Wiele z Was na pewno pamięta szalone, kolorowe, pełne przepychu projekty biustonoszy, które stworzyły w zeszłym roku uczestniczki konkursu plastycznego organizowanego z marką Freya. Dyskutowałyśmy wtedy o bieliźnianym designie, także z polskimi producentami. Avocado to firma, która ma w tej dziedzinie wiele do powiedzenia. Owoce Avocado cieszą oko wielu stanikomaniaczek, choć nie każda z nas mieści się w – nie najmniejszym co prawda, ale jeszcze nie zaspokajającym wszystkich potrzeb – zakresie rozmiarów… Na Avocadowych biustonoszach sporo się dzieje – w każdym sezonie, obok bardziej stonowanych propozycji, w ofercie znaleźć można coś naprawdę „odjechanego”. Za to właśnie lubię tę markę – na widok kolejnych pomysłów regularnie odzywa się we mnie dusza kolekcjonerki 🙂 Na rynku trudno bowiem znaleźć biustonosze podobne do Avocadowych.
Takim właśnie oryginalnym, śmiałym projektem jest tytułowa Libertine. No bo powiedzcie szczerze: miałyście kiedyś biustonosz z… frędzlami? 🙂
Avocado – Libertine, kolor: czarny, krój: A, rozmiar: 80G [Obwody: 60-95, Dostępne rozmiary miseczek zależą od obwodu, np. w obwodzie 80 – do H, w obwodzie 60 – do K]
Estetyka
Z całą szczerością oświadczam, iż Liberynka jest gwiazdą mojej szafy i jednym z najpiękniejszych i najbardziej oryginalnych produktów, jakie nosił mój biust. Czym najbardziej mnie uwiodła? Rzecz jasna – główną atrakcją są frędzle, które kojarzą się orientalnie i zarazem burleskowo.Ta taneczna frędzlastość i ornamentalne naszywki na ramiączkach, w połączeniu z elegancją i dobrą jakością całego biustonosza (żadnej taniości maskowanej ozdobnością, co to, to nie) sprawiają, że w Libertynce czuję się zarówno dobrze ubrana, jak i śmiało przebrana – zwłaszcza występując w komplecie z figami. Aż szkoda chować ten biustonosz w ubraniu. Pod odzieżą nie odznacza się bardziej niż przeciętny koronkowiec, choć pod cienką wiskozą doskonale skrojonej bluzki Porto marki BiuBiu (prodakt plejsment całkowicie zamierzony 🙂 prążki na miseczkach są delikatnie widoczne.
Oprócz frędzli, urzekła mnie pasiasta faktura tiulu, z którego zrobione są miseczki, i satynowa taśma, którą są wykończone. Po bliższym przyjrzeniu się można zauważyć, że dzianina na bokach także jest delikatnie prążkowana. Dolna część miseczek jest podszyta dodatkową warstwą cienkiej siatki.
Jakość materiałów Libertynki nie budzi zastrzeżeń, frędzle nie mają w sobie nic ze strzępiących się sznurków – są to elementy aplikacji, starannie wykonane i przyjemne w dotyku, podobnie jak cały biustonosz. Doskonałe jest także zapięcie – wygląda na to, że kłopoty Avocado z mało odpornymi zapięciami odeszły już definitywnie w przeszłość.
Dopasowanie
Będę narzekać, albowiem znowu znalazłam się w Avocadowskim międzyrozmiarze. Tytuł tej recenzji wyjaśnia, w jaki sposób sobie z tym problemem poradziłam…
Popełniłam mianowicie grzech przeciwko Świętemu Dopasowaniu, dobierając sobie za małe miseczki! Cóż mnie do tego przywiodło? Właśnie to, za co stawiam Libertynce trzy z plusem: miseczki o rozmiar większe, czyli H, były na mnie wyraźnie za duże. W górnych strefach hulał wiatr, a cały biustonosz zajmował stanowczo za dużą powierzchnię klatki piersiowej. W G natomiast z trudem mieści się moja większa pierś, odstają też odrobinę fiszbiny na mostku. Efekt wizualny jest jednak bez porównania lepszy niż w H. I tym właśnie efektem, oprócz słynnych frędzli, zostałam skuszona. Trudno, będzie mi trochę ciasno…
Rozmiar obwodu mogę zaś tylko pochwalić – życzę sobie, żeby wszystkie osiemdziesiątki tak na mnie pasowały.
