WRecenzje

Neonek z koronek

…i na każdy dzionek – korciło, by dopisać, ale detektor grafomanii zapiszczał za głośno 😉 Tę fantastyczną świecącą neonkowość, która uwiodła mnie od razu, widać jednak pod każdą jasną bluzką, toteż nie na każdy „dzionek” się nadaje, chyba że na takim właśnie efekcie nam zależy. Nadaje się za to świetnie pod intensywnie kolorowe letnie sukienki… i pod jesienne swetry na pewno też.

Neonek, a także jego braciszkowie Miętusek oraz Landrynek, to załoga spod szyldu Ewy Michalak. Ewa, która specjalizowała się przez dłuższy czas w modelach usztywnianych, w ostatnich latach wzbogaciła ofertę miękkich krojów o nieusztywniane balkonetki. BM to miękkie balkonetki z elastyczną koronką, w przeciwieństwie do SM, które mają miseczki ze stabilnych materiałów (są jeszcze FB – propozycja dla bardzo dużych biustów). Nawiasem mówiąc, Neonek występuje także w innych krojach – usztywnianych S i 3D. Zapewne projektantka uznała, że ten żarówiasty róż będzie miał powodzenie w niejednym wydaniu, i pewnie słusznie.

Dla tych z Was, które jeszcze nie znają firmy Ewa Michalak (vel Effuniak – taka nazwa widnieje na metkach 🙂 – Ewa specjalizuje się w dobrych konstrukcjach biustonoszy na wyjątkowo szerokie spektrum rozmiarów. W jej sklepie znajdziecie rozmiary, o jakich nie śniło się producentom ani na Wyspach, ani nawet za Oceanem, toteż jeśli nie możecie dostać swojego rozmiaru nigdzie – spróbujcie u Ewy. Rozmiarówka Ewy Michalak wzorowana jest na brytyjskiej (co to jest rozmiarówka brytyjska – przeczytacie tutaj), z jedną różnicą – rozmiary pod biustem są oznaczane jak na Kontynencie (65, 70, 75…), a także obwody są ciaśniejsze niż w innych markach. Dlatego dobierając sobie rozmiar u Ewy najlepiej skorzystać z jej kalkulatora rozmiarów – przeważnie daje dobre wyniki.

Ewa Michalak – Neonek, rozmiar: 85FF [Rozmiary miseczek: D-KK, obwody: 60-105, dostępność miseczek zależy od rozmiaru pod biustem, a niektóre rozmiary szyte są na specjalne zamówienie, cena: 169 zł; biustonosz został mi dostarczony przez producentkę]

Estetyka

Uwielbiam neonowe kolory, zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój, choć moda na nie trwa już tak długo, że wkrótce pewnie przeminie. Tym bardziej trzeba się nią cieszyć, póki jest 🙂 Neonek natychmiast wzbudził moją żądzę posiadania, tym większą, że zobaczyłam go najpierw na żywo u jednej ze znajomych stanikomaniaczek. Róż Neonka świeci, jak na neon przystało, jest żarówiasty i trudny do dobrego oddania na fotkach, gdyż silnie odbija światło. Jego kolor to zdecydowany róż w typie hot pink, żadnych tam brzoskwiniowych podtekstów czy koralowych aluzji.

Pastelowożółte dodatki dobrze harmonizują z tą barwą, choć można mieć zastrzeżenia do ramiączek i dużych kokardek u ich nasady. W letnich sukienkach bez rękawów potrafią się wychylać na świat, ponieważ ze względu na sposób wszycia ramiączek są umieszczone wysoko. Osobiście wolałabym, by były dyskretniejsze, a także zastanawiam się, czy nie wolałabym całego stanika w tym samym neonowym różu. Wszak aż korci, by się nim pochwalić… Obiektywnie jednak połączenie udane i mieści się w modnym landrynkowym trendzie. Miało być słodko – i jest słodko.

Mam jeszcze jedno kolorystyczne zastrzeżenie – drażni mnie białe wnętrze stanika. Wolałabym kolor cielisty lub bladoróżowy, do bieli jestem uprzedzona. Być może biały spód podbija neonową barwę koronki – znają ten efekt miłośniczki neonowych lakierów do paznokci, które często na białym spodzie prezentują się najlepiej. Ale w miejscu, gdzie można oddzielić koronkę od spodniej warstwy dzianiny (u góry) można się przekonać, że samodzielnie świeci równie mocno. Może jednak projektantka miała jakiś powód, by nie stosować w tym modelu cielistego spodu.

