Złoto, złoto, złoto… czyli luksusowy pseudonim beżu ? Kiedy jest sezon na beż? W zasadzie przez cały rok, ale wiosna i lato to czas, kiedy firmy wypuszczają nowości w tym kolorze. Ten beżak trafi oczywiście do kolekcji bazowej, czyli dostępnej znacznie dłużej niż jeden sezon w modzie, razem ze swoim starszym kolegą w czerni, który już ma swoją recenzję.
A beżak to niebylejaki. Obie wersje modelu Onyx marki Gorteks zaliczyłabym do trendu „baza z biglem” – ich atrakcją jest połysk i ciekawa faktura materiału. Czy wariant beżowe złoto różni się czymś od czerni? Tym razem wybrałam sobie nowy rozmiar – bardziej plus size – i mam nowe wrażenia.
[Rozmiary biustonosza: 65 E-J, 70 D-J, 75 C-J, 80-90 B-J, 95 B-I, 100 D-H; rozmiary fig: 36-48; cena biustonosza: 154, 90 zł, cena fig: 74,90 zł, fig wysokich: 84,90 -30% z kodem rabatowym STANIKOMANIA22 do 15.04.2022 (więcej info na końcu); recenzja we współpracy z firmą Gorteks]
Beżowo-złoty, oficjalna nazwa tego koloru, jest bardzo trafna. Pomijając połysk, Onyx beżowo-złoty należy do rodziny ciepłych beżaków, jednak nie wpada zbyt w mocno w żółć ani karmel. Jest trochę kameleonem, wręcz z pogranicza różobeżu – nie jest to więc typowe, żółte złoto, a haft jest chłodniejszy od reszty. Zdecydowanie warto zobaczyć go na żywo, bo mam wrażenie, że żadne zdjęcie – ani moje, ani katalogowe – nie oddaje w pełni jego urody. To naprawdę ładny stanik, zwłaszcza połyskująca dzianina, która pokrywa cały przód.
Jest to stabilny materiał, identyczny jak ten w wersji czarnej, różni się tylko barwą. Ma ciekawą fakturę, imitującą jakby grubo tkane płótno, ale dzięki połyskowi wygląda wręcz balowo. Szkoda, że tył nie dorównuje przodowi – za to jest z porządnej jakości powernetu, czemu zawdzięczamy niezłe podtrzymanie.
Jestem też fanką wzoru na hafcie – jest taki przyjemnie geometryczny – oraz jakości samego haftu. Jest na stabilnej, choć bardzo cienkiej siateczce, ma superstarannie wykończony brzeg i atłasowy połysk.
Kolejny mój zachwyt – zawieszka. Jest szklana i przypomina kropelkę, a towarzyszy jej srebrzysta kuleczka. Pasuje mi tu to srebro, zamiast złota.
Całość robi wrażenie naprawdę niezłej jakości, łącznie z zapięciem i ramiączkami.
Miałam do rozwiązania trochę rozmiarowych dylematów. Mój poprzedni, czarny Onyx miał mniejszy rozmiar (85H) – ale poprzednia, przedpandemiczna ja też miałam mniejszy rozmiar. Ponieważ w tym modelu jest dostępna miseczka I (oraz J), nastawiałam się bardziej na 85I, ale ostatecznie zwyciężyło siostrzane 90H. Jest mi w nim po prostu wygodniej, a tył jest na tyle dobrze pracujący, że nie obawiam się luzu (w razie czego jestem gotowa ciaśniej się zapiąć). W tym rozmiarze szerokość fiszbin jest dla mnie dużo lepsza. Od ideału odbiega tylko górna część miseczki – trochę odstaje zamiast przylegać.
Nie mam w kolekcji zbyt wielu 90-tek (ta chyba jest druga, po koszulce Lupoline), ale kto wie, może teraz trochę mi ich przybędzie.
