WKolekcje

Flowerbomb czy Geo-bomb? Freya na jesień-zimę 2014.

Opisując poprzednią, czyli aktualną kolekcję wiosenno-letnią, nie ukrywałam pewnego rozczarowania. Za dużo tam było bladych, niewyrazistych, piżamkowatych wzorów, a za mało tego, za co Freyę kochamy najbardziej – soczystych, mocnych barw i śmiałych połączeń. Na widok kolekcji na jesień i zimę odetchnęłam jednak z ulgą – wygląda na to, że Freya wraca do formy i atakuje musisztomieciami 😉

Królują jak zwykle nadruki – kwiatowe, zwierzęce, geometryczne – przeważnie intensywnie ubarwione. Mamy gorące czerwiene i korale, nasycone fiolety, amarant – przyprawione szczyptą pomarańczowego neonu i kwaśnej cytryny. Do tego interesujący eksperyment z koronką, świadczący chyba o tym, że Freya chce zacząć podbijać także serca miłośniczek tradycyjnych materiałów i stylistyki. Ale dość gadania, zobaczmy, co Freya oferuje nam na kolejny sezon, który niebawem już się zacznie 🙂

Gorąco!

Na pewno znacie już Tropics‘a z kolekcji wiosna-lato. Mam go i lubię (kupiłam w Figleaves po tym, jak Asos spłatał mi… figla, na co użalałam się na fejsie – okazuje się, że w Asosie trzeba ostrożnie z kompletami na wyprzedażach, bo… można zostać w samych majtkach 😉 i gdy zobaczyłam Doodle na wieszaku, moją pierwszą myślą było: oo, coś jak powtórka z Tropiksa! Drugie spojrzenie, a następnie widok tego modelu na biuście modelki, kompletnie odmieniły moje odczucia – żadna tam powtórka!

Najbardziej fascynuje mnie haft w górnej części miseczki – wierzcie mi, gdy przez te łezki prześwituje skóra, mamy przed sobą istny stanikowy odlot (polecam zajrzenie do galerii na końcu – by zobaczyć Doodle’a z biustem w środku). W nadruku zaś istotne są dla mnie przede wszystkim kolory – abstrakcyjne, nieco przypominające kwiaty formy nie odciągają uwagi od niecodziennego hafciku. Doodle to mój musisztomieć numer 1.

W katalogu kolor nazywa się hot pink, choć jak na moje oko róż ten bardziej wpada w malinę, niż w typowy hot pink. Doodle to plandżobalkonetka i wystąpi w rozmiarach: 32-38 B-C, 28-38 D-H.

Trochę niższą temperaturę koloru, za to wyższą kusidełkowatość, prezentuje Flowerbomb. W tej kolekcji zajmuje główny etat mgiełkowca (drugim jest bladoróżowa Ooh La La, która dalej rezyduje w bazie). Szkoda, że tego typu ażurowych balkonetek Freya tak nam skąpi – to chyba właśnie one (wyjąwszy świetne, ale nie tak ekscytujące Deco) od zawsze były wyróżnikiem tej marki? Chyba żadna firma nie raczy D-plusów tak wysokimi wskaźnikami przejrzystości.

Flowerbomb to plandżobalkonetka, która wystąpi w rozmiarach: 32-38 C, 30-38 D-G, 30-36 GG-H.

Rapture to najmocniejszy reflektor kolekcji. Nie sądzę, bym była w stanie odmówić sobie tego żarówiastego pomarańczu. Nie wiem tylko, na który z krojów się skusić… Niestety nie posiadłam umiejętności fotografowania neonowych kolorów 🙁

Tu chyba wyszło nieco lepiej, choć też nie do końca 🙂

Hmm, a może tu? 🙂

Rapture występuje w dwóch odmianach: plandżobalkonetki miękkiej z side-supportem (na zdjęciach) – rozmiary 28-38 D-GG, 28-36 H – i usztywnianego half-cupa (rozmiary: 32-38 B-C, 28-36 D-G, 28-36 GG, 30-36 H; próbki brak). Oprócz wersji neonowej będzie również czarna – i tu łatwiej zaobserwować ciekawy, geometryczny wzór koronki:

Cytryna

Miałam mieszane uczucia względem Ignite. Kolor, jaskrawy zwłaszcza w haftach, to graniczący z neonowym, kwaśny żółty – barwa, obok której trudno mi przejść obojętnie. Mniej podobał mi się nadruk i czarne dodatki. Z drugiej strony, tę cytrynę chyba należało czymś skontrować… Czarna kokarda i wykończenie brzegu dodają Ignite’owi pazura. Chyba jestem przekonana – cytryna daje radę.

