Skąd wziąć stanik bez ramiączek na duży biust? Co zrobić z topem tubą albo bluzką hiszpanką? Co włożyć pod kieckę na ramiączkach „spaghtetti”, jeśli chcesz mieć podtrzymany biust, ale mimo mody na widoczną bieliznę (polecam!) nie masz chęci, by ramiączka zakłócały Ci ten konkretny outfit? A może lepszy będzie tejping biustu? A może wygodniej Ci będzie bez niczego, a „społeczeństwo jest już gotowe” na brak bezwzględnego obowiązku podnoszenia i zbierania piersi pod każdym strojem?
Jeśli miewasz takie dylematy, ten wpis może Ci się przydać. Staram się śledzić rynek straplessów i mam dla Was update: nowe (tu: poprzednie) porównanie dwóch modeli bardotek marek Panache / Cleo by Panache, która jest już weteranką w dziedzinie podnoszenia piersi bez ramiączek: Faith i Porcelain Elan. Każdy z nich ma swoje specyficzne cechy, które pozwolą się nam przyjrzeć kwestii: jak dobrać biustonosz bez ramiączek na potrzeby konkretnego biustu?
Dobry news: Faith to strapless do miseczki UK H / EU K!
Część osób jest przekonana, że stanik bardotka to coś, co istnieje tylko w niedużych, co najwyżej średnich rozmiarach. Rośnie też – i to uważam za bardzo pozytywne zjawisko – frakcja osób, które nie przejmują się wystającymi ramiączkami, albo chętnie w ogóle rezygnują ze stanika w przypadku, gdy ramiączka na przykład nie pasują kolorem do sukienki. Cieszy mnie ten trend, bo uważam, że powinn_śmy czuć jak najmniej presji kształtowania biustu w określony sposób.
Część z nas jednak, szczególnie osoby z większym biustem, woli mieć możliwość podniesienia i ukształtowania biustu, a przy tym nie chce odmawiać sobie niektórych opcji ubraniowych. Można nie przepadać za wystającymi ramiączkami, można wreszcie mieć w planach ślub i wymarzoną kieckę, do której pasuje tylko strapless.
Bardotki na duże biusty istnieją. Ich wybór jest dużo bardziej ograniczony niż zwykłych staników, ale jeśli nie znajdujesz straplessa w swojej ulubionej marce bielizny, to polecam rozejrzeć się za innymi. Niestety mało mamy w tej dziedzinie okazji do popierania polskich marek, jako że rzadko podejmują to wyzwanie, Brytyjczycy jednak radzą sobie z nim całkiem dobrze.
Modele, których porównanie dla Was przyszykowałam, stworzyła brytyjska firma Panache. Oba bazują na wieloletnim już doświadczeniu konstrukcyjnym – są nowymi wersjami starszych modeli. Faith marki Cleo (marki-córki Panache) to dawna Koko, a Porcelain Elan, moja stara i wierna znajoma – dawna Porcelain zwana pieszczotliwie Porcelanką. Od swoich przodkiń różnią się szczegółami. Ta recenzja ma jeszcze jeden walor: w obu modelach z racji powiększenia wymiarów testowałam rozmiar na górnej granicy zakresu – UK 38G. Możecie więc śmiało założyć, że jeśli w tym rozmiarze oba modele funkcjonują, to w mniejszych zadziałają tym bardziej. Uwaga: jeśli do tej pory znał_ś model Koko, to mam dobrą wiadomość: Faith ma większy zakres rozmiarów, sięgający do brytyjskiego H w obwodach 30-34.
