Nareszcie, z przyjemnością dokładam kolejny odcinek do serii „zielono mi”! (przypominam, że pierwszym była Zielona Leona :-). Tym milej mi zaanonsować kolejną zielonkę-limonkę, że została wyprodukowana w Polsce. Być może niektóre z Was pamiętają, jak odkrywałyśmy łódzką firmę Comexim, jedną z tych pionierskich, odważnych firm produkujących u nas bieliznę D+. W czasach rozkwitu brytyjskich marek o Comeximie trochę przycichło, mimo wprowadzenia w ostatnich latach kilku kolorowych modeli. Ostatnio jednak oferta znowu się powiększyła, a kroje, na które swego czasu narzekałam – poprawiły. Trzymamy więc kciuki za rozwój, zwłaszcza że Comexim pojawia się stacjonarnie w coraz większej liczbie sklepów, na przykład w warszawskim AJR Lingerie, gdzie wiszą w całkiem sporym wyborze. Stamtąd właśnie pochodzą moje dwa Comeximowe nabytki, czyli cielista Carla, którą zajmę się zapewne bliżej w serii „ciekawych cielaków”, oraz:
Comexim – Jade, rozmiar: 75J, kolor: zielony [Rozmiary: 60C-N, 65 B-M, 70B-L, 75B-K, 80B-J, 85B-HH, 90B-H – uwaga, to nie jest rozmiarówka brytyjska!, cena: 125 zł]
Estetyka
Za zaletę należałoby też uznać niewysokie zabudowanie miseczek, cechę przez wiele z nas cenioną.
Moje zastrzeżenia budzi staranność wykonania – u dołu w miejscach zszycia haftowanych części (dół, w którym „siedzą” miseczki, składa się w sumie z czterech pionowo zszytych segmentów) spod dolnej taśmy wychodzą niezabezpieczone brzegi haftowanego materiału, które zwyczajnie się strzępią – musiałam już kilka razy obcinać nitki. To błąd, na który doświadczony producent moim zdaniem pozwolić sobie nie powinien. Szwy również w kilku miejscach nie grzeszą starannością… Nie wiem, z czego to wynika, ale pod tym względem importowane marki są wciąż wyraźnie bardziej dopracowane. Dobrą ocenę Jadeitka zawdzięcza więc głównie urodzie haftu.
Dopasowanie
Kryterium trudne do oceny, jak zwykle przy polskich biustonoszach. Nie ma bowiem polskiego standardu rozmiaru, do którego można by się odwołać.
Na szczęście Comexim ma swoją własną tabelę, której nie trzyma w tajemnicy, i w której występują miseczki od B do N (uwaga: jest w niej rozmiar HH, jedyny oznaczony podwójną literą), i radzi przy tym nie zaniżać zbytnio obwodów. Mój rozmiar jednak niezupełnie zgadza się z tabelą. W 80 czułam, że biust jest niedostatecznie podtrzymany, w 75 z kolei jest mi trochę za ciasno. Miseczka teoretycznie powinna być większa, lecz mimo to pasuje. Rozmiar obwodu 75 moim zdaniem odpowiada brytyjskiemu 34 w co ciaśniejszych modelach.
Kształt
Biust w Jadeitce przyjmuje przyjemną formę kulek, nie spłaszczonych ani nie zaostrzonych, ładnie zebranych z boków. Ja jednak przyzwyczajona jestem do mocniejszego uniesienia biustu. Gdy popatrzy się na biust z profilu, jego linia na samym dole nie wznosi się ku górze od samej podstawy, lecz jest w tym miejscu zbliżona do kąta prostego (potem oczywiście zamienia się w skierowany do góry łuk). U osób, które nie wymagają ostrego wypchnięcia biustu w górę od samej podstawy, kształt zapewne nie będzie budził zastrzeżeń.
