Wiosna napiera, wszyscy już to wiedzą, a już na pewno stanikomaniaczki 🙂 O kończącej się właśnie kolekcji jesienno-zimowej marki Panache pisałam, że będzie pamiętna. I wygląda na to, że temperatura ekscytacji, mojej przynajmniej, nie opadnie ani w tym sezonie, ani w kolejnym (o którym też co nieco już wiem, a obserwatorki z fejsów wiedzą razem ze mną). Zieleń dalej w mocnym stylowym natarciu. Różane róże i wintydżowe praliny w niespotykanym rozkwicie. To wszystko przyprawione, nie w nadmiarze, pastelkami. Kolorystyka miejscami chłodna, miejscami niezwykle przyjemnie ciepła, żądza posiadania – miejscami gorąca. Zapraszam na przegląd kolekcji bielizny Panache i Panache Sport 🙂
Od niego zacznę, bo muszę. 🙂 Drogie Osoby, jeśli jesteście zieleniomaniaczkami bieliźnianymi, inwestujcie albo teraz, albo latem i jesienią. Mam oczywiście nadzieję, że ten trend szybko się nie skończy, ale wiecie, jak to bywa. I tak ciągle słyszę, że zieleń jest „niesprzedażowa”, więc… jak to mówią, strach jest. Ja biorę, zanim zniknie!
Clara – cudowny szmaragd z kremem. W tym komplecie podoba mi się wszystko, z wyjątkiem jednego: braku dostępnych majtek z wysokim stanem. Że też nigdy nie można mieć wszystkiego 🙁 Clara to miękki full-cup z elastyczą koronką w górnej części miseczki, za co kochają ją asymetryczne biusty.
Rozmiary Clary: UK 30-40 D-J. Dostępność: w sprzedaży.
Druga zieleń, bardziej iglakowa – coś podobnego do leśnej wersji Tango z minionej jesieni (którą mam i kocham). Envy w wersji forest – miękka balkonetka z elastyczną koronką w górnej części miseczki (za co…. jak wyżej 😉 ).
Rozmiary Envy: UK 28 F-HH, 30-40 D-K. Dostępność: w sprzedaży.
Różowo-złote, pralinowe, kakaowe… Ta kolekcja to po prostu eksplozja tej rodziny kolorów, wciąż wściekle modnych. Miedziane nuty, beże, róże świetnie pasują do naszych ciał, szczególnie tych o jasnej karnacji. Aż by sie chciało zestawić niektóre z tych odcieni ze szmaragdami 😉
Znowu zacznę od faworyta – Quinn, który to model mam już w planach do recenzji. Kolor to skrzyżowanie różowego złota i miedzi, który na zdjęciach lubi czasem wychodzić bardziej rudy, niż jest. To jednak nie wiewiórka, a zwierzątko bardziej różowej maści. Zwróćcie uwagę na miedzianego koloru stanikowy hardware oraz złotą zawieszkę na mostku. Jest to model nieco bardziej lukśny od innych Panaszków i w związku z tym droższy. W tym kolorze prezentuje się moim zdaniem najlepiej ze swoich dotychczasowych wersji. Satynowy połysk plus miedziany odcień = sukces. Super, że model ten dostępny jest do brytyjskiej miseczki K!
Nie odmówię sobie pokazania „majtek z golfem” 🙂 Dostępne w komplecie są też figi brazylijskie.
Rozmiary Quinn: UK 30 F-HH, 30-38 D-K
Dostępność: TERAZ!
Zmierzamy bardziej w stronę kwiatów – oto Porcelain Élan, czyli sztandarowy t-shirt bra Panache w sezonowej wersji sunset. Zdecydowanie ciepła strona różu.
Rozmiary Porcelain Élan: 28 DD-H, 30-38 D-H.
Dostępność: teraz
Jeszcze bardziej różowo i nieco chłodniej, choć wciąż ciepło – Ardour w wersji blossom, czyli kwiatowej. Ten plandżyk o termicznie modelowanych miseczkach należy, obok Quinn, do bardziej luksusowej rodziny Panaszków, która kiedyś tworzyła osobną markę – Panache Black. Jest niezwykle miły w dotyku, koronka jest mięciutka. Złote „okucia” i kolejna zawieszka w kształcie kulki dopełniają luksusowego wizerunku.
Rozmiary Ardour: 28 DD-G, 30-38 D-G
Dostępność: kwiecień.