Ignite to plandżobalkonetka w rozmiarach: 32-38 B-C, 28-38 D-H.

Daydreamer‘a wkładam do tego podrozdziału, przyznam szczerze, trochę na przyczepkę. No, ciut żółtego czy też limonki znajdziemy tam we wzorze i dodatkach… i to wszystko. Na waniliowym tle (nie białym!) mamy tu całkiem ciekawe, kwiatowo-graficzno-kaligraficzne wzory, jednak wbrew zachwytom, które zaobserwowałam u oglądających kolekcję, Daydreamer wcale mnie nie porwał. Moim zdaniem na tle pozostałych projektów wypada… blado.

Daydreamer wystąpi w całym mnóstwie krojów – doprawdy nie wiem, po co marnować na niego tyle materiału i pracy… Będzie więc miękki – plandżobalkonetka w rozmiarach 28-38 D-G oraz balkonetka w rozmiarach 28-38 GG-J, 30-36 JJ-K. Do tego longline w rozmiarach 32-38 C, 28-38 D-G oraz usztywniany half-cup 32-38  B-C, 28-38 D-G, 28-36 GG i 30-36 H. Tylko tego ostatniego widziałam w postaci próbki.

Tuś mi, bratku!

Kolejny musisztomieć! Trudno mi powstrzymać entuzjazm. Stanik w bratki! Uwielbiam bratki, uwielbiam fiolet, taki aksamitny-bratkowy… Bardzo lubię też wyraźne, fotograficzne nadruki.

Pansy wystąpi jako miękki stanik – plandżobalkonetka w rozmiarach 28-38 D-G i balkonetka w rozmiarach 28-38 GG-J, 30-36 JJ-K. Do tego będzie także krój longline w rozmiarach 32-38 C, 28-38 D-G (próbki brak) – który jest mi osobiście na nic i sto razy wolałabym tu zwykłego usztywnianego frejowskiego halfcupa (którego zmarnowano na Daydreamera). Pewnie więc skończy się na miękkiej balkonetce.

Do fioletów podłączam nową wersję Deco Spotlight. To chłodny odcień (w katalogu zwany indigo). Moje oczy mówią, że jest bardziej fioletowy niż niebieski, co na zdjęciach być może nie jest dostatecznie widoczne. Tak czy owak, kojarzy mi się z fiołkami, i to wszystko, co mogę o nim powiedzieć pozytywnego, ponieważ nie lubię kropeczek (a Wy pewnie macie dosyć, że ciągle tak marudzę na ten temat 🙂

Rozmiary Deco Spotlight: 32-38 B-C, 28-38 D-G, 30-36 GG.

Zwierzęcy instynkt

Zanim dojdę do najważniejszego zwierzaka tej kolekcji, zatrzymam się na modelu Instinct. Ciekawe jest to pomieszanie panterki z geometrią, ja jednak mam już tak dość buraczkowych tonacji… Dlatego mój instynkt bra-łowiecki raczej pozostanie tym razem uśpiony.

Instinct wystąpi jako miękka plandżobalkonetka w rozmiarach 32-38 C, 28-38 D-G, 28-36 GG, 30-36 H oraz jako usztywniany half-cup w rozmiarach 32-38  B-C, 28-38 D-G, 28-36 GG i 30-36 H.

I kolej na zwierzę główne, jeden z najbardziej ekscytujących punktów tej kolekcji, zdobiący okładkę katalogu. Pierwszą moją myślą na widok Deco w kolorze rebel było: dlaczego dopiero teraz ktoś wpadł na to, by zrobić panterkowe Deco?

Myliłam się jednak: panterkowe Deco już było, nazywało się Frida i wystąpiło w kolekcji na jesień i zimę 2010. Rebel prezentuje się nieco bardziej buntowniczo od swojej poprzedniczki – poszarpany wzór cętek został ożywiony szczyptą prawie-neonowego pomarańczu. Niestety próbka nie miała kokardki między miseczkami – jest ona tam jednak przewidziana (kolor taki sam, jak przy ramiączkach). Bardzo udany zestaw według mnie. Podobnie chyba sądzą w firmie Eveden – Deco we wzorze Rebel wchodzi do kolekcji bazowej, gdzie będzie towarzyszył weteranom w kolorach cielistym, czarnym i grafitowym. Buntowniczy wzór dotyczy jednak tylko biustonosza plunge – straplessy, half-cupy i inne bazowe wynalazki w tym kolorze się nie pojawią. Rozmiary: 32-38 C, 28-38 D-G, 28-36 GG.

