Super jest być świadkinią narodzin nowej marki! Brzmi dumnie, prawda? Oczywiście daleko mi do przypisywania sobie szczególnych zasług, te należą do twórczyni BLACKBRA – Sylwii Bogdan, która wcześniej pracowała dla innych marek bielizny, a ostatnio postanowiła rozwinąć skrzydła i stworzyć własną (znamy takie historie!). Przymierzanie prototypów sprawiło mi jednak mnóstwo przyjemności. Zresztą, jeśli same przymierzycie – przekonacie się, jakie to uczucie być odzianą w komplet pomysłu Sylwii. Bo jej pomysły są niesamowite!
Zaczęło się od openbras, harnessów i oplotów (są nawet rękawiczki!) oraz ciekawych majtek, wszystko w stylu gotycko-bondage’owego buduaru w wydaniu dla każdej i każdego z nas. W końcu jednak Sylwia nie wytrzymała i opracowała własny biustonosz z tyłem z pasków. Powstało niniejszym polskie Bordelle, czy też Agent Provocateur, ale z jedną istotną różnicą: projekty BLACKBRA od początku tworzone były z myślą o osobach plus size. Te mniejsze, zaopatrywane od zawsze przez inne sławne erotyczne i luksusowe marki, tym razem niestety obejdą się smakiem (choć jak znam Sylwię, jest w stanie stworzyć kolekcję dla wszystkich, ale wszak nie od razu imperium zbudowano).
Jak prezentuje się ta rewolucja na biuście? Zapraszam do premierowej recenzji!
[Rozmiary biustonosza: 80 E-K, 85 D-K, 90 C-K, 95 B-J, 100 B-I, 105 B-H; rozmiary fig: 40-54; cena biustonosza: 395 295 zł, cena fig: 215 zł; recenzja we współpracy z firmą BLACKBRA]
Dzieje się tu dużo, mocno i ze smakiem, zarówno z przodu, jak i z tyłu. Z przodu pierwsze skrzypce grają oczywiście wstawki z haftu z wachlarzowato-koralikowymi motywami, które kojarzą się nieco art-decowsko. Wiem, jakim wyzwaniem było stworzenie tej konstrukcji tak, by hafty się nie naciągały i nie marszczyły, bo są nieelastyczne (w przeciwieństwie do paseczków, na których są zamocowane, które są gumkami). Uspokajam, że są świetnej jakości, solidnie wykończone, nie siepią się, choć nie wkładałabym ich do pralki 😉 No i są piękne!
Elementy metalowe mają neutralny, srebrzysty kolor i z przodu nie zwracają na siebie uwagi. Ważniejszą rolę metal gra z tyłu stanika, gdzie występuje w postaci: łączników między bokiem a tyłem, regulatorów pasków oraz haczyków, które w tym modelu są zamiast klasycznego zapięcia. Ta obfitość pasków oczywiście najbardziej kojarzy mi się z projektami marki Bordelle, ale podobne patenty stosuje wiele marek.
Gumki obwodowe są solidne, dobre jakościowo i ładne, z lekkim połyskiem. Jestem zachwycona jakością szycia. Na całym staniku nie znalazłam An Jednej Wiszącej Nitki. Serio, nie musiałam niczego obcinać ani do zdjęć, ani do noszenia. Biorąc pod uwagę moje dotychczasowe doświadczenia z modelami w podobnym stylu – jest to prawdziwe osiągnięcie. Sporządzenie tego tyłu wymaga wykonania mnóstwa szwów i pomiarów, tak by paski miały równą długość. Wszystko się tu zgadza i sprawia wrażenie precyzyjnego mechanizmu.
Surowość tyłu zaskakująco dobrze komponuje się z ornamentalnym przodem. Staniki złożone wyłącznie z pasków i gładkich powierzchni wydają mi się już odrobinę nieciekawe, ale przyprawione haftem – zyskują. Wracając zaś do samych miseczek – są na tyle nisko zabudowane, na ile pozwala rozmiar i konstrukcja oraz miło półprzejrzyste u góry. Dół i boczny panel są z podwójnej warstwy tiulu. Zwraca uwagę spód – szwy są wykończone jakby lamówkami z materiału o satynowym połysku. Daje to wrażenie staranności i jest po prostu ładne. Aż szkoda, że nie ma takich samych z wierzchu.
Jestem pod wrażeniem dbałości o szczegóły, w tym także ometkowanie. Świetna jest zarówno metka z tyłu, jak i to miniaturowe haftowane logo wszyte w krawędź miseczki. Takie samo jest na majtkach.
I na koniec – małe, a cieszy: metki w lukśno-handmejdowym klimacie, wypisane ręcznie na czarnych kartonikach. Takie rzeczy – to tylko u małych marek 🙂 Komplety przychodzą też w pieknych czarnych pudełkach z satynową wstążką (zerknijcie na koniec).