Nieco ciemniejsze różane płatki, czyli full-cup Andorra w wersji dark rose. Bardzo smakowity kolor, dobry do kawiarnianych wnętrz. Strasznie mnie cieszy, że moda znowu funduje nam całkiem inne spojrzenie na niektóre barwy. No bo powiedzcie szczerze: czy takie właśnie odcienie są Waszym pierwszym skojarzeniem, gdy słyszycie słowo „różowy”? Moim na pewno nie – mówiąc: róż, raczej myślę o hot pinkach i bladych majtkowych różach, które tyle lat definiowały moje postrzeganie tego koloru.
Wracając do Andorry – nie zrażajcie się różnicami w odcieniach zapięć, ramiączek, itp. – oglądacie właśnie sample handlowe kolekcji, które często szyte są z trochę innych materiałów, niż ostateczna produkcja.
Rozmiary Andorry: 30-32 DD-J, 34-38 D-J.
Dostępność: już w sprzedaży.
Wchodzimy teraz bardziej w strefę beżu. Oto Clara w drugiej wersji – praline. Myślimy o kawie i mlecznej czekoladzie. I tu już producent nie poskąpi nam #majtkizgolfem! 🙂
Kolejna pralina – to Lois, wyntydżowy ciemny różobeż (mauve) w wydaniu przezroczystym. No, to będzie łakomy kąsek.
Rozmiary Lois: 30-38 D-H.
Dostępność: marzec.
Beżowo-różowe tony przybierze nadruczek w tej wersji modelu Jasmine. Druga będzie od niej diametralnie różna. Wzór mi się podoba, choć całość należy do budzącej pewną nieufność rodziny wzorzystych bieli bądź kremów, które wiadomo, że będą przebijały wzorkami spod jasnych bluzek. Ale spójrzcie tylko, jakie to eleganckie:
Rozmiary Jasmine: 28 FF-H, 30-38 D-K
Dostępność: kwiecień.
To nie będzie pełna tęcza, ale widząc te trzy (aż!) pastelowe Tanga od razu pomyślałam o Jednorogini Eulalii 😉
Tango numer jeden – blush, czyli bladobrzoskwiniowy rumieniec, świetnie sprawdzi się zamiast beżu i, uwaga, wchodzi od razu do oferty bazowej!
Rozmiary Tango w wersjach bazowych (czarny, beżowy, biały plus – od tej kolekcji – blady róż i granat): 28-40 D-K, 42 D-J, 44 DD-FF.
A oto mały powrót do tematu zielonego. Miętowa wersja zwana bladym jadeitem (pale jade).
Rozmiary Tango (wszystkich wersji sezonowych): 30 E-K, 32-40 D-K, 42 D-J, 44 DD-FF (uwaga na różnice w porównaniu z rozmiarami w bazie).
Dostępność: maj.
Fioletowa strona tęczy, czyli Tango w wersji wisteria. Ładny cieniowany haft.
Dostępność: luty, czyli w zasadzie już 🙂
To jeszcze nie wszystkie Tanga w tej roztańczonej kolekcji, ale zróbmy mała przerwę. Po stronie niebieskiej – miękki koronkowy plunge, czyli Ana. Jest to model bardzo udany, o czym przekonałam się nabiustnie (zobaczcie recenzję), warto tylko zamawiać o rozmiar większe miseczki niż w innych modelach. Wiosenna wersja bluebell uderzy do sklepów w kwietniu, a tymczasem mamy też w sprzedaży wersje bazowe – czarną i beżoworóżową vintage.
Rozmiary Any: 28 F-H, 30 DD-H, 32-38 D-H
Dostępność: kwiecień.
W najbledszy błękit, kolor mgły, odziała się druga w kolekcji wersja modelu Envy. Kolor nazywa się sky.
Dostępność: maj.
Klasyki lubią pojawiać się w wielu sezonowych kolorach. Oto trzecia Envy – w intensywnym turkusie kingfisher, czyli zimorodek. I ta wersja powoduje, że rozważam sprawienie sobie pierwszej w karierze sezonowej Envy 🙂
Dostępność: marzec.
A oto najbardziej intensywny nadruk kolekcji – Thea, jak zwykle kwiatowa, ale na kobaltowym tle. Ucieszą się miłośniczki folkowych klimatów. Świetna kolorystyka na lato! Propsy za miseczkę K w rozmiarówce tak ładnej kolorówki (i dobrze podtrzymującej, wiem coś o tym).
