Z cyklu: nie dajemy się jesieni – ciąg dalszy 🙂 Po powrocie z urlopu wracam do energicznego zasypywania Was zapowiedziami przyszłorocznych kolekcji. Czas na firmę Panache i jej trzy marki: Panache, Cleo by Panache, Panache Black oraz Sculptresse 🙂 We wszystkich kolekcjach Panache na ten jeszcze odległy sezon mocno trzymają się odcienie błękitu – od lodowych po cieplejsze turkusy oraz czerwienie/róże, od wiśni po maliny. Niebiesko-różowa paleta to niby nic oryginalnego, ale warto zwrócić uwagę na odcienie i zestawienia, bo jest w nich nieco świeżości 🙂 Zaczynamy więc od Cleo!
Dla tych z Was, które nie znają jeszcze marki Cleo by Panache: jest to marka produkowana przez, jak sama nazwa wskazuje, firmę Panache 😉 Jej adresatki to przede wszystkim młode kobiety, ale chyba zgodzicie się ze mną, że odrobina szaleństwa i koloru nie zaszkodzi w żadnym wieku. Zakres rozmiarów sięga od 60 do 85 pod biustem (rozmiary pod biustem brytyjskie: 28-38), a miseczki zaczynają się przeważnie od D, a kończą na H-J. Cleo, jako brytyjska marka, stosuje rozmiary brytyjskie – to znaczy, inne są oznaczenia rozmiarów pod biustem, a miseczki są większe niż ich polskie odpowiedniki literowe. To znaczy, że Cleo ubiera naprawdę duże biusty. Jak przeliczać rozmiary – dowiecie się z tej notki.
Dzwoneczkowa Marcie
O ile znam barwy kwiatów z rodzaju dzwonek (bluebell – tak w katalogu nazywa się ten odcień) – najczęściej nie przypominają one tej rozwodnionej akwarelki, która raczej kojarzy mi się z niektórymi odcieniami hortensji. Nie jestem jednak specjalistką-ogrodniczką, choć lubię kwiatowe porównania 🙂 Zaskoczył mnie trochę powrót błękitów z rodziny chłodnych ice blue, w którym ostatnio wystąpiła Charlotte z Parfait (często o niej wspominam, bo zrobiła na mnie wrażenie). Kolor jest interesujący, niepospolity, a koralowe dodatki ładnie tu grają. Marcie daje radę ostatnio (przypominam, że jesienna jest pięknie śliwkowa :-).
Rozmiary Marcie: 28 E-H, 30-38 D-J.
Morska Skye
I przeciwna strona niebieskiej gamy. Skye to jedna z gwiazd kolekcji – spojrzenia się na niej zatrzymywały, a ręce wyciągały się ku wieszakom 🙂 Reprezentuje kwintesencję Cleo: dziewczęcość i słodycz. Sama czasem tęsknię do takich cukiereczków. Świetne połączenie rozświetlonej żółci i morskiego błękitu ze słodkim malinowym kontrastem. Super. Do tego – jest to kolejna odsłona nowego w Cleo pomysłu, a mianowicie – elastycznej koronki w górnej części miseczek.
Rozmiary Skye: 28 F-H, 30-38 D-J.
Sweterkowa Kayla
Nadruk, który być może nieco zaskakująco wygląda wiosną 🙂 Mimo chłodnych barw przypomina bowiem raczej ciepłą dzianinę. Kayla to moja ulubienica w tej kolekcji, właśnie ze względu na ten oryginalny deseń. Co prawda zwykle marudzę na takie oszukaństwa – zwykle nie lubię np. nadruków udających koronki – ten jednak mnie urzekł. Szkoda, że nie ma go na tyłach.
Rozmiary Kayli: 28 E-H, 30-38 D-J.
Navy blue
Kokekcja obfitująca w niebieskość nie może obejść się bez granatu. Zacznę od niebiesko-granatowej panterki czyli Mimi Niebieskie Zwierze 😉 (blue animal). Mimi to sztywniaczka o pionowych szwach, sprawdzona, niezła konstrukcja, oparta na dawnym modelu Georgiana z nieistniejącej już marki Masquerade.
