostrzegalne. Trochę za to odznaczają się regulatorki na pasku dekoltowym, ale tylko pod cienkim materiałem. Z głębszych dekoltów ten krzyżak przyjemnie wygląda.
Przejdźmy do clou programu, czyli konstrukcji. W katalogu Mediolano ma ona nazwę MS8. Zasadniczo ten model nazywa się Softem, czyli mięczakiem, ale… zawiera całkiem pokaźną ilość pianki gorseciarskiej, która siedzi w bocznych panelach miseczek. To ona sprawia, że piersi są tak mocno zebrane z boków i ogólnie stabilizuje cały biustonosz. Podobny patent testowałam kiedyś w half-cupie Kingi, ale tam piankowe panele były węższe i nie stanowiły, tak jak tu, integralnej części miseczki. Jako fanka mięczaków nie pałam entuzjazmem do pianki, ale w tym wydaniu lubię ją dużo bardziej niż w tradycyjnych modelach półusztywnianych. Ten można by chyba nazwać ćwierćusztywnianym 😉 Granica między częścią piankową a tiulową (dwie warstwy czarnego tiulu) jest dobrze wykończona, nie odznacza się ani nie marszczy.
Układ szwów na tym modelu najlepiej widać na zdjęciu nabiustnym. W sumie mamy tu do czynienia z dwoma pionowymi cięciami i jedną pionową zakładką na części z czarnego tiulu. Jak już wspomniałam, środkowa haftowana część lubi mi odstawać na krawędzi, a moja brafitterska intuicja podpowiada mi, że to dobry model dla blisko osadzonych piersi o dużej projekcji, które dobrze wypełnią tę część.
Ciekawym elementem konstrukcyjnym jest połączenie między miseczkami za pośrednictwem paseczków. Nie ma ono decydującego udziału w kształtowaniu ani podtrzymaniu biustu, ale pozwala trochę wyregulować sposób, w jaki układa się górna część. Nie można za mocno skracać paseczków, bo wtedy środkowa część krawędzi może bardziej odstawać – każdy biust musi tu znaleźć swój złoty środek 🙂
Libre dobrze podtrzymuje biust, jak na prawie half-cupa z dość niskim mostkiem, w czym pomaga powernetowy tył i mało elastyczne, solidne ramiączka.
Nie ma fiszbin bocznych, co zawsze cieszy 🙂 Poza tym nie mam zastrzeżeń oprócz jednego – czuję fiszbiny na końcu mostka, co może być kolejnym argumentem za tym, że Libre jest dobrą konstrukcją dla dużych piersi blisko osadzonych i raczej wąskich, gdy mostkowi stanika trudniej dotrzeć do mostka człowieka 🙂 Moje są akurat szerokie i mają większy rozstaw. Poza tym, ciekawa sprawa – obszywki na dole zawijaja mi się do środka, co jest akurat miłą okolicznością, ponieważ są dużo milsze w dotyku od siatki, która jest od spodu. To zawinięcie daje niemal taki skutek, jaki dałoby obszycie dołu lamówką, co jak dla mnie jest rozwiązaniem najbardziej komfortowym z istniejących.
W pierwszym odruchu zakładałam, że wybiorę do recenzji figi, bo bardziej kryjące i z wyższym stanem – większa pewność, że będą dobrze leżały. Ale Mediolano udowodniło już, że skąpe majtki w ich wykonaniu bywają ciekawe estetycznie (kto pamięta zjawiskowe brazyliany z recenzji Royale?), więc postanowiłam ich nie skreślać. I chyba słusznie. Moim zdaniem stringi Libre lepiej pasują do stanika Libre, co nie jest zaskakujące 😉 W majtkach Allure (które w teorii przynależą do biustonosza o tej nazwie, ale mają pasujące do Libre hafty) przód moim zdaniem zawiera zbyt mało czerni, by dobrze harmonizował z czarnymi miseczkami Libre. Co nie zmienia faktu, że są to ładne, strojne majtki, a ich przejrzystość (z obu stron!) ma wiele uroku, trzymają się też na brzuchu i ogólnie dają radę na większej sylwetce.
Stringi wygrywają lepszym dopasowaniem do biustonosza: przodem z lamówkami i dużą ilością czarnego haftu, leżą fajnie – choć tył jest po prostu czarny, ale zgrabnie wykrojony. Z większego brzucha raczej będą się zsuwały, ale to wszak nie zawsze istotna kwestia. Myślę, ze mają szansę spodobać się osobom lubiącym niskie majtki, które są wśród nas całkiem liczną grupą! Szkoda, że są mniejsze – musiałam wybrać większy rozmiar niż w figach (ostatni z zakresu).
W komplecie czuję się świetnie 🙂 Na fotkach oba kroje majtek.
Przewiń, by obejrzeć wszystkie fotki (w tym więcej brafitterskich – nabiustnych!)
Kolejny raz okazało się, że DA SIĘ stworzyć „niemożliwą” konstrukcję dla dużych biustów. Mam szczerą nadzieję, że to nie jest ostatnie słowo Mediolano w tej kwestii i że doczekamy się zarówno balkonetek na duże biusty w wersji bez pianki, jak i kolejnych odsłon tej właśnie konstrukcji, która dobrze wypadłaby w kolorach innych niż czarny i w różnych wariantach zdobień. Na początek widziałabym ją w… beżu, bo patrząc na kolekcje tej marki, beżaki wychodzą jej całkiem urodziwe.
A przede wszystkim brawo za to, że w końcu marka odważyła się ubrać duże biusty w konstrukcję mniej popularną na tym rynku. Namawiałam ją na to od lat, aż w końcu doczekaliśmy się efektów 🙂
Z okazji tej recenzji dostały/liśmy od marki prezent: rabat 10% na model z kodem STANIKOMANIA do wykorzystania do 19 maja 2024! Kod dotyczy wszystkich 3 produktów z tej recenzji: stanika Libre, stringów Libre oraz fig Allure! Oczywiście dotyczy on sklepu online marki Mediolano. Przy okazji, dodam, że Mediolano wbrew obco brzmiącej nazwie jest marką polską 🙂 i szytą w Polsce.
Ciekawa jestem Twojej opinii: czy Libre/MS8 to atrakcyjna konstrukcja dla dużych biustów spragnionych balkonetek/half-cupów? 🙂 W jakich jeszcze stylach powinna wystąpić? Obficie zdobnych, czy szlachetnie prostych? Czy beżak to kusząca opcja? A może inne kolory? 😉
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Niestety w Mediolano potrzebuję 75L???? co nie oznacza,że nie spróbuję się upchnąć ???? Miałabym w końcu jakieś porównanie z halfem z Kingi. Ten haft dodakowo kusi... Gładki,no nie wiem ale taki w pełnym hafcie, to mogłoby wyglądać jeszcze bardziej...gotycko????
Mnie zaskoczyło, że jest dość spory, choć niby wzięłam mniejszy z powodu powiewającego haftu głównie, ale mimo wszystko. Więc próbuj! Masz rację, w pełnym hafcie też ma potencjał. W ogóle ta konstrukcja może działać w dowolnym designie, choć te paseczki jej służą, bez nich moim zdaniem byłoby łyso (chyba, że to moje propaskowskie skrzywienie :))