Kategorie: Rynek i moda

Duży wybór w małych obwodach?

Szeroki wybór w wąskich obwodach – może pamiętacie, że takim hasłem witał nas kiedyś jeden ze znanych D-plusowych e-sklepów. Bradea jednak już zmieniła szatki (wygląda całkiem świeżo), a ja chciałabym dziś pokazać Wam inne przedsięwzięcie, tym razem z Wysp Brytyjskich. Big Bra Bar – tak nazywa się sklep ze „wszystkim, czego potrzebuje kobieta z dużym biustem” (wysyła do Europy za £5.00), a wpadłam na niego przeglądając brytyjskie blogi. Co kryje się pod tym dumnym hasłem?

Samonośne dwudziestkiósemki

Jak dowiedziałam się z tego i tego wywiadu, twórczyni Baru Wielkich Staników stworzyła również trzy marki produktów skierowanych do kobiet z większym biustem: bieliźnianą, kąpielową i ubraniową. Zacznę od najciekawszej: 2wenty8, czyli 2wadzieścia8 🙂 Jak się łatwo domyślić, jej głównymi adresatkami są kobiety noszące rozmiar obwodu 28, czyli, na nasze, 60. Jak doskonale wiemy, rynek traktuje tę grupę klientek po macoszemu – nie wszystkie D-plusowe marki dostarczają biustonoszy w tym rozmiarze obwodu, a istniejące produkty często pozostawiają wiele do życzenia, zwłaszcza jeśli chodzi o konstrukcję. Nisza wciąż czeka na zapełnienie – a w Polsce chyba sytuacja wygląda, wbrew pozorom, lepiej – dzięki firmom Ewa Michalak i Onlyher.

Pierwsze modele 2wenty8, jak usztywniany plunge Loren Claret czy balkonetka Bette Black to faktycznie nisza nisz – występują wyłącznie w obwodzie 28 i miseczkach DD-H. Trzy inne, wprowadzone niedawno w ramach nowej kolekcji, m.in. całkiem urokliwa wersja Loren w kolorze Midnight Blue, obejmują już obwody 28-32.

Co interesujące, twórczyni marki wyraża przypuszczenie, że wśród jej klientek znajdzie się wiele modelek prezentujących bieliznę czy też tancerek, które przeszły opreracje powiększania biustu, czyli bardzo szczupłych kobiet ze sporymi piersiami. Jestem ciekawa, czy tak się rzeczywiście dzieje. I czy modelki to wystarczająco duży rynek, by utrzymać markę? Powstaje też inne, ważne dla nas pytanie: czy bardzo mocno odsłaniające biust konstrukcje opracowane dla 2wenty8 sprawdząją się na naturalnych, przeciętnych biustach bez silikonowych implantów (zwłaszcza w nowo wprowadzonych obwodach 32 i miseczkach np. GG), których jest chyba więcej niż tych powiększanych? A może to właśnie dobra alternatywa dla przesadnie zabudowanych balkonetek innych marek?

Dwudziestkiósemki mają wprawdzie co najmniej jedną pozytywną recenzję, jej autorka zwraca jednak uwagę na fakt, że te koronkowe, bardzo nisko zabudowane cacka w stylu retro nie są ideałami podtrzymania. Zdaje się jednak, że taki właśnie był zamysł ich twórczyni – miały być przede wszystkim efektowne i piękne, jak biustonosze z kolekcji Agenta Provocateura. I faktycznie brzydkie chyba nie są…

Nieco niepokoją jednak niektóre zdjęcia na stronie oraz filmy na firmowym kanale YouTube – na zdjęciach miseczki niektórych modeli zdają się wpijać w piersi, a filmowe biusty są dziwnie nieruchome. Może to faktycznie kwestia implantów u modelek, a może jakaś inna mroczna tajemnica? 😉

(Czy Was też zabolały biusty na widok ostatniego kadru ze zdjęciem modelki? 😉

W stronę dwudziestekszóstek?

Obwody 26, co w naszej numeracji oznaczałoby 55 pod biustem, nie są produkowane praktycznie wcale (poza może mega-niszowymi producentami szyjącymi na zamówienie). Nie oznacza to jednak, że nikt ich nie potrzebuje. Co pewien czas zwraca się do mnie ktoś z pytaniem, co zrobić, gdy się ma poniżej 60 cm pod biustem. Radzę zwykle szukać co ciaśniejszych modeli 60 albo je zwężać czy też podszywać – bo cóż innego mogę? Zdarzają się jednak także osoby, którym rozmiar ten wychodzi z zaniżenia – te zazwyczaj przestrzegam przed nadmiernym zaniżaniem obwodu.