Rozmiary Mimi: 28 D-H, 30-38 C-H (uwaga – są miseczki C!)
Drugi granat, tym razem gładki, to także model usztywniany – formowany. Design Riley nie obezwładnia 😉 Konstrukcja to sprawdzona już forma Maddie.
Rozmiary Riley: 28-38 D-H.
Korale
I na tym koniec, jeśli chodzi o niebo i niebieskie kwiaty – reszta kolekcji należy do różu, koralu, maliny i wiśni 🙂
Kali, miękka balkonetka z serduszkowym haftem, już mocno zadomowiła się w kolekcjach Cleo. Wiosną pokaże się w intensywnie czerwonym kolorze, a serduszka mają nieco inny odcień, wpadający w malinowy roż. Kali wystąpi też w postaci koszulki babydoll.
Rozmiary Kali biustonosza: 28 E-H, 30-38 D-J. Rozmiary Kali koszulki: 30-38 D-J.
Kolejną typową przedstawicielką nurtu koralowego będzie usztywniana formowana Tilda, krojowa bliźniaczka Riley, ale ciekawsza od niej designersko. Mamy tyły i ramiaczka w żakardowe kropeczki, koronkę, dwukolorową kokardkę w udanym połączeniu z beżem. A odcień jest ciepły i bardzo przyjemny.
Rozmiary Tildy: 28-38 D-H.
W przypadku Blake idziemy już trochę w kierunku malin 🙂 To raczej różowawy koralik. Bardzo mi się podoba ta kompozycja – niby minimalizm, ale z pazurem. Udane zestawienie z beżem i świetną panterkową kokardką. Model ten kojarzy mi się z Hero marki Freya, a konstrukcja bazuje ponoć na Marcie.
Rozmiary Blake: 28 F-H, 30-38 D-J.
Tu pokażę Wam jeszcze moje największe rozczarowanie – ten model nie wejdzie do produkcji 🙁 Ciekawy retro krój, wyrafinowany nadruk… Może uznano, że Harley niezbyt pasuje do marki? Ma rzeczywiście bardziej dorosły charakter. Widziałabym ten projekt w marce Sculptresse, gdzie nadruk ten rzeczywiście “rozwinąłby skrzydła” (na małych miseczkach próbkowego stanika niestety jest słabo widoczny). Jak sądzicie? Szkoda, bo to był jeden z moich musisztomieciów… Nie wiem, czemu nie został doceniony przez kontrahentów marki.
Różowa pantera
Różowe pantery mają ostatnio wzięcie, jak dowodzą niedawne projekty marki Freya 🙂 Pokażą się i w Cleo. Della całkiem mi się podoba, mimo że wzór znowu zdobi tylko przód – tutaj to zestawienie z czarnym tyłem pasuje. Też była przyciągaczką spojrzeń. Niepokoi trochę brzeg miseczki – czy nie będzie się wcinał w pełniejsze biusty?
Rozmiary Delli: 28 E-H, 30-38 D-J.
Melonowa Koko
A właściwie Koko Muse. Koko Muse to termiczne kształtowany model plunge z haczykiem do spinania ramiączek na plecach. Kojarzy się z freyowskim Deco. Wystąpi także w kolorach bazowych jako Koko Plunge.
Rozmiary Koko Muse: 28 E-GG, 30-38 D-H.
Łąkowa Breeze
To model, który niespecjalnie wpisuje się w barwne tendencje kolekcji 🙂 Co ciekawe, bardzo podobne pomysły – wielobarwne kwiaty na białym tle, trochę folkowo się kojarzące – znajdziemy w kilku innych kolekcjach na ten sezon, na przykład Freya i Sculptresse.
Breeze to model typu longline (w naszych sklepach zadomawia się ostatnio nazwa półgorset), który w najbliżej – jesienno-zimowej – kolekcji pokaże się w ciemnej wersji i ja, przyznam, tę ciemną wolę. Nie przepadam za bielą ani białymi elementami w bieliźnie. Choć obiektywnie rzecz biorąc, Bryza prezentuje się całkiem efektownie w tej odsłonie. Wśród kwiatów da się znaleźć bratki, co zawsze jest plusem 🙂
Rozmiary Breeze: 28 DD-H, 30-38 D-H.