Panache – Porcelain Elan Moulded Strapless Bra – kolor: czarny, rozmiar: UK38G/EU85I
[rozmiary: UK 28 DD-G, 30-38 D-G / EU 60 E-I, 65-85I]
oraz
Cleo – Faith Moulded Strapless Bra – kolor: czarny, rozmiar: UK38G / EU85I
[rozmiary: UK 28 E-GG, 30-34 D-H, 36 D-GG, 38 D-G / 60 F-J, 65-75 D-K, 80 D-J, 85 D-I]
[recenzja jest współpracą reklamową z marką Panache]
Wygląd
Bezramiączkowce to z reguły biustonosze na wskroś bazowe i w przypadku Faith i Porcelain nie jest inaczej. Oba modele oferują trzy bazowe kolory: czerń, beż, kość słoniową (a propos beżu: szkoda, że nie pojawiły się dotąd inne opcje w kolorze skóry dla ciemniejszych karnacji…). Jasne kolory przydadzą się pod tradycyjne sukienki ślubne czy inne outfity w jasnych kolorach. Ja zawsze wybieram czarne straplessy, bo takie pasują mi do każdego ubrania.
Porcelanka jest pozbawiona ozdób oprócz ledwie widocznego logo marki na pasie obwodu. Faith jako Koko miała na spodzie tuneli fiszbin pomarańczowe napisy, jednak marka zrezygnowała z tego pomysłu. Na mostek wrzucono za to okrągłą metalową ozdobę. Detal-metal to zawsze dobry pomysł na ożywienie projektu – nie obraziłabym się, gdyby nie był po prostu kółkiem, a na przykład kółkiem z kulką. Nie ma jednak sensu wybierać spośród nich na podstawie wyglądu – dużo ważniejsza jest konstrukcja, sposób kształtowania i rozłożenie obciążenia, które są w tych modelach różne.
Konstrukcja
Tak, biustonosze o termicznie modelowanych miseczkach także mają różne konstrukcje 😉 choć z daleka niby wyglądają tak samo: gładkie miseczki na pasie. Oba mają też stosunkowo szerokie tyły z trzyhaftkowymi, solidnymi zapięciami. Oba wyposażone są w ramiączka, które można dopiąć do miseczek i pasa z tyłu na różne sposoby. Mają też stosunkowo niskie mostki, choć wypadają one w różnich miejscach na ciele – Faith nadaje się do większych dekoltów niż Porcelain (jest bardziej modelem plunge).
I tu koniec podobieństw. Różne są w obu biustonoszach zarówno kształty miseczek, jak i sposób ich wbudowania w pas obwodu oraz kostrukcje samego pasa obwodu.
Na początek, spójrz na dół biustonosza – połączenie dolnej części miseczek ze środkiem biustonosza oraz z jego bokami. Doły obu staników wyraźnie różnią się od siebie linią, co wynika z konstrukcji. Porcelain Elan ma coś, co w stanikomaniackim żargonie nazywamy „wiszące fiszbiny” (bez bawetu, po angielsku bandless) – sam dół miseczek to jakby „gołe” fiszbiny w tunelach, do których po bokach doczepiony jest z jednej strony mostek, a z drugiej – skrzydełko pasa obwodu, które znajduje się wyraźnie wyżej niż dół miseczki.
W Faith przez cały dół biustonosza biegnie jedna taśma łącząca doły miseczek. Dół stanika ma prostszą linię, miseczki są objęte skrzydełkami od samego dołu. Mimo że pośrodku (na mostku) stanik jest mocno wykrojony także od dołu, to jednak to połączenie cały czas tam jest. Taką konstrukcję nazywamy banded albo z bawetem, czy też z kołyską.
Boki Porcelain Elan są też wyraźnie węższe na łączeniu z miseczkami niż boki Faith, które łączą się z miseczką od samego jej dołu. Boki Faith są też wzmocnione fiszbinami bocznymi, których Porcelain nie ma. Co więcej, na odcinku między fiszbiną boczną a miseczką w Faith biustonosz usztywniony jest pianką – tego nie ma w Porcelain Elan.
Od środka widać, że boki Faith są wykończone szerokimi gumami i mają podwójne silikonowe paseczki, podczas gdy boczki Porcelain są lżejsze i mają mniej silikonu. Z czego wynika ta różnica? Faith z racji większego dekoltu i mocniejszego zbierania biustu, jakie oferuje, potrzebuje działać na ciało z większą siłą i mocniej się go trzymać. Porcelain w porównaniu z Faith jest bardziej „zrelaksowana”. Konstrukcja z solidniej zintegrowanym obwodem (Faith) nadaje się do większych obciążeń i jest stabilniejsza.
