WRynek i moda

Biust na słodko

Projekty nadesłane przez niektóre z Was na konkurs „Freya pasuje do mnie” rozbudziły wiele bieliźnianych tęsknot. Niektóre z nas, gdyby to było możliwe, przygarnęłyby wybrane motywy natychmiast do swojej szuflady, zwłaszcza że spora część z nich wydaje się całkiem możliwa do zrealizowania. Może więc warto przejrzeć sklepowe półki w poszukiwaniu choćby podobnych rozwiązań?

Niedawno doszłam do wniosku, że ładna bielizna wyjątkowo dobrze komponuje się ze słodkościami. Podobne skojarzenia miały niektóre z wyróżnionych w konkursie projektantek – Lagrandaja wymyśliła przepysznego frywolnego straplessa z ciasteczkami ozdobionymi wisienkami, Czikiratka wymalowała miseczki w najróżniejsze łakocie. Kicz? Pewnie, że tak, ale jakiż pociągający… Okazuje się, że nie tylko Wy wpadłyście na ten trop.

Oto znany brytyjski sklep Figleaves wypuścił pod własną marką Midninght Grace biustonosze do karmienia w słodkiej stylistyce, z których jeden – Bittersweet – został uszyty z dzianiny z wzorem w babeczki, wisienki i kwiaty wiśni, trochę jak z obrusa albo zasłonki w stylu retro.

Rozmiarówka dość ograniczona, bo do miseczki G i od obwodu 32, cieszy jednak, że kolejna marka po HOTMilk podchwyciła, że karmiące mamy też mogą mieć ochotę na coś jaskrawszego. Szkoda, że wzór nie jest trochę gęstszy, bo chciałoby się mieć takich babeczek po kilka, dobrze widocznych na każdej miseczce… i niekoniecznie spadających ze stołu wisienką w dół 🙂

Druga słodka propozycja, na którą udało mi się trafić, to wzór chyba zupełnie u nas nieznanej holenderskiej marki Disismi. Firma ta, jeśli wierzyć stronie internetowej, produkuje biustonosze w obwodach od 75 do 100 i miseczkach od D do I – zapewne chodzi tu o rozmiary „mniej lub bardziej kontynentalne”, choć, jak wiadomo, powyżej D nigdy nic nie wiadomo. Sądząc po obwodach, jest raczej kierowana do tęższych pań.

Coloured Candy – oto najsłodsza z propozycji:


Właściwie nie jest dla mnie jasne, czy to jeszcze bielizna, czy kostium kąpielowy?

Inne wzory też prezentują się ciekawie. Zwróćcie uwagę na piękne kolorowe motyle na ciemnym tle (i majtki z motylem!) albo ukwiecone gałązki na tle nieba (ponoć inspirowane malartstwem Vincenta Van Gogha). Trochę niepokoją mnie kroje – czy aby nie są zbyt spłaszczające. Oto video z markowej foto-sesji – niestety da się zauważyć kilka źle dopasowanych rozmiarów, ale gorycz osładzają nie tylko cukierki, ale i np. pyszne majtki z samochodem. Kto zna niderlandzki, niech przetłumaczy 🙂

Gdzieś wygrzebałam informację, że marka istnieje od 2009 roku, czyli jest całkiem młoda – stąd pewnie niewielki rozmiar kolekcji. A może któraś z Was zetknęła się osobiście z holenderskim rynkiem D-plusowym, albo marką Disismi?

Sądząc choćby po projektach konkursowych i reakcjach na nie, znajdują się wśród nas zarówno miłośniczki koronek i ażurów, jak i barwnych nadruków. Sama lubię zarówno przejrzystości, jak i miłe w dotyku drukowane dzianiny, chętnie stosowane w markach Freya czy Masquerade. Zastanówmy się więc: jakie warunki musi spełniać drukowany wzór, żeby nadawał się na biustonosz? Czy wolicie drobne, delikatne desenie czy duże, wyraziste? I jeszcze jedna kwestia: skąd brać ciekawe materiały i dlaczego tak trudno u nas o niecodzienne wzory na bieliźnie? Tu pewnie zaglądający na bloga projektanci i znawcy rynku będą mieli coś do powiedzenia.


Na zakończenie – dziękuję Kasi Sałacie, oficjalnej przedstawicielce marki Freya, za inspirującą informację o Disismi 🙂

Może ci się spodobać

45 komentarzy

  • aleksandralm

    Oj, na tym filmiku faktycznie troche niedopasowane – nawet na tej kobitce co mowi na poczatku i jest ubrana – cos jej ten biust nisko wisi…

    Staniczek w zelki fajny… Zaraz zajrze na ich strone – mam nadzieje ze maja…

    5 czerwca 2010 at 01:17 Reply
  • daslicht

    A ja z kolei zupełnie na ten styl nie lecę. Jest we mnie coś, co lubi kiczowate rzeczy, ale są to raczej kreskówki niż słodycze 🙂

    5 czerwca 2010 at 01:24 Reply
  • effuniak

    A przecież to tanie jak barszcz – staniki w cenach 79,95/89,95 euro i figi – 39,95 euro
    :DDDD
    sama słodycz 🙂