Kształt
Libertynka w kroju A (jedynym, jaki przymierzałam w tym modelu) zachowuje się podobnie, jak moja poprzednia faworytka Daphne: dobrze unosi, zbiera i ładnie zaokrągla. Czegóż chcieć więcej?
Być może niektóre z Czytelniczek zaniepokoi satynowa taśma, którą obszyty jest górny brzeg miseczek. Taśma ta u mnie nie wcina się w pierś i wydaje mi się, że nie ma takich tendencji, jest też odrobinę elastyczna.
Konstrukcja i podtrzymanie
Mimo lekkości wizualnej Libertynka dobrze się wywiązuje ze swojego zadania. Boki z dzianiny, wzmocnionej od spodu siatką, solidne trzyhaftkowe zapięcie i szeroki tył mocno trzymają całość na miejscu, a miseczki przy tym nie sięgają zbyt wysoko pod pachy i ładnie eksponują biust. Jeśli więc postanowimy nie zaliczać „problemu międzyrozmiaru” do wad konstrukcyjnych, w tym punkcie Libertynka nie usłyszy ode mnie zarzutów.
Wygoda
Z przyjemnością odnotowuję kolejnego Avocadowego wygodniczka. Libertynka jest całkowicie niegroźna dla skóry. Warto zwrócić uwagę na fakt, że ma usztywnienia boczne – są one wszyte w taki sposób, że pozostają niewyczuwalne. Wygodne są także ramiączka.
Z początku tylko trochę nie mogłam przyzwyczaić się do zapięcia – od spodu jest ono podszyte warstwą elastycznej dzianiny, która podczas zapinania przesuwa się pod palcami, zmniejszając nieco pewność chwytu, ale z czasem przestało mi to przeszkadzać.
Do kompletu
Klasyczne figi nie ustępują biustonoszowi w dziedzinie widowiskowości – frędzlaste aplikacje figlarnie ozdabiają okolice pachwin. Majtki są też bardzo wygodne – mają delikatne, miłe w dotyku gumki. Nie mają co prawda tak wyszukanego kroju, jak pełne majtki z serii Daphne i Saskia, ale wygląda się w nich znakomicie, tworzą świetny zestaw ze stanikiem.
Cena
Wyraźne przekroczenie 200 zł w cenie biustonosza zawsze wygląda dla mnie zniechęcająco. Jeśli chodzi o klasę materiałów i ogólny feeling, można by Libertynkę porównać do koronkowych modeli Fantasie, które w polskich sklepach często kosztują podobne sumy. Nie wyróżnia się więc drożyzną na tle DD-plusowych importów, co nie zmienia faktu, że jest po prostu droga. Skoro zaś już porównujemy do Fantasie – cena 89 zł za figi Libertine wygląda przyjaźniej od trzycyfrowych sum, jakie trzeba niekiedy wydać na brytyjskie majtki.
Podsumowanie
Dość już zachwytów nad Libertynką – chciałabym się jednak przyznać, że Avocado coraz bardziej mi się podoba. Nie wiem, czy widziałyście już ostatnie nowości – szkoda, że nie jest ich wiele, ale przyjemnie popatrzeć na te czerwienie i fiolety. Właściwie nawet cieszy mnie, że Avocado, w przeciwieństwie do wielu innych marek, nie proponuje nam na lato wesołych łączek na jasnych tłach. Oprócz malinowej Creole mam ochotę wypróbować nowy krój – usztywnianego half-cupa Rococo, alternatywę dla zwiewnych koronkowców. Czy zmieszczę się w rozmiarówce? Okaże się w następnym odcinku 🙂
Uwaga, promocja!
Podobnie jak poprzednio przy modelu Daphne, tak i tym razem firma Avocado oferuje stanikomaniaczkom komplet Libertine z 20-procentową zniżką! Promocja działa przez najbliższe 10 dni w sklepach stacjonarnych, a także w butiku internetowym – w uwagach do zamówienia trzeba wpisać hasło STANIKOMANIA i poczekać na mail z potwierdzeniem kwoty do zapłaty. Można więc zgrzeszyć z Libertynką odrobinę taniej 😉
41 komentarzy
yaga7
Kasico, dzięki za recenzję!!!