Obie bardotki różną się też kształtem miseczek. W Porcelain Elan miseczki są bardziej zamknięte, ich górna krawędź jest bardziej zakrzywiona do wewnątrz i bardziej zabezpiecza piersi od góry. Taki kształt miseczek jest lepszy dla piersi o niższej (krótszej) podstawie (root), a także bardziej wiotkich.
W Faith miseczki są bardziej otwarte u góry, dzięki czemu osoby o zaokrąglonych od góry, pełnych, jędrniejszych piersiach nie muszą się obawiać wcinania krawędzi w biust. Są też trochę grubsze od miseczek Porcelain Elan, bo mają cięższą pracę do wykonania związaną ze zbieraniem biustu.
Wszystkie te czynniki wpływają na to, w jaki sposób oba staniki kształtują piersi i na jakie potrzeby różnych biustów odpowiadają.
Kształtowanie
Dla wielu stanikonoszących będzie to ważne kryterium wyboru. Oba staniki oceniam pozytywnie jeśli chodzi o podnoszenie i modelowanie biustu, choć Faith robi to mocniej, a Porcelain, jak już wspomniałam – daje mniej zmodyfikowany kształt. Faith jest lepszą zbieraczką piersi do środka i tworzy bardziej typowo „kuszący” dekolt, a Porcelain piersi są bardziej rozstawione i mniej zaakcentowane. Faith bardziej kojarzy mi się z syrenim biustonoszem z dwóch muszli, a Porcelain Elan – z opaską.
Spójrzmy na początek na dekolt.
Oba staniki mają obniżone mostki, przy czym mostek w Faith jest nieco niższy i wypada niżej na ciele niż w Porcelain. Dzięki temu Faith może być lepszym wyborem pod wydekoltowane topy czy sukienki, zwłaszcza jeśli lubicie efekt stulonych piersi w dekolcie, czego Porcelain nie oferuje.
Z drugiej strony, same miseczki w Faith sięgają nieco wyżej niż w Porcelain, co może być kryterium wyboru w przypadku topów tub.
Jeśl zwrócimy uwagę na boki piersi – widać, że Faith zbiera piersi mocniej i sprawia, że nie wystają po bokach poza obrys ciała. Porcelain nie jest tak silną zbieraczką. Widać to również pod ubraniem. Różnica jest bardziej zauważalna pod przylegającym topem, pod luźną hiszpanką zaś prawie jej nie widać. Jeśli więc potrzebujesz straplessa pod coś obcisłego i lubisz zebrane piersi, Faith może być lepszym wyborem. Pod ubraniem staniki nie różnią się zbytnio kształtowaniem od przeciętnego biustonosza na ramiączkach.
Uwaga brafitterska: jak pewnie zauważycie, nad fiszbinami miseczki obu staników trochę się załamują. Bardziej w przypadku Faith, choć i w Porcelain to widać. Nie zaskakuje mnie to – krzywizna drutów w większości staników nie odpowiada idealnie podstawie moich piersi, która ma bardziej wypłaszczoną formę łuku. Tu objawia się to tym, że biustonosz sam mości się tam, gdzie mu „wygodniej”, czyli schodzi ciut niżej. Miseczki nie ciągnięte w górę ramiączkami mogą też zaginać się trochę pod ciężarem biustu . Jeśli w jakimolwiek biustonoszu macie taki efekt – najpierw zawsze sprawdźcie, czy jest prawidłowo założony. Czy nie leży za nisko? Czasem podciągniecie stanika wyżej, tak by drut znalazł się bezpośrednio pod piersią, powoduje, że załamania znikają, a całość lepiej się układa. Czasem jednak, jak w moim przypadku, podciąganie biustonosza do samego fałdu podpiersiowego spowoduje tylko „wjazd” drutów w dekolcie na piersi. To niezgodność kształtów. Nie przeszkadza mi jednak w noszeniu i pod ubraniem nie jest widoczna.
