WRecenzje

Kolorowe kamyczki

Chwytajmy ostatki słońca! Wakacje dla wielu z nas to już tylko miłe wspomnienie, więc pisząc tę recenzję miałam wątpliwości, czy nie nazbyt się z nią spóźniłam 🙂 Z drugiej strony – zawsze można jeszcze odwiedzić ciepłe kraje… A na pewno – skorzystać z wyprzedaży strojów kąpielowych. Szeroko-rozmiarówkowe stroje, czy to bikini, czy tankini, czy kostiumy jednoczęściowe w pełnej cenie to najczęściej spory wydatek, nie mówiąc już o tym, że z dostępnością kostiumowych marek dla biuściastych jest w Polsce wciąż nienajlepiej. Sklepy wchodzące w nowy asortyment zaczynają najczęściej od bielizny, kostiumy zostawiając na później… Koniec końców, warto się zastanowić, czy na przyszłe lato nie warto zaopatrzyć się już teraz, gdy ceny spadają, a my nie jesteśmy pod presją czasu 🙂

Kostiumy Pebbles marki Panache spodobały mi się od pierwszego wejrzenia jeszcze w zapowiedziach – od razu zamarzyło mi się tankini… Na przymiarki umówiłam się w warszawskim salonie Bellami, w którym jeszcze nigdy nie byłam, i o którym napiszę osobno, gdyż pierwsza wizyta okazała się nie być ostatnią 🙂 O dziwo, w konkurencji pt. Pebbles dla Kasicy wygrało… bikini, którego w ogóle nie brałam wcześniej pod uwagę! Przedstawiam zatem:

Pebbles Balcony Bikini Top, rozmiar 34GG (obwody: 30(65)-38(85), miseczki D-J; cena na wyprzedaży: 127 zł) + Pebbles Bikini Short, rozmiar L (XS-XXL; cena na wyprzedaży: 71 zł)


 

Estetyka

Moja miłość od pierwszego wejrzenia do tego wzoru ani trochę nie osłabła – przefantastyczny zestaw kolorów, wesoły i orzeźwiający, z moją ulubioną fuksją, zielenią i turkusem, elegancko stonowany granatem. Barwne plamki kojarzą się z falującymi odbiciami w wodzie albo z jakimiś morskimi żyjątkami. Metalowe lśniące kółko na mostku plus fantazyjnie poskręcana kokardka dodają elegancji zarówno stanikowi, jak i majtkom; są dobrej jakości.

Kolorowy pasek w poprzek granatowych szortów podkreśla biodra, co poprawia mi optycznie kształt sylwetki (biodra mam relatywnie wąskie; o doborze dołu stroju kąpielowego do sylwetki przeczytacie w najlepszym artykule na ten temat, jaki kiedykolwiek powstał). Mankamentem jest, że w noszeniu czasem się zawija i staje mniej widoczny.

Wykonanie kostiumu wydaje się bez zarzutu, materiał ma żywe kolory, jest mięsisty i mocny. Niestety nie miałam okazji poddać go działaniu słonej tudzież chlorowanej wody, ale producent twierdzi, że jest na nią odporny…

 

Dopasowanie

Przyzwyczajone do ciasnych obwodów w bieliźnie marki Panache muszę przestrzec – co prawda stanik jest w całości podszyty wzmacniającą siateczką, lecz moja 34-ka jest raczej luźna. Najlepszy dowód, że się w nią zmieściłam – staniki Panache w tym rozmiarze często są na mnie za ciasne. Miseczki natomiast mieszczą się w normie.

Szorty są obszerne, jak na brytyjskie M (przypominam, że brytyjskie M to okolice naszego rozmiaru 40) – bieliźniane M-ki są zwykle nieco ciaśniejsze.

 

Kształt

Mimo elastycznych miseczek i stosunkowo rozciągliwego obwodu stanik nadspodziewanie ładnie unosi biust. Zbiera średnio, ale zupełnie zadowalająco wygląda nawet pod bluzką. W dniach największego upału przyjmowałam gości w lekkiej tunice narzuconej na to bikini i nie miałam większych zastrzeżeń do swojego wyglądu 🙂

 

Konstrukcja i podtrzymanie

Stanik ma lekką konstrukcję z „wolnymi fiszbinami” i niskimi bokami oraz tyłem; same miseczki też są dość nisko zabudowane. Dla większości z nas to plus – w końcu bikini służy do opalania.

