Warto spróbować przekonać starsze pokolenie kobiet z naszej rodziny do czegoś nowego, zwłaszcza gdy zauważymy, że czują dyskomfort czy skarżą się na niewygodę. Dziś przestawię Wam przykład takiej korzystnej metamorfozy.
Pani Stanisława, nasza dzisiejsza bohaterka, nosiła dotąd klasyczny „babciny” biustonosz – taki, jakich wiele widujemy w szafach dojrzałych pań. Jako właścicielka krągłej sylwetki, ze sporymi piersiami, którymi wykarmiła trójkę dzieci, mierząca 98 cm pod biustem i 135 w biuście, przywykła nosić miękkie, bezfiszbinowe staniki w rozmiarze 110E. Jak nietrudno się domyślić, biustonosze w takim rozmiarze raczej przykrywały jej biust, niż podtrzymywały, zwłaszcza że podobno rozciągały się aż do 130 cm pod biustem. A wyglądały tak:
Poniższa para zdjęć przedstawia panią Stanisławę w starym biustonoszu 110E marki Triumph, bez fiszbin (z lewej) i w nowym – dobranej jej przez wnuczkę balkonetce Panache Harmony w rozmiarze 42(95)G. Różnica jest widoczna:
Myślę, że wiele babć, gdyby miało możliwość świadomego wyboru, wybrałoby wariant drugi.
A oto porównanie biustonoszy:
Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że oprócz sylwetki osiągniętej dzięki dobrze podtrzymanemu i zebranemu biustowi, mieszczącej się w kanonie „zgrabnej”, w życiu codziennym każdej babci (i nie tylko!) bardzo liczy się komfort.
Starsze osoby często obawiają się fiszbin i węższych obwodów pod biustem, a przekonania te ugruntowują w nich sprzedawcy bielizny („Pani przecież ma duży biust i fiszbin nie potrzebuje – tak babcia słyszy w sklepach i wraca wiadomo z czym!” – denerwuje się wnuczka pani Stanisławy). Okazuje się jednak, że biustonosz na fiszbinach może być i wygodny, i doskonale leżeć na większym biuście – o czym wszak już wiemy.
Warto też wiedzieć, że na rynku jest coraz więcej dobrych modeli bez fiszbin w realnej, nie okrojonej rozmiarówce i nosząc bezfiszbinowce też nie musimy już być skazane na słabe dopasowanie.
Doborowi rozmiaru dla osoby starszej trzeba poświęcić czas i uwagę. Trzeba szanować jej potrzeby, takie jak niechęć do ucisku czy wrażliwa skóra. To, że ty odczuwasz pewne rzeczy bezproblemowo nie znaczy, że u niej musi być tak samo. Trzeba też wziąć pod uwagę wiotkość dojrzałego biustu. Zazwyczaj nie warto ekstremalnie zaniżać obwodu biustonosza, a rozmiar miseczki zwykle wypada mniejszy, niż wychodzi z tabeli rozmiarowej („kompresowalność″ biustu).
W dopasowaniu trzeba znaleźć kompromis między wygodą a uniesieniem biustu. Pani Stanisława na przykład woli nieco dłuższe ramiączka niż jej wnuczka – skrócone ją uciskają, a różnica w wyglądzie, jak widać na poniższych zdjęciach, jest i tak niewielka, zwłaszcza w porównaniu z niemal niepodtrzymanym biustem w 110E z poprzednich zdjęć:
Kolejnym parametrem (poza wymiarami klatki piersiowej i biustu), który należy wziąć pod uwagę przy doborze biustonosza, jest wzrost, wśród starszego pokolenia często niewysoki. Nasza bohaterka mierzy 150 cm – niestety okazało się, że drugi biustonosz, Tango marki Panache, miał zbyt długie fiszbiny, które uwierały panią Stanisławę pod pachami. Wnuczce udało się rozwiązać ten problem, skracając je. Szkoda, że producenci bielizny tak rzadko biorą pod uwagę potrzeby niższych kobiet z większym biustem. Przecież jest ich mnóstwo!
A oto pani Stanisława w Tango, które nosi na co dzień, Harmony zostawiając sobie na specjalne okazje. Prawda, że wygląda świetnie w bluzce z dekoltem?
Podsumowując – dbając o dobranie odpowiedniej bielizny dla siebie, nie zapominajmy o kobietach z naszej rodziny i otoczenia. Starsze osoby rzadziej poszukują zmian, czasem po prostu nie wierzą, że da się coś poprawić. Ale można i warto im w tym pomóc. Warto jednak niczego nie narzucać, słuchać ich i brać pod uwagę potrzeby, które mogą różnić się od naszych.
Na zakończenie zachęcam do podzielenia się doświadczeniami – czy próbowałyście dobierać biustonosze swoim babciom? W jaki sposób do tego podeszłyście? Jakie modele najlepiej sprawdzają się w roli stanika dla babci?
Serdeczne podziękowania i pozdrowienia dla pani Stanisławy i jej wnuczki!
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Rewelacja. Pani Stanisławie gratuluję wnuczki oraz fantastycznej przemiany wizerunku, wnuczce gratuluję otwartej na zmiany babci:)
Bardzo miła i ciepła notka :) Cieszę się, że są babcie, które są gotowe na zmianę. Moja niestety jest pod tym względem oporna, więc już chyba przetanę próbować.
