Gładki biustonosz, wygodne, gładkie majtki, neutralne kolory – któż ich nie potrzebuje…? Ja! – zawsze mam ochotę krzyknąć, przynajmniej wtedy, gdy mowa o stanikach! 🙂 Moje serce bije dla koloru i wzoru. Ale nie da się ukryć, czasem jednak przydaje się i gładzioch… Sporo osób zresztą nie przepada za „kolorowymi jarmarkami”, jak to któraś Stanikomaniaczka określiła, i preferuje styl minimalistyczny tudzież stonowane barwy.
Dla mnie warunkiem polubienia prostego bazowca jest dobra jakość i dbałość o szczegóły. Jednego i drugiego dostarcza Etna marki Kinga. Dzielę się więc wrażeniami ze spotkania z tym spokojnym z pozoru wulkanem, w którym drzemie ukryta siła 😉