Kategorie: Rynek i moda

Czy La Senza ma senz? :-)

La Senzę wrzuciłam niegdyś do tego samego worka, co Intimissimi czy marki sieciówkowe – z etykietką „beznadziejnie i nieodwołalnie do D”. Jej z włoska brzmiąca nazwa kojarzyła się z nieszczęsnym systemem rozmiarów, w którym staniki dzielą się na dwójeczki, trójeczki i czwóreczki… Stacjonarne sklepy tej marki zwykłam traktować jako źródło zabawnych kolorowych majtek.

Jakież więc było moje zaskoczenie, gdy pewien czas temu dowiedziałam się, że La Senza produkuje staniki do miseczki F, a nawet FF. Ostatnimi czasy La Senza przekroczyła nawet F-barierę i odważyła się wyprodukować pewną liczbę modeli do miseczki G.

Próżno jednak szukać owych zawrotnych rozmiarów w polskich sklepach La Senzy, są one natomiast bez kłopotów dostępne w… Wielkiej Brytanii, zarówno stacjonarnie, jak i w brytyjskim sklepie internetowym.

Wbrew pozorom La Senza nie jest marką włoską – pochodzi z Kanady i wedle informacji na macierzystej stronie nie ma nawet sklepów we Włoszech, jest natomiast dostępna w sporej liczbie krajów Europy (w tym np. na Litwie czy w Rumunii) i Azji. Dlaczego więc „La Senza”? Trudno orzec – po włosku „senza” znaczy „bez” – w sensie przyimkowym (bez sensu 🙂

Bielizna La Senzy to w większości proste modele w żywych kolorach (prawie wszystkie usztywniane), choć są też linie o bardziej wieczorowym charakterze. Przy pierwszym przeglądaniu sklepu ciekawość kazała mi kliknąć w dział „Bras” zamiast „DD+” – i słusznie, bo dzięki temu szybko odnalazłam typ „G-Cup bras”, a w nim… kobaltowe niebieskości, fiolety, morskie turkusy i jaskrawe czerwienie, których tak łaknie ma stanikomaniacka dusza 😉

Moi faworyci z tego działu to Ella Microfibre w wersji śliwkowej i chabrowej, Lace Layers w wersji dogtooth (coś w rodzaju pepitki) z kolekcji Girly and Gorgeous oraz Scarlett Lace z kolekcji Glam&Sexy. Niestety w najbardziej przyciągającej wzrok kolekcji Pure Luxury próżno szukać miseczek G – a tak by się chciało wypróbować srebrną satynową Amazing Grace, niesamowitą szmaragdową Mirandę, fioletową Duchess czy czarne Pleated Bandeau. Powiem jednak szczerze, że fantazje w rodzaju Victoria Rose czy Corsage to już według mnie nadmiar kiczu.

Wśród G-miseczek brakuje najwyraźniej obwodów 65(30), są one dostępne do miseczki F. Obwodów 60(28) nie ma w ogóle. Z przeglądu opinii na Lobby Biuściastych wynika jednak, że w zakresie rozmiarów do miseczki D obwody są dość rozciągliwe, natomiast powyżej konstrukcje ulegają wzmocnieniu, tyły stają się szersze, mocniejsze i silniej podtrzymują – jest więc nadzieja, że będzie można obyć się bez zbytniego zaniżania obwodu.

