Jaskrawy, landrynkowy róż – kolor kontrowersyjny, który wielu z nas kojarzy się z kiczem i zabawkami dla bardzo małych dziewczynek. Noszenie jaskraworóżowych ubrań według niektórych stanowi wręcz przejaw złego gustu. Pisząca te słowa nie podziela tego poglądu. Nie istnieją „niegustowne” kolory – jeśli tylko strój jest dobrze skomponowany i pasuje do urody nosicielki, nie ma powodu, by unikać jakiejkolwiek barwy. Tego samego zdania są kreatorzy mody, którzy w tym sezonie nie unikają fuksji i róż.
Jeśli zostało w nas coś z małej dziewczynki, a mimo to jednak nie mamy ochoty nosić się na różowo – dobrym rozwiązaniem może być landrynkowy biustonosz. Ostatecznie w bieliźnie oglądają nas tylko najbliżsi – a my możemy do woli dyskretnie cieszyć się tym słodkim, beztroskim kolorem. Nie ukrywam, że uwielbiam różowości (co widać zresztą po kolorystyce Stanikomanii :), dlatego w kolekcji wiosennej od razu spodobał mi się ten biustonosz:
Masquerade – Maia, 34G, kolor: Candy (cukiereczek)
[Rozmiary miseczek: D-G, obwody: 30-38 (65-85; obwody 60 dostępne tylko w brytyjskim Bravissimo), cena: 185 zł]
Kolor Mai przypadł mi do gustu, co nie zmienia faktu, że byłam zaskoczona – po zdjęciach katalogowych spodziewałam się nasyconej fuksji, biustonosz jednak okazał się jaśniejszy, właśnie landrynkowo – różowy.
Maia to typowa „maskaradka” – usztywniana gąbką pół-balkonetka z pojedynczym pionowym cięciem. Miseczki oraz przednią część ramiączek pokrywa elegancka, dobrej jakości, miejscami lekko połyskująca koronka. Na zdjęciach katalogowych niezbyt wyraźnie widać jasne, cieniutkie kontury wzorów. Szczególnie przypadły mi do gustu jej frędzelkowate brzegi, dodające subtelności. Boczki są uszyte z elastycznej dzianiny z połyskiem. Ramiączka są co prawda szersze od modelu Aragon (12 mm w przedniej części), lecz tylko odrobinę (mają 14 mm), co chyba sprawia, że są wygodniejsze. Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do Mai, to widoczność pionowego szwu na miseczce pod cieńszym ubraniem.
Dopasowanie
Trudno nie postawić piątki, gdy biustonosz pasuje idealnie. Niektórych jednak mogą zaskoczyć dość spore miseczki, nie tak duże jak w turkusowej wersji modelu Aragon, ale większe np. od Sorii. Te z nas, którym niektóre maskaradki „bułkują”, będą uradowane. Posiadaczki Aragona, które skarżą się na odstawanie górnej krawędzi miseczek, także mogą polubić Maię. Obwód oceniam jako średni, ani wyjątkowo luźny, ani szczególnie ciasny.
Kształt
Maia nadaje piersiom piękny kulisty kształt i odsłania znaczną ich część, co pozwala włożyć większy dekolt. Profil piersi w Mai jest okrągły, bez stromego skosu w górę, charakterystycznego dla niektórych balkonetek. Biust w Mai to typowe „jabłuszka”, nie „zadarte noski”.
Dzięki usztywnieniu i pionowemu krojowi dobrze zbiera biust z boków. Wygląda się w Mai superzgrabnie zarówno w ubraniu, jak i bez.
Konstrukcja i podtrzymanie
(4 1/2) Prosta konstrukcja miseczek (dwie części połączone jednym pionowym szwem, inaczej niż w trzyczęściowym Aragonie) jest jednocześnie skuteczna i zgrabna. Trzeba jednak wiedzieć, że związku z niskim zabudowaniem biust ma nieco więcej wolności u góry, toteż miłośniczki mocnych trzymaczy mogą się skarżyć na efekt falującej piersi. To jednak dość charakterystyczne dla tego kroju.
Wygoda
(5) Brak zastrzeżeń, Maia jest wygodna i przyjemna w dotyku.
Cena
(3)
Rozumiem, że obecne wysokie ceny są skutkiem sytuacji walutowej, nie zmienia to jednak faktu, iż uważam je za zbyt wysokie. Maia i wiele innych Maskaradek to biustonosze dobrej jakości, jednak ich ceny niebezpiecznie zbliżają się do psychologicznej granicy 200 zł, powyżej której wiele kobiet spodziewa się bielizny naprawdę luksusowej. Ceny z zeszłego sezonu zdecydowanie bardziej odpowiadały oczekiwaniom i mam cichą nadzieję, że kiedyś powrócą.
