W związku z rosnącą popularnością Stanikomanii, w różnych miejscach sieci pojawia się coraz więcej dyskusji i opinii na jej temat. Uznałam więc, że najwyższy czas zwrócić się do wszystkich tych, którzy umierają z ciekawości, o co właściwie chodzi z tymi stanikami oraz kto i dlaczego to wszystko czyta, a nie mają czasu bądź chęci zagłębiać się w treść i poprzestają na oglądaniu obrazków. Będzie krótko i w punktach (aczkolwiek, niestety, bez ilustracji :).
Stanikomania JEST:
- blogiem tematycznym skierowanym do kobiet z większym biustem – użytkowniczek bielizny, okrutnie dyskryminowanych przez polski rynek i często nieszczęśliwych z tego powodu (jak byście się czuli, nie mogąc NIGDZIE kupić wygodnych ubrań lub butów dla siebie?)
- źródłem informacji o rynku biustonoszy w większych rozmiarach miseczek w Polsce i za granicą
- środkiem, przy pomocy którego staram się walczyć ze stereotypami na temat większego biustu i bielizny w większych rozmiarach miseczek (np. pokazując, jak wygląda kobieta nosząca miseczkę G czy J oraz jak piękny i seksowny może być biustonosz w takim rozmiarze)
- środkiem, przy pomocy którego staram się przekonywać, jak ważna dla wyglądu, samopoczucia i zdrowia kobiety jest bielizna we właściwym rozmiarze, która pomaga czuć się komfortowo niezależnie od naszych wymiarów
- miejscem, gdzie staram się przekazać kobietom, jakie zasady rządzą prawidłowym doborem rozmiaru stanika (większości niestety brak wiedzy na ten temat) i gdzie szukać staników w dużym wyborze rozmiarów
- miejscem, gdzie spotyka się społeczność forum Lobby Biuściastych i nie tylko
- miejscem, gdzie wyrażam własne opinie i gusty tudzież dobrze się bawię.
A teraz uwaga: Stanikomania NIE jest:
- blogiem dla miłośników dużych biustów, choć można tu takowe zobaczyć (patrzenie, rzecz jasna, nie jest zabronione) – niestety, wyłącznie w bieliźnie bądź ubraniu
- blogiem dla miłośników ładnych ciał, choć pokazywana tu bielizna zwykle znajduje się na czyimś ciele
- blogiem dla stanikowych fetyszystów – jest w sieci multum lepszych miejsc, choćby strona Agent Provocateur, jeśli już mowa o rynku bieliźnianym 🙂
- blogiem o biuście Britney Spears, mimo że jej nazwisko padło w jednej z notek, ani o żadnych innych konkretnych biustach
- blogiem reklamowym ani sponsorowanym przez kogokolwiek, ani też pisanym dla pieniędzy
- informatorem o wszelkich możliwych rodzajach i markach bielizny ani książką adresową sklepów
- miejscem, gdzie zamierzam linkować do mnóstwa innych blogów na dowolny temat nie związany z tematem Stanikomanii.
Mam nadzieję, że powyższe stanowi czytelny przekaz informacji, że Stanikomania NIE jest soft-wersją „pokacycków” ani też pamiętnikiem osoby, dla której staniki stanowią główną treść życia.
Być może osobom, które staników nie noszą, temat wydaje się nieistotny – spróbujcie jednak zrozumieć, że nie warto oceniać wszystkiego wyłącznie z punktu widzenia własnych potrzeb. Dzięki temu świat stanie się dla Was ciekawszy.
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
AAAAAA to o tym jest ten blog ;)
Bardzo dobrze, że jasno napisałaś manifest programowy :-)
Niektórym chyba jest potrzebny, tym, którym się "wszystko kojarzy".
Czynnik doradczy każe mi zamienić miejscami JEST z NIE jest, żeby nie było takiego negatywnego wydźwięku ;) No cóż, ciekawe, czy ktoś to kiedykolwiek przeczyta w całości (mam na mysli adresatów tego tekstu :)).
No to zamieniaj.
:)
Już zamienione :) Zamieniam te akapity jak rękawiczki. Czy jakoś tak :)
;) albo jak staniki :-)
Będę marudzić. Znowu na ten sam temat:
Czy mogłabyś zamieścić prasówkę w jakimś przyzwoitym formacie, najlepiej w PDFie?
Z góry dziękuję,
Kasia wersja anty-windows :)
Jasne, że mogłabym. Napisałam, że pierś... prasówka dopiero będzie - to jest wersja beta :)
Świetny pomysł z tym wpisem!
I dobrze, że bez obrazków - bo znowu by ktoś się skupił na zdjęciu biustu zamiast na tekście;)
Do mezczyzn nierozumiejacych tematu, myslacych o tym, ze super musimy miec majac duzy biust.
Wyobrazcie sobie, ze macie penisa do kolan - niby super, niby bajer ale chodzic sie nie da :) No chyba, ze kupic sie DOPASOWANE do niego majtasy i odzyska sie mozliwosc normalnego poruszania :) Tylko, ze tych majtasow nikt nie chce produkowac...
Zazulla, zbeczałam się ze śmiechu ;-) Święta prawda ...