Ostatnio wydarzyło się trochę rzeczy, które napawają mnie dumą, jak na przykład sesja dla „Modnej Bielizny” albo fakt, że jesteście tu ze mną już prawie 13 lat (a może wpadniecie 3.01 na urodziny? Zapraszam serdecznie!) i aż nie do wiary, ile udało nam się razem zdziałać! Jedną z tych rzeczy, których możemy sobie nieśmiało zaczynać gratulować, jest wzrost zainteresowania dla potrzeb sylwetek plus size, choć wciąż jeszcze brakuje nam rodzimych produktów i rozwiązań zaprojektowanych specjalnie pod szersze obwody nie tylko w biuście. Warto chyba uczyć się w tej dziedzinie od Brytyjczyków i obserwować takie marki, jak Sculptresse by Panache.
Katya (proszę, kolejny powód do dumy – stanik o moim imieniu! 😉 ) wpadła mi w oko prawie dokładnie rok temu na imprezie kontraktacyjnej, połączonej z obchodami 15-lecia firmy Panache w Polsce, zauroczyła subtelnie srebrzystą koronką i zaintrygowała nową, specyficzną konstrukcją. Jak sprawdziła się w noszeniu?
[Rozmiary biustonosza: UK 36-38 E-H, 40-44 DD-HH, 48 D-HH / EU 80-85 F-K, 90-100 E-L, 105 D-L; rozmiary fig: UK 12-24 / EU 40-52; cena biustonosza w sklepie Stanikowy Zawrót Głowy (Malbork, ul. Mickiewicza 31A/2): 259,99 zł; cena fig tamże: 149,99 zł (info o kodzie rabatowym na końcu recenzji!); komplet otrzymałam od producenta]
Koronka jest, co tu dużo mówić, piękna. Jej srebrzystość to nie jest dosłowny bling, o nie. To subtelny, atłasowy połysk, nie żadne tam błyskotki (nie żebym miała coś przeciw – lubię, jak błyszczy). Ciekawe jest to, że ów niby srebrzysty kolor ma w sobie hiperdelikatny hint różu, którego nie potrafię za bardzo uchwycić na zdjęciach. Zastanawiałam się, czy jego obecność jest złudzeniem, czy jakimś defektem mojego wzroku – dopóki nie dowiedziałam się z katalogu, że kolor tego modelu nazywa się black/pink 🙂
Abstrahując od „różowego srebra” – wzór tej koronki i jej efektowna krawędź przyciąga wzrok od razu. Szkoda, że koronki więcej niż jednobarwne spotyka się tak rzadko.
Elastyczna koronka pokrywa dolną-boczną część miseczek oraz jest nałożona na górną-środkową w charakterze wydłużonej w górę warstwy, pod którą znajduje się właściwa górna część miseczki z czarnego, również elastycznego tiulu. To zatem jeden z tych modeli, które łączą warstwowość z krojem high apex.
Poza koronką stanik nie ma ozdób – czarna kokardka pomiędzy miseczkami nie rzuca się w oczy, i słusznie. Jedyne, czego mi w tym staniku brakuje, to odrobina ozdobności z tyłu – króluje tam gładka czerń. Zapięcie jest świetnej jakości, całość bardzo starannie uszyta, dopracowany tył z ukrytymi gumkami. Na piątkę.
Nie jest mi łatwo to ocenić w przypadku Katii. Ten stanik ma specyficzną konstrukcję, która moim zdaniem jest dostosowana przede wszystkim do większych wymiarów pod biustem i większego rozstawu piersi, niż mój. Rozmiar 38FF, który zwykle wybieram w Sculptresse, miał tę przykrą dla mnie właściwość, że krawędzie miseczek (te z elastycznego tiulu) wcinały mi się w piersi, jednak nie jestem pewna, czemu to przypisać: rozmiarowi, czy właśnie konstrukcji – z szerokim mostkiem i zaplanowanej na wyraźnie szerszy rozstaw piersi (podobny efekt mam często w plunge’ach Elomi). Podejrzewam, że osoba o większym rozmiarze pod biustem mogłaby w ogóle nie doświadczać tego efektu w swoim zwykłym rozmiarze. Nie mam jednak „materiału doświadczalnego” i trudno mi to potwierdzić. Wybrałam 38G, pozbywając się w ten sposób wcinania, ale uzyskując trochę zbędnego luzu u góry miseczek (w high apexie to jednak normalne, więc nie robię z tego problemu).
Pod biustem Katya jest raczej hojna. Zwracam uwagę na aż czterostopniową regulację rozmiaru pod biustem – jest to bardzo praktyczne w dużym rozmiarze (im większy nasz ogólny wymiar, tym większe mogą być jego wahania dobowe, czy miesięczne).
Miseczki – no właśnie – sprawiają wrażenie mniejszych niż regularnie, ale moim zdaniem może to być sprawa konstrukcji.
Spodziewam się tutaj krytycznych spojrzeń 😉 Wiele stanikomaniaczek jest przyzwyczajonych do piersi mocno zebranych do środka. Ja jestem, powiedzmy, mocno umiarkowana pod tym względem. Moje piersi są naturalnie rozstawione na boki oraz dość pełne po bokach, o szerokiej podstawie, więc w mocno zbierających modelach bywa mi niewygodnie. Nie jestem też mocno estetycznie przywiązana do efektu skupienia całego biustu z przodu. Oczywiście nie lubię siłowego rozstawiania, ale tutaj nic takiego się nie dzieje. Kształt biustu jest naturalny, dobrze podniesiony, ale nieszczególnie zebrany. Dla mnie to po prostu jeden z możliwych dobrych kształtów, jakie przybierają moje piersi w biustonoszu.