Delikatność konstrukcji plus elastyczność materiałów sprawia, że grając w siatkówkę plażową najprawdopodobniej doświadczymy pewnego natężenia „baunsu”. Elastyczny jest nie tylko obwód, ale także miseczki – całość podszyto od spodu wzmacniającą siateczką, która jednak nie daje stuprocentowej stabilności (zastanawiam się jednak, czy całkowicie nierozciągliwe miseczki byłyby w przypadku kostiumu wygodne). Sam stanik jednak trzyma się na swoim miejscu i nie wygląda na to, by groziła nam jakaś wpadka (czy raczej „wypadka” 😉 nawet przy dość intensywnym ruchu.

 

Wygoda

Obie części Pebbles znajduję komfortowymi 🙂 Oprócz jednej irytującej wady: dół mostka stanika w stanie naciągniętym robi się ostry i uwiera. Na podobny problem narzekałam już nie raz w związku z bielizną Panache i nie rozumiem, czemu producent nie zwraca na to miejsce uwagi – niniejszym straciłam cierpliwość i z tego powodu stawiam temu skądinąd wygodnemu kostiumowi marne trzy z plusem.

Powiem otwarcie: nie wszystkie jesteśmy szczupłe, niektóre mamy tłuszcz na brzuchu i przy siadaniu czy schylaniu się to miejsce wpija się w ciało. Trzeba więc podszyć je czymś przyjaznym – jeśli dół fiszbin nie uwiera, tak samo może nie uwierać mostek!

 

Cena

Kupując cały kostium w cenie wyprzedażowej zmieścimy się w kwocie poniżej 200 zł – chyba jest nieźle, biorąc pod uwagę, że np. marka Freya z reguły liczy sobie co najmniej tyle za sam biustonosz, a majtki to też wydatek trzycyfrowy. Jak już wspomniałam na wstępie – stroje plażowe dla biuściastych to z reguły szalony wydatek, przynajmniej jeśli chodzi o import. Jeśli któraś z Was znalazła coś idealnego dla siebie wśród kostiumów polskiej produkcji, w lepszej cenie i adekwatnej jakości, że o dopasowanym rozmiarze nie wspomnę – chętnie o tym usłyszę!

 

Podsumowanie

Pebbles urodą nie ustępuje propozycjom marki Freya czy Fantasie, które w tej dziedzinie (czyli strojów D-plusowych) wciąż uważam za najlepsze stylistycznie. Duży plus dla Panache również za zakres rozmiarów, zwłaszcza tankini – Freya kończy ten typ kostiumów nader często na miseczce F, a Pebbles wyprodukowano do miseczki J!

To wszystko plus korzystniejsza cena sprawia, że warto moim zdaniem rozważyć zakup Kamyczków właśnie teraz, bo… 🙂

Uwaga, promocja!

Salon Bellami oferuje stanikomaniaczkom dodatkowe -10% od zniżkowej ceny – na hasło „Stanikomania” kupicie kostiumy Pebbles jeszcze taniej do końca września! W Bellami można robić zakupy i internetowo, i stacjonarnie – w salonie przy ul. Szkoły Orląt 4/21, po wcześniejszym umówieniu. Wszystkie informacje znajdziecie na stronie.

(W następnych notkach wracamy do zapowiedzi kolekcji 2011 – czeka Fauve i Elomi 🙂

 

Może ci się spodobać

30 komentarzy

  • aksanti

    Kasico, co za szalone tempo dodawania notek:D

    6 września 2010 at 14:26 Reply
  • Madeleine

    Również uległam urokowi Pebbles.

    Ja z kolei odniosłam wrażenie że jest stosunkowo ścisły :). Wzięłam swoje standardowe 32hh i jest bardzo ok, sprawdził się znakomicie.
    Szorty rzeczywiście duże. Też bym chciała M-kę, ale na razie wszędzie tylko w kompletach sprzedają, a ja owszem kupiłam w komplecie ale cóż, musiałam wyjechać, używałam, podciągałam na tyłku, trzymając na każdej fali :).