    5 czerwca 2010 at 08:21 Reply
  • effuniak

    Wzorów ciekawych dzianin jest pełno
    Mają tylko zarówno ciekawe ceny jak i minima
    I biorąc pod uwagę ilość możliwą do sprzedaży wzoru ciekawego(szalonego) a wzoru zachowawczego – okazuje się, że z tymi ciekawymi motywami zostaje producent z ilością tak ok połowy zamawianego minimum co pochłania cały zysk z tej połowy sprzedanej – i tak optymistycznie przyjęłam, że tych modeli sprzeda się aż z połowę surowca – drogiego surowca !
    A jak wzór się opatrzy, to nie ma zmiłuj , już się tego nie sprzeda nawet w zmienionym modelu
    Ale … są i plusy , ktoś tam bedzie kontent z możliwości spełnienia swoich marzeń
    🙂

    5 czerwca 2010 at 08:29 Reply
  • effuniak

    i jeszcze o wielkości nadruków na dzianinach
    Jeśli to nie jest druk na elemencie- vide motyl czy autko na figach, to taki wzór nie może byc za zuży bo miska jest cięta z kilku elementów i może się zdarzyć, że staniki w partii , a nawet prawa miska od lewej, bedą się bardzo różnić
    Dlatego w bieliźnie preferowane są drobne wzory nadruków, jako bezpieczniejsze dla producenta i czytelniejsze dla klienta 🙂

    5 czerwca 2010 at 08:33 Reply
  • maith

    Kasiu zgadza się i jeszcze te koszulki są inspirowane Gwieździstą nocą tego samego autora. Tu masz skopiowany oryginał
    ibvisualarts.wordpress.com/2009/09/15/what-is-art/
    Są nawet słoneczniki, ale jakoś tak… poprzycinane…

    Generalnie pomysły na tkaniny fajne, ale konstrukcyjnie wypadają kiepsko…
    Te staniki wyglądają jak… gąbkowane full-cupy…?
    No i pani przedstawicielka firmy faktycznie bardzo potrzebuje bra-fittingu.

    Pomysły bardzo mi się podobają, ale ponieważ patrzę na to z Polski, będącej ostatnio bieliźnianą forpocztą, to wygląda mi to jednak… no amatorsko nieco 🙂

    5 czerwca 2010 at 12:33 Reply
  • ciociazlarada

    Mój holenderski jest w tej chwili zanikający, bo już nie używam, ale pani mówi o tym jak powstała marka: jako właścicielka dużego biustu musiała nosić nudne staniki (domyślam się, że “namioty w beżu”), a że nie chciała to stworzyła własną markę. Stawiają na wzory kwiatkowe, żywnościowe i musieli wykupić licencję na stosowanie dzieł Van Gogha. Czarna modelka mówi na końcu, że ma trzy swoje komplety, które są bardzo śliczne i czuje się w nich kobieco.

    Co do dopasowania: jest dużo, dużo lepiej niż holenderska przeciętna (smętnie zwisająca na brzuchu nawet u bardzo młodych i bardzo szczupłych dziewczyn) z obwodem stanika na szyi zamiast stryczka.

    5 czerwca 2010 at 12:38 Reply
  • sylwiastka

    Super Kasico, że pokazałaś, że “Da się”! Ja osobiście uwielbiam drukowane tkaniny, obrazy mistrzów byłyby moim stanikowym marzeniem. Wolę duże wzory niż mniejsze, ale te drobne tez maja sporo uroku. Aha stanik z drukowanymi motywami ludowymi, super. Ja pozostaje głucha na “niedasie”, bo jednak “dasie” skoro bielizna kolorowa istnieje. Poza tym nadruk to fajna alternatywa dla t-shirt bra. Nie maja wypukłych koronek, a pole do popisu wspaniałe.

    Wracając do tego, co poruszyła Ewa – znam staniki, na których aplikacje czy koronki i hafty krojone są tak aby stanik (szczególnie miseczki) są niemal idealnie symetryczne – to avocado, ale taka staranność ma swoją cenę. Czylli kolejne “dasie”

    5 czerwca 2010 at 12:50 Reply
  • effuniak

    Sylwiastka – piszesz o haftach a nie o dzianiniach .
    W haftach bez problemu da sie bo hafty sa produkowane tak, by była lewa i prawa strona haftu
    I nie trzeba szczególnego kunsztu, by taki haft wykroić jeśli jest z dobrej hafciarni i nie poprzeciągany
    To samo dotyczy koronki a tym bardziej aplikacji
    I nawet moje staniki z koronki maja tzw raport- czyli sparowane miski mimo, że koronkę trzeba układać do krojenia dwa razy bo brzeg nie trzyma symetrii
    Ale spróbuj znaleźć powtarzalność w druku dzaininy i spróbuj zrobic tak by ten druk był parą
    I nawet jeśli ci sie to uda to jakiej wielkosci będzie odpad ?
    I jaka wtedy bedzie cena wyrobu ?

    5 czerwca 2010 at 13:53 Reply
  • kasica_k

    Disismi mi nie wyglądają na gąbkowane, za to bardzo przypominają stare gładkie modele Melissy, tylko jakoś bardziej minimizerowate się wydają. Gwieździstą noc zauważyłam (cudna jest), nie wiem tylko, z jakiego dzieła wzięli te gałązki na jasnoniebieskim. Fajnie fotografowali tę panią ze słonecznikami, tylko dół stanika jej okropnie odstawał 🙁 A swoją drogą – ten wzór na Monet Frei pewnie nie jest z obrazu Moneta…

    Jeśli chodzi o moje marzenia malarsko-stanikowe, to chętnie powitałabym na bieliźnie (w zasadzie na czymkolwiek) grafiki M.C. Eschera – nie wiem, czy coś takiego da się łatwo przykroić na miseczki, ale dla samej świadomości noszenia choćby dowolnie wyciętych fragmentów kupiłabym taki stanik 🙂

    A zauważyłyście, jaki wzór jest na staniku, który jest w komplecie z samochodowymi majtkami? (nie malarski, tylko słodki 🙂

    @ciociazłarada, dzięki za tłumaczenie. Z tego, co mi się udało wyłapać nierozumiejącym uchem, to gdzieś tam jeszcze jest mowa o tym, że Disismi = “This is me”.

