Nie ja pierwsza wpadłam na pomysł, by porównać biustonosze do… butów. Rozmiar jest tak samo ważny przy doborze obydwu – części ciała, na których je nosimy, mają dokładnie określoną wielkość, różną u różnych osób. Jak to się dzieje, że mając stopy, którym odpowiada rozmiar buta 39, nie próbujemy wciskać się w rozmiar 37 – a nasze piersi traktujemy zupełnie inaczej? Przecież określona różnica obwodów pod biustem i w biuście wymaga określonego rozmiaru miseczki, a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę rozciągliwość materiałów… Odpowiedź na to pytanie jest prosta i brutalna:
Nasze biusty są cierpliwe.
Zbyt cierpliwe. W butach o dwa numery za małych nie da się przejść nawet kilku kroków, natomiast włożyć biustonosz z o dwa rozmiary za małą miseczką można bez większego trudu – pod warunkiem, że powiększymy obwód pod biustem… W rezultacie jednak zamiast biustonosza otrzymujemy coś w rodzaju przepaski na piersi, która nie tylko nie spełnia swojej zasadniczej funkcji, ale wręcz może zaszkodzić, i to na wiele sposobów. Robi to podstępnie i powoli – wrzynającymi się ramiączkami, uciskającymi fiszbinami, brakiem podtrzymania z wolna utwierdza nas w przekonaniu, że… taki już nasz los, w końcu mamy TAKI duży biust.
Możliwość porównania
Gdyby każda Biuściasta mogła w każdej chwili naocznie przekonać się o różnicy między właściwym a niewłaściwym dopasowaniem rozmiaru, problem by nie istniał. Często bowiem wystarczy jedno spojrzenie w lustro… Niestety powszechna niewiedza oraz braki w sklepach wydatnie w tym przeszkadzają.
Dla celów edukacyjnych nasza dzisiejsza modelka Monika postanowiła nadużyć cierpliwości swojego biustu, przyzwyczajonego już do dobrze dopasowanego rozmiaru 32(70)FF (rozmiar brytyjski), i pokazać, jak prezentuje się również w… 85C. Jak wiadomo, zestawienia porównawcze zwykle najsilniej przemawiają do wyobraźni. Zobaczcie same:
Włożyć piersi w 85C? Żaden problem! W końcu przy tym obwodzie pod biustem miseczki są całkiem spore. Pytanie tylko: co z tego wyniknie? Na sąsiednim zdjęciu (po prawej), przedstawiającym Monikę we właściwie dobranym staniku Freya Nouveaux w rozmiarze 70FF, biust modelki jest… całkiem gdzie indziej niż na pierwszym. Wyżej. Przyglądając się uważniej pierwszej fotce (po lewej) dostrzeżemy też subtelne wypukłości w miejscu, w którym powinno być idealnie gładko, czyli w górnej części piersi. Znak, że miseczki nie obejmują biustu tak, jak powinny, a skrócenie ramiączek zapewne zaowocowałoby jeszcze wyraźniejszą bułą nad miseczkami i podjechaniem zapięcia na plecach do góry…
Taki stanik, jak na fotce po lewej, niczego nie podtrzyma. Uniemożliwia mu to przede wszystkim zbyt szeroki obwód pod biustem. Monika mierzy w tym miejscu 79 cm – pas biustonosza w rozmiarze 85 nie ma szans utrzymać się samodzielnie na jej ciele, a co dopiero mówić o ciasnym obejmowaniu i podtrzymywaniu biustu!
Efekty widać jeszcze wyraźniej na zestawie zdjęć z profilu:
Rzuca się w oczy także różnica w kształcie piersi – na pierwszym zdjęciu (po lewej) są bardziej stożkowate, na drugim (po prawej) przypominają okrągłe jabłuszka. Dzięki temu cała sylwetka zyskuje na lekkości, podczas gdy na pierwszym zdjęciu, w źle dopasowanym biustonoszu, piersi wyglądają na cięższe i łatwiej poddające się grawitacji.
Nieprawidłowość obwodu 85, przy wymiarach 79 cm pod biustem (i 104 w biuście) nie ulega najmniejszej wątpliwości. Abstrahując od rozmiaru miseczki, wielu sprzedawców, nie znających zasady zaokrąglania w dół, zapewne zaproponowałoby naszej modelce 80 pod biustem. Tymczasem Monika, nauczona doświadczeniem, nie planuje noszenia biustonoszy w obwodzie większym niż 75. Ponadto okazuje się, że nawet ten rozmiar bywa zbyt luźny i nie zapewnia odpowiedniego podtrzymania – stąd decyzja o spróbowaniu 70FF.
Tymczasem dla wielu osób, w tym, niestety, sprzedawców w sklepach z bielizną, Monika prezentuje… duże C, najwyżej D. Duże – bo tylko w dużych obwodach pod biustem jej biust ma szansę zmieścić się w miseczki oznaczone tym rozmiarem! Jak zły byłby to wybór – widzimy doskonale powyżej. Nie nadużywajmy cierpliwości… naszych biustów.
[Serdecznie dziękuję modelce za zdjęcia! Przypominam, że ich kopiowanie i rozpowszechnianie jest niedozwolone.]
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Swietny pomysł z tymi kreskami! Oj, widać różnicę!
Kasico super. Obrazowo pokazane i napisane:). Takie bzdury że obwód biustonosza powinien być równy obwodowi naszych żeber (nawet nikt nie mówi, żeby ciasno i na wydechu się mierzyć), to wszędzie można przeczytać. Ostatnio widziałam na stronie internetowej sklepu posiadającego Freye. Nic nie było o zaokrąglaniu w dół, które czasem musi być dość znaczne. Dobrze że Ty tutaj odwalasz taką robotę i cierpliwie pokazujesz i opisujesz jaki naprawdę powinno się dobierać rozmiar stanika.
Brawo, Kasico! Pomysł z kreską przedni :) A w dodatku widać, że 70FF to taki przeciętny biust, nic wielkiego.
Pomysł 'zestawień porównawczych' jest naprawdę świetny!
Super. A jaki to staniczek, ten "poprawny" oczywiście:)
Kasico, drobna korekta - 70 to brytyjskie 32 nie 34, paluszek Ci się omsknął :-)
Bardzo ładnie pokazane.
A ja do 13 urodzin siedzę w 70E.
(WRÓĆ! Paula, gdzie twój optymizm?! Gdyby nie Lobby, miałabyś na sobie 75C)
Pozdrawiam wszystkie dobrze ostanikowane :)
Hehe, ale nas wystraszyłaś - biust 9, a tu sam tekst ;) Zjeżdżam w dół - jest i porównanie :) I to jak wykonane - kreska faktycznie daje do myślenia. A jak już wróciłam na spokojnie do góry - tekst przedni :)
tekst jak zwykle świetny :)
a zdjęcia świetnie pokazują że dobry biustonosz sprawia że wygląda się szczuplej
olusimama: dziękuję za korektę :)