Kategorie: Rynek i moda

Zstąp do Inferno, czyli czeluście dekoltów

„Te staniki powiększają biust – chce pani sobie jeszcze powiększyć?” – odrzekła pani z bieliźniaka pewnej biuściastej, która odważyła się spytać o stanik usztywniany. Serwująca te mądrości prosto z bieliźnianego ciemnogrodu przedstawicielka branży na pytanie o push-up zapewne postukałaby się w czoło.

Tymczasem nie tylko te zwyczajne usztywniane, ale także mocno eksponujące biust i kreujące pośrodku kuszące kreseczki tudzież dolinki staniki typu push-up w większych rozmiarach miseczki istnieją od lat na rynku – tyle, że niekoniecznie polskim. Przed nami lato – pora gorących wieczorów, sprzyjających dekoltowaniu i odsłanianiu, a tu niektóre biuściaste wciąż trwają w utwierdzanym przez handlowe pseudoautorytety przekonaniu, że takie rzeczy to nie w TAKIM rozmiarze. Absurdalność przeświadczenia, że większy biust należy wstydliwie ukrywać, pominę milczeniem i przejdę do kwestii istotniejszych.

Puszapki kojarzymy zwykle z działaniem powiększającym – rzeczywiście, te przeznaczone na mniejszoliterkowe biusty są wzbogacane o różnego rodzaju sztuczne wypełniacze. Tymczasem producenci biustonoszy z rodziny push-up i deep plunge w większych rozmiarach miseczek nie stosują tego środka wyrazu. Usztywnienie warstewką gąbki (która owszem, powiększy biust w obwodzie… zapewne o kilka milimetrów), odpowiedni krój, mocno podnoszący piersi i zbierający je do środka, plus obniżony mostek, zredukowany do łączącego miseczki niewielkiego paska – to cechy biuściastego push-upa, który nie służy powiększeniu, lecz odpowiedniej ekspozycji naszych krągłości w głębokim dekolcie.

Te z nas, które po latach upychania biustu w różnych mało atrakcyjnych maskownicach świeżo odkryły możliwości oferowane nam przez producentów DD+, często rzucają się z zachłannym okrzykiem na model Inferno marki Panache – push-up dla biuściastych do brytyjskiej miseczki G (tak, narzekać na marną rozmiarówkę też będziemy…). Skąd taka popularność tego modelu? Wyjaśnienie częściowo już się pojawiło – jest wśród większobiustych wiele takich, które latami marzyły o efekcie Wonderbra, mając do dyspozycji głównie niesławną Doreen (ugh). Są i takie, które z za małych push-upów postanawiają od razu przerzucić się na te bardziej wymiarowo adekwatne (do zagrożeń związanych z noszeniem niewłaściwie dobranej puszapki wkrótce powrócimy). Trudno nie ulec pokusie Inferno – stanik ten na katalogowych fotkach kreuje wymarzony look pt. stulone jabłuszka”.

Po zakupach, najczęściej zdalnych – Inferno, przynajmniej w bazowych kolorach, znajduje się stale w ofercie większości szanujących się sklepów internetowych z DD-plusami – skuszone dzielą się na dwie frakcje: entuzjastek i zawiedzionych. Skąd te skrajności? Między innymi stąd, że sztandarowy biuściasty push-up okazuje się modelem wyjątkowo trudnym do dopasowania. Kłopoty z Inferno to klasyczny argument na poparcie teorii, że do rewolucji rozmiarowej najlepiej nadają się staniki miękkie na fiszbinach. To prawda – usztywniane modele na tyle zmieniają i maskują naturalny kształt biustu, że początkującym bardzo trudno stwierdzić, czy stanik leży prawidłowo. A ten w dodatku skrojony jest bardzo specyficznie.

