WBrafitting

Biust tygodnia numer pięć

Tym razem sięgamy po dalsze litery biustonoszowego alfabetu. Nasza dzisiejsza bohaterka, Helena, nosi brytyjskie rozmiary 36(80)GG, 34(75)HH albo 70(32)J, zależnie od modelu, co w jednej z polskich firm produkujących zbliżone rozmiary oznaczałoby okolice 80K/L lub nieistniejące 75M, w innych – jeszcze dalsze litery (rzecz jasna – nie produkowane). Widać na tym przykładzie, że im dalej od nieśmiertelnego A-D, tym większe rozbieżności w nazewnictwie między brytyjskim systemem a „europejskim” czy polskim – trzeba mieć to na uwadze, zwłaszcza przy robieniu zdalnych zakupów.

Tymczasem w sylwetce naszej modelki – same przyznacie – nie ma niczego, co odbiegałoby od normy. U nieco tęższych osób większy brzuszek dodatkowo sprawia, że biust nie sprawia wcale wrażenia dużego. Mimo to wkraczamy tutaj na tereny lekceważone niemal całkowicie przez naszych producentów bielizny, podczas gdy klientek o podobnych parametrach jest mnóstwo. Najczęściej z konieczności wciskają się w absurdalnie małe miski przy bardzo szerokich rozmiarach podbiustowych, typu 95 czy 100 – co z całą pewnością nie wychodzi na dobre ani piersiom, ani kręgosłupom, ani wyglądowi całej sylwetki.

Warto zwrócić uwagę na dobór rozmiaru – Helena ma 87 cm pod biustem, jednak noszone przez nią rozmiary obwodów bywają ponad 10 cm ciaśniejsze. Dlaczego? Otóż cała konstrukcja biustonosza powinna się opierać na klatce piersiowej, czyli, ściślej mówiąc, na żebrach – u osób tęższych znajdują się one głębiej pod skórą, niż u tych bardzo szczupłych. Zwłaszcza przy większym biuście dobór odpowiednio ścisłego obwodu ma szczególne znaczenie – nie można sobie bowiem pozwolić na to, by ciężar biustu przejmowały ramiączka. To pas biustonosza jest tym, co powinno dźwigać nasze piersi. Wieszanie sobie kilku kilogramów na ramionach nie jest ani zdrowe dla kręgosłupa, ani estetyczne.

Nasza modelka ma na sobie biustonosz Freya Millie, rozmiar 70J, co wg tabel rozmiarowych oznacza okolice 112 cm w biuście. Tymczasem Helena ma w biuście około 120 cm. Często okazuje się, że w tej strefie wymiarowej tabele nie zawsze się sprawdzają – na obwód mierzony na wysokości biustu składa się bowiem, oprócz biustu, cała reszta klatki piersiowej, w tym plecy, które u osób nieco tęższych miewają większy udział w całości obwodu. Helena wypraktykowała, że jeszcze większe miseczki nie byłyby dla niej odpowiednie. Równie dobrze zresztą możemy wyobrazić sobie owo 70J czy 75HH na smuklejszej osobie o wydatnych piersiach – warto pamiętać, że wymiary i tabele to nie wszystko, bo dobór właściwego biustonosza to sprawa w gruncie rzeczy bardzo indywidualna, choć nie należy przy tym zapominać o pewnych zasadach.

Freya Millie to model stosunkowo elastyczny w obwodzie (stąd dobór dość wąskiego obwodu i, co za tym idzie, dalszej litery miseczkowej u Heleny), ale uszyty z dobrej jakości materiałów i właściwie skrojony – tył i boczki są odpowiednio szerokie, biust uniesiony jak należy i skierowany w przód (Millie ma krój balkonikowy). Wiele biuściastych bardzo go chwali. Helena dobrze się w nim czuje i świetnie wygląda – biust jest właściwie podtrzymany i na zdjęciu z profilu widać, że ma idealnie gładką linię. Żadnych „bułek” ani wcięć, wszystko mieści się tam, gdzie powinno. Po prostu właściwie dobrany biustonosz.

[Modelce serdecznie dziękuję za zdjęcia, a wszystkim przypominam, że kopiowanie ich, powielanie i publikowanie gdziekolwiek indziej jest zabronione].

Może ci się spodobać

21 komentarzy

  • martasap83

    kolejna świetna notka 🙂
    kasico myśle że wyobraźnię osób “niewtajemniczonych” mogłyby poruszyć zdjęcia biuściastej w dobrze dobranym staniku i zaraz obok w źle dobranym ale to będzie pewnie trudne bo chyba każda z nas jak tylko dostała dobrze dobrany stanik to wszystkie inne poszły precz 🙂

    2 lipca 2007 at 13:49 Reply
  • chocochoco

    Modelka wygląda świetnie, zgrabnie i proporcjonalnie. Rzadzko widuję się kobiety o podobnych wymiarach, których biust wygląda tak dobrze. Ze wszystkich biustów tygodnia chyba właśnie tu widac najbardziej co daje dobrze dobrany stanik.

