WBrafitting

Ta słynna miseczka D

Treść dzisiejszej notki dla wytrawnych stanikomaniaczek nie będzie żadną nowością. Postanowiłam bowiem urządzić mały powrót do całego tego galimatiasu z obwodami i miseczkami, od którego Wszystko Się Zaczyna. Nie ukrywam, że mocno zainspirowała mnie Maheda i jej kolejny film edukacyjny, a ponieważ w związku z konkursem (i, mam nadzieję, nie tylko) zaglądają tu nowe czytelniczki, uznałam, że należy im się wyjaśnienie, o co w tym wszystkim chodzi i czy Stanikomania to jakiś klub zakupoholiczek, sklep ze stanikami, a może grupa wsparcia dla kobiet z przerostem biustu (no bo któż inny nosiłby biustonosze w rozmiarach G czy H)?

Miseczka D w powszechnej świadomości kojarzy się z końcem biustowo-stanikowej skali. Wszystko powyżej to D+, czyli Dziwactwo i „Here be dragons”. A tu tymczasem okazuje się, że alfabet nie tylko nie kończy się na D, ale dla niektórych – dopiero od niego zaczyna. Spróbujmy więc wyjaśnić, co to właściwie znaczy: nosić D?

 

Teoria owocowa

Na początek streśćmy to, co większość z nas wie na temat rozmiarów biustów i biustonoszy.

W świadomości przeciętnej klientki sklepu bieliźniarskiego biusty dzielą się na: małe (miseczka A), średnie (miseczka B), większe (miseczka C) i bardzo duże (miseczka D). Podobno istnieją jeszcze większe, ale mało kto je widział – w końcu wielki biust to rzadkość. Innymi słowy, że przypomnę tu pewien słynny slajd, który służył już w kilku prezentacjach na ten temat, większość z nas wyznaje tak zwaną teorię owocową:

 

 

Kiwi to kiwi – nie jest jabłkiem, leży więc w skrzyneczce z napisem „miseczka A”, która jest przeznaczona dla takich właśnie niewielkich owocków. I tak dalej.

Różowa Krecha, którą przekreśliłam obrazek, oznacza oczywiście, że teoria ta nie odpowiada prawdzie. Litera miseczki wcale nie określa objętości biustu, ponieważ, UWAGA: <Większy biust zmieści się w staniku 90D, niż w staniku 70D. Nie wierzycie? Wystarczy przejść się do sklepu bieliźniarskiego i porównać staniki w tych dwóch rozmiarach – co zresztą uczyniła Maheda w swoim filmie.

 

Ta sama litera – inny biust!

Ja natomiast przywołam ilustrację, pochodzącą z nowozelandzkiego sklepu z bielizną Avokado, cytowaną także w blogu Stanikowy matrix:

 

 

Oba staniki mają ten sam rozmiar miseczki – DD (o oczko większy od D). Widać jak na dłoni, że w górnym staniku zmieszczą się dużo większe piersi, niż w maleństwie na dole. Cyfry oznaczają rozmiary obwodu pod biustem – australijsko-nowozelandzkie 18 to nasze 90, a 8 – nasze 65.

Na czym więc polega różnica między powyższymi egzemplarzami? Zostały uszyte na różne obwody pod biustem. Widać więc, że miseczka oznaczona tą samą literą przy większym obwodzie pod biustem zmieści większą pierś, niż przy mniejszym obwodzie pod biustem.

(Wracając do maleństwa – ostatnie ujęcie w filmie Mahedy przedstawia właśnie stanik w rozmiarze 60D. Jeśli więc dziwią Was drobne osóbki, proszące w sklepach z bielizną o rozmiar 65D czy E, czy też, o zgrozo, G, a następnie narzekające na internetowych forach na mały wybór – to… powinnyście już przestać się dziwić 😉

 

Liczbowe manipulacje sklepów

Przekonanie o tym, że litera oznacza bezwzględną objętość biustu, wzmacniają w nas niestety sklepy bieliźniarskie.

Wchodząc do typowego sklepu z bielizną bywamy taksowane wszystkowiedzącym wzrokiem ekspedientki, a następnie nasz biust zostaje wrzucony do skrzyneczki z odpowiednim owockiem: A, B, C lub D. Wedle tej błędnej taksonomii szczupła dziewczyna o drobnych piersiach nie może nosić niczego innego niż A, a kobieta bardziej biuściasta – najwyżej D.

Co się dzieje, gdy piersi naszej klientki (kryptonim, dla skupienia uwagi, „Pomarańczka”) występują z brzegów miseczek przymierzanego stanika? Najczęściej dostaje do zmierzenia kolejny stanik, ale nie z większym rozmiarem miseczki (bo przecież pomarańczka nie jest dynią!), lecz o większym obwodzie pod biustem.

Gdy okaże się, że jabłuszka naszej Pomarańczki nie mieszczą się w staniku o rozmiarze 70D, dostanie ona do przymierzenia 75D. Nie może być inaczej – na D kończy się asortyment sklepu. Nasza bohaterka wprawdzie jakoś mieści się w tym rozmiarze, ale cóż to? Tył stanika podnosi się w górę, zamiast zostać na jednej linii z piersiami, a biust jest jakoś dziwnie słabo podtrzymany. Dlaczego? Rozmiar obwodu jest za luźny. Zamiast zwiększyć obwód, należało bowiem zwiększyć miseczkę. Przecież to nie podbiuście klientki nie mieściło się w staniku, lecz jej biust.

Spójrzmy jeszcze raz na poprzednią ilustrację – większy obwód pod biustem jest przeznaczony dla tęższej osoby, niż mniejszy. Pomarańczka powinna była dostać do przymierzenia rozmiar 70DD albo 70E, ale… sklep nie sprowadził, hurtownia nie zamówiła, producent nie uszył… no bo przecież wszyscy uważają, że miseczka E ma wielkość dyni i nikt o takie dziwactwa w sklepach nie pyta.

Pomarańczka wyszła więc ze sklepu z kolejnym źle dopasowanym stanikiem 75D i zastanawia się, co jest nie tak z jej piersiami – wszystkie staniki leżą na nich jakoś dziwnie. Widocznie są jakieś niewymiarowe… Najłatwiej winić biust, gdy tymczasem należałoby oskarżyć stanik!

(ilustracja pochodzi z artykułu Nie! namiotom w brudnym beżu z Wysokich Obcasów)

D jak Duży, G jak Gigant?

Jedną z konsekwencji teorii owocowej oraz liczbowej manipulacji jest także błędne przeświadczenie, że rozmiary piersi, im dalej w alfabet, rosną bardziej, niż to zachodzi w rzeczywistości. Jeśli porównamy ze sobą staniki o tym samym obwodzie pod biustem, lecz z różną literą miseczki, to oczywiście miseczki te będą różniły się między sobą. 65E będzie wyraźnie większe od 65B. Ale, ale… Czy ktoś w ogóle widział taki rozmiar: 65E? Przeciętne sklepy z bielizną rzadko dysponują większymi miseczkami przy małych obwodach pod biustem. Pytając o jakiekolwiek E, najczęściej dostaniemy np. 85E. To już całkiem zauważalny biust i obwód pod biustem – taki stanik może zrobić wrażenie ogromnego, zwłaszcza na szczupłej, młodej osobie. Stąd zapewne przekonanie o tym, że miseczki większe od D muszą być naprawdę wielkie i noszą je tylko osoby korpulentne. A my przecież chcemy być szczupłe, zgrabne, wiotkie i powabne – nosimy najwyżej D!

A obok na fotce – dziewczyna nosząca miseczkę G. Czy to naprawdę Gigant?

 

Wołanie o zróżnicowanie

Ograniczona oferta większości firm produkujących biustonosze zmusza 80% kobiet do noszenia rozmiarów niedostosowanych do ich realnych wymiarów. W konsekwencji „liczbowej manipulacji” większość z nas nosi zbyt luźne obwody pod biustem i zbyt małe miseczki, a słysząc o 65G najczęściej myślimy, że to rozmiar bardzo nietypowy, albo w ogóle nieistniejący w przyrodzie. Tymczasem powinno nosić go znacznie więcej osób, niż nam się wydaje. Jesteśmy znacznie bardziej zróżnicowane niż to, co oferuje nam przeciętny producent bielizny.

Kilka lat temu w Wielkiej Brytanii niektóre firmy bieliźniarskie wpadły na pomysł, by wyspecjalizować się w rozmiarach spoza zakresu A-D. Pewnie niektóre z Was dziwią się, że pełno w tym blogu angielskich marek bielizny – cóż, tak się złożyło, że właśnie Brytyjczycy pierwsi zaczęli rozwijać segment D+. W 2005 roku pewna mądra Biuściasta wpadła na pomysł założenia forum dla kobiet z większym biustem – tak powstało Lobby Biuściastych, które stało się inspiracją do powstania Stanikomanii. Zaczęło się od wymiany informacji o zagranicznych (głównie) sklepach i markach, skończyło na propagowaniu wiedzy o prawidłowym dobieraniu stanika, lobbowaniu producentów oraz inspirowaniu dziesiątek kobiet do otwierania własnych sklepów i szkolenia się w zawodzie bra-fitterki, czyli osoby specjalizującej się w dobieraniu kobietom biustonoszy. A wszystko to po to, by odpowiedni dać piersiom stanik 🙂

Oto wspomniany wyżej film Mahedy – tym razem wydaje mi się co prawda nieco chaotyczny, niezbyt dobrze też widać staniki w niektórych ujęciach – ale idea została przekazana, a nad formą można jeszcze popracować. Towarzyszy mu artykuł, którego lekturę bardzo polecam – doskonale systematyzuje kwestię miseczkową!