Onyxa nie można nazwać mega podnośnikiem ani zbieraczem piersi, ale ładnie je zaokrągla i nadaje dość naturalny kształt. Oceniam go jednak wyżej w tej wersji, niż w wersji czarnej – unosi wyraźnie lepiej. Odstający z lekka hafcik nie odznacza się pod ciuchem, podobnie jak zagięcia na materiale – są widoczne, bo dzianina jest cienka i połyskliwa, ale tylko bez ubrania.
Konstrukcja tego modelu to side-support – czyli miseczka zszyta z czterech części, z częścią boczną. Bardzo lubię tego typu kroje i uważam, że świetnie działają w dużych miseczkach oraz rozmiarach plus size, choć wolę, gdy panel boczny jest większy niż tutaj, kosztem części środkowej. Dzięki temu piersi są skuteczniej „ciągnięte” w górę przez ramiączka. Ogólnie: im większy ten trójąt z boku, tym dla ogarniania mojego biustu lepiej ?
Mimo że konstrukcja miseczek nie zmieniła się w porównaniu z wersją czarną, beżak lepiej podnosi. Tajemnica tkwi, jak sądzę, w subtelnej zmianie materiałów – szersze, mniej elastyczne ramiączka i solidniejsze taśmy. Ten upgrade wg firmy został wprowadzony w największych rozmiarach i był to moim zdaniem zdecydowanie dobry ruch. Beżowozłoty Onyx otrzymuje ode mnie za to o pół kokardki więcej niż czarny.
Podtrzymanie biustu wypada naprawdę nieźle. Miseczki są złożone z dwóch warstw cienkich, ale dość stabilnych dzianin: błyszczący materiał od zewnątrz, który jest lekko elastyczny, ale tylko w poziomie – w pionie się nie rozciąga, i dzianina z udziałem bawełny od środka (gęsta, tylko lekko rozciągliwa). Dużą zaletą są tył z porządnej jakości powernetu i solidne gumy obszywkowe u dołu.
To byłby prawie wygodniak. W czarnym narzekałam na napieranie mostka, tutaj tego problemu nie mam, za to zaczęłam czuć końcówki fiszbin bocznych, ale nie na tyle, żeby mieć ochotę je od razu wypruć. Być może mimo wszystko zostaną. W beżaku mam uczucie lepiej ogarniętego, stabilniejszego biustu. Zapięcie nie gryzie, ramiączka przyjemnie rozkładają ciężar, a spód miseczek jest bardzo przyjemny dla skóry dzięki dzianinie przypominającej w dotyku bawełnę (zdaje się, że zawiera ją w jakimś procencie).
Przetestowałam tym razem dwa kroje fig: klasyczne oraz z wysokim stanem. Niższe majtki są przyjemne dla oka – tył, choć gładki i bez ozdób, ma lekki połysk i kolor harmonizujący z przodem, jest też bardzo elastyczny, dzięki czemu gatki są wygodne. Z przodu znajdziemy sporo haftu i środek z tej błyszczącej dzianiny z miseczek stanika. Zwykłe figi są jednak za niskie na moje potrzeby. Ponieważ jednak wiem, że amatorek niższych gatek jest pełno, postanowiłam ich nie dyskryminować tym razem ?
Z dwóch przetestowanych krojów majtek zdecydowanie wolę te z wyższym stanem, choć na moje potrzeby są aż za wysokie. Zwłaszcza z tyłu sięgają mi prawie pod biust i gumka lubi wywijać się na zewnątrz mimo silikonowego paska od spodu gumki (z przodu za to trzyma się bez zarzutu). Zdecydowałam się tym razem na rozmiar 46, nie na 44, jak w niższym modelu, i jak poprzednio w wersji czarnej. Rozmiar 44 jeszcze dałby się na mnie wciągnąć, ale nie byłoby mi w nim już tak wygodnie.