    A wracając do kwestii materiałów, to jestem bardzo ciekawa, czy w ogóle i jak często stosuje się w bieliźnianym świecie praktykę zamawiania konkretnego materiału u producenta. Czyli: my tworzymy projekt wzoru, idziemy z tym do producenta, a on produkuje. Na przykład firma Avocado w ten sposób stworzyła haft zastosowany na biustonoszu Kabuki. Czy ktoś robi podobnie z drukowanymi dzianinami? Ciekawa jestem, czy panie z Disismi sobie tego Van Gogha zamówiły, czy kupiły gotowego.

    5 czerwca 2010 at 13:59 Reply
  • effuniak

    Można samodzielnie stworzyć druk i to bez problemu
    Jesli chodzi o druk mokry to każdy kolor – czyli oddzielny wałek- to koszt ok 1000zł
    I zrobisz z grafikiem wszystko co chcesz
    Gdzies indziej ile kolorów tyle belek o dł ok 70mb
    To w Polsce
    W drukarniach europejskich, to albo bierzesz co maja w ofercie- zwylke jest w czym wybierać i minima są – 70-300mb ze zmienną ceną im wiecej tym taniej
    Jeśli chcesz cos na wyłączność – trzeba zamówic duuuuużo wiecej

    A transfer – bez problemu tyle , że trzeba zamówić ok 300mb papieru bo inaczej koszty przerosną możliwości zbytu wyrobu

    5 czerwca 2010 at 14:18 Reply
  • effuniak

    A jeśli chodzi o te wzory jakie pokazałas w linku to popatrz na lewą i prawa stronę
    I wyobraź sobie, że stanik bedzie miał miski takie, a inny stanik inne i np lewa strona bardziej się spodoba od prawej a do sklepu trafią i takie i takie staniki i jak wtedy wytłumaczyć nabywcy, że to taki druk i de facto to jest jeden a nie dwa czy trzy różne wzory bo przeciez w środkowej części ten druk byłby jeszcze inny

    5 czerwca 2010 at 14:22 Reply
  • mszn

    Te gałęzie na niebieskim tle to na pewno Van Gogh, wisi tu a Amsterdamie w muzeum 🙂 ale tytułu nie pamiętam, zresztą to pewnie będzie jakieś Gałąź IV albo Wiosna III

    5 czerwca 2010 at 14:22 Reply
  • mszn

    O, proszę bardzo: Almond Blossom:
    http://www.vangoghmuseum.nl/vgm/index.jsp?page=3128&collection=451&lang=en

    5 czerwca 2010 at 14:45 Reply
  • Gość

    “Ale spróbuj znaleźć powtarzalność w druku dzaininy i spróbuj zrobic tak by ten druk był parą
    I nawet jeśli ci sie to uda to jakiej wielkosci będzie odpad ?
    I jaka wtedy bedzie cena wyrobu ? “

    no właśnie ja rozumiem, że taki wyrób będzie droższy, ale nadal to nie wyklucza, że się da. Zresztą zawsze można postarać się o kompromis. Druk na dzianinie na tyle duży aby odznaczał się od innych i na tyle mały aby dało się to “jakoś” kroić. W starych modelach Panache był biustonosz Celine, porcelanka obleczona satyną w duże kwiaty. Miseczki nie były identyczne i symetryczne, mnie to nie przeszkadza może niektórym też nie. http://www.barenecessities.com/productViews.aspx?imgName=4426pan&Image_cat_id=4&pf_id=Panache4426
    I taka częściowo smutna uwaga na koniec. Oczywiście, rzeczy wyraziste niestandardowe podobają się mniejszej liczbie osób, ale za to jeśli trafi się w ich gust to są wydać więcej a produkt, który spełnia oczekiwania, skoro jest w jakiejś mierze wyjątkowy (dlatego firmy drogie, dizajnerskie, czy inne dziwaczne, subkulturowe świetnie się trzymają, maja bowiem “twardy elektorat”)

    5 czerwca 2010 at 14:52 Reply
  • sylwiastka

    wylogowało mnie… to byłam ja 😛

    5 czerwca 2010 at 14:53 Reply
  • effuniak

    Sylwiastka napisała:
    znam staniki, na których aplikacje czy koronki i hafty krojone są tak aby stanik (szczególnie miseczki) są niemal idealnie symetryczne – to avocado, ale taka staranność ma swoją cenę. Czylli kolejne “dasie

    I na tym oparłam swoją wypowiedź
    O tym, że druki są niesymetrycznie na miseczkach to wiem i bez takiego wyskandowania jakim sie posłużyłaś powyżej

    Nawet brak symetrii w haftach czy korankach nie jest zbrodnią i jak popatrzyłam na Balkonetce na wzory Masquerade to widzę, że nie zawsze mają symetryczne miski np. English rose czy Maia Candy lub we Freyach Mischa czy Darcey (wyraziste pasy na dole misek nie mają symetrii )
    Symetria jest potrzebna w bardzo wyrazistych haftach takich jak np. Fifi Keya Pink
    Ale skoro napisałas, że dasię to popatrz, że czasem niedasię
    🙂

    5 czerwca 2010 at 15:06 Reply
  • moon-land

    @Kasica: Escher – świetny pomysł! Tzn. mówię o idei, bo o wykonawstwie nie wiem nic. Dużoformatowy plakat z Escherem wisi nad moim łóżkiem i lubię się weń wpatrywać; fajnie byłoby mieć równie frapujący stanik ;-).