    2 lipca 2007 at 14:59 Reply
  • maith

    Super notka. Kasiu, rozkręcasz się, opis jest naprawdę fantastyczny. A zdjęcia świetnie pokazują, że biust, który w polskiej rozmiarówce doszedłby do M wcale nie jest ogromny. Wielu ludzi w ten sposób wyobraża sobie “duże D” 😉

    2 lipca 2007 at 15:29 Reply
  • brzuchalek

    No własnie, nie widać, że ten biust duzy. Toż najproporcjonalniejszy biust na świecie :))) Faktycznie szkoda, ze nie ma tez dla porównania zdjęcia w niedobranym staniku. Tu widać proporcjonalna sylwetkę, trudno ocenić, czy biust jest duzy czy bardzo duzy, nie ma punktu odniesienia. Ale faktem jest, ze zupełnie inaczej sobie wypbrażałam biust np 75 M 🙂

    2 lipca 2007 at 15:38 Reply
  • kasica_k

    Dzięki Wam za pozytywny odzew. martasap83: pomysl na zdjęcia “przed” i “po” cały czas gdzieś mi tam krąży, ale rzeczywiście nie mam serca nikogo namawiać na fotografowanie się w źle dobranej bieliźnie, bo ja sama na taką myśl dostaję dreszczy 🙂
    A przykłady, jak fatalnie można wyglądać w staniku “duże D” (w przeciwieństwie do “małe J”, jak powyżej) są do zaobserwowania niestety na każdej polskiej ulicy…

    2 lipca 2007 at 15:50 Reply
  • swierszczowa1

    Odcinek jak zwykle super:)Osób o podobnych wymiarach jest mnóstwo, ale to mnóstwo mnóstwo:O. I żeby przecietny polski producent na takie normalne Polki stanika nie chial szyc:/ Ale pani Helena dobrze sie ostanikowała i jak wszystkie modelki w twoim blogu wyglada super:) Troche mnie załamałyście że Freya milllie jest rozciagliwa:( Zamówilam sobie i strasznei czekam na ten stanik. Tylko ze to 60-ątka wiec chudszych juz nie robią:(

    2 lipca 2007 at 17:14 Reply
  • kasica_k

    Moja Millie jest rozciągliwa. Ale różne głosy o niej słyszałam, więc może nie jest tak źle 🙂

    2 lipca 2007 at 17:55 Reply
  • maith

    Bardzo mi się podoba tekst:
    Jak fatalnie można wyglądać w staniku “duże D” (w przeciwieństwie do “małe J”) ;))

    2 lipca 2007 at 17:55 Reply
  • kasica_k

    To ananke odkryła, co kryje się pod tajemniczym okresleniem “duże D” – to po prostu D z kosmicznie szerokim obwodem pod biustem 🙂

    2 lipca 2007 at 18:00 Reply
  • molowiak

    no nareszcie ktoś w moim rozmiarze 🙂 super 🙂

    2 lipca 2007 at 23:32 Reply
  • szarsz

    A ja jak zwykle ponarzekam 😉

    Czemu Helena ma czarną bluzkę? Toż to nic nie widać, poza (nie przeczę, apetyczną) linią ciała na pierwszym zdjęiu…
    Czepiania się ciąg dalszy: mi osobiście mocno przeszkadza stanik wyłażący spod bluzki bokiem. Jeśli wychodzi przy dekolcie albo ramiączko wysuwa się gdzieś u góry – to efekt często zamierzony, ale bokiem? Różowy spod czarnego? Nieładnie.

    Kolejna sprawa: Heleno, nie chciałabyś ubrać dekoltu? A jeśli nie dekolt to może nie za długie (żeby nie miały szansy zawinąć się na piersi) korale, łańcuszek, ozdoba? Cokolwiek w kształcie litery V? Nie jestem pewna, to nie moja sylwetka, więc nie mam doświadczenia, ale brakuje mi czegoś, co by nadało lekkości górze.

    No i żeby nie było, że się wyłącznie czepiam. Jak zwykle biust z profilu, jak i z półprofilu – cudny, tylko się zakochać 😉

    3 lipca 2007 at 09:09 Reply
  • inkaka

    Wiecie co…tak sobie oglądam to zdjęcie ze wszystkich stron i oczywiście porównuję z moim biustem. Helena ma Freyę 70 J, ja mam Freyę 70 E i mój biust wygląda na większy.A jak juz założę Inferno, to ze dwa razy większy. Może to kwestia ubrania, może całej sylwetki, a może ja jakoś źle widzę własny biust. Zdarza Wam się tak, że obiektywnie mniejszy biust wydaje wam się większy?? U Heleny nawet na zdjęciu bokiem biust wydaje się całkiem nieduży.