Detale
Mostkowej biżuterii w tej kolekcji brak całkowicie. Królują kokardki – duże i małe, niekiedy mocno kontrastujące z resztą (Skye, Kayla), wzorzyste (Blake), dwukolorowe (Tilda). Częste są kontrastowe ramiaczka, bardzo charakterystyczny detal dla Cleo, a także haftki i obszycia dołów oraz nadruki na kanalikach fiszbin od wewnętrznej strony (jeśli ich nie ma na próbce, zwykle towarzyszy jej informacja, że w produkcji już będą). Jeśli chodzi o materiały – koronek jest niewiele i niespecjalnie zwracają uwagę, z haftów przodują te na Marcie i Kali. Najciekawszy nadruk to zdecydowanie Kayla, Della także zwraca uwagę, Breeze daje radę. No i nieodżałowana, nieobecna Harley.
Rozmiary
Czy coś się zmieniło od poprzedniej (czyli obecnej jesienno-zimowej) kolekcji? Wciąż mamy obwody 28(60), ale w ograniczonych zakresach miseczek – często od E, niekiedy od F, do H. Miseczki nadal sięgają H w modelach usztywnianych (z wyjątkiem straplessa, o którym niżej), J w miękkich. Brak jednak znowu miseczek B i C, wyjątkiem jest miseczka C w Mimi od obwodu 30 (mam nadzieję, że to nie pomyłka). Firma Panache wyraźnie wraca całkowicie do segmentu D+. Szkoda, bo znalazłoby się chyba w Cleo trochę niezłych konstrukcji dla najmniejszych miseczek. Tak mi się marzy – a może kiedyś firma Panache znów stworzy dla nich wyspecjalizowaną markę? Pewnie niektóre z Was pamiętają jeszcze markę Atlantis (nie mylić z Atlantic). Może by tak reaktywacja – z dostępnością mniejszych obwodów, z odświeżonymi konstrukcjami?
Baza
W bazie to, co trzeba: Marcie cielista i czarna, Lucy czarna i biała, Maddie cielista i czarna, June kościo-słoniowa, czarna i cielista oraz wspomniana już Koko plandżowa, w kolorach cielistym i czarnym.
W bazie przede wszystkim szykuje się wielki powrót straplessa: Koko strapless w kolorach czarnym i cielistym. Już nie żaden Koko Icon, tylko po prostu Koko. No i spoko 😉 (przypusczam, że dobrze leży na swoich adresatkach – niestety jest to krój zbyt otwarty dla mojego biustu, przynajmniej z zewnątrz sądząc). O Neve już zapominamy – podoba mi się to ujednolicenie nazewnictwa. Podobnie „klony” Maddie mogłyby się już nazywać po prostu Maddie, plus ewentualny przymiotnik.
Rozmiary Koko strapless: 28 E-G, 30-38 D-G.
Galeria
Oto wszystkie fotki, jakie zrobiłam próbkom 🙂 To tylko sezon – bez bazy, w tym bazowych Koko plandży.
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
Katalog
Zdjęć katalogowych niestety jest mało, w tym niestety aż dwa to niewchodząca do produkcji Harley (naprawdę mi jej szkoda). Wakacyjna atmosfera, jak to często w Cleo bywa.
[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]
Pokaz
Dziewczęta przechadzały się tanecznym krokiem, demonstrując nie tylko bieliznę, ale i gadżety – żartobliwe edukacyjne tabliczki znane nam już z wydarzeń prasowych firmy Panache. Pomysł fajny, szkoda tylko, że niekiedy napisy z cyklu „mówię NIE podwójnej piersi” zasłaniały prezentowany biustonosz 😉 Pokaz był obficie fotografowany i mam nadzieję, że bra-edukacyjne treści będą przenikać dzięki temu do mediów 🙂
Jestem ciekawa, jak tam Wasze wrażenia z tej kolekcji. W porównaniu z poprzednimi sezonami letnimi, chyba mniej tu szaleństwa. Więcej stylistycznego wyrafinowania niż „byle więcej, byle bardziej kolorowo”. Z drugiej strony kilka modeli wydaje mi się w tej kolekcji zbędnych, jak granatowa Riley czy nawet panterkowa Mimi – to już było 😉 Główny musisztomieć – Kayla. A jakie są Wasze?
32 komentarze
Stanikosława
Cleosie znowu mnie nie zawodzą, przygarnęłabym większość propozycji. Na pierwszym miejscu listy musisztomieciów plasuje się Skye, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia gdy obejrzałam zdjęcia katalogowe. Cudowne, optymistyczne zestawienie kolorów, to co w Cleo lubię najbardziej. Ach, och, ech. Oby z kształtowaniem było wszystko ok;P.
23 września 2015 at 21:50Na drugim miejscu różowa panterka, bo mam słabość do zwierzęcych motywów, zarówno w klasycznym, jak i w bardziej zwariowanym wydaniu.
Na trzecim miejscu znajdzie się czerwona Kali, bo moja czerwona Lucy coś jakby traciła na intensywności, więc poszukuję godnej następczyni.
Reszta może być, czyli jakby mi ktoś podarował to bym się cieszyła, ale specjalnie nie będę biegła do sklepu;P. Podoba mi się kolor Koko Muse, ale mój biust raczej nie dogaduje się z termicznie formowanymi plungami, więc nie będę sobie nim głowy zawracała.
felix sanchez
O nie! Czekałam na Harley. Nie che mi się wierzyć, że nie było zainteresowania kontrahentów. Angielska blogosfera wręcz piszczała na jej widok…Strasznie szkoda, bo to był powiew świeżości ;(((
24 września 2015 at 00:19Skuszę się na Blake i Dellę, może Skye i Marcie. Nie ma kolejnej wersji Minnie? Może to i dobrze? Dla mojego portfela na pewno – staram się mieć każdą wersję kolorystyczną. Uwielbiam ten krój. Zostały jeszcze dwie do pełnej kolekcji 🙂
Wzory istotnie mniej szalone i bardziej przemyślane. Podoba mi się minimalizm Blake. Jeszcze jakby był w mniej cukierkowym kolorze…Kolekcja ciekawa i udana tylko szkoda Harley :/
Agu
Skye i Della <3 reszta jest strasznie nieciekawa. Co do Harley – kojarzy mi się z tym co Ty nazywasz estetyką kanapowo-obiciową 😉 ciężki ten kolor i krój. A tak przy okazji – czy jestem jedyną osobą na sali, która ze smutkiem tylko wzdycha do Cleosiek, bo każdy stanik tej marki wierci jej dziurę w mostku końcówkami fiszbin?
24 września 2015 at 02:42pierwszalitera
Jest nas więcej Agu. Na mnie Cleo zupełnie nie leży. Robi mi kwadratowy biust. 😉 Kiedyś przez trzy godziny przymierzałam w sklepie stacjonarnym prawie całą kolekcję marki, wszelkie możliwe rozmiary i tylko Marcie leżała jako tako, ale miała za luźny obwód, a akurat mniejszego nie było. Osobiście uważam też, że Cleo na żywo bardzo traci, większość modeli miała niezbyt skóro-przyjazne materiały, a i stylistyka nie jest moja. Chociaż muszę przyznać, że prezentowana tu kolekcja wygląda lepiej, od tej mierzonej przeze mnie, w której dominowały chłodne błękitno- buraczkowe kolory. Z tej podoba mi melonowa Koko, słodki kolor, a także Blake i panterkowa Della. Tasiemki na brzegach miski uważam za bardzo udane, niestety to rozwiązanie rzadko dogaduje się z moim biustem.