    5 czerwca 2010 at 15:25 Reply
  • kasica_k

    @effuniak, dziękuję za info o wzorach i materiałach.

    Jeśli chodzi o problem z asymetrią czy różnicami między poszczególnymi egzemplarzami, to można pewnie rozwiązać różnie – albo godzić się na duży “odpad”, albo zaakceptować asymetrię (w projektach konkursowych bardzo mi się podobały asymetryczne!), albo starać się wybrać taki wzór czy powielić na tyle mały fragment większej całości, żeby zminimalizować różnice. Kupiłam sobie w zeszłym sezonie spódnicę zdobioną fotografią. Różne egzemplarze wiszące w sklepie miały nadrukowane trochę różne fragmenty tej fotografii – wybrałam taki, który najbardziej mi się podobał, ale sądząc po szybkości znikania towaru z wieszaków, nie było najmniejszego problemu ze sprzedażą pozostałych 🙂 (swoją drogą, bardzo by do niej pasował projekt “miejska dżungla” z konkursu 🙂 Takie foto-wzory były i chyba jeszcze nadal są bardzo modne. W ogóle ostatnio panuje szaleństwo deseni…

    @sylwiastka – ech, Celina 🙂 Moje stare niespełnione marzenie stanikowe, ignorowałam ją, kiedy wisiała w Brastopie, a potem żałowałam 🙂
    Jeśli chodzi o wyjątkowe wzory, to jasne, że jest to bardziej ryzykowna dla firmy i droższa dla klienta impreza, ale nabywców powinny znaleźć – co więcej, tych nabywców można sobie wychować. Wszystko zależy od tego, do kogo i w jaki sposób spróbujemy dotrzeć. Poza tym – mam wrażenie, że na świecie już od dłuższego czasu panuje pewien przesyt, jeśli chodzi o nudną masówkę, i to we wszystkich dziedzinach, począwszy od taniej masowo produkowanej żywności, a kończąc na wnętrzach, ubraniach, zapachach. Dlatego powtarzam, że na rynku znajdzie się miejsce i dla tanich, prostych produktów i dla tych może nieco droższych, bardziej wysmakowanych. W końcu nie każdemu w ogóle zależy na noszeniu rzeczy wyjątkowych, ale ci, którzy to lubią, dysponują często sporą siłą nabywczą, którą szkoda lekceważyć. Ja już widzę “elektorat” dla dizajnerskich wzorów na stanikach 😉 Nie mówiąc już o tym, że czasem poprzez zerwanie z jakimś banałem czy zaproponowanie czegoś totalnie innego niż dotychczas, można trafić i do masowego odbiorcy. Gdyby tak nie było, nasze życie codzienne prawie w ogóle by się nie zmieniało przez dziesięciolecia, bo nosilibyśmy i otaczalibyśmy się ciągle takimi samymi rzeczami.

    A tak swoją drogą – popatrzmy na modę z sieciówek, nawet tych najtańszych. Mnóstwo jest wyrazistych deseni i szalonych kolorów. Nikt nie ubiera się wyłącznie na czarno-biało i gładko. Czemu tak rzadko przeszczepia się tę barwną różnorodności do bielizny? Bo jej nie widać? Bo nikogo nie interesuje? Właśnie robimy dużo w tym kierunku, żeby interesowało, i widać już całkiem wyraźne tego skutki 🙂 Przypuszczam, że mody na stanik pasujący deseniem czy kolorem do bluzki wcale nie byłoby trudno wylansować. Któraś z Was pod poprzednią notką podała linka do stanikowych ozdób – no proszę, ktoś już na to wpadł i sprzedaje 🙂

    @moon-land: o Escherze pomyślałam między innymi dlatego, że oprócz “zwykłych” obrazów projektował też takie specyficzne mozaiki, które akurat świetnie by się nadawały na staniki 🙂

    5 czerwca 2010 at 17:00 Reply
  • ptysiowa_7

    Problematycznym nadrukiem jest też ten na Summer Freyi – modelka na zdjęciu ma stanik, w którym nadruk na obu miskach jest mniej więcej podobny i jest mało białego. Jednak w rzeczywistości można trafić na egzemplarz, w którym jedna miska jest cała w kwiatki, a druga jest biała z dwoma czy trzema kwiatkami, albo na biały stanik gdzieniegdzie w kwiatki. Nie znoszę białego, więc zwróciłam na to uwagę. Najbardziej widać to w half-cupie, w którym jest biała gąbeczka pod drukowanym tiulem, która to podkreśla. Ale pewnie gdyby odpad był duży i wycięliby wszystkie białe fragmenty, to stanik kosztowałby nie 200, tylko 250 albo i 300 zł…

    5 czerwca 2010 at 18:15 Reply
  • kasica_k

    Na mojej szczęśliwie nie ma nadmiaru białego. Ale jeśli są takie – to producent wybrał niedobry materiał. W końcu kupując stanik, wyglądający na zdjęciu jak w całości kolorowy i nie będący dowolnym fragmentem dzieła mistrza 🙂 nie jesteśmy przygotowane na dużą ilość białego tła. To też nie jest tak, że na rynku są trzy dzianiny i producent bielizny musi brać, co dają i kroić z tego, tracąc na odpadach.