Prawie każda nowa użytkowniczka Inferno zadaje sobie pytanie: czy na pewno tak ma być? Czy miseczka nie jest czasem za duża? A może za mała? Miseczki w tym modelu są usztywnione dość grubą warstwą gąbki, są też stosunkowo płaskie – ich zadaniem jest bowiem stulenie i wypchnięcie piersi w stronę środka dekoltu. Niektóre z nas odnoszą przez to wrażenie, że miseczki są zbyt małe, inne – że zbyt duże. W dole miseczek lubi tworzyć się puste miejsce tudzież różne zagięcia, z kolei ich boki wędrują dość wysoko w stronę pach. Trudno ocenić, na ile efekt jest do zaakceptowania, a na ile świadczy o zbyt dużym rozmiarze miseczek. Podobnie z oceną piersi w dekolcie – czy to lekkie wybrzuszenie to już niesławne bułeczki – objaw za małego rozmiaru miseczek – czy jeszcze prawidłowe wyeksponowanie biustu?

Dlatego wszystkim spragnionym push-upowania doradzam powściągliwość – Inferno to sprzęt do zadań specjalnych, zacznijcie więc od bardziej standardowych narzędzi, a piekielnika” zostawcie sobie na deser. Te z nas, które już nieco zaprawiły się w stanikowych bojach, i którym uda się zmieścić w wąski zakres rozmiarów Inferno (do miseczki G – za to obwody już od 60) mogą już zaryzykować spotkanie z tym arcyfajnym stanikiem. Efekt push-up jest naprawdę spektakularny – do tego stopnia, że wiele osób przeznacza Inferno wyłącznie na okazje wieczorowe. Przepinane ramiączka także predystynują go do tej roli, choć – uwaga – biustonosz ten nie nadaje się do noszenia bez ramączek. Wystarczy zresztą popatrzeć na trójkątny kształt miseczek.

Oprócz praktycznej trójcy biały-czarny-beżowy (ten ostatni, zwany biscuit, ma bardzo przyjemny odcień) warto śledzić wersje sezonowe – Inferno wystąpiło już m.in. w oberżynowym fiolecie, koralowym różu, granacie. Rozciągliwość tego modelu jest różnie oceniana – w moim odczuciu nie jest ani wyjątkowo ciasny, ani też spektakularnie rozciągliwy; większość jednak zgadza się co do tego, że mocno unosi piersi. Nie każdy biust lubi się” z Inferno. Moim zdaniem stanik ten najlepiej wygląda na stosunkowo dużych piersiach i mocniej zbudowanych kobietach – mniejsze biusty filigranowych osóbek trochę giną w jego talerzowatych miseczkach, przez co przypina mu się łatkę pancernika”. I dlatego wielka szkoda, że nie produkuje się go przynajmniej do miseczki H!

Nie ukrywam – polubiliśmy się z mrocznym wysłańcem piekieł. Dlatego – paradoksalnie – odradzam go początkującym stanikomaniaczkom. Szkoda bowiem, by przedwcześnie się do niego zrażały. Do Inferno trzeba dojrzeć 😉

[Zdjęcia: Bellissima]

Komentarze

  • Jestem w Piekle zakochana! Ponieważ rewolucję rozmiarową dopiero przechodzę i chciałam na początek zainwestować w miękkie staniki (co też uczyniłam), Inferno musi poczekać. Ale przymierzyłam go już u Marysi z Peachfield i uwielbiam. Jak nadgodnię budżet to na pewno Inferno pojawi się w mojej szafie, tylko jeszcze nie wiem, który kolor.

  • Inferno jak dla mnie jest piekielne, i wcale nie w sensie pozytywnym - wizualnie nie podoba mi się bardzo, sztywnego materiału na biuście nie cierpie, a zjawisko efektu puszap też mnie nie zachwyca (wciąż jeszcze mam traumę jednopiersi). Poza tym, nada się tylko do dekoltów w kształcie V. Ale przyłączam się do narzekania na rozmiarówkę w takich "stanikach do zadań specjalnych". Gdzie te plungi, straplessy, halfcupy, bandeau, multiwaye do wyboru, do koloru? Balkoniki mogą się w końcu znudzić:) I kiedy w końcu Freya wypuści jakiegoś straplessa?