Lubię je za urodę – tył w wersji beżowej jest jakiś fajniejszy niż w czarnej, chyba bardziej błyszczy, a z przodu – dużo złota ? Mają też umiarkowanego plusa za rozmiarówkę do 48 – odpowiednik mniej więcej 4XL nie jest (a szkoda) tak często spotykany, jak powinien…
Przewiń, żeby obejrzeć wszystkie szczegóły.
Powoli, ale z zaangażowaniem – tak określiłabym posuwanie się marki Gorteks w kierunku służenia dużym biustom i plus sajzkom. Większość oferty wciąż przeznacza dla stref, które nazywam średnią i średniodużą, ale segment duży pomału rośnie. Dobrze, że Onyx wzbogacił się o drugą wersję kolorystyczną, a miseczki I oraz J rozszerzają swoje wpływy (kiedyś były obecne tylko w jednym modelu z bazy!). Z perspektywy świeżej użytkowniczki rozmiaru 90 pod biustem cieszy mnie też spora liczba 90H w ofercie, choć wiem już, że nie wszystkie modele będą mi w tym rozmiarze pasowały z uwagi na materiały i konstrukcje (warunki dla mnie to: dobrze trzymający tył i mało luzu w górnej części miseczki).
Bardzo podoba mi się estetyka aktualnej kolekcji (koniecznie obejrzyjcie katalog). Wprawdzie tęskno mi czasem do barwno-wzorniczych szaleństw tej marki z przeszłości (syrenkowa Ariel! Lemoniadowa Capri!), ale ta subtelna elegancja ma zalety. Może kiedyś powinny powstać dwie kolekcje: stonowana i szalona? ?
Mam dla Was prawdziwą gratkę, a nawet dwie, które pozwolą Wam cieszyć się kolekcją wiosenną w dużo lepszej cenie! Po pierwsze – dla wszystkich stanikomaniaczek – solidny rabat, bo aż -30%, nie tylko na Onyxa, ale na WSZYSTKIE nieprzecenione produkty w sklepie online Gorteks. Kod: STANIKOMANIA22 będzie działał do 15.04.2022. Zapraszam też na mój instagram – zamierzam przelotnie podzielić się tam wrażeniami z innego nabytku z Gorteksu (kryptonim: majteczki w kropeczki ?) – powinien dodatkowo zachęcić do uzupełnienia wiosennej szafy ?
Druga gratka dotyczy tych z Was, które i którzy prowadzą sklepy z bielizną – bo wiem, że też tu zaglądacie! Możecie złożyć zamówienia na stronie www.b2b.gorteks.com.pl na model Onyx w kolorze czarnym i beżowym również do 15.04 z rabatem. Na hasło „STANIKOMANIA” wpisane w notatce do zamówienia firma obniży Wam wartość modelu Onyx o 15% (ręcznie doliczy rabat i wyśle zaktualizowany link do płatności).
By the way, Gorteks ma nowe logo.
Co myślicie o Gorteksie? Marka ostatnimi czasy święci triumfy wśród influencerek, ale ja kibicuję jej przede wszystkim w kontekście dużych rozmiarów. Są tu duże fanki Gorteksu? Czy widzicie poprawę konstrukcji, jakości? I jak się Wam widzi złoty beż? ?