25 września 2015 at 10:33Harley wygląda bardzo interesująco, ale moim zdaniem, to stanik z kategorii do oglądania, a nie do noszenia. Owszem, podoba się na zdjęciu, ale gdy przychodzi co do czego, to się go nie kupuje i marka ma pewnie doświadczenia z odpowiednim interpretowaniem głosów z internetowego świata.
kasica_k
A mnie szkoda Harley! 🙂 Wzór powiedziałabym, że bardziej zasłonowy, ale w sumie pod kanapę też podchodzi 😉 Kojarzy mi się z latami 50. Mniejsza zresztą o wzór, ta koralowa czerwień jest bardzo ładna i ten retro krój przypada mi do gustu. Kojarzy mi się z Flirtini z marki Sculptresse, może to nawet ta sama konstrukcja… I dlatego to właśnie być może byłby mój pierwszy model z Cleo po dłuższej przerwie (oczywiście gdyby w ogóle się pojawił), bo mnie, podobnie jak niektórym z Was, z wieloma konstrukcjami z tej marki jest nie po drodze. Balkonetki często powiewają mi u góry, z kłującymi mostkami też miewam problemy. Formowane miski klonów Maddie co prawda z moim biustem się dogadują, ale nie jestem fanką skorupek, wolę miękkie 🙂
Nadzieje wiążę w tej chwili głównie z modelami o elastycznej koronce u góry, jak Kayla, a w kolekcji jesiennej – Hettie. W moim odczuciu Cleo to marka głównie dla biustów dużych, jędrnych i pełnych u góry, bo u takich nie będzie efektu powiewającej koronki. Czyli przede wszystkim dla młodych piersi, przynajmniej formą 🙂
25 września 2015 at 16:07kasica_k
@felix-sanchez, no niestety nie ma Minnie 🙁 Też żałuję, bo jako jedna z nielicznych miękkich Cleo dobrze leżała na moim biuście. Do tej pory mi szkoda, że nie kupiłam czerwonej, a teraz już pewnie nigdzie nie dostanę 🙁
25 września 2015 at 16:08Zielonamuka
Musisztomiecia żadnego nie widze..tzn widziałam,ale oczywiscie nie wchodzi do produkcji.Jakimś dziwnym trafem te modele,które jednak wycofują są zwykle tymi,które interesują mnie najbardziej:/
25 września 2015 at 17:18Marcie bym przygarneła może po pierwsze – no bo to Marcie:>,po drugie -bardzo,bardzo lubię ten odcien,ciężko go gdziekolwiek dorwać (mówię o całym zakresie ubraniowo-galanteryjnych produktów),ale gdyby tak był bardziej nasycony i ciemniejszy..Kayla,Blake i Breeze ewentualnie,ale to chyba jakbym superpromocyjnie dorwała.Albo jakby nie było nic ciekawego w innych kolekcjach.Ale jest:) Reszta w sumie nie budzi żadnych moich emocji.
Zielonamuka
No czemu ja tak zawsze mam?!przyglądnełam się drugi raz…i trzeci…i czwarty…i Kayla coraz bardziej mi się podoba,a Riley ,Tilda i Blake mają takie ładne kolory!ale w sumie wielką fanką grubo usztywnianych staników to nie jestem,wieć moze tylko Blake..
25 września 2015 at 19:09feliz sanchez
Mój biust nie jest jędrny, nie jest też pełny u góry i niemal wszystkie konstrukcje Cleo pasują na mnie bez zarzutu 🙂 A czerwoną wersję Minnie zakupiłam drugi raz bo pierwszy egzemplarz niemal zajechałam.
26 września 2015 at 14:48Mnie się z kolei Kayla kojarzy ze stylistyką kanapowo-obiciową albo bardziej ze swetrami siermiężnego PRLu 😀
neiti89
Bida, jak coś mi się podoba, to jest miękkie, a z miękusami od Cleo wyjątkowo mi nie po drodze…. Jakoś tak nienaturalnie starają się wypchnąć mój biust do przodu, ale wcale go nie kształtują. No i koronka na górze zwykle powiewa…. Dałabym się pokroić za szytwniaka w barwach Skye 🙂
26 września 2015 at 18:16kasica_k
@Zielonamuka, też tak mam 🙂 Ale fazy są różne. Ja podzieliłabym swoje fazy zauroczenia kolekcją następująco:
1) Faza wstępnego zauroczenia. Ojeju! Ale fajne nowości. I model X w takim kolorze, i Y w siakim! Super! Muszę mieć połowę kolekcji.
