WRecenzje

Purple, czyli jak Ewa M. asymetrię pokonała

O tegorocznej jesienno-zimowej ofercie Ewy Michalak słychać dużo i głośno w kraju i za granicą 🙂 Od poprzednich propozycji różni ją nie tylko obfitość (możemy tu mówić o kolekcji z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko o kilku ekscytujących nowościach), ale i pewne szczegóły techniczne, które, jak sądzę, mogą ucieszyć wiele z nas.

Być może pamiętacie moją recenzję modelu Chaber z zeszłej zimy. Byłam nim totalnie zachwycona, ale pamiętam też wahanie w związku z dopasowaniem. Miseczka na mniejszej piersi lekko odstawała, przez co obiecywałam sobie, że następnym razem spróbuję innego rozmiaru, choćby z czystej ciekawości, czy nie będzie układał się jeszcze lepiej. Okazja pojawiła się tej zimy – Ewa Michalak wprowadziła bowiem kolejny model o kroju CH i stylu zbliżonym do Chabra. Dzięki uprzejmości Ewy skorzystałam z możliwości przymierzenia kilku sąsiednich rozmiarów, lecz po namyśle wybrałam… ten sam rozmiar, co poprzednio. I tym razem wybór okazał się idealny dla obu połówek mego biustu. Jak to możliwe? Pewnie niektóre z Was już się domyślają. Szczegóły poniżej 🙂

Ewa Michalak – CH Purple, rozmiar: 80G [Rozmiary miseczek: B-H, obwody: 65-85 (zakres rozmiarów miseczek różni się w zależności od obwodu), cena: 129 zł]

 

Estetyka

Purpurzak nie olśnił mnie tak, jak poprzednio Chaber. Jest od niego dużo skromniejszy – na pewno bardziej docenią go miłośniczki dyskretnej elegancji niż amatorki odważnych przebieranek. Te cechy Chabra, jakie zachowano w Purple’u, a mianowicie: krój miseczek, specyficzna forma ramiączek, linia dekoltu, satynowe lamówki i ozdoby w postaci lśniących guziczków, nadają mu jednak niepowtarzalny charakter i wyróżniają na tle innych ozdobnych half-cupów D-plusowych na rynku.

 

 

Mimo to nieco rozczarowuje mnie ta siateczka na buraczkowym tle… Całość z daleka może kojarzyć się ze starszymi modelami w stylu plunge’a Bakłażan, który święcił triumfy w ostatnim plebiscycie na Kusidełko, mnie jednak nie skusiły wcale ze względu na swoją, hm, surowość – zwykła pianka połączona kontrastowymi szwami wyglądała mi bardziej na „szkielet stanika” niż na dopracowany model. Na szczęście Purple nie jest „goły” – pokrywa go przejrzysta siatka, szwy zdobi satynowa tasiemka. Odeszliśmy już daleko od Bakłażanów i innych warzywek, co cieszy. Ja jednak zamiast siatki wolałabym znowu satynę z nadrukiem czy też żakardowym wzorem, albo koronkę. Minimalistki za to powinny być w pełni zadowolone 🙂

Polubiłam jednak Purple’a za ten ciemny, mroczny wręcz, retrowy charakter. Oraz za to, czego dokonuje z moim biustem.

Dopasowanie

Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nigdy nie miałam tak dobrze dopasowanych miseczek – a to za sprawą pewnej innowacji, którą wprowadziła Ewa w tym sezonie zarówno do modeli plunge (PL) jak i do CH, a wcześniej do multiwayów (Onyks, Lilia). Nowość polega na wszyciu w obie miseczki kieszonek umożliwiających włożenie gąbkowych wkładek, takich, jakie znają nosicielki push-upów. Wkładki są dołączone do biustonosza.

U Ewy Michalak mogą one służyć lekkiemu optycznemu powiększeniu piersi, jeśli ktoś sobie tego życzy – przede wszystkim jednak można wykorzystać je do wyrównania asymetrii.