Francuska Icone

Dlaczego francuska? Bo koronkowa. Mało koronek w brytyjskich produkcjach! Designerzy Frei chyba doszli do wniosku, że czas dostarczyć klientkom fasonów i stylistyki dostępnych już od dawna w innych markach. Tym razem padło na koronkowe trójkąty, których niejedna bardziej-biuściasta, ze mną włącznie, zazdrości małobiuściastym koleżankom. W modelu Icone zostały one nałożone na podkład w postaci modelowanej termicznie miseczki. Umieram z ciekawości, jak to będzie leżało w moim rozmiarze. Niepokoi mnie, czy boki przypadkiem nie podejdą zbyt wysoko pod pachy, że o podtrzymaniu nie wspomnę.

Rozmiary Icone termicznie modelowanej: 32-38 B-C, 28-38 D-G, 28-36 GG. Ten sam biustonosz stał się podstawą koszulki babydoll, w rozmiarach 28-38 D-G:

Oprócz tych wynalazków pojawi się także miękka plandżobalkonetka w rozmiarach 32-38 B-C, 28-38 D-H:

Your Charm, my Darling!

A propos Deco i jego klonów – mamy już szczęśliwie z głowy Deco Spotlight, czas na ciekawsze wersje 🙂 Deco Charm, które pokochałam w wersji srebrnej, wróci w ognistym amarancie z dodatkami w granacie. Hmm, to mój kolejny tak jakby musisztomieć 🙂

Rozmiary: 32-38 B-C, 28-38 D-G, 30-36 GG.

Spokojniejsza, ale tylko z pozoru jest moim zdaniem „dekówka” o nazwie Deco Darling. Po bliższym przyjrzeniu ujawnia swój kuszący potencjał. Bardzo podoba mi się haft w zgeometryzowane róże, które kojarzą mi się ze stylem art, nomen omen, deco – i wybaczam mu nawet to, że został nałożony na sztywne, wytłaczane miseczki, za którym to rozwiązaniem nie przepadam. Mistrzowskie są tutaj dodatki: seksownie aksamitnej czarnej kokardce towarzyszy kryształek w kolorze różowym, korespondujący z bladoróżowym tłem miseczek. Dla mnie ten dodatek „robi” całość – bez niego efekt byłby dużo słabszy. Najlepiej udało mi się uchwycić go na majtkach, zatem poniżej znajdziecie także zbliżenie na majtki 🙂

Co ciekawe, plandżowi towarzyszty tutaj bezramiączkowiec, który miseczki ma gładko czarne, a resztę przodu – zdobioną haftem:

Rozmiary plandża: 32-38 B-C, 28-38 D-G, 30-36 GG, straplessa: 32-38 B-C, 28-38 D-G, 30-36 GG (prawie takie same). Uwaga: jest też pas do pończoch!

Subtelne wibracje

Deco Vibe – po takiej nazwie spodziewałabym się czegoś bardziej ekscytującego, a tu coś, co wygląda jak bazówka… i faktycznie do bazy wchodzi. Deco najwyraźniej postanowiło sklonować się nie tylko na kolorowo, ale i na czarno i nudziarsko.

Nie powiem, wersja blush prezentuje się całkiem subtelnie i kto wie, może zdetronizuje cieliste Deco? Jak sądzicie? Te zdobienia i koronka w rombiki są naprawdę eleganckie.

Kawowa mocha być może zadowoli posiadaczki ciemniejszej skóry.

Czarne Deco Vibe ma dodatki w szarości, o ile dobrze widzę w katalogu (próbki brak).

Rozmiary: 32-38 B-C, 28-38 D-G, 30-36 GG.

Miseczki Deco Vibe wykończone są lamówką, która ma swoje zwolenniczki, ale i przeciwniczki. Wszystkie Deco Vibe wyposażone są w haczyk do spinania ramiączek z tyłu.

