Tak się złożyło, że marka Sculptresse jest autorką jednego z najfajnieszych wzorów tej zimy (tak, chodzi o te czerwone „całuski” na beżowym tle!). Ale zanim zajmę się recenzją tychże (nie mogłam sobie odmówić…), powinnam dla porządku pokazać Wam całą kolekcję, z której pochodzi Dionne kiss, a jest to wbrew pozorom kolekcja wiosna – lato 2020 🙂 Może się zdziwicie, ale nie ma w niej typowo wiosennych pasteli – jeśli nie liczyć jednego beżu, jednego różobeżu i beżu w czerwony rzucik.
Jeśli więc kochasz rozbielone błękity, kolory deszczu i lodów bananowych – nic cię tu raczej nie skusi, choć radzę i tak zajrzeć w celu poszerzenia horyzontów. Ale jeśli lubisz czerwień, panterę, fuksję i tropiki, a przede wszystkim – nosisz spory rozmiar odzieży, to serdecznie polecam 🙂
Sculptresse to marka adresowana do osób plus size, noszących rozmiary od 75-80 pod biustem wzwyż aż do 105 – i to widać zarówno w konstrukcjach, jak i niektórych specyficznych rozwiązaniach, jak szersze rozstawy miseczek, czy gładkie, szerokie tyły. Takie szczegóły naprawdę robią różnicę – serio, to nie jest tylko marketingowe gadanie. Sam fakt, że dana rzecz jest dostępna w twoim rozmiarze nie zawsze oznacza, że jest do niego dobrze dostosowana, o czym miałam okazję nie raz się przekonać. Tutaj – jest! Dlatego ogromnie kibicuję każdej marce plus size. Zobaczcie, co dla nas firma Panache naszykowała (bo to ona jest właścicielem tej marki).
Modeli w kolekcji nie jest dużo, polecę więc po prostu po kolei, trochę prowadzona kluczem kolorystycznym. Cieszcie oczy!
Ta konstrukcja za mną chodzi, odkąd powstała kilka sezonów temu. Przymierzam ją w każdym samplu – tak się składa, że wzory Sculptresse są zawsze w rozmiarze UK 36FF, który jest „prawie” moim rozmiarem i w tym modelu nie wypada on jeszcze na tyle za mały, by uniemożliwić mi pewną orientację w tym, jak leży. A leży bardzo ładnie i efektownie wygląda. Logan to taki jakby half-cup z doszytą dodatkową częścią u góry, z zachowaniem balkonowatej linii całości. Dzięki temu krojowi biust wygląda na wyeksponowany, mimo że przy tym pozostaje mocno ogarnięty i podtrzymany.
Myślałam, że w wersji „czerwony, po prostu czerwony” (poprzednio zdarzały się wielokolorowe hafty) Logan mnie nie oczaruje, ale stało się inaczej, nadspodziewanie mi się spodobała. A może po prostu mam fazę na szkarłat?
Rozmiary Logan: UK 36-38 E-HH, 40-44 DD-HH, 46 DD-H / EU 80-85 F-L, 90-100 E-L, 105 E-K; figi UK 12-24, EU 38-52.
Dostępność: w sprzedaży.
To terapia dla wszystkich zrażonych do beżu – bo właściwie ten model jest funkcjonalnie czerwony 😉 Uwielbiam ten wzór, bardzo też pasuje mi konstrukcja Dionne – side-support, oraz paseczki dekoltowe, kocham majtki z okienkiem z tyłu.
Rozmiary Dionne: UK 36-38 E-K, 40 DD-JJ, 42 DD-J, 44 DD-HH, 46 DD-H / EU 80-85 F-O, 90 E-N, 95 E-M, 100 E-L, 105 E-K ; figi UK 12-24 / EU 38-50.
Dostępność: w sprzedaży.
Bardziej mi się podoba skojarzenie z porzeczką, niż z buraczkiem (po angielsku kolor nazywa się cassis, czyli czarna porzeczka). To nie jest bordo, ma raczej chłodną nutę, która może kojarzyć się z czarną porzeczką w wersji plamy z soku 😉 Całkiem ładna jest ta wersja. Bardzo lubię tego full-cupa – zrecenzowałam go dla Was dwa lata temu w kolorze szafirowym. Candi jest zabudowana, stabilna, bardzo wygodna.