Jako push-upowa dziewica (nigdy nie nosiłam biustonoszy z wkładkami, pierwszy poduszkowiec w moim życiu to Elomi Smoothing plunge, w którym poduszki nie są wyjmowane) musiałam dopiero nauczyć się „obsługi” tego wynalazku. Nie było to jednak trudne. Oczywistym pomysłem było wyjęcie wkładki z miseczki odpowiadającej większej piersi, a pozostawienie jej w tej drugiej. Strzał w dziesiątkę – na mojej miejszej piersi nie widać już nawet cienia sugestii odstającej miseczki – natychmiast pozbyła się ona wszelkich kompleksów względem tej większej.

Pozostałam więc radośnie przy rozmiarze 80G, a drugą, niewykorzystaną w Purplu wkładkę zamierzam jakoś wbudować w Chabra. Tym sposobem zyskam dwa idealnie dopasowane half-cupy CH 🙂

Obwód Purplowy pracuje podobnie do Chabrowego – jak to u Ewy Michalak, jest ciaśniejszy od większości rozmiarów 80 czy też 36, do których przyzwyczaili nas polscy czy brytyjscy producenci (dla porównania – zakupiony niedawno Bubbles Bravissimo czy Lucia Fauve są dużo luźniejsze). Purple jest trochę luźniejszy od Chabra. U Ewy z reguły zaczynam od obwodu 85 i mniejszego rozmiaru miseczki (F, FF), tu jednak najlepszymi własnościami podtrzymującymi wykazała się osiemdziesiątka – być może ze względu na to, że CH to krój mocno podający biust do przodu, niespłaszczający i nierozkładający jego ciężaru, wymagający mocnego zakotwiczenia obwodem. Tak czy owak – dobrze by było, gdyby wszystkie osiemdziesiątki były tak dopasowane, jak Purple.

Bardzo dobrą ocenę wystawiłabym za obwód i miseczki, niestety nie mogę tego samego powiedzieć o ramiączkach. Mają właściwą długość, ale część ozdobna jest za krótka i prawie w całości wypada u mnie z przodu klatki piersiowej, przez co ich połączenie wypada niemal na szczycie ramienia. Chaber miał ramiączka przerobione na moją prośbę, ponieważ całe były zdecydowanie za krótkie. Efekt modyfikacji był prawie idealny.

Tu jednak nie jest już tak luksusowo. Najszersza część ramiączka, która powinna wypaść na szczycie ramienia, jest oddalona od miejsca jego zamocowania o ok. 11 cm, podczas gdy moje ramię, mierząc po skórze, znajduje się aż o kolejnych 7 cm wyżej. Purple należy do nisko zabudowanych modeli i nie ma szans, żeby sięgał mi tak wysoko na klatce piersiowej. Porównanie z ozdobnymi częściami ramiączek Chabra wykazało, że tamte są o ok. 3-4 cm dłuższe i o 1 cm szersze, co daje całkiem znośne ułożenie i komfort, a także lepiej wygląda.

Być może osobom o bardzo wysoko osadzonym biuście takie ramiączka będą odpowiadały, ja natomiast wzdycham do ramiączek Chabrowych.

Kształt

Mogłabym tu powtórzyć wszystkie komplementy, którymi obdarzyłam Chabra, z jednym wyjątkiem – mam wrażenie, że trochę gorzej zbiera z boków. Może to kwestia innych materiałów, a może zabudowania – Chaber ma o ok. 1 cm wyższy mostek. Za to piątka z minusem.
Poza tym – daje podobne zaokrąglenie biustu i wypchnięcie do przodu bez spłaszczania, tak cenione przez entuzjastki kroju CH. Nie dla miłośniczek minimajzerów 🙂

Konstrukcja i podtrzymanie

Doskonale skrojone miski, podobnie jak w Chabrze, nie mają sobie równych – żaden z usztywnianych half-cupów czy też halfo-balkonetek, jakie posiadam, nie leży tak dobrze. Piersi są porządnie trzymane i mało falują mimo niskiego zabudowania, a pas obwodu pracuje świetnie. Nie sądzę, by w przypadku tak eksponującego kroju dało się osiągnąć lepsze podtrzymanie niż w Purple’u i Chabrze.
Jak zwykle u Ewy Michalak, ani śladu podchodzenia miseczki czy boku zbyt wysoko pod pachę, co jest tak częstą wadą konstrukcyjną innych DD-plusów. Przymierzajac inne modele z kolekcji miałam wręcz wrażenie, że niektóre są dla mnie za niskie, ten jednak mieści się w zakresie właściwym dla mojego biustu. Fiszbiny również nie są na mnie za wąskie, także przy większej piersi, ani też za szerokie (o to byłoby trudno, jako że biustonosze Ewy słyną raczej z wąskich fiszbin).