Radośnie stawiam maksa Orchidei i już nie mogę się doczekać przyglądania się innym modelom, bo jest ich więcej. Na tej bazie powstanie z pewnością niejeden super projekt (już czekam na nowe ozdoby, kolory metalu, różne szerokości pasków itp.).
Biustonosze Blackbra mają regulowane obwody, i to w sporym zakresie. Stanik z oznaczeniem 85H przyszedł do mnie jednak w takim ustawieniu, że nie musiałam niczego wydłużać ani skracać. Miseczki pasują jak w większości polskich marek, gdzie noszę właśnie 85H. Przymierzałam także 85I i miseczki były przyjemnie swobodne na szerokość (jak wiecie, jestem fanką szerokich fiszbin), ale trochę za głębokie, w związku z czym słabiej podnosiły biust – pozostałam więc przy H. Wniosek: Blackbra nie ma tak dużych miseczek jak Ava czy Gorsenia, bliżej jej do np. Nessy.
Stanik Blackbra bardzo dobrze zbiera biust i dobrze go podnosi, dając ładnie zaokrąglony kształt, ale bez mocno wznoszącej się lini od dołu, jak u niektórych „biustowypychaczy” 🙂 Miseczki są domknięte u góry, ale lekko elastyczne, dzięki czemu mikrobułka tworząca się na mojej większej piersi (mam niedużą asymetrię) jest tylko mikro. Pod ciuchem wygląda dobrze i mimo ogólnie buduarowo-dekoracyjnego charakteru można bez żadnego problemu pokazać się w Orchidei poza domem. W dopasowanym ubraniu mogą się tworzyć fałdki z tyłu nad stanikiem, ponieważ bardzo szeroki pas obwodu robi u góry lekkiego muffin-topa, jak w gorsecie. Mnie to nie przeszkadza, ale informuję z obowiązku 🙂
Dzięki wysoko sięgającym oplotom ten stanik będzie ozdobą każdego dekoltu, no może oprócz golfa… Oplot nie jest odpinany, ale regulowany w 3 miejscach i wszystkie paseczki są elastyczne. Elementy haftowe również w miejscu przymocowania do ramiączek mają krótkie gumki (nie widać, bo są schowane pod ramiączkami). Myślę, że naprawdę da się tę całą konstrukcję dopasować do każdej sylwetki i biustu.
Orchidea ma, podobnie jak inne miękkie biustonosze Blackbra, konstrukcję side-support, która zwykle dobrze się sprawdza w rozmiarach plus sajzowych. Oznacza to czteroczęściową miseczkę z panelem bocznym. Jest on spory, z podwójnej warstwy tiulu. Miseczki nie są mocno zabudowane, jak przystało na model będący częścią seksownego setu, ale głębokie. Fiszbiny określiłabym jako w normie szerokościowej, nie są za wąskie, ale też i nie tak szerokie, jak np. w marce Elomi, która jest moim ulubionym punktem odniesienia jeśli chodzi o bieliznę plus size. Dobrze, że są odchylone na boki, dzięki czemu mnie nie cisną.
Interesującą koncepcją jest pas obwodu o regulowanej długości. Na pewno stwarza to duże możliwości dopasowania i zmniejszenia liczby produkowanych osobnych rozmiarów, co dla małej firmy może okazać się kluczowe na początku działalności. Jak to jednak działa na żywej sylwetce? Pas można wydłużać i skracać po bokach, ale nie da się zmienić pozycji ramiączek względem środka. Trafiają one stosunkowo blisko centrum. Dla mnie nie stanowi to problemu, ale ciekawa jestem Waszych opinii o takim rozwiązaniu.
Na pewno trzeba przygotować się na to, że tak umieszczone ramiączka będą mocniej ciągnęły za centralną część tyłu i dlatego może ona podchodzić do góry bardziej niż w zwykłych stanikach. Raczej nie będzie idealnie prostej linii tyłu, trzeba też uważać na regulację ramiączek (której zakres jest, nawiasem mówiąc, bardzo duży – na pewno nie będą za krótkie). Z drugiej strony – takie ramiączka raczej nie będą ześlizgiwały się z ramion, a podtrzymanie piersi może moim zdaniem na tym wręcz zyskać.
A skoro już o podtrzymaniu mowa – jest bardzo dobre, Blackbra to jednak zupełnie inna bajka niż bielizna erotyczna tworzona bez myśli o podtrzymaniu cięższego biustu. Trzyma jak każdy porządny stanik, a obwód wręcz bardzo mocno, bo gumki są aż cztery i bynajmniej nie bardzo rozciągliwe. Na szczęście jest regulacja 😉 Ramiączka są w przedniej części dodatkowo wzmocnione od spodu (guma jest złożona na pół i zszyta), dzięki czemu są całkiem pancerne, mimo że niezbyt szerokie. Nie żałowano tu mocnej gumy, to na pewno!