 

 

Lektura uzupełniająca

– a właściwie obowiązkowa ;-), Kwestii Rozmiaru nie da się bowiem wyczerpać w jednej notce.

 

Starsze wpisy

Alfabet Stanikomanii

Jak założyć stanik?

Obwód to podstawa, czyli jak dobrać obwód pod biustem

Gdzie zaczyna się pierś, czyli jak dobrać miseczkę

Bra-fitting w 3 krokach, czyli dobieranie stanika w pigułce

Oraz, last but not least, Brafitting by Maheda, czyli stanikologiczny kanał na YouTube, a w nim niezrównane metamorfozy rozmiarowe na żywo

 

Nowsze wpisy

Ta notka powstała w 2010 r. – ponieważ wiem, że wciąż chętnie do niej zaglądacie, uzupełniam linki o aktualniejsze teksty:

Jak dobrać stanik? – kompendium wiedzy o tym, jak dobrać rozmiar stanika: rozmiar pod biustem oraz rozmiar miseczki

Po co komu rozmiar brytyjski oraz dlaczego miseczka miseczce nierówna?  – artykuł o rozmiarach biustonoszy powyżej miseczki D

Kategoria Brafitting – tam znajdziecie wszystkie artykuły o tym, jak dobrać biustonosz.

Może ci się spodobać

84 komentarze

  • kulka_kulkowa

    Kasico, dzięki za przypomnienie prawd oczywistych i wyłożenie ich na tacy 🙂 Zalinkuję świeżo uświadomionej kuzynce, niech szerzy wiedzę we Włoszech.

    20 stycznia 2010 at 08:58 Reply
  • effuniak

    I nigdzie nie wyjaśniłyście jak to rzeczywiście jest z tymi literkami a to przecież wartość wyrażająca
    STAŁĄ, NIEZMIENNĄ RÓŻNICĘ OBWODÓW W BIUŚCIE I POD BIUSTEM
    Czyli de facto prawdą jest, że literka oznacza ZAWSZE jednakową wielkość piersi w proporcji do obwodu , co nie znaczy że “kulka” piersi np 65A będzie równa “kulce” piersi 95A tylko znaczy, że proporcje ciała przy owej przykładowej miseczce A będą jednakowe

    pozdrawiam
    😉

    20 stycznia 2010 at 10:12 Reply
  • joankb

    Nie proporcja, a jedynie różnica jest stała.
    Proporcja maleje przy wzroście obwodu.

    20 stycznia 2010 at 10:26 Reply
  • daslicht

    Świetna notka 🙂 Szkoda, że nie wstawiłaś jeszcze tabeli rozmiarów, by pokazać, że pomiędzy literkami A i D (przy tym samym rozmiarze pod biustem) jest 6 cm różnicy w obwodzie, a nie ze 20 jak niektórzy myślą :)))))

    20 stycznia 2010 at 10:35 Reply
  • sheila9

    O, teraz mogę odesłać do notki koleżankę, która nijak nie umiała sobie tej teorii wyobrazić, kiedy sama próbowałam jej wytłumaczyć, a wertować bloga jej się nie chciało. Swoją drogą jestem ciekawa ile faktycznie nowych osób tu trafi dzięki konkursowi. Oby duuużo!

    20 stycznia 2010 at 11:28 Reply
  • maheda

    Zgadzam się, że proporcja jest inna przy miseczkach D dla różnych obwodów.
    Ostatecznie takie 19 cm różnicy, to jest 31,7% obwodu pod biustem w rozmiarze 60D, a jedynie 21,1% obwodu pod biustem w rozmiarze 90D, więc “kulka” jest zdecydowanie inna w tych rozmiarach – w 90D “kulka” bedzie zdecydowanie bardziej płaska i szersza, niż w 60D, a sam biust będzie proporcjonalnie mniejszy. Proporcjonalnie różnica 31,7% obwodu pod biustem 90 to 28,5 cm różnicy, czyli miseczka nieco większa, bo około 90FF.

    Artykuł świetny, poukładany i konkretny – chapeau bas, Kasiu 🙂
    Ja muszę jeszcze ten temat sobie pozbierać i jakoś się z nim ogarnąć. Bardzo szeroki jest…

    20 stycznia 2010 at 11:38 Reply
  • shhha

    Świetny wpis! Szczerze, to sporo mi wyjaśnił – zaraz idę sobie stanik kupić:D
    Bo z tego co wyczytałam, mam prawie same złe.

    20 stycznia 2010 at 11:49 Reply
  • maheda

    aaaaa i ostatnie ujęcie, to 28(60)D 🙂 A nie 65D 🙂

    20 stycznia 2010 at 12:25 Reply
  • kasica_k

    Dziękuję za uwagi na temat kulek i proporcji. Prawdę mówiąc, nie wchodziłam w ten temat celowo, żeby za dużo nie namącić. To, jak na oko wyglądają staniki z tą samą miseczką jest prawdą namacalną, natomiast stałe różnice obwodów i proporcje kulek to już pewna abstrakcja. W ogóle Mahedo zainspirowałaś mnie mocno do myślenia o sposobie podawania stanikowych prawd osobom świeżym w temacie. Wydaje mi się, że warto to robić bardzo stopniowo – gdy już uzyskamy “ach, więc to nie jest tak, jak zawsze myślałam”, wtedy jest pole do dalszych wyjaśnień 🙂

    @Maheda, dzięki za poprawkę. Chyba zasugerowałam się rozmiarem biustu mojej drogiej współpracowniczki Sylwiastki i teraz wszędzie widzę 65D 😉

    @sheila9, a propos konkursu – statystyki wzrosły, ale gdyby się udało trafić do pierwszej dwójki, wzrost byłby lawinowy, bo wtedy Stanikomania byłaby widoczna na tej stronie (wiem z doświadczenia 🙂 A tymczasem wspięła się na pozycję 10 (dziękuję za głosy!), co oznacza, że szansa jest, ale… bardzo łatwo może zniknąć, bo walka jest już zaciekła 🙂 Etap kończy się jutro o godzinie 12.

    20 stycznia 2010 at 13:04 Reply
  • aleksandromaniak

    ech wspomnienia
    pamiętam wizytę w pewnym sklepie na T. To było z 5 lat temu i nosiłam wówczas rozmiar 75 B, poszłam po nowy stanik, bo uważałam,że jest za mały, piersi mi uciekały, pani stwierdziła, że C ,,to nie dla takich szczupłych” i otrzymałam rozmiar 80B. 😀 Dobrze,że nie kupiłam 🙂
    5 lat później i jakieś 6 kg więcej mam 65FF, swój pierwszy nowy stanik kupiłam ponad rok temu po przejrzeniu tego bloga. Dziękuję 🙂
    Staram się nawracać koleżanki, więc ta notka będzie dla mnie ogromną pomocą. Mamę już się udało 🙂 ( z 85 D na 80 F 🙂 )

    20 stycznia 2010 at 23:20 Reply
  • aleksandralm

    Bardzo fajna notka – powiedzialabym ze nastepna w kolejce do przetlumaczenia na angielski, czyz nie? I tak btw, kiedy pokaza sie pozostale notki po angielsku – ode mnie wchodzi do ciebie calkiem sporo osob – a tam nadal tylko dwa tytuly:( Czyzbys potrzebowala kopa na rozped 😉

    21 stycznia 2010 at 00:32 Reply
  • mmm-mm

    A ja mam pytanko: bo w australijskiej rozmiarowce obwod 65 to 0, w takim razie obwod 60 to co to jest -2?

    21 stycznia 2010 at 01:15 Reply
  • mmm-mm

    Ejj ten “gopi” minusie, miales byc przed dwojka: -2 🙂

    21 stycznia 2010 at 01:16 Reply
  • mmm-mm

    *ty

    21 stycznia 2010 at 01:16 Reply
  • sunako-chan

    obejrzałam właśnie nowy filmik Mahedy i mam dwa zastrzeżenia (nie chcę, żeby to zabrzmiało jako krytyka, ale skoro osobie która “łapie” o co chodzi z miseczkami, coś “zgrzyta” w odbiorze to co w przypadku kompletnych laików i do tego jeszcze z nastawieniem “i tak nic z tego nie zrozumiem” 😉 ).
    po pierwsze Mahedo – stoisz nie en face, tylko masz prawą część ciała ciut bliżej kamerki, co trochę zaburza perspektywę przy porównaniu misek. po drugie – przy drugim chyba z kolei porównaniu misek (w tym momencie nie chce mi się sprawdzać o które miski chodzi, wybaczcie, to nie ważne 😉 ) muszę przyznać, że prawie nie widziałam różnicy w wielkości misek (a chodziło o to, że jedna jest widocznie większa), a i obwody też nie do końca. być może spowodowane jest to sposobem prezentacji, jak i wyborem stanika. dla mnie bardziej czytelne byłoby porównanie misek ułożonych np na stole i do tego usztywnianych, przecież to nie muszą być skorupki 😉 które trzymają kształt i łatwo jest wychwycić różnicę w wielkości. a tak widzę “dwie białe szmatki”, między którymi nie dostrzegam większej różnicy :/ rozumiem, że problemem byłaby ta kamerka, ale zamiast staników na stole mogłyby być porównywane np takie modele jak ten ostatni 28D (Georgiana?)