Wygoda

Odejmuję punkt za ramiączka, bo wiem dzięki Chabrowi, że mogłoby być wygodniej, gdyby były bardziej dostosowane do mojej budowy. Może przydałby się jakiś kompromis między krótko- a długoramiączkówkami? W przypadku Chabra też trochę narzekałam, ale przywykłam – tu niby też nie cierpię jakoś przesadnie, ale na pewno chętniej bym Purple’a nosiła, gdyby nie ten twardawy szew na ramieniu.

Poza tym – egzemplarz całkowicie nieszkodliwy 😉

Cena

Tu znowu nasuwa się porównanie z Chabrem, który był o całe 10 zł tańszy. 😉

A serio – różnica nie jest wielka, tylko że Chaber był w moich oczach jedynym w swoim rodzaju lukśniakiem, Purple sprawia już mniej spektakularne wrażenie. Wciąż jednak wypada cenowo doskonale w porównaniu zarówno z producentami polskimi (przykładowe ceny: Dalia – 140 zł, Samanta – 160 zł, Avocado – 199 zł), jak i z brytyjskim importem na polskim rynku (np. Curvy Kate Showgirl – 149 zł). A konstrukcję ma doskonałą, więc utrzymuję maksa!

Do kompletu – wysokie figi

Nie wiem, czemu nie widać ich w sklepie – bo na zdjęciach obu modeli Purple (half-cupa CH i plunge’a PL) modelki mają je na sobie, cały czas też dostępne są stringi. Po znakomitych retro-majtkach Chabrowych dla mnie wybór był oczywisty: figi, i tym razem też się nie zawiodłam. Majtki są wygodne i doskonale się układają, żadnego zjeżdżania, zwijania się i podcinania brzucha, a przy tym są piękne i świetnie pasują stylistycznie do stanika.

Szkoda tylko, że nie maja guziczka z przodu, tak jak figi Chabrowe.

Podsumowanie

Purple dowodzi, że Ewa Michalak nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa jeśli chodzi o innowacje konstrukcyjno-dopasowaniowe. Jako pierwszy ze znanych mi producentów bielizny poważnie zmierzyła się z problemem asymetrii biustu – chodzi nie tylko o sam pomysł dodania kieszonek na wkładki, ale i o same wkładki jej produkcji, które są dopasowane rozmiarem do rozmiaru miseczki. Te z nas, które borykają się z problemem widocznej asymetrii piersi (która jest, przypominam, zjawiskiem całkowicie normalnym – stanowi problem wyłącznie estetyczny i jedyną jego poważniejszą konsekwencją są kłopoty z dobraniem stanika) wiedzą, że wybór wkładek w sklepach jest ograniczony – kilka rozmiarów, często za małych dla większych biustów.

Wkładki Ewy Michalak można kupić również „luzem”, wybierając je wg prawdziwego rozmiaru stanika (nie tylko symbolicznej miseczki, jak „rozmiar A” czy „rozmiar B”), co jest rzeczą zupełnie niespotykaną u innych producentów.

To, czego jeszcze się nie doczekałyśmy, to różnicowanie grubości wkładki w zależności od wielkości różnicy między piersiami. W przypadku różnicy wynoszącej kilka rozmiarów miseczki jedna niezbyt gruba poduszka zapewne nie wystarczy. Ciekawe, czy dałoby się zastosować ich więcej?

Wracając zaś do samego Purple’a – bez wahania przyjęłam go do kolekcji modeli CH 🙂 Mam nadzieję, że powstanie jeszcze dużo wcieleń tego wzoru, bo to jeden z najbardziej udanych krojowo i najoryginalniejszych biustonoszy, z jakimi miałam do czynienia.

Jedyne, co mnie nieco w związku z Purplem zmartwiło, to mniejszy w porównaniu z Chabrem zakres rozmiarów. Tam spotykało się nawet miseczki JJ, tutaj nie znalazłam większej od H. Może podający biust do przodu krój CH jednak nie sprawdził się w większych rozmiarach miseczki? Może inne nosicielki Chabra mają coś do powiedzenia na ten temat?