    5 czerwca 2010 at 18:34 Reply
  • daslicht

    Kasico, zrób notkę o mrocznych stanikach. Niedawno było Wave Gotik Treffen, nadchodzi Castle Party… a poza tym, jak mogą być słodkie pastelki, to może być i w drugą stronę. Choć czasem emo-stylistyka potrafi być całkiem słodka, tyle że inaczej 🙂

    5 czerwca 2010 at 18:48 Reply
  • avocado.ania

    Jeśli chodzi o nadruki, to Effuniak ma rację, że im większy wzór, tym trudniejszy, i tu nie chodzi – jak mi się zdaje – o lustrzane odbicie, ale o 2 inne aspekty.
    Samego lustrzanego odbicie dla mnie jest trudne, ponieważ obnaża wszelkie słabości krojenia i szycia. Oczywiście, każdy haft można zamówić w wersji lustrzanej. Jednak na wszystkich etapach produkcji mogą nastąpić mniejsze lub większe przesunięcia, które widoczne stają się dopiero w zestawieniu z drugą miseczką. Nawet w najlepszych hafciarniach zdarzają się małe przesunięcia, niewidoczne gołym okiem (nie zestawione ze swoim odbiciem) – to raz. Kolejne małe przesunięcia mogą się tworzyć podczas krojenia, szczególnie cieniutkich warstw – to dwa. Tworzą się też podczas szycia – to trzy, zwłaszcza w przypadku szycia grubych haftów na cienkich podkładach. Najbardziej widoczne są w haftach wielokolorowych, a najłatwiej je zauważyć przy wszyciu fiszbin, na szwach misek i na mostku. Nie wiem na ile można całkowicie ich uniknąć – nam również się zdarzają, choć są one małe.
    Przykład przesunięć, o których mowa:
    http://www.balkonetka.pl/katalog/bra/avocado-kabuki
    Wielkie przesunięcia (plus krzywizna):
    http://www.brastop.com/SetDetails.aspx?setId=1564
    Nie wszystkie hafty wymagają lustrzanego odbicia, a te, które dobrze wyglądają pomimo jego braku są łatwiejsze w szyciu, właśnie ze względu na brak widocznych przesunięć czyli niezamierzonej asymetrii.
    Jednak dobre krojenie nie polega tylko na precyzji czy wręcz pedantycznym dopasowywaniu lustrzanego odbicia, ale na tym, żeby wzór ładnie układał się na misce, w każdym rozmiarze, również w dolnej części miski. Można kroić zgodnie ze wzorem i poszczególnym rozmiarem, można kroić “jak leci”. Przykładem na ułożenie wzoru jest choćby podlinkowany Kabuki – kółka są ułożone tak, aby jak najwięcej kółek było na misce w całości (nie obciętych) i aby były rozłożone najlepiej jak się da. Nie jest to może przykład tak spektakularny, jak spektakularny jest przykład wzoru ułożonego metodą “jak leci”, czyli stanika w babeczki.
    Żaden element tego nadruku nie widnieje w całości na żadnej z sześciu części miseczek (dwie miski trójdzielne): nie ma ani całej babeczki, choćby małej, ani gałązki, wisienki też są wrzucone niedbale, wzory nachodzą na siebie na szwach. Nie chodzi tu wcale o symetrię, bo równie dobrze może to być celowa asymetria. Chodzi o celowość w ogóle. Układanie materiału w tak duże wzory wymaga zachodu oraz dużej ilości odpadów, wprost proporcjonalnej do rygoru z jakim podchodzimy do wycięcia wzoru tak, aby stanik w każdym rozmiarze był możliwie jak najlepszy.
    W zeszłym roku Freya wypuściła strój Bamboo Island – jeden z moich ulubionych wzorów strojów kąpielowych EVER. Szczęściarom dostały się staniki z kwiatem hibiskusa i kwitnącymi gałązkami, ale jak nie miało się szczęścia, to się dostawało zlepek jakichś kolorowych pociętych wzorków na czarnym tle i nic więcej.
    Pod tym względem dużo łatwiejsze są drobne wzorki albo wzory jakby przenikające się, tworzące kolorowe tło jak choćby we Frei Summer.
    Najwdzięczniejsze do pracy z dużymi, wyrazistymi wzorami są oczywiście miski tłoczone, czyli bezszwowe, na drugim miejscu cięcia pionowe. Najtrudniej rzecz się na w cięciach ukośnych i miskach trójdzielnych, z oczywistych przyczyn.
    Jeśli chodzi o kalkulację własnego nadruku w Polsce, to chyba robiłyśmy w tym samym miejscu co Effuniak, bo była bardzo podobna i też było coś koło 300 metrów papieru plus siatki na każdy kolor. Jednak po moich doświadczeniach w farbiarniach mam napad paniki na myśl o tym nadruku, nawet jeśli byśmy się postarały o obezwładniająco piękny projekt.
    Minima gotowych nadruków porządnych firm są dla nas wysokie dlatego, że większość nadruków robi się na elastycznych tiulach i dzianinach, a my ich w stanikach nie stosujemy; oczywiście każda firma jest w stanie przenieść wzór na materiał stabilny, ale wówczas minima są dla nas za duże.