Konstrukcja i podtrzymanie
Jade nie jest może mistrzynią supportu, ale stoi na dobrym poziomie mimo stosunkowo niskiego zabudowania. Podejrzewam, że zawdzięcza to między innymi konstrukcji boków, które są szerokie, ale z kolei nie sięgają za wysoko pod pachy. Jak to możliwe? Gdy porównamy dolną linię Jade z przeciętnym biustonszem, np. George’em Cleo, zauważymy, że w Jade jest ona prosta, podczas gdy w większości staników wznosi się lekkim łukiem do góry w stronę zapięcia. To daje Jadeitce tę jedno-półtoracentymetrową przewagę w wysokości tego pasa solidnej dzianiny (dodatkowe brawa za świetną dzianinę!) – a im więcej materiału, tym większa jego siła „nośna”.
Brawa również za ramiączka – mało rozciągliwe, lecz wygodne, nie przesadnie szerokie (18 mm w moim rozmiarze) a także ładne, mimo że bardzo proste.
Miseczki stanowią pewną ciekawostkę. Gdy przymierzałam Comeximy około dwa lata temu, były dla mnie nie do przyjęcia – biust, zamiast wędrować do góry lub chociaż trzymać poziom, zwyczajnie w nich wisiał, mimo dobrego podtrzymania obwodem. Nie pomagało skracanie ramiączek. Po prostu krój miseczek wymuszał opadanie biustu. Od tamtej pory konstrukcja została wyraźnie poprawiona, bo piersi opadać przestały.
Bliższe przyjrzenie się konstrukcji miseczki wykazało obecność Sprytnej Zaszewki u dołu, nieco z boku – widać ją na dwóch zdjęciach. W noszeniu jest ona niemal niewidoczna, bo znika pod piersią. Podejrzewam, że to jej zawdzięczamy w jakimś stopniu brak efektu smutnych piersi. W mniejszych rozmiarach miseczek, mam wrażenie, innowacja nie jest obecna – może nie była potrzebna. Moja stanikomaniacko-perfekcjonistyczna dusza się trochę burzy – czy nie można było tak skroić części miseczki, żeby nie trzeba było wprowadzać dodatkowego szwu?
Wygoda
Jak to często bywa, ocenę psują irytujące detale. Zapięcie Jade jest w całości do wymiany ze względu na drapiące, ostre zgrzewy! Takim czymś nie poczęstował mnie jeszcze żaden biustonosz, ani polski, ani brytyjski, ani nowozelandzki. Więc proszę, drogi Producencie, zmień zapięcie i czym prędzej zapomnijmy o tej wpadce!
Plus za wygodne ramiączka.
Cena
To jeden z tańszych biustonoszy recenzowanych przeze mnie, choć nic jak dotąd nie przebiło Attiny Gorsenii (79 zł). Cenę uważam jednak za wygórowaną w stosunku do jakości wykonania. Na przykład Brillant polskiej firmy Kris Line, nieco tańszy (119 zł), nie robi mi krzywdy zapięciem ani nie irytuje wychodzącymi nitkami, i za to dostał zasłużoną czwórkę. Tym niemniej cena 125 zł to wciąż sensowna alternatywa dla klientek, które nie akceptują przeciętnych cen biustonoszy brytyjskich.
Podsumowanie
Bardzo się cieszę, że Comexim postanowił rozwijać swoją ofertę, wprowadzając dużo szerszy zakres rozmiarów, zwłaszcza w wąskich obwodach, poprawiając konstrukcję i nie poprzestając na kolorach podstawowych. Lepiej też prezentuje się nowy sklep internetowy. Od właścicieli innych sklepów wiem, że firma chętnie wysłuchuje i bierze pod uwagę różne sugestie. Zatem prośba do Was: jeśli macie jakieś uwagi na temat nowych Comeximów, zgłaszajcie je.
A wracając do Jade – jest miłym nabytkiem dla mojej początkującej kolekcji zielonych staników, choć chętnie powitałabym ją w udoskonalonej w szczegółach wersji 🙂 Bo prezentuje się naprawdę soczyście i do tego ładnie zaokrągla biust.
Uwaga, promocja!
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Nio ladny ladny niepowiem... Moze jak bede w Polsce to sie udam do tego AJR poprzymierzac bo jakos przez neta to co mierzylam nie dogadywalo sie z moim biustem - koszt przesylek niestety spowodowal cala ta impreze nieoplacalna...
