Ależ ten czas leci! Mam wrażenie, że dopiero co rozpływałam się tu nad kolorami i rzucikami Cleowymi, a to było już pół roku temu. Tamta kolekcja, która zresztą niebawem zacznie pojawiać się w sklepach, zrobiła na mnie wrażenie i wryła się mocno w pamięć, a tu już trzeba robić miejsce na kolejną. I jest na co, bo bogaty kierunek kolorystyczno-wzorniczy został utrzymany. Przed nami zapowiedzi na sezon jesiennozimowy 2014, który to sezon zacznie się już w… lipcu, bo taki termin dostępności mają niektóre modele.
W palecie kolorów tej kolekcji znajdziemy limonkę, turkus, róż, pomarańcz, a także malinowe czerwienie, grafit, szczyptę kobaltu oraz czerni i bieli. To będzie tropikalna jesień 😉
Oprócz designersko-kolorystycznych dobroci mamy jeszcze jedną nowość, którą zajawię od razu: miseczki B i C! Po szczegóły zapraszam niżej.
Neonowe serce
Moje serce ostatnio należy do neonów, i neonami bije serce tej kolekcji 😉 A zwłaszcza neonową zielenią limonkową. Kali to mój absolutny musisztomieć, szkoda tylko, że na zdjęciach tak trudno mi było oddać jego żarówiasty urok. Ciekawa jest ozdoba – w pomarańczowej kokardce siedzi małe różowe serduszko niczym z brokatowego lakieru do paznokci. Sama słodycz.
Na pewno zwróciłyście uwagę na to, co dzieje się na kanalikach fiszbin. „Crafted for fit, styled for fun” będzie na nas łypał spod spodu w całej kolekcji 🙂 Lubię takie dzikie pomysły, tylko ciekawa jestem, czy litery wytrzymają tarcie towarzyszące codziennemu użytkowaniu.
Kali dziedziczy konstrukcję po Lucy, jednej z najpopularniejszych Cleowych balkonetek. W tej kolekcji Lucy wystąpi, ale tylko w kolorach bazowych (czarny i biały). A rozmiary Kali to: 28-38 D-J.
Łabędzia Lilia
Lily poznaliśmy już w ptasiej odsłonie, i po zapowiadanej na nadchodzącą wiosnę gładkiej wersji szykuje nam się znowu powrót ptaszków. Łabędzie. To ponoć motyw prosto z wybiegów, jak głoszą materiały informacyjne firmy. Najwyraźniej będące w modzie już od kilku lat ptasie desenie wciąż nie zamierzają z owej mody wyjść. Znakomicie, gdyż je uwielbiam. Zwłaszcza w zestawieniu z neonową limonką, dzięki której czarnobiałość nadruku mnie nie smuci…
Szkoda tylko, że Liliopodobne balkonetki Cleo jakoś nie chcą się do końca dogadać z kształtem mojego biustu. Co robić, najwyżej obejdę się smakiem. I tu dobra wiadomość dla strefy miseczek B-C: Rozmiarówka Lily to 28-38 B-J!
Zebry i tygrysy
Zwierzyńca ciąg dalszy. Pamiętacie tęskne wspomnienia o Freya Tigerlily, które snułam przy okazji freyowskich zapowiedzi? No i mamy coś jakby na zamówienie 🙂 Co prawda w Neve Excite zamiast fuksji postawiono na dość zwykły róż, ale gdy już pozbyłam się rozczarowania tym brakiem identyczności z Tygrysią Lilią, zestawienie to zaczęło mi się podobać.
Neve Excite jest bliźniaczką zwykłej Neve, termicznie formowanego plandża, który zastąpił chyba niezbyt udaną konstrukcyjnie Jude. Z Neve jednak też się jak dotąd nie porozumiałam. Wydaje się kapryśna i ciasna. Zobaczymy, może uda mi się jeszcze kiedyś ją przymierzyć, bo konstrukcyjnie to plandż z potencjałem. Rozmiarówka: 28-38 D-H.
