Cudo poznańskiej firmy Incarico8 to kolejny (po Gorseniowej Evicie oraz modelu „Ty wiesz” Ewy Michalak) przedstawiciel tak zwanego trendu paseczkowego, jaki dostał się w me łapki (a raczej na mój biust) 🙂 Wiem, że są wśród Was zarówno zwolenniczki, jak i przeciwniczki takich projektów. Ja należę do tych pierwszych 🙂 U wielu oplatanie ciała paseczkami wywołuje skojarzenia ze stylistyką bondage. Myślę jednak, że trend ten można interpretować na różne sposoby – kwestia wyobraźni. Paski nie muszą być częścią uprzęży – mogą stanowić element uzbrojenia 😉 Przede wszystkim zaś mogą grać rolę „przezroczystej” ozdoby, jak koronka czy haft na tiulu.
Wróćmy jednak do Cuda 🙂
Incarico8 – Cudo, rozmiar: 80G, kolor: czarny [Rozmiary: 60-95 D-K, cena regularna: 229 zł – uwaga stanikomaniacka zniżka! Info na końcu notki 🙂 Biustonosz został mi dostarczony przez producenta.]
Estetyka
Zacznę od paseczków – tytułowych „wąsów” 🙂 Są one zamocowane w ten sposób, że stanowią jakby część miseczki – te kończą się niżej, a paseczki są przyszyte do kanalików fiszbin. Nie jest to ozdoba, która mogłaby łatwo wyjrzeć na zewnątrz, tak jak w modelach Marlies Dekkers czy Przeplatankach Ewy Michalak, bo raczej nie da się pokazać ich w dekolcie bez jednoczesnego pokazania mostka biustonosza. Czego nie uznaję za wadę – po prostu Cudo nie jest modelem tego typu.
Paseczki są zrobione z delikatnej, elastycznej gumki, dzięki czemu nie wpiją się w żaden biust 🙂 Są naprawdę bardzo rozciągliwe. Mam nadzieję, że nie wpłynie to na ich trwałość. Na razie trzymają się świetnie.
„Wąsy” są bardzo elastyczne i gładko leżą na piersiach.
Bardzo mi się podoba ażurowy materiał, z którego uszyto miseczki. Kojarzy się trochę z Rio marki Freya, ale oczka siatki są tu dużo drobniejsze i regularne. Przejrzystość dotyczy całej miseczki – nie jest ona niczym podszyta. Siateczka ta budzi we mnie skojarzenia nie tyle bieliźniane, co sportowe. W codziennej bieliźnie takie nawiązania rzadko się spotyka. Co ciekawe, Cudo występuje w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej i białej, zupełnie jak bazowe warianty modeli do ćwiczeń 🙂
Cudo białe – zdjęcie firmowe
(Nawiasem mówiąc, nie miałabym nic przeciwko temu, by do sportowej bielizny przeniknęło nieco elementów bielizny codziennej – dekoracyjnych paseczków, czy koronek. Funkcjonalność jest na pierwszym miejscu, ale odrobina ozdobności nikomu by nie zaszkodziła 🙂 )
Przeszkadzają mi szerokie ramiączka. Przy moich wymiarach mogłyby spokojnie być trochę węższe!
Zapięcie mało się odkształca, tylko niepokoją wyciągające się oczka haftek – mam nadzieję, że zostaną na miejscu 😉
Dopasowanie
Bardziej spodziewałabym się, że dobre będzie 80H, jak to jest u mnie najczęściej w rozmiarówce europejskiej, jednak Incarico8 to kolejna wśród polskich firm, w którym wystarcza mi miseczka mniej. Tymczasem tabela rozmiarów Incarico8, jak to się często zdarza, wskazuje mi dużo większy rozmiar 🙂 Doświadczenie podpowiadało H, odpowiednie okazało się G, powiedzmy więc, że przewidywalność rozmiarowa jest niezła. 80H również przymierzałam i było nieco (nie dramatycznie) za duże.
Rozmiar pod biustem 80 jest odpowiedni – dopasowany, ani za luźny, ani za ciasny.
Kształt
Biust w Cudzie jest bardzo dobrze podniesiony i zebrany. Kształt piersi nie jest idealnie okrągły, widać lekkie przypłaszczenie. Jest ono jednak nieznaczne i zupełnie nie rzuca się w oczy „w stanie odzianym” 🙂
Konstrukcja i podtrzymanie
Cudo jest modelem na biust o trochę węższej podstawie niż mój, jednak fiszbiny nie są dla mnie dużo za wąskie. Miseczki mają dobrą, podnoszącą biust konstrukcję, nie są zbyt wysokie pod pachami.