Neonek jest solidnie i starannie uszyty, ma bardzo solidne 3-haftkowe zapięcie, z nieco zaskakującymi 4 rzędami haftek. Kokardki zabezpieczone są przed siepaniem. Z początku zaniepokoiła mnie spodnia dzianina w górnej części miseczki – jest elastyczna i niczym niewykończona. Jednak brzeg nie strzępi się wcale, a brak szwu na krawędzi powoduje, że przylega idealnie.

Ramiączka są solidne i ładne, ale po zdjęciu biustonosza skręcają się w spiralki. Niby w noszeniu nie przeszkadza, ale trochę niepokoi.

Koronką pokryty jest cały biustonosz z przodu i z tyłu, co cieszy w sytuacji, gdy wielu producentów odpuszcza sobie wzorzyste czy koronkowe tyły. Nie jest to luksusowa koronka ani wzór nie zwraca uwagi – pierwsze skrzypce bez wątpienia gra tutaj kolor 🙂

Dopasowanie

85FF to rozmiar, który ostatnimi czasy regularnie pasuje mi w produktach Ewy (ostatnio: uroczy mgiełkowy SM Guzik, kolorowe S Tęczowe Kfiaty). Nie zostałam więc zaskoczona dopasowaniem. Dawno jednak nie używałam kalkulatora – w tej chwili wyliczył mi nawet 85G, i dlatego odejmuję pół punkta. Kalkulator bazuje na wymiarze w biuście zmierzonym w skłonie – może po prostu ostatnio bardziej obwisłam? 😉

Kształt

Neonek daje u mnie kształt bardzo dobrze podniesionego, zaokrąglonego noska. Przypomina balkonetki Freya, w ich lepszym wydaniu (bo różnie z tym bywa ostatnio u Frejek). Krawędź układa się gładko ze względu na elastyczność – nie widać asymetrii piersi. Zebranie bardzo dobre. Na piątkę.

Konstrukcja i podtrzymanie

Świetnie skonstruowana balkonetka – nie mam zastrzeżeń. Jedyne, o co ewentualnie mogłabym mieć pretensję, to dość wąskie fiszbiny, na większej piersi na granicy akceptowalnej wąskości 🙂 To jednak stała cecha biustonoszy Ewy.

Podtrzymanie jest również bardzo dobre. Elastyczność górnej części miseczki go nie zmniejsza. Tył pracuje bardzo dobrze i ani nie jest zbyt luźny, ani się nie wbija. Trzyma się ciała doskonale. Ramiączka również nie są zbyt elastyczne.

Wygoda

Tu jestem niestety rozczarowana. Miękkie balkonetki Ewy uporczywie uwierają mnie końcówkami fiszbin na mostku. Niestety problem powtarza się, zarówno w modelach SM, jak i BM. Powoduje to, że nie szaleję za miękkimi balkonetkami tej marki, a szkoda, bo wzornictwo jest coraz fajniejsze.

Jakoś, z trudem, znoszę to wbijactwo fiszbinowe, ale nie noszę Neonka dzień po dniu. Muszę od niego odpoczywać.

Galeria

Uroki Neonka i jego koleżki Miętusa z bliska 🙂 Tego pierwszego – również nabiustnie.

[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]

To moje pierwsze publicznie prezentowane „biusty na żywo”, więc musicie mi wybaczyć ich niedoskonałość, dopiero się uczę robić sobie dobre #braselfie 🙂 Rzecz oczywista, mój biust reprezentuje tylko jeden z wielu możliwych rozmiarów i kształtów, dlatego sposób, w jaki układa się stanik na moim ciele nie jest uniwersalny – na Waszych biustach może prezentować się inaczej.

Cena

Trochę drogo 🙂 Nie musiałam płacić za Neonka, moja ocena może być więc nieco ułomna. Czy zapłaciłabym tyle? Ze względu na kolor – pewnie tak, ale jednak miałabym poczucie, że wyjęłam z portfela trochę za dużo. No, może jakby był superwygodny… Ale niestety nie był 🙁

Kolega Miętusek 😉

Oprócz Neonka, ostatnio wzbogaciłam się także o Miętuska. Jest identyczny pod względem dopasowania, podtrzymania, kształtu i niestety również wygody. Nie ma neonowego koloru, za to wzór koronki jest moim zdaniem znacznie ciekawszy. Jeśli więc lubicie miętę – polecam go również.