Rozmiary Thei: 30 DD-K, 30-38 D-K
Dostępność: maj.
Większość kolekcji zawiera zwykle jakiś dyżurny granacik, kolor granatowy potrafi nawet stać się bazowym. Rolę tę tym razem przejmuje… Tango 🙂 I, podobnie jak wcześniej granatowa Envy, wskakuje do bazy.
Dostępność: w sprzedaży.
A oto niebo niekoniecznie nocne, ale na pewno pochmurne. Arla w wiosennej wersji koresponduje z jesiennymi szarościami. Oto kolor kitten grey, który w zamyśle miał się pewnie kojarzyć z barwą futerka kotów rosyjskich niebieskich, a mnie bardziej kojarzy się z chmurami o zachodzie słońca. Ciekawy jest ten dodatek chłodnego niebieskiego. Konstrukcja jest specyficzna – jedyny w kolekcji model high apex. Do kompletu ma piękne figi z wysokim stanem (zobaczcie w galerii na końcu). Żeby zobaczyć, jak sprawuje się nabiustnie wersja czarna, zajrzyjcie do recenzji 🙂
Rozmiary Arli: 30-38 D-G (niestety wciąż tylko do G 🙁 )
Dostępność: juszszsz albo jusz zaras 😉
Petra to dla mnie model zagadkowy, bo nigdy go nawet nie przymierzałam. Jego wyjątkowość w kolekcjach Panache polega na tym, że jest to model w całości usztywniany, jednak nie oparty na miseczkach modelowanych termicznie, a zszywanych z pianki gorseciarskiej. Niestety w kolejnej kolekcji (jesiennej) już się nie pojawi, zatem jeśli polubiłyście Petrę, to czas zaopatrzyć się w ostatni kolor – śliwkowy. Na mostku jest malinowa kokardka, którą widać dopiero w zbliżeniach w galerii na końcu notki.
Rozmiary Petry: 28 E-H, 30 -38 D-H.
Dostępność: w sprzedaży.
W dziale owocowym mamy też drugą wersję Jasmine. Ta czerwień nie jest aż tak soczysta, jak wychodzi na zdjęciach, zwłaszcza w połączeniu z „przybrudzonym” różobeżem wzorów. Na pewno nie jest to zwykły czerwony stanik.
Dostępność: w sprzedaży.
Obiecuję, że to już ostatnie Tango w tej kolekcji 🙂 Wersja garnet to nasycona, raczej ciemna czerwień dojrzałego jabłka.
Dostępność: w sprzedaży.
Trochę na doczepkę – jeszcze jeden bardzo klasyczny bieliźniany kolor, czyli amarant (magenta). W tej wersji Cari – model o miseczkach z pianki typu spacer.
Rozmiary Cari: 28 DD-G, 30-34 D-H, 36 DD-G, 38 D-G.
Dostępność: marzec.
Panache Sporty nie przyporządkowują się do żadnego z dominujących nurtów barwnych w tej kolekcji. Co nie znaczy, że nie są trendy. Zwłaszcza wersja numer jeden, która już znalazła się w sklepach – koronkowa black lace. Pamiętacie, jak parę lat temu zachwycałam się przenikaniem sportowej stylistyki do bielizny i tęskniłam za eksperymentem odwrotnym, czyli koronkowym dresem? 😉 Przewidywania się spełniły. Wymieszanie jest już pełne – biustonosz sportowy z koronką stał się faktem.
Koronka jest gładka i w dotyku mocna – mam nadzieję, że wytrzyma liczne prania, jakim poddawane są biustonosze sportowe. Niebawem go dla Was przetestuję! 🙂 (uwaga: haczyk spinający ramiączka z tyłu można oczywiście odpiąć).
Rozmiary Panache Sport na fiszbinach: 28 DD-H, 30 D-H, 32 C-J, 34 B-J, 36 B-HH, 38 B-H, 40 D-GG
Dostępność: już!
Druga moja ulubiona wersja kolorystyczna – khaki – to bezfiszbinowiec. Mam już jednego bezfiszbinowego Sporta – bardzo dobrze sprawdził mi się na jodze i wycieczkach górskich, choć i do biegania się podobno nadaje, aczkolwiek tym największym biustom jednak radziłabym model ze stelażem. W tym militarnym wcieleniu trochę tylko przeszkadza mi ta biel… oby nie zszarzała. Pomarańczowy pasek pośrodku jest przyjemnie neonowy.