Wahałam się przy tej ocenie, bo stanik jako taki został wyraźnie zrobiony z dbałością o komfort – dobrej jakości tunele fiszbin, brak problemu z wbijaniem się fiszbin, przyjemnie dla skóry obszywki itp. Z drugiej strony jednak pewne rzeczy trudno przeskoczyć – metalowe łączniki po bokach nieco gniotą, miejsca doszycia haftu i szew na ramiączku nieco drapią. Nie jest to biustonosz do noszenia przez cały dzień, choć moim zdaniem jest tu potencjał w kierunku zwiększenia wygody (twórczyni zapewniła mnie, że będzie pracowała nad tymi szczegółami i że drapanie będzie eliminowane 🙂 ) i wkrótce mocny dostateczny z plusem zamieni się w dobry, a może i bardzo dobry, czyli poziom wygodniczka optymalnego.
Dla wielu z nas problemem może być zapięcie – nie wszyscy poradzą sobie z tym samodzielnie. Ja daję radę zapiąć z tyłu wszystkie haczyki, choć muszę się w tym celu skoncentrować i zajmuje mi to wyraźnie więcej czasu, niż zapięcie zwykłego stanika. Myślę jednak, że da się to wyćwiczyć, zwłaszcza jeśli jesteś tyło-zapinaczką, jak ja.
Te figi są fenomenalne! Mówię Wam, rzadko zdarzają mi się majtki, które tak dobrze trzymają się brzucha, nie zjeżdżają, nie jadą do tyłu, nie zwijają się nad zadkiem. No majstersztyk. Plus oczywiście haft i okienko zarówno z przodu, jak i z tyłu. Koniec z nudnymi majtkami! Moim zdaniem serio warte są tej kasy, którą kosztują. Jestem dumna, bo były testowane także na mnie i lubię myśleć, że trochę przyczyniłam się do tak dobrego efektu.
Oczywiście dotyczą ich także zalety typu staranne szycie i dobrej jakości elementy, podobnie jak w przypadku biustonosza. Paseczek u góry jest regulowany. Nie mają klina w kroku, ale to jest pewnie itencjonalne 😉
Rozmiarówka jest imponująca – od polskiego 40 do 54! Moje 42 wypada spore – przeważnie noszę 44, niekiedy 46, a literowo – XXL.
Jak się zapewne domyślacie, z kompletu mam mnóstwo radości, co widać chyba po liczbie zdjęć. Sporo uwagi poświęciłam też tyłowi.
Wszystkie fotki stanika i majtek z detalami – warto sobie przewinąć i dokładnie się przyjrzeć.
Duże WOW 🙂 I wielki potencjał rozwoju. Dodam, że Orchidea X to tylko jedna z 6 aktualnie dostępnych w sklepie Blackbra wersji miękkiego stanika na fiszbinach. I mam nadzieję, że nie ostatnia w mojej kolekcji. Na pewno pokażę więcej!
Nawiasem mówiąc, pytałam Sylwię, czy oprócz koloru czarnego, który jest jej znakiem firmowym, planuje rozwijać kolekcję w innych barwach. Nie usłyszałam kategorycznego „nie”, choć na razie fokus jest zdecydowanie na czerń.
I jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa. Zwróćcie koniecznie uwagę na zdjęcia w sklepie online, zrobione z udziałem dwóch modelek o różnych rozmiarach (rozmiary, jakie mają na sobie, są podane! Duży plus!). Iulia ma na sobie 95I i 48. Koniec z prezentowaniem seksownej bielizny wyłącznie na szczupłych i bardzo szczupłych modelkach! Zdjęcia są mało retuszowane, nareszcie fałdka nie stanowi tabu. Miałam zresztą przyjemność przyglądać się powstawaniu tej sesji w klimatycznym wnętrzu na warszawskiej Pradze w pewne październikowe popołudnie (kto śledzi moje instastory, ta prawie wszystko widziała!).
Ceny Czarnych Staników nie są niskie, jednak musimy pamiętać o tym, że cała kolekcja powstaje rękoma kilku zdolnych i doświadczonych dziewczyn z Białegostoku (wiecie dobrze, ile firm tam się mieści – Blackbra jednak nie szyje niczego w wielkiej fabryce, lecz w małym warsztacie), pod konkretne zamówienia, z wysokiej jakości materiałów, a liczba elementów zarówno staników, jak i majtek jest pokaźna. Na szczęście można czasem liczyć na promkę…
Kotka Róża (przedstawiam kolejną członkinię załogi Studia Koci Drapak! 🙂 ) zaprasza Was do promocji na Orchideę! A ściślej mówiąc – Orchidea jest już teraz dostępna w niższej cenie, a nasz kod rabatowy dotyczyć będzie pozostałych, nieprzecenionych modeli miękkich biustonoszy Blackbra, czyli aktualnie Blair i Galaxy. Na kod Stanikomania21 uzyskacie 100 zł zniżki do 16 stycznia 2022 r. na nieprzecenione miękkie biustonosze Blackbra.
