WRecenzje

Koronki z Chantilly

Zwrócił moją uwagę już na wiosnę – Chantilly marki Panache debiutował w wersji biało-bladobrzoskwiniowej, dostępnej do dziś w nielicznych sklepach. Tym razem kilka słów o jego jesienno-zimowym wcieleniu, czyli, zdaniem niżej podpisanej, jednym z najbardziej udanych modeli wieczorowych tego sezonu, w wersji plunge (dostępny jest również typ balcony).

Panache Chantilly plunge bra, 75G, 125 zł

 

Estetyka

Gratka dla każdