Recenzje

Skutecznie aerodynamiczny. Recenzja biustonosza Panache Sport Ultra Perform

Najskuteczniejsze biustonosze sportowe na duży biust bywają usztywniane, „pancerne”, kojarzą się trochę ze zbrojami – rzucają się w oczy. Nowy model z kolekcji Panache Sport – Ultra Perform jest trochę inny. Widać, że osobom projektującym go przyświecała idea miękkości i lekkości, przy zachowaniu, w miarę możliwości, ograniczenia ruchu piersi. To model na fiszbinach, ale z miękkimi miseczkami i opływowym designem. Z mojego punktu widzenia: wyszedł z tego świetny minimalistyczny projekt, który gładko leży na piersiach, ma oszczędną formę i jest bardzo wygodny, a przy tym pozostał dobrym trzymaczem.

Uczciwie jednak uprzedzę, że nie biegam. Biustonoszy sportowych aktualnie używam do jogi, wycieczek górskich i codziennego noszenia nie tylko w plenerze. Osoby biegające będą musiały wybaczyć mi pewien niedostatek danych (liczę na Wasz feedback!). Na stanikomaniacki Instagram być może powędruje jakiś bounce test 🙂 A tu opowiem Wam, za co na co dzień kocham Panache Sport Ultra Perform.

Panache Sport – Ultra Perform Non Padded Wired Sports Bra, rozmiar: UK 40FF/EU 90H, kolor: czarny

[Rozmiary biustonosza: 28 DD-J, 30 D-J, 32 C-J, 34-38 B-J, 40 D-HH / EU 60 E-M, 65 D-M, 70 C-M, 75-85 B-M, 90 D-L; cena biustonosza w sklepie online Stanikowy Zawrót Głowy:  314.99-15% na kod Stanikomania do 22.06.2024 ; recenzja w ramach współpracy reklamowej z marką Panache]

Estetyka

Po gładkim, czarnym biustonoszu zwykle nie spodziewacie się oceny „fajerwerk estetyczny”, ale tym razem postanawiam dać maksa i to nie dlatego, że tak wypada w imieniu starej znajomości z marką 😉 Ten stanior bardzo mi się spodobał, i to od pierwszego wejrzenia, właściwie już na zdjęciach, a w sumie to już poprzednie wersje kolorystyczne (bo ten model ma już ze dwa sezony, o ile mnie pamięć nie myli) zwróciły moją uwagę. Przymiarka tylko ugruntowała, że chcę go mieć (jeśli śledzicie wojaże Stanikomanii, to możecie pamiętać fotki z przymierzalni w jednym z brasklepów Poznania). On jest po prostu superestetyczny z tą opływowością. Brak tu gumek na krawędziach z wyjątkiem tej jednej, szerokiej gumy na dole, bardzo zresztą stylowej, ramiączka też są „tunelowe”. Plus miękkość.

Głównym urozmaiceniem jest „wywietrznik” pośrodku – materiał z perforacją, nie siatka, lecz właśnie dziurkowana dzianina na mostku.

W oczy rzuca się jeszcze akcent w postaci nadrukowanego na srebrno logotypu. Jeśli Was drażni, to przypuszczam, że po jakimś czasie się spierze (z doświadczenia: trochę im to zajmuje, ale w końcu się spierają), a jeśli nie chcecie czekać, to może jakiś czarny trwały marker załatwiłby sprawę? (ale nie jest to sposób testowany ani polecany przez producenta ani sprzedawcę ;)). Mnie w sumie nie przeszkadza.

Metalowe elementy (regulatory, haczyk do spinania ramiączek) są koloru srebrnego.

Poza minimalistyczną urodą Panache Sport Ultra Perform ma jeszcze jedną zaletę: moje zmysły go kochają, ponieważ naprawdę zadbano tu o miękkość i przyjazność dla skóry wszystkiego: od ramiączek, przez zapięcie, po dolną gumę. Staranność szycia jest oczywista w przypadku tej marki.

