Czas na obiecane słówko o pokazie mody, którym uraczono nas na IV Salonie Bielizny – edycji wiosennej w Łodzi.
Pokaz był krótszy niż jesienny, co, szczerze mówiąc, przyjęłam z ulgą. Uwielbiam oglądać bieliznę, ale cenię też czas, którego na targach jest zawsze za mało. Podobno trwał „tylko” 40 minut. Tworząc powyższy filmik pozbyłam się mniej interesujących z mojego punktu widzenia fragmentów, jak koszulki, piżamki, bielizna męska, shapewear i większość kostiumów kąpielowych, których zresztą wcale nie było tak dużo. Zostawiłam dla Was samą śmietankę, czyli staniki 🙂
Trochę zaskoczył mnie tropikalno-afrykański temat pokazu, bo spodziewałam się czegoś bardziej jesiennego. W końcu na Salonie Bielizny miały miejsce premiery jesiennych kolekcji. Na pokazie otrzymaliśmy jednak miks zapowiedzi kolekcji jesiennych i aktualnych wiosennych, ze szczególnym uwzględnieniem modeli, które nie były pokazywane jesienią. Ciekawa jestem, czy wyłapiecie niektóre znane już nam modele i marki 🙂 Na wybiegu spotkały się marki polskie (Ava, Gaia, Gorteks, Mat, Kinga, Konrad, Kris Line, Le Vernis, Mat, Naturana, Nipplex, Samanta…) z zagranicznymi, jak Panache Black i Panache Sport, Jolidon, Lisca i pewnie jeszcze inne bliżej mi nieznane. Wrażenia? Ogólnie pozytywne. Dobra oprawa muzyczna (bębniarze z zespołu City Bum Bum nawiązywali świetny kontakt z publicznością 😉 oraz graficzna, ciekawe stylizacje modelek (pióra… ale rogi antylop wyglądały trochę śmiesznie i mam nadzieję, że nie były prawdziwe). Najbardziej podobał mi się klimat dżungli, zielonego gąszczu i migających w nim papuzich kolorów.
Brafitting nie zawsze był perfekcyjny – powiedzmy, że w większości przypadków i na potrzeby pokazu dawał radę, choć np. jeden z większych biustów był jednak zbyt dużym wyzwaniem dla obecnej na pokazie rozmiarówki 😉
Nieco rozczarowana byłam nieobecnością dużych biustów na większych sylwetkach. Dominowały modelki szczupłe o średnich bądź małych biustach. ALE: najwyraźniej obecność przynajmniej jednej modelki plus size stała się już oczywistością – i to bardzo cieszy. Tylko ja poprosiłabym jeszcze o drugą taką panią – z naprawdę dużym biustem. Mom zdaniem pokazy bielizny są świetną okazją, by pokazać nie tylko towar, ale też kobiece ciała w całej ich różnorodności: kształtów, rozmiarów i potrzeb.
Jak Wam się podoba? Co myślicie o takich bieliźnianych show i ich roli w propagowaniu pozytywnego stosunku do ciała?
3 komentarze
Panna J.
Mam mini pytanie z zakresu dobierania biustonoszy. Może jakaś dobra dusza zlituje się i odpowie. Jak dotąd nosiłam dobrze dobrany biustonosz w rozmiarze 70D. Schudłam, obwód się zmniejszył piersi jednak nie 🙂 Nadal mam miseczkę D w 70 (firma Gaja) jednak nie mam pojęcia jaka miseczka wyjdzie mi staniku o obwodzie 65. Według kalkulatora proponowana to F, G lub nawet E. Tabelka z rozmiarówką brytyjską mówi zaś o DD lub E. Kupuję przez internet więc nie mam możliwości zmierzyć na sobie.
Strzelam że mój obwód to w tej chwili 65 jednak jeżeli to 60 to tym bardziej jestem w kropce. Jakim odpowiednikiem 70D byłby stanik o dwóch powyższych miarach?
Wymiary po wymierzeniu to:
obwód pod biustem 71-68?
biustu 87
Bardzo proszę o podpowiedź
24 marca 2017 at 12:42kasica_k
@Panna J., najogólniejsza reguła mówi: jeśli zmniejszasz rozmiar pod biustem, a obwód biustu ci się nie zmienił, to trzeba zwiększyć rozmiar (literkę) miseczki. Jeśli w danej marce/modelu pasowało ci 70D, to teraz spróbuj 65E, ewentualnie także 65F. W rozmiarówce brytyjskiej na podstawie wymiarów wypadasz na granicy 30DD i 30E, więc na dwoje babka wróżyła – ja bym zaczęła od DD. Rozmiar 60 będzie dla ciebie za ciasny przy 68 pod biustem, zostań przy 65.
24 marca 2017 at 17:07Panna J.
Dziękuje za odpowiedź. Wysłałam e-mail z zapytaniem do sklepu Gaja. Także zasugerowano mi 65E.
24 marca 2017 at 19:46