Z okazji weekendu proponuję odpocząć od stanikologii dla średniozaawansowanych. A gdzie najlepiej się odpoczywa, jak nie wśród przyrody? Póki nie rozkwitnie lato, cieszmy się przyrodą na bieliźnie! Moda w tym sezonie ma obficie czerpać ze stylistyki dzieci-kwiatów. Podobno będziemy też świętować wielki powrót tak zwanych łączek, czyli drobnych kwiatowych wzorów na jednolitym tle. Ciekawie się składa, że Bravissimo oferuje nam dwa bardzo podobne stylistycznie i kolorystycznie modele – wspomnianą już wcześniej Maisie marki Freya oraz – i tu ciekawostka – model Thea rzadko w tym sklepie widywanej marki Lepel. W obu na jasnym tle pojawia się obfitość florystyczna w zieleniach i różach. Maisie nęci półprzejrzystą górną częścią miseczki, w stylu znanym z popularnego modelu Phoebe. Thea jest nieprzejrzysta, ale kwiatowy wzór na tym modelu szczególnie przypadł mi do gustu – subtelności dodają mu cienkie kontury. Oba nieco przywodzą na myśl kwiecistą porcelanę czy też elementy wystroju wnętrz w sielskim-angielskim stylu. Oba też mają coś, za czym przepada niejedna biuściasta – wzorzyste ramiączka! Takie ramiączko wychylające się przypadkiem spod bluzki po prostu musi sugerować, że pod spodem znajduje się coś ślicznego. Szkoda, że Thea tylko do miseczki G – za to w Maisie odzieją się także J-biusty.
Wypada także donieść, że jeden z moich ulubionych modeli tej wiosny, błękitna balkonetka Charlie Freyi z bardzo ciekawym wzorem, zgodnie z zapowiedziami, już od kilku tygodni w sprzedaży. A na zakończenie zapowiedź kolekcji letniej. Pippa w oliwkowe i liliowe kwiaty na białym tle pojawi się w sklepach w sierpniu. Zachęca solidnym zakresem rozmiarów (60 DD-F, 65-85 J), ale szkoda, że motywy roślinne nie zostały powtórzone na ramiączkach… A Wy? Jak Wam się podoba to bieliźniane flower power?
[zdjęcia: Bravissimo]
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Absolutnie nie dla mnie.
Ja czekam na jesień i jakieś mocniejsze kolory :)
Freya w ogóle ma świetne propozycje: Charlie, Mimi, Matisse... Zapowiedzi na lato też niczego sobie. Idę zagrać w totka:)
jak nie przepadam za jasnosciami,to na maisie mam ochote. ale moze nie po regularnej cenie :)
Mnie tam się STRASZNIE podoba, ale zawsze mam dylemat - pod co nosić takie staniki? Jeśli na lato, pod lżejszą jasną bluzkę, to czy nie będzie przebijać ten kwiatowy wzorek? Jeśli pod coś ciemniejszego, to czy nie szkoda, bo np. może zafarbować od ubrania lub "obleźć" na ciemno lub też przebijać na jasno. Zawsze mam ten dylemat i kończy się to kupnem beżowego stanika, który nie będzie przebijać spod jasnej bluzki :(. A szkoda, bo oba staniczki sa cudowne (na dodatek jakoś tak bardzo do siebie podobne - czy w branży stanikowej można oskarżyć o plagiat??? ;)
Osobiście wolę bardziej wyraziste wzory. Łączki do mnie nie przemawiają. Za to moja mama za kwiatuszki na staniku da się pokroić:)
Ja bym je nosiła pod zielone albo różowe. Nawet jeśli zafarbuje, nie będzie wielkiej szkody. Co do mocniejszych kolorystycznie kwiatków, to w czerwcu będzie
Cassie . Zdradzę w zaufaniu, że na lepszych fotkach wygląda fajniej niż w sklepie :)
Dlaczego ciągle nie działa a href? Link do Cassie: http://www.intimo4you.com/_,k49/Biustonosz_Cassie,t834.html :)
Ta Cassie jest obłędna :). Ale szczerze mówiąc, czekam bardziej na Eleanor Olive - tę rzeczywiście mogłabym nosić pod coś zielonego, ale do tych to tych "arbuzów w różach" jeszcze muszę trochę dojrzeć. Aż szkoda byłoby takie coś chować pod ubraniem. Pippa też jest niezła, duże kwiaty na białym tle, tę znowu można byłoby ubrać pod niebieskie bluzeczki.
Miałyśmy okazję przyglądać się Cassie razem z maith, i ona stwierdziła, że gdyby ten różowy brzeg miseczek zlikwidować, to całość wyglądałaby dużo lepiej, mniej jarmarcznie. Też tak uważam.
A ja dla odmiany patrząc na Cassie stwierdzam po raz kolejny, że zieleni nie lubię i nie polubię. Już wolę dzisiejsze łączki ;) Lepelowa jest ładniejsza, ale... (i tu miałam napisać, że mogę o niej zapomnieć, bo Lepel szyje od 70, ale coś mnie tknęło i kliknęłam na link). Hmm, i tak jest za daleko na liście ładnych rzeczy do kupienia :P Jedyna zaleta to cena (20 funtów - kurcze, to jest tańsze niż polskie staniki).