Co wam się kojarzy z rock’n’rollowym stylem? Bo mnie ciemne okulary, rozkloszowane spódniczki i apaszki w wesołe groszki. Rock’n’Roll Avy natomiast spowodował, że stanęła mi przed oczami czarna sukienka z białym kołnierzykiem w stylu Wednesday Addams 🙂 Jeśli pozostaniemy przy kołnierzykowym skojarzeniu, to wrócimy zarówno do sukienek z lat 50. XX w. o ciekawie wykończonych dekoltach, jak i do szturmujących modę jesienną w 2020 r. kołnierzy nawiązujących m.in. do jeszcze starszego Peter Pan collar, tudzież do „małej czarnej” w stylu grunge czy gotyckim, że już nie wspomnę o erotycznych przebraniach w stylu „francuskiej pokojówki”. Ale stanik z białym kołnierzykiem? Tego chyba jeszcze nie było!
Taką bieliznę najbardziej lubię – nawiązującą do trendów w modzie nie tylko bieliźnianej, buzującą skojarzeniami i odwołaniami. Ale oprócz tego musi się świetnie nosić. Przetestowałam – daje radę!
Ava – biustonosz AV1969 soft black Rock’n’Roll, konstrukcja: K-1391, rozmiar: 85G; figi AV1969 Rock’n’Roll, rozmiar: XXL
[Rozmiary biustonosza: 65 D-J, 70 C-J, 75 B-I, 80 B-H, 85 B-G, 90 B-F, 95 B-E, 100 B-D, 105 B-C + rozmiary maxi: 75 J-L, 80 I-K, 85 H-J, 90 G-I, 95 F-H, 100 E-G, 105 D-F; rozmiary fig: S-3XL; cena biustonosza: 160 zł (w promocji halloweenowej: 128 zł), cena fig: ok. 50 zł; recenzja sponsorowana przez firmię Ava]
Estetyka
Na początek uściślę – „kołnierzyk” Rock’n’Rollki nie jest biały, lecz kremowy, jasnobeżowy wręcz – i bardzo dobrze, bo dzięki wygląda subtelniej, niż gdyby świeciła ostentacyjnie białą koronką, i trochę bardziej retro. Jest to jedno z najciekawszych połączeń czerni z beżem, jakie zdarzyło mi się widzieć w bieliźnie – ostatnio często spotykamy czarne elementy na beżowym tle, a tutaj jest odwrotnie. Przyznam, że jestem zauroczona tym kompletem – w katalogu jakoś nie zatrzymał spojrzenia na dłużej, a na żywo okazał się po prostu superestetyczny. Brawo dla projektantki!
Wzór tej koronki kojarzy mi się z z jednej strony z przepychem i strojnością (romby = jajo Fabergé), z drugiej – z sielskimi wnętrzami, serwetkami i fartuszkami, może przez wykończenie brzegu i wzór imitujący przeplecioną atłasową wstążkę.
Nawiasem mówiąc, nie pierwszy raz projekt polskiej marki skojarzył mi się z pomysłami brytyjskiej marki Buttress & Snatch. Może dlatego, że bardzo lubię tę markę (oglądać, bo jeszcze nie szarpnęłam się na żaden produkt). Ten patchworkowy stanik jest wprawdzie całkiem inny, ale… czy też widzicie pokrewieństwo? 🙂
Wracając do naszego rokendrola – oprócz wstawek na górnej części miski, koronka zdobi też boki – i to jest super!
Oprócz smacznych koronkowych wstawek, Rock’n’Roll subtelnie nawiązuje do trendu paseczkowego poprzez ozdobę na mostku z metalowym kółkiem w złotym kolorze.
Za co jeszcze cenię stanik Rock’n’Roll? Za przejrzystość! Czarny, mgiełkowy tiul zawsze cieszy. Tu co prawda dolna część miseczki składa się z dwóch wartstw, ale są one naprawdę bardzo cieniutkie i prześwitujące, co doskonale dostrzeżecie na fotkach nabiustnych.
Czego mi brakuje do pełni szczęścia? Żeby coś działo się z tyłu… Choćby malutka wstaweczka koronki przy zapięciu. To jednak rzadkość, niestety. Mimo to stawiam rokendrolówce maksa za wygląd. Poproszę więcej takich stylówek w mojej stanikoszafie!
Dopasowanie
Zero niespodzianek – pasuje mi standardowe 85G. Miseczki Avy są ogólne spore – zwracam na to Waszą uwagę, gdy pytacie o radę, jaki rozmiar wybrać w Avie. U mnie wypadają większe od tych proponowanych przez np. Nessę, Ewę Bien czy Gorteks.
Kształt
Doskonały, po prostu – co ani trochę mnie nie zaskoczyło. Rock’n’Roll świetnie podnosi i zbiera biust, nadając mu okrągłą formę. Tiul i lamówka pośrodku odrobinę się marszczą, ale nie jest to ani trochę widoczne pod ciuchem.