Skoro już jesteśmy przy dzikiej Afryce, czas przedstawić Junę Animal. Dziunia Zwierzak będzie turkusowa i żakardowo zdobiona wzorem w cętki. Cętki lekko połyskują na matowym tle. Podobno ta koronka u góry, która zawsze mi odstaje w modelach z tej rodziny, ma być bardziej elastyczna i przylegająca dzięki temu do piersi. W próbce jakoś tego nie zauważyłam – zobaczymy „w praniu”…
Juna to kolejny model z rozmiarówką poszerzoną w dół: 28-38 C-H.
Kwiecisty oczopląs
Myślałam, że zapowiadane na najbliższą wiosnę Pixie i Maya to już szczyt szaleństwa kolorystycznego – myślałam, póki nie zobaczyłam tego stanika. W pierwszym odruchu skrzywiłam się na tę dysharmonię barw, na te kwaśno-zielonożółte plamy z pomarańczem i turkusem… I jeszcze z różem! Uch… Ciekawa jestem, jak zareagujecie na Nylę. Trochę podejrzewam, że jak zwykle będę zaskoczona 😉
Nylę zwą w katalogach ulubienicą designerów. Natychmiast stanęła mi przed oczyma kolorowa postać głównej designerki Panache, która jednakowoż nie kłuła mnie wcale w oczy swoją kolorystyką, a wręcz przeciwnie – zachwycała. Ciekawe, czy za tym trendem uda mi się nadążyć 🙂
Rozmiarówka modelu Nyla, bliźniaczki konstrukcyjnej takich modeli jak Melissa tudzież Ellis i Millie, to: 28-38 B-J. B-C-miseczki będą więc mogły zanurzyć się w tę kakofonię. Ja chyba jednak wolę Pixie 🙂
Gwiaździsty eksperyment
Na Izzy zareagowałam już dużo spokojniej i mimo iż gwiazdeczki traktowałam zawsze z podobną rezerwą, co kropeczki, ochota na eksperymenty mi jakby wzrosła. Myślę, że taki stanik w kolorowe gwiazdki, z czarnym hafcikiem ozdobionym brzeżkiem moreloworóżowym (bardzo udany!) mogłabym nawet mieć. Ta czerń na skórze wydaje się niemal grafitowa. I śmiem twierdzić, że kompozycja ta na biuście prezentuje się wyraźnie fajniej niż luzem.
Izzy to kolejna spadkobierczyni Melissy i innych kołyskowców. Rozmiarówka znów rewolucyjna, bo 28-38 B-J.
Jolie Kokardki
Jolie chyba nieprzypadkowo umieszczona została w katalogu obok Izzy, bo to grafitowe tło skojarzone z ciepłymi kolorami haftów wydaje się pochodzić z tych samych rejonów wyobraźni projektantki.
Jolie to sztywniaczka, oparta konstrukcyjnie na Jessie, a odziedziczona po krojach Masquerade, w kolekcji wiosennej reprezentantką tego kroju będzie Christina (pomarańczowy haft na granacie). Czyli half-cup albo, jak kto woli, niska balkonetka z jednym pionowym szwem. Rozmiary: 28-38 B-G ucieszą niejeden drobniejszy biust (a zmartwią strefę G+).
Maddie Ciapki
Kolejna szczypta oranżu i maliny. Madzia Ciapek (Maddie Pop) od razu skojarzyła mi się z zapowiadaną na wiosnę wersją Neve. Tu ciapki są jednak drobniejsze, abstrakcyjne i brak przyjemnego skojarzenia z Marimekko. Nuda, moim skromnym zdaniem, i to na białym tle. Plusem za to jest konstrukcja – Maddie darzę szczerą sympatią, odkąd przyjęłam do szuflady Maddie Animal, zwaną Morską Panterą. Zejdźmy jednak na ziemię…
Rozmiary 28-38 B-G.