Uwaga jednak: jeśli miseczki mocno Ci się załamują, sprawdź koniecznie rozmiar. Miseczka może być po prostu za mała i z tego powodu nie mieścić projekcji twoich piersi (nie mieć odpowiednio dużo miejsca z przodu na ich wystawanie).
Oto porównianie kształtu biustu z przodu: bez stanika – Porcelain Elan – Faith:
Oba biustonosze również całkiem dobrze podnoszą biust. Z profilu widać lekką różnicę w kształcie – w Porcelain górny profil trochę bardziej opada, w Faith pierś jest mocniej wybita do góry. Żeby osiągnąć taki lift, ten stanik musi się srogo napracować. Daje radę dzięki solidnej konstrukcji.
Z profilu dobrze widzimy różnicę w bokach. W Faith bok sięga niżej na ciele, cały stanik jest mocniej opancerzający niż Porcelain.
To moja większa pierś. Widać, że niestety zaczynam się zbliżać do granicy rozmiaru. Oba staniki pasują już trochę na styk. Mimo to dają jeszcze radę 🙂 W sumie to jestem pod wrażeniem. Choć oczywiście życzyłabym sobie mieć jeszcze więcej rozmiarów w zapasie!
A oto porównanie profili pod ubraniem: bez stanika – Porcelain Elan – Faith:
Wygoda
W Porcelain Elan jest mi wygodniej niż w Faith, wygodniej mi się również zapiąć – po pierwsze dlatego, że obwód Porcelain jest bardziej elastyczny, podczas gdy w Faith jest mniej rozciągliwy z powodu szerokich gum i wzmocnień. Drugą kwestią są fiszbiny boczne – Porcelain jest ich szczęśliwie (dla mnie) pozbawiona. W żadnym z biustonoszy nie uwierają mnie fiszbiny przy normalnej aktywności, choć przy bardziej zamaszystych ruchach trochę czuję miseczki z boków, zwłaszcza w Faith. Faith zatem przeznaczam do krótszego noszenia oraz do takich ubrań, w których bardziej podoba mi się zebrana forma biustu (akurat dekolt jest u mnie sprawą dość pomijalną, bo nie mam ubrań z głębszym dekoltem wymagających straplessa. Zresztą, jesli mam być szczera, to nie mam prawie w ogóle ubrań wymagających straplessa ;)).
Za mocniejsze modelowanie biustu w Faith płacimy więc pewną cenę w komforcie noszenia. Tak przynajmniej jest w przypadku biustu o takim rozmiarze, jak mój, który jest na granicy zakresu obu modeli. Przypuszczam, że przy lżejszych piersiach i mniejszych rozmiarach te różnice mogą być mniej odczuwalne. Dla części osób zaletą może być niżej położony mostek (część z Was toleruje tylko plandże), a wadą z kolei – większa ilość silikonu, która dla części osób może być drażniąca.
Ogólnie, przy aktualnych wymiarach i jędrności mam wrażenie, że przydałby mi się też szerszy pas obwodu, co dałoby mi większe poczucie zakotwiczenia stanika na ciele i zapewne też większą stabilność. Jestem pod tym względem rozpieszczona modelami dostosowanymi do specyfiki ciał plus size. Do tej grupy osób firma Panache adresuje model Dana, który jest dobrze skonstruowanym (o szytych miseczkach) i solidnym straplessem, niestety moje ciało nie zgrywa się z jego fiszbinami bocznymi i na razie odpuszczam jego testowanie. Być może dla części z Was jednak okaże się idealny!
Bardotki, ogólnie, nie należą do najwygodniejszych staników. Jeśli więc już próbował_ś różnych modeli w dobrym rozmiarze, ale w żadnym nie było Ci wygodnie – nie jesteś sam_. Pamiętaj, że w zasadzie to nie ma obowiązku posiadania bezramiączkowca, trend widocznej bielizny jest faktem, a nasza kultura coraz bardziej otwiera się na pierś swobodną, więc nie ma sensu fundować sobie tej presji, jeśli płacimy za wysoką cenę za paradowanie w bardotce.
