Wśród biuściastych marek w dziedzinie nowatorstwa barwnego na pierwszy plan wysuwa się Kalyani. W tegorocznej letniej kolekcji znajdziemy balkonetkę Fairy Lights – ciepłej, raczej bananowo-słodkiej niż cytrynowo-orzeźwiającej żółci towarzyszą akcenty różowe, błękitne i czekoladowe. To ciasteczko z kremem budyniowym nie grozi nadmiarem kalorii – jest lekkie i przejrzyste jak mgiełka. Widać, że Kalyani, znane wcześniej przede wszystkim z kwiatowych nadruków, stawia w tym sezonie również na hafty i przezroczyste tiule. Już nie tak lekko, lecz wciąż półprzezroczyście prezentuje się nowość o nazwie Be a Sweetie, łączka niezapominajek i żółtych jaskrów na białym tle. Oba staniki sięgają miseczki H i są produkowane od obwodu 65, niestety, biorąc pod uwagę tendencję tej marki do szerokich obwodów i małych miseczek, zakres ten nie stanowi rewolucji.
Smakoszki kogla-mogla i waniliowych lodów zainteresować może kolejne wcielenie Fantasie Mariette, zwane maślanką 🙂 (buttermilk). Tu już poszaleją także GG-plusy – oprócz zwykłego balkonika w zakresie do G mamy także wersję do miseczki J (zapięcie na 3 haftki), choć ta ostatnia niestety dopiero od obwodu 70(32). Kwiatowy haft w górnej połowie miseczki jest wyjątkowo udany, a faktura dołu w subtelne podłużne paski dodaje Mariecie elegancji. Szorty do kompletu prezentują się równie kusząco, figi natomiast mnie nie zachwycają – nie przepadam za trójkątnymi wstawkami.
Żółte akcenty znajdziemy też w ciemnej Operze, przyznam jednak szczerze, że mało widziałam równie nieudanych połączeń nadruku i koronki – jakby do dolnej części jednego modelu doszyto górę z innego, do tego jeszcze te nieszczęsne żółte tasiemki… O tytuł najbrzydszego stanika Brastopu może z nim konkurować niejaka Pantera 🙂
Idąc tropem cytryn możemy trafić na przedstawicieli niezbyt znanej, ale chwalonej biuściastej marki Adore. Daisy, czyli Stokrotka, występuje w wersji biało-cytrynowej. Trudno niestety dostrzec na zdjęciach choćby ślad tej barwy (czy Wy też macie wrażenie, że fotki na Brastopie okropnie krzywdzą te staniki?), jednak opis pozwala domyślić się, że żółtego koloru jest wstążka i elementy haftu, zapewne niektóre płatki tytułowych stokrotek. Co ciekawe, model ten występuje w wersji plunge i balkonikowej – pierwsza z nich, tak lubiany przez wiele z nas „głęboki plandż”, ma jednak zupełnie niepoważny zakres rozmiarów (E?). Adory mają co prawda opinię nieco dużomiseczkowych, ale cecha ta w żadnym wypadku nie rekompensuje tak wąskiego wyboru… Balkonetkę można było kupić w zakresie do miseczki G, jednak niewiele już zostało. Za to w supercenie!
Ostatniego banana w dzisiejszej kolekcji poducent marki Vanity Fair nazwał cytrynowym sorbetem 🙂 W takiej wersji bowiem występuje w tym sezonie przejrzysto-tiulowy, obficie haftowany Floral Spot. Moim zdaniem te iskrzące się hafty dużo zyskałyby, gdyby cytryna była rzeczywiście wibrująca!
Na zakończenie ciekawostka: kto zgadnie, CO cytrynowego (kolor nazywa się: lemon) znajdziemy w komplecie Girly Whirly marki Kalyani? Hipotezuję, że być może tło wzoru ma kolor bananowy, czego niestety na zdjęciu nie widać. A szkoda, bo model kojarzy się z hitem sprzed kilku sezonów, superwygodnym Fabulous Floral. Kolejny przypadek, gdy kolor żółty okazuje się zbyt trudny do wiernego pokazania na fotografii… Ktoś wie, skąd te kłopoty fotografów z cytryną?
[zdjęcia: Bravissimo, Figleaves]
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
A mnie się wydaje, że tych kremów i maślanek jakoś nie bakuje w tym sezonie. Moj faworyt to jednak Eliza z Fantasie :
intimo4you.com/_,k15/Biustonosz_Eliza,t915.html
Bardzo wdzięczne kwiatuszki i koronka, i krój taki, jak lubię. Niestety przegrał w konkurencji z Shannon Berry Red, a dwóch nie kupię...
Mierzyłam też coś kremowego z Kris Line i po dłuższych poszukiwaniach wyszło mi, że nazywa się to Gloria z kolecji "Excellent", do obejrzenia na stronie producenta.
I jak to często bywa, nie ma nic dla 60tek :( /no chyba, że coś przeoczyłam?/
Jaka szkoda, że Kalyani to rozciągliwce. Tą metodą rozmiarówka niby od 65 i do H jest w praktyce od 70 do G. Nic specjalnego. A szkoda, bo model udany, wakacyjny, słoneczny:)
Opera jest zdecydowanie koszmarniejsza od Pantery ;)
Zaintrygowały mnie Kalyani,zwłaszcza Be a Sweetie.Mam Rosy Posy i pomimo początkowego rozczarowania,teraz bardzo go lubię.Jeżeli te są równie wygodne,to może warto poznać się bliżej.Jeśli chodzi o te najbrzydsze - zastanawiałam się czy tylko ja myślę ,że jest z nimi coś nie tak.Dla mnie Opera zdecydowanie numer 1.
witam, mam pytanie zupelnie z innej beczki. czy panie nie orientuja sie czy kupiona bielizne chantelle mozna oddac? pozdrawiam i z gory dziekuje za odp.
honky_dory: To zależy od sklepu i tego, czy stosuje się do odpowiednich przepisów, a z tym różnie bywa. Sklep internetowy powinien przyjąć zwrot nieuszkodzonego towaru nawet bez podania przyczyny.
klaviel: Kalyani w ogóle robi bardzo wygodne staniki :) Więc jest szansa, że i ten taki będzie.
thorrey: Eliza jest super - dokładnie tak jak piszesz, elegancki wzór i krój taki, jaki tygrysy lubią najbardziej :)
@kasica & honky_dory - nie "powinien", a "musi". Przynajmniej w UE.
I ja zacznę z innej beczki. Dziewczyny, może któraś z Was kupiła ostatnio Kalyani... i ma jeszcze metkę papierową. A na niej jakieś namiary na producenta. Nie mogę nic znaleźć w sieci na ich temat.
Dunajko mam papierowa metke z Kalyani,ale tam niestety nic nie ma poza nazwą ,rozmiarem stanika i kodem kreskowym.