Bogata baza

Baza wzbogaca się w nadchodzącym sezonie całkiem znacznie. Panterkowe Deco rebel, czarny Rapture, Deco Darling, Deco Vibe – to wszystko ma wrócić do nas w kolejnych sezonach. Oprócz tego w bazie nadal pozostają modele z sezonu aktualnego, a mianowicie: Deco Shape, Deco Delight, Ooh La La bladoróżowa, Patsy, Rio (w tym sezonie tylko w kolorach bazowych), Faye, Marvel, Deco, Gem (też bez koloru) oraz niezbyt według mnie czarujący Enchanted (białemu i cielistemu tym razem towarzyszyć będzie także czarny).

Nie zmienia się repertuar karmników – podobnie jak w poprzednim sezonie, mamy Pure, Dotty, Rosie i zasłużoną Pollyannę.

Detale, czyli urok geometrii

Nadruki, nadruki… Mój ulubiony to oczywiście Pansy, w haftach zaś za najciekawsze uważam wykończenie modelu Doodle oraz różyczki Deco Darling. Ozdoby to jak zawsze kokardki, zdarza się czasem jakiś guziczek. Biżuteria to tylko kryształkowe łezki, z których ciekawszą jest ta różowa, zdobiąca Deco Darling. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w kolekcji dominują wzory geometryczne – zgeometryzowane roślinne, albo całkiem abstrakcyjne. Oprócz Pansy próżno tu właściwie szukać tradycyjnych kwiatków – tytułowy Flowerbomb to raczej Geo-bomb 🙂 Romby, trójkąty… Nawet koronka Icone jest geometryczna.

Rozmiary, kroje i innowacje

W opisie obecnej kolekcji letniej cieszyłam się powiększeniem rozmiarówki half-cupów do miseczki H i narzekałam, że dotyczy ono tylko nieszczęsnej Patsy. Tu jest już trochę lepiej – H-biusty ubiorą się w pionowo krojone usztywniane staniki w modelach: Rapture, Daydreamer, Instinct. Niestety obfitość klonów Deco oznacza, że spora część oferty zamyka się wciąż na miseczce GG. Do miseczki K z sezonówek dochodzą: miękki Daydreamer, miękki Pansy i to już chyba wszystko. Właściwie większość modeli kończy na H i to jest już słabe – a gdzie HH, J? Czy Doodle’owi nie można byłoby dodać trochę rozmiarów, hm?

Narzekałam też na stagnację konstrukcyjną – w końcu pojawiła się jakaś nowość, czyli Icone koronkowo-sztywna, nie dotyczy ona jednak biustów większych niż GG. Generalnie mam wrażenie, że Freya nie rozpieszcza zakresu G+.

Galeria

Zapraszam do przyjrzenia się fotkom próbek kolekcji z pokaźną liczbą detali 🙂 Niestety nie wszystkie wersje każdego z modeli zostały „zapróbkowane”. Oprócz biustonoszy znajdziecie tam też dwie czy trzy pary majtek (Freya ma świetne majtki – ale jest ich za dużo, bym mogła się na nich bardziej skupić 🙁 ) oraz zdjęcia ze spotkania połączonego z demonstracją kolekcji. Warto zobaczyć, jak niektóre staniki prezentują się na biustach modelek, choć niestety dopasowanie pozostawiało co nieco do życzenia.

[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]

Katalog

Sesja tym razem mniej ekscytująca niż poprzednio – we wnętrzach, nie w plenerze, na szczęście nie są to żadne banalne hotelowe pokoje. Zerknijcie zresztą same.

[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]

Ciekawa jestem, czy podzielacie moje zachwyty niektórymi modelami oraz czy Wam też ta kolekcja wydaje się lepsza od poprzedniej? Co najbardziej Was zachwyciło i czy też macie tyle musisztomieci? 🙂 Jestem ciekawa, czy zaintrygowała Was koronkowa Icon oraz czy panterkowe Deco podbiło Wasze serca. Czy jesteście fankami geometrii w nadrukach, a może wolicie tradycyjne koronki?

