Nie opuszczają mnie kawowo-deserowe skojarzenia, jeśli chodzi o podstawowe kolory jasnej bielizny, jakimi są biel oraz beż. Które to barwy w zestawie grają ze sobą tak dobrze, że prawie zapominam o nieufności do bieli. Patrzę sobie na ten komplet i słyszę stukot filiżanek, widzę ogródek w parkowej kawiarni ze stolikami o szklanych blatach… I koronkowe suknie. Suknie ślubne, być może?
Wracając zaś do tu i teraz, tym błyskotkom w kolorze różowego złota nie mogłam się oprzeć, mimo że na katalogowych zdjęciach Yucca firmy Ava wydała mi się owszem interesująca, ale nie budziła musisztomieciowych żądz. Czasem jednak pozory mylą. Przed wami kolejna biała gwiazda sezonu, i to w dwóch odsłonach na raz!
[Rozmiary obu biustonoszy: 65 D-J, 70 C-J, 75 B-I, 80 B-H, 85 B-G, 90 B-F, 95 B-E, 100 B-D, 105 B-C + rozmiary maxi: 75 J-L, 80 I-K, 85 H-J, 90 G-I, 95 F-H, 100 E-G, 105 D-F; rozmiary fig: S-3XL; cena biustonosza miękkiego Yucca AV 1338 Soft w sklepie firmowym online: 130 zł, cena fig: 55 zł; recenzja sponsorowana przez producenta]
To będzie podwójna recenzja, ale nie będę dzieliła jej na części, ponieważ oba modele idą łeb w łeb pod względem wystawianych im not – oba są równie ładne (choć tu skłaniam się mimo wszystko ku miękkiemu… wiadomo :-), dobrze skonstruowane i wygodne, i oba identycznie dobrze pasują.
Są takie rodzaje kiczowatości, na których widok mam natychmiastowe „Wow, to jest strzał w dychę, muszę mieć!”, ich przestawicielką jest na przykład panterkowa Stella marki Novika.
Z Yuccą jest trochę trudniej, bo mamy tu do czynienia ze słodyczą bardziej pospolitej natury – ot, koroneczka, błyskotka… Ładniutko, prawda? Mimo wszystko kupiła mnie. Pewnie przez te błyskotki i to, że wydają się porządnej jakości, że jest ich w całym komplecie aż 4 (trzy na staniku, jedna na majtkach), i że mam nieuleczalną słabość do tego odcienia metalu. I ten mostek z tiulowym okienkiem. Ponadto, ta koronka jest wcale niebrzydka!
Warto zauważyć, że katalogowe fotki nie pokazują jednego ważnego szczegółu Yukki: beżowy podkład, który na fotkach ginie, a w rzeczywistości ma zdecydowany kawowy odcień, wcale nie najjaśniejszy – na jasnej skórze beżowy tiul w wersji miękkiej będzie widoczny. Jak dla mnie wygląda to po prostu ciekawiej, niż gdyby wtapiał się w tło.
Biel Yukki jest po prostu biała. Żadnych kremów, żadnego ecru. Jak śnieg! I mocno odbija światło, jeszcze mocniej na satynowych obszyciach tuneli fiszbin.
Wracając do metali – oprócz ozdobnych łączników, regulator i ogniwko z tyłu również są różowozłote.
Jako zagorzała zwolenniczka modeli o miękkich miseczkach, wolę Softa – więcej tam się estetycznie dzieje na miseczkach, tiulowy spód miło wygląda spod koronkowego wierzchu. W Full Cupie (uwaga! W polskiej nomenklaturze full cup oznacza miseczki w całości usztywniane, nie – jak w brytyjskiej – zabudowane) zręcznie uniknięto widocznej krawędzi usztywnianej miski, zakrywając ją również warstwą koronki.
Jestem bardzo pozytywnie zbudowana faktem, że oba modele – całkowicie usztywniany i całkowicie miękki – pasują na mnie idealnie w tym samym rozmiarze, co ostatnio inne staniki Avy – 85G. Taka jednolitość między różnymi konstrukcjami wcale nie jest, niestety, regułą.
Ava szczęśliwie utrzymuje stan, który bardzo szanuję, a mianowicie: miseczki spore, obwody ścisłe 🙂
Model usztywniany daje trochę mocniejsze uniesienie piersi i robi istne petardy z biustu ;-), miękki modeluje delikatniej, ale wciąż bardzo skutecznie – różnica jest w sumie niewielka. Oba modele oceniam jako bardzo dobre w dziedzinie kształtowania: podnoszą, zbierają, zaokrąglają jak marzenie każdego brafittingowego freaka. Poniżej zestawienie fotek – na przemian miękkiego i usztywnianego, dla zobrazowania różnicy między nimi. Pierwsza fotka z danego ujęcia to zawsze model Soft, druga – Full Cup.
A oto zestawienie fotek w ubraniu. Tu trudniej się połapać, który jest który 🙂
Podtrzymanie biustu w miękkiej Jukce jest bardzo dobre, podobnie jak w innych miękkich Avach, usztywniana trochę mocniej trzyma biust, ale żadnej z nich nie preferuję pod tym względem. Dobrze skonstruowane miseczki w obu przypadkach robią robotę; w full cupie stabilizację poprawia pianka gorseciarska, miękka ma wewnętrzną część miseczki ze stabilnej markizety, tylko część górna jest z pojedynczej warstwy tiulu.
W wersji miękkiej widzicie konstrukcję z 4 części, z boczną częścią zwaną side suportem – to krój, który znam już od wielu modeli i bardzo lubię, słynna wśród brafitterek konstrukcja K-1130 🙂 Full cup natomiast ma klasyczną, ciętą na 3 części miseczkę. Rzadko dotąd wybierałam usztywniane modele w Avie, nie jestem więc koneserką K-924, niemniej nie jestem w stanie niczego tej konstrukcji zarzucić. Oba modele mają nie za wąskie dla mnie fiszbiny, miseczki niesięgające przesadnie pod pachy itp. Gdybym kochała się w piance gorseciarskiej, nosiłabym pasjami Avowskie sztywniaki 🙂
Oba modele mają przyzwoite, choć nie megapancerne ramiaczka, porządne zapięcia, a tył z mojego ulubionego powernetu. Choć, szczerze, wcale nie pogardziłabym szerszym tyłem i trzyhaftkowym zapięciem, aczkolwiek dwuhaftkowiec nie stanowi dla mnie blokera.
Yucca jest dość wygodna w obu odsłonach, choć nie jest niewyczuwalna, przydałoby jej się trochę „umiękceń”, którymi rozpieszczają mnie niektóre firmy, jak bardziej mięsiste tunele, może trochę bardziej giętkie fiszbiny – zrobiłam się wybredna pod tym względem. Nie ma fiszbin bocznych zw. patykami, co dla mnie zawsze stanowi plus. Za to mam ochotę nieustannie dziękować Avie – w całej aktualnej kolekcji nie ma po nich śladu.
Figi Yucca mają wysokość prawie idealną, do mojego optimum brakuje im małych kilku centymetrów. Są mało koronkowe, nadrabiają trójkątnym okienkiem i ozdobą z przodu oraz półprzejrzystością z tyłu. Podwójnie złożony elastyczny tiul daje bezszwowy brzeg, który niekóre z nas cenią. Tylko rozmiarówka wciąż krótka – 3XL to tylko rozmiar więcej niż noszę, a większych pup i bioder czekających na fajne komplety – zatrzęsienie. Będę to powtarzała do znudzenia: dajcie nam majtki plus size!
Całkiem lubię ten komplet, a właściwie – dwa komplety 🙂 Na początek miękki, niżej – usztywniany. Szkoda, że z tyłu oba są trochę mało ciekawe ze względu na gładkość majtek.
Miękki:
Usztywniany:
Trudno może w to uwierzyć, ale zawiera jeszcze więcej zdjęć brafitterskich (na biuście) oraz samej bielizny. Zapraszam do przeglądania 🙂
Jak widać, przestałam tak skrupulatnie unikać bieli i beżu, jak kiedyś – nie stałam się bardziej konserwatywna, po prostu coraz ładniejsze białasy i beżaki ostatnio w kolekcjach :-). Mam nadzieję, że was za bardzo nie zanudzam! 🙂
Z testowania Jukki mam dwa ciekawe moim zdaniem wnioski. Pierwszy – Ava nie tylko nie oddała całego blingu i glamuru swojej marce-siostrze Novice, ale wręcz sporo z niego przyjęła. Modele Avy zrobiły się jakby lukśniejsze oraz bardziej strojne w mniej pospolite detale, takie jak niniejsze ogniwka z „różowego złota z diamentami” 🙂 Wrażenie to miałam już wcześniej, Yucca tylko je potwierdziła. Drugi wniosek – modele usztywniane (full cup) są na równie dobrym poziomie, co miękkie i gdyby nie moja osobista preferencja, to pewnie trafiałyby do mojej szafiy równie często, co te pierwsze.