Biedroneczki
…są w kropeczki. Minnie, która debiutuje wiosną dwiema kolorowymi wersjami, na jesień będzie tylko jedna i skromniejsza: black and white. Znaczy: monochrom. Nie lubię monochromu, więc na Minnie się nie skuszę.
Rozmiary: 28-38 B-J.
Nakrapiana, choć mniej nachalnie (haft u dołu oraz kokardka), jest także Marcie. Wystąpi w bardzo ładnej malinie, jako balkonetka oraz jako koszulka babydoll (mocno nakrapiana :). Jestem ciekawa Waszych wrażeń z tej koszulki, bo na wybiegu prezentowała się nader kusząco. Przy okazji – jakoś dopiero teraz zauważyłam kokardkowe motywy u góry haftu. Kokardki trzymają się mocno w tej kolekcji.
Rozmiary Marcie: 28-38 B-J, czyli ten znany już model dołącza do propozycji dla B-miseczek.
Trochę gładkiej nudy
Możemy już dać odpocząć oczom po tych wszystkich deseniach. Skoro już poszłyśmy w maliny, czas przedstawić nową sezonówkę Maddie. W swoim beznadrukowym wydaniu model ten ma miseczki z żakardową paseczkową fakturą. To już ostatni limonkowy akcent w kolekcji (kokardka) 🙂
Maddie oprócz sezonowej maliny wystąpi także w czerni i cielistym. Rozmiary: 28-38 B-H. Wedle katalogu, miseczki B i C mają się pojawić tylko w malinie, choć na pokazie osobiście widziałam i sfotografowałam próbkę w kolorze nude. Eksperymenty zwykle jednak zaczyna się od wersji sezonowych, więc może i tym razem tak właśnie będzie.
Najbardziej udany gładki projekt z tej kolekcji to moim zdaniem Neve w kolorze blue. Skojarzenia? No oczywiście, kobaltowe Deco.
Do gładkiej rodziny dołącza także Neve Strapless 🙂 Pamiętacie być może z poprzednich zapowiedzi jego wersję w groszki. Zdaje się, że projekt ten nigdy nie doszedł do skutku – kropki wyrugowano i postawiono na uniwersalniejszą koncepcję gładką. Jestem szalenie ciekawa, jak sprawuje się ten model. Dla mnie wygląda wciąż mało zachęcająco – ma zbyt otwarte miseczki, jak na mój biust.
Rozmiary Neve strapless: 28-38 D-G, czyli konserwatywnie.
I jeszcze nudniejsza baza
Ale i tak chwała jej za to, że jest. Bo są biusty, które bardzo się z krojami Cleo lubią, a bazówki potrzebuje każdy biust. Niestety, nie jest bogata. Wciąż brakuje w bazie balkonetek o solidniejszej konstrukcji z kołyską. Z miękkusów mamy tylko Lucy w czerni i bieli. Z twardzielek – Neve w czarnym i cielistym, to samo Maddie, oraz Juna: czarna, cielista i kościowosłoniowa.
Detale
Wracam z radością do pstrokacizny 🙂 Niestety miałam bardzo niedobre warunki do fotografowania próbek, a fotografia ekstremalna słabo mi wciąż wychodzi, dlatego zbliżenia nie zachwycają ostrością. Kiedy w sali trwały pokazy, ja okupowałam ciasną szatnię, gdzie było okno. Kto był na targach So Chic, ten pewnie widział dziwną kobietę z obłędem w oczach, kucającą na podłodze 😉
Do rzeczy jednak. Detale Cleowskie mniej więcej trzymają wyznaczony kilka kolekcji temu poziom. Mamy wielokolorowe, wieloszerokościowe kokardki, niekiedy nakrapiane, tylko zawieszek jakoś mało, i gdzieś zniknęły guziczki – albo coś pominęłam? Choć, szczerze mówiąc, nigdy do mnie nie przemawiały. Zapraszam do rzutu okiem.