A jakie są Wasze opinie o tym kroju, modelu oraz o całej obecnej kolekcji Ewy Michalak? Na które modele jeszcze warto się skusić? Czy Wam także wkładki pomogły wyrównać asymetrię piersi?

Może ci się spodobać

33 komentarze

  • gruby-elf

    Mam różnicę jednej miseczki między piersiami i jestem zachwycona wkładkami EM. Pomijam już nawet kwestie estetyczne, ale mi jest po prostu wygodniej, kiedy obie piersi są równe. Nic nie lata, nie przekręca się.

    Dokładnie to posiadam CH Pawie Oka z wkładkami i PL Purple, który ma troszkę inne wkładki niż CH, przystosowane do kroju PL… Wszystko jest super pomyślane! 🙂

    Chciałabym, żeby było więcej modeli z wkładkami…

    29 grudnia 2011 at 17:05 Reply
  • kukuryku

    Czy wnętrze miseczek nadal jest z tego samego materiału, co wcześniejsze modele, który momentalnie jest pełen trwałych załamań i bruzd, czy to również zostało poprawione?

    Wizualnie ładny 🙂

    29 grudnia 2011 at 17:05 Reply
  • Gosia

    Ja krój CH uwielbiam 🙂 HP i PL na mnie leżą poprawnie, ale bez zachwytów dlatego również liczę na to, że ten krój będzie dalej produkowany 🙂 Swoją drogą jestem ciekawa wciaż tej balkonetki piankowej….

    29 grudnia 2011 at 17:08 Reply
  • Gosia

    zapomniałam dodać jeszcze: wkładki zapewne się przydają, ale dla osoby która ich nie używa jest trochę drażniąca ta kieszonka – jej brzeg odbija się na bluzce, więc można by było popracować jeszcze nad tym szczegółem 🙂

    29 grudnia 2011 at 17:12 Reply
  • kasica_k

    A właśnie – zapomniałam dodać, że w modelach PL są inne kieszonki (wygodniejsze w obsłudze moim zdaniem 🙂 i inne wkładki, więc nie wiem, czy te sprzedawane “luzem” pasowałyby też do PL, bo chyba wszystkie mają taki kształt, jak te moje, czyli do CH.

    I jeszcze, na marginesie – PL Purple też doskonale na mnie leży – przymierzałam w tym samym rozmiarze co CH, i daje radę bez wkładek. W CH moim zdaniem wyjątkowo trudno jest zatuszować asymetrię bez wkładki, bo poziome krawędzie misek mają większe tendencje do odstawania, jeśli miski są trochę za duże. W PL wystarczy subtelne zróżnicowanie podciągnięcia ramiączek i wszystko gra – ale to u mnie, ja mam niedużą asymetrię.

    @kukuryku, wnętrze jest z bawełenki i chyba nic się tutaj nie zmieniło. Przyznam się, że nigdy nie zwróciłam uwagi na to, co się z tym materiałem dzieje, może i się zagniata, ale zupełnie mi to nie doskwiera.

    @Gosia, kieszonka Ci się odznacza pod ubraniem? Mnie ani trochę, nawet bez ubrania nic nie widzę. Wkładka odznacza mi się odrobinę, ale pod ubraniem jest to niewidoczne. Ale chyba gdzieś na forum czytałam, że dziewczyny ostrymi nożyczkami wycinają z powodzeniem te kieszonki, jeśli są im niepotrzebne.

    29 grudnia 2011 at 17:57 Reply
  • ptasia

    No właśnie jakoś… niby powinnam strasznie chcieć mieć stanik do korekty asymetrii Effu, ze względu na dość dużą różnicę (ponad 1 miska, w praktyce może i 2), ale jakoś nie po drodze dotąd mi było. Bo modele, które najbardziej mi się podobają, wkładek nie mają. Jak mierzyłam w sklepie Onyxa, wkładki z zasady były wyjęte. Mam 3 usztywniane Effu, jak strasznie przeszkadza mi odstawanie na mniejszej, wkładam cienką wkładkę, ale zazwyczaj tego nie robię. Szczerze mówiąc, największy problem z asymetrią uważam, że mamy w głowie, i największą zaletą stanikomanii w moim przypadku jest to, że ten problem może nie znikł, ale zrobił się nie taki duży 😉