    I używałam w słonej wodzie, 3 tygodnie no i nadal wygląda tak samo :).

    Fajnie unosi, zbiera średnio- dokładnie się zgadzam :). Pod bluzką wygląda bardzo ok, trzyma, nosiłam jak miałam jechać nawet an wycieczkę a potem dopiero and morze- bo naprawdę nie było potrzeby przebierania się 🙂

    Mimo że też mam trochę ciałka co Kasica widziała na prezentacji Frei 🙂 mnie się z kolei nic nie wbijało z mostka i musiałam dwa razy przeczytać ten fragment aby obczaić o jaką część stanika chodzi :).

    Bardzo fajna jakość materiałów- mierzyłam po sobie Freya Velocity i Pebbles- i jak pomacałam Panache było mmmmmmm- jaki świetny materiał! Mięsisty, porządny, świetny w dotyku.

    Generalnie jestem bardzo zadowolona z zakupu 🙂

    6 września 2010 at 14:30 Reply
  • kasica_k

    @aksanti, cóż, natłok tematów, to i tempo trzeba zwiększyć 🙂 A kostiumy pilna sprawa, bo lato się kończy, a i wyprzedaż nie trwa wiecznie 🙂

    @Madeleine, bo Ty masz ciałko na biuście, a ja również poniżej :)) Dzięki za uzupełnienie recenzji 🙂 Fajnie, że Tobie też podpasował, i to nawet bardziej niż mnie. Ogólnie mam wrażenie, że Panache się rozwija kostiumowo. W przyszłej kolekcji też są ładne modele, a do tego jeszcze pojawią się kostiumy Atlantis dla małobiuściastych.

    6 września 2010 at 15:12 Reply
  • Madeleine

    o kurcze aż się zaczerwieniłam, bo ja uważam że akurat poniżej też ciałka mi nie brakuje, a talia to mój największy kompleks 😛
    W każdym razie- nie wbija się.

    Podpasował i każdemu polecę, bo jest to świetny, doskonałej jakości kostium.

    A dodatkowo ja trafiłam na krótki rzut promocji w jednym ze sklepów i kupiłam całość za 130zł 🙂

    6 września 2010 at 15:42 Reply
  • kakunia.k

    o,
    a ja testowałam w tym roku dwa panache, ale inne: genevę halternecka i monroe bandeau. oba się świetnie spisały, i po kąpielach w bałtyku śladu zużycia na nich nie ma. dodatkowo monroe dwa razy w basenie chlorowanym był używany i też, nic a nic.
    rozmiarowo – oba standardowo, jak maskaradki mam 30G to kostiumy tak samo. majtki natomiast – z dołami bieliźnianymi w rozmiarze 10 jestem zazwyczaj na styk, ale te kąpielowe – hmm, jeśli będę za rok kupowała jakieś bikini to kupię 8… bo te 10tki to mi fale bałtyckie z tyłka ściągały :]

