„NIE miseczkom w kształcie lisiej mordki!” – rozstrzygniecie Karmnikowego Konkursu!

Jeszcze raz dziękuję wszystkim Stanikomaniaczkom, które wzięły udział w plebiscycie na Najlepszy Biustonosz do Karmienia. Mam nadzieję, jak zawsze przy tego typu okazjach, że Wasz głos przyczyni sie do rozwoju rynku „karmników”. A skoro już o głosach mowa – stworzyłyście 25 prac konkursowych, w których ten głos zabrzmiał mocno i konkretnie, i za to również Wam serdecznie dziękuję, wraz z naszym sponsorem 🙂

Sama, jako pozbawiona doświadczenia karmienia piersią, nauczyłam się z Waszych wypowiedzi wiele o wyzwaniach, które okres ten stawia bieliźnie. Na przykład, na pewno nie będę już myślała o karmnikach jako o stanikach „na tymczasem”. Karmienie może przecież trwać wiele miesięcy, a nawet lat. Wybierając staniki, w których miałabym spędzić tak długi okres, i to mające mi służyć do tak specyficznych i ważnych zadań, na pewno byłabym bardzo wymagająca.

Zadanie wybrania 3 prac nie było łatwe, bo poziom był, jak zwykle, bardzo wyrównany 🙂

Pierwszą nagrodę, czyli bon o wartości 200 zł na zakupy w sklepie Biustanasze.pl, otrzymuje anirolka za to, że tak zgrabnie wyjaśniła, że „karmnik” niejedno ma imię. Karmiąca mama potrzebuje więcej niż jednego modelu biustonosza do karmienia w zależności od fazy karmienia oraz pory dnia.

Dobry biustonosz do karmienia? To będą dwa różne staniki. Ten pierwszy – na początki drogi laktacyjnej – miękki i przewiewny żeby wygoić obolałe brodawki, miły w dotyku, cienki – no bo musi dobrze schnąć ale dość mocny by podtrzymać ciężki od mleka biust… Wybiorę taki bezfiszbinowy – bo wygodniej będzie spać – i, jako racjonalistka, cudów kształtowania nie oczekuję, ale chcę, żeby piersi były uniesione… Musi wytrzymać nieustające pranie (nie, matka niemowlęcia nie pierze staników ręcznie!). Jeśli się sprawdzi – będzie w ciągłym użyciu przez pierwsze kilkanaście tygodni, a potem – zostanie niezbędnym towarzyszem każdej nocy przez kolejne miesiące. Ale wtedy za dnia wybiorę ten drugi „dobry biustonosz” – niech też ma miękko wyściełane miseczki lub niech będzie z przyjaznego dla skory materiału. Chcę jednak, by biust wyglądał w nim bosko (coś musi odwracać uwagę od pociążowego nadmiaru ciała w okolicach brzucha), a kiedy będę karmić w towarzystwie, z dekoltu niech wychyli się elegancka bielizna, nie namiot w brudnym beżu 🙂

Drugą nagrodę, czyli bon o wartości 150 zł na zakupy w sklepie Biustanasze.pl, otrzymuje mariko_p. Oprócz podstawowych wymagań, jak komfort i podtrzymanie biustu (przypominania o tym nigdy dość!), podkreśliła fakt, że używając czegoś przez dłuższy czas bardzo potrzebujemy, by było to miłe dla oka 🙂