    29 grudnia 2011 at 18:52 Reply
  • Gosia

    @kasica_k tak odznacza mi się trochę – nie jest to bardzo mocne, ale biorąc pod uwagę pionowe szwy to tak dziwnie trochę wychodzi 🙂 A czytałam że innym też to przeszkadzało. Może kwestia rozmiaru ? 🙂

    29 grudnia 2011 at 22:21 Reply
  • jennygump

    miseczki super ale te ramiączka koniecznie muszą byc dłuższe, średnio polki nie są zbyt “długie” a mimo wszystko często ten typ ramiączek dyskwalifikuje stanik

    30 grudnia 2011 at 11:52 Reply
  • pinupgirl_dg

    Moja mama ma Chabra i te ramiączka były dla niej dużo za krótkie. Przerobiłam je jej ręcznie, wszywając gumę w lamówce między miskę a tę wyłożoną gąbką częścią ramiączka, tak, że najszersza część ramiączka wypada teraz na szczycie ramienia i jest super.
    Co do asymetrii – teraz moja jest praktycznie niewidoczna (kiedyś była bardzo duża), ujawnia się tylko w halfach, w plunge rzeczywiście nie mam tego problemu.

    30 grudnia 2011 at 15:50 Reply
  • ciociazlarada

    Mam CH Purple i bardzo go lubię, to obok miękkich halfów mój ulubiony krój Effuniaka. Wzięłam Purple bez wahania, bo lubię bardzo te rozszerzane ramiączka – wygodne, porządne i nie wprawiają biustu w rezonans:)

    Wysokie majty do Purple byłyby super, gdyby nie wszycie dolnej koronki nieelastyczną nicią – jak siadałam, to wbijały mi się w pachwiny i musiałam je porozrywać. Naprawdę nie polecam tych galotek – mam Charbrowe w tym samym rozmiarze i nic się nie wbija.

    Asymetrię zapewne jakąś mam, ale w sumie to nie wiem, z której strony – kilka razy przy zakupach stacjonarnych panie brafiterki mówiły mi, że “dobierają do większej piersi”, po czym w niektórych sklepach była to lewa, a w innych prawa:D

    30 grudnia 2011 at 18:46 Reply
  • mszn

    Mierzyłam swego czasu Chabra i z mojego niewielkiego, mocno związanego z klatką biustu wyczarował dwa sterowce czy też cygara – wielkie wydłużone bomby. Na pewno dowodzi to własności kształtujących, ale nie przekona mnie do siebie taki kształt, nie lubię, jak biust wygląda sztucznie i jak napompowany. W ogóle po początkowym zachwycie Effuniakami zaczęło mi ich spektakularne kształtowanie przeszkadzać, biust wygląda imponująco, ale jak nie mój. Wróciłam na razie do noskujących balkonetek.

    31 grudnia 2011 at 13:53 Reply
  • kis-moho

    @Gosia – kieszonki spokojnie można wyciąć wzdłuż fiszbiny małymi ostrymi nożyczkami. Ja tak zrobiłam w CH Lilia, bo nie noszę wkładek, a kieszonki odbijały mi się na biuście. Nie było ich widać podczas noszenia stanika, ale po zdjęciu biust był trochę powygniatany w miejscach, gdzie kieszonka się pozwijała. Kieszonki można wyciąć bez problemu, mimo moich obaw nic się nie postrzępiło.