    6 września 2010 at 15:50 Reply
  • aleksandromaniak

    Jestem w szoku. Jej, kostiumy stały się dla mnie największą porażką Panache, jaką kiedykolwiek przymierzałam, mimo że wizualnie bardzo mi się podobały. Aż się bałam to napisać 😉 90 procent moich staników bieliźnianych to Panache, tymczasem, gdyby nie kostium frejowy , to nie miałabym w czym w tym roku na urlop pojechać, zupełnie serio.
    Dodam, że tę samą opinię prezentuję moja Mama, choć to zupełnie inny okres rozmiarowy.
    Ja – 30 F/FF, moja Mama – 38 E/F. Dodam jednak, że być może wynika to z tego, jakie mamy biusty i figury. Mam szeroki rozstaw i w moim przypadku panachowe produkty (przymierzałam pebbles i geneve, różne kroje) nie, to, że zbierały średnio, nie zbierały NIC. Biust – spłaszczony. Kształt – eeee? w każdym razie zero krągłości.
    U Mamy – Mama narzekała na to, że nikt nie przewidział, że pani, która ma obwód 38, nie jest osobą szczupłą, kostiumy wbijały się tam, gdzie nie potrzeba, a podtrzymanie absolutnie nie było zadowalające!
    Co do majtek – majtki kupiłam Panache akurat, bo rzeczywiście bardzo mięciutkie, dopasowane do krągłości, bardzo się sprawdziły. Przyznam, że nie jestem fanką leżakowania ;), mój urlop to było głównie intensywne pływanie i tu rzeczywiście materiał sprawdził się znakomicie. Ubraniowo noszę 38/40, wybrałam rozmiar 12, 10 nie było, więc nie mam porównania i 12 rzeczywiście była swobodna, ale przez to wyższe majtki zakryły wszystkie boczki, a fakt, że nie były to szorty, podkreśliły długość nóg. (dziewczyny, polecam przymierzać nie tylko szorty, uwierzcie mi :p). Myślałam, że może 10, ale może wtedy by się opinał za bardzo? A jak się dużo ruszam, chcę mieć komfort.
    Najbardziej rozczarowała mnie Geneva – jestem idealnie kompatybilna z usztywnianymi plandżami Panache, uwielbiam je, właściwie tylko to mam w szafie, tymczasem ten kostium nie spełniał żadnej funkcji – nie zebrał biustu, spłaszczył go totalnie, zero zaokrąglenia, no mój biust lepiej wyglądał bez stanika.
    Frejowy miękki (dodam, że miękkich staników nie lubię i nie noszę) plunge spowodował u mnie dolinkę, co się u mnie rzaaadko zdarza i ładnie zaokrąglił biust. Obwód mógłby być trochę ciaśniejszy, ale podejrzewam, że w 28 nie byłoby mi wygodnie.
    Słyszałam, że nowe kostiumy będą wzorowane na starych i przykro mi 😉
    Myślę, że wciąż jest za mało wyborów kostiumów kąpielowych.
    Czekam na lincz 😛

    6 września 2010 at 16:33 Reply
  • aleksandromaniak

    O kostiumach jednoczęściowych nawet nie wspomnę, napiszę jedynie, że fiszbiny w trzech rozmiarach miałam w okolicach talii. Wiem, że mam 175 cm wzrostu , ale to znaczy, że nie mam mieć kostiumu sportowego ze stanikiem?

    6 września 2010 at 16:34 Reply
  • kay

    Aleksandromaniak, dobor fasonu to tez wazna kwestia. W wielu przypadkach forumowiczki twierdza, ze ktos nosi zly rozmiar, ale niekoniecznie tak musi byc. Przeciez spodnie w rozmiarze S tez nie zawsze pasuja i nie zawsze maja fason dopasowany do sylwetki. Wazne jest po prostu, zeby w ubraniu dobrze wygladac i dobrze sie czuc.

    6 września 2010 at 17:10 Reply
  • mania_aniam

    Fajnie, ze takie zatrzesienie notek:)

    6 września 2010 at 18:00 Reply
  • azymut17

    Określiłabym Pebbles mimo wszystko jako generalnie ścisły – może Kasico schudłaś trochę? 😉
    @Madeleine – nie wszędzie sprzedają kostiumy w kompletach, mamy jeszcze szorty M:
    http://www.peachfield.pl/model/198

    6 września 2010 at 18:10 Reply
  • aleksandromaniak

    Kay – wiem, że mój post jest męcząco długi, ale pisałam tam również i o fasonie, ale wtedy trzeba się wczytać 😉

    6 września 2010 at 19:48 Reply
  • Madeleine

    @Aleksandromaniak- Ja na początku napalona byłam wcale nie na Pabbles tylko Freyę Vodkę/Supernovą. Strasznie napalona, a te szorty z paskiem po nocach mi się śniły :).
    Jak przymierzyłam je, to mój krągły i pełny w góry biust, wyglądał jak dwa smętne bakłażanki wciskające się pod pachy… podejrzewam że plunge może robić inny efekt, ale balkonetka która jest dostępna w moim rozmiarze- matko święta :).
    [ze staników mam i freje i panasze i maskarady]