Od paru tygodni się zastanawiam, kupić czy nie kupić, ale ze zniżką kupię na pewno. Tylko wobec tego nie wiem, jaki rozmiar. Czy skoro normalnie pasuje avocadowe 75H, powinnam zmniejszyć miskę o oczko? Albo może dla pewności kupię dwa rozmiary? Hmm.
27 czerwca 2011 at 08:14yaga7
Edit: ha, miski mniejszej nie kupię, bo nie jest dostępna w sklepie netowym. Buuu :(((
27 czerwca 2011 at 08:15besame
Piękna. Kilka innych nowości też mnie kusi, wybiorę się chyba dziś do Avocado.
27 czerwca 2011 at 12:05P.S. Kasico, jesteś na głównej 🙂
ciociazlarada
No cóż, śliczny. Dostałam dawno, dawno temu katalog Avocado i nie ukrywam, że ostrzyłam sobie zęby na ten właśnie biustonosz, tyle że w bardziej otwartym kroju.
Rozumiem, że promocja nie działa dla klientek chcących zapłacić kartą? I czy wiadomo ile mniej więcej trzeba czekać na produkty “dostępne w ciągu siedmiu dni”?
27 czerwca 2011 at 12:16kasica_k
@yaga7, jeśli w innych modelach nie miałaś wrażenia, że H jest za duże, to w tym także może być OK. Dla mnie np. Saskia była kompromisem, bo jest trochę za duża – ale Daphne już nie.
@ciociazłarada, mam nadzieję, że Avocado wkrótce się odezwie i odpowie na pytania. Całe wieki nie kupowałam w e-sklepie, bo mam w Warszawie stacjonarkę…
Aha, i oczywiście oprócz czarnej Libertynki jest też anielska biała 🙂
27 czerwca 2011 at 13:08http://www.avocado.com.pl/sklep/pl/shop/avocado_lingerie/libertine1.html
kay
Ten biustonosz ma sobie to cos, co sprawia, ze chce sie go miec. Fredzle kojarza mi sie z zaslonami w oknach, ale i tak to dobrze wyglada.
27 czerwca 2011 at 14:23pinupgirl_dg
Na szczęście nie w moim guście, z frędzelków wolę “chwościki” w wykonaniu effuniak :).
Ale Nina…
27 czerwca 2011 at 14:38http://www.avocado.com.pl/sklep/pl/shop/avocado_lingerie/nina4.html
– cudo!
besame.mucho
Kupiłam dziś Ninę :). Nie było mojego rozmiaru Libertine, ale wyszłam z Niną i Albertine i bardzo się cieszę. Daaawno nie byłam w Avocado, asortyment bardzo się poprawił. Jak byłam ostatnio, to w moim rozmiarze były tylko dwa staniki (a miałam mniejszy biust niż teraz), dzisiaj mierzyłam chyba z godzinę, bo pasowała cała masa, wyszłam z dwoma najlepszymi.
Nina wygląda niepozornie i nie robi dobrego wrażenia (ma kolor brzydkiej beżowej rajstopy 😉 ), ale BARDZO zyskuje na ciele. Jest dosyć ciemna, polecam osobom z ciemną karnacją, wreszcie mam stanik, który jest mniej więcej mojego koloru, a nie dużo za jasny.
27 czerwca 2011 at 15:08kasica_k
Miło mi w takim razie, że pośrednio przyczyniłam się do Twoich udanych zakupów 🙂 Niny nigdy nie przymierzałam, ale ja jestem raczej blada, więc zapewne nie wyglądałaby tak ładnie, jak na Tobie. A Albertine widzę, że ma chwościki na mostku 🙂
27 czerwca 2011 at 16:34mefistofelia
oo kolekcja Avocado w końcu mnie przekonuje wzorniczo w całości. Szkoda, że kroje dla mnie nie te. Ceny niestety straszliwie wysokie. Gdybym nie wiedziała ile w polskich sklepach potrafią kosztować Freye (równie niepasujące mi krojem, a wzorniczo według mnie o klasę niżej niż Avocado) zakręciłoby mi się w głowie 😉
27 czerwca 2011 at 16:52yaga7
Hmm, no może faktycznie Saskia jest ciut przydużawa. Okazało się, że 75G jest w opcji 7 dni, więc zaryzykuję oba, zobaczymy 🙂
27 czerwca 2011 at 17:44ania
o mamo…. NINA! jasny gwint zaślinię klawiaturę!