Przewodnik rozmiarowy La Senzy zawiera tabelę, która różni się od znanej nam tabeli rozmiarów brytyjskich (niestety wynika z niej, że rozmiary są nieco zawyżone). Postanowiłam eksperymentalnie zawierzyć producentowi i na podstawie wymiarów dobrałam dla siebie rozmiar 36G (co prawda tabela go jeszcze nie uwzględnia, ale można sobie policzyć). Czy postąpiłam słusznie, i czy La Senza ma senz – przekonam się, gdy przesyłka zostanie doręczona 🙂

A tymczasem zachęcam do podzielenia się doświadczeniami z La Senzą – te z was, które odważyły się dopłacić prawie 8 funtów za przesyłkę i zamówić coś w sklepie internetowym, bądź też zaopatrzyły się stacjonarnie. Marka ta wygląda na szczególnie interesującą dla nosicielek miseczek poniżej FF – ciekawe, czy znajdzie się wśród Was biuściasta, która wypróbowała La Senzę w G? Sama umieram z ciekawości, czy się zmieszczę…

Komentarze

  • No, i mój 36G zniknął zanim się zdecydowałam, ten pepitkowy też :( No nic, zobaczymy, czy Ella da radę.

  • Gdzieś tak połowa mojej stanikowej kolekcji to La Senza - jakoś tak sie dziwnie zdarzyło że jest to najlepiej współpracująca z moim biustem firma, robi ładny kształt i jest mi w niej wygodnie (jest o niebo bardziej kompatybilna niż Freya i Panache razem wzięte). Na 71/93 kupuję 32F i niemal zawsze trafiam ;)
    Bardzo, ale to bardzo żałuję ze nie jest dostępna stacjonarnie w Polsce w sensownej rozmiarówce.

  • Już parę razy miałam zamawiać 36G (chyba?), ale jeszcze się nie skusiłam.
    Może jak będą kolejne wyprzedaże...

    A niektóre modele są śliczne, to fakt.

  • Z moich doświadczeń wynika, że La Senza jest ściśliwa jak cholera i jabłuszkogenna :) I wydawało mi się też, że są dwie La Senzy-kanadyjska (rozciągliwa) i brytyjska (ścisła, lepsza). No i piękna... Na allegro można znaleźć te staniki w zadowalających cenach. Ale z przewidywalnością rozmiarówki jest kiepsko-65F jest małe i za ścisłe, a 70F jest za duże i lekko luźnawe oO

  • Zazwyczaj w La Senzy celuję w 32f na 72/95 (+asymetria). Z Frei i spółki noszę najczęściej 30ff (30f w dużomiseczkowcach). Czasem 32f La Senzy jest za mały, czasem za duży w miskach - nic nowego, jeśli chodzi o nieprzewidywalność marek bieliźnianych - zazwyczaj jednak jest ok. Poza mierzonymi modelami na własność mam jeden model (Dotted mesh stars) przerobiony na straplessa (obcięłam ramiączka :) i G&G Rouched Ribbon w wisienki, który jest odrobinę za duży, za to bardzo, bardzo ścisły, jak naprawdę ścisła 30-tka. Dotted mesh jak był nowy, też był bardzo ścisły, potem się trochę rozciągnął, ale niewiele. Jako dość luźne (tj. "normalne" 32) i bardzo małomiseczkowe odebrałam piankowe plunge kryte bawełną (linia soft coś - chyba już nie ma w ofercie, ale są "klony"). Linia jedwabna, która pojawia się na eBayu, Allegro i jest pełno w katalogu Balkonetki była zupełnie niekompatybilna: odstawał mi brzeg właściwie niezależnie od rozmiaru + obwód zdecydowanie mniej ścisły. W Londynie mierzyłam jedwabny model z pionowymi cięciami - ledwo się zapięłam w 32.
    To, co mi się nie podoba w tych stanikach, to często mocno sztuczne (=widocznie sztuczne) materiały (np. w Rouched Ribbon) i jednak mocne usztywnienie - gąbka jest konkretna. Droższe modele są jednak wykonane z ładniejszych materiałów.