Rozmiary Candi: UK 34-36 F-HH, 38 E-HH, 40 DD-HH, 42-46 D-HH / EU 75-80 F-L, 85 E-L, 90 E-L, 95-105 D-L; figi: UK 12-26 / EU 38-52.
Dostępność: styczeń.
Ten model jest w kolekcji prawie od początku marki, ale jakoś nie pokazywał się w kolorach. Aż tu nagle – taki piękny odcień, jeden z moich ulubionych! Nowe wydanie Roxie nazywa się orchid, ale w mojej głowie jest fuksją 🙂 Konstrukcja typu plunge, czyli do głębszego dekoltu, a do tego mamy miłą możliwość spięcia ramiączek z tyłu haczykiem.
Podoba mi się ta malutka połyskująca zawieszka na mostku – jedyna biżuteria w całej kolekcji.
Oprócz orchidei, pojawi się też wersja bardziej bazowa – w subtelnym różobeżu, o którym niżej, poza tym cały czas dostępna jest wersja czarna.
Rozmiary Roxie: UK 34 FF-H, 36 F-H, 38 E-H, 40 DD-GG, 42 D-FF, 44 D-F, 46 D-E / EU 75 H-K, 80 G-K, 85 F-K, 90 E-J, 95 D-H, 100 D-G, 105 D-F; figi UK 12-26 / EU 38-52.
Dostępność: luty.
Fajnie, że na całuskach się nie kończą nadruki w tej kolekcji. Bujna roślinność w wydaniu „dżungla o północy” – jestem na tak. To nie są nudne kwiatki! Towarzyszy im wyraziście geometryczna, elastyczna koronka w górnej części miseczek. Arianna to nówka. Pełny krój miseczek przypomina Candi, ale design jest bardziej efektowny niż „bezpieczny”. Podobają mi się przejrzyste z tyłu figi.
Rozmiary Arianny: UK 34-36 E-H, 38 E-HH, 40 DD-HH, 42-46 D-HH / EU 75-80 F-K, 85 F-L, 90 E-L, 95-105 D-L; figi: UK 12-24 / EU 38-50.
Dostępność: luty.
Zwierzęce cętki systematycznie wracają w kolekcjach zarówno regularnych, jak i w plus size‘ach (kto ma panterkową Sachi? 😉 ). Lubię ten trend – dodaje mocy i wyrazistości, no i jest zdecydowanie fajniejszym zjawiskiem, niż strojenie się w prawdziwe zwierzęce futra. Pantera w naturalnych kolorach pasuje też do każdej karnacji.
Model Chi Chi pewnie część z Was dobrze zna. Jest to plus-size‘owa odpowiedź na model Jasmine marki Panache, czyli balkonetka side-support z elastyczną koronką. Podnosi, zbiera, zaokrągla, ani trochę nie spłaszcza biustu. Bardzo lubię Chi Chi i wolę ją od Jasmine – dla mnie jest solidniejsza, wygodniejsza, lepiej dostosowana do moich wymiarów, więc jeśli mieścicie się w rozmiarówkę (obwody już od 75) – rozważcie przesiadkę. Polecam też szczególnie uwadze #teammajtkizgolfem 🙂
Oprócz pantery dostępna też czerń i kawowy beż (cappuccino).
Rozmiary Chi Chi: UK 34-36 E-H, 38 E-HH, 40 DD-HH, 42-46 D-HH / EU 75-80 F-K, 85 F-L, 90 E-L, 95-105 D-L, figi UK 12-26 / EU 38-52.
Dostępność: styczeń.
Z Katyą, moją imienniczką, zdążyłyśmy się już polubić i zrecenzowałam ją dla Was w debiutanckiej wersji czarno-srebrnoróżowej. Ten szafir (blue jewel) jest cudny i też nęci, oj nęci, mimo że jednolity kolorystycznie – a ta koronka akurat świetnie wypada w dwóch kolorach.
Konstrukcja – plandż z elastyczną koronką w kierunku high-apex, szeroki mostek dla szerokich biustów. Bardzo wygodna!
Rozmiary Katii: UK 34-36 E-H, 38 E-HH, 40-44 DD-HH, 48 D-HH / EU 75-80 F-K, 85 F-L, 90-100 E-L, 105 D-L; rozmiary fig: UK 12-24 / EU 38-50 (zwracam uwagę, że obwody już od 75!).
Dostępność: marzec.