    21 stycznia 2010 at 03:47 Reply
  • maheda

    @Sunako – tak, wyszło istotnie mało czytelnie, zauważyłam to przy montażu, po przy podglądzie na amałym ekraniku nie zauważyłam, że np. za krotko trzymam te staniki nieruchomo, a za bardzo nimi macham – co powoduje, że właśnie nic nie widać.
    Co do stania – nie, nie mam jednej nóżki bardziej 😉 i nie stałam jednym bokiem bliżej aparatu, tylko stałam równo przodem, natomiast stałam lekko z boku, może stąd to złudzenie, że jedna ręka jest bliżej?
    Stolik to niezła rzecz, dlatego dodałam zdjęcia w artykule, gdzie widać już dużo lepiej różnicę między miseczkami.
    Nie przemyślałam tego odcinka, wydawało mi się, że ogólny zarys tego, co chcę pokazać – wystarczy.
    Nie wystarczyło, trąba, na przyszłość będę to musiała jakoś dokładniej planować – tylko jak?! Do tego potrzeba by było wiedzieć, jakie rozmiary i z jakich firm będą w danym momencie dostępne w sklepie.
    Chciałam zresztą pokazać właśnie na Georgianie różnice rozmiarowe, ale okazało się, że to niemożliwe, z uwagi na chwilową niedostępność w sklepie Georgiany z miseczką D w dużym obwodzie.
    Tak to już jest, że rzeczywistość ostro ściąga w dół wiele pomysłów.
    Pozdrawiam 🙂

    21 stycznia 2010 at 09:48 Reply
  • aleksandralm

    Wiesz Maheda, zawsze mozesz nakrecic jeszcze jeden taki filmik – taki juz bardziej uporzadkowany i lepszy od strony technicznej i go podmienic… chyba w koncu mozesz usunac swoje wlasne video z youtube…

    21 stycznia 2010 at 12:16 Reply
  • kasica_k

    Ja tez bylabym za tym, żeby filmik powtórzyć, bo koncepcja jest bardzo dobra, tylko szczegóły wymagają dogrania.

    Po pierwsze, mysle, ze przydalby się jakiś przykuwajacy uwagę wstęp. Osoba nieobeznana z tematem nie wie, skąd się bierze pytanie, czy wszystkie miseczki D są takie same, nie bardzo wie, po co zostało zadane. Wiec ja bym dała na początek coś w stylu: “pewnie zawsze myslalyscie, ze miseczki oznaczone ta sama litera maja zawsze te sama wielkość. Tymczasem wcale tak nie jest, a nasze błędne przekonanie często sprawia, ze zle dobieramy sobie staniki. Zobaczmy wiec, jak to jest naprawdę”. Co do stanikow- mnie się trochę mylilo, który jest który. Doczepilabym im DUŻE metki z oznaczeniem rozmiaru. Poza tym walnelabym planszę 🙂 ze spisem tych rozmiarów, a może nawet wiecej plansz pokazujacych relacje miedzy nimi. Kiedy się słucha, te wszystkie siedemdziesiat i dziewięćdziesiąt mogą się pomylić, De może zabrzmieć jak Be, etc. Poza tym spora cześć ludzi jest wzrokowcami. Tyle moich uwag, a na zakończenie jeszcze raz powtorze, ze merytorycznie film jest doskonały, warto go zrobić na błysk również pod względem formy.

    @aleksandralm, kop nic nie da, potrzeba wiecej czasu 😉

    21 stycznia 2010 at 13:00 Reply
  • Zireael00

    Kasico, świetna notka, niemniej mam jedno zastrzeżenie.
    Wielkość stanika pod biustem oznacza nie cyfra lecz *liczba*. Cyfry to przecież wartości od 0 do 9, takie “wypasione” rozmiary tylko we włoskiej rozmiarówce (te ich słynne zera i czwórki). : P My mamy przecież 60, 65, 70 itd. lub po brytyjsku 28, 30, 32…

    21 stycznia 2010 at 16:37 Reply
  • kasica_k

    🙂 Masz absolutną rację. Ech, tyle człowiek robi cyfrowo, to się staje analfabetą 😉 Poprawie, gdy tylko zdołam, bo jakieś problemy mam z wejściem do bloga 🙁

    21 stycznia 2010 at 21:01 Reply
  • Gość

    Witam, ja bardzo gościnnie. Dziewczyny, przeczytałam wszystko co tutaj jest napisane. I w teorii wiedziałam to wszystko, ale ognorowałam. W swojej karierze 38 leteniej, mam jeden stanik, który lezy w miarę z sensem. Niestety, jestem posiadaczką giganta. Jeśli według Waszych wskazówek, dziewczyny z 75 B, przenoszą się na D i E, to ja nie wiem, gdzie mam kupić stanik.
    Według tych norm ogólnych, sklepowych, noszę 75DD, 75E, czasami udawało mi się znaleźć 75F. Znalazłam we Wrocławiu jeden sklep dotychczas, gdzie na moje pytanie o 75E, padło TAK. Według tego co piszecie, to ja chyba mam 75Z :)))

    O co ja mam w ogłe w sklepach pytać. DOdam, ze biustoniesz od A do D, są w miare tanie, moje, znajduję za najmniej 100 zł. Niestety, nie jestem w stanie kupić sobie kiilku w takich cenach, Ratujcie 😉
    Mała

    21 stycznia 2010 at 22:37 Reply
  • Gość

    Przepraszam za literówki, myślę, że wiadomo o co chodzi 🙂

    21 stycznia 2010 at 22:40 Reply
  • kasica_k

    Jeśli mieścisz się w polskie 75F, to raczej nie jest możliwe, żebyś miała jakowegoś giganta, cokolwiek to znaczy 🙂 (ja bym się na przykład nie zmieściła, nawet jakby kolanem upchnąć 😉

    1. Zmierzyć się proszę pod biustem (zmierzony ciasno i po wypuszczeniu powietrza z płuc) oraz w biuście (zmierzony nomalnie, bez ścisku). I zwierzyć się z wyników, albo od razu wpisać się z nimi do wątku rozmiarowego na LB:
    forum.gazeta.pl/forum/w,32203,103069988,103069988,JAKI_POWINNAM_NOSIC_ROZMIAR_STANIKA_43.html

    2. We Wrocku jest sklep Milla w dwóch miejscach, siedzibę tam ma też onlyher.pl (wszystkie adresy są na BMŚ, stanikowamapa.prv.pl ). Co do cen – ogólnie nie jest łatwo kupić coś poniżej 100 zł. I po to lobbujemy, żeby normalne rozmiary staników przestały być dobrem luksusowym…

    21 stycznia 2010 at 23:41 Reply
  • aleksandralm

    dynamic, ty sie wpisz w watek rozmiarowy na Lobby Biusciastych (rolling eyes) i wierz mi 75F to wcale nie jest duzy biust….Moze 75K czy 80K (brytyjskie) to owszem duze jest, ale nadal nie sa to “cyce jak donice do wozenia w taczkach”;) (tak jak powszechnie publika sadzi)
    Zreszta co tu gadac, wpisz sie w watek rozmiarowym przejrzyj biusty tygodnia na Stanikomanii, masz tam naprawde sporo przykladow, tudziez galerie stanikow na Balkonetce. Zobaczysz pwenie ze twoj biust jest calkiem przecietny na tle pokazanych…;)

    21 stycznia 2010 at 23:43 Reply
  • golfstrom

    Swietna notka – moim zdaniem bardzo potrzebne jest cykliczne powtarzanie takich notek dla poczatkujacych. Uwazam tez, ze takie obrazowe ujecie jest bardzo czytelne. W ogole kasico, jesli moge cos zasugerowac, to zebys zdecydowala sie na ‘leady’ do artykulow.

    Sparafrazowane zdanie “Jedną z konsekwencji teorii owocowej oraz liczbowej manipulacji jest także błędne przeświadczenie, że rozmiary piersi, im dalej w alfabet, rosną bardziej, niż to zachodzi w rzeczywistości.” idealnie sie do tego nadaje, bo sumuje cala notke, co raczej zacheca potencjalne czytelniczki do ‘przedzierania sie’ przez tekst. Absolutnie odradzam tablice, proporcje, stosunki itp – to jest super dla osob, ktore stanikami sie fascynuja, a nie dla przecietnej konsumentki.

    Zdjecie porownujace 70d z 85d przemawia znacznie silniej, niz tablica rozmiarow. Oczywiscie wyrazam tylko swoje zdanie, a nie prawde objawiona, ale nie mialabym serca odsylac kolezanki, ktora chce sobie dobrac stanik (a nie sie uswiadomic) do tabeli i wyczerpujacych lobbystycznych elaboratow na temat roznicy miedzy obwodami. Taka notka to co innego.