Oczywiste jest, że karmnik idealny powinien dobrze podtrzymywać i kształtować biust. Być na tyle mięsisty, żeby nie odznaczała się wkładka laktacyjna, ale miękki i delikatny dla skóry. Łatwy do rozpięcia i zapięcia jedną ręką. W cenie przystającej do polskich realiów, a nie przeliczonej z funtów. Tak wygodny, żeby można w nim było chodzić, leżeć, siedzieć, polegiwać i zdrzemnąć się czasem ze ssakiem u boku 🙂 Ale chciałabym napisać z perspektywy matki karmiącej ponad dwa lata: powinien wyglądać tak, żeby chciało się go wciąż przez tak długi czas zakładać! Jako stanikomaniaczka, w której szufladzie znajduje się ponad 30 staników w aktualnym rozmiarze, cierpiałam katusze, gdy musiałam przestawić się na dwa przewygodne wprawdzie, ale potwornie nudne dizajnersko karmniki: czarny i cielisty. Praktyczne do bólu, można je było założyć pod wszystko. Z ulgą je pożegnałam na rzecz koronek, delikatnych wzorków i nienachalnych fizdrygałków 🙂 Mam tu na myśli wzory i ozdóbki delikatne, które w przypadku cielistego stanika pozwalają nadal na założenie go pod białą bluzkę, ale nadają taki “twist” który nie pozwala się stanikiem znudzić. I takich staników, łączących wszystkie te zalety, życzę wszystkim karmiącym stanikomaniaczkom 🙂

Trzecią nagrodę, czyli bon o wartości 100 zł na zakupy w sklepie Biustanasze.pl, przyznałyśmy annko. W swojej wypowiedzi podkreśliła to, co najważniejsze: wygodę w każdej pozycji, w tym podczas snu, materiał maskujący wkładki laktacyjne, lekką elastyczność rozmiarową. Ale także postawiła nieco kontrowersyjną tezę, że stanik do karmienia powinien być… seksowny. Nie chodzi tu jednak o to, by zmęczonej opieką nad niemowlęciem kobiecie narzucać „obowiązek” uwodzicielskiego wyglądu, lecz o to, by nie czuła się, jak to ujęła autorka w późniejszej dyskusji, jedynie dodatkiem do dziecka 🙂

1. Seksowny – kobieta zachodząc w ciążę i rodząc dziecko nie staje się mała dziewczynką, która będzie chętnie odziewać się w infantylne wzory. Niestety takie właśnie oferuje rynek na koszulach ciążowych i do karmienia. A w tym czasie, kiedy ciało ulega wielkim przemianom, bardzo ważne jest podkreślenie, że jest się nadal atrakcyjną kobietą, a nie inkubatorem. W świadomości społecznej niestety często kobieta ciężarna i młoda matka staje się istotą całkowicie aseksualną… Ładnie skrojony stanik do karmienia może pomóc poczuć się na nowo kobietą, a nie tylko matką.

2. Wygodny – karmiąc trzeba przybierać różne pozycje, dostosowywać się do dziecka, własnych problemów z ciałem (głównie chodzi o kręgosłup i zastoje w kanalikach mlecznych). Karmnik powinien pozwalać na różne konfiguracje karmieniowe, a także byc bezpieczny w sytuacji, kiedy zdarzy się na przy karmieniu zasnąć w łóżku z dzieckiem. Wiadomo, stanik do spania musi być super wygodny.

3. Miska musi być z grubszego materiału (może to być usztywnienie, ale może też być kilka warstw cienkiego materiału. Wiele kobiet musi stale nosić wkładki laktacyjne, a te niestety często przebijają przez ubranie. Wygląda się wtedy, jakby założyło się pod ubranie dziwne akcesoria z sex-shopu 🙂

4. Dobrze by było, gdyby był odrobinę tolerancyjny na zmianę rozmiaru. Nie może oczywiście robić z biustu jo-jo, ale nie może być też sztywny jak beton. Najlepiej, gdy głębokość miski można lekko korygować ramiączkami.

Gratulujemy!

Serdecznie gratuluję wszystkim trzem laureatkom, a także wszystkim pozostałym uczestniczkom Karmnikowego Konkursu. Aby ustalić  szczegóły odbioru Waszych nagród, przedstawicielka sklepu Biustanasze.pl skontaktuje się z Wami mailowo. Mam nadzieję, że znajdziecie dla siebie coś odpowiadającego Waszym wysokim wymaganiom!