Na pierwsze pytanie odpowiedź już znamy – na przykład w sklepie firmowym Avy online, a z tego co wiem, da się go wyszperać także w sklepach stacjonarnych oraz oczywiście w innych onlajnach. Full cup Yucca AV 1939 w chwili, gdy piszę tę recenzję, jest jeszcze niedostępny w firmowym sklepie – za to pyszni się w Kontri.pl 🙂
Oprócz modeli Yucca soft i full cup istnieją także wersje: półusztywniana AV 1937 semi soft oraz AV 1936 push-up, a drugim modelem majtek są brazyliany.
Ciekawa jestem, jak Wam się podoba ta księżniczka w białych koronkach ustrojona w różowe złoto. Czy w tym kiczu jest metoda, czy też za dużo cukru dosypano do tego cappuccino? A może macie jakieś inne ulubione białe albo białobeżowe okazy?
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Bardziej do mnie przemawia miękki i to przez Ciebie ? kiedyś nosiłam semisofty a później trafiłam na Twój blog no i popłynęłam? cieszę się,że Ava więcej szyje w maxi,bo czasami mało było większych modeli miękkich.
Super wygląda ta brązowa "baza" i bielutki tiul, no i błyskotki?
Ale na majtki to się obrażam,bo nie zawsze mogę wziąć 3XL( to zależy od materiału z jakiego są szyte) a jak sama zauważyłaś większych zadków jest sporo i też chciałyby kompletozę ale jak latami widzą,że dużych majtek firma nie szyje,to poprostu nawet na majtki nie patrzą
Miałam podobnie jak ty, tylko u mnie to byly sztywniaki (często z masa gąbki). A potem postanowiłam sprawdzić czemu Kasica ma taka obsesje nt softow i paszlo ?
Miałam sporą asymetrię, więc sztywniaki odpadały. Teraz mam mniejszą za to rozmiar zdecydowanie większy avowskie 75 K? No i softy dają poczucie wolności - szczególnie tiulowe?
Ha, no miło mi, żem sprawczynią szerzenia się sofciarstwa! ? Wiecie, ja po prostu nie mogę zrozumieć, po co pchać gąbkę do czegoś, co świetnie wygląda bez niej? ?
Ale szanuję dobry usztywniany stanik, bo dalece nie każdy tak dobrze zgrywa mi się kształtem z biustem, jak na przykład te od Avy. Szanuję, choć wciąż nie preferuję ?
Moim pierwszym softem byl Lepel fiore, fullcup w kolorze berry. Po zalozeniu nie mialam zupelnie punktu odniesienia wiec wydawalo mi sie ze cos jest nie tak, zle lezy itp. Kilka miekkusow dalej juz wiedzialam o co cho, oraz zrozumialam ze to fiore jest jak na mnie szyte (potem dokupilam jeszcze black gold). Wiec podzielam zdanie co do gabki. Z wyjatkiem spejserow, swietne sa, ale tez nie umiem postrzegac ich jako legitne sztywniaki. Gabczaki kupuje kiedy totalnie zaurocza mnie estetyka, np. mam z tego powodu dwie wersje Charlotte od Parfait. Semisofty bojkotuje kompletnie ?Mieczaki rule!! ?
Spejsery są z pogranicza i są miłe w noszeniu, aczkolwiek męczy mnie w nich to, że dają tak mało możliwości jeśli chodzi o wzornictwo, sama gładzizna ? Do usztywnianych mam podobne podejście jak Ty, musi się spodobać - kolor, druczek (Lamia Unikatu! ?), paseczki w dekolcie itp. atrakcje są w stanie mnie skusić.
Zdecydowanie soft!!! W ogóle mam wrażenie, że wiele biustonoszy w wersji soft jest ciekawszych, położenie tej samej koronki na piance często równa się dodaniu tła w kolorze owej koronki, i wtedy znika cały piękny efekt bo wszystko zlewa się w jedną plamę kolorystyczną.
Mogę tylko przyklasnąć ? Czasem to tło jest w kontrastowym kolorze i wtedy jest ciekawiej, ale często niestety tak, jak piszesz. Albo w ogóle na całości jest dzianina i koronki/haftu brak. A przecież bielizna to coś, co może być zwiewne i przejrzyste i powinno z tej możliwości korzystać ?