Rozmiary i konstrukcje: miseczki B oraz triumfalny powrót miseczek C!
To główna nowinka tej kolekcji. Niektóre z Was pamiętają pewnie czasy, gdy miseczki C w Cleo miały się nieźle. Małobiuściaste chwaliły zwłaszcza usztywniane balkonetki, które niestety szybko z kolekcji wyparowały.
Teraz mamy miseczki B i C zarówno w modelach miękkich, jak i usztywnianych, balkonetkowych (brak ich niestety w plunge’ach). Jestem przyjemnie zaskoczona i umieram z ciekawości, czy ten ambitny projekt rzeczywiście doczeka się w pełni realizacji… Nie chce zapeszyć…
Podsumujmy więc. Miseczki B znajdziemy w modelach:
– miękkie: Lily, Minnie, Nyla, Marcie, Izzy
– usztywniane: Jolie, Maddie, Maddie Pop
Od miseczki C zaczyna się zakres rozmiarowy Juna Animal (usztywniany).
Warto zwrócić uwagę, że miseczki B i C występują we wszystkich obwodach: od 28 do 38, bo taki jest zakres obwodowy wszystkich modeli marki. Oznacza to obecność takich rozmiarów, jak 28B, 30C, a także np. 38B.
Wedle informacji od firmy, w rozmiarach miseczek B i C, a także D (!) konstrukcje i materiały będą specjalnie dostosowane do potrzeb mniejszych biustów. Ramiączka będą miały szerokość 10 mm, zapięcie będzie węższe niż w większych miseczkach. Zostaną zastosowane delikatniejsze, mniej sztywne fiszbiny. Najbardziej intrygującą zmianą według mnie będzie poszerzenie mostka w górnej części. Widać to na poniższej fotce, która przedstawia próbkę rozmiaru 34C (75C). Ma to być odpowiedź na zgłaszane przez posiadaczki mniejszych biustów problemy z większym rozstawem piersi. Jestem bardzo ciekawa, jak się zapatrujecie na tę zmianę.
Dodatkowo w miękkich balkonetkach skrzydełka (tyły) mają być pozbawione dodatkowych wzmocnień – jednowarstwowe. Sądzę, że będą w związku z tym bardziej rozciągliwe. To może dobre przy małych miseczkach w wąskich obwodach, ale nie jestem pewna, jak w takiej lekkiej konstrukcji poczuje się posiadaczka rozmiaru np. 38D. Pożyjemy, zobaczymy…
Jeśli chodzi o górną granicę rozmiarową, pozostaje nią miseczka J, do której dojdzie 6 sezonowych modeli (miękkich). Usztywniane modele sięgają miseczki H lub G (jedyny plandż – Neve – do H). Najskromniejszy zakres – D-G – ma strapless Neve. Pod tym względem kolekcja przypomina poprzednią. H-plusy skazane są na miękkusy.
Galeria
Fotki udało mi się zrobić wszystkim sezonówkom stanikowym i koszulkowym (majtki, niektóre całkiem udane, zobaczycie na filmie z pokazu i w katalogu). Jakość nie jest może szczytowa, mimo to uważam, że warto je sobie obejrzeć w trybie pełnoekranowym 🙂
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
Katalog
Menażerię kolekcji wzbogacił przesympatyczny psiak oraz… mężczyzna 😉 Wakacyjny nastrój sesji bardzo pasuje do kolekcji, bardziej letniej niż jesienno-zimowej. Jest dynamicznie i na luzie. Duży plus w porównaniu z poprzednim katalogiem.