Rozmiary Panache Sport bez fiszbin: UK 28 DD-H, 30 D-H, 32 C-H, 34-38 B-H, 40 D-GG
Dostępność: w sprzedaży.
Drugi fiszbinowiec – tę wersję nazwałabym: lutowa świeżość, co nawet się zgadza, ponieważ jego dostępność zaczyna się już w lutym (a naprawdę nazywa się stripe print). Mamy szare paseczki na śnieżnym tle, ożywione limonką, plus mój ulubiony detal, tak zwana „siatka typu mesh” 😉
Na zakończenie – bezfiszbinowiec numer dwa. Taki colour blocking w wydaniu Sporta już znamy, więc zero zaskoczeń. Przyjemny, wakacyjny zestaw, jak znalazł na ciepłą porę roku. Dostępność: także luty.
Całą kolekcję Panache Sport, w tym także kolory bazowe (czarny, szary, biały, cielisty…) obejrzycie na stronie firmowej marki Panache Sport.
W tej kolekcji sporo koronki i niewiele nadruków (Jasmine, Thea), nieco haftu, przy czym w kolekcji zdecydowanie dominują listki modelu Tango (aż 5 kolorów!), które znamy już na pamięć od lat. W sumie – bardzo klasycznie. Najbardziej spektakularne detale to metalowe „okucia” i zawieszki Quinn i Ardour. Lubię też szklany koralik w Anie – mała rzecz, a cieszy 🙂
W bazie Panache jeden cenny nabytek, a właściwie dwa: Ana w kolorach vintage oraz czarnym. Anę vintage już znacie, a oto czerń, z obowiązkowym koraliczkiem na mostku:
Poza tym – dwa z wymienionych wcześniej Tang, bladoróżowe oraz granatowe, wchodzą do oferty bazowej. Przypominam, że oferta bazowa to taka, z której towary są dostępne stale i doszywane w miarę zamawiania przez sklepy i nie znikają po zakończeniu sezonu.
Poza tym w bazie prawie wszystko po staremu. Klasyczne modele w kolorach: beżowym, czarnym, białym z okazjonalnym granatem lub różem (Tango, Envy) możecie obejrzeć (wraz z aktualnie dostępnymi modelami z sezonu) na stronie firmowej Panache w wersji polskiej.
Zrekapitulujmy więc bazę: Tango, Tango plunge (czyli bardziej wydekoltowane), Clara, Jasmine, Andorra, Andorra bezfiszbinowa w bladym różu, Ana, Envy (tu także granat w bazie), Olivia w beżu, Alissa (czarna), Thea czarna, Nouveau czarny, Porcelain Élan w wersji tiszertowej, plandżowej i strapless, Evie strapless, Cari, Ardour, ślubny Quinn, czarny Quinn, do karmienia: Eleanor, Sophie.
Do bazy oczywiście należy także Panache Sport w kolorach bazowych.
Zobaczcie wszystkie fotki, w tym niektórych majtek, ze szczególnym uwzględnieniem moich ulubionych wysokich stanów. A także nieco zdjęć z pokazu, który odbył się w zeszłym roku, na których zobaczycie niektóre modele na modelkach. Zapraszam do zwiedzania! 🙂
Ciekawa jestem Waszych opinii na temat tej kolekcji. Czy Wy też podzielacie mój entuzjazm dla szmaragdów oraz zredefiniowanego różu? Jakie są Wasze musisztomiecie? Ja już wiem, że wybieram miedzianoróżowozłotą Quinn z wysokimi figami oraz szmaragdową Clarę, bez wysokich fig niestety, ale nie wytrzymałabym bez tego koloru 🙂 Ostrzę sobie także ząbki na koronkowego Sporta, zachwycam się kobaltową Theą. Mniej ciągną mnie wiosenne wersje Jasmine, za to zimorodkowa Envy – jak najbardziej. A Wasze typy? 🙂
Na pewno niektóre z Was zadają sobie teraz pytanie, gdzie w Waszej okolicy można kupić bieliznę Panache 🙂 Dla Was firma przygotowała listę sklepów w Polsce, gdzie można kupić Panache i Panache Sport. Warto przejrzeć swoje rejony! Jeśli w pobliskim sklepie nie znajdziecie swojego rozmiaru, zawsze warto spytać, czy nie da się go sprowadzić – wiele sklepów oferuje taką możliwość. Miłych wiosennych zakupów! 🙂
(Oficjalne strony marek: Panache, Panache Sport)
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…