    31 grudnia 2011 at 14:16 Reply
  • mery

    Wychodzi więc że mam wysoko osadzone piersi (kiedy maksymalnie skracam ramiączka CH, to akurat najszersze miejsce ląduje mi na szczycie ramienia) i Effuniaki są niemal jedynymi stanikami, których ramiączka mogę skrócić na tyle, żeby stanik mi nie “obniżał” biustu albo nie bułkował mimo dobrego rozmiaru. No a poza tym krój ten czyni cuda więc kupuję już tylko Effuniaki i to głównie w kroju CH. 🙂

    31 grudnia 2011 at 15:27 Reply
  • ptysiowa_7

    No właśnie, ja też narzekam na te ramiączka! Nie dość, że ich krótkość powoduje niewygodę, to jeszcze idiotycznie to wygląda:/ A tak się cieszyłam, że w Purple ramiączka na pewno będą ok – ramiączka w Onyksie to mój ideał ramiączek, w Chabrze też były ok, a tu takie krótkie… Zwłaszcza, że ogólnie z effuniakowymi ramiączkami mam często problem, najgorsze były chyba w Koraliku – cieniutkie i bardzo elastyczne, musiałam odesłać go tylko z powodu tych ramiączek.
    Ogólnie z tej kolekcji wizualnie bardziej mi się podobają Pawie Oka, mają też bardziej miękkie materiały (w Purple ta siateczka dość sztywna jest). No i Pawie Oka są wygodniejsze – ramiączka też są strasznie krótkie, ale zamiast ostrego łączenia jak w Purple, w ramię wbija mi się kółeczko.

    1 stycznia 2012 at 13:52 Reply
  • pierwszalitera

    Czy toś mógłby te krótkie ramiączka w Purple ująć w centymetry? Bo spotykam się z tym problemem przy opisach różnych effuniaków i nie wiem, czy chodzi o indywidualny odbiór, czy autentycznie wymiarowy. Moje najczęściej noszone effuniaki, miękka Magnolia i miękki Szarak, mają na przykład maksymalnie (od wszycia do wszycia) około 35cm. Mnie wystarczy z tego około 30cm, więc mam jakieś 5cm zapasu. W innych effuniakach też nigdy nie wykorzystywałam całości, więc potrzebuję mniej, czy mam tylko szczęście z dłuższymi modelami i istnieją takie, które byłyby mi za krótkie? Z góry dziękuję za pomiar.

    1 stycznia 2012 at 15:49 Reply
  • ptysiowa_7

    Purple 35 cm, część ozdobna 16 cm (noszę wydłużone na maksa)
    Onyks 42 cm, część ozdobna 27 cm (noszę skrócone do połowy części ozdobnej, rozszerzenie wypada mi tam, gdzie trzeba – na szczycie ramienia)
    Oba w rozmiarze 65DD.

    1 stycznia 2012 at 19:43 Reply
  • pierwszalitera

    35cm to zupełnie jak moje effuniaki w rozmiarze 80D. PL Perełka a w rozmiarze 75DD ma 36cm, też ją o kilka cm skracam regulacją. Wygląda więc, że albo nie jestem zbyt wysoka (168), albo mam wysoko osadzony biust. 😉 Z drugiej strony zastanawia mnie ta różnica, raz 35cm, a raz 42cm w tym samym rozmiarze. Ciekawe czy długość ramiączek zmienia się wraz z rozmiarem i jak tak, od czego to zależy, od obwodu, czy miski.

    2 stycznia 2012 at 00:09 Reply
  • kasica_k

    Mój problem z ramiączkami Purpla to nie ich długość całkowita, która jest zupełnie wystarczająca (w rozmiarze 80G ok. 40 cm, ja noszę skrócone do 36 cm), tylko długość części ozdobnej, która ma 18 cm i kończy się na ramieniu, zamiast kawałek za nim, na plecach. Mam 165 cm wzrostu i bynajmniej nie posiadam biustu w pasie 😉

    Co ciekawe, w Pawich Okach nie mam tego problemu, tam przód ramiączka jest wystarczająco długi, a w Purplu, w którym ten parametr jest akurat bardziej istotny niż tam, jest tak jak jest, czyli za krótko.

    Prawdę mówiąc, odkąd się interesuję bra-fittingiem, ciągle spotykam narzekania na zbyt długie ramiączka, konieczność wjeżdżania z regulatorem na część ozdobną czy wręcz skracania ramiączek przez obcięcie, a sama nigdy tego problemu nie miałam. Za to już kilka razy miałam dokładnie odwrotny.

