WRecenzje

Dyskrecja gwarantowana

Panache - Porcelain T-shirt braJestem nietypowa – lubię bieliznę, którą widać. Nie przeszkadzają mi okazjonalnie wychylające się z dekoltu ramiączka, a szwy delikatnie przebijające przez tkaninę bluzki nie wywołują chęci schowania się w mysią dziurę. Dlatego muszę przyznać, że z mieszanymi uczuciami przystępowałam do oceny kolejnego bezszwowca z serii Porcelain – T-shirt bra. Mam bowiem w ręku stanik – niewidkę, którego główną racją bytu jest „znikanie” pod ubraniem, a zarazem zasłanianie tego, co wiele z nas woli ukrywać przed światem i zamienianie piersi w idealnie gładkie, krągłe wypukłości. Jednak obiektywnie przyznać muszę, że są takie okazje i takie ubrania, które wymagają bielizny bezszwowej. To co jasne, cienkie i w związku z tym lekko przejrzyste, nie zawsze współgra z efektownymi wzorami czy bogatymi koronkami. Zwłaszcza, gdy okazja raczej sprzyja dyskrecji, a my chcemy czuć się po prostu bezpiecznie. Porcelanka w wydaniu balconette zapewni nam i jedno, i drugie.

Panache Porcelain T-shirt bra, 34G, 149 PLN (UK: £25), kolor: blush

rozmiary miseczek: D-G, obwody: 30-38 (65-85)

Estetyka

(3 1/2)

Będę szczera: nie bardzo jest się czym zachwycać. Gładka bladoróżowa powierzchnia tłoczonych sztywnych miseczek nie oferuje wiele ani w dziedzinie koloru, ani faktury. Trudno jednak wymagać, by biustonosz mający wtapiać się w tło stanowił jednocześnie ozdobę, prawda? Jednak drobny detal w rodzaju kokardki czy serduszka między miseczkami sprawiłby, że zakładałoby się go z większą przyjemnością. Porcelanka jest stosunkowo zabudowanym balkonikiem i żadna przejrzysta koronka nie łagodzi tego wrażenia – linia krawędzi dekoltu jest jednak przyjemna dla oka, a ramiączka zaskakująco wąskie (13 mm przy miseczce G). Wykonaniu nie można niczego zarzucić – jest bardzo staranne.

Wracając do bladego różu – w zamyśle producenta miał on zapewne pozostawać niewidoczny na tle skóry osoby o bladej karnacji – a może stanowi także odpowiedź na niechęć niektórych klientek do beżu? Kolor na zdjęciu jest nieco mylący – w rzeczywistości blush to bardzo jasny, lekko ciepławy róż. Obiektywnie – bardzo ładny, subtelny kolor. Daleko mu jednak do wtapiania się w tło skóry – pod półprzejrzystym ubraniem sprawia wrażenie od niej jaśniejszego (stwierdzam to jako osoba o karnacji córki młynarza). Najlepiej chyba prezentuje się w zestawie z białą bluzką. Przypadkowo wychylające się z dekoltu ramiączko wywołuje wrażenie subtelnej elegancji (już słyszę te protesty ortodoksów, dla których podobny widok jest wszelkiej elegancji zaprzeczeniem), w przeciwieństwie do podobnej atrakcji w kolorze klasycznie brudnobeżowym, który w naszych rejonach ma niezbyt dobrą prasę. Miseczki są na tyle cienkie, że ich granice nie odznaczają się pod ubraniem, jak to niekiedy dzieje się w modelach usztywnianych gąbką.

Dopasowanie

(5)

Żadnego zaskoczenia. Porcelanka T-shirt sprawia wrażenie uszytej (a raczej: wymodelowanej) specjalnie na mój biust. W obwodzie nie tak ciasna, jak jej bezszwowa krewniaczka, ale też nie nadmiernie rozciągliwa. Dość szeroko rozstawione fiszbiny idealnie okalają piersi i wzorowo leżą na mostku. Te z nas, dla których niektóre G to nieco za mało, nie muszą się obawiać. To G należy do większych.