Katya jest wygodniczkiem, nie pancernikiem. Podtrzymuje jak trzeba, ale ma większy dekolt i elastyczną górę misek, więc nie przymuruje ci biustu do klatki, ale na co dzień w zupełności wystarczająco go opanuje.
Jeśli chodzi o konstrukcję – jest to nowość w marce Sculptresse, czyli plunge high apex (zwany w katalogu balconnet 😀 ) – mostek jest wyraźnie niższy niż zwykle, choć oczywiście głębokim plandżem to Katya nie jest. Jak już napisałam wyżej, uważam, że jest to konstrukcja opracowana wyraźnie dla tej marki jako marki plus-sajzowej i z przeznaczeniem na większe wymiary (większy rozstaw piersi, szerszy mostek, dużo miejsca po bokach miseczek).
Postawiłabym z rozkoszą maksa gdyby nie to, że końcówki mostka jednak napierają mi na mój mostek osobisty. Ale zrozummy się dobrze: Katyę spokojnie mogę nosić długo, tylko po prostu to czuję, dlatego na np. kilkanaście godzin podróży samolotem raczej zabrałabym inny model 😉 Poza tym jest supermiękko, superkomfortowo, żadnego drapania gumek czy koronek, Czasem tylko dolna krawędź zawija się do środka, ale i tak zauważam to z dużym opóźnieniem, i gdyby nie skupianie się na szczegółach, mogłabym nie zauważyć wcale.
Te figi ktoś naprawdę przemyślał. Nie są to typowe wysokie figi, jakich często szukają osoby plus size oraz po prostu miłośniczki wysokich fig (#teammajtkizgolfem) 😉 Ale są skrojone tak, że na większym człowieku dobrze się trzymają i leżą. Sięgają całkiem wysoko u góry, ale jednocześnie nie robią ciężkiego wrażenia, ponieważ są zgrabnie wycięte u dołu, na biodrach, a przy tym zakrywają pośladki, nie wcinając się w nie (zwróćcie uwagę, jaki kształt ma dolna krawędź z tyłu). Jednocześnie zakrywając – odsłaniają, ponieważ są przezroczyste 🙂 Zwracam jeszcze uwagę na detal u góry z tyłu – to trójkącik z tej samej koronki, która jest na staniku i z przodu. Lubię takie szczegóły.
Projektantki tej marki nie traktują majtek po macoszemu. Mają one też przyzwoity zakres rozmiarów – do angielskiego 24, co producent przelicza na europejskie 52, ale moim zdaniem na polskie standardy majtkowe osoby noszące większe niż 52 rozmiary majtek też się ze sporym prawdopodobieństwem zmieszczą.
Czy polskie firmy to słyszą? Inni umieją w duże majtki do kompletu. A Wy? 🙂
W komplecie 🙂 (ćwiczę poważną, dumną minę, ale chyba nie bardzo mi wychodzi 😀 )
Zapraszam do przyjrzenia się subtelnym urokom Katii 🙂
W Malborku, w salonie Stanikowy Zawrót Głowy podając hasło STANIKOMANIA możecie ją kupić z 15- procentową zniżką przez najbliższy tydzień
Ponieważ Stanikowy Zawrót Głowy nie ma sklepu internetowego, zorganizowałam dla Was możliwość składania zamówień zdalnie
Jeśli jednak okaże się, że Wasz rozmiar został już wyprzedany – nic straconego, albowiem Stanikowy Zawrót Głowy postara się je sprowadzić od producenta i wtedy będziecie czekały na swoje zamówienie 2 tygodnie. Ponieważ jednak Panache ma przerwę świąteczną, to w razie braku rozmiaru w sklepie, sklep potwierdzi na początku stycznia możliwość jego sprowadzenia. Może jednak okazać się, że producent w danym rozmiarze ma wyczerpane zapasy (w takim przypadku zachęcam do szukania Katii w innych sklepach, choć już niestety bez rabatu 🙂 ). Jeśli coś nie będzie pasowało – termin zwrotu towaru (nienoszonego) do sklepu zgodnie z przepisami wynosi 14 dni.
Trochę to skomplikowanie wygląda, ale mam nadzieję, że ktosia skorzysta 🙂
Oprócz Stanikowego Zawrotu Głowy, bieliznę Sculptresse by Panache możecie oczywiście kupić w wielu innych sklepach w Polsce, a także za granicą (w tym online). Pod tym linkiem znajdziecie mapkę sklepów prowadzących markę Panache.
Jeśli chciałybyście zamówić sobie Katyę, ale nie jesteście pewne, jaki rozmiar wybrać – poczytajcie o brytyjskiej rozmiarówce biustonoszy, albo zapytajcie mnie w komentarzach lub przez formularz w zakładce Kontakt – chętnie doradzę.
Polubiłam Katyę od pierwszego wejrzenia i polubiłam jeszcze bardziej od drugiego 🙂 Choć nie jestem pewna, czy jako osoba z początku rozmiarówki (przynajmniej tej obwodowej) potrafię ją należycie docenić. Tutaj bardzo liczę na Was! Jeśli jesteś posiadaczką Katii, koniecznie daj głos, jak się u ciebie sprawdza. Podobnie zapraszam użytkowniczki innych modeli Sculptresse. Ta marka w Polsce wciąż zdobywa rynek i myślę, że zdecydowanie warto lepiej ją poznać. A Katya, zdradzę Wam, na wiosne pojawi się w totalnie cudnym kolorze szafirowym…
Jak Wam się podoba to „różowe srebro”? Nadaje się na Sylwestra? 😉
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…