Nie potrafię ocenić rozmiarów dwudziestkoszóstkowego rynku. Trafiłam jednak niedawno na informację, że 2wenty8 rozważa próbne wprowadzenie tego rozmiaru w jednym modelu, w celu wysondowania zapotrzebowania. Chodzą też (niepotwierdzone przeze mnie) słuchy, że Panache wprowadzi ten rozmiar w 2013 roku. Jestem ciekawa, jakie jest Wasze zdanie. Czy dużo jest osób, które naprawdę potrzebują obwodów węższych niż 28(60)?

Nie samą bielizną

Oprócz bielizny własnej marki 2wenty8 i symbolicznej ilości innej (jest dosłownie kilka biustonoszy Curvy Kate oraz sportowiec Royce’a), w BBB kupimy także linię kostiumów kąpielowych, również własnej marki Slinky Dip.

Utrzymane w stypu pin-up bezfiszbinowe halternecki, jak uczciwie przyznaje producent, nie oferują wiele podtrzymania właścicielkom piersi noszących miseczki powyżej FF, mimo że sięgają rozmiaru H. Bestsellerowy ponoć model Yellow Polka Dot jest dostępny nawet w obwodzie 26. Brawo za uczciwość, ale mam ochotę spytać: jaki sens ma produkcja rozmiarów, które marnie leżą i niewiele podtrzymują?

Nieco bardziej obiecująco wyglądają usztywniane bikini na fiszbinach (np. Black and Gold), są jednak produkowane tylko do miseczki FF. Za to aż do „zawrotnego” obwodu 36 🙂

Uwagę zwracają dość niskie ceny – niewiele przekraczające 30 funtów, a na wyprzedaży – dwadzieścia kilka.

Ostatni, trzeci filar oferty Big Bra Baru to ubrania marki MissFit (ciekawa nazwa). Nie będę się o nich szczegółowo rozpisywać – są bowiem zupełnie nie w moim guście. Mocno błyszczące satynowe bluzki z marszczeniami czy koszule z obfitymi bufiastymi rękawami to nie jest coś, czego każda biuściasta kobieta potrzebuje 😉 (choć eleganckiej, ale bardziej stonowanej jedwabnej bluzce nie powiedziałabym „nie”). Ciekawy jest system rozmiarów – podaje się po prostu rozmiar stanika, w przypadku sukienek – skombinowany z rozmiarem konfekcyjnym.

Wszystko pod jednym dachem

Widać, że zamysłem właścicielki jest rzeczywiście zaspokojenie „wszystkich” potrzeb klientek poprzez zaoferowanie im w jednym miejscu bielizny, kostiumów kąpielowych oraz bluzek i sukienek (te ostatnie w stylu raczej balowym). To właśnie z tymi grupami produktów mamy problemy, gdy oczekujemy dobrego dopasowania w biuście i pod. Właścicielka firmy stara się maksymalnie wykorzystać potrzeby swojej grupy docelowej, i bardzo słusznie – skoro już uda się przyciągnąć klientki jednym czy drugim produktem, na przykład stanikiem, szkoda byłoby zmarnować okazję i nie zaproponować jej innego, na przykład bluzki. Również w Polsce niektóre sklepy z bielizną D-plusową oferują ubrania – chodzi o naszą firmę BiuBiu (prowadzą ją takie sklepy, jak Bra Dreams czy Dopasowana), jest to jednak wciąż rzadkością.

Ideałem byłaby, rzecz jasna, sytuacja, w której ubrania dopasowane do wymiarów biustu byłyby normalnie dostępne w stacjonarnych sklepach odzieżowych. Tymczasem funkcjonują one jako uzupełnienie oferty sklepów bieliźnianych oferujących bra-fitting. To na pewno dobry początek – wszak właściwie ostanikowana kobieta tym silniej odczuwa potrzebę dobrze leżącej koszulowej bluzki… Marzy mi się jednak, by BiuBiu czy podobne firmy wypłynęły u nas na szersze wody, a także zaczęły oferować pełen asortyment ubrań, od letnich bluzek po płaszcze, tak jak czyni to brytyjskie Bravissimo/Pepperberry.