27 czerwca 2011 at 21:41sbarazzina
Nie ma szans, żeby ten stanik nie wbił mi się w biust 🙂 A więc pytanie, czy zniżka obejmuje również krój D?
Swoją drogą irytujące jest w avocadowym sklepie internetowym, że nie ma zdjęć majtek. A może ja nie potrafię znaleźć…
27 czerwca 2011 at 21:43mama_pietruszki
A mnie się najbardziej podoba Rococo…
27 czerwca 2011 at 22:41dorota_avocado
Wróbelki ćwierkają, że Libertine jest pierwszym modelem, w którym Avocado (po raz kolejny) rozszerza rozmiarówkę.
Lada chwila zakres rozmiarów będzie taki: 60D-L, 65D-L, 70C-K, 75C-K, 80C-J, 85C-H, 90C-G, 95C-F
Co do płatności kartą: temat już zadałam komu trzeba, poinformujemy jak zostanie rozwiązany.
A zniżka obejmuje oczywiście oba kroje biustonosza i wszystkie fasony majtek.
28 czerwca 2011 at 11:32ciociazlarada
To ja tu czuwam przyczajona:)
29 czerwca 2011 at 12:08adamantia
Libertynka super, bardzo w moim stylu.
Do dorota_avocado – A czy któryś z tych rozmiarów będzie odpowiadał brytyjskiemu 30K/32J?
29 czerwca 2011 at 18:22parvati16
Nie no ten stanik jest genialny. Muszę go sobie kupić.
30 czerwca 2011 at 00:12Szkoda, że nie umieściłaś żadnego zdjęcia, jak na kimś wygląda.
Ja niestety mam małe piersi, więc muszę kupować staniki z tzw. puszapem, ale na jeden taki mogę się skusić, bo są świetne.
Sexapil, ot co 🙂
Pozdrawiam
cherry
stanik totalnie nie w moim guście, ale super, że na bieliżnianym rynku jest coś takiego, dla wielu moich koleżanek Freya czy Cleo jest zbyt krzykliwa- wolą klasykę, myślę, że to wlaśnie propozycja dla pań gusutjących w klasyce +ciekawy detal
30 czerwca 2011 at 07:32dorota_avocado
@ adamantia
30 czerwca 2011 at 13:43A przy jakim realnym obwodzie pod biustem?
aleksandromaniak
,,Ja niestety mam małe piersi, więc muszę kupować staniki z tzw. puszapem”
jeju, proszę, nie grzesz, kobieto! i nawróć się ! 😉
muszę to jeść, pić, oddychać i spać, reszta to wybór
@Avocado – właśnie, jakie są obecne obwody? Dwa lata temu kupiłam 60 na ….71 pod biustem, w dodatku to 71 było na ścisło. :/ Wiem jednak, że to się zmieniło, poprawiło.Przy rozmiarze Waszym hmm powiedzmy 65 G, ewentualnie H, ile ma cm 65 w spoczynku i do ilu się rozciąga?
30 czerwca 2011 at 16:35kasica_k
Ja tylko nadmienię, że Avocadowskie 80-tki są w moim odczuciu ciaśniejsze od przeciętnych Freyowskich.
30 czerwca 2011 at 18:26dorota_avocado
Z racji pory mam pod ręką tylko moją własną czarną Libertine w rozmiarze 70J.
30 czerwca 2011 at 23:46Noszona i prana kilkanaście razy (od pierwszego włożenia awansowała, na ulubiony stanik).
Ma w spoczynku 62 cm, rozciąga się do 75 cm. Oba pomiary od brzegu do brzegu, a w rozciągu niemal do trzaskania nitek.
pierwszalitera
Ma w spoczynku 62 cm, rozciąga się do 75 cm? Hm, według moich doświadczeń, staniki, które mają w spoczynku 62-64 cm, czyli większość moich 70-tek różnych producentów, rozciągają się przy efekcie trzaskania nitek zwykle do 78-80cm, niektóre nawet do 83cm. Nie sugeruję, że ktoś tu naciąga prawdę, ale jak to jest możliwe? Pytam, bo w takim wypadku, musiałabym zamiast 70-tki, brać w Avocado 75-tkę (podobnie jak u Effuniaka) i zalecenia rozmiarowe na stronie sklepu sugerują przy tak ścisłych stanikach za ciasne obwody.