Może ci się spodobać

23 komentarze

  • Tunia

    Katalog bardzo stylowy i taki…. Freyowy. Na kolana rzuca mnie jedynie Ignite. Bratki też miłe – może się skuszę. I to na tyle w kwestii musisztomieciów 🙂

    20 maja 2014 at 20:09 Reply
  • boskie.biusty

    Ja jestem zauroczona nową Freyą! Chyba żadna ich kolekcja do tej pory nie podobała mi się tak bardzo jak ta 🙂
    Jedynie Instinct słabo do mnie przemawia (taki obiciowy), reszta BOSKA 😉

    20 maja 2014 at 20:15 Reply
  • morela888

    Moim zdecydowanym numerem 1 jest Deco Darling (prócz straplessa)! Szkoda, że nie ma koszulki na jego bazie! Daydreamer bardzo ładny, ale raczej niepraktyczny, więc nie będę się za nim oglądać. Interesuje mnie czy Deco Vibe w kolorze mocha ma rzeczywiście tak niski mostek (prawdziwie plungowy) jak na zdjęciu katalogowym. Blushowy Vibe uroczy. Deco Rebel na zdjęciach do mnie nie trafia, ale w katalogu już tak. Tyle, że unikam ciepłych barw. Icone w katalogu nie wygląda zbyt interesująco.

    20 maja 2014 at 20:30 Reply
  • ochanomizu

    Pansy w longlinie! I może Daydreamer. Reszta mnie jakoś nie porywa – a to krój, który nie leży, a to nieodpowiedni kolor.
    Ooh la la będzie tylko w bladym różu? Bo na blogu http://www.missunderpinnings.com widziałam zapowiedzi czerwonej wersji (flame). Czyżby nie weszła do produkcji?

    20 maja 2014 at 22:50 Reply
  • felix sanchez

    Zdecydowanie Freya odzyskuje swoja tożsamość.
    Jestem chyba jedną z nielicznych osób, których Pansy nie rzuca na kolana. Za to podoba mi się Doodle.
    No i Rebel – uaaa!!! Sama się sobie dziwię, bo nie znoszę panterek. Pierwszy taki przypadek. Przewiduję, że zostanie wykupiona na pniu. W ogóle wszystkie Deco bardzo udane, zwłaszcza Vibe.
    Duży plus też za babydollkę, wciąż ich niewiele na rynku. Chyba się skuszę nawet jeśli krój i kolor nie do końca mnie przekonuje.

    20 maja 2014 at 23:17 Reply
  • kasica_k

    @morela888, Deco Vibe w próbkach wyglądało jak cała reszta Deco, na moje oko. Więc pewnie nie będzie miało niższego mostka. Dla mnie ta wysokość jest akurat w sam raz 😉

    @ochanomizu, ani katalog ani spotkanie z dystrybutorem nie wykazało obecności koloru Flame w kolekcji 🙁 Może wejdzie na następną wiosnę-lato? Już za jakieś 3 miesiące się dowiemy 🙂 Bardzo lubię Ooh La La i jak dla mnie mogłoby wejść we wszystkich możliwych kolorach, jak kiedyś Arabelka.

    21 maja 2014 at 01:02 Reply
  • yaga7

    A ja bym się chciała dowiedzieć, czy już każde Deco będzie mieć tę okropną lamówkę na krawędziach misek? Albo może to ja jestem taka felerna? W każdym razie żadne Deco z lamówką na mnie nie leży, próbowałam wszelkich kombinacji misek + obwodu, ale ta lamówka ZAWSZE się wcina, no chyba, że miska jest za duża o 2 miski, ale wtedy po prostu zionie wszędzie wielka pustka, dlatego się nie wcina.
    Ja chcę normalne Deco bez lamówek!!!

    21 maja 2014 at 19:50 Reply
  • justinehh

    Ja chcę Rapture, tylko nie wiem, czy nie będzie dziobować….

    21 maja 2014 at 21:10 Reply
  • szarlatanszmatan

    Nie mogę się nadziwić, ale na stare lata zaczęły mi się podobać panterki:P Na razie tylko na bieliźnie, ale jak tak dalej pójdzie…:P

    21 maja 2014 at 23:47 Reply
  • kasica_k

    @yaga7, rozmawiałam o tych lamówkach z przedstawicielami firmy. Podobno część biustów ma problem z Deco bezlamówkowym – odstawanie w okolicy mostka. Nie doświadczyłam tego problemu (ani problemu z lamówką), mam tylko Charm, które jest co prawda bez lamówki, ale za to z koronką, więc nie wiem, do której grupy je zaliczyć… W tej chwili w kolekcji jest przewaga lamówek, tylko szare Deco Delight jest bez, no i stara baza. Proporcje lamówkowe/bezlamówkowe nie są sprawiedliwe dla nietolerujących lamówek 🙁

    @justinehh, jeżeli dasz radę zmieścić się w H, to możesz też spróbować halfa (w H jest do 36 jakby co).