2) Faza zblazowania. Eee, A już nie ma, B nie ma, a Z w gorszym kolorze niż sezon temu. W sumie wystarczyłby mi ten X, no może jeszcze wypróbowałabym tę nową konstrukcję K.
3) Faza rozsmakowania. Ale w sumie… I X, Y, Z są niezłe, im bardziej na nie patrzę… A ten C, co od początku mi się nie podobał, jednak jest całkiem fajny. Mogłabym mieć połowę kolekcji.
4) Faza realna. No dobra, jak już to wszystko jest w sklepach… No niby ładne, ale po co mi aż tyle. Właściwie to na X mogę poprzestać, ale poczekam na wyprzedaż 🙂
@felix-sanchez, w PRLu nie było takich fajnych swetrów 🙂 Mnie się kojarzy z taką grubo plecioną wełną jak w kostiumikach Chanel (acz pierwszą asocjację też miałam swetrową 🙂 A co do biustu, to może jednak masz pełniejszy od mojego 😉 Ja mam dokładnie te same problemy, co @neiti89 – wszystko wypchnięte na maksa i pusta góra 🙁
29 września 2015 at 14:45teresa104
Harley. Nie widzę ani zasłon, ani obić. Widzę kolory idealne dla mnie.
29 września 2015 at 21:25Zielonamuka
Hahhaha,bardzo podobają mi się Kasico Twoje stadia:D U mnie jest chyba 1,potem 3,następnie 2 pomieszane z 4 i niestety 5)Boże,nigdzie nie ma X,a tak bardzo mi się podoba!o,jest 36f,jeszcze w takeij fajnej cenie…na pewno się wcisnę,klik!bądź 36g – na pewno nie bedzie za duże,klik!
1 października 2015 at 10:55I w ten sposób konczę z szafą pełną pięknych,kupionych okazyjnie,zupełnie niepasujach staników:> Jeszcze pól biedy,jak byłam chudsza,często okazywały sie pasować idealnie na moją mamę,teraz niestety pozostaje mi allegro:>
marcela
Ja miękkie Cleo niezależnie od wzoru i koloru przygarnęłabym każde, żaden stanik do tej pory nie kształtował i nie był dla mnie tak wygodny jak Cleuski, do tego ten gniotący mostek o którym mówicie dla mnie był jedynym, który wykazywał tendencję do przylegania przed operacją mojej zapadniętej klatki piersiowej. Skaye, Marcie, Blake i Kayla ( w takiej kolejności) podobają mi się najbardziej, ze sztywniakami nie miałam do tej pory za bardzo do czynienia, ogólnie wolę miękkie ale też nie mająw sobie nic porywającego.
2 października 2015 at 00:21kasica_k
@teresa104, no i niestety zobaczyć je można tylko w fazie projektu, bo do produkcji się nie załapały 🙁
@Zielonamuka, całkiem zapomniałam o fazie “o rozpaczy, skończył się X, czemu go nie kupiłam, póki był?” 🙂 Też to mam. Ale jednak nie kupuję niepasujących rozmiarów nigdy, w sensie, że nabytek musi dać się nosić tu i teraz 🙂
@marcela, u biustów, u których są problemy z przyleganiem mostka, Cleo faktycznie wygrywa. Po prostu te mostki napierają z całej siły 🙂 A z urody faktycznie miękkie Cleo zwykle są ciekawsze. Dobrze, że są biusty, na które doskonale pasują 🙂
4 października 2015 at 15:14Brafinette
Ech, Kasico, lubię sobie poczytać te Twoje opisy z rana – od razu mam dobry humor 🙂
28 października 2015 at 08:36Dziś stwierdziłam, że prawie cała kolekcja jest ekstra, a jak pokazywał mi ją przedstawiciel to jakoś nie wiedziałam, czy mi się podoba czy nie. Ale Ty tak smakowicie opisujesz 🙂
kasica_k
@Brafinette, miło mi 😉 (Czyli chyba jestę influencerę? Czy jak to się tam teraz nazywa :)) A może po prostu weszłaś w fazę rozsmakowania. Każda kolekcja musi się uleżeć w głowie 🙂 Ja zawsze na początku jestem zauroczona, albo przynajmniej zaciekawiona, potem jest faza “meh” a następnie zaczyna mi się naprawdę podobać (albo nie :))
28 października 2015 at 13:50yo_anka
Kasico czy Sweterkowa Kayla ma koronkę elastyczną?