Kolejne poetyckie określenie na beż – honey… 🙂 Tak naprawdę czekałam na Estel w beżu (od początku wróżyłam jej karierę w bazie i w niebazie) i uważam, że świetnie się w nim prezentuje. Lukśna, gruba koronka, satyna na kanalikach fiszbin i złociste elementy metalowe dodają temu beżakowi szlachetności.
Wersja miodowa wchodzi do kolekcji bazowej (wraz z czarną).
Estel zrecenzowałam dla Was już w czerni – jestem bardzo zadowolona z tego modelu, również z pięknych wysokich fig. Polecam 🙂
Rozmiary Estel: UK 34-38 E-K, 40 DD-JJ, 42 DD-J, 44 DD-HH, 46 DD-H / EU 75-85 F-O, 90 E-N, 95 E-M, 100 E-L, 105 E-K, rozmiary fig: UK 12-26 / EU 38-54.
Dostępność: luty.
To kolejny kolor Roxie, zasilający bazę (do tej pory była w niej tylko wersja czarna tego modelu). Zwie się misty rose i jest, jak widać, różobeżowy 🙂
Rozmiary Roxie: UK 34 FF-H, 36 F-H, 38 E-H, 40 DD-GG, 42 D-FF, 44 D-F, 46 D-E / EU 75 H-K, 80 G-K, 85 F-K, 90 E-J, 95 D-H, 100 D-G, 105 D-F; figi UK 12-26 / EU 38-52.
Dostępność: od marca.
Pamiętajcie, że modele wchodzące w sezonie wiosna-lato 2020 to nie cała oferta marki 🙂
Jest jeszcze tak zwana baza, która zawiera po pierwsze bazowe wersje modeli, które już zobaczyłyście wyżej. Są to: Candi w kolorze czarnym, Roxie różobeżowa, Chi Chi czarna i cappuccinowa oraz Estel miodowa i czarna.
Oprócz tego baza zawiera jeszcze trzy uniwersalne, funkcyjne modele przydatne w szafie każdej biuściastej plus size: model z odpinanymi ramiączkami, z gładkimi bezszwowymi miseczkami oraz sportowy.
Po pierwsze – strapless (bardotka, bezramiączkowiec) Dana zarówno w beżu, jak i w czerni.
Po drugie: Sasha – termicznie modelowany plunge w dwóch bazowych kolorach: granatowym i bladym różu.
A po trzecie – jedyny w tej kolekcji model sportowy, czarny Sports Bra – nieusztywniany stanik sportowy na fiszbinach. Szkoda, że ciągle tylko czerń i czerń… przydałby się jakiś kolorowy sportowiec w tej kolekcji i tej rozmiarówce!
Często podkreślam, jak bardzo cenię w bieliźnie Sculptresse to, że jest zaprojektowana wyraźnie z myślą o grupie rozmiarów, dla jakiej jest przeznaczona. Jest to bielizna dla osób o sporych wymiarach, z biustem nienajmniejszym do bardzo dużego, dostosowana do szerokiej ramy ciała. Być może pamiętacie niedawną recenzję modelu Katya – który wyraźnie doskonale pasowałby do szerzej rozstawionych i w ogóle szerokich piersi, umocowanych na szerokim obwodzie.
Jeśli więc nosisz duże rozmiary i czujesz, że w mainstreamowej bieliźnie ciągle coś jest nie tak – rozmiar niby dobry, ale drut gryzie z boku, gumki się wpijają, w miseczkach pośrodku są dziwne luki, za to po bokach coś piłuje cię w pachy – to bardzo możliwe, że Sculptresse te problemy rozwiąże. Bo jest inna! Mam wrażenie, że konstruktorka tej marki dobrze rozumie, że stanik na duży rozmiar ciała nie powinien być taki sam, jak stanik w małym rozmiarze – tyle, że przeskalowany. I nie, nie chodzi o to, że duży biustonosz ma być mniej subtelny, bardziej toporny, mało atrakcyjny wzorniczo oraz najlepiej beżowy. Takie marki jak Sculptresse właśnie dowodzą, że po pierwsze – design bielizny plus size pod względem konstrukcji powinien się różnić od zwykłych staników przeznaczonych dla mniejszych ludzi, a jednocześnie – że powinien być co najmniej równie estetyczny i zgodny z trendami. Dużej osobie ma być w biustonoszu równie wygodnie, jak małej, i ma się w nim czuć tak samo dobrze i pięknie.