    3 lipca 2007 at 10:51 Reply
  • maheda

    Inka – spójrz na biust Helenki nie z punktu widzenia brzucha i bioder – które modelka ma wydatne – ale spójrz na ramiona i na linię od szczytu ramion do biustu – tam widać, że biust jest duży.
    Nie dość, że odstaje sporo w przód, to jeszcze jest dość nisko zwieszony.
    Reszta ciała poniżej biustu pomniejsza ten biust optycznie.

    3 lipca 2007 at 10:59 Reply
  • szarsz

    Inkaka, bo Helena ma biust większy w każdą stronę 😉 To znaczy nie tylko w przód, ale też w górę w dół i na boki. Ma po prostu większą objętość każdej z piersi, dopasowaną do innej sylwetki.
    Jeśli Ty jesteś szczuplejsza w plecach i brzuchu, to mniejszy biust będzie wyglądał tak samo proporcjonalnie, jak u Heleny 70J – tylko ona nosi modele, w których mocniej rozciąga się obwód.

    Ja sobie wyobraziłam moje doły (brzuch i plecy, a noszę 65/70, w talii mam 65 cm) i na to nałożyłam górę (biust) Heleny. Wyglądałby na monstrualnie wielki, a tu wygląda super zgrabnie.

    3 lipca 2007 at 11:05 Reply
  • mary_lu

    Jestem zachwycona tym odcinkem! Opis świetny (Kasico, zawsze piszesz świetnie, w dodatku – coraz lepiej), modelka – idealna przedstawicielka polskich biuściastych.

    Nie było chyba jeszcze lepszego przykładu na to, jak zgrabnie może wygladać dziewczyna w dobrze dobranym staniku. I do tego rozmiar (dla laika stanikowego:)) – spektakularny.

    3 lipca 2007 at 13:47 Reply
  • kasica_k

    To ja jeszcze tylko rzuce male wyjasnienie na temat stroju – proszac dziewczyny o fotki zawsze zaznaczam, zeby to byl stroj przylegajacy do ciala i taki, w ktorym dobrze widac zarys biustu, bo w tym cyklu chodzi wszak przede wszystkim o pokazanie jego rozmiaru. Nie kazdy dysponuje idealnie dobranym zestawem w tym stylu, a bohaterka tego odcinka nawet zaznaczyla, ze nie ubiera sie w ten sposob na co dzień 🙂 Wiec nie spodziewajcie sie, ze bede przy okazji prezentowac same dobre biusciaste stroje – nawet tak korzystne dla naszych sylwetek dekolty tez moga w jakims stopniu zaburzyc postrzeganie parametrów calosci. Choc, swoja droga, mysle, ze w ktoryms momencie dobrze byloby odejsc od obcislych trykotow na rzecz parady biuściastych kreacji 🙂

    3 lipca 2007 at 14:31 Reply
  • turzyca

    Mysle, ze “parada biusciastych kreacji” to temat na oddzielny cykl.
    Mozna wtedy zestawiac modelke ubrana w ten sam spod i w rozne gory (tudziez na odwrot), zeby pokazac, co przy duzym biuscie daje okreslony efekt. Z tym ze trzeba by wtedy podzielic modelki na te o duzym biuscie i malym dole, duzym biuscie i rownomiernej sylwetce i te o figurze biusciastej gruszki.
    Ale pomysl swietny!

    3 lipca 2007 at 20:03 Reply
  • anna-pia

    Dla laika – rozmiar kosmiczny, a na zdjęciu zwykła dziewczyna, jakich pełno na polskich ulicach. Tyle że Helena ma dobrze dobrany stanik 🙂

    Kasico, cykl jest świetny, brawo 🙂

    3 lipca 2007 at 23:05 Reply
  • szarsz

    =>kasica_k
    Parada biuściastych kreacji – niech będzie taki następny cykl, proooooszę 🙂

    4 lipca 2007 at 12:05 Reply
  • meggan

    Dopiero tu trafiłam i noszę rozmiar taki jak modelka polskie 80K. I mam problem z kupnem, także chętnie poczytam artykuły z tej kategorii. Może jeszcze mała prośba. Miesiąc temu zostałam mamą. Intensywnie poszukuję stanika w moim rozmiarze przeznaczonego dla mam karmiących. “Wywalanie” całej piersi na widok publiczny przy moim rozmiarze wydaje mi się czymś mało estetycznym.

    26 lipca 2012 at 18:23 Reply
  • kasica_k

    @meggan, w przeciętnym sklepie rzeczywiście możesz mieć problem, ale dobrze zaopatrzonych sklepów jest już sporo i na pewno coś sobie dobierzesz. Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale zawsze jest Internet 🙂
    Tu lista sklepów w całej Polsce: stanikowamapa.blox.pl/strony/listasklepow.html
    A tu forum Lobby Biuściastych (porady, recenzje itp.): forum.gazeta.pl/forum/f,32203,Lobby_Biusciastych_.html

    27 lipca 2012 at 00:25 Reply
  • Leave a Reply