Dopasowanie i przewidywalność rozmiaru

Zaskoczyła mnie ścisłość tego modelu. Nawet zapytałam na stanikomaniackiej grupie, czy inne osoby też zauważyły, że jest ciaśniejszy i trochę jakby mniejszy w porównaniu z innymi Panaszami. Nie wszystkie osoby to potwierdziły, ale kilka głosów się znalazło. Dodać do tego należy fakt, że nie biegam, nie potrzebuję więc ultramocnego przymurowania piersi do klatki, nie starałam się więc jakoś wytrzymać w ciasnym 38, tylko poprosiłam o 40. Codzienne biustonosze Panache nosiłam ostatnio w rozmiarze 38FF, sportowe zresztą też – wyjątek to bezramiączkowce w 38G. Ten wygląda więc trochę na ściślaka i może nawet małomiskowca. Chętnie usłyszę też Wasze opinie na temat innych kolorów tego modelu, bo znany jest fakt, że czarne dzianiny mniej się rozciągają od tych w jasnych kolorach.

Kształtowanie

To jest stanik sportowy, nie oczekujmy więc od niego tworzenia dekoltu. Jak na tego rodzaju produkt, kształtowanie biustu jest moim zdaniem wyśmienite – jest zarówno podniesiony, jak i zebrany, raczej zwarty i ogarnięty, ale nie rozpłaszczony.

Jedynym małym mankamentem może być odznaczanie się zakończeń szwów na granicy środkowej wstawki, u góry. U mnie to miejsce w przymałym rozmiarze bardziej przylegało, w dobrym natomiast trochę przebija przez bardzo przylegającą koszulkę do biegania (w której ćwiczę). Nie jest to widoczne w żadnym innym ciuchu (a noszę go teraz często), może z wyjątkiem najcieńszych siateczek…

Z ramiączkami spiętymi na plecach:

Z cyklu „imprezowy potencjał stylizacyjny”: Ultra Perform świetnie nadaje się jako top pod różne przejrzyste elementy garderoby (tu by się mogło przydać bardziej dyskretne logo jednak :)).

Podtrzymanie i redukcja ruchów biustu

Mój osobisty bounce test wykazał, że jest dobrze. Musicie uwierzyć mi na słowo albo czekać na reelsa na IG 🙂 . To znaczy: nie mam pewności, czy nie ma tu jakiejś lekkiej różnicy na korzyść modelu usztywnianego, ale raczej nie jest ona duża.

Jak widzicie, miseczki tego modelu są ultrazabudowane – sięgają powyżej końcówek fiszbin. To sprawia, że piersi są bezpiecznie zamknięte w środku. Do tego dochodzą oczywiście charakterystyczne dla sportowców solidne boki i tył, który zwęża się dopiero przy zapięciu – również dość szerokim i solidnym.

Podtrzymanie biustu może poprawiać również możliwość spięcia ramiączek z tyłu na plecach. Służy do tego specjalny haczyk. U mnie, by spiąć ramiączka, trzeba wydłużyć je niemal do maksimum (może jednak przydałyby się nieco dłuższe w części przedniej?).

Ramiączka składają się z dwóch części: przedniej dzianinowej i tylnej, regulowanej, z gumy. Obie bardzo mało się rozciągają. Być może część z Was zaniepokoi ich szerokość – są dość wąskie na tle czasem mocno poszerzonych szelek innych sportowców, zwłaszcza tych bez fiszbin. Nie odczuwam tego w ogóle, ale ciekawa jestem Waszych wrażeń.

Wygoda noszenia, regulowania, zakładania i zdejmowania

Staniki sportowe Panache zapina się z tyłu na jedno zapięcie z klasycznymi haftkami – tu jest tak samo, typowy tyłozapinacz, ale bez atrakcji w postaci dodatkowych spięć. Ze spięciem ramiączek z tyłu nie mam problemu, sięgam do haczyka.