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Ha, w katalogu ten kolor wyglądał mi na totalny karmel (identyko jak Cari od Panache), a u Ciebie faktycznie widzę złotawy bez. Podoba mi się o wiele bardziej niż czarny i faktycznie DUZO lepiej podnosi (pamietam tamta recenzje właśnie dlatego ze czarny wg mnie niewiele robił z biustem i zostało mi lekko negatywne wrażenie nt Gorteksu). Nowa kolekcja również mnie bierze, nie pamietam nazw modeli ale najbardziej taki błękitny bezfiszbinowiec ze skrzydełkami na ramiączkach, kropeczkowce (sztywny i mięczak), czerwony „siateczkowiec” high apex i jedyny model którego nazwę pamietam, czyli Poema. Moje jedyne jak dotąd doświadczenie z Gorteksem to Ariel push up ( z którego od razu wyjęłam wkładki) i jest śliczny ale 1. materiały odbieram jako strasznie tanie; 2. strasznie słabo zbiera, a zebrać moje małe cycki to żadna sztuka. Chętnie jednak dam firmie druga szanse jeśli trafi się jakiś absolutny musisztomiec. Nawiasem jako miłośniczka niskich gatek bardzo doceniam ich uwzględnienie w recenzji ❤️
Poemy są trzy ? w tym taki z paseczkami i motylkami na ramiączkach, niestety na mnie mógłby pasować tylko niezbyt IMHO ciekawy sztywniak ? Kropeczkowca mam w wersji usztywnianej i podoba mi się szalenie! Błękitny też misię, ale w wersji sztywnej, bo tylko taką bym mogła przymierzyć. No, wciąż ta kolekcja jest dla mnie tylko w jakimś ograniczonym procencie, ale wiele radości mi robią te motylki i falbanki - w żadnym staniku jeszcze takich nie miałam, bo nikt nie wpadł na to, że mogą towarzyszyć Pancernym Ramiąchom przynależnym dużym biustom ? Beżak rzeczywiście lepiej działa od czarnego, choć zmiana rozmiaru też mogła mieć jakiś wpływ. Tamte gumki i ramiączka faktycznie były mało nośne, pamiętam jeszcze niski tył/boki (musiałabym pogrzebać w komodzie, żeby tamten stary znaleźć).
Zdecydowanie nie jest to ciemny karmel a la Cari caramel, i w katalogu wygląda na ciemniejszy niż jest. Ale beż to taki kolor-kameleon, bardzo różnie wygląda w zależności od światła i barwy tła - niby jak każdy kolor, ale mam wrażenie, że jesteśmy mocno wyczulone na subtelności beżu ze względu na to, że to kolor naszych skór ?
Uhm wiem ze Poem jest więcej, mowie o konstrukcji ze skrzydełkami i miska w połowie z pasków. Czyli wychodzi ze o tej samej co Ty. Tyle ze pasujące gatki są tylko wysokie. W Gorteksie szanuje ze nie boja się nieco odważniejszych projektów, jak ta Poema właśnie. Mogliby trzepać w kolko bezpieczne semisoftowe kwiatki jak (z wyjątkami) Gaia, ale próbują różnych opcji konstrukcyjnych i stylistycznych.
Totalnie za to samo ich szanuję ? Jakby jeszcze to łączyli z większym otwarciem na duże rozmiary, to byłoby super. To się dzieje, ale powoli…
Brakuje mi co najmniej 1 miseczki, ale obserwuję i czekam? Bardzo mi się podoba,że w kolekcji są body, choć jeszcze nie przymierzałam ale spróbuję na pewno ? Niech Gorteks się rozrasta,bo majtki do rozmiaru 48, to jednak mało
Bodziaka mi odradzano, że na biust mi nie wejdzie. Ale mnie cały czas kusi chociaż spróbować.
Jak spojrzałam w tabelkę, to głowa mówi nie kupuj,bo biustu nie zmieścisz ? ale jak widzę te bodziaki to tak kusi spróbować, że aż mnie skręca?
Namiętnie czytuję Twoje recenzje, ale muszę przyznać, że jestem ciut zdziwiona tym razem. Same zachwyty, ale na zdjęciach widać, że w rzeczywistości stanik leży fatalnie - marszczy się na każdym szwie, i to tak fest się marszczy. Biust wyraźnie obwisa nad dolną częścią drutu. Może miski za duże.... Wierzę, że stanik fajny, ale zdjęcia chyba jednak bym zrobiła od nowa. Albo zmieniła rozmiar stanika? Bo coś tu wyraźnie nie leży.