    Także jak zawsze się sprawdza- co biust to gust :). A nie tam lincz 🙂

    6 września 2010 at 20:30 Reply
  • kakunia.k

    ja tylko dodam, że miałam nie plandża genevę, a halternecka, którego widziałam (i kupiłam…) tylko w figleaves…

    6 września 2010 at 21:45 Reply
  • aleksandromaniak

    @Madeleine :

    Supernova – to samo u mnie. Z Freji leżał na mnie dobrze tylko ten model, który zakupiłam, być może mój biust po prostu obraził się na kostiumy kąpielowe 😉

    6 września 2010 at 22:57 Reply
  • yaga7

    Co do Supernovej, to za czasów pierwszej serii się to nazywało Vodkatini czy jakoś tak, i miałam wtedy 34E, i był taki trójkącikowy top bez usztywnień i on był fajny. A potem biust mi urósł 🙁
    Mam nawet taki trójkącikowy top Panache Sorrento, ale to nie to samo (któraś reflektuje na 34FF? :))

    A z panaszowych strojów testowałam w morzu Seychelles tankini i daję jak najbardziej pozytywną ocenę 🙂

    6 września 2010 at 23:17 Reply
  • kasica_k

    Ech, to były czasy – Vodka Martini się nazywało, a potem Vodkatini. Na cześć Jamesa Bonda i słynnego bikini Ursuli Andress, oczywiście, do której kostiumu nawiązywało (zwłaszcza do majtek 🙂

    @azymut17, to miłe, co mówisz, ale waga się nie zgadza – taka niedobra waga, no 🙂 I ta niedobra Ariza w 34 dalej mnie ciśnie 🙂

    Ogólnie mam wrażenie, że ścisłość kostiumów to inna bajka niż ścisłość bielizny i chyba wymaga osobnych kryteriów oceny. Zastanawiam się, na ile ma sens wymaganie od kostiumów pancernej ścisłości, bo to wymagałoby użycia innych materiałów i bardziej zabudowanych krojów, a tego przecież rzadko sobie życzymy w przypadku kostiumów. Jak myślicie?

    7 września 2010 at 02:30 Reply
  • yaga7

    O właśnie, Vodka Martini 🙂

    Co do ściśliwości kostiumów, ja nie lubię ciasnych kostiumów. W ramach herezji dodam, że wolałabym chyba za luźny niż za ciasny kostium.

    7 września 2010 at 08:11 Reply
  • azymut17

    Jaka herezja, ja to otwarcie głoszę 🙂 (na żywo też): kostiumy – lepiej wg mnie za luźny niż za ciasny (przedłużki się nie dopnie). A miseczka raczej przymała niż za duża. Na plaży jest gorąco, ciało się poci, czasem puchnie, piasek obciera – łatwo o odparzenia od niezbyt przewiewnego materiału kostiumu.

    7 września 2010 at 08:29 Reply
  • alexis-z

    Opis stroju fajny. Masz szczęście, że Panache na Ciebie pasuje. Ja mam taki problem Panache Monroe bandeu nie leży mi choć jest piękny. W ogóle wszystko co Panache ma dla mnie za szerokie fiszbiny. Obecnie marzę o stroju kąpielowym Freya czarny Supernowa trójkąty i do tego szorty lub legendarny Vodcani ewentualnie Bambo Island. Bym musiała mieć 30f lub 32e.
    Jedyna przeszkoda- ceny, moim zdaniem strój kąpielowy powinien kosztować 200zł dół i góra. Choć wiem, że jest to nie możliwe. Obecnie raz na rok latem na basen ubieram Triumph 70d i wylewam się.
    Ten opisany model jest bardzo ładny. A propo majtek angielskich to ja ich nie rozumie, w biodrach mam 96cm i duży brzuszek więc muszę mieć wyższe majtki aby nie wrzynały się pod brzuchem czyli nie mogę mieć biodrówek, a w Masquerade Antoinette mam 10 rozmiar. Są to moje jedyne angielskie majtki i są duże dla mnie dobre.