Przy zakładaniu tego modelu warto zwrócić uwagę na dokładne umieszczenie biustu w miseczkach – z zewnątrz nie widać dokładnie fiszbin, więc trzeba je odnaleźć dotykowo i wgarnąć piersi na miejsce. Ich wygoda i niewyczuwalność ma jedną wadę –  sprawia, że można przegapić niedokładne ułożenie 🙂

No właśnie: fiszbiny są jak zwykle otulone czymś miękkim i obszyte przyjazną dzianiną. Nie ma w tej okolicy żadnego sztywnego, drażniącego elementu, jak zresztą w całym staniku. Jedno z pierwszych pytań, jakie się nasuwają na widok tej gumy u dołu brzmi: czy się zwija i czy nie obciera? Powiem uczciwie: na początku w ogóle nie zauważyłam, żeby się zwijała, przy skłonach wracała na miejsce, czyli przylegała gładko do ciała. Teraz, gdy potrafię chodzić w tym staniku cały aktywny fizycznie dzień (urlop w górach) już widzę, że potrafi się np. zagiąć tak, że wsuwa się pod dolną część fiszbin. Ale: to w ogóle nie przeszkadza! Sama guma i szew, którym jest przyszyta są miękkie i zupełnie nie szkodzą ciału. Żeby to zauważyć, musiałam specjalnie zwrócić uwagę, ale robiłam to wyłącznie z recenzenckiego obowiązku.

Jak już wspomniałam, praktycznie cała konstrukcja Ultra Perform jest schowana w dzianinie, nie drażnią nas żadne gumki, a materiał od spodu jest również gładziutki i przyjemny w dotyku.

Chwalę też poduszkowe zapięcie: jest wyściełane w środku czymś miękkim. Nie ma też niczego obcierającego w miejscu jego wszycia, ani drapiących zgrzewów (w sportowcu to byłaby totalna dyskwalifikacja – jednak Panache nigdy pod tym względem nie grzeszy).

Ramiączka wydają się wąskie jak na sportowy stanik, jednak w ogóle ich nie czuję – w części, która ląduje na ramieniu, są opływowe i całe z miękkiej, grubej dzianiny. Warto pamiętać, że Ultra Perform to model na fiszbinach, zabudowany, toteż większość ciężaru biorą na siebie obwód i miseczki (w przypadku bezfiszbinowców rozkłada się to trochę równiej).

Ważnym warunkiem komfortu jest odprowadzanie wilgoci. Oczywiście „sportowa” dzianina powinna zapewnić, że stanik nie będzie się pocił jak bawełna, nie mówiąc już o zwykłych, nietechnicznych poliestrach. Wprawdzie nie jest tak, że Ultra Perform w ogóle nie wilgotnieje, ale raz włożyłam na niego bawełnianą koszulkę – to był wiele mówiący eksperyment… Koszulka była mokra, a stanik – tylko trochę wilgotny 🙂

Potencjał stylizacyjny

Ważną dla mnie zaletą tego stanika jest możliwość traktowania go jako topu, zarówno do aktywności fizycznej, jak i pod przejrzysty top czy rozpięta koszulę. Na plus działa ukrycie bieliźnianej konstrukcji i fiszbin pod dzianiną, nieprzejrzystość i uniwersalna, minimalistyczna czerń. Tak się prezentuje na całej sylwetce w towarzystwie spodni 🙂

O ile kolorowe wersje mogą być jeszcze jakimś problemem w zestawianiu, o tyle czarny nadaje się dosłownie do wszystkiego i potrafię sobie wyobrazić wiele okazji, w których się sprawdzi – nie tylko do sportu.