Już miałam podobne rozmowy o stanikach z miseczkami pokrytymi satyną. Taki materiał (cienki i błyszczący) podkreśla absolutnie każde naprężenie na miseczce i po prostu nie ma szans, żeby nie było to widoczne, chyba żebym mocno, poszalała z photoshopem (czego nie robię, nie tworzę fotek katalogowych ?) . Stanik nigdy nie jest drugą skórą, zawsze są napięcia i nierówności tworzące się w okolicach szwów (tu fałdki są tym wyraźniejsze im materiał jest cieńszy) i wzdłuż naprężeń, tylko wielu z nich normalnie nie widzimy, a przy błyszczącym materiale powoduje to wyraźne „blaski i cienie”. Warto zerknąć na inne modele z satynowymi miseczkami, np. Harlow&Fox takie ma - zdjęcia katalogowe są dość wyprasowane, ale też nie do końca ?
Co do obwisu - ten model nie modeluje i nie podnosi ostro do góry, ale też nie jest jakimś wyjątkiem pod tym względem, a już ta wersja (w porównaniu z czarną) robi to zupełnie dobrze. Zerknij na zdjęcia z półprofilu, na dalszą pierś pada światło w ten sposób, że pod spodem nie ma cienia i widać, jak idzie do góry (dlatego zawsze robię półprofile). Na zdjęciach z profilu widać cień powstały głównie na skutek tego, że pierś wybrzusza się w bok (no nie jest ten model mocno zbierający). Gdyby ten stanik był z ciemniejszego, matowego materiału bez połysku, to tych cieni i kontrastów by po prostu nie było widać. A w moim domowym studio możliwość manipulacji oświetleniem jest ograniczona ?
I właśnie za tą wiarygodność i nieprasowane zdjęcia uwielbiam Twój blog ?? Dzięki Tobie wiem,że jak jest mi wygodnie w staniku ale coś się "ciągnie" albo zagina na miseczce to jest wina użytego materiału czasem rodzaju przeszycia. Pokazujesz ciało i materiały takimi jakie są i tak powinno być. Bardziej do zakupu przekonują mnie Twoje zdjęcia niż najpiękniejsze,wyprasowane w katalogu?
Dzięki za docenienie ?
Kwestia prawdy na zdjęciach jest złożona. Ponieważ większość z nas jest przyzwyczajona do fotek przygotowanych do sklepów i katalogów, każde odstępstwo od stworzonej przez nie sztucznej normy nas niepokoi i wywołuje wrażenie, że coś jest nie tak. Ten sam widok, do którego często nie mamy żadnych zastrzeżeń we własnym lustrze i postrzegamy jako prawidłowy i normalny, przeniesiony na zdjęcie potrafi wywoływać krytykę. Mam czasem takie dylematy ze swoimi zdjęciami... Na przykład, jeśli pokażę fotkę, gdzie zawinęła mi się gumka, grozi mi wielka dyskusja o zawijających się gumkach ? Tymczasem gumki się po prostu czasem zawijają, nawet w najlepszym staniku czy majtkach i nikt nie robi im z tego zarzutu... chyba, że akurat widać to na zdjęciu! Oczywiście w porządnym studiu fotograficznym jest osoba, która krząta się wokół modelek, pudruje świecące się policzki i czuwa nad każdą gumką, ale ja pracuję sama ? a przed obiektywem się ruszam i czasem zawinie się gumka, "dziwnie" sfałdują majtki, gdy zrobię jakąś pozę, a ja zauważę to dopiero na gotowym zdjęciu. Czasem z takiego powodu warto fotkę powtórzyć, ale najczęściej wolałabym przyzwyczajać wszystkich do normalnego, codziennego widoku człowieka w bieliźnie zamiast dopasowywać się do standardu, który w sumie jednak robi nam sporo szkody.