Krój i podtrzymanie

(4)

Kolejny stanik, przy którym mam ochotę rozdzielić te dwie kategorie. Podtrzymuje bowiem znakomicie – przy porządnie dopasowanym obwodzie i tak zabudowanych, usztywnianych miseczkach nie stanowi to zresztą niespodzianki. Biust trzyma się jak przymurowany i żadne harce nie mogą temu stanowi zagrozić (szkoda, że stylistyka tego biustonosza raczej nie z harcami się kojarzy).

Gorzej, niestety, z kształtem piersi – jako usztywniany, narzuca go bowiem dość skutecznie. To wprawdzie rzecz gustu, ale… obiektywnie rzecz biorąc, Porcelanka spłaszcza piersi, nadając im formę półkul. Jako zwolenniczka nieco bardziej eksponujących form, jak np. Fantasie Allure w wersji moulded, w której profil biustu bardziej kojarzy się z perkatym noskiem niż z połówką globusa, jestem nieco zawiedziona. Te z Was, które boją się kaczych dziobów, mogą za to spać spokojnie.

Wysokie zabudowanie sprawia, że ta Porcelanka, w przeciwieństwie do fantastycznej bezramiączkowej, do głębszych dekoltów się nie nadaje. I tu wprost narzuca się pytanie: czy producent planuje wykonać ten model także w wersji plunge, podobnie jak uczynił to z jedynym plandżem wśród bezramiączkowców?

Plusem i minusem jednocześnie są szerokie boki i wysokie zabudowanie pod pachą, czemu towarzyszy wysoka od strony pachowej miseczka. Dzięki temu wszystkie niepożądane podpachowe przyległości zostaną skutecznie zbierane do miseczek – w tym sensie Porcelankę uznać można za stanik wręcz „ortopedyczny”. Ten poziom zabudowania nie każdemu jednak będzie odpowiadał – odradzam ten stanik osobom, które wiele biustonoszy uwiera pod pachą. Ten będzie uwierał na pewno!

Wygoda

(3 1/2)

Podstawowy zarzut już padł – wysokie z boków brzegi miseczek w pewnych pozycjach uwierają w okolicy pachy, mają wręcz tendencję do zawijania się do wewnątrz. Na szczęście – nie drapią. Poza tym bez zarzutu – można zapomnieć, że mamy na sobie stanik, pod warunkiem, że… nie panuje zbyt duży upał. W sztywnych, nieprzepuszczalnych miseczkach jest zwyczajnie gorąco.

Cena

(4)

No cóż, i tym razem mam ochotę trochę ponarzekać – czy codzienny biustonosz nie mógłby być tańszy? Porcelanka wyprzedza jednak pod tym względem głównego konkurenta z serii Smoothing marki Fantasie (£28). Cóż, nowoczesna technologia modelowania misek widocznie musi swoje kosztować 🙂

Podsumowanie

Porcelanka to po prostu niezbędnik, który przyda się w każdej damskiej szufladzie – zwłaszcza latem, gdy wkładamy lżejsze ubrania. Nie wzbudza większych emocji. Subtelny kolor, przyjemne w dotyku materiały i delikatne ramiączka łagodzą jego nieco pancerny charakter. Mogłoby być nieco wygodniej, przydałby się też jakiś ozdobny detal… Cóż, nie ma różu bez kolców 🙂 T-shirt bra jednak doskonale spełnia swoje podstawowe zadanie. Dyskrecja gwarantowana, bezpieczeństwo zapewnione.

[Biustonosz do testów i zdjęcie dostarczyła firma Bellissima]

Może ci się spodobać

22 komentarze

  • anka.matusewicz

    Również wolę koronki i kolory. Aczkolwiek nie przepadam za kokardkami między miseczkami 🙂 chyba, że są rzeczywiscie ładne i fajnie wkomponowane.
    A taki biustonosz na pewno się sprawdzi do białych lekko przejrzystych bluzek. Ostatnio miałam z tym problem ubierając się na egzamin.