Ach i też wzdycham za najpiękniejszym w zapowiedziach Harley – to bylby mój musisztomiec 🙂
Krój wygląda jak Jasmine od dołu, czy góra miski jest elastyczna?
Trzeba by pollobować, może weszłaby np do oferty Panache skoro to wzór “za poważny” na młodzieżową Cleo?
29 października 2015 at 11:47kasica_k
@yo_anka, tak elastyczną – co prawda w materiałach od firmy nic o tym nie piszą, tylko że jest na bazie Hettie, ale mam nadzieję, że pamięć mnie nie zawodzi 🙂 Harley też ma trochę elastyczną górę, z tego co pamiętam. Na lobbowanie już chyba za późno 🙁
29 października 2015 at 15:29edysiak
Mam pytanko czy wiesz cos kiedy wchodzi nowa kolekcja Cleo i Panache do sklepow. Interesuje mnie Olivia i Kayla.
9 lutego 2016 at 15:08kasica_k
@edysiak, kolekcja wiosna-lato wchodzi już teraz – niektóre modele weszły już w styczniu, tak przynajmniej mówi kalendarz dostaw, który mam. Niestety Kayla jest zapowiadana dopiero na maj… Za to Olivia (masz na myśli Olivię z Panache?) w wersji malinowej była zapowiadana już na połowę lutego, czyli już niedługo.
10 lutego 2016 at 14:57edysiak
tak Olivia z Panache. Zamowilam zielonna i jest super, chcialam ta jasna ale nie ma juz mojego rozmiaru 🙁
15 lutego 2016 at 12:58mowisz ze Kayla w maju tosz sie człowiek zaplacze 😛
kamila
w cleo by Panache nie ma odpowednika polseigo 95 pod biustem?
16 marca 2016 at 16:31kasica_k
@Kamila, nie ma – największy rozmiar pod biustem to 85 (UK 38). Większe można znaleźć w Panache (niektóre modele) oraz w takich markach, jak Sculptresse by Panache i Elomi, które są adresowane do kobiet plus size.
16 marca 2016 at 17:45kamila
a gdzieś stacjonarnie można dostać te marki: Sculptresse by Panache i Elomi
16 marca 2016 at 17:52kasica_k
@Kamila, jeśli masz w pobliżu sklepy z dużym wyborem rozmiarów i z angielską bielizną (Panache, Cleo, Freya itp.), to masz dużą szansę, że będą tam również Sculptresse i Elomi, jeśli nie – to pozostaje internet, sporo i polskich i zagranicznych sklepów ma te marki.
16 marca 2016 at 17:59ekstaza_w_masle
Skye rzeczywiście piękne! A ta koszulka czerwona z serduszkami piękna – szkoda, że to znowu taka z dziurą na zastrzyki 🙁 Dlaczego nie chcą wyprodukować takiej zwykłej, do połowy uda lub przed kolano? #leowhy?! 😉
17 marca 2016 at 16:25edysiak
Hejka. Sprawdz prosze w swoim kalendarzu kiedyy wejdzie wiosenna Blake. Do maja jeszcze daleko czekac na Kayle 😛
31 marca 2016 at 10:45kasica_k
Kalendarz mówi: połowa marca 🙂 Czyli powinna już być.
4 kwietnia 2016 at 12:46edysiak
Kayla juz chyba mnie sie odwidziala. Czekam na Skye i Blake? Cos wiesz kiedy Skye wchodzi. Boze kobiety zmienne sa 😀
13 kwietnia 2016 at 12:54Pati
kasica_k, a czy mogłabyś zdradzić, kiedy można spodziewać się Skye w sklepach?
Czekam już i czekam i chyba się nie doczekam… 😉
Z góry dziękuję!
1 maja 2016 at 21:48Pozdrawiam
Patrycja
kasica_k
Skye powinna być wg mojego info na początku maja, więc teraz należy jej wyglądać 🙂
5 maja 2016 at 13:39