Konstrukcja i podtrzymanie
Konstrukcja to znana z oferty Avy trzyczęściowa balkonetka bez side-supportu, czyli K-1391 – jest na niej oparty np. model Protea soft AV1923. Jest to moja druga, obok side-supportu K-1130, ulubiona konstrukcja staników Avy i w tym modelu daje z siebie wszystko – kształtuje, jest wygodna, nie pozostawia luzów w górnej części miseczki ani nie zgniata piersi fiszbinami po bokach. Dla mnie – perfekt.
Pewnie niektóre z Was skrzywią się na dwuhaftkowe zapięcie – faktycznie mogłoby być szersze, aczkolwiek nie zauważyłam, żeby podtrzymanie biustu na tym cierpiało. Tył jest z przyzwoitego powernetu, ramiączka nieprzesadnie rozciągliwe, biust trzyma się świetnie.
Wygoda
Brak pionowych fiszbin bocznych to kolejna zaleta, za którą wychwalać będę Avę zawsze – w aktualnych kolekcjach nie ma w ogóle tej kłującej zmory. I jakoś doskonale biustonosze radzą sobie bez tego.
Przyczepię się tu do czego innego – w tym staniku czasem denerwuje mnie dolna obszywka. Lubi mianowicie zawijać się do środka, pod fiszbinami – a ponieważ od zewnątrz jest tiul, to trafia on na skórę i drapie 🙁 Mała rzecz, a potrafi dokuczyć, zwłaszcza po kilku godzinach noszenia. Naciągnięcie obwodu powoduje też, że na mostku u dołu wywija się górna krawędź gumki, która nie załapała się do szwu. Mnie jakoś nie doskwiera, ale wiem, że są osoby, którym potrafi to mocno przeszkadzać. Na naszej prelekcji o bieliźnie plus size na ostatnim Salonie Bielizny razem z Ulą Chowaniec wspominałyśmy o tym, że aby rozpoznać, czy dany model jest wygodny, trzeba sprawdzić, jak zachowują się jego krawędzie w naciągu. Niestety Rokendrolka byłaby niezłym przykładem, jakie problemy mogą wówczas wystąpić… Nie wyklucza jej to z mojej szuflady bynajmniej, ale na pewno jest to rzecz, którą Ava mogłaby poprawić.
Do kompletu
Figi Rock’n’Roll, rozmiar XXL
Szalenie mi się podobają te majtki, mimo że nie mają idealnej wysokości – na zdjęciach samodzielnych wyglądają w ogóle na dość niskie, na sylwetce układają się trochę wyżej niż się spodziewałam, ale i tak wolałabym ciut wyższe. Zachwyciły mnie natomiast przejrzystym, frywolnym oknem z przodu, dzięki któremu cały komplet nabiera mocniejszego pazura. Oj, nie spodoba się to rozwiązanie zwolenniczkom „paneli skromności” 🙂
Oprócz koronki, przód zdobi kolejna konstrukcja z paseczków. Z tyłu dużo mniej się dzieje, ale cieszy wykończenie dołu ze złożonego tiulu. Komplet moim zdaniem mieć totalnie warto, choć te z was, które tęsknią za efektownym tyłem, będą trochę rozczarowane.
Oprócz fig, w kolekcji figurują jeszcze brazyliany w podobnej rozmiarówce (S-3XL), ale nie ma niestety zdjęć i nie wiem, czym się różnią oprócz zapewne bardziej wyciętego tyłu.
W komplecie czuję się doskonale 🙂
Galeria
Komplet fotek w jednym miejscu:
Podsumowanie
Kolejne świetne dzieło Avy – Rock’n’Roll nie rozczarował ani konstrukcyjnie, ani estetycznie. Jest to kolejny przykład projektu, który mógłby stać się częścią kolekcji bazowej w czerniach i beżach – przy pełnej funkcjonalności czarnego kompletu, jest jednak dużo ciekawszy od typowego codzienniaka. Baza z pazurem FTW! 🙂
Uwaga, promocja na Halloween!
Dziś bez tradycyjnego kodu rabatowego, albowiem trwa właśnie promka Halloweenowa na stronie Avy. W ramach promocji można kupić sporo modeli aż 20% taniej, dzięki czemu niektóre osiągają nawet dwucyfrowe ceny. Co prawda Rock’n’Roll jest nieco droższy, ale 128 zł (za wersję zarówno miękką soft, jak i półusztywnianą semi soft) to zawsze lepiej niż 160. Promocja trwa do 31.10, czyli jeszcze tylko chwilę… trzeba się spieszyć! 🙂
Majtki do rokendrola chyba niestety „wyszły”, ale powinno dać się je ustrzelić w innych sklepach, w cenach między 40 a 50 zł.
Jak Wam się podoba ta grzeczno-niegrzeczna stylówka? 🙂
Wesołego Halloween! ?
1 Komentarz
Ava Let's Get Loud AV 1956, AV 1955 - o którym będzie głośniej? Recenzja podwójna! - Stanikomania
[…] Avy – usztywniany to konstrukcja K-924, a miękki – K-1391 (ta sama, co np. w modelu Rock’n’Roll czy Calla) – obie to sprawdzone weteranki i u mnie sprawują się bez zarzutu. Obydwa […]
15 grudnia 2021 at 19:09