    @maheda – moze po prostu potraktuj ten filmik jak szkic a do drugiego podejscia napisz szczegolowy scenariusz? 🙂 Wlacznie z cieciami, ujeciami itd. Ze swojego punktu widzenia moge powiedziec tak – zmien ustawienie kamery, bo ona patrzy na Ciebie troche od dolu i ta perspektywa jest meczaca. Nie pokazywalabym miseczek na dloni, bo niewiele widac. Moze ujecie od gory (jak na zdjeciu kasicy) bedzie bardziej przekonujace?

    22 stycznia 2010 at 01:06 Reply
  • sunako-chan

    maheda — hihi, co z tą nóżką? (ja coś pisałam o nóżce? a nota bene, to sama mam jedną nogę krótszą o ok. 0,5cm 😉 ). no to jakieś głupie złudzenie optyczne. wredna optyka

    22 stycznia 2010 at 02:11 Reply
  • wielka-gapa.pl

    Musze przyznać, że ciekawy blog. Pierwszy raz tu wszedłem i jestem pod wrażeniem “rozpracowania” tematu. Kto by pomyślał, że dobre dopasowanie stanika to aż tak precyzyjna robota.
    Jednak my faceci mamy lepiej 🙂

    22 stycznia 2010 at 16:08 Reply
  • ania

    Dzień dobry, gratuluję fantastycznego bloga i poczucia misji:)
    Mam pytanie, czy to źle, jeżeli noszę “polskie” 75E i naprawdę fantastycznie się w nim czuję, a wg wszelkich poradników jest to rozmiar dla mnie- brak “bułek”, stanik nie podchodzi do góry, przód ładnie przylega do mostka. Ogarnęły mnie wątpliwości, ponieważ po wpisaniu do kalkulatora rozmiarów moich wymiarów: 72/93 wyszło, że powinnam nosić 65H. Nie wiem skąd AŻ 65?!
    Szczerze mówiąc, próbowałam nosić już te 70 pod biustem i nie daję rady (inna sprawa, że kompletnie źle obliczyłam wtedy miseczkę- kupiłam za małe brytyjskie F bodajże…), stanik się odbijał, obciskał i zostawiał czerwone ślady. Oczywiście 75tki po kilku miesiącach się nie nadają, bo obwód za bardzo rozciągnięty, ale akurat kupowałam w małym sklepiku bardzo tanie i całkiem ładne staniki Venus za 30zł- 75E. I naprawdę uważam, że dobrze leżą. Teraz noszę także dobrze dobranego Triumpha (75E, co zabawne niektóre staniki Triumpha w tym rozmiarze są na mnie za małe), a nie raz już czytałam na specjalistycznych blogach i forach, że ta firma jest “be” lub “niekoniecznie”, nie wiem czemu?
    Czy powinnam się przekonywać do zmiany rozmiaru, czy może faktycznie to polskie 75E może na mnie pasować, bez żadnego “ale”?

    22 stycznia 2010 at 17:51 Reply
  • pinupgirl_dg

    Aniu – kalkulator podaje tylko przybliżony rozmiar, od którego należy zacząć poszukiwania. Poza ustaleniem rozmiaru trzeba pamiętać, że nie każdy krój będzie leżał na nas dobrze. Sztywne fiszbiny, wąskie gumki w obwodzie – to wszystko też może powodać uwieranie. Za mała miska też daje często wrażenie, że obwód jest za ciasny. U niektórych osób ucisk może też powodować za luźny obwód (piersi nie są podtrzymywane, tylko wiszą w misce naciskajac na fiszbiny i powodując bolesne wpijanie).
    To jest jedna strona medalu. Druga jest taka, że nie ma sensu zaniżać obwodu dla zasady. Noszenie najciaśniejszego obwodu, jaki da się dopiąć to częsta pułapka w którą wpadają początkujące (i nie tylko). Jest więc szansa, że mało rozciągliwe 75 są na Ciebie rzeczywiście dobre, zwłaszcza jeśli nie masz zbyt dużo tłuszczu na żebrach.
    Jeśli chodzi o firmę na T. – fakt, nie jest zbyt lubiana z powodu dość ograniczonej rozmiarówki i rozciągliwych obwodów. Poza tym część osób ma przykre doświadczenia ze sprzedawcami, ale to już indywidualna sprawa i trudno winić producenta, ale skoro pod szyldem Triupha pracują czasami osoby niekompetentne to zła fama ciągnie sie za samą marką. Osobiście nic do niej nie mam, podoba mi się wzornictwo, mieszczę się w rozmiarówce niektórych modeli. Odstraszają mnie wysokie ceny.

    22 stycznia 2010 at 19:18 Reply
  • sunako-chan

    ania —- mnie nie zostawiały śladów tylko ewidentnie za luźne staniki. do tego też myślałam, że z moimi Triumphami w rozmiarze 75C wszystko było ok. – nie miałam bułek, obwód nie był na łopatkach (bo sobie prawie luźno wisiał 😉 ). no i wygoda, jedyny dyskomfort to opadające ramiączka. Kiedy dowiedziałam się jak prawidłowo zakładać biustonosz to nagle miski okazały się za małe.
    Triumph w obwodzie 75 dobry na 72cm pod to brzmi dość nierealnie :O

    23 stycznia 2010 at 00:27 Reply
  • abere8

    Bardzo dobra notka i zgadzam sie, ze takie powtarzanie podstaw jest wazne, bo nigdy nie wiadomo, kiedy na Stanikomanie zajrza nowe osoby, ktorym nie bedzie sie chcialo czytac wszystkich stron po kolei, tak jak mnie ze dwa czy trzy lata temu 🙂 I z duma sie pochwale, ze na 99% to ja pierwsza podalam na forum linka do sklepu Avokado z NZ z porownaniem tych stanikow z miseczkami DD. Milo miec chociaz taki maly przyczynek do niesienia stanikowego kaganka oswiaty 🙂

    23 stycznia 2010 at 09:00 Reply
  • ania

    Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi:) Może jest coś w tym obwodzie, pewnie 70 nosiłabym dłużej, bo dłużej by się rozciągały. Ale mój T. jest dobrze dopasowany i 1,5 miesiąca po zakupie ciągle noszę go na najluźniejszej haftce. Obwód grzecznie leży pod łopatkami, piersi są ładnie rozdzielone i “trzymają poziom”;) Jest to mój pierwszy miękki stanik od bardzo długiego czasu, więc z powodu dużej różnicy jeszcze bardziej sobie go chwalę:). Ślady po obwodzie, owszem zostawia, ale na pewno nie takie czerwone i bolące jak ta felerna 70 z za małymi miseczkami. Może faktycznie powinnam spróbować czegoś bardziej dopasowanego w misce, z obwodem 70.
    No ale…szczerze mówiąc już 75E w większości sklepów ciężko jest dostać, narażając się przy tym na dłuższą pogadankę pod tytułem: “Naprawdę E?:O”
    😉

    23 stycznia 2010 at 11:32 Reply
  • ania

    Hmm słuchajcie, możliwe, że się nie znam i Ameryki nie odkryję.
    Ale zmierzyłam metrem krawieckim obwody moich trzech wg mnie dopasowanych staników. I dwa półroczne już venuski mają 71-72cm, a 1,5 miesięczny t. : 70cm w obwodzie.
    Wszystkie trzy na metce mają jak byk: 75 E. Czyżby dlatego właśnie pasowały na mnie- 72cm pod biustem? Czy to normalne, że na metkach są zawyżone obwody ?

    23 stycznia 2010 at 11:50 Reply
  • kasica_k

    @abere8, w takim razie jestem Ci bardzo wdzięczna za podesłanie tego obrazka, podobnie jak zapewne sporo innych osób – jest świetny. W sumie prosta rzecz, ale rzadko która z nas ma na co dzień dostęp do staników w różnych rozmiarach, żeby móc zrobić taką fotkę.

    @ania, dzięki. Dziewczyny słusznie prawią, że kalkulator to tylko pomoc, najważniejsze jest to, żeby biustonosz leżał właściwie, spełniał swoją funkcję i był wygodny, bez względu na rozmiar na metce. Triumph ma nienajlepszą prasę w dużej mierze ze względu na to, że przez długie lata w Polsce panował kult tej marki i często, gdy doradzałyśmy kobiecie zmianę rozmiaru, słyszałyśmy “ale ja przecież noszę Triumpha, to na pewno mam dobrze dobrany stanik” 🙂 Poza tym wiele kobiet nie mieści się w jego rozmiarówce tudzież nie oferuje on wystarczającego podtrzymania cięższym biustom – jednak przez lata był uważany za markę dla wszystkich, choć nie dla każdego się nadaje. Tymczasem to marka jak każda inna, wcale nie zła sama w sobie (ani też nie idealna), a niektóre modele są bardzo ładne i wielu osobom pasują.
    Co do obwodu Twoich staników – jeżeli mierzyłaś je “w spoczynku”, to normalne, że nie miały 75 cm, producenci jednak biorą nieco pod uwagę rozciąganie się materiału. Pytanie, do ilu się rozciągają, jak łatwo się rozciągają i czy nie zostaje im to rozciągnięcie na zawsze 😉 Najważniejsze, żeby dobrze leżały i trzymały, cyferka obwodu nie jest taka istotna, choć ja na Twoim miejscu z ciekawości spróbowałabym też 70-tek z większą miseczką 🙂

    @wielka-gapa: faceci nie mają może problemów z dopasowaniem staników, ale tracą też przyjemność związaną z ich noszeniem 😉

    @golfstrom, dzięki za uwagi. Pomyślę nad tymi leadami. I zgadzam się, że nadmiar informacji na raz szkodzi. Trzeba przede wszystkim przykuć uwagę, przemówić do wyobraźni. Wyczerpujący wykład do osoby nieobeznanej z tematem i niekoniecznie się nim pasjonującej – zwyczajnie nie dotrze.