Zdecydowanie powinien nazywać się kiwi albo limonka a nie jade :) Na Twoich zdjęciach ma przepiękne kolory. Chętnie przetestowałabym rozmiar 70L i 75K ale niestety, w necie go nie znajdę :(
Zazu, przecież jest na stronie Comeximu: http://www.comexim.pl/balkonetka/141-jade-biustonosz.html
Kasico, w pierwszym akapicie przestawiłaś literki w nazwie sklepu. Powinno być AJR (jak w słowie AJeRkoniak ;)).
Smucą te niedoróbki i drapiące zapięcia, za to cieszą porządne ramiączka u polskiego producenta (z tym zwykle bywało krucho). Mam nadzieję, że niedociągnięcia zostaną w kolejnych seriach poprawione, bo szkoda by było, żeby takie fajne wzornictwo się marnowało.
Rozumiem, że nie ma co sie przejmować stwierdzeniami producenta o nie zaniżaniu obwodu? Dla kogos kto ma 64 cm (nie na wydechu) proponują obwód 65..
O matko co za chaos z tą tabelką.. wszędzie inne przedziały!! i tak max do 103 cm przy obwodzie 65.. (a to już kosmiczna miska N!)
Mnie to zdecydowanie odstrasza od zakupów internetowych.. :/
Kibicuje polskim firmom, ale nie kosztem mojej wygody. Drapiace zapiecie jest nie do przyjecia, nawet jesli biustonosz jest najpiekniejszy na swiecie. Prujacy sie haft rowniez.
Kupuje w sklepach stacjonarnych i nigdy tam nie widzialam ani comeximu ani kris line. A chetnie bym przymierzyla polska produkcje. Za to pamietam, ze kiedys mierzylam Kinge i byla uszyta krzywo. Byl to piekny biustonosz, no ale niestety wole prostszy wzor i lepsze wykonanie. Z polskich firm moge polecic firme Gaia, ktorej biustonosze nosi moja mama. Jest zachwycona, a biustonosze ma po kilka lat. Nie bez znaczenia jest pewnie fakt, ze to byly jej pierwsze 'uswiadomione' biustonosze.
Chcialabym byc klientka polskich firm, ale niestety jakosc mnie odstrasza. Jakis czas temu kupilam spodnie Solar oraz bluzke Simple. spodnie po pierwszym praniu zaczely sie pruc. Bluzka po pierwszym praniu zmienila sie w szmate. Solar i Simple to firmy kreujace sie na ekskluzywne, o takichze cenach. Simple ma swietne wzornictwo, solar ma przynajmniej niektore rzeczy w moim stylu. Niestety, taka jakosc jest warta co najwyzej 50 zl za sztuke, a nie 250. W tej sytuacji wybieram Esprit i Mexx, gdzie ceny sa podobne, a jakosc o niebo wyzsza. Ciuchy Mexx i Esprit mam po pare lat i sie nie pruja, material sie nie rozciaga itd.
@roza_am, no właśnie - te niedoróbki to są szczegóły, które można bez większego wysiłku poprawić, bo najważniejsze rzeczy - dobra dzianina na tyłach, ramiączka, krój miseczek, nieprzesadne zabudowanie - są w porządku, nie mówiąc już o urodzie. I z tego należy się cieszyć.
W dodatku bielizna Comeximu jest, z tego co wiem, szyta na bieżąco i to nie jest tak, że jak uszyto trochę Jade z drapiącym zapięciem, to wszystkie muszą takie być - mam nadzieję, jak zresztą napisałam w notce, że będzie wersja udoskonalona :)
Dzięki za korektę :)
@ekstaza, nie jestem pewna, jak to będzie w rejonach 65. Pamiętaj, że ja mam biust zapewne cięższy od Twojego, nie mówiąc już o otulinie tłuszczowej na podbiuściu (mam ponad 80 pod). Obwód biustonosza dla mnie musi być dłuższy niż dla Ciebie, materiału jest więc więcej i bardziej się procentowo nadciąga w stosunku do wartości spoczynkowej. I choć rzeczywiście mam wrażenie, że te obwody są dosyć standardowe, to tak naprawdę, należałoby zapytać inne 65-tki, jak się zachowują Comeximy w ich rozmiarze. Szczerze mówiąc, ja w ogóle boję się doradzać zaniżanie czegokolwiek osobom poniżej 70, bo potem wychodzi, że się dziewczyny ściskają nadmiernie ;-) (zaraz się pojawi ktoś, kto zaniża i mu z tym dobrze, no i pewnie racja - każdy biust ma swój gust :-).