    14 czerwca 2008 at 09:50 Reply
  • mauzonka

    Kupowałam ten biustonosz w kolorze kurzego jaja mojej mamie i pamiętam, że urzekła mnie jego “milusiość w dotyku”:) Na biuście wygląda rzeczywiście jak dwie skorupy chroniące piersi przed zagrożeniami świata zewnętrznego – a w kolorze beżowym skojarzenie ze skorupą jaja jest nieuchronne. Mimo wszystko, chciałabym taki mieć, na specjalne okazje mógłby się przydać. Tylko jak zwykle, rozmiarówka skutecznie dyskryminuje G-plusy:(((

    14 czerwca 2008 at 12:56 Reply
  • yaga7

    Ja go mam w wersji brązowej i w obwodzie węższym niż normalnie, więc ciut niewygodny. Dlatego bym dodała, że moim zdaniem to należy do ściśliwców.
    Ale kształt ładny, tu nie mam nic do zarzucenia.
    No i na lato na pewno fajny 🙂

    14 czerwca 2008 at 14:03 Reply
  • roza_am

    Może ta różowość to efekt słynnej brytyjskiej miłości do różowej bielizny?

    Tego typu staniki kojarzą mi się z bardzo poważnymi bizneswomen w swoich nienagannych profesjonalnych mundurkach, ale…

    … i tu podpisuję się pod 2 ostatnimi zdaniami Mauzo.

    14 czerwca 2008 at 14:07 Reply
  • amoureuse

    No właśnie, tylko do G… Kasico, piszesz, że miska jest duża, czy GG-H ma szansę? 🙂
    Poza tym różowemu bliżej do zdjęcia w Twojej notce, czy do zdjęcia na Bravissimo? (bo ten z Bravissimo jest przecudny, a ten tutaj kolor ma mniej niż średni)
    Pozdrawiam!

    14 czerwca 2008 at 14:42 Reply
  • adryjanna

    Hmmm… a mnie zastanawia, dlaczego ma nie być widać stanika… przecież to oczywista oczywistość, że każdy nosi bieliznę, a ładnym stanikiem można się tylko chwalić 🙂 Znajomy barman na widok ramiączka z różowej arabelki wychylającego się spod zielonej bluzeczki (miałam jeszcze tak samo różową bransoletkę, które raczej nie widział) powiedział ‘świetne połączenie kolorów’. Czułam się jakby skomentował szalik a nie bieliźniane ramiączko, a ja wcale nie chciałam prowokować, więc to mnie utwierdziło w przekonaniu, że delikatnie(!) widoczna bielizna nie jest niczym złym 😉 Aczkolwiek muszę przyznać, że jestem zdecydowaną przeciwniczką np. stringów na plecach 😉 Wszystko mozna, byle bez przesady 🙂

    14 czerwca 2008 at 17:02 Reply
  • aadrianka

    Ja też należę do tych, które wolą pokazać kawałek ładnego stanika, niż nosić pod bluzką niewidoczną skorupkę. Nudny świat jednak byłby, gdybyśmy wszystkie wolały to samo:) Kiedy producenci przestaną (według własnego widzimisię chyba) ograniczać nasz wybór słynnym: tylko do G? Albo też wersja niewiele łaskawsza: GG+ w wersji “pancerny sejf na twoje skarby”.

    14 czerwca 2008 at 17:08 Reply
  • klymenystra

    JA ze swojej strony polecam Athena Tshirt Bra, troche tanszy i ladniejszy- caly tyl jest z nierozciagliwej koronki, gora miseczek i przednia czesc ramiaczek tez maja koronke. Nie ma szwow, a nude jest nude 🙂

    14 czerwca 2008 at 17:27 Reply
  • polka_w_brukseli

    Adryjanna i Aaadrianka, zgadzam sie z Wami w stu procentach. Czasem wychylajacego sie ramiaczka nie sposob uniknac, a wtedy lepiej to wykorzystac, podkreslic i nosic z duma. I mysle ze to miala Kasica na mysli we wstepie do notki.