    23 stycznia 2010 at 12:16 Reply
  • pinupgirl_dg

    Tak, to normalne. Staniki są wykonywane z elastycznych materiałów, podobnie jak majtki, rajstopy i inne tego typu rzeczy muszą mieć w spoczynku mniej cm niż osoba, na którą mają pasować. Gdyby biustonosz na starcie miał 75cm, przesuwały się po plecach praktycznie bez oporu.

    Co do wcześniejszego komentarza – mierzyć zawsze warto!! Różne modele, różne rozmiary – każda próba jest pouczająca, nie należy ślepo patrzeć na metki, zawsze przymiarka jest rozstrzygająca.
    Jeśli chodzi o czas użytkowania biustonoszy – to będzie moja osobista opinia – jestem przeciwna kupowaniu za ciasnych obwodów “na zapas”. Po pierwsze intensywnie rozciągany stanik i tak szybciej się rozciągnie, po drugie stanik to nie jest inwestycja na lata. To jest bielizna, a taką i tak należy często wymieniać, przy pierwszych objawach zużycia, a poza tym potrzeby biustu wciąż się zmieniają, zmieniają się nawet w ciągu miesiąca, przy każdych zakupach warto dopasowanie na nowo weryfikować.
    Niestety ceny “dużych miseczek” są w większości tak wygórowane, że pojawił się trend zaniżania obwodu i zawyżania rozmiaru miski w obawie, że stanik po kilku miesiącach się rozciągnie a migracja sprawi, że miska będzie za mała. Według mnie nie tędy droga. Gdyby ceny biustonoszy spadły, można by było dopasować do aktualnych potrzeb biustu, a nie do tych przewidywanych za kilka miesięcy. Przecież majtek też nie kupujemy za dużych, bo za pół roku będą Święta i na pewno przytyjemy…

    23 stycznia 2010 at 12:29 Reply
  • ania

    Zatem tak. Zmierzyłam też stary biustonosz 75E, którego już nie noszę, bo czuję, że jest za luźny. Teraz ma on 75-76cm w obwodzie (w stanie spoczynku). Natomiast ten, który od początku na metce miał 70, teraz faktycznie ma 72-73cm, mimo, że założyłam go tylko kilka razy, bo mnie denerwował. Czyli pierwotnie on nie był zawyżony, tylko miał 70cm, które szybko się rozciągnęło.

    Moja konkluzja tego wszystkiego jest taka: stanik z obwodem 70cm na metce denerwował i wpijał się dlatego, że miska była za mała.
    Faktyczny 75 (stary, rozciągnięty) jest dla mnie za duży.
    Powinnam nosić 70-tki, co nieświadomie robię i dlatego są dobrze dopasowane.
    Od dzisiaj na stanikowe zakupy chodzę z metrem:P

    Dziękuję Wam bardzo za pomoc i odpowiedzi:)
    Oczywiście jeśli nadarzy się prawdziwa 70-tka, np 70E, F? Nie omieszkam przymierzyć;)
    Szkoda, że cena rośnie wraz z rozmiarem miseczki…I, że w Polsce wciąż ciężko z małymi obwodami+duża miska.
    Pozdrawiam!

    23 stycznia 2010 at 12:45 Reply
  • pinupgirl_dg

    Jeśli chcesz oszczędzić sobie trochę poszukiwań zajrzyj na Biuściastą Mapę Świata, na której zaznaczono sklepy z pełną rozmiarówką: stanikowamapa.prv.pl/ i na stanikowe-sklepy.blogspot.com/ . Poza tym polecam zaglądanie do osiedlowych sklepików – w 9/10 zrobią wielkie oczy, gdy usłyszą “E” albo co gorsza “H”, ale czasami można liczyć na to, że sprzedawca sprowadzi coś dla Ciebie. Poza tym ma to ten walor, że jeśli do sklepu zajrzy 10 osób z prośbą o jakiś “egzotyczny” rozmiar, to za 10 razem sprzedawca zacznie się zastanawiać, że może jednak warto rozszerzać roziarówkę :).
    Jeśli masz daleko do sklepów stacjonarnych, może skusisz się na zakupy internetowe?
    Jeśli chodzi o ceny – warto polować na promocje. Poza tym ostatnio coraz więcej polskich firm wprowadza nowe rozmiary do oferty. Ceny biustonoszy Gai czy Milleny wypadają bardzo korzystnie w porównaniu z średnimi cenami brytyjskich marek w Polsce.

    23 stycznia 2010 at 13:19 Reply
  • nicky-uk

    Witam!
    Muszę z dumą się pochwalić, że się dzisiaj ostanikowałam. Zwykle nosialam staniki angielskie 34c (jak gdzies dostałam!)lub polskie 75c, gdzie oczywiscie obwód był za luźny, a miseczki za male. dlugo nosilam sie z zamiarem kupna dobrego stanika, ale nie za bardzo wiedzialam gdzie go kupic, a przez internet nie chciałam, bo musze wszesniej wszytsko dotknac i zmierzyc 🙂 takze gdy ostatnio moje małe piersiątka urosły (tabletki anty) musiałam kupic cokolwiek w co moje piersi sie zmieszcza i nie beda wypadac ze stanika. takze dzisiaj wybralam sie na zakupy do angielskiego TKMAXX i jestem dumną posiadaczką dwóch staników 32D i jednego 32DD co na polskie równa się 60F. Jestem dumna ze swoich nowych stanikow, z moich piersi i bede oświecać inne dziewczyny!
    Ciesze sie ze trafiłam na tą strone, dziekuje wam!

    23 stycznia 2010 at 19:01 Reply
  • aleksandromaniak

    nicky,
    coś podejrzana wydaje mi się zmiana z 75 c na 32 D i DD, skoro stwierdzasz, że piersi Ci urosły hm
    radziłabym to jeszcze sprawdzić, szczególnie, że mieszkasz w stanikowym raju 😀
    nie wiem więc, jakim cudem miałaś problem ze znalezieniem w uk rozmiaru, skoro większość z nas zamawia staniki właśnie z uk 🙂
    i nie wiem, dlaczego 32 angielskie równa się polskiej 60, no tak nie bardzo jednak 😉
    ja ze 75 C przeszłam na angielskie 30 FF, co w moim przypadku daje polskie 65 H

    23 stycznia 2010 at 19:25 Reply
  • aleksandralm

    hmmm, nicky, 32 to jest odpowiednik polskiegp/kontynentalnego 70 nie 60… jesli chodzi o miseczki, to cos ci sie tez zle nacisnelo – akurat miska D jest jeszcze taka sama w obu rozmiarowkach, a brytyjskie DD to odpowiednik (mniej wiecej) naszego E…

    Czyli masz teraz staniczki 70D i 70E

    23 stycznia 2010 at 20:51 Reply
  • pinupgirl_dg

    Zgadza się, 32 D i DD to mniej więcej okolice 70 D i E. W każdym razie nie ważne, co jest na metce, ważne, by pasowały :). Zmiana z 34C na 32 DD – dlaczego nie, nie zawsze konieczne są bardzo drastyczne przejścia. A nawet, jeśli za pierwszym razem nie uda się trafić idealnie, nie wolno się zrażać :).

    23 stycznia 2010 at 21:05 Reply
  • sunako-chan

    ania —- trochę mylnie pojęłaś o co chodzi z obwodami w spoczynku. nowy biustonosz w obwodzie 70, z tych ściślejszych, może mieć w spoczynku nawet 58-61cm, a rozciągać do 75-80cm.
    to, że stanik z obwodem z metki 75 ma w spoczynku 71-72cm to całkowicie normalne i nie ma mowy o żadnym zawyżaniu rozmiaru na metce i nie można powiedzieć, żeby to była “realna 70-tka”
    stanik o obwodzie 70, który na ma starcie w spoczynku 70cm w większości przypadków będzie odczuwany jako luźna 70-tka.
    aby trzymał dobrze, musi się rozciągać do jakiegoś stopnia, ale nie mieć też za dużo w spoczynku.
    lepiej pomierz je w rozciągnięciu jak radzi kasica_k. jeśli się rozciągają do min. 90cm, to wątpię, aby dobrze podtrzymywały.

    23 stycznia 2010 at 23:11 Reply
  • ania

    sunako- ale przecież to bez sensu- dlaczego 75-tka ma mieć na starcie 70 w obwodzie? Cóż to jest innego jak nie zawyżanie? I jaki sens ma rozciąganie go do granic możliwości, żeby już na początku trochę go “nadpsuć”?
    Inaczej ujmując, skoro ta moja nieszczęsna 75-tka ma 70 a ja 72, to znaczy, że kiedy zakładam biustonosz musi on się trochę rozciągnąć do tych 72 centymetrów, czyli mnie obciska. Co jest w tym wypadku dobre, bo “czuję” go i wiem że dobrze trzyma.