@kay, Esprit też ma swoje wpadki, mnie się na przykład jedne spodnie od nich dosłownie podarły. A Z Solara - rozeszły w szwie na tyłku :-) Ale tiszerty mają w Esprit bezkonkurencyjne, świetna bawełna, znakomite szycie. Chciałabym, żeby BiuBiu miało takie materiały i jakość.
Gdzie mieszkasz? W Warszawie można i Comeximy, i Krisy kupić w ładnych paru miejscach stacjonarnie.
Zależy, jak się pierze rzeczy. I czy wie się, że niektóre materiały i tak trzeba prać ręcznie ;) Poza tym ja zawsze takie sprawy reklamują, już mi kiedyś zwracano pieniądze, warto to zrobić, dlaczego masz płacić za coś, co się pruje.
Esprit ma ceny zupełnie nieadekwatne do jakości i raczej dość nudny, bardziej sportowy design. Poza tym w Niemczech chociażby można go kupić o wiele taniej :)
Więc , jak dla mnie, warto tylko dla promocji, choć ja tam zdecydowanie więcej widzę ciuchów dla panów, ten sklep lubi mój Tata ;)
U mnie pi kilka lat trzymają się rzeczy nawet z badziewnej nieco ;) bershki. Wynika to z tego, że ja nie lubię chodzić na zakupy, więc jak już coś kupię, to chcę mieć na długo.
Polecam dziewczyny :) zajrzeć teraz do Peek & Cloppenburg, w ostatnią niedzielę mieli naprawdę porażające obniżki i o dziwo znalazłam tam wreszcie probiuściastą kurtkę skórzaną w rozmiarze 38. Tabelka powiedziała, że w biuście nie mam szans się zmieścić, ale zmieściłam się ze swetrem ;)
Wyjątkiem są zakupy bieliźniane, które uwielbiam :D
Kinga kojarzy mi się z ogromnymi gąbkami i słabą rozmiarówką, może coś się zmieniło.
Comexim i KrsiLine widziałam w sklepach stacjonarnych (oczywiście, tych uświadomionych, do innych przestałam zaglądać, bo szkoda na to moich nerwów), KrisLine zapamiętałam jako obwód gigant ;) Comeximu nie było mojego rozmiaru, ale chętnie poprzymierzam, bo widziałam parę ładnych staników w nowej kolekcji w bardziej przyjemnej cenie niż brytyjczyki ;)
Gaię natomiast pamiętam jako firmę, która nie przewidziała, że mój średni biust (71 pod na 94 w) można w coś ich produkcji odziać. A szkoda, bo mi się jeden stanik ogromnie podobał. Też nie chcę jednak kupować w ciemno.
Co do tabelki comeximowej - ona jednak oszukana jest, myślę. Jeśli w brytyjczykach noszę ścisłe 30, mieszczę się w 28, która mam dwie np, to trudno mi uwierzyć, że comeximowa 70 będzie dla mnie wystarczająco ścisła ;)
Ooo własnie, mnie się ulubiona babydollka BiuBiu się trochę popruła, ale jakoś poprawiłam.
Jest jednak tak mięciutka, wreszcie mam co dopasowanego w talii, więc nie śmiem narzekać ;)
Kasico, ja Ci wierzę, że jeśli nie zamówiłaś ich tabelkowego 80, tylko swoje standardowe 75, to ja bym przymierzała swoje standardowe 65. Szczególnie, że podbiuściasto jestem mało tłuszczowa. Twoje słowo niczym świętość, sorry ;)
Wzięłam 75, ale wolałabym coś pośredniego między 75 a 80, bo mi ciasnawo... Miałam ten komfort, że nie kupowałam zdalnie, tylko przymierzałam w AJR i mogłam długo wybierać i przebierać :)