Podtrzymanie jest bardzo dobre dzięki wspomnianej konstrukcji miseczek, stabilnemu materiałowi, z którego są uszyte i mocnemu, dwuwarstwowemu tyłowi z dzianiny i siateczki. Ramiączka również dobrze się sprawują – są mało elastyczne dzięki podszyciu w przedniej części.
Wygoda
W Cudzie jest mi generalnie wygodnie, co mnie zaskoczyło. Skąd to zdziwienie? Bo mamy tu boczne fiszbiny, które są długie, plus niepodkrojone do góry boki. Powoduje to, że obwód przy dolnych końcówkach tych fiszbin zawija mi się do środka, zwłaszcza gdy przechylę się w bok. O dziwo jednak dyskomfort jest minimalny, wręcz nieistniejący 😉 – pewnie dlatego, że zewnętrzny materiał nie drapie.
Mogło być jednak inaczej… Powiem szczerze – nie rozumiem, czemu polscy producenci tak bardzo obstają przy usztywnieniach bocznych i przy całkowicie prostym dole bez żadnego podkrojenia. Może większość polskich kobiet ma inną budowę niż ja i tylko ja na ten temat marudzę? 😉 Podsumowując – jest mi wygodnie, ale przy mniej łagodnych dla skóry materiałach mogłoby już nie być tak dobrze.
Galeria
Poznajcie Cudo z bliska – na biuście i bez 😉
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
Podsumowanie
Pierwszy eksperyment z marką Incarico8 uważam za udany. Cudo jest modelem estetycznie ciekawym, oryginalnym (czy ktoś już wpadł w naszym kraju na taką siatkę? 🙂 – i, co warte podkreślenia, bardzo starannie wykonanym. Materiały nie są luksusowe, ale dobrej jakości, solidne – rzekłabym, że nie powstydziłaby się ich niejedna zagraniczna firma D-plusowa.
Firma Incarico8 to jedna z tych małych polskich firm bieliźnianych, które proponują zupełnie inne produkty, niż giganci w rodzaju Dalii, Avy czy Gai. Nie znajdziemy tu masówki, a szyte na zamówienie produkty, krótkie serie. Na razie marka sprawia wrażenie młodej i trudno chyba mówić o indywidualności (widać trochę przyjemnych nawiązań do przezroczystości Miss Mandalay tudzież Love Claudette ;-), ale może z czasem dołączy do grona cenionych „niszowców” – tego, do którego należy Avocado, Comexim czy Ewa Michalak? Mam nadzieję, że poznamy się bliżej 🙂
Uwaga, promocja!
Ciekawa jestem, czy słyszałyście wcześniej o Incarico8, a może wypróbowałyście już staniki tej firmy? Podzielcie się opinią 🙂
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Nie wiem, czy nazwałabym Comexim albo Ewę Michalak niszowcami - toć to chyba pierwsze marki, jakie przychodzą do głowy, kiedy mówimy o polskiej bieliźnie, a na świecie także są markami już niemal kultowymi :)
Podoba mi się ta siatka - spłodziłam ostatnio tyradę o przymusowej estetyce 'hihi' w bieliźnie i te stanik idealnie odpowiada temu, czego szukałam do zilustrowania sekcji 'czego nie ma, a być powinno'. Faktycznie wygląda trochę sportowo. Jestem ciekawa innych projektów tej firmy, najbardziej podobający mi się póki co wygląda trochę jak Paris od Miss Mandalay.
Drogo, nawet po tym 20% upuście drogo i już :-(
@MiskiDwie, tak sądząc z wielkości działu produkcji, to jednak są to małe firmy, a ich produktów próżno szukać w przeciętnym sklepie. I właśnie takie firmy najczęściej stają się kultowymi ;-) Docierają do klientek na inne, zwykle dużo ciekawsze sposoby. A przede wszystkim, nie tworzą produktów "pod hurtownie", czego skutki są oczywiste (i znakomite z naszego punktu widzenia).
Te "Parisowate" też najbardziej mi się podobają :-)
@wkg Niestety, cena wyjściowa jest niemała, to chyba jeden z najdroższych modeli Incarico8. :(
Model fajny, z przodu ładnie wygląda, ale ten obwód to ledwo zipie jednak :( Nie podoba mi się, jak leży, za taką cenę to wg mnie powinien być lepszej jakości.
@yaga7, no ja też się boję o te haftki, ale jak dotąd, się trzymają (jest noszony, nie leży ;). Reszta obwodu jest OK.
Dziękuję za notkę! Parę razy zastanawiałam się nad ich stanikami, ale bałam się nieznanej marki :)