    23 stycznia 2010 at 23:53 Reply
  • nivaliss

    75tka nie ma mieć 75cm w spoczynku, a ma pasować na osobę mającą 75cm pod biustem (w założeniu, bo większość firm szeroko dostępnych szyje totalne rozciągliwce). To że stanik rozciągnie się o te 3 cm kiedy go założysz, nie sprawia że będzie trzymał, on może się jeszcze rozciągnąć dużo bardziej, bez przykładania dużej siły. Wystarczy że wyregulujesz ramiączka, a stanik bardziej się rozciągnie i podjedzie do góry.

    Z tym, że wymiary obwodu w spoczynku i w naciągu to jeszcze nie wszystko, zdarzało się już, ze stanik rozciągający się bardziej według pomiarów, trzyma lepiej niż model rozciągający się mniej. Kwestia materiałów, konstrukcji i nie wiem czego jeszcze:)

    A jeśli chodzi o firmę Venus, to mam ich jeden stanik (leży w szafie bo ma za małe miski) i choć jest to model całkiem ścisły, myślę, że zapięty najciaśniej mógłby nawet nie podjeżdżać, choć to 70tka a ja mam 66 pod. Tak więc możliwe że ta firma generalnie szyje trzymające obwody i dlatego 75tka ci pasuje.

    24 stycznia 2010 at 00:54 Reply
  • pinupgirl_dg

    Zgadzam sie z jednym – ja też nie widzę sensu, żeby torturować stanik mierząc maksymalny naciąg, jeszcze do trzeszczenia nitek, brrr… Takie pomiary nie są zbyt miarodajne, bo rozciągliwość jest tylko jedną cechą, wcale nie jedyną, odpowiadającą za “trzymanie”. Raczej opieram się na opiniach noszących – jeśli większość osób ocenia stanik jako rozciągliwca, to im wierzę, nie widzę sensu, żeby uszkadzać nowy stanik. Nie wspomnę o tym, że każda z nas ma inną siłę w rękach i może uzyskać tą metodą różne wartości.
    Aniu – tak jak piszesz – biustonosz, który ma na metce 75 powinien na osobę z 75 pasować i “trzymać” biust. To zależy też od materiałów, szerokości, są bardziej i mnie pracujące obwody, ale obwód musi być dość ścisły i lekko napięty, żeby się nie przesuwać i utrzymać ciężar biustu. Rajstop też nie kupujesz sugerując się wymiarami w spoczynku, gdybyś kupiła takie, które odpowiadają dokładnie Twoim wymiarom, spadłby Ci z bioder.

    24 stycznia 2010 at 01:00 Reply
  • ania

    Pinupgirl- racja, to mnie przekonuje 🙂

    24 stycznia 2010 at 01:07 Reply
  • sunako-chan

    pinupgirl —- nie musi być od razu do trzeszczenia 😉 ale przy naprawdę ścisłych stanikach lepiej wiedzieć do ilu może się obwód rozciągnąć, bo można ładnie się naciąć. Ja z wielu firm mogłabym nosić 70-tki, nawet 65-tki, a także “realne” 75-tki. wiem, że nie mam co celować np w “Effuniaka” o obwodzie 70, bo się obwód rozciąga do ok. 75cm, a ja mam luźno pod biustem ok.78 i byłoby mi ciasno. A jak wiem, że obwód rozciąga się do 80-85, a w spoczynku ma 60-65cm to w większości przypadków powinien być na mnie w sam raz, niezależnie od tego co pisze na metce.
    całe szczęście nie zawsze musimy MY sprawdzać staniki i bać się, że coś zniszczymy, uczynni właściciele sklepów robią to za nas (patrz – blog Onlyher.pl 😉 ).
    ja się nauczyłam naciągać staniki do pewnej granicy, którą uważam za bezpieczną.

    24 stycznia 2010 at 01:18 Reply
  • Superkotek

    Świetny artykuł! Jak zawsze z resztą 🙂
    Ja po cichu liczę na przegląd staników sportowych dla biuściastych. Wiosna idzie i z przerażeniem myślę o zakupach stanika w rozmiarze 75 J, który będzie nadawał się do biegania (niestety “zwykłe” staniki nie dają aż takiej amortyzacji).

    24 stycznia 2010 at 13:11 Reply
  • aleksandralm

    @superkotek: a nie lubisz SA? One dosc scisle sa i nie trzeba zanizac obwodow…moje SA 32G sluzy mi od prawie poltora roku i jest taksamo scisle jak po kupieniu… Tylko rakietuje…

    24 stycznia 2010 at 18:13 Reply
  • Superkotek

    Nie miałam przyjemności jeszcze sprawdzić, bo kiedy szukałam nie było mojego rozmiaru. Niestety większość “sportowych” staników jakie próbowałam była wyjątkowo rozciągliwa (pomijam, że kompletnie nie moje rozmiary) – na razie mam taką czeską koszulkę z wszytym pseudo-stanikiem (trzeba zakładać na normalny), która względnie daje radę.
    Aleksandro, o co chodzi z rakietowaniem? o_O

    24 stycznia 2010 at 20:12 Reply
  • aleksandralm

    Superkotku, chodzi o ksztalt ktory przyjmuje biust w co poniektorych stanikach, miedzy innymi wlasnie w SA – wyglada to cos jak taki stozek w ksztalcie rakiety- nie wszystkie wlascicielki biustow to lubia…. (mruga oczkami) Niemniej ja osobiscie wole miec cycki w ksztalcie rakiety niz w ksztalcie rozklapcianego nalesnika (a taki mialam we wszelakich bluzeczko-staniczkach Nike’a tudziez Adidasa) I z SA jestem w zwiazku z tym bardzo zadowolona, azluje tylko ze nie dokupilam ich wiecej jak byla promocja na amerykanskich listkach, bo nie nadazam z praniem…:(

    25 stycznia 2010 at 00:14 Reply
  • sylvana

    @Superkotek, @aleksandralm : oba moje Shock Absorbery (jeden jest Level 3, drugi – Level 4) z obwodem 32 (70) świetnie trzymają na moim 72 ciasno mierzonym pod biustem. Tyle że ja mam biust najprzeciętniejszy z przeciętnych, czyli miseczkę FF/G 🙂
    I zgadzam się, że przydałaby się jakaś ocena staników sportowych – w szczególności ciekawa jestem Debenhamsów i M&S, bo na ebayu osiągają zacnie niskie ceny, czasami o połowę albo i więcej niższe, niż SA.

    26 stycznia 2010 at 21:12 Reply
  • ptasia

    @ Sylvana: mam M&S High Impact i go sobie b. chwalę. Może po namyśle bym nabyła większą miskę (tj. rozmiar 32f, nie 32e), ale poza tym unieruchomienie (likwidacja ‘baunsu’) jest porównywalne z Shock A. takim różowym (chyba level 4?).

    27 stycznia 2010 at 11:04 Reply
  • kasica_k

    Przegląd sportowców był, ale już ponad pół roku temu: stanikomania.blox.pl/2009/05/Biust-sportowy.html
    więc na pewno jest już nieco nieaktualny.
    Do tematu na pewno wrócę przy okazji sportowca Royce’a, którego będę testować (o jakości porównywalnej z SA), niestety nie miałam do czynienia z żadnym sportowym M&Sem, co oczywiście może się zmienić 🙂

    27 stycznia 2010 at 12:20 Reply
  • Superkotek

    Dziękuję za pomoc. Poprzedni post o sportowych widziałam jakiś czas temu. Na razie upolowałam i lecą do mnie 2 sportowe Freye z fiszbinami i przymierzam się do SA (no i choćby jednego Royce’a – ale to już w następnym miesiącu).
    Dzisiejsze zakupy w Kappahlu (a raczej próba zrobienia tam zakupów) doprowadziły mnie do rozpaczy. Owszem DUŻE staniki są – takie żeby sobie okręcić 3x wkoło obwodu, wtedy jest szansa, że biust mi się względnie zmieści do misek. Mają też takie sportowe “coś” ale obadam, kiedy znajdę w sklepie fizycznie na stanie (na razie widziałam to to na stronie www).
    Dzięki jeszcze raz i przepraszam za malkontenctwo! :o)

    1 lutego 2010 at 18:47 Reply
  • kasica_k

    A ja dziękuje za inspirację, bo własnie coś tam o sporcie zaczęłam smażyć 🙂 A malkontenctwo jest prawem konsumenta 😉

    1 lutego 2010 at 19:15 Reply
  • kay

    Ja natomiast nosze 70 D, zawsze stanik jest wygodny (nie ucieka do gory) i dobrze w nim wygladam (przy obwodzie pod biustem 72). Nie zamierzam mierzyc miara krawiecka biustonosza. Tak samo, kiedy kupuje bluzke, nie mierze jej miara, a sprawdzam, czy pasuje na mnie. Zreszta rozmiary sa umowne. Zupelnie bezsensowne jest, ze kobieta, ktora ma 80 pod biustem, ma nosic stanik 65 – to jest nielogiczne. Rozmiarowka powinna byc taka, ze jesli ktos ma pod biustem 75, to najwlasciwszy obwod dla tej osoby powinien wynosic 75 (a ile ma ten obwod w RZECZYWISTOSCI, przed rozciagnieciem czy po rozciagnieciu, to juz w ogole nie powinno nikogo obchodzic).