  • Oj tak. Inferno kusi ]:- Ja dopiero czekam na moj pierwszy porzadny stanik, a za kazdym razem, gdy przegladam rozne oferty w internecie, zawsze musze spojrzec na inferno. Obawiam sie tylko, ze jesli mi piersi migruja, to zabraknie dla mnie rozmiaru. Czy Inferno nalezy do szerokofiszbowcow?

  • W stu procentach sie zgadzam jako chudzinka z malym biuscikiem, ktora jako pierwszy zakupila Inferno.Juz wiem ze staniki Panache nie sa na mnie, ale w pierwszej reakcji myslalam ze za duzy (oraz pancernik).

  • A ja nie do końca się zgodzę, jeśli chodzi o Małobiuściaste- Siostra nosi 60F, Inferno na niej wizualnie wygląda nieźle, ale prawdą jest, że kształt ma przedziwny-tylko do baaardzo specyficznych dekoltów.

    Za to w pełni zgadzam się z rozmiarówką-zaraz po uświadomieniu przerzuciłam się na 70F i było bosko: miałam nieograniczone możliwości czy to w wyborze balkoników, czy plunge'ów, kolorów i kształtów, czy co tam jeszcze... Teraz mam 65GG i totalna załamka-jak na razie do dekoltów nadaje się chyba tylko Lilly :(

  • Ja w niego zainwestowałam i chociaż miska mogła by większa, a obwód węższy (co przy 36 G jest już nierealne, bo wolałabym 34 HH) to nie żałuję. Co prawda jest to jedyny mój stanik, który wymaga poprawiania w trakcie noszenia, ale lubię efekt głębokiej kreski.

  • A ja należę do tych zawiedzionych Inferno. I mimo że jestem dość mocno zbudowana, odebrałam Inferno jako pancernik - z powodu bardzo wysokich i bardzo grubych misek.

    Kasico, warto też dodać o defekcie Inferno polegającym na nieciekawym marszczeniu się gąbki u dołu. Nawet w galerii nie widziałam jeszcze egzemplarza, który by się nie marszczył ani trochę.

  • Należę raczej do średniobiuściastych i marzę o takim właśnie ,wypychającym staniku.NIestety jestem na początku tej przygody i pierwsza próba ,co prawda nie z inferno,ale z gossrd superboost satin,wyszła fatalnie(rozmiar 30F).nie leżał ZUPEŁNIE,iwłaściwie nie wiedziałam o co chodzi.Poczekam jeszcze z następnym,(nie mam zamiaru rezygnować) i spróbuję ponownie. A może macie jakieś sugestie co do push -upa. dla trochę mniejszych biustów?

  • Klaviel, Gossard to jest porażka. Mam (albo raczej miałam - wyrosłam z niego) Inferno, któremu mogłam zarzucić jedynie za szerokie fiszbiny (wyglądał OK, ale po kilku godzinach robiły mi one krzywdę), mam Freyę Retro, która leży świetnie - a Gossardy zaraz po przymierzeniu spisałam na straty. Może po prostu spróbuj przymierzyć Freyę Retro albo... Fantasie Allure? To niby nie push-up, ale u mnie daje wprost niesamowity efekt. Jest trochę wyższy na mostku, ale za to ma mniej zabudowane miseczki :)

  • Wszystko pięknie ino ta rozmiarówka tylko do G nie wiedzieć czemu - a ja tak lubię dekolty.

Ostatnie

Winter galaxy. Sculptresse AW24 collection

”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…

2 dni temu

Zimowe gwiazdy. Kolekcja Sculptresse jesień-zima 2024

„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” -  tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…

6 dni temu

Soft Freedom. Review of the Samanta Alex A530 Bra

Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…

1 miesiąc temu

Miękka wolność. Recenzja biustonosza Samanta Alex A530

Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…

1 miesiąc temu

Dżungla i inne bogactwa. Kolekcja Elomi jesień-zima 2024

Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…

2 miesiące temu

Odłącz się! Recenzja biustonosza bez fiszbin Elomi Downtime Bralette

Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…

3 miesiące temu