    2 stycznia 2012 at 00:44 Reply
  • pierwszalitera

    Dziwnym trafem posiadam tylko effuniaki bez ozdobnej części na ramiączkach, jedynie mój pierwszy miękki czarny half cup takową posiada, ale króciutką, kończy się z przodu na długo przed ramieniem. I są to jedyne effuniakowe ramiączka, które trochę gryzą, właśnie w tej części, więc chyba wolę jednolitą gumę na całej długości. 😉

    2 stycznia 2012 at 01:10 Reply
  • bzium

    A dla mnie szerokie onyksowe ramiączka są dużo za długie i to je też dyskwalfikuje.

    2 stycznia 2012 at 01:15 Reply
  • ptysiowa_7

    Poprawka – w Onyksie noszę skrócone do połowy części nieozdobnej.
    Rzeczywiście problemem nie jest długość całkowita, tylko długość samej części ozdobnej.

    2 stycznia 2012 at 08:07 Reply
  • kasica_k

    @ptysiowa_7 – tak podejrzewałam, że chodziło Ci raczej o nieozdobną, bo w CH Onyksie chyba nie da się wjechać regulatorem na tę ozdobną rozszerzaną część… swoją drogą, mam ochotę teraz spróbować Onyksa.

    Warto zwrócić uwagę na to, że w Chabrze, Purple czy Onyksie chodzi nie tylko o estetykę tych ramiączek, ale i o komfort, tj. część ozdobna jest poszerzana również po to, żeby było wygodniej, bo jest ona całkowicie nieelastyczna i dzięki poszerzeniu mniej gniecie w ramiona (odczuwam to w Chabrze). Dlatego taka istotna jest jej długość, tj. gdy całe to ustrojstwo wypadnie z przodu na klatce piersiowej, to delikatnie mówiąc nie spełnia swojej funkcji 🙂

    Jeśli zaś ozdobność w danym modelu polega np. na naszyciu czegoś na gumę ramiączka z przodu, to długość tej ozdoby nie jest taka istotna (zwłaszcza jeśli można na nią wjechać regulatorem, gdy się jest krótkoramiączkowym, albo gdy jest ona całkiem krótka i z założenia nie musi się nawet zbliżać do ramienia, tak mam np. w Lucii Fauve).

    2 stycznia 2012 at 13:12 Reply
  • :

    Wolę wzornictwo minimalistyczne, więc Purple mi się podoba – jednakże ani w ząb nie pasuje do mojego biustu.
    Miałam okazję mierzyć halfy z wkładakmi i te wcześniejsze, bez. Niestety nie mój krój, wyglądam w nich wręcz groteskowo – z biustem wyciągniętym w poziomie i płaskim od góry :(. Coś strasznego po prostu. Miękkie też nie moja bajka, próbują mi krzywdę mostkiem zrobić.
    Wkładki do korekcji to fajna sprawa, tylko mogłyby być w 2-3 rozmiarach, mam tu na myśli grubość, a nie tylko dostosowanie do rozmiaru stanika. No i kieszonki – one są zwyczajnie za grube, bardzo mi się odznaczały po założeniu, zwłaszcza na mniejszej piersi. Było coś w rodzaju cięcia szwem kieszonki, nie umiem tego wytłumaczyć, ale było to widać, pod obcisłą bluzką również.
    Przyłączam się do narzekań na ramiączka. Mój biust jest nisko zakotwiczony na tułowiu, więc nawet po maksymalnym wydłużeniu brakuje mi z 3-4cm do komfortowego noszenia. Niestety nie będe wydawać pieniędzy na bieliznę, która musiałabym od ręki przeszywać, ani to się kalkuluje, ani to będzie ładnie wyglądało.

    2 stycznia 2012 at 13:17 Reply
  • pinupgirl_dg

    “Warto zwrócić uwagę na to, że w Chabrze, Purple czy Onyksie chodzi nie tylko o estetykę tych ramiączek, ale i o komfort, tj. część ozdobna jest poszerzana również po to, żeby było wygodniej, bo jest ona całkowicie nieelastyczna i dzięki poszerzeniu mniej gniecie w ramiona (odczuwam to w Chabrze). Dlatego taka istotna jest jej długość, tj. gdy całe to ustrojstwo wypadnie z przodu na klatce piersiowej, to delikatnie mówiąc nie spełnia swojej funkcji 🙂 “

    Dokładnie tak. Moja mama właśnie ze względu na te ramiączka brała chabra (wzornictwo i kształtowanie to nie do końca jej styl). O ile całość ramiączek jest dostatecznie długa, wręcz z zapasem, to część poszerzana i wyłożona gąbką kończyła się jej tuż za szczytem ramienia. W rezultacie Chaber leżał w szafie, dopiero po przeróbce jest jej naprawdę wygodnie. Domyślam się, że trudno długość tej nieelastycznej części dopasować do wszystkich typów budowy. Ktoś wie może, jak ta długość wypada w Purple plunge?