    @szarlatanszmatan, znam to uczucie 🙂 Nawet kupiłam sobie żakiet w panterkę, i to już parę sezonów temu. Bo panterkowy stanik miałam już wcześniej (Miss Mandalay – kto pamięta panterkowego plandża?). W sumie nie wiem, czemu jakoś nie noszę tego ciucha. Dzięki za przypomnienie 🙂 Panterki są charakterne i twarzowe też.

    22 maja 2014 at 03:56 Reply
  • boskie.biusty

    Kasico, a wiesz jak wypadają longliny w obwodach od 75 w górę? Mam na myśli ich funkcjonalność, czy sprawdza się to rozwiązanie u posiadaczek przednich otulinek? 🙂 Te bratki mi się bardzo podobają, ale w longlinie właśnie, a nigdy nie miałam śmiałości próbować z obawy przed zwijaniem.

    22 maja 2014 at 09:25 Reply
  • kasica_k

    U mnie każdy longline się zwija 🙂 Bo nie ma poniekąd innego wyjścia. Dlatego nie przepadam za tym wynalazkiem. Przymierzałam jednak Flourisha – myślę, że dałby się nosić, wydawał się wygodny (czego się w ogóle nie spodziewałam), ale z przodem w stanie zwiniętym 🙂 Mam Bronte od Fauve – tu już było gorzej, bo musiałam ją przerabiać, ponieważ miała boczne usztywnienia, które dolnymi końcami wbijały mi się w boki. Generalnie uważam, że stanik powinien kończyć się wyżej, niżej tylko mi przeszkadza. W przypadku Pansy postawię na miękki również z tego powodu, że podoba mi się koronka u góry miski 🙂

    22 maja 2014 at 13:13 Reply
  • yaga7

    Hmm, mnie się wydaje, że szare Deco Delight ma lamówkę, bo przyglądałam się temu modelowi dość dokładnie (co prawda tylko na zdjęciach, ale ;)) – zobacz sobie zbliżenia, ja tam wyraźnie widzę szarą lamówkę.
    mybra.pl/pol_pl_Deco-Delight-biustonosz-plunge-5342_2.jpg

    Z obecnych Deco tylko Deco Honey nie ma lamówki, ale nie nie wiem, czy Honey będzie kontynuowane. Z kolei Honey ma koronkę na obwodzie, dlatego u niektórych osób może wypadać na bardziej ścisłe niż w rzeczywistości, też warto wspomnieć.

    A co do longlajnów, to dorzucę swoją opinię – mam parę longlajnów freyowych w obwodzie 36, fakt, przód ciut się zwija, ale za to boczki i plecy mam równe, dlatego kocham freyowe longlajny. Aczkolwiek gdyby były w GG, wolałabym teraz 34GG, bo 36 się robi za luźne.
    Aha, i ja akurat bym powiedziała, że mam boczną, nie przednią otulinkę, jeżeli to ma jakieś znaczenie dla dopasowania.

    22 maja 2014 at 15:32 Reply
  • kasica_k

    Oj, to czuję się zagubiona, gdyż na próbce lamówki nie było: stanikomania.blox.pl/resource/DecoDelight_01_b.jpg – ale to jest próbka z zeszłego sezonu, więc może to na jesień zmienili? Aż się chyba zapytam w firmie. Faktycznie Honey też nie ma, ale Honey już nie ma w tej kolekcji.

    Prawdę mówiąc Deco nigdy mnie specjalnie nie porywało, z wyjątkiem Charm, i kiedyś też jakoś nie chciało na mnie leżeć, kto wie, może właśnie brak lamówek mi przeszkadzał 😉 Nie mogłam dopasować rozmiaru, mniejszy był za mały, większy odstawał. Właśnie zauważyłam, że Ava z Fantasie, którą wielbię, ma właśnie lamówkę.

    Ja do gładkich pleców zamiast longlajnów wolę po prostu porządnie szerokie tyły 🙂 To przedłuzenie mi się wcina i w brzuch, i w boki, zwłaszcza kiedy się ruszam – to chyba jest dla kobiet bez brzuchów oraz z biustem pod brodą bardziej, może wtedy longlajn się kończy jeszcze na klatce piersiowej, a nie w połowie żołądka 🙂

    22 maja 2014 at 16:49 Reply
  • yaga7

    Ava Fantasie na mnie leży dobrze, więc to nie kwestia lamówki jako takiej, tylko całego kroju.