Wielofunkcyjność
Dodatkową zaletą bezramiączkowców jest zwykle możliwość noszenia ich z ramiączkami przepinanymi na różne sposoby, tak by dostosować je do różnych dekoltów. Oba modele są wyposażone w komplet ramiączek. Możesz je dopiąć do stanika w dwóch miejscach: z tyłu na obwodzie oraz z przodu do miseczek (są odpowiednie zaczepy). Ramiączka te są dość wąskie, ale ponieważ bardotki i tak mocno trzymają się na obwodzie, w moim odczuciu szersze nie są potrzebne. Założenie bezramiączkowca z ramiączkami zamienia go w mniej wygodny normalny stanik 😉 Jak dla mnie mają one sens głównie do niestandardowych przypięć.
Ramiączka możesz skrzyżować na plecach do topów typu bokserka albo założyć jedno ramiączko na szyję (halterneck) do dekoltów wiązanych na szyi – typu amerykańskiego. Bokserki już posiadam w swojej garderobie – do nich mam też inne modele z krzyżowanymi na plecach ramiączkami, ale dla osób, które i tak potrzebują straplessa i jest im w nim wygodnie, skrzyżowanie tych funkcji może być praktyczne.
Ramiączka dołączone do obu modeli mają różną długość. Jako że jestem osobą o stosunkowo nisko zawieszonym biuście, mam niestety problem z ramiączkami w Faith – są na mnie przykrótkie i nie nadają się do założenia na szyję. Skrzyżować się dają, choć wolałabym możliwość ich wydłużenia nieco bardziej.
Tak czy inaczej, opcja z ramiączkiem na szyi nie jest dla mnie zbyt wygodna – każde ramiączko na szyi mnie uwiera. Na fotce widać, że Porcelain lekko zyskuje z profilu, gdy podciągniemy ją ramiączkiem.
U mnie zdecydowanie większy sens ma opcja krzyżowania. W moim topie jednak ramiączka widać trochę z przodu – z tyłu za to jest idealnie 🙂
W Faith jednak bardziej podoba mi się ta zebrana, zwarta forma biustu, lepsza do gładkiego topu.
Panache Porcelain Elan Moulded Straples vs. Cleo Faith Moulded Strapless: podsumowanie porównania
Spróbujmy zrekapitulować, co wiemy o obu modelach – do jakich biustów i zastosowań lepsza będzie Porcelanka, a do jakich Faith?
Faith Strapless dzięki solidniejszej konstrukcji dołu, mocniejszemu połączeniu miseczek (banded) i wzmocnionemu pasowi obwodu oraz otwartemu kształtowi miseczek może nam zaoferować:
- głębszy dekolt pośrodku i push-upowe zebranie piersi z wypchnięciem ich do dekoltu (efekt stulonych piersi)
- bardziej zwarty i zebrany kształt biustu pod przylegającym ubraniem
- bardziej otwarte u góry miseczki, świetne dla bardziej okrągłych i jędrnych, wybrzuszających się u góry biustów
- większy zakres rozmiarów (od obwodu 60 i do brytyjskiej miseczki H w niektórych obwodach)
Faith „rozwinie skrzydła” pod takimi strojami, w których zależy nam na bardziej zebranym i wymodelowanym profilu i/lub na efekcie dekoltowym – czyli wydekoltowanych i/lub przylegających do ciała, jak bardziej obcisłe suknie czy topy.
Porcelain Elan Strapless zaś jako model o mniej solidnej konstrukcji boków i dołu, za to o zamkniętych od góry miseczkach, da nam:
- umiarkowane zebranie piersi
- bardziej zamknięte, lepiej obejmujące piersi od góry miseczki (ucieszą się z tego mniej jędrne biusty o niższej podstawie (root), które w otwartych i wysokich miseczkach Faith mogą się zapadać)
- bardziej elastyczny pas, mniej silikonu, brak fiszbin bocznych – dla wielu biustów to większy komfort noszenia
Porcelain nadaje się moim zdaniem do każdego stroju, a zwłaszcza takiego, w którym nie zależy nam na spektakularnym modelowaniu, czyli luźniejszego, mniej wydekoltowanego, itp.