Ważne jest to, co zaznaczyła Kasica - wygoda i przyzwyczajenia starszej osoby. Ja mając podobne wymiary, jak bohaterka notki, noszę obwody 36, które i tak bywają za luźne :)
szacun!
po pierwsze za godzinę wstawienia notki :D
a po drugie za podejście do bardzo delikatnego tematu - jak jest z babciami wystarczy popatrzec na ulicy, zwłaszcza w ciepłe dni... i tych babinych biustów zawsze mi szkoda, bardziej niż tych młodych, bo młode sięgną może do stanikomanii kiedyś same albo spróbują zachęcone radami koleżanki-stanikomaniaczki. a taka babcia... faktycznie - mam co mam i pewnie tak już musi być, pomyśli...
ja pouświadamiałam i poubierałam w rodzinie mamę, siostrę jedną i drugą, pomagałam dwóm ciotkom. ale do babci nie mam odwagi. nie mam pomysłu jak do niej z tym tematem podejść, bo moja babcia zwykle "wie lepiej"... także pozazdrościć dzisiejszym bohaterkom na tyle swobodnego kontaktu :)
Bardzo ważna notka, Kasico! Dla naszych babć i starszych mam dobrze dobrany biustonosz to nie tylko kwestia estetyki, ale też zdrowia! Obserwuję często zgarbione panie, z szerokimi, czterohaftkowymi obwodami na szyi i biustami na brzuchu. To nie może nie wpływać na kręgosłup...
I może podzielę się swoimi doświadczeniami :) Najpierw ostanikowałam mamę, a potem z jej pomocą babcię. Na szczęście moja babcia jest dość otwarta na nowości, choć oczywiście zapierała się przed fiszbinowcem. Przy okazji dowiedziałam się, że wynika to ze złych wspomnień - po prostu kiedyś biustonosze produkowane w PRL były tak kiepskiej jakości, że fiszbiny wyłaziły po dwóch tygodniach, a że były bardzo twarde i nieelastyczne niemiło się to kończyło dla właścicielki biustonosza. Kupiłyśmy dla niej na razie jeden biustonosz - Daisy marki Panache. Podoba jej się, bo jest gładki i miękki w dotyku, ale ma wadę - bardzo ograniczoną możliwość regulacji ramiączek. Moja Babcia jest niską osobą i maxymalnie skrócone ramiączka są dla niej dużo za długie. Na szczęście potrafi dokonywać przeróbek krawieckich :) Nie pamiętam wymiarów, ale też zaniżenie obwodu było nieduże, dla wygody. Mimo to widać różnicę, mam nadzieję, że na kręgosłup to też wpływa :)
Gratulacje dla Babci i Wnuczki :)
(ja poległam z kretesem już przy pierwszej próbie ostanikowania mamy...)
Acha, dla wyeliminowania protestów zaprosiłyśmy Babcię do sklepu z okazji jej urodzin połączonych z imieninami a biustonosz był prezentem imieninowym.
Gratulacje:)
Mysle, ze lekarze zajmujacy sie problemami z kregoslupem, ktore sa wsrod starszych pan dosyc czeste, powinni zalecac prawidlowe dobranie stanika. Kobiety czesto cierpia, a nikt im nie powie, ze zmiana rozmiaru moze tak bardzo poprawic komfort i odciazyc kregoslup... Probuje sie pomoc wieloma metodami i nikt nie wpadnie ze do szczescia starczy dobry biustonosz^^
Rewelacja! Gratuluję ogromnie Babci odwagi i wnuczce sukcesu w ostanikowaniu babci!
Wspaniała notka Kasico, ja wrzuciłam Mamie garść informacji, ale na razie nic nie drgnęło, nie widzę zainteresowania z jej strony żadnego.
Gratulacje dla pani Stanisławy za odwagę! :) Dzięki pani będzie nam łatwiej namawiać nasze mamy i babcie do zmiany bieliźnianych upodobań-zdjęcia młodych dziewczyn zazwyczaj do nich nie przemawiają, pani zdjęcia mogą je przekonać. Kolosalna różnica między nową a starą bielizną:)
Moje kochane kobiety-mama i babcia-lubią dobrze wyglądać, wiec z ochotą zamieniły stare staniki na nowe-ba! gdyby nie mama, to pewnie do dziś bym nosiła mojego Triumpha;) Poszłam z nią do sklepu z brafittingiem doradzić w czym ładniej wygląda, a wyszłam z identycznym modelem co ona:)
Fantastyczna notka! A przede wszystkim - WIELKIE BRAWA DLA MODELKI! Oby więcej takich odważnych w Biuście na żywo!:) Myślę, że to bardzo ważne, by pokazywać w stanikomaniackim cyklu kobiety w różnym wieku, o różnych biustach - aby przekonać je, że zawsze, nawet po 30 latach noszenia niewygodnych staników, warto zmienić swoje przyzwyczajenia:)
A w nowym biustonoszu Pani Stanisława wygląda świetnie. Jestem pewna, że koleżanki pozazdroszczą jej takiego wyglądu;) - i mam nadzieję, że zainspiruje je to do samodzielnych poszukiwań dobrze dopasowanych biustonoszy.
Naszła mnie również taka myśl, że ten fatalnie dobrany Triumph to pewnie w oczach wielu kobiet... i tak szczyt marzeń, bo "marka taka ekskluzywna":( Tymczasem na nic marka i hałaśliwe reklamy, jeśli sprzedawczynie nie potrafią dobrze dobrać biustonosza:/
Ale masz rację, Kasico, że ze zmianami "u babci" trzeba uważać - pamiętam, że kiedyś miałam okazję pomagać pewnej starszej pani w zakupie biustonosza i największym problemem okazał się właśnie ciasny obwód.
Ale próbować trzeba:)
P.S. Kasico, czy dobrze rozumiem, że "Dobierz babci biustonosz" nawiązuje do "Zabierz babci dowód"?;)