    Zauważyłam, że Deco z lamówką nie zbiera tak dobrze do środka jak Deco normalne, tak jakby rozstawiało na boki, a nie zbierało i lamówka wcina mi się u góry piersi.

    Szerokie tyły u mnie nie rozwiązują problemu, buły mam prawie zawsze. Nie mówiąc o tym, że z szerokimi tyłami kojarzą mi się tylko zabudowane balkonetki Freyowe, które nie dają u mnie jakiegoś super kształtu obecnie, więc nadają się pod swetry, a nie pod cienkie bluzki.
    Czy są jakieś inne modele z szerokimi tyłami? Bo może coś jest, a ja o czymś nie wiem?

    22 maja 2014 at 18:53 Reply
  • kasica_k

    No cóż, firma twierdzi, że lamówki zostały jednak wprowadzone do Delighta 🙁 Ciekawa jestem, czy jest na rynku jakaś partia bez nich, czy wszystkie już mają. Ciekawe to, co mówisz o zbieraniu, czy to może być kwestia lamówki, czy może zastosowania innego moulda? Znaczy, mam na myśli tę wytłoczkę, w Polsce się na to mówi kopa, co mnie wielce śmieszy i nie mogę się przemóc do używania tego terminu (“biustonosz na kopie”) 🙂

    Szerokie tyły – mam wrażenie, że ostatnio pełno u mnie trzyhaftkowców, ale zerknęłam na to, co ostatnio noszę i jest jakoś pół na pół, w tym nie ma żadnych balkonetek G+ Freyowych 🙂 Szeroki tył mają Kaśki już w misce FF, szerokie tyły mają Change, no i ostatnio testowane przeze mnie polskie – Empreinte i polskie Lupoline, Gorteks oraz Effuniak. Często też jest tak, że boki są szerokie, a tył zwęża się dopiero przy samym zapięciu, czego jednak nie lubię, wolę mieć szersze zapięcie. Zawsze jest wtedy i stabilniej, i gładziej.

    23 maja 2014 at 13:58 Reply
  • yaga7

    Mnie się wydaje, że przeszycie krawędzi miski sprawia, że jest ona bardziej sztywna i się nie naddaje, jak normalne Deco, którego krawędź ładnie się dopasowuje do biustu, przynajmniej mojego.
    Może w Avie tego nie ma, bo po prostu kształt moulda jest lepiej dopasowany do mojego biustu i nie muszę mieć tej wolnej krawędzi.
    Ale z drugiej strony właśnie sprawdziłam Deco Honey i ono ma lamówkę na krawędziach – widać od wnętrza, a na zewnątrz miski jest warstwa materiału, która przysłania lamówkę. A leży normalnie. No to już nie wiem, o co chodzi…

    24 maja 2014 at 07:21 Reply
  • Eshi

    Mnie Pansy też nie powala:) takie grobowe te bratki:D Ogólnie nie przepadam za wzorami Freyowymi, co kolekcja to podobały mi się może 1-2 wzory, ale nie na tyle, że musiałam je mieć.
    Podoba mi się miękka Icone, uwielbiam Panszowską Siennę, a ta Icone jest bardzo podobna. Instinct jeszcze jako tako prezentuje się na tle całej reszty.

    24 maja 2014 at 11:11 Reply
  • Eshi

    A propos panterek, podobnie jak szarlatanszmatan nie sądziłam, że spodoba mi kiedykolwiek zwierzęcy wzór, ale jedynie na Jasmine, ta Freyowska na górze jest strasznie kiczowata:P

    24 maja 2014 at 11:15 Reply
  • renulec

    Bratki, zdecydowanie bratki rulez 😀 !

    24 maja 2014 at 18:20 Reply
  • naila

    Zauroczyły mnie bratki… <3

    6 czerwca 2014 at 08:17 Reply
  • ochanomizu

    A jednak Ooh la la w kolorze flame się pojawiła – chyba jednocześnie na stronie Freyi i niektórych sklepów 😉

    20 września 2014 at 21:24 Reply
  • kasica_k

    Tak, pojawiła się – oglądałam ją znowu przy okazji zapowiedzi wiosennych 2015, ale już jest 🙂 Fajna jest…

    22 września 2014 at 16:16 Reply
  • Leave a Reply