1 lipca 2011 at 14:22Gość
@pierwszalitera
Mysle, ze rozbieznosc wynika z tego, ze nie kazdy chce niszczyc swoj biustonosz. JA mierzylam kiedys swoje biustonoze (70) i bez naciagania maja okolo 63-65 cm. Nie naciagam ich na maksa, bo nie chce ich rozciagnac. Rozciaganie powoduje pekanie gumek, nitek – czyli zniszczenie biustonosza. Na mnie moje biustonosze pasuja, wcale bym nie chciala ciasniejszych obwodow. Wprost przeciwnie, zawsze szukam obwodow elastycznych, ktorych nie czuje po zalozeniu.
1 lipca 2011 at 17:02pierwszalitera
@Gość:
2 lipca 2011 at 02:27dorota_avocado zmierzyła swój obwód, jak pisze, “niemal do trzaskania nitek”, więc jest to całkiem normalny sposób mierzenia obwodu. Nie niszczy to wcale biustonosza.
moniach_1
Kasico, a myślałaś o recenzji Rococo? W ogóle to mi by się marzyła równoległa recenzja tego stanika twoja i Sylwiastki, bo Rococo wygląda na dobry dla małobiuściastych, nietnący krawędzią model. A w ogóle taka podwójna recenzja mogłaby być bardzo pouczająca, pokazująca różnice między różnymi okolicami rozmiarowymi i preferencjami różnych stanikomaniaczek 🙂
3 lipca 2011 at 15:38kasica_k
@moniach, O Rococo jak najbardziej myślę, a nawet całkiem konkretnie planuję 🙂 Moja nieoceniona współpracowniczka Sylwiastka natomiast jest w rozjazdach i stwarza to pewną trudność, ale dzięki za sugestię – kto wie, może uda się pójść w tym kierunku, jak nie przy najbliższej, to którejś z kolejnych recenzji.
Jeśli chodzi o pomiary obwodowe, z trzaskaniem nitek albo nie – ich wyniki są na tyle względne, że sama nigdy takich pomiarów nie robię, ani nie kieruję się tego typu danymi przy zakupie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto ma większy biceps i naciągnie mocniej… Staniki Avocado jednakże rzeczywiście są dość ścisłe, może nie ekstremalnie, ale do rozciągliwców nie należą, przynajmniej te z ostatnich kolekcji.
4 lipca 2011 at 02:58yaga7
Przyszła moja Libertynka. I co? Pudło. Obwód 75 jest ZA CIASNY. A przykładowo w Annick, która przyszła jednocześnie, zapinam się normalnie i bez problemu. We wszystkich innych 75-tkach też zapinam się bez problemu, Libertynka jest dużo ciaśniejsza.
Kasico, czy mogłabyś zmierzyć obwód swojej 80-tki?? NIGDY nie kierowałam się takimi wymiarami, ale z ciekawości chciałabym zobaczyć jak to wygląda w porównaniu z 75.
Wielkie dzięki 🙂
Kiedyś mierzyłam avocadową 80-tkę i była luźna, boję się, że z tym modelem wpadłam w jakąś dziurę rozmiarową.
4 lipca 2011 at 14:14pierwszalitera
yaga, a czy mogłabyś podać swoje wymiary pod biustem ciasno i luźno? Przymierzam się do avocadowych staników, ale określnie stanik ciaśniejszy do brytyjczyków nic mi nie mówi. I czy ta 75-tka Libertynki jest porównywalna do 75-tki Effuniaka?
4 lipca 2011 at 21:36yaga7
Megaciasno 77, luźno 82. zwykle noszę 70 (luźne freye) – 75. Z effuniaków mam krokodyla i motyla w 75 i są dobre, może ciut ciasne, ale z kolei 80-tka krokodylowa była stanowczo za luźna.