    Zmniejszanie obwodu i zwiekszanie miseczki stalo sie nowa ideologia (odwrotna do tej poprzednio obowiazujacej, zgodnie z ktora miseczke D mialy nosic kobiety wazace minimum 100 kg). Na szczescie nie pozwolilam pani w sklepie wtloczyc sie w jakis biustonosz, ktory wrzynal sie z kazdej strony. Wielkie dzieki za ciasny obwod, ja nie zamierzam potem leczyc ran.

    Freyi nie cierpie, ze wgledu na nieslychanie waskie fiszbiny, to samo dotyczy innych marek propagowanych na tej stronie. Obecnie nosze triumph, kiedys DIM, niezla jest tez passionata, ale niestety czesto odznacza sie mocno pod ubraniem. Trudno tez mi polecic jakis konkretny biustonosz komus innemu, bo kazda kobieta ma inne proporcje. Trzeba szukac, metoda prob i bledow.

    2 lutego 2010 at 15:49 Reply
  • kay

    Ja natomiast w rozmiarowce polskiej nosze 70 D, natomiast w brytyjskiej 34 D (czyli 75 pod biustem). Rozne firmy roznie okreslaja rozmiary.

    2 lutego 2010 at 15:54 Reply
  • moniach_1

    Kay: my też uważamy, że 75 powinno pasować na 75. Weź tylko poprawkę na to, że ja w 65D, a ty w 70D mamy gigantyczny wybór i możemy sobie znaleźć staniki, które rzeczywiście na wymiar realny pasują. Zresztą mały biust nie jest aż taki ciężki, więc ogólnie stanik ma łatwiej.

    Ale:
    Wyobraź sobie, że masz dużo, dużo większy biust. Producenci nie zawsze biorą pod uwagę, jak naprawdę wygląda i ile waży np. 75H (a przecież to logiczne, że osoba nosząca 75H ma 75 cm pod biustem!) I co z tego, że dany obwód pasuje z tabeli, skoro nie pasuje na ciebie (sama wiesz, że to najważniejsze), bo jest za luźny i podjeżdża? Trzeba wziąć ciaśniejszy, żeby podtrzymać biust.

    Wiesz, ja wyznaję zasadę, że jeśli stanik jest tak luźny, że trzeba nosić 65 na 80 cm pod (chociaż swoją drogą przesadzasz, nikt nie doradza na starcie zaniżać o 15 cm), to ten stanik jest bublem z byle jakich materiałów i szkoda na niego kasy. Ale ja mogę tak uważać, bo mam wybór. Ty też możesz. Kasica z 75 GG już mniej może, dziewczyny jeszcze dalej w tabelce nie mogą wcale. bo po prostu nie mają innej opcji.

    A to insza inszość, że brafitterki czasem stosują tą samą metodę do małych i lekkich biustów i dobierają im za ciasne staniki. Niestety, zawód brafitterki istnieje w Polsce dopiero kilka lat, z czasem będzie lepiej 🙂

    A pomiary nas interesują, bo wiele z nas kupuje staniki przez internet. Sprawdzenie wymiarów zwiększa prawdopodobieństwo, że dobrze kupimy w takich zakupach. A że pomiar obwodu rozciągniętego jest mało precyzyjnym narzędziem to też wiemy. Ale znajdź lepsze.

    Marki na tej stronie nie są propagowane. To są marki, które szyją rozmiar autorki bloga. Ja też nie lubię frei. Autorka bloga lubi, to o frei pisze. To samo dotyczy innych marek. Po co Kasica ma pisać o Passionacie, skoro wypada z ich rozmiarówki? To by było frustrujące, takie: “O. to ładne i ma niezły krój. na pewno dobrze by na mnie leżało. Największa miska 75E, ja potrzebuję 75GG” Tak trudno to zrozumieć?

    2 lutego 2010 at 16:38 Reply
  • rysia_zdzisia

    Kay- Kawałek o tej ideologii według której miska D jest przewidziana dla kobiet ważących minimum 100kg dosłownie powalił mnie na kolana, to ja ze swoim biustem powinnam ważyć ponad 200… dzięki Bogu, ważę 4x mniej:)

    3 lutego 2010 at 21:46 Reply
  • Leipsi

    Dla mnie grunt to rozmieć obydwie strony. Sama zafascynowana brafittingiem rozmawiałam z przyjaciółką i mówiłam jej czego się dowiedziałam. Jakże byłam zdziwiona że mając ok 65cm pod biustem kupuje dokładnie tyle bo uważa że mniej ją ciśnie… Ale moja przyjaciółka nosi miseczkę A… Więc tak jak napisała monicha_1 jej biustonosz ma dużo łatwiej – ja noszę 70FF i mnie też obwód czasem cisnął zanim się przyzwyczaiłam ale ten obwód ma co trzymać wiec musi być na miejscu…

    A ja mam takie pytanie z innej beczki trochę… Jestem wielką fanka freyi bo ubieram i zapominam że noszę 🙂 Ale freyki słabo nadają się ze względu na dość spore miseczki do dekoltów bo wszystkie ozdóbki wyłażą spod bluzki… W związku z tym szukam jakichś modeli dobrych do noszenia dekoltów (z myślą o wiośnie)… Panache ma wiele do zaoferowania ale to co zraża mnie w tych stanikach to to że dolna część pasków idących ku zapięciu na plecach jest ciasna i dobrze trzyma natomiast górna część tych pasków jest luźniejsza i nie trzyma mi dobrze biustu w górne części fiszbin… Czy to urok wszystkich staników Panache…? Czy możecie polecić jakieś modele dobre do dekoltu bez wyżej wymienionych felerów? Będę wdzięczna za odpowiedź!

    4 lutego 2010 at 13:15 Reply
  • wyzwolona

    jestem pod ogromnym wrażeniem artykułu – to wspaniałe że coś takiego jest w internecie. ostatnio zastanawiałam się jaki w końcu mam rozmiar – od lat nosiłam 85D. teraz jestem przekonana że to było niewłaściwe. nie mogę się doczekać kupna pierwszego stanika w prawidłowym rozmiarze (podejrzewam że to będzie coś koło 80DD lub E)

    6 czerwca 2010 at 22:31 Reply
  • kasica_k

    @wyzwolona, cieszę się, że ten tekst wciąż spełnia swoją rolę 🙂

    Polecam Ci szczerze forum Lobby Biuściastych, a tam wątek rozmiarowy, gdzie możesz uzyskać pomoc w doborze właściwego rozmiaru. Na forum jest też pełno informacji o modelach staników, firmach, sklepach ubierających większe biusty. Ja też kiedyś nosiłam 85DD 🙂 Teraz noszę obwody 75-80, a miseczki w zależności od firmy wypadają mi od G i GG (brytyjskie) do H i I (polskie).

    7 czerwca 2010 at 03:02 Reply
  • Aga_K

    Witam, przyznam szczerze, że nie podoba mi się określenie “gigant” na miseczk powyżej D. Bo niby dlaczego? Ja mam rozmiar 70H a mój biust wygląda zdecydowanie lepiej niż niektórych C czy D. Najciekawsze jest to, że nikt też nie daje mi takiej rozmiarówki – i to nie z braku wiedzy na temat miseczek czy kurtuzji. Grunt dobrego biustu to dopasowany stanik. A we Wrocławiu jest Pani, która potrafi zdziałać cuda. Bynajmniej nie w sklepie Mila, który niestety nie był mi w stanie nic doradzic. Polecam Panią Krystynę na ul. Szwedzkiej 7, na Nowym Dworze, sklep Tiffany. Ostrzegam tylko: idąc do niej trzeba zarezerwować sobie czas. Poza tym trzeba pozowolić oddać się siebie w jej ręce, nawet jeśli wyda się nam zbyt bezpośrednią osobą. Ostatnią rzeczą jest….ilość kupowanych staników. Ja nigdy nie wychodzę z jednym – choć pierwotnie taki mam zamiar:) Na szczęście biustonosze u Pani Krystyny nie szargają zbyt portfela. Co istotne są one świetnej jakości.

    9 lipca 2011 at 20:59 Reply
  • sbarazzina

    @Aga_K, a jakie marki ma ten sklep na Nowym Dworze?

    We Wroclawiu oprócz Milli jest jeszcze Onlyher na Jagiełły, więc jakiś wybór jest.

    9 lipca 2011 at 21:22 Reply
  • maith

    Aga, Twój wpis wygląda jak reklama jednego sklepu. Szczególnie że pierwsze zdanie sugeruje, że nie przeczytałaś komentowanego artykułu. Kasica przecież właśnie obśmiewa tu myślenie, że D to duże, G to gigant. Jak do tego dodamy fakt, że komentarz trafił pod artykuł sprzed roku…

    10 lipca 2011 at 18:31 Reply
  • sbarazzina

    Bo wczoraj ten artykuł był na głównej gazety… 🙂

    10 lipca 2011 at 18:53 Reply
  • Mari

    A jak dla mnie ten braffitting jest przereklamowany. Jak już któraś napisała wcześniej – przymierzam, pasuje, kupuję. Robiłam tak całe życie i było cool, ale ostatnio mnie podkusiło, żeby posłuchać się braffiterki, no i wtopa, bo stanik jest dla mnie za mały pod biustem i w ogóle w nim nie chodzę.