Warto zwrócić uwagę, że w ofercie sklepu są też komplety, z możliwością dobrania rozmiaru każdej części odzielnie, rzecz jasna.
To jak, jesteście pod wrażeniem? Macie ochotę wypróbować nową markę? Który z modeli Blackbra najbardziej Was intryguje?
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
O jeżu kolczysty!!! W końcu coś ekstra czarnego ? no wow,że aż. Ogladałam Twoje story z wypiekami i czekałam aż coś konkretnego będziesz testować? Jak wypada podnieście rozmiarowo? Bo jeśli miski jak w Nessie to 80K będzie przymałe( 80L/75M to Nessa) ale że zawzięta bywam to pewnie spróbuję.
Majty mnie powaliły, jeszcze się nie pozbierałam? tyle haftu, przeźroczystości w jednym.
Wymiziaj Różę ode mnie
Róża dziękuje za mizianki ? Co do podbiuścia, przede wszystkim można je regulować i to w obie strony. Myślę, że jeśli nie wejdziesz w 80K, to możesz spokojnie wziąć 85 i sobie skrócić :-)
W majtach jestem zakochana!
Podbiuście oczywiście ?
Ale czad!!! Ja to chce w moim rozmiarze (i nizsze majty)! Niewazne ile firm celuje w takie kurczaki jak ja, skoro w zadnej nie widzialam takich niesamowitych ozdob ??? zdecydowanie bede sledzic te marke !
A jeszcze odpowiadajac na pytanie- model Silver mnie intryguje ❤️
Silvera wyciągnęłam właśnie z paczkomatu, będę się dzielić wrażeniam po Świętach zapewne ?
Niższa wersja majt też występuje.
Co do kurczaków, zguglaj sobie Bordelle np., niejedno cudeńko tam znajdziesz, haftowane też, aczkolwiek taka koncepcja jak tutaj faktycznie nie wpadła mi w oko. Edge o'Beyond zobacz, Studio Pia :-)
Znam te marki, choc poki co nie z autopsji ? EoB uwielbiam, Studio Pia wiekszosc tez mi sie marzy (maja taki szkarlatny komplet ze chce mi sie plakac jak na niego patrze ) ale Bordelle z ta swoja rozmiarowka (afaik maja rozmiary konfekcyjne, popraw jesli sie myle) i cenami z czterema zerami to jednak bym sie bala. Za rok koncze 40stke i bede chciala sobie kupic jakis luksniejszy komplet, ale bede celowac bardziej w polke cenowa EoB, Katherine Hamilton czy Marlies, chyba ze oczywiscie wygram w Euromillions w miedzyczasie ?
Interesująco. Będę śledzić i ja ☺️
Uwielbiam Twoje recenzje Kasiu!
Pozdrawiam
Dziękuję, polecam się ?
Wow. Rewelacja!!! Bardzo mi się podoba. Niby czerń taka oczywista i oklepana, a tu proszę - totalnie nowatorska interpretacja. Super :)
No, jak to nie jest "promocja otyłości" to ja nie wiem, co to jest, hihihi!!!...... *^V^*~~~ Zacząć się objadać i dobić do tego obwodu 80?... Bo znowu widzę coś pięknego, co nie jest dla mnie, jestem za mała!... (wcześniej to było Elomi).
Ale żarty na bok, świetna jest ta bielizna i super, że żyjemy wczasach, w których kobiety w rozmiarach, które kiedyś były wykluczane z dostępności seksownej bielizny mają wreszcie coś tylko swojego, niech szczuplaki zazdroszczą! *^0^* (ja zazdroszczę!)
Dobre, ja też tak myślę o tej "promocji ot*ości"? ja jestem na pograniczu, więc w święta hulaj dusza,żeby przypadkiem nie wypaść z dolnego obwodu?
Myślę, że do 75 spokojnie da się skrócić te paski, tak na moje oko ?
Ważne,że się da też wydłużyć?
Dokładnie tak! Też się tak czuję, aż chciałoby się przytyć bo dla osób plus size pojawia się coraz więcej fajnych modeli. Jako osoba z obwodem 60 szczerze zazdroszczę, na mój rozmiar rzadko trafiam coś co mi się podoba.