Galeria

Przewiń i przyjrzyj się wszystkim szczegółom tego fachowego staniora 🙂

Podsumowanie

Świetnie, że firma Panache nie spoczywa na laurach i nie poprzestaje na wieloletnich bestsellerach na czele z klasycznym Panache Sport usztywnianym na fiszbinach, a tworzy nowe modele. Moim zdaniem miękkie miseczki na drucie należały się tej marce już od dawna (wcześniej taki wariant był dostępny tylko w plus-sajzowej marce-córce Sculptresse). W porównaniu z usztywnianym kuzynem, Ultra Perform jest lżejszy, mniej grzeje i nie daje wrażenia pancerza. Uwielbiam go za to i stał się jednym z tych sportowców, które chętnie noszę na co dzień – jest przewygodny jak na fiszbinowca. Dla mnie jest na ten moment najlepszym modelem sportowym Panache Sport.

W aktualnej ofercie, oprócz mojej ulubionej czerni, jest jeszcze łaciaty print oraz zgaszony różyk 🙂

Uwaga, kod rabatowy!

Z okazji tej recenzji, przez najbliższy tydzień, czyli do 21.06.2024, działać będzie rabat -15% w sklepie online Stanikowy Zawrót Głowy na hasło Stanikomania! Jeśli więc potrzebujesz sportowca na lato, to właśnie może być dobry moment na jego kupno 🙂

Poza Stanikowym, Panache Sport UItra Perform kupisz w wielu innych salonach brafittingowych w całej Polsce (źródłem adresów może być Spis Dobrych Sklepów Brafitterskich albo lista na stronie producenta), prowadzących markę Panache. Jeśli nie kochasz czerni, możesz skusić się na „łaciaty” print albo zgaszony róż z bielą.

Ciekawa jestem, czy znacie już Ultra Perform i co o nim myślicie. Jak oceniacie go w porównaniu z klasycznym „pancerzykiem”, który bez namysłu polecam dużym biustom od lat? Który z nich jest według Was lepszy do sportów typu bieganie, a który do mniej dynamicznych? Czy według Was Ultra Perform nadaje się również na co dzień? O tym chętnie usłyszę Waszą opinię!

Komentarze

  • Ultraperforma kocham miłością miękką jak jego materiał :)
    A z tymi ramiączkami, to niestety trudno wszystkim dogodzić. Ja z moim 155cm i biustem raczej wyżej osadzonym wolałabym żeby jednak były nieco krótsze, bo bez spięcia mam je skrócone na maxa a podciągnęłabym chętnie jeszcze ciut.

    • Masz rację, ciężko dogodzić wszystkim. Ja z kolei prawie na maksa wydłużam ;) Najlepsza byłaby możliwość regulacji całej długości, ale ciężko o to ze względu na tę miękką poszerzoną część.

  • Nie biegam,bo już nie mogę ale gra w badmintona z córkami,to nie spacerek ???? Taki fiszbiniak bardziej do mnie przemawia,bo nie lubię w sporciakach tego uczucia przyklejenia biustu do klatki. Łaciaty bardzo mi się podoba, o dziwo ten różowy nawet bardziej ????????
    Stylówki z czarnym w Twoim wykonaniu super. Logo zawsze można zakleić ????

    • Ja chyba z tych dwóch wolę łaciaty, a czarny wolę najbardziej :-) Naprawdę lubię ten stanior. Pasuje mi i dotykowo, i estetycznie. Przechodziłam w nim prawie cały urlop :-)

Ostatnie

Winter galaxy. Sculptresse AW24 collection

”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…

1 dzień temu

Zimowe gwiazdy. Kolekcja Sculptresse jesień-zima 2024

„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” -  tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…

6 dni temu

Soft Freedom. Review of the Samanta Alex A530 Bra

Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…

1 miesiąc temu

Miękka wolność. Recenzja biustonosza Samanta Alex A530

Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…

1 miesiąc temu

Dżungla i inne bogactwa. Kolekcja Elomi jesień-zima 2024

Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…

2 miesiące temu

Odłącz się! Recenzja biustonosza bez fiszbin Elomi Downtime Bralette

Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…

3 miesiące temu