    7 września 2010 at 10:41 Reply
  • aleksandralm

    Kasico, tak apropos kostiumow – czy na tych pokazach evedenowskich i panachowskich byly pokazane zapowiedzi plazowe na przyszly sezon? Kiedy napiszesz o nich? Bo jesli ja jako przyszly sklep tez musze zamowic z wyprzedzeniem to fajnie byloby wiedziec co bedzie… Bo katalogow jeszcze nei dostalam. Poki co to Freya mnie olala – od lipca nie dostalam odpowiedzi ani katalogow, na raize odezwala sie Fantasie – maja katalog wyslac, Panache mial tu negocjowac z Dama de Copas o dystrybucji… Wiec poki co mam tylko warunki wspolpracy i katalogi z Kraglej Kasi i Pour Moi…

    8 września 2010 at 21:07 Reply
  • aleksandromaniak

    Kolekcje plażowe na przyszły sezon już od dawna są w internecie, a nawet w zapowiedziach niektórych sklepów.
    Na pewno sama widziałam Panache i wydaję mi się, że było to wszystkie modele.

    8 września 2010 at 22:17 Reply
  • aleksandralm

    hmmm, z Frey faktycznei widze ze nowe, bo ich nie pamietam
    Fantasie – czy Nevada, Prague, Puerto Rico etc – nie kojarze ich z tego lata, wiec moze sa na przyszly sezpn
    Natomiast kolekcja plazowa Superbra (na przysly sezon?) – jakas taka malenka… tylko w czerni??/

    8 września 2010 at 22:41 Reply
  • aleksandromaniak

    Zajrzyj sobie do wiosennych zapowiedzi np. sklepu Bellami. Panache Swimwear owszem prezentuje tam czerń, ale widzę również biel, malinowy, ,,kwiatowy” ;), ogólnie mam wrażenie, że kolekcja bardziej udana niż w tym sezonie.

    8 września 2010 at 23:51 Reply
  • kasica_k

    Zgadza się, kostiumy Panache na przyszły sezon są całkiem-całkiem i coś na pewno o nich napiszę 🙂 Freya i spółka też – zaprezentowano nam ułamek nadchodzącej kolekcji (bo jest ona naprawdę ogromna), która właściwie już wchodzi do sklepów, przynajmniej w UK. Żeby podjąć decyzję o zamówieniu, moim zdaniem trzeba mieć dostęp do katalogów i najlepiej także do sampli…

    9 września 2010 at 00:26 Reply
  • vesper_lynd

    A ja właśnie się cieszę nabytym niedawno tankini i szortami Shock Absorber – absolutne cudo na basen, wybitnie sportowy, ale i seksowny. Biust naprawdę wygląda zaskakująco dobrze w czymś, co ma z natury swej spłaszczać i stabilizować. Całość kupiłam za 160zł (z szortami!) na brastopie i był to strzał w dziesiątkę. Fajniejsza rzecz, niż klasyczny jednoczęściowiec na basen.

    9 września 2010 at 18:24 Reply
  • ludeczka

    Trochę offtopowo, ale Kasico, kiedy będą zapowiedzi Fauve? Bo już się nie mogę doczekać Twoich zdjęć 🙂

    10 września 2010 at 15:20 Reply
  • kasica_k

    Jeszcze trochę cierpliwości 🙂 Pewnie na początku albo w środku przyszłego tygodnia. Fauve zostawiłam sobie na deser 🙂

    10 września 2010 at 17:47 Reply
  • aleksandromaniak

    Ja nie chcę zapowiedzi Fauve, bo będę płakać, że mnie nie stać :p
    Vesper-lynd – ojacie, wiem który, tak się zastanawiałam, czy warto to kupić, ale w końcu wypływałam się w dwuczęściowym (jednoczęściowe wszystkie fatalne były 🙂 ), ale to może się skuszę w przyszłym roku 🙂

    13 września 2010 at 00:41 Reply
  • kasica_k

    @aleksandromaniak, w takim razie z Fauve jeszcze zaczekam, a tydzień rozpoczniemy od czegoś łagodniejszego dla budżetu 🙂

    13 września 2010 at 00:44 Reply
  • yaga7

    Ty niedobra 😛
    A ja tak czekam na Fauve 😉 Ale już gdzies widziałam przebłyski, więc czekam mniej intensywnie. Ale i tak nie mogę się doczekać 🙂

    13 września 2010 at 10:12 Reply
  • Leave a Reply