Czy nie byłoby pięknie móc wejść do sklepu stacjonarnego w polskim mieście i obkupić się w bieliznę wiodących marek D+ nie tylko brytyjskich, ale i polskich (jak Avocado, Ewa Michalak, Kris Line…), a oprócz tego w ubrania BiuBiu w dowolnym rozmiarze? Sądzę, że marzyć nie tylko można, ale i trzeba 🙂

Uważam jednak, że sklep taki stanowczo nie powinien ograniczać się do „małych obwodów”! 🙂

Na koniec pytanie do Was: czy oferta Big Bra Baru – nie da się ukryć, skromna, ale w pewnym sensie bezprecedensowa – zaciekawiła Was? Czy ich dwudziestkiósemki mogą okazać się ciekawe także dla Polek? I czy u nas też jest popyt na dwudziestkiszóstki? Wszak mówi się, że Polki są średnio szczuplejsze od obywatelek Zjednoczonego Królestwa. Czy to znaczy, że tym bardziej potrzebujemy rozmiaru 55?

Komentarze

  • no te obwody 28 to wciąż nie taki raj w polscie bo choćby effuniaki są tylko na zamówienie. ja akurat nie narzekam, bo generalnie noszę effu 65 (choć np na onyxa nie moge sie zdecydowac, bo obje sie ze jak zamowie a okaze sie nieidealny to go nie zwróce a 65 jest za luzne dla mnie) wiem jesdnak choćby z balkonetki ze jest troche dziewcząt które mają zagwozdkę niezłą w tej kwestii.

  • No właśnie, Effuniaki 60-tki są bezzwrotne, a nie wszystkim 65 pasuje (jako zamiennik 60-tek). Ogólnie uważam, że nie problemem jest cyferka na metce, ale porządny obwód - ścisły a pracujący (sznurkom mówię osobiście nie). Dla przykładu - zdarza mi się spotykać brytyjskie 30'', które są na mnie za luźne, a mam ścisło 69 cm pod (luźno nieco więcej, na wydechu znowu nieco więcej), czyli nie tak strasznie malutko, i mam w szufladzie trzy modele w obwodzie 28'' (a Effuniaki noszę 70-tki). Jeśli ja - nie lubiąc wcale się ściskać - czasem czuję, że powinnam mieć 28'', co mają powiedzieć osoby, które są ode mnie szczuplejsze o choćby 5cm, a widzę ich na ulicy sporo? Powiedziałyby, że powinny mieć obwód 26... Albo, że chciałyby mieć ściślejsze, stabilniejsze obwody. Osobiście uważam tą drugą opcję za lepszą.

  • Aha, i co do grup, którym przydałyby się małe obwody - w Wielkiej Brytanii mieszka b. dużo kobiet azjatyckiego pochodzenia, które z zasady są bardzo, bardzo drobne a obecnie często (np. te z mieszanych małżeństw) wcale nie pasują do schematu BU ("bra unnecessary", czy też "stanik zbędny"), tylko wręcz przeciwnie.

  • Kasico wyczuwam w Twoim tonie sporą nieufność a ja powiem brutalnie i kolokwialnie : to masakra. Na fali źle rozumianego brafittingu ktoś próbuje wciskać biednym chudzinom ZA MAŁE MISKI. Żaden biust po przejściach w takich miskach sie nie utrzyma dłużej niż 6 kroków :) wiem bo sama noszę 60 FF po przejściach. masz rację Kasico od patrzenia na ten filmik boli wszystko. Trąci to wszystko podsycaniem chorego wizerunku rodem z teledysków MTV. Potem jak odwieszam staniki przymierzane przez osobę która chce tak wyglądać, wszystkie ramiaczka podcignięte są na max ! co do obwodów 55 cm to wśród setek moich klientek była może jedna która potrzebowała takiego obwodu. Biorąc pod uwagę że obwody Panache szczególnie Masquerde są obecnie naprawdę ścisłe o efuniakach nie wspomnę to taki rozmiar wśród Polek raczej nie zrobi kariery. Co innego azjatki, tyle tylo, że one zwykle mają również mały biust ( w sam raz te za małe miseczki może im podpasują ; )

  • Ta modelka z filmiku ma buły jak malowanie, po prostu ma za małą miskę i już. Za to co za dziwny widok, modelka na wybiegu i obwód jej nie podjeżdża ;)

  • Modelka oczywiście ma za mały stanik - prawie jak w starych reklamach krislajna ;-)

    Ale podoba mi się przedstawienie kolorowych staników na tle modelek w czarno - białych barwach - to podkreśla, o co naprawdę chodzi w sklepie z bielizną.

  • Zarówno ubrania jak i staniki wyglądają dość festyniarsko, a dobranie to jakiś koszmar. Skojarzenie z Krisline jest całkiem na miejscu ;) Zupełnie mnie nie przekonuje nic w tej marce.

