Subtille to marka, która kojarzy mi się ze świetną jakością i komfortem, ale niespecjalnie z przykuwającym oko wzornictwem. To znaczy, owszem, Venetia czy Cora to piękne, eleganckie modele, ale klasyczne, a chciałoby się czasem dostać coś ekstra… Ciekawe, czy dzisiejsza bohaterka to najwyższy poziom szaleństwa, na jaki stać Subtille, czy też może czeka nas jeszcze coś bardziej spektakularnego? 😉
Tak czy inaczej, Laila podbiła moje serduszko przejrzystością i bardzo oryginalnym haftem z cienkich linii, ze szczyptą rzadko spotykanego w bieliźnie koloru: pomarańczu. Zapraszam na pokaz przedpremierowy!
[Rozmiary biustonosza: 65 F-K, 70 E-L, 75 D-M, 80 C-L, 85 B-K, 90 B-J, 95 B-I; rozmiary fig: S-XXL; cena biustonosza: 229 zł, cena majtek: 99 zł; recenzja we współpracy z firmą Subtille]
Ależ mnie cieszy ten wzór, i ten subtelny dodatek koloru! Kiedy wyjmowałam Lailę z paczki, a było to jakoś w grudniu, pierwszą myślą było: o, czyżby coś czerwonego na Święta? Ale nie. Ten precyzyjnie wyhaftowany ornamencik na górnej części miseczki jest pomarańczowy. To mocny, prawie czerwony, koralowy, ale jednak pomarańcz.
Cały wzór jest przedziwny – ni to płatki kwiatów/liście, ni to obłoczki. Nigdy takiego nie spotkałam. Granatowe kreski są cieniutkie, z pojedynczej nitki, jak narysowane piórkiem. Miejscami te nitki się kończą, albo spotykają z innymi, i widać tam lekkie zaburzenia, które trochę mnie uwierają w oko i nieco odejmują lukśności haftowi, ale może to nie do uniknięcia? Tak czy inaczej, rzecz jest frapująca. Na skórze beżowy tiul przyjemnie znika, widać głównie granatowe tasiemki z połyskującej satyny, które maskują szwy, oraz plątaninę linii.
Granat, jako nowa czerń, nie po raz pierwszy pojawia się w bieliźnie Subtille, i stanowi od tejże czerni miłą odskocznię (a dla mnie – wyczekiwane wytchnienie od bazy!).
Jako sroka rozmiłowana w biżuterii trochę tęsknię za czymś bardziej oryginalnym pomiędzy miseczkami, z drugiej strony – bez zawieszki ten stanik pozostałby w sumie równie efektowny.
Podobają mi się ramiączka z ozdobnej gumy i metalowe regulatory.
Jak zwykle w Subtilakach, wszystko jest superstarannie odszyte i obrębione. Laila nie robi wrażenia takiego klasycznego luksusu, jak np. Eir, może dlatego, że tył jest dzianinowy, nie z tradycyjnego powernetu (choć powernetem podszyty), a haft nie tak gęsty, ale wszak nic w tym złego. Trochę kojarzy mi się ten model z Fantazją z zeszłego roku, zwłaszcza, że jest tak samo wygodniacki 🙂
85H, jak w większości staników Subtille, pasuje, choć robi się już trochę stykowo, zwłaszcza na większej połowie mojego biustu. Kto wie, może pójdę w przyszłości w większe miseczki?
85 jest „z tych luźniejszych”, nie to, co choćby w Avie, choć wciąż ciaśniejsze niż u Samanty.
Jak to u Subtille – jest do góry, do przodu i okrągło, choć gdy spojrzeć przez perfekcjonistyczną lupę, widać lekkie zaburzenie u dołu, od strony mostka, lekkie wypłaszczenie, przestrzeń, która mogłaby być wypełniona bardziej. Myślę, że rzadko zahaftowany materiał Laili jest odrobinę mniej stabilny i nie spycha moich piersi do środka tak skutecznie, jak w innych Subtilakach. Stawiam jednak, że większość noszących biustonosze w ogóle nie zauważy tych niuansów, które pod ubraniem są zupełnie niewidoczne, a biust mniej rozchodzący się na boki niż mój nie doświadczy ich w ogóle.
[Ubranie: pomarańczowe dodatki nastroiły mnie tropikalnie i wrzuciłam damskiego t-shirta z polskiej marki Cacofonia Milano. Polecam – firma powiększyła rozmiarówkę i zmieniła oznaczenia rozmiarów, dzięki czemu nie noszę już 4XL, a zaledwie 2XL 🙂 ]
Konstrukcja Laili to klasyk – trzyczęściowiec, chyba identyczny, jak Eir i w ogóle większość modeli Subtille. Daje radę idealnie, przylega gdzie powinien, drutem nie gniecie 😉 – fiszbiny mają przeciętną szerokość, rozstaw nie jest bardzo wąski, ale i nie szeroki.
Biust jest trzymany porządnie – miseczki wyglądają lekko i delikatnie, ale są z dwóch warstw siatki – zewnętrznej zahaftowanej i wewnętrznej, bez wzoru, ramiączka nie są nadmiernie rozciągliwe. Tył jest dość elastyczny, bo wewnętrzna warstwa jest z powernetu co prawda, ale jest on cieniutki, a zewnętrzna – to elastyczna dzianina. Pracuje, ale jednak nie jest supermocny.