    To prawda, że staniki za luźne się rozciągają i po roku się nie nadają do niczego, ale ja nie zamierzam się dusić obnosząc się swoją miseczką DD. Precz z gorsetami! Nie dajcie się dziewczyny, chcą nam zafundować powrót do XIX wieku, czyli “ważniejsze jest jak biust wygląda, niż to jak się w tym czujesz”.

    28 października 2012 at 18:11 Reply
  • kasica_k

    Kiedy w tym całym bra-fittingu nie chodzi o to, by nosić za ciasne staniki, lecz by nosić staniki odpowiednie. Pewnie źle trafiłaś… Może sama jesteś dla siebie najlepszą bra-fitterką – i bardzo dobrze 🙂

    30 października 2012 at 02:02 Reply
  • pinupgirl_dg

    Mari – ale są osoby, które przymierzają, przymierzają i nic nie pasuje. Wtedy pomoc może być przydatna. Nie twierdzę, że brafitterki zawsze mają 100% racji, ale dla wielu osób są cenną pomocą. No i pod hasłem brafitting reklamują się zwykle sklepy z większą rozmiarówką. Osoby z rejonów rozmiarowych nie obsługiwanych przez zwykłe bieliźniaki chociazby nie wiem, co mierzyły, nie znajdą nic dla siebie. Propagowanie wiedzy na ten temat jest ważne.
    Ja mając bardzo pospolite 70C/D nie umiałam sobie dobrać biustonosza. Uczciwie trzeba przyznać, że mam wybredny biust, ale teraz przynajmniej wiem, w czym tkwi problem i czego szukać.

    30 października 2012 at 15:29 Reply
  • Gość

    świetny artykuł – strzał w dziesiątkę:)

    27 lipca 2013 at 18:00 Reply
  • an

    Dobranie odpowiedniego biustonosza graniczy z cudem a w dodatku mało kto nawet w sklepach z bielizną zna się na rzeczy. Latami poszukiwałam swojego rozmiaru myśląc że moje piersi są dziwne i niewymiarowe i chyba jestem skazana na noszenie tych nieodpowiednich albo sportowych. Babki w sklepach stosują niestety metodę “na oko” i tym sposobem jedna próbowała mi wcisnąć 75E natomiast inna upierała się nad B albo C… mama też nie była w stanie mi pomóc bo latami nosi mityczne 75B albo C, mimo że ma biust o WIELEE większy ode mnie a ja na ten moment mam na sobie 75 D i wydaje mi się prawie idealny. Jej piersi niestety wyglądają w tym koszmarnie bo wylewają się wszędzie i po prostu wiszą :/ ale niestety jest uparta i na moje śmiałe twierdzenia że prawdopodobnie powinna nosic E podnosi krzyk że takich wielkich cycków to ona nie ma 😉 Zatem edukuję się sama i staram się nie przejmować wszystkimi mitami i głupimi poradami, które nie mają podstaw. Przed chwilą na jakims forum przeczytałam,że osoba nosząca 75D jest gruba… także miło mi ;D noszę rozmiar ubrań S/M ale jak widac dla społeczeństwa jestem tłuściochem ;D Zastanawia mnie tylko jedno czy pasek podtrzymujący powinien leżeć jak druga skóra? bo obecnie w tym moim 75D mogę z tyłu włożyć dłoń… może powinnam nosić 70 D?

    12 listopada 2013 at 13:13 Reply
  • kasica_k

    Pozdrawiam i popieram dążenie do samo-staniko-edukacji. Zawsze powtarzałam, że każda z nas jest najlepszą bra-fitterką dla samej siebie – trzeba tylko zrozumieć, do czego służy stanik i o co w tym wszystkim chodzi 🙂 Co do Twojego pytania – jeśli możesz włożyć dłoń z tyłu pod pas, to nie znaczy, że obwód jest za luźny. Trochę jednak powinien się rozciągać, żeby można było oddychać 🙂 Jeżeli natomiast tył w czasie noszenia stanika podnosi się do góry, to znaczy, że luzu jest za dużo. I jeszcze musisz pamiętać, że gdy miseczki są dobre a obwód za luźny, trzeba stanik wymienić na taki z węższym obwodem i WIĘKSZĄ MISECZKĄ, ponieważ miseczki różnią się wielkością w zależności od obwodu. 70D ma mniejszą miseczkę od 75D. Dlatego gdyby 75D faktycznie było na Ciebie za luźne w obwodzie, powinnaś spróbować 70E.

    19 listopada 2013 at 04:56 Reply
  • Kitsune

    Co do rozmiaru 65E.. Jestem posiadaczką takiego biustu.. Mam szczupłą sylwetkę, którą zawdzięczam ćwiczeniom i powiem tak – straaaaaaaaasznieeeeeeeeeeeee trudno jest znaleźć taki rozmiar;(

    17 grudnia 2013 at 20:52 Reply
  • kasica_k

    Na pewno trudniej jest znaleźć 65E niż 75B 🙂 Ale gdy trafisz do właściwego sklepu – nie powinno być problemów. Mamy tu listę dobrych sklepów, gdzie 65E nie będzie budziło zdziwienia: stanikowamapa.blox.pl/strony/listasklepow.html

    18 grudnia 2013 at 08:55 Reply
  • Zośka

    Właśnie wkurzona, że znowu nie mogę znaleść stanika na siebie, a wcale nie mam znowu jakiegoś bardzo dużego biustu bo 75E/75F przeszukiwałam cały internet i trafiłam tutaj! Dzięki wielkie za linki do sklepów i za to co przeczytałam, bo moim znajomym w głowie się nie mieści jak mówię, że nigdzie nie mogę kupić stanika na siebie! 🙂

    26 maja 2014 at 12:02 Reply
  • kasica_k

    No to serdecznie zapraszam 🙂 Ze swoim rozmiarem tak naprawdę masz ogromny wybór cudnej bielizny. Trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać 🙂

    26 maja 2014 at 18:02 Reply
  • Wiktoria

    Super blog! 2 lata temu, jako jeszcze nieuświadomiona stanikowo, dałam sobie wcisnąć 80A (no kurde, przecież babka prowadząca sklep z samą bielizną chyba wie, co robi, przecież mam małe piersi) 😉 od tego czasu ani waga, ani wymiary nie uległy zmianie, a jedynie dzięki takim osobom jak Ty, czuję się świetnie w swoim 70D. Od kilku dni próbuję przekonać mamę, że istnieją staniki z miską większą niż E (która w jej mniemaniu jest co najmniej dynią do kolan). Niestety, uparła się, że 105D to jej rozmiar. Wymierzyłam ją i według moich obliczeń wyszło 90FF lub 90G. Tylko co zrobić? Kupić taki w ciemno, kazać założyć i zapytać o wrażenia? Przede mną trudna droga 🙁
    Pozdrawiam!

    17 września 2015 at 16:42 Reply
  • kasica_k

    @Wiktoria, dzięki za miłe słowa 🙂 Może pokaż mamie tę notkę:
    stanikomania.blox.pl/2015/07/Miesci-sie-czy-sie-nie-miesci-Dobieramy-rozmiar.html
    – zwłaszcza obrazek NaGie Biusty 🙂 Przedstawia on zdjęcia biustów noszących miseczkę G.
    Ja z moją mamą właśnie tak zrobiłam – kupiłam jej stanik, ale wcześniej długo pokazywałam na sobie, jak powinien leżeć dobrze dobrany biustonosz. Niby jest przekonana, ale wciąż często wraca do swoich za luźnych staników. Trudno, jej biust, jej sprawa – jeśli tak jej wygodniej. Ale przynajmniej wie, że ma wybór.

    17 września 2015 at 16:54 Reply
  • db

    a ja właśnie dziś dowiedziałam się, że noszę 60D a nie standardowe 75B, z którym męczyłam się od nie powiem ilu lat i zawsze coś mi w nich nie pasowało… i racja D to nie giganty, to również “maluchy” na szczupłej osobie 😉

    28 listopada 2015 at 13:56 Reply
  • kasica_k

    @db, gratuluję i cieszę się z twojej bra-przemiany 🙂

    1 grudnia 2015 at 02:16 Reply
  • Gotrteks Juno - office wear dla jesieniary. Recenzja biustonosza - Stanikomania

    […] (w rozmiarze 65D biust nie jest szczególnie duży… Dlaczego i jak to działa? Przeczytaj tutaj). Po drugie – to, czy biust wydaje nam się większy w danym kroju stanika, jest sprawą […]

    12 października 2021 at 14:31 Reply
  • Gorteks Juno - office wear dla jesieniary. Recenzja biustonosza - Stanikomania

    […] (w rozmiarze 65D biust nie jest szczególnie duży… Dlaczego i jak to działa? Przeczytaj tutaj). Po drugie – to, czy biust wydaje nam się większy w danym kroju stanika, jest sprawą […]

    12 października 2021 at 15:03 Reply
  • Biustinuum, czyli czemu potrzebujemy widywać nagie piersi i gdzie je znaleźć - Stanikomania

    […] tylko truskawki i dziwić się, że szarlotka z nich nie wychodzi… yyy khem, jak wiemy, teorie owocowe do biustów nie pasują, więc przejdźmy do piersi […]

    22 czerwca 2022 at 13:46 Reply
  • Leave a Reply