  • Myślę, że tyle osób zgłasza w UK zapotrzebowanie na obwody 26 nie tylko dlatego, że staniki są zbyt rozciągliwe - jakość zarówno obwodów frejowych, jak i od Panache, systematycznie rośnie - ale też dlatego, że dziewczyny tam wpadły na jakże prosty pomysł, że obwód stanika ma odpowiadać "realnym" wymiarom jego właścicielki, więc na 26 cali pod biustem (ok. 66 cm) chcą stanika z obwodem 26, nie rozumiejąc, że byłby on szyty na osobę z około 55 cm pod biustem. Nie wiem, skąd wzięło się całe nieporozumienie, ale umiłowanie do mocnego zaniżania obwodu pod biustem u drobnych i bardzo drobnych osób jest obecnie w anglosaskim świecie (przynajmniej tym blogowym) dużo bardziej przerażające niż to, co działo się kilka lat temu na Lobby. Wystarczy przypomnieć komentarze dziewczyn pod wpisami na blogu Thin and Curvy (jakoś tak to szło) - zapadła mi w pamięć taka mniej więcej historia: dziewczyna skarżyła się, że musi nosić tiszert pod stanikiem, bo ma krwawe obtarcia od fiszbin, wniosek społeczności: no właśnie, dlatego właśnie powinni produkować obwody 26, żebyś znalazła dla siebie coś ciaśniejszego.

    Nie mierzyłam nigdy biuściastych Azjatek ;), ale chyba faktycznie to jedyna grupa, która mogłaby ewentualnie zapewnić Panache opłacalność tego przedsięwzięcia.

  • @mszn, tak, czytałam te komentarze... Ta przesada w zaniżaniu wynika chyba z buntu przeciwko angielskiej zasadzie dobierania rozmiaru (obwód pod biustem w calach plus cztery) - która faktycznie nie sprawdza się przy rozciągliwych obwodach staników oraz przy dużych, wymagających podtrzymania biustach, ale one popadły przy tym w skrajność wynikającą z dążenia do uproszczenia. Zrezygnowanie z "plus cokolwiek" oznacza de facto zaniżenie rozmiaru obwodu o 10 cm, co dalece nie u każdego się sprawdza (np. ja musiałabym wtedy nosić 32 - oj, wtedy chyba faktycznie musiałabym stanik na koszulkę zakładać, żeby mi dziur nie wypiłował :) Swoją drogą, moim zdaniem w UK dobrze by było raz na zawsze przerwać te nieporozumienia i zmienić rozmiarówkę, zbliżając ją jakoś do realności. Bo jaką informację niesie ze sobą liczba "28", skoro nie oznacza wartości obwodu pod biustem w calach (wyszłoby 70 cm), tylko właściwie nie wiadomo, co oznacza? Lepszy jest ten nasz system z centymetrami, mimo że też nie całkiem realny, to jednak bardziej do rzeczywistości zbliżony.

    Co do ubrań... no cóż, nie chciałam się zbyt mocno wyrażać, ale moim zdaniem są w większości do niczego :)

    A jednak pozytywnie nastraja fakt, że gdzieś powstała kolejna firma D-plusowa, z designem innym niż to, do czego przywykłyśmy i co się nam już nieco znudziło, bardziej zbliżonym do tych buduarowych cacek, za którymi, przyznajmy się szczerze, niejedna biuściasta tęskniła i tęskni :) I być może ich wątłe podtrzymanie przynajmniej tym bardziej samonośnym i mniejszym biusom wystarczy. I że wpadła przy tym na pomysł szycia ubrań. W naszym kraju jakoś wciąż mniej niż na Wyspach słychać o młodych, zdeterminowanych ludziach tworzących własne biznesy bieliźniane, szkoda że jest tych biznesów tak mało, a stare firmy trzymają się utartych ścieżek.

Ostatnie

Winter galaxy. Sculptresse AW24 collection

”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…

2 dni temu

Zimowe gwiazdy. Kolekcja Sculptresse jesień-zima 2024

„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” -  tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…

6 dni temu

Soft Freedom. Review of the Samanta Alex A530 Bra

Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…

1 miesiąc temu

Miękka wolność. Recenzja biustonosza Samanta Alex A530

Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…

1 miesiąc temu

Dżungla i inne bogactwa. Kolekcja Elomi jesień-zima 2024

Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…

2 miesiące temu

Odłącz się! Recenzja biustonosza bez fiszbin Elomi Downtime Bralette

Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…

3 miesiące temu