Przyjrzyjcie się jeszcze tyłowi orchideowej Roxie. Nie widać gumek na skrzydełkach, prawda? Są ukryte pod materiałem i nie gryzą ani w ciało, ani w oko, tworząc przyjemnie gładką powierzchnię. Ramiaczka można spiąć z tyłu haczykiem, żeby się nie zsuwały. Zsuwające się ramiączka to zmora tych z nas, które mimo dużego biustu i rozmiaru pod biustem mają wąskie lub spadziste ramiona – tu mamy na to gotowy sposób. Czego nie widać na zdjęciach? Tego, że materiały są solidne niekoniecznie optycznie, ale fizycznie 🙂 To znaczy, żaden z elementów nie powinien mieć problemu z uniesieniem większych piersi.
Osobiście nie mogę się doczekać, aż bielizna Sculptresse zacznie być powszechnie testowana, oprócz mnie, przez inne blogerki plus size, zwłaszcza te, które są koneserkami bielizny – one będą w stanie wydobyć jej największe zalety (albo wady! Bo pamiętajmy, że nie ma produktów bez wad!).
Przyjrzyjcie się detalom! 🙂 Polecam zbliżenia na koronki, druczki i… zdjęcia majtek również z tyłu!
Jeśli chodzi o zdjęcia sesyjne – akurat (jeszcze) ich wszystkich nie mam, ale powiem szczerze, że nie są szczególnie ciekawe – modelka na gładkim tle zupełnie nie zwraca uwagi ani pozakanonicznym kształtem, ani rozmiarem. Jest to modelka plus size oczywiście, ale w wydaniu grzecznym i gładko wyretuszowanym. Coś mi się zdaje, że niektóre nasze blogerki byłyby ciekawszymi modelkami dla tej marki 😉
Pod każdym z modeli podałam zakres jego rozmiarów w systemie rozmiarów UK oraz w systemie EU. Uważajcie jednak – jeśli na co dzień operujecie europejską rozmiarówką, bo na przykład kupujecie bieliznę polską, tutaj możecie się zdziwić wielkością miseczek. Angielski system ma większy „skok” rozmiaru miseczki niż rozmiary europejskie, dlatego przelicznik ten nie jest zbyt dokładny. Ponadto polskie firmy bieliźniarskie różnią się rozmiarami, np. miseczka H w firmie Ava jest większa niż miseczka H w firmie Nessa (przy tym samym rozmiarze pod biustem oczywiście). Przeważnie jest tak, że jeśli kupujemy biustonosz brytyjski, kierując się jego rozmiarem EU, to miseczka okazuje się za duża – i im o większy rozmiar chodzi, tym różnica ta jest większa. Uważajcie na to przy zakupach online.
W razie czego – pytajcie, chętnie pomogę w przeliczeniach i oszacowaniu Waszego rozmiaru!
Niektórym z Was może też przydać się informacja, że rozmiar 100 czy 105 pod biustem to nie jest taki mały rozmiar
Dla zainteresowanych rozmiarem 75 pod biustem mam dobrą wiadomość – prawie wszystkie modele są teraz dostępne od 34/75. Wyjątki to Logan i Dionne.
Biustonosze marki Scuptresse można kupić w salonach w Polsce oraz online (zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii). Większość z nich znajduje się zapewne w Spisie Dobrych Sklepów. Ponadto kompletną listę sklepów oferujących bieliznę Sculptresse znajdziecie na stronie firmowej. Wpiszcie miasto lub kod pocztowy i wybierzcie markę Sculptresse, a otrzymacie mapkę z lokalizacjami i listę adresów.
Ciekawa jestem, jak tam Wasze wrażenia z tej kolekcji? W sumie – nie stanowi ona wzorniczej rewolucji, no może oprócz Dionne kiss 😉 Mamy tu właściwie wszystko to, co zwykle: coś czerwonego, coś niebieskiego, coś różowego i coś beżowego. Kwiatowy nadruk, zwierzęcy deseń. Full cupy i plunge… Mam tu pewien niedosyt różnych modnych detali, jak koronkowe plecy, biżuteria, metaliczne elementy, wzory z tyłu biustonoszy. Moja faworytka – Dionne. A co Wy najchętniej byście przygarnęły? 🙂
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…