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
Pokaz
Pokaz był dynamiczny i dobrze się go oglądało. Modelki nie tylko chodziły, ale i tańczyły w burleskowym stylu przed każdą kolekcją. Brak było może takiego przepychu, jaki ostatnio prezentuje nam Freya, ale podejrzewam, że to kwestia czasu i urośnięcia firmy w siłę. Targi naszego dystrybutora są coraz tłumniej odwiedzane – nie dajcie się zwieść niewielkiej publiczności tego pokazu, był bowiem ostatni – pokazy odbywały się cyklicznie przez cały dzień targowy, którym była zeszła niedziela.
Ciekawa jestem Waszych wrażeń – czy ten kolorowy kalejdoskop zaciekawił Was, czy zmęczył? Co myślą mniejsze biusty o wprowadzeniu nowych rozmiarów? Jakie sa Wasze musisztomiecie? 🙂
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Oj, nie podoba mi się ta kolekcja. Zbyt żarówiasta. :/ Może ewentualnie Marcie, ale ten model się nie liczy, bo na moim biuście robi kalafiora.
Kwiecista Nyla i stanik w kokardki-ok. Fajnie też, że trochę poprawili estetykę popularnej Marcie, ale ogólnie kolekcja nie powala. Zdjęcia katalogowe też. Psiak i facet fajny, ale mnie bardziej martwi wielki come back za małych misek w katalogu.
Aha, i muszę dodać, że totalnie nie podobają mi się napisy na tunelach fiszbin. Wyglądają...tanio. Jak na byle-staniku.
Ostatnio brytyjczyki mnie nie zachwycają, ale pomysł na Jolie <3! Dobrze że te kokardki nie są fioletowe, bo wtedy bym ją chciała.
Będę czekała na Lily i Izzie, bardzo ładne.
Wreeeeszcie! Na początku swojej przygody z uświadomieniem nosiłam sporo staników Cleo - odpowiadały mi wizualnie, były wygodne i pasowały. Potem okrojono rozmiarówkę, co przyjęłam ze sporym smutkiem. Z przyjemnością przymierzę kilka modeli i może znów dane mi będzie wrócić do tej marki.
jest parę wzorów i kolorów, które chętnie przygarnę, bo takich jeszcze w szufladzie nie mam :D a że z Cleo lubię się nawet bardzo (i z miękkimi i ze sztywniakami), to myślę, że na coś się skuszę... wszystko zależy od stanu portfela :D
Oj, nie podoba mi się ta Nyla, świetne określenie "kwaśna". Patrzę i patrzę na nią i wcale mnie nie przekonuje. Tak, jak nie przekonuje mnie Lily w łabędzie. Limetka nie ożywia tego wzoru, podkreśla tylko jego "burowatość". Tyle narzekania. Pozostałe wzory są ok, mnie zachwyciła Juna (choć nie lubię zwierzęcych wzorów) i Kali- ona na 100% znajdzie się w mojej szufladzie! Pomyślę także nad Minnie- fajna alternatywa dla czarnego bazowego stanika. Kokardki na Jolie są urocze i na pewno znajdą dużo zwolenniczek. Marcie w wersji raspberry jest pociągająca, wiele kobiet lubi taki kolor. Maddie Pop to faktycznie nudziarz, przeczuwam, iż znajdziemy go tylko w katalogu, a nie na półkach. Podsumowując: brakuje mi w tej kolekcji kwiatów Cleo, te "kwaśne" wcale mi do gustu więc dla mnie to tak, jakby ich nie było.
tak bardzo bardzo podoba mi się katalog. fałdki na brzuchu, które ma każda kobieta w pozycji z pierwszego zdjęcia, świetnie, że nie wyretuszowali tego. fryzura wyglądająca na "od niechcenia". luzik :)
@biustyna, żeby było zabawniej, to ja akurat bardzo lubię ten kwaśny kolor :-) Ale zestawienie go z turkusem czy pomarańczowym... nieco mną wstrząsa :)
@mmka, też mi się podoba ten luzik :) I motywy rustykalne, jakby słowiańskie? My, Słowianie, hihi ;)