W ramach przerwy w podziwianiu zapowiadanych kolekcji brytyjskich producentów zapraszam do powrotu w bliższe tereny – odświeżmy trochę przeze mnie zaniedbany (biję się w… piersi! 🙂 cykl „Biust na żywo” 🙂
Z mojego 75C zrobiło się 65E! – zwierza się nasza dzisiejsza bohaterka. Jak do tego doszło?
Marianna ma 21 lat, a podane przez nią wymiary wynoszą: ok. 75 cm pod biustem i 91 w biuście. „Do sklepu wybrałam się bez stanika – moje piersi odpoczywały od tego narzędzia deformacji od wczorajszego popołudnia ;-)” – pisała w dniu swojej wyprawy zakupowej, dość jednoznacznie wyrażając swoją opinię na temat starego biustonosza w rozmiarze 75C. Nawet jeśli stanik ten nie zaszkodził jędrnym piersiom młodej kobiety, to nie był zbyt wygodny – prawdopodobnie dlatego, że – jak to zwykle bywa – z powodu zbyt luźnego rozmiaru pod biustem nie zapewniał jej należytego podtrzymania biustu.
Pierwsze, „rewolucyjne” zakupy Marianny składały się z dwóch etapów.
Nasza bohaterka wybrała się do jednego z tych nielicznych sklepów stacjonarnych, które oferują bra-fitting i szeroki zakres rozmiarów. „Najpierw spróbowano mnie udusić centymetrem, a potem podano mi Freyę w rozmiarze 60. Ciężko było w niej oddychać.” – relacjonuje Marianna. Cóż, nie da się ukryć, że pierwsza próba dobrania nowego, bardziej dopasowanego obwodu pod biustem miała w sobie coś z przesady 😉 Co prawda, sądząc po tym, w jakim obwodzie Marianna obecnie, jak twierdzi, czuje się komfortowo (65) i jak wygląda (fotki) trudno mi uwierzyć, że mierzy rzeczywiście „aż” 75 cm pod biustem. Prawdopodobnie mierzy mniej (nie jest łatwo samodzielnie zmierzyć się prawidłowo). Mimo to 60-tka, nawet dla osoby z 70 pod biustem, zwłaszcza gdy jest szczupła i ma mało tkanki tłuszczowej na tułowiu, z dużym prawdopodobieństwem okazałaby się przesadnym zaniżeniem. Nawet w niektóych, znanych z rozciągliwości, stanikach marki Freya.
Przypomnijmy: po co to całe odejmowanie i zaniżanie? Służy ono jednemu celowi – przeniesieniu ciężaru podtrzymania biustu na pas biustonosza, zwany potocznie obwodem. Gdy pas ten jest zbyt luźny, piersi zaczynają wisieć na ramiączkach, a tył stanika wędruje do góry… I w tym momencie żegnamy się z podtrzymaniem i uniesieniem biustu, zwłaszcza większego. Rozciągliwe tkaniny, z których szyje się biustonosze, sprawiają, że nominalna 75-tka zazwyczaj okazuje się zbyt luźna dla osoby z 75 pod biustem, trzeba więc próbować mniejszych rozmiarów.
Celem „operacji stanik” jest osiągnięcie właściwego podtrzymania biustu, które ma służyć naszej wygodzie. I to pojęcie – wygoda – powinnyśmy mieć cały czas na uwadze, wybierając stanik. Tak, jak nie warto odejmować za mało (ani tym bardziej – dodawać) sobie w rozmiarze pod biustem, tak samo nie ma sensu przesada w drugą stronę. Między obwodem tak ciasnym, że aż trudno oddychać (niedopuszczalne) a luźnym pasem podjeżdżającym z tyłu w górę, istnieją wszak stany pośrednie. I jeden z tych stanów pośrednich należy wybrać, kierując się dwoma kryteriami: jak leży biustonosz, czyli – jak w nim wyglądamy (także w ubraniu!), i jak się w nim czujemy. Pamiętajmy jednak (choć tego chyba nie trzeba już wyjaśniać?), by przy zmniejszaniu obwodu powiększyć miseczkę. Dodatkowym kryterium była dla Marianny cena, dzięki czemu zainteresowała się także innymi modelami i markami, zwłaszcza polskimi. Oto drugi etap: „Przeszłam na Dalię, jako że krępował mnie limit cenowy 130 złotych. W końcu wybrałam Dalię ARIELLA – Semi Soft K04 w kolorze ecru. Zapłaciłam za nią 100 złotych.” [Można ją kupić w sklepie Twojabielizna.pl, ale cena jest tam wyższa!] Biustonosz ten, w rozmiarze 65E (czyli już nie „dusząca” 60-tka z Freyi) był zdaniem naszej bohaterki strzałem w dziesiątkę. Zwracam uwagę na fakt, że w obwodzie 65 jest on szyty w rozmiarach (polskich) miseczek D-H.