  • Moja La Senza G&G Rouched Ribbon dorównuje ścisłością Effuniakowi. Inne już nie były tak ścisłe, ale dalej dość przyzwoicie, Freya czy Panache nie miałyby startu. Cóż z tego, jeśli z krojami nie dogaduję się za bardzo?
    Zamierzam jeszcze wypróbować Rouched Ribbon z większą miską, jak gdzieś trafię ładną i tanią, i Georgię, bo się w tym staniku zakochałam, ale nie wiem, czy to nie będzie koniec mojego romansu z La Senzą. Chociaż Ella też ładna, skubana :)

  • ja przymierzałam la senzę w anglii, w 90% noszę 32F, w przypadku la senzy w 32F dopięłam się z opcją połamania żeber w czasie następnych pięciu sekund noszenia, poza tym mocno odstawała na mostku, 34F i 34G (chyba nie znalazłam FF ale już nie pamiętam czemu go nie wzięłam) nadal były ciasne, ale mogłoby ujść, natomiast nadal! odstawały na mostku, przy czym 34F miseczka była nadal trochę za mała. Poza tym 34G było dodatkowo luźne w miseczce (co było do przewidzenia). Natomiast okropne odstawanie na mostku zniechęciło mnie całkowicie. Zwłaszcza, że nawet stanik o za dużej misce odstawał. Nie wiem czemu, może po prostu moje piersi są niekompatybilne z tymi biustonoszami. A z drugiej strony nie jestem specjalistką w biustonoszach, więc mogłam też złe rozmiary przymierzać.

  • Ja kupiłam w promocji za 5 funtów Rouched Ribbon w krateczkę. Normalnie nosze rozmiar 30GG/32FF, ten wzięłam 34F i jest idealny. Mam 76 cm pod i jestem baaardzo ściśliwa :) Opowieści o braku konieczności zaniżania obwodu uważam za jak najbardziej prawdziwe, więc mimo że rozmiarówka jest tylko do G, to i tak sporo osób ma szansę się zmieścić. Wizualnie staniki są piękne, starannie wykonane, bardzo wygodne. Jedyny minus jaki zauważyłam w moim 34F to ciut za wąskie fiszbiny. Teraz czekam na zakupioną na Allegro Lucy Lace 34FF, zobaczymy, jak ona będzie leżeć.

    Jeśli chodzi o sklep internetowy, to cena za przesyłkę jest absolutnie koszmarna. Niemniej jednak przesyłka dotarła do mnie błyskawicznie (niecały tydzień), była - uwaga - rejestrowana (signed for), stanik był starannie zapakowany w spore pudełko, do tego dorzucono zapachowe kuleczki :) Poza tym akurat jak ja kupowałam, to była promocja i za stanik, majtki do kompletu i przesyłkę zapłaciłam w przeliczeniu ok. 72 zł. Co nie zmienia faktu, że koszty przesyłki dość skutecznie mnie odstraszają od kolejnych zakupów, a do dzisiaj mają promocję na Lullaby Lace, na który się czaję... Ale płacenie za przesyłkę niemal tyle, co za stanik mnie zniechęca.

    Niemniej jednak La Senza ma według mnie potencjał i wiem, że będę na nią polować (czy to na promocje w sklepie, czy na Allegro).

  • Te modele "G cup" prezentowane na modelce w wersji "mniej niż G cup" wyglądają strasznie, zwłaszcza ten model w pepitkę. Mogliby nie wciskać bieduli w takie maleństwo, tylko przesunąć ją do prezentacji DD plusów, a w DD minusach prezentować modelkę faktycznie DD minus ;-) No, ale buły są przecież takie seksi.

Ostatnie

Winter galaxy. Sculptresse AW24 collection

”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…

2 dni temu

Zimowe gwiazdy. Kolekcja Sculptresse jesień-zima 2024

„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” -  tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…

6 dni temu

Soft Freedom. Review of the Samanta Alex A530 Bra

Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…

1 miesiąc temu

Miękka wolność. Recenzja biustonosza Samanta Alex A530

Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…

1 miesiąc temu

Dżungla i inne bogactwa. Kolekcja Elomi jesień-zima 2024

Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…

2 miesiące temu

Odłącz się! Recenzja biustonosza bez fiszbin Elomi Downtime Bralette

Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…

3 miesiące temu