Podsumowanie

Mimo niewygody cieszę się z posiadania Neonka. Kolor jest obłędny i szkoda, że w sumie tak mało jest neonowych modeli na rynku. Wiążę pewne nadzieje z przyszłoroczną kolekcją Freya, ale o tym później 😉 Konstrukcja i podtrzymanie są w tym modelu również bardzo dobre. Jeśli więc nie macie problemów z fiszbinami w modelach Ewy, bardzo polecam rozweselić się Neonkiem 🙂 Elastyczna koronka na pewno spodoba się biustom asymetrycznym czy doświadczonym.

Czy próbowałyście w tym sezonie letnich „cukiereczków” Ewy Michalak? Jak oceniacie miękkie balkonetki (BM, SM)?

A może znacie jeszcze jakieś neonowe modele, które mogą być konkurencją dla naszego bohatera? 🙂

Link

Może ci się spodobać

9 komentarzy

  • yaga7

    Neonka nie mam, mam Miętuska. Biała wyściółka misek też mi przeszkadza, wolałabym inny kolor. No ale jak się nie ma, co się lubi 😉

    Co do fiszbin, może spróbuj większy obwód? U mnie działa – kalkulator wylicza mi 80E, noszę 80FF/85F (mam mało kompresowalny biust; większy obwód zwykle noszę na którejś ze środkowych haftek, a stanik i tak się nie rozciąga), fiszbiny przy większym obwodzie są szersze, obwód się nie wgryza, mostek też się lepiej układa.

    Akurat obecnie effuniaki to moje wygodniczki. Kiedyś miały dla mnie zbyt ciasne obwody, zaryzykowałam więc przesiadkę o oczko wyżej i to była dobra decyzja, bo jest wygoda i podtrzymanie. Chwilowo miękkie effuniaki to na pewno najbardziej wygodne miękusy w mojej szufladzie – a do tego dają też dobre zebranie i podtrzymanie, ciut gorsze niż Cleo, ale w porównaniu z Cleo wygrywają wygodą.

    31 sierpnia 2015 at 17:27 Reply
  • Brafinette

    Ponieważ miałam obłędnie neonowego różowego Hot Irresistible Pink Gossarda (skoro pytasz o kolorystyczną konkurencję), nie zamawiałam do sklepu Neonków. Ale bardzo podobała się z tegorocznej kolekcji brzoskwiniowa Magnolia i granatowy Koronkowy Atrament.
    W BM z fiszbinami różnie bywa, są bardzo wrażliwe klientki, które się na nie skarżyły, są też takie, którym nie przeszkadzają w ogóle. Ale wiem, że niektórych problem dotyczy.

    31 sierpnia 2015 at 17:42 Reply
  • Mela

    Nie wiem czemu, ale wszystkie te koronkowe modele Ewy Michalak mnie po prostu odstraszają. Neonek ma piękny kolor, ale tak jak Miętusek i Musisztomieć są zrobione z takiej jakiejś koronki, która mi osobiście sugeruje że Ewa zdjęła peerelowskie zasłony z karnisza, ufarbowała i uszyła z tego stanik. No konstrukcja może być cudo, ale estetycznie mnie Effuniaki rozczarowują strasznie.

    1 września 2015 at 09:49 Reply
  • kenna1

    Mam BM Miętusa i Magnolię i oba kocham miłością wielką. Koronka-rzecz gustu, mnie się bardzo podoba i nie mam skojarzeń z firankami starej daty. Białe wnętrze w tych modelach mi nie przeszkadza, wysubtelnia je dodatkowo. W Neonku wydaje się już mniej trafione. Nie odpowiada mi też w nim połączenie barw, ja również wolałabym jednolitą żarówiastość. EM to jedyne biustonosze w których noszę obwód 80, w innych firmach 75, a nawet niektóre freyki 32. BM leżą na moim biuście świetnie i są prawdziwymi wygodniczkami. Wąskie fiszbiny w moim przypadku są idealne (z powodu szerokich fiszbin nie mogę nosić biustonoszy większości angielskich firm). Bardzo lubię stabilne zapięcia i unoszenie biustu. BM-ki nie zbliżają piersi do siebie zbyt mocno, co dla mnie jest zaletą, ale ładnie kształtują mój biust. Gdyby tylko była kasa najchętniej wykupiłabym wszystkie BM-ki Ewy Michalak (i nie tylko). Ja również wolałabym niższe ceny, ale rozumiem, że biznes jest biznes. Obserwując podobne ceny niektórych innych firm, za produkty w moim odczuciu nieporównywalne z mistrzostwem E.M. wzdycham i …. kupuję mniej i rzadziej