    5 czerwca 2010 at 20:00 Reply
  • avocado.ania

    Długo pisałam swój post, a następnie go wykasowałam i napisałam od nowa, nie przeczytałam więc posta ptysiowej_7, mówiącej mniej więcej o tym samym, co ja o Bamboo Island. Nie wiedziałam natomiast, że Summer ma gdzieś dużo białego, myślałam, że to są tylko takie kwiaty różnej wielkości, jeden przy drugim. Wydaje mi się, że cena staranniejszej Summer byłaby wyższa głównie przez bardziej skomplikowaną pracę, bo same nadruki są tanią alternatywą dla haftów – metr drukowanego tiulu o szerokości 1.5 m jest zazwyczaj tańszy od metra haftu o szerokości 20cm, ale oczywiście odpad byłby znacznie większy.

    5 czerwca 2010 at 20:12 Reply
  • avocado.ania

    Jeszcze ostatnia rzecz na temat nadruków: moim problemem jest to, że mnie się podoba bardzo, bardzo niewiele gotowych nadruków i na pewno chętniej bym się zdecydowała na zrobienie własnego, gdybym miała pewność, że nie będzie się spierał i że kolory wyjdą ok. Z drugiej strony wiem, że nie mogę kierować się tylko swoim gustem, bo czasami nie trafiam w ogóle, a przy tych nadrukach to już w szczególności – np. Freya Summer to też zupełnie nie moja bajka, a wiem, że się bardzo podoba.

    5 czerwca 2010 at 20:50 Reply
  • maith

    Ta Gwieździsta noc jest cudna. Fajnie by ją było mieć na bieliźnie 🙂
    A jeden z konkursowych modeli (ten ze słońcem i księżycem) skojarzył mi się z dziełami Chagalla. Też by było fajnie 🙂

    Hmm, na marginesie, widziałam dzieła mistrzów na parasolkach. Swoją drogą ciekawe, czy producent musiał wykupywać jakąś licencję…

    A w ogóle to powtórzę, że żal mi tej pani producentki, która chodzi w tak niepasujących stanikach. Nawet jeśli ładnych…

    5 czerwca 2010 at 21:35 Reply
  • sharteel

    Asymetryczne staniki mają jedną, za to bezcenną zaletę – skutecznie odwracają uwagę od asymetrii piersi. Przekonują, że ma być asymetrycznie.

    Bardzo mało jest asymetrycznych staników, w praktyce tylko te z dużymi drukowanymi wzorami, które układają się asymetrycznie.

    6 czerwca 2010 at 19:19 Reply
  • maith

    Sharteel napisała : “Asymetryczne staniki mają jedną, za to bezcenną zaletę – skutecznie odwracają uwagę od asymetrii piersi.”

    Słuszna uwaga. Ale jednak wolałabym stanik z czym innym na jednej i czym innym na drugiej miseczce
    http://www.facebook.com/photo.php?pid=346901&id=121932477822786
    Aczkolwiek jest to też jakieś rozwiązanie przy stanikach z ładniejszą i brzydszą częścią.

    Wtedy pewnie trzeba by było zrobić trochę staników sugerujących, że większa jest lewa i trochę udających, że większa jest prawa, pierś. Potrzeba by pewnie było więcej tych drugich, bo część niewielkich asymetrii jest wywołana częstszym używaniem prawej ręki, co też zmniejsza nieco odwrotną asymetrię 🙂

    6 czerwca 2010 at 21:17 Reply
  • ama

    Co do asymetrii, a ja myślałam, że częściej to lewa pierś jest większa 🙂

    Mam pomysł 🙂 Można by zrobić stanik np. pokryty przylegającą warstwą siateczki, pod która można by według potrzeb wsunąć płaską ozdobę-motyw. Musiałaby być jakoś mocowana (no nie na rzep 🙂 ) Mogłoby być też kilka różnych ozdób do wyboru/wymiany. Podobnie, jak można wymieniać ramiączka czy zawieszki. Tak na zasadzie tych personifikowanych zabawek dla dziewczynek (koraliki, kwiatki i bransoletki, torebeczki z odpowiednimi zaczepami).

    Inny pomysł, to stanik nadający się do pomalowania/pomiziania specjalnymi pisakami, tak jak pewna linia pewnego bardzo słynnego plastikowego konika 🙂 Czyli jak z konkursem tylko bardziej 🙂 projektowanie w trójwymiarze.

    7 czerwca 2010 at 00:46 Reply
  • ama

    I jeszcze. Jak pisałam, może pamiętacie 🙂 jestem raczej lightową stanikomaniaczką. Rozumiem, że pani Ewa Michalak szyła staniki na konkretne zamówienia, ale w ramach wtajemniczonej społeczności forum. Teraz właściwie też tak jest (brakujące rozmiary są doszywane na bieżąco), ale w ramach oferowanych modeli.

    A może tak, jak z butami do tańca czy ślubnymi na zamówienie?