    14 czerwca 2008 at 18:02 Reply
  • amoureuse

    Przepraszam, jak nie doczytam, to zmyślę 😛 już wyczytałam co do koloru 🙂
    I chciałam jeszcze dodać, że ja też nie mam nic do bielizny, którą widać (pisałam o tym zresztą na forum :), ale gładki staniczek warto w szafie mieć 🙂

    14 czerwca 2008 at 20:30 Reply
  • adryjanna

    Co prawda to prawda, na ustny BardzoPoważnyEgzamin z kolorowym ramiączkiem wystającym spod białej koszuli nie odważyłam się pójść i musiałam się wbić w stary stanik, a fe.

    15 czerwca 2008 at 00:01 Reply
  • kasica_k

    amoureuse: Wg tabeli powinnam nosić GG, ale w to G mieszczę się swobodnie. Większość G jest na mnie “na styk”, zdarzają się przymałe, a to jest po prostu w sam raz. Więc sądzę, że zależy, jak bardzo w kierunku H jest Twoje GG. Naprawdę dziwi mnie, czemu nie pociągnęli tego modelu dalej miseczkowo, przecież to taka porządna, mocna konstrukcja. Kolor na fotkach Bravissimo jest bliższy prawdy, ale też nie idealny – chyba trudno takie pastelowe subtelności oddać na zdjęciu… Naprawdę ładnie prezentuje się na skórze, choć np. do topu na ramiączkach (jako “konkurencyjne” ramiączka) bym go nie włożyła, zbyt “bieliźnianie” się prezentuje 🙂

    15 czerwca 2008 at 02:05 Reply
  • kasica_k

    Co do “milusiości” w dotyku, jak wspominała mauzonka – rzeczywiście jest milusi 🙂 Ale uwaga: ani trochę nie błyszczy, jak zdaje się sugerować fotka od Panache, co mu zresztą wcale nie szkodzi.

    Zgadzam się z Waszymi odczuciami co do “biznesowości” tego stanika. Do biura (najchętniej klimatyzowanego) czy na sesję egzaminacyjną nadaje się znakomicie. Swoją drogą, z tego, co widuję na ulicach – mnóstwo kobiet preferuje podobne skorupki latem, niezależnie od okazji. Najgorzej, że niezwykle często są one dobrane na zasadzie “biust sobie, stanik sobie”. Wyobraźcie sobie np. solidne 70G przykryte takimi śmiesznymi czapeczkami, dajmy na to, 80D. Wygląda to po prostu jak przerośnięte naklejki na brodawki połączone sznurkami, czy coś w tym rodzaju. Niechby się te wszystkie uzależnione od sztywniaków ostanikowały przyzwoicie choćby w Porcelain i już świat byłby piękniejszy 🙂

    15 czerwca 2008 at 02:27 Reply
  • ekler.ka

    strapless lezal na mnie beznadziejnie i boje sie,ze z tym mogloby byc podobnie,chociaz kiedys mialam na niego ochote. tyle ze rzadko wystepuje na przecenach a w normalnej cenie zawsze wygrywa u mnie jakies kolorowe cudenko 🙂 za to na ebayu widuje ostatnio celine:ta juz nie jest jednobarwna,ale forme ma podobno porcelanki. mial ktos jakies doswiadczenia?

    15 czerwca 2008 at 09:03 Reply
  • victoria08

    mi tez tam pasuje jak sie koronka odznacza i zwykle moze sobie ramiączko wystawać. jednocześnie spod czarnej bluzki białe jakoś dla mnie zbyt duży kontrast. jeszcze zależy jakies ramiączko.. takie grube jak ma arabelka czarna to jakoś… topornie..

    15 czerwca 2008 at 13:26 Reply
  • amoureuse

    Dzięki Kasico!
    Może i bym się w ten zmieściła, bo bliżej mi do GG niż do H… Tylko że ja go widziałam na żywo, w nie swoim rozmiarze co prawda, i wydawał się “normalnomiseczkowcem” 🙂 Może kiedyś uda mi się przymierzyć na żywo.