    1 września 2015 at 14:33 Reply
  • kasica_k

    @yaga7, to ciekawe, co piszesz, może spróbuję… 90E? 😉 Trochę jednak wątpię… Ta 85 jest na mnie naprawdę w sam raz, tak że 90 zapewne musiałabym zapinać najciaśniej. Do tej pory miałam wrażenie, że kłucie mostkiem jest raczej niezależne od rozmiaru, to kwestia konstrukcji albo za sztywnego druta. Skoro to nie cały mostek uwiera, tylko same końcówki fiszbin (robią mi w tym miejscu dosłownie dołek w ciele). Ale z ciekawości kiedyś spróbuję 🙂

    @Brafinette, Irrestible powiadasz – ale znalazłam tylko straplessa do D… DD 🙂 Jest jeszcze jakiś inny model? Atrament rzeczywiście ładniutki. Magnolia mniej mnie nęci 🙂 A i uwielbiam ostatnie zdjęcia u Ewy – modelki w różnym wieku i rozmiarze. Są mega! Właśnie się zachwycam tą rudawą panią w Atramencie 🙂

    @Mela, trochę rozumiem, co czujesz 😉 Te koronki są takie, no… Niezbyt interesujące, zwłaszcza niestety w Neonku, po prostu mam wrażenie, że widziałam już takich miliony…

    @kenna1, ja też noszę w effuniakach rozmiar (obwodu) więcej niż w innych firmach. Kiedyś wciskałam się jeszcze w 80, ale albo przytyłam, albo zrobiłam się bardziej wygodnicka, albo effuniaki pociaśniały 😉 Bardzo chętnie popierałabym firmę Ewy częściej i własnym portfelem, ze względu na świetne konstrukcje i efekty, ale niestety u mnie nie są wygodniczkami, dranie 🙁

    1 września 2015 at 22:13 Reply
  • teresa104

    Fiszbiny wbijające się w mostek wystarczy odgiąć na zewnątrz, wtedy opierają się większą powierzchnią i nie robią w ciele dwóch dziur. Podobnie można postąpić od strony pach. Właściwie wszystkie swoje staniki modyfikuję w ten sposób, rozginam też U na szersze. Nawet wymieniłam kiedyś z Ewą zdanie na ten temat na forum i ona nie uznała, że to niszczenie jej zamysłu i gwałt na wyrobie.

    2 września 2015 at 08:32 Reply
  • kasica_k

    @teresa104 , fiszbinoplastyka, tak, robiłam to. Robiłam Arabelce, jeszcze komuś, ale potem, szczerze mówiąc, znudziło mi się – jakoś tak wolę, kiedy pasuje od razu bez żadnej plastyki. Szczęśliwie takie udaje mi się dostać 🙂 Co do rozginania U – najczęściej zawąskości towarzyszy niestety także zakrótkość, a na to już nic poradzić się nie da. Jak taką rozegniesz, to wypuszcza biust bokiem i nici ze zbierania.

    2 września 2015 at 21:14 Reply
  • teresa104

    A nie, to ja z za krótkimi fiszbinami nie mam problemu. Ale za to nadmierne rozgięcie U powoduje, że rant miski się naciąga i zaczyna wbijać w pierś. Dlatego nie każdy stanik da się tak przerobić. Akurat mam Ewiną balkonetkę i ona doskonale zareagowała na rozginanie i to, co odstawało górą, zaczęło przylegać – dwa defekty usunięte prostym zabiegiem.

    2 września 2015 at 22:39 Reply
  • plica

    cudny. szkoda, że jak nie pasowały, tak nie pasują na mnie effuniaki.
    dziury w mostku po fiszbinach oraz za wąskie miseczki. mierzę co jakiś czas bardzo dziwne rozmiary, licząc na jakieś zmiany czy to u mnie czy w stanikach, ale nic z tego 🙂

    10 września 2015 at 10:17 Reply
  • Leave a Reply