Do gratulacji dołącza się oczywiście nasz patron i sponsor, czyli Biustanasze.pl. Jest to sklep internetowy z bielizną do zadań specjalnych. Biustanasze oferują biustonosze do karmienia i bieliznę dla Amazonek, ale także bieliznę pooperacyjną, wyszczuplającą oraz wybrane modele klasyczne. Produkty dla mam pochodzą od producentów: Alles, Benefit, Lupoline, Ava, Gaia, Kostar i Mitex. Dla Amazonek oferowana jest bielizna firm: Amoena, Alles, Benefit, Venus oraz pracowni gorseciarskiej Maria.

Jeszcze raz dziękujemy!

A teraz – zadanie dla firm! 🙂

Jakie? Rzecz jasna – produkować i sprzedawać dobre biustonosze do karmienia! A teraz podpowiemy Wam, co musicie uwzględnić, by zadowolić Wasze klientki!

„Karmniki to chyba najbardziej wymagający rodzaj staników, bo muszą godzić kilka sprzecznych potrzeb” pisze Agata. „Z jednej strony kluczowy jest FASON – ma dobrze zbierać i formować biust, bez względu czy są to małe czy duże piersi, ważne aby „dobrze leżały”, nie rozchodziły się na boki. Z drugiej strony powinien być w miarę rozciągliwy, gdyż w ciągu doby piersi rosną i maleją, a nie ma nic gorszego niż ucisk na nadwrażliwe w tym okresie piersi.” Ten postulat powtarza się w Waszych wypowiedziach. „Miski powinny być na tyle elastyczne aby między karmieniami mieściły czasem mocno nabrzmiałe piersi, a jednocześnie nie powodowały wiszenia materiału zaraz po karmieniu.” – podkreśla Maja. „Elastyczny. To pierwsze, co mi przychodzi na myśl. Powinien dostosowywać się do objętości biustu – a nie marszczyć się, czy odstawać zaraz po karmieniu, natomiast przed nim robić „cudowne” czteropiersi.” (Barbara). Stanik do karmienia powinien więc dobrze podtrzymywać i zbierać biust, ale jednocześnie nie powinien być całkowicie nierozciągliwy. Odrobina elastyczności bardzo się przyda, bo rozmiar piersi może zmieniać się z godziny na godzinę!

Materiał zdecydowanie powinien być przyjemny w dotyku ze względu na wrażliwość piersi. „…miękki i przewiewny żeby wygoić obolałe brodawki, miły w dotyku, cienki – no bo musi dobrze schnąć, ale dość mocny by podtrzymać ciężki od mleka biust…” – pisze anirolka. Przy tym bawełna wcale nie jest obowiązkowa, a niektóre z Was wręcz jej nie akceptują: „…dajcie spokój z bawełną, nadaje się na pieluchy, no, i ewentualnie, na wyściółkę misek. Fajnie, jeśli materiał dobrze trzyma, bo o bawełnie tego nie powiem” (beniutka_bo). Miękkość i przewiewność materiału jest pożądana, ale z drugiej strony, zwłaszcza w modelach „na dzień”, powinien on być na tyle gruby, by nie przebijały spod niego wkładki laktacyjne: „…nie mam ochoty prezentować przez bluzkę konturów wkładek laktacyjnych, albo efektów ewentualnych “przecieków”;)” (beniutka_bo). Niektóre z Was preferują z tego powodu modele usztywniane, piankowe. Czasem problemem jest także przebijanie brodawki: „Ogromnie ważną cechą dla mnie jest, by jak to nazwałam część „ruchoma” była tak wykonana, że przez bluzkę nie przebijają sutki. Dziecko possa, wyciągnie sutek, a Ty sobie matko, STOP – producencie! radź co zrobić, by nie odstawał.” (zuzannajakus). A więc, producencie – do roboty!

A co z odpinaniem miseczek? Na to także zwracacie często uwagę. Odpinanie musi być wygodne, a samo zapięcie – trwałe. „Odpinanie miseczek powinno dać się obsługiwać jedną ręką, bo w drugiej trzymamy dziecko. Zapięcia przy miseczkach będą tysiące razy odpinane i zapinane – muszą dać radę.” (Małgorzata).