    Sklep-pracownia ze stroną internetową. Na stronie wybieramy model stanika i rozmiar. W ramach modelu wybieramy kolor/tkaninę ramiączek, miseczek, koronki, wybieramy przywieszkę, haft 3D etc. Oczywiście wybieramy z oferty pracowni (np. osiem materiałów gładkich, sześć kratek, sześć w drobne kwiatki i tak dalej). Od razu mamy ładną wizualizację. Wpłacamy przedpłatę i po powiedzmy dwóch tygodniach mamy swój własny model stanika w odpowiednim rozmiarze.

    A kolejna myśl – dlaczego w stylizacjach promujących marki odzieżowe w prasie shoppingowej i kobiecej, z tego co wiem, nie wspomina się bielizny? opisane są ceny i pochodzenie spódnicy, butów i tak dalej, ale nie ma mini-fotki stanika i opisu stanika. Widzę tu jakąś wielką lukę. A tak fajnie byłoby dowiedzieć się, że sukienka leży tak idealnie, bo leży na staniku xyz 🙂

    To samo na blogach szafiarskich.

    Może warto pogadać z szafiarkami? wszak stanik to podstawa stroju jest 🙂

    7 czerwca 2010 at 00:59 Reply
  • kasica_k

    @ama: o stanikowych stylizacjach myślę od zawsze. Stąd między innymi wziął się jeden z pomysłów na konkursową kategorię II: zachęcałyśmy m.in. do tworzenia i fotografowania zestawów biustonosz-ubranie 🙂 Niektóre uczestniczki to bardzo zgrabnie podchwyciły. Sama mam opracowanych trochę różnych zestawów na własny użytek, np. kobaltowa La Senza i kobaltowy top skrojony tak, że zawsze jakiś fragment stanika się wychyla, więc jakoś trzeba było ten problem rozwiązać. Są też zestawy skomponowane wyłącznie na zasadzie upodobania do zestawienia czegoś z czymś (niekoniecznie dlatego, że stanik wystaje :). Sądzę, że wiele z nas ma takie zestawy. Może zrobimy jakiś konkurs wyłącznie na tego typu zestawienia? Co myślicie? 🙂

    Idea z komponowaniem stanika na zamówienie też bardzo mi się podoba. Coś podobnego któraś z czytelniczek podlinkowała kiedyś – tam chodziło o bikini, wybierało się zestaw materiałów, z którego ma być uszyty biustonosz i majtki, kolory troczków, itd.

    Mazanie pisakami – ekstra 🙂 Kiedyś kupiłam komplet składający się z całkiem białego plecaka oraz pisaków przeznaczonych do pomalowania go. Wtedy chciałam po prostu białego plecaka, ale pomysł uznałam za świetny. Na pewno przynajmniej młodym dziewczynom by się spodobało.

    @avocado.ania: dziękuję za kolejne ciekawe uwagi. I coś mi w pamięci majaczy, że kiedyś były w Avocado staniki z nadrukiem – niejasno przypominam sobie jakieś kwiaty na jasnym, chyba białym tle. Czy coś mylę? Może jednak kiedyś zafundujecie nam odmianę od koronek i haftów? 🙂

    @daslicht: Mroczne, powiadasz. Nie jestem pewna, czy podołam zadaniu 🙂 Czarnych jest oczywiście mnóstwo i o takich na pewno będzie. Z mniej słodkich rzeczy (bo bynajmniej nie tylko takie do mnie przemawiają) bardzo lubię solidnie zbudowane czarne full cupy, takie trochę retro i matronowate, jak w Elomi, czy też niektóre Avocado (moja Saskia na przykład ma powera, mimo że w kwiatki :). Fauve też potrafią być mrocznawe, zwłaszcza jesienno-zimowe. Zachęcam Cię do podania przykładu czegoś w Twoim guście 🙂

    7 czerwca 2010 at 02:50 Reply
  • maith

    Ama, zgadza się, lewa zwykle jest większa. Dlatego wyrównujesz to wzorem sugerującym większą prawą 🙂

    Co do połączeń i cen materiałów, to ja mam inny pomysł. Od jakiegoś czasu mi się majaczy.
    Że jak dobra firma stanikowa umówiłaby się z BiuBiu, to mogłybyśmy mieć staniki idealnie dopasowane. A wiecie jaka to frajda? 🙂 Ja jeden taki, szczęśliwym przypadkiem, mam 🙂

    7 czerwca 2010 at 04:38 Reply
  • maith

    A cena materiału wychodzi inaczej, jeśli jest kupowana razem z producentem ubraniowym, prawda? 🙂 Zamawiacie odpowiednią dzianinę razem, to wychodzi więcej, tylko rozdzielają Wam to na 2 faktury, a jak nawet nie chcą, to jedna kupuje i od razu refakturuje drugą. Każda szyje swoją część, dodając obok link do pasującej innej części ubioru do kompletu 🙂
    Bluzeczki najlepiej takie w hiszpańskim stylu, żeby, jak np. teraz Baby doll, żeby się dało pokazać ramiączka 🙂

    7 czerwca 2010 at 04:42 Reply
  • ama

    @maith, no tak, masz rację, w nocy się spać powinno a nie wymyślać 🙂

    @kasica – czyli nadzieja jest 🙂 i doczekamy.