Oto, jak opisuje korzyści ze swojej metamorfozy: „Biust, jak widać na zdjęciach, podniósł się. Zniknął też problem z moim szerokim rozstawem piersi. W starym staniku mogłam pasek spokojnie zawiązać na supeł. Z przodu powstawały wtedy dwie bułeczki.” Szkoda, że moja korespondentka nie mogła powtórzyć tego eksperymentu przed obiektywem aparatu 😉
Dowód widzimy na fotkach: biust uniósł się wyżej, a szczupła talia modelki, dobrze widoczna już na zdjęciu „przed”, na zdjęciu „po” stała się jeszcze bardziej wyeksponowana.
Zwracam uwagę na wzmianke o szerokim rozstawie piersi – to typowy problem, na który skarżą się osoby przystępujące do rewizji swojego rozmiaru stanika. Często wystarczy powiekszyć rozmiar miseczki, a kłopot z rzekomym szerokim rozstawem znika – piersi dają się cudownie „wstawić” w całości tam, gdzie ich miejsce, czyli do miseczek, z których wcześniej uciekały bokami, albo też zyskują nareszcie właściwe zebranie z boków. Rzecz jasna, trzeba przy tym pamiętać o odpowiednim zmniejszeniu obwodu.
Marianna przysłała także zdjęcie porównawcze nowego (u góry) i starego (u dołu) stanika:
Widzimy, że miseczki w 65E nie reprezentują ogromu, o który zwykle posądzane są dalsze litery stanikowego alfabetu. W porównaniu z 75C wydają się zbliżonej wielkości, a nawet mniejsze, choć powinny być nieco głębsze. W końcu wielkość biustu Marianny się nie zmieniła – zmienił się tylko rozmiar stanika. Na lepiej dopasowany do jej wymiarów.
Lektura uzupełniająca:
Obwód to podstawa, czyli czym się kierować przy dobieraniu obwodu pod biustem
Przychodzi baba do bra-fitterki, czyli bra-fitting nie jest nauką ścisłą
Zostań swoją własną bra-fitterką, czyli stanik na biust, nie na tabelę rozmiarów
”Disco galaxy meets pin-up siren’’—that’s how this plus-size lingerie collection from Sculptresse by Panache was…
„Gwiazdy disco spotykają pin-upowe syreny” - tak opisano w katalogu tę kolekcję bielizny plus size…
Just when I thought I’d have to turn back to British or maybe German bra…
Gdy już wydawało się, że w dziedzinie „nowoczesny biustonosz bez fiszbin na duży biust” muszę…
Jak co roku o tej porze, spadają dojrzałe Elomczaki! 😊 Obiektywnie patrząc, kolekcja Elomi na…
Gdy masz większy biust i za sobą lata w stanikach na fiszbinach, zaufanie do modeli…
Komentarze
Jeśli rozmiar obwodu 65, pasuje na osobę, która ma 75cm pod biustem, to chyba nie najlepiej świadczy o biustonoszach Dalii. Albo rzeczywiście modelka źle się zmierzyła. Może lepiej żeby firmy najpierw popracowały nad ściśliwością obwodu, a później nad rozszerzeniem rozmiarówki.
Modelce gratuluję przemiany, ale nurtuje mnie inna kwestia.
Jaka bra-fitterka daje dziewczynie z obwodem 75 pod biustem Freyę 60? :O Coraz więcej pojawia się postów w wątku ratunkowym i innych miejscach, że bra-fitterki dobierają za ciasne obwody, a nowouświadomione chodzą w niewygodnych stanikach, bo może "tak powinno być", bo przecież na lobby ciągle się wspomina o ciasnych obwodach ;)
mam nadzieję, że ostatni wątek Mahedy przyniesie jakieś rezultaty, bo przesadne zaniżenie nigdy nie wpływa dobrze na dopasowanie stanika - za szerokie fiszbiny, wysokie zabudowanie itp.