Jeśli więc masz jędrny, wypukły u góry biust oraz zależy ci na podkreśleniu go w dekolcie – wybierz Faith. Jeśli zaś, tak jak ja, masz wiszący biust tworzący u góry spadzistą linię, mniej jędrny, miększy – zdecydowanie polecam Porcelain Elan.
Przewiń i zobacz cały zbiór zdjęć obu modeli:
Potencjał stylówkowy
Tak się złożyło, że nie mam w szafie zbyt wielu rzeczy wymagających straplessów (zwłaszcza wydekoltowanych sukien ;)), a moja tolerancja na wystającą bieliznę jest bardzo duża. Mimo to uważam, że przynajmniej jeden pasujący bezramiączkowiec w komodzie się przyda.
Przymierzając oba straplessy pod ubrania zaczęłam od topu bokserki i krzyżowania ramiączek na plecach, jednak zauważyłam, że wyglądają mi ramiączka z przodu (pierwsze foto), zatem spróbowałam też, jak wyglądam i czuję się bez nich – trochę mniej stabilnie, ale też OK (foto 2, 3, 4). Wybrałam Cleo Faith ze względu na zebranie biustu.
Najbardziej klasycznym zastosowaniem bardotki są jednak dekolty odsłaniające ramiona w całości. Pechowo nie mam w garderobie żadnego topu tuby… bardzo chciałam gorsetowy top marki Elementy, niestety, drań, w największym rozmiarze jest na mnie za mały (nie będę może pisać, co o tym myślę), więc musiała tu wystarczyć wierna hiszpanka, która przy okazji jest też crop topem. Tak, grubawy człowiek z brzuchem i biustem w crop hiszpance to totalnie jest opcja.
Pod hiszpankę wybrałam Porcelain Elan Strapless – bo zebranie biustu jest tu z grubsza nieistotne, a w Porcelance jest mi wygodniej.
Uwagi końcowe i kod rabatowy 🙂
Żaden z modeli mnie nie rozczarował – uważam je za bardzo dobre straplessy. Różnią się od siebie, co sprawia, że każdy biust może wybrać dla siebie model idealny.
Gdy przygotowywałam to porównanie, towarzyszyła mi myśl: czy dziś potrzebujemy bardotek tak samo, a może jednak mniej, niż powiedzmy 5 lat temu? Myślę, że faktycznie nastała większa wolność w noszeniu biustu swobodnie i na różne sposoby, nie tylko w straplessie, zarówno dzięki trendowi widoczej bielizny, jak i wynalazkowi tejpingu biustu. Zarówno jednak straplessy, jak i tejping mają, obok zalet, swoje ograniczenia. Dla mnie strapless zawsze wygra z taśmami tym, że można go założyć, a potem zdjąć, w ciągu paru sekund. Dla tejpów nie widzę u siebie zbytnio zastosowania, może dlatego, że nie przewiduję w swoim życiu konieczności wkładania sukni ślubnej o „niemożliwym” dekolcie 🙂
A Wy? Jak to jest u Was? Czy jesteście #teamstrapless, #teamtaping, a może #teambraless? Albo #teamzależyodsytuacji? 🙂
Na koniec mam jeszcze jedną super wiadomość: z okazji tej recenzji udało się załatwić stanikomaniacki rabat! 🙂 Będzie on aktywny do 19.03.2024 w sklepie online Stanikowy Zawrót Głowy. Na hasło STANIKOMANIA mamy -15% zniżki na wszystkie modele bez ramiączek (strapless). Warto, ponieważ ceny bezramiączkowców nie należą do najniższych (Faith cena bez zniżki: 264,99 zł, Porcelain Elan cena bez zniżki: 254,99 zł). Sklep Stanikowy Zawrót Głowy, oprócz onlajnu, jest też sklepem stacjonarnym (Malbork, ul. Mickiewicza 31a/2), ale uwaga: prowadzi również bezpłatny brafitting online, na który możesz się umówić! Jeśli masz wątpliwości, jaki rozmiar bezramiączkowca zamówić – to może być idealne rozwiązanie. Kto się skusi? 🙂