Kolejny przykład: bielizna naprawdę inaczej układa się na ciele dużym, grubym, z fałdkami itp. - i nie musi to mieć nic wspólnego ze złym dopasowaniem. Raz np. dostałam uwagę, że pierś w staniku leży mi na brzuchu. Są pozycje, w których pierś widać mi na tle brzucha, bo wypukłość mojego brzucha zaczyna się tuż pod mostkiem stanika. Gdy stanę bokiem, to widok może być np. taki: https://i0.wp.com/stanikomania.pl/wp-content/uploads/2022/03/PurePoison_34.jpg - Pure Poison Noviki jest MEGA podnoszącym modelem, który winduje mi pierś do góry od samej podstawy, no ale w tle tego profilu piersi (i masy innych) jest brzuch, który niektóre osoby niepokoi ? Kiedy byłam szczuplejsza, nie było problemu, bo w wielu pozycjach wypukłość nie była tak widoczna - a teraz często bywa. Takie moje dylematy świecącej biustem ? Ogólnie uważam, że lepiej nam zrobi, jeśli zobaczymy ciało i bieliznę na nim takie, jakimi są, i tymi "mało katalogowymi" wizjami staram się też trochę przeciągać firmy na stronę prawdy ?
Rob swoje, robisz to dobrze <3
Komentarza odnosnie Onyxa o tyle nie rozumiem, ze o ile czarny faktycznie lezal niespecjalnie, to ten serio daje rade. Fakt ze nie jestem bielizniana perfekcjonista i kiedy bielizna jest ladna mam tendencje do nie zauwazania niedorobek w lezeniu na ciele. U innych a zwlaszcza u siebie :D
Bedzie recka Clio? Zobaczylabym wiecej tego slodziastego kompletu!
Dzięki. Recenzję Clio chciałam robić w pierwszym rzędzie, ale firmie bardziej zależało na Onyksie jako bazowcu. Z jednej strony rozumiem, z drugiej - nie można wiecznie siedzieć w bazie, bo takie fikuśne projekty też dużo robią dla popularności marki, nie mówiąc już o atrakcyjności moich treści ? I widzę, jak duży jest pozytywny odzew na Clio. Chciałabym, ale nie wiem, na ile zasoby pozwolą :-) (muszę w końcu założyć ten Patronite… ?)
Zamówiłam właśnie ten stanik, i mi też odstaje koronka, chociaż dotąd wydawało mi się, że mam piersi umiarkowanie pełne od góry (zwykle problemem jest raczej za ciasna koronka). Widać to zwłaszcza na mniejszej piersi, większa jest ok, chociaż też nie na styk. Poza tym miseczka jest ok, fiszbiny kończą się w dobrym miejscu. Spojrzałam sobie jeszcze raz na zdjęcia katalogowe, i są tam dwie modelki - "minus size" i "plus size". I jak się przyjrzeć, to na zdjęciach obydwu, ale zwłaszcza tej drugiej (którą uważam i tak za bardziej miarodajną, bo nie pakują jej w za małe rozmiary), widać jak koronka odstaje. Czy to znaczy, że tak ma być? Mam bardzo mieszane uczucia co do tego stanika. Niby jest w miarę wygodny, porządny, ładny i upolowałam w promocji, ale trochę mi to marszczenie i falowanie przeszkadza. Muszę się z tym jeszcze przespać (tzn. nie dosłownie, nie zamierzam spać w staniku).
Tak "ma być" w tym sensie, że w miękkich modelach Gorteksu często tak jest :-) Akurat Onyx u mnie odstaje mało, gorzej bywało z Pamelą. Są osoby, które się zarzekają, że nic a nic im nie odstaje oraz takie jak ja, którym trochę zawsze odstaje. Jak to potraktujemy - zależy, jeśli przeszkadza Ci to optycznie, to z miękkich misek Gorteksu bym zrezygnowała, chyba że zmieni się trochę konstrukcja albo firma zwróci baczniej uwagę na wybór bardziej naddających się materiałów na część górną. Gorteks ostanio, z tego co wiem, pracuje nad nowymi konstrukcjami zwłaszcza na duże rozmiary.