Last but not least – wybór rozmiarów! Potrzebujemy równie bogatych rozmiarówek, co w przypadku wszystkich innych rodzajów biustonoszy – dlaczego miałoby być inaczej? Zwłaszcza dużych miseczek, bo biust karmiący z reguły rośnie. Ale także wąskich obwodów pod biustem oraz dużego zakresu jego regulacji. „Kobiety zaraz po porodzie mogą mieć 60 pod biustem przy H w biuście. I naprawdę chciałabym kupić gotowy produkt, a nie przerabiać Dalie czy inne […]. Apeluję więc o rozszerzenie rozmiarowki dobrych karmników.” Przerabianie zwykłych biustonoszy na te do karmienia nie jest więc bynajmniej Waszym marzeniem – wolałybyście jednak, by to biustonosze do karmienia były produkowane w wystarczajacej rozmiarówce i jakości. Trudno się dziwić!

A co najbardziej frustruje Was i denerwuje w obecnych na rynku produktach? „Dobijają mnie wszechobecne nudne, spłaszczające staniki do karmienia, w których młoda matka czuje się jak kobieta drugiej kategorii. Biust do pasa, zero podtrzymania, nudne podstawowe kolorystyczne trio i staromodne printy – tak niestety wygląda aktualna moda wśród karmników.” (Ula). Nie chcecie nosić staników, które wyglądają byle jak, i w których biust prezentuje się zdecydowanie gorzej niż normalnie. „…nie może swoją urodą przypominać bawełnianej bielizny „spożywczej”, w której nikomu nie będziemy chcieli się pokazać, oraz w wariancie bez fiszbin pierś musi być kształtna (miskom w kształcie „lisiej mordki” mówimy stanowcze NIE!) (nehema).

To tylko część wymagań – w swoich pracach wymieniałyście także np. ścisłe obwody (niezbędny warunek dobrego podtrzymania), rozsądne ceny (zwłaszcza w początkach karmienia, zanim laktacja się ustabilizuje, trzeba wydać na więcej niż jeden stanik).

Produkt pierwszej – nie drugiej kategorii!

A oto moja konkluzja. Producenci stanowczo powinni porzucić myślenie o biustonoszu do karmienia jako niekoniecznie doskonałym, tymczasowym produkcie, który nie wymaga dokładnego dopasowania rozmiaru, którego estetyka jest nieistotna. Oglądając modele do karmienia miewam wrażenie produktu nie do końca dopracowanego, drugiej kategorii, stworzonego nieco na odczepnego – bo w końcu nie karmi się przez całe życie, prawda? Matka dziecko wykarmi i już więcej karmnika nie założy… Wasze wymagania i narzekania świadczą o tym, że chyba nie jestem w tym wrażeniu odosobniona. A biustonosz to nie pieluszka, nie służy li tylko do owijania biustu na chwilę. Ma podobać się swojej użytkowniczce – którą jest kobieta-matka (nie dziecko 😉

Wasze opinie

A teraz oddaję głos wszystkim karmiącym stanikomaniaczkom 🙂 Czy zgadzacie się z postulatami zgłoszonymi w zacytowanych pracach? A może chciałybyście dodać coś jeszcze? Jak oceniacie wybór biustonoszy do karmienia na rynku: czy spełniają Wasze wymagania?

Komentarze

  • Gratuluję wszystkim laureatkom i trzymam kciuki za jakiś nagły, gwałtowny boom, żebym ja mogła się już załapać na karmik marzeń :)

Ostatnie

Winter galaxy. Sculptresse AW24 collection

”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…

1 dzień temu

Zimowe gwiazdy. Kolekcja Sculptresse jesień-zima 2024

„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” -  tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…

6 dni temu

Soft Freedom. Review of the Samanta Alex A530 Bra

Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…

1 miesiąc temu

Miękka wolność. Recenzja biustonosza Samanta Alex A530

Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…

1 miesiąc temu

Dżungla i inne bogactwa. Kolekcja Elomi jesień-zima 2024

Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…

2 miesiące temu

Odłącz się! Recenzja biustonosza bez fiszbin Elomi Downtime Bralette

Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…

3 miesiące temu