Podsumowanie
Zakładam fan-club Mai 🙂 To jeden z moich ulubionych staników, ze względu na kolor i kształt, jaki nadaje biustowi. Szkoda, że odznacza się pod bluzkami – z tego powodu niektóre z nas mogą uznać, że nie nadaje się na lato. Z drugiej strony – szkoda byłoby trzymać go teraz w szufladzie… Więc noszę! Fanki pewnie już wiedzą, lecz na wszelki wypadek z radością zawiadamiam – nasza Maia jesienią wystąpi w śliwkowym fiolecie!
A Wy? Jak wam się podobają różowe landrynki? A czy są kolory, w które z zasady się nie ubieracie, robiąc jednak wyjątek dla bielizny?
Biustonosz do recenzji dostarczył dystrybutor marki Panache – So chic!.
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Miski sa spore? O nie. Kupilam Maie 30DD zanim dali obwody 28 na Bravissimo. I byla bardzo mala, a jeszcze jak zwezilam obwod, niestety nie na tyle ile potrzebuje, to po paru tyg. nie moge jej nosic, bo mam pagorki nad gorna krawedzia i brzeg miski sie wrzyna. O nie, temu, bo zamowilam 28F Maie, jak bedzie duza to bede miec motywacje, zeby przytyc. Chociaz English Rose 28F wreszcie mnie nie splaszcza pod bluzka jak 28E. Ten kolor jest swietny i mi nie przeszkadza jak sie odznaczy ten pionowy szew pod cieniutka bluzka. W porownaniu z tym co sie odznacza ludziom jak widze gdziekolwiek to drobnostka:) Nie ma sie czym przejmowac. Jak dadza Maie lub cos w tym stylu turkusowego to na pewno kupie. W fioletowym nie zawsze dobrze wygladam.
Kasico, błagam - dodaj ją do Galerii :) Chciałabym zobaczyć jak wygląda ja jakimś biuście, proszę... Ten stanik jest boski, ale ja nie lubię tego koloru i mi kompletnie nie pasuje, więc czekam na śliweczkę ;)
Marzę o Mai.A po tej recenzji chcę jej jeszcze bardziej.Niech no tylko wpłynie żołd:) a będzie MOJA.
Mierzyłam Maie w sowim standardowym rozmiarz 65G 72/96 i miseczki brzydko odstawały na górze tzn. te frendelki i kwałek miseczki, może to wina za dużych miseczek FF akurat nie było do przymierzenia. Zapięłam się na środkową haftkę spokojnie.
czy jest szansa ze w te duze miseczki G zmiesci sie GG?
Czy na zdjęciu pierwszym stanik jest dobrze dopasowany? Mam wrażenie, że trochę odstaje od mostka, no i występuje dolinka...
Kasia, na kimś już chyba tam jest :) Real-foto Mai są jeszcze w Dopasowanej, choć na niezbyt dużym biuście.
zielona, zależy, jak duże to GG :) Ja jestem na granicy, w niektóre G się nie mieszczę, w niektóre tak. Jeśli na granicy H, to może być trudno.
why-fall, masz rację, że ten stanik na pierwszym zdjęciu wygląda prawie jak skrzyżowanie half-cupa z plandżem. Skutek zapewne kombinacji zamałości i "odpowiedniego" kąta zrobienia zdjęcia, a i fotoszop też pewnie maczał w tym paluszki, że się tak wyrażę :)
Znów rozmiarówka do G, ciekawe czy kiedyś doczekamy się tu opisu NOWEGO modelu w rozmiarówce do K (lub więcej)? Choć tym razem nie żałuję, bo Maia to stanik nie w moim guście, ani w moim fasonie - teraz herezja: nie lubię zaokrąglania, dla mojej sylwetki korzystniejszy jest szpic.
Uwaga, Maia w mniejszych rozmiarach zachowuje się dziwnie. Obwód 30 to odpowiednik rynkowego 32 albo 34. Teraz mam 28-kę, ale ma bardzo długie ramiączka...
daslicht: kiepska sprawa, bo na razie do K mamy tylko Panache (oraz Fantasie - chyba tylko Kara jest do K), a najbliższa kolekcja (zimowa) z modeli do K zawiera tylko te już znane, w innych kolorach (czaję się na Arizę turkusową). Tak więc raczej nie przed wiosną. No chyba, że jakaś wschodząca marka nagle wejdzie w te rejony. Z J za to jest lepiej, ale rozumiem, że nie każdego to pocieszy...
nataliaolga: Faktycznie dziwna nierówność. Ale i takie rzeczy się zdarzają. Moja trzydziestkaczwórka jest raczej przeciętna.
mmm-mm: Mai w turkusie w najbliższym czasie nie będzie, ale będzie niejaka Georgina tudzież Antośka czarna z turkusem :)