Oto znowu coś, co pochodzi z kolekcji wiosennej, ale przywodzi na myśl jeszcze zimowy klimat, od mikołajek po walentynki 🙂 Testowałam już usztywniane pionowo cięte modele od Avy (Julieta), postanowiłam więc sprawdzić, co się stanie, gdy Avowskiego sztywniaczka obciągniemy koronką. Stanie się całkiem przyjemnie, jak się okazuje.
Gdybyście czuły już przesyt szkarłatu, to Madison, czyli model AV1559, jest/ma być dostępny jeszcze w bieli/czerni. Wersje białą push-upową (która skrojona jest chyba tak samo, z tą różnicą, że ma wyjmowane wkładki) w rozmiarze 65D zrecenzowała jakiś czas temu Brafiterka. Ja zaś prezentuję Wam czerwoną Madisonkę w rozmiarze 85F.
Ava – Madison AV 1559, kolor: czerwony, rozmiar: 85F [Rozmiary: 65 G-J, 70 F-J, 75 E-I, 80 D-H, 85 D-G, 90 B-F, 95 B-E,100 B-D, cena: ok. 79,79 zł w kontri.pl; biustonosz został mi dostarczony przez producenta].
Nazwałabym Madison biustonoszem estetycznie prostym 😉 Ot, sztywniaczek obciągnięty koronką w jednym kolorze, jakich wiele. Ma jednak miłą dla oka konstrukcję oraz warstwowość, która powoduje, że robi się z niego prawie high apex.
Odcień czerwieni jest bardzo intensywny, delikatnie w chłodną stronę. Podoba mi się zawieszka – to, że szkiełko też jest czerwone!
Brawo za to, że całość jest jednolita kolorystycznie, przód nie różni się w widoczny sposób od tyłu. Bardzo dobrej jakości jest dzianina tylna. Solidna, z delikatnym połyskiem. Podobają mi się metalowe okucia w srebrnym kolorze, mam nadzieję, że nie ściemnieją z czasem.
Jakość jest przyzwoita – taka, do jakiej ostatnio przyzwyczaiła nas Ava. Z całą pewnością good value.
Przyzwyczaiłam się już, że 85F mi w Avie pasuje, tutaj jest nieco przymałe. Jednak porównanie z 85G wykazało jednoznacznie, że większy rozmiar miseczki też nie jest moim. Zostawiłam więc F, które jest “na styk” na większej piersi, a wrażenie to wzmacnia wcinająca się trochę gumka na brzegu koronki i wąskość fiszbin. Nie jest to zatem perfect fit, ale najlepszy, jaki udało mi się uzyskać.
Na przykładzie Juliety już się przekonałam, że pionowce Avy nie dają mocnego zebrania z boków (co mnie zresztą specjalnie nie martwi). Z Madison jest podobnie. Wewnętrzne, usztywniane miseczki są niżej zabudowane niż w tamtym modelu i chyba trochę mniej sztywne. Być może to właśnie powoduje, że Madison minimalnie słabiej wypycha biust do góry, a profil, zwłaszcza większej piersi, na którą miseczka jest trochę za mała, jest ciut bardziej spłaszczony. W sumie jednak kształtowanie uznaję za całkiem dobre, zważywszy problemy z dopasowaniem.
Madison to typowy krój half-cupowaty z pionowymi szwami, bardzo lubiany przez niektóre biusty, z którym to krojem firma Ava radzi sobie zupełnie dobrze. Niektórym biustom wypukłym w górnych partiach może przeszkadzać gumka na brzegu koronki, która może wcinać się w pierś.
Madisonka daje dobre podtrzymanie, biorąc pod uwagę, że jest raczej nisko zabudowana. Dzianina z tyłu bardzo dobrze pracuje, a ramiączka nie są nadmiernie rozciągliwe. Odcinek między ramiączkiem a sztywną częścią miski jest dość stabilny (są modele w stylu high-apex, gdzie ten koronkowy fragment jest zbyt elastyczny, co skutkuje gorszym podtrzymaniem).
Jakoś tak wyszło, że same czwóry stawiam 🙂 Nie jest źle, fiszbiny boczne na tyle mało mi dokuczają, że jeszcze ich nie wyprułam i być może tego nie zrobię. Są dosyć krótkie i dają się przesunąć ciut do góry. Ale nie obraziłabym się, gdyby ich nie było. Poza nimi nie potrafię wskazać żadnych konkretnych punktów zapalnych, choć nie nazwałabym też Madison najwygodniejszym stanikiem świata, zwłaszcza że jest na mnie jednak trochę za mały.
Figami jestem trochę rozczarowana. Są dla mnie za niskie, zsuwają mi się z przodu z brzucha, przez co uroki ich przedniej strony są mniej widoczne 🙂 Ratowałby je ciekawszy tył, z koronką na pośladkach, tył jednak jest gładki – koronka znajduje się tylko na przodzie. Raczej tylko dla miłośniczek niskich majtek.
Zapraszam Was do obejrzenia wszystkich fot. Madison to całkiem fotogeniczny okaz!
Podsumowując – firma Ava daje radę w pionowo cięte staniki usztywniane i mam nadzieję, że zacznie produkować więcej w tym kroju (zwanym przez firmę Balconette K-1202). W aktualnej kolekcji wiosna 2018 mamy w tej konstrukcji niestety tylko Madison w dwóch wersjach – z puszapem i bez puszapa (moja wersja). Avo droga, stanikomaniaczki lubią pionowe cięcia! Tak miło byłoby dostać jeszcze choć jeden taki model, na przykład z druczkiem… Nie uważacie?
Jak Wam się podoba takie podejście do tematu high-apex? Skusicie się na któryś z kolorów Madisonki?
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
po prostu #chceto
@kocimokiem, lubię wzbudzać chcenia ;-)