    2 stycznia 2012 at 15:43 Reply
  • sonia

    Ja nie narzekam na Purplowe ramiączka. Mam 176cm wzrostu i noszę je maksymalnie skrócone, są ok.
    To piękny i elegancki model, znacznie ładniejszy od Chabra moim zdaniem.

    2 stycznia 2012 at 17:56 Reply
  • Gość

    Bardzo się cieszę,że ukazał się ten artykuł.Może to wpłynie na producentkę i będzie WIĘCEJ konstrukcji CH w kolekcjach!
    To idealna konstrukcja na biust zmęczony karmieniem,taki jak mój.
    Proszę o wsparcie w lobbowaniu!

    3 stycznia 2012 at 10:36 Reply
  • kenna1only

    Nie mam wprawdzie Purpla, ale CH Pawie oka. Z dodatkowych wkładek nie korzystam, bo moja asymetria jest niewielka. Kieszonki w niczym mi nie przeszkadzają (nie widzę aby się odznaczały). Pawie oka leżą na moim biuście bardzo dobrze i nie mam żadnych zastrzeżeń. Myślę, że to zasługa konstrukcji, ale też efekt dopasowania (po okresie prób i błędów ustaliłam najlepszy dla siebie rozmiar). Nowa kolekcja w większości bardzo mi się podoba, wprawdzie drenuje mi kieszeń bezlitośnie, ale za to poprawia samopoczucie i zapewnia komfort noszenia. Oprócz Pawich ok, jestem szczęśliwą posiadaczką HP – Niny, Classica, Ulisa i………pewnie to nie koniec.

    3 stycznia 2012 at 11:46 Reply
  • aksanti

    Kasico, skąd informacja, że w straplessach są teraz wkładki? Na stronie Ewy nie ma takiej informacji i nigdzie wcześniej na to nie trafiłam.

    3 stycznia 2012 at 15:42 Reply
  • kasica_k

    To błąd, miałam na myśli oczywiście multiwaye czyli Onyksy i Lilie! 🙂 Dzięki za uważność 🙂

    A swoją drogą to w straplessach też by się pewnie przydały.

    3 stycznia 2012 at 16:00 Reply
  • aksanti

    Dzięki 🙂 już myślałam, że coś przegapiłam, bo straplessy zamawiałam już chwilę temu.

    3 stycznia 2012 at 17:27 Reply
  • ptysiowa_7

    Mi te wkładki się nie odznaczają, za to drażnią biust i odbijają na piersiach wzorki.

    3 stycznia 2012 at 19:14 Reply
  • maith

    Zobaczcie – to też taki 1 stanik w 2 rozmiarach 🙂 Jak ktoś nie ma asymetrii, ale potrzebuje trochę większego stanika w okolicy okresu, a trochę mniejszego przez resztę miesiąca. Albo jak komuś przewidywalnie zmienia się rozmiar biustu (chudnięcie czy ciąża). Wtedy wiedząc, w którym kierunku idziemy, można kupić stanik, który po włożeniu (wyjęciu) wkładek będzie już w kolejnym rozmiarze. W odróżnieniu od koszmarnych rozciągliwców “rosnących razem z biustem” to akurat ma sens. A nie ma co ukrywać, że znalezienie stanika z anatomicznymi nazwijmy to wkładkami (a nie koszmarkami przypominającymi piąstkę wbitą w pierś, jak to bywa oferowane przy puszapkach) do tego na duże biusty do tej pory graniczyło z cudem. Reasumując – bardzo mi się ten pomysł podoba 🙂

    11 stycznia 2012 at 15:14 Reply
  • kasica_k

    Słuszne spostrzeżenie z tymi dwoma rozmiarami 🙂

    11 stycznia 2012 at 17:29 Reply
  • Leave a Reply