Avcodado ma dla mnie dość nierówne obwody, bo pamiętam, że mierzyłam jakiś inny model w 75 i zapięłam się od razu najciaśniej. Zresztą ta Annick też jest dość luźna, na najluźniejszej jest ok, ale ciaśniej też mogłabym się zapiąć. Z kolei Libertynka jest masakrycznie ścisła. W sumie może to też dlatego, że jak na Avocado ma wyjątkowo szerokie / wysokie zapięcie. Mam inne 3-haftkowe staniki avocado, których zapięcie jest niższe / węższe.
Ty masz mniej pod biustem, moze ta 75-tka libertynkowa byłaby na Ciebie dobra.
5 lipca 2011 at 07:39pierwszalitera
Ja mam 74 ciasno, 78 luźno, Effuniaki noszę 75 i uważam je za dosyć ciasne. Zamówiona 80-tka Szaraka okazała się jednak w noszeniu nieco za luźna. Ale mniej więcej, to chciałam właśnie usłyszeć, bo gdybym kierowała się avocadowymi wskazówkami, to zamówiłabym raczej 70-tkę, jak w większości moich staników (ale nie Freye) i byłaby ona prawdopodobnie za ciasna. Osobiście wolę stanik nosić od początku na najciaśniejszej haftce niż czekać aż się rozciągnie. Dziękuję za pomiary.
5 lipca 2011 at 10:51yaga7
Podejrzewam, że w innych modelach 70-tka byłaby na Ciebie dobra, ale niekoniecznie w przypadku Libertynki 🙂
5 lipca 2011 at 11:14kasica_k
@yaga7, właśnie zmierzyłam – w spoczynku moja Libertynka ma 74 cm, a w naciągu “do trzaskania nitek” 96 cm.
6 lipca 2011 at 18:35yaga7
Dzięki Kasico!
No to jakaś masakra 🙁 Bo 75-tka libertynki ledwo się naciąga do 80 cm. A w spoczynku ma 60 parę cm.
Ta 80-tka pewnie będzie za luźna, jak znam życie.
Strasznie nierówne te obwody 🙁
7 lipca 2011 at 07:03sbarazzina
Miałam kiedyś okazję zmierzyć Avocado stacjonarnie i pasował mi w zasadzie mój regularny (polski) rozmiar 32E.
Brytyjczyki noszę 32DD, effuniaki 75D na 70 ciasno 75 luźno. Tylko jeden avocadowy model (nie pamietam który, na pewno nie Libertine, bo jej jeszcze nie było) musiałam wziąć 75.
Dlatego moim zdaniem Avocado ma ścisłe, pracujące obowdy porównywalne do innych dobrych obowodow brytyjskich marek (Audelle, DM etc)
7 lipca 2011 at 10:22kasica_k
@yaga7, Libertynkę dość intensywnie nosiłam, więc może trochę mi się rozciągnęła? 🙂 Na początku było mi w niej wręcz ciasno, ale skłonna byłam to przypisywać raczej miseczkom, teraz jest w sam raz. Freye i Fantasie w 80 naciągają się do ponad 100 cm.
7 lipca 2011 at 13:15yaga7
Sbarazzina, nie mam porównania do Audelle czy DM, bo nigdy ich nie mierzyłam. Do tej pory w Avocado też mi pasowało standardowo 75, a mierzyłam na pewno z 10 modeli. Dopiero ta Libertynka taka dziwna 🙁
Kasico, mnie inne modele Avocado jakoś się nie rozciągnęły znacząco, więc i tu bym nie liczyła, że mi się rozciągnie. Zresztą ja nie lubię czekać 😉
No nic, na pewno wiem, że 75-tki nie mam co zostawiać, bo jest za ciasna, czekać nie będę, przedłużek nie lubię, do tego uważam, że tak drogi stanik powinien pasować od razu 😉 Wymienię na 80 i zobaczymy 🙂
7 lipca 2011 at 14:36kasica_k
Pisząc o rozciąganiu raczej chciałam pocieszyć, że w 80tce wcale nie musisz się od razu utopić 🙂 Ja bym na Twoim miejscu również wymieniła.
7 lipca 2011 at 14:46ciociazlarada
I już po promocji, a na pytanie o płatność kartą nadal nie dostałam odpowiedzi. Pozdrawiam Avocado:)
7 lipca 2011 at 18:43sbarazzina
Trzeba poczekać aż Avocado pojawi się na Figleaves, wtedy będziemy mogły kupić stanik jak człowiek.
9 lipca 2011 at 09:38