    Ekler.ko, moja siostra ma strapless plunge i zwykłą balkonetkę, i widzi różnicę: strapless drapie pod pachami i, wg niej, dziwnie leży. Oczywiście mówię o opisanym staniku 😉

    15 czerwca 2008 at 17:56 Reply
  • limonka_01

    Jedyne co mi się w nim podoba, to kolor. Na tyle jasny, aby nie budzić skojarzeń z brudnym beżem i na tyle odległy od białego, aby nie odznaczać się wyraziście pod białą bluzką. Ma szanse pogodzić obóz wyznający zasadę: “pod białą bluzkę tylko beżowy stanik” ze obozem głoszącym, że pod białą bluzką może znaleźć się wyłącznie biel. Kształt ma beznadziejny, mam nadzieję, że rekompensuje go wygoda, tak jak ma to miejsce w przypadku mojego gładzielca – Fantasie Smoothing T-shirt bra.

    16 czerwca 2008 at 20:50 Reply
  • klaviel

    Bardzo spodobało mi się określenie” kojarzący się z perkatym noskiem a nie z połówkami globusa”.Skojarzenie z perkatym noskiem dobrze oddaje pożądany kształt piersi. Właśnie dlatego odrzucają mnie staniki typu porcelanka.Za bardzo tworzą półkule.Jej rolę w moim przypadku z powodzeniem przejęła niedawno odkryta Freya Retro plunge,też jest dość gladka kształt piersi pod trykotem jest niezły ,pod bluzką tym bardziej,a do dekoltów fantastyczna.

    17 czerwca 2008 at 11:31 Reply
  • kasica_k

    Co do kształtów, to gusta są różne. Podejrzewam, że są osoby, którym właśnie takie łagodne półkule odpowiadają bardziej – sądząc po licznych narzekaniach na różne stożki, dzioby i podstawki, których ja najczęściej nie widzę, może ich być nawet całkiem sporo 😉 Fantastyczne “perkate noski” daje właśnie Fantasie Allure w wersji sztywnej, o której pisałam w notce – dół piersi idzie w nim ku górze po prostym skosie, nie po łuku; podobnie robi mi Inferno. Wydaje mi się, że taki kształt bardzo wyszczupla – półkule natomiast zmniejszają biust. A Retro plandż (ten sam efekt, ale ciut łagodniejszy) to jeden z moich ulubionych staników 🙂

    17 czerwca 2008 at 14:17 Reply
  • lucynallostris

    Sklep dla małych kobietek z duzym biustem 🙂
    petitepluslingerie.com/?i=20251

    17 czerwca 2008 at 19:42 Reply
  • mamutekk

    Podoba mi się ta porcelanka:) Idealna pod biały T-shirt. Biust jest w niej schowany i nie rzuca się na pierwszy plan. Znakomita alternatywa dla cielistego beżu. Osobiście wolę bardziej dekoracyjną bieliznę, jednak ten model wydaje się idealny pod białą bluzkę.

    19 czerwca 2008 at 11:37 Reply
  • swinka-morska

    Porcelain Panache to mój najukochańszy stanik. Super wygodny, super pasujący. Moim zdaniem biust wcale nie jest spłaszczony. Rzekłabym, że wygląda na większy niż w stanikach bez usztywnionych miseczek (co w sumie nie jest żadnym odkryciem). Mam w kolorze czekoladowym i na pewno rozszerzę stan posiadania na kolejne kolory. Przy 77/92-93 mam Porcelain 32E i jest idealny.
    Uwaga! Wersja bezramiączkowa ma znacznie mniejsze miseczki. Właśnie wczoraj przyszła paczka z Porcelain Strapless 32E i na pewno będę wymieniać, tylko zastanawiam się, czy na 32F czy 32FF.

    4 lipca 2008 at 23:43 Reply
  • Leave a Reply