Strasznie wyfotoszopowane te zdjęcia Dalii, ale zaraz zaraz... czy owa przesadnie wygładzona blondynka to przypadkiem nie Karolina Nowakowska?
Oo, fajnie, że "Biust na żywo" się pojawił - tęskniłam już trochę:)
Trzymam kciuki, żeby Marianna czuła się świetnie w nowych, dobrze dopasowanych stanikach!
Bardzo dobra notka (edukacji nigdy za wiele) :)
Oraz przypomniałaś mi traumę wczesnej młodości, kiedy to Pani Ekspedientka ze sklepu na T przeprowadziła na mnie "brafitting", w efekcie którego ładnych parę lat żyłam z diagnozą "85C, ale takie na SZEROKI ROZSTAW" :
PS. Gupi blox bo mi zeżarł krzywy uśmieszek na końcu.
A ja bym jednak nie była aż tak dogmatyczna z tym "Nigdy, przenigdy nie brać rozmiaru większego niż obwód pod". Jest na Lobby trochę dziewczyn, w tym i ja, dla których różnica w pomiarze ścisłym i normalnym wynosi około 10 centymetrów. Na własnym przykładzie - w ścisku mam 69 (a jak się zaprę to nawet 67, hehe), a po skórze ~80, zazwyczaj ciut mniej. Wszystkie reguły stanikologii stosowanej mówią, że w takim razie nie powinnam brać nic więcej niż 65 i basta. A 65 jest dla mnie za ciasne i już (jak ma nie być, skoro większość 65 rozciąga się do jakichś 78-80 centymetrów. A miejsce na ziew? ;)). Zupełnie inaczej wygląda dziewczyna, która się ściśnie do 69, a luzem na 73, a zupełnie inaczej taka jak ja. I innych biustonoszy będą one potrzebować :)
super że wrócił "Biust na żywo"! Takie regularne powtarzanie podstawowych zasad na zywym przykładzie jest bardzo dobre do szerzenia wiedzy. Ja m.in. dzięki przeczytaniu tych notek trafiłam na Lobby i zaczęłam dopuszczać do siebie myśl, że moje 75B jest jednak źle zmierzone ;)
Świetna notka. Zresztą, jak zwykle. :) Bardzo się cieszę, że cyklu "Biust na żywo!" powrócił. Bardzo fajne jest też porównanie samych staników w rozmiarze 75C i 65E.
Nie wierzę w to, żeby modelka rzeczywiście miała 75 pod biustem, czemu dałam wyraz w tekście dość wyraźnie :) Po pierwsze, "na optykę" dziewczyna na tyle nie wygląda, po drugie w 60 z takimi wymiarami nie tylko byłoby jej trudno oddychać, ona po prostu by się nie dopięła. Znam rozciągliwość Freyi, ale są jakieś granice (chyba? :). Prawda, jak sądzę, jak zwykle leży gdzieś pośrodku. Nasza modelka przesadziła w górę, a bra-fitterka, być może, w dół :) I to bardzo ładnie pokazuje, że bra-fitting nie jest nauką ścisłą i ogromnie wiele zależy tu od czynnika ludzkiego - jeden mierzy się tak, drugi siak, a osoba trzecia, wytrenowana na "duszenie miarką" :) zmierzy nas jeszcze inaczej.
A Mariannę widziałam też bez bluzki i, o ile oczywiście można to ocenić na podstawie jednego zdjęcia z półprofilu, stanik nie wygląda na za ciasny. Do tego nadspodziewanie ładnie leżą miseczki, mimo że to semi-soft (kiedyś tego typu staniki polskich firm robiły piękne kacze dzioby). Mam nadzieję w końcu jakąś Dalię osobiście przetestować :)
Zwracam też uwagę niedowiarków (jeśli jeszcze jacyś są :)) na "ogromne" miseczki E - pamiętam, jak kiedyś sama byłam zaskoczona, że E, F czy nawet G w niskich obwodach to takie malutkie staniczki. A D to już w ogóle słodkie maleństwa ;) Co prawda to polska rozmiarówka, ale w tych okolicach różnice nie są jeszcze takie duże.