Trochę się zaczęłam już odzwyczajać od fiszbin bocznych vel patyków, toteż ich obecność mnie trochę odstraszyła na początku. Ale niesłusznie się bałam, bo Laila nie jest patykogniotem. Usztywnienia są bardzo giętkie, nie czuję ich, choć dolne końcówki pozostawiają te charakterystyczne znaki na skórze. Jednak znikają one z całą resztą śladów po zdjęciu stanika.
A cała reszta jest po prostu bez zarzutu. Nie czuję Laili na sobie przez cały dzień. Jest miło, miękko i puchato, nawet te newralgiczne punkty na styku zapięcia z tyłem nie kłują. Maks.
Figi są urodziwe, bo haftu mają dużo, jest nawet wstawka z tyłu, a tył nie jest całkiem kryjący – w sporej części składa się z elastycznego tiulu, złożonego na pół, co daje bezszwowe wykończenie nogawek. Haft jest jednak nieelastyczny, co sprawia, że majtki są trochę ciaśniejsze niż zwykle i w tym kontekście smuci mnie zakres rozmiarów tylko do XXL – czyli miałabym w zapasie jeszcze tylko jeden rozmiar…
Mają fajną wysokość, jak większość majtek Subtille, choć ja bym im dodała ze 2 cm 🙂
W komplecie czuję się bardzo dobrze i uważam, że dół dobrze harmonizuje z górą, mimo że jak zwykle tęsknię za czymś ozdobnym z tyłu stanika.
Przejrzyj foty zebrane 🙂
Fajnie, że kolejny model Subtille trafił w moje łapki i że jest on trochę inny niż reszta. Bardzo bym chciała, żeby ta marka wchłonęła więcej szaleństw i żebyśmy oprócz czerni, beży i różobeży miały do wyboru na przykład pomarańczki i inne cytrusy. Energetyczna limonka na przykład byłaby super… Mamy w Polsce marki, które nie boją się koloru – marzy mi się połączenie wzorniczych fajerwerków z solidnością i świetną konstrukcją, którymi wyróżnia się Subtille. Jesteście za?
Bieliznę Subtille można kupić w salonach stacjonarnych z tej listy oraz – tadaaam – w sklepie online BraStories!
Model Laike trafił do mnie przedpremierowo – jego premiera planowana jest na połowę stycznia 2022. Jak tylko się pojawi, ogłoszę ją na stanikomaniackich kanałach. W związku z tym chwilowo kodu rabatowego brak, ale kto wie, czy się nie pojawi. Wszak ? chodzą własnymi drogami.
Jak przypadła Wam do gustu ta granatowo-beżowa kombinacja z kroplą koralu? Jesteście team klasyka, czy team fajerwerki? 🙂
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Zdecydowanie fajerwerki ? nawet jeśli klasyka,to musi mieć to COŚ ? Świetnie,że w końcu można Subtilki zakupić on-line.
Majty mogłyby być wyższe z przodu, pomijając fakt że mogłyby być dostępne w większych rozmiarach
Mogłyby ? Ciekawe, że kolejny komentarz mamy od osoby, która potrzebuje niższych ? Różnorodność potrzeb jest wielka! Ciężko ją zaspokoić jednym krojem majtek, może Subtille kiedyś zacznie szyć kilka do wyboru, bo potrzeba "w narodzie" jest!
Fajerwerki/klasyka "z czymś" to zdecydowanie mój team ?
Ja zawsze komentuje ze potrzebuje nizszych, mysle ze czytalas juz moich uwag tego typu multum, i na blogu i na grupie, i to od jakichs trzech lat bo od tylu regularnie komentuje choc dwa razy zmienialam nicka;) Nosze wylacznie majtki typu low rise bikini, czyli klasyczne niskie figi. Moim swietym Graalem sa "full briefs" od Agent Provocateur, dokladnie taki kroj jak lubie, a "full" w tym wypadku odnosi sie do zakrycia pupy, w sensie stringi nie sa full. I lobbuje za takimi ile sie da, bo wychodza obecnie z mody, a ja po prostu innych nie toleruje (wysokie mnie do tego stopnia draznia ze roluje je w dol, a dupowlazow nie uwazam ;P).
Tak, kojarzę Cię z głosem za niższymi właśnie ? Myślę, że nie wyjdą z mody, po prostu ostatnio nareszcie zaczęto uwzględniać #teammjtkizgolfem i niektórzy producenci popadli w skrajność oferowania niemal wyłącznie może nie superwysokich, ale nieco wyższych gatek. Przydałby się po prostu wybór przynajmniej dwóch opcji. Niestety doły są po macoszemu traktowane przez firmy, mniejszy jest na nie popyt, więc się w nie nie inwestuje, więc… i tak kręci się błędne koło ☹️
Postępy bieliźniane wolno postępują choć ostatnio trochę przyśpieszyły. Ale majtki, jak piszesz,są traktowane po macoszemu, jak szyjemy to tylko jeden rodzaj do każdego stanika taki sam tylko inaczej wszyjemy koronkę?
Czyli to sa zwykle figi? Ostatnio mam wrazenie ze polskie marki jako standardowy typ gatek szyja to, co w UK wystepuje jako deep briefs. Czyli cos czego unikam jak zarazy. Ech ? Wzorniczo natomiast super, podobają mi sie i kolory i ten lekko chaotyczny haft.
Subtille niestety szyje chyba tylko jeden krój majtek i tak, to są takie wyższe figi, choć nie bardzo wysokie. Deep briefs byłyby dobrym odpowiednikiem, po high waisted oczekiwałabym chyba czegoś wyższego :-)