    7 czerwca 2010 at 07:26 Reply
  • anka-ania

    @kasica_k: to była Katinka

    7 czerwca 2010 at 11:02 Reply
  • anka-ania

    A wyglądał tak: http://www.avocado.com.pl/upload/catpictures/Katinka.jpg

    7 czerwca 2010 at 11:02 Reply
  • aleksandralm

    Jesli chodzi o asymetrie to u mnie akurat prawa piers jest wieksza…

    7 czerwca 2010 at 12:39 Reply
  • pinupgirl_dg

    Prawdę pisząc nie rozumiem ciśnienia na symetryczne rozłożenie haftów, wzorów itd. Idealna symetria jest dla mnie nudna. Staniczek w babeczki bardzo mi się podoba, nawet jeśli wisienka jest na dole, taki miszmasz moim zdaniem wygląda o wiele ciekawiej i żywiej, niż precyzyjne dokrawanie tych wzorów. Nawet wolałabym, żeby stanik nie był taki idealny, czy to przez przypadek, czy planowanie. Fajnie by mógł wyglądać stanik gładki, z jakimś wyraźnym wzorem tylko na jednej misce (coś takiego, jak czasem na majteczkach – koronka albo nadruk na jednym biodrze itd).

    8 czerwca 2010 at 01:56 Reply
  • maith

    Nie wiem, do czego była ta Katinka. Ale jak dla mnie miała podstawową wadę. Wyrazisty wzór na białym materiale. Ludzie biel kupują albo samą albo z jasnymi dodatkami. A takie wyraziste wzory najlepiej wyglądają na ciemnym staniku (np. czarnym). I generalnie haft najlepiej pokazać jako haft 🙂

    8 czerwca 2010 at 11:14 Reply
  • aleksandromaniak

    Pinupgirll – jakoś bardzo często się z Tobą zgadzam 😀 Pod tą Twoją wypowiedzią podpisuję się obiema rękami 🙂

    8 czerwca 2010 at 11:21 Reply
  • cissnei

    Mnie także symetria do szczęścia jest niepotrzebna i czekam z utęsknieniem na naprawdę odjechany wzór 😉 Choć chciałabym, żeby ta asymetria nie polegała na jednej misce przeładowanej wzorem i drugiej bardziej pustej, tylko raczej na różnym wzorze w podobnym zagęszczeniu. Bo inaczej by mi jednak przeszkadzało 😛

    8 czerwca 2010 at 13:09 Reply
  • avocado.ania

    Pinupgirll – ja wymagam idealnej symetrii w staniku symetrycznym, wyjaśniłam już dlaczego. Od nadruków nie wymagam ani symetrii, ani asymetrii, tylko celowego rozłożenia wzorów, czyli tego, aby stanik był jakoś zaplanowany i przemyślany. Co nie znaczy, że musi mieć wzór na środku. Asymetrię i nieporządek również się planuje, jeśli się chce, żeby każdy z produkowanych staników był tak samo atrakcyjny. W przeciwnym razie stanik w babeczki mógłby się trafić i bez żadnej babeczki. Nie odpowiada mi byle jakie poprzecinanie wzorów, chyba że chodzi o efekt patchworkowy, w szczególności nie podoba mi się, co się wówczas dzieje na szwach. W przypadku nadruku nie ma mowy o idealnym porządku. Myślę, że takiej celowości wymaga w sumie wiele osób, ponieważ gdy sprzedawałyśmy rzeczony strój Bamboo Island przy ladzie odgrywały się dantejskie sceny, bo dziewczyny oglądały wszystkie staniki w danym rozmiarze, żeby wybrać sobie taki, gdzie rozłożenie wzoru było najlepsze. Natomiast stanik z wyraźnym wzorem na jedne misce to asymetria zdecydowanie zaplanowana.

    8 czerwca 2010 at 16:06 Reply
  • indigo-rose

    Ja popieram DL! Gotyckie staniki! O gorset czy element do kompletu w klimatach też bym się nie obraziła 🙂

    8 czerwca 2010 at 19:43 Reply
  • kasia_j

    Wzory, asymetria, różnorodność wszystko super, tylko weźcie pod uwagę jedną rzecz, inaczej dany wzór szczególnie gdzie występują duże elementy będzie wyglądał na misce w rozmiarze 60D a inaczej w rozmiarze 80D, czy 80GG. Nie zawsze na małej miseczce ten sam wzór będzie tak samo urzekał, jak na tej dużej.
    Przykład może nie do końca dobry, ale podobał mi się bardzo Masquerade Estepona duck egg, dopóki nie zobaczyłam go w swoim rozmiarze 60D. Ten wzór o wiele bardziej efektownie wygląda na dużej misce, na małej mimo delikatności kolorów zrobiło się tłoczno.

    9 czerwca 2010 at 09:12 Reply
  • kasica_k

    Z drugiej strony, miseczki o dużej powierzchni aż się proszą o duże, wyraziste wzory, tymczasem proponuje się im najczęściej drobniutką łączkę… Przydałoby się to jakoś zróżnicować: stworzyć rodzinę nadruków, różniących się rozmiarami i być może jakimiś innymi szczegółami, i stosować odpowiednio w różnych rozmiarach.

    @anka-ania, dzięki za przypomnienie Katinki, choć ja miałam całkiem inny wzór w głowie, ale poszukałam i okazało się, że to były jednak hafty 🙂 Były kiedyś takie modele: Passiflora, Ikebana… A pamięta ktoś Glamour? Albo Portobello w truskawki? To było coś, zwłaszcza Portobello było fajne. Albo Rialto, i te kolory: żółty, pomarańczowy? Te teraźniejsze Avocada są jakieś spokojniejsze…

    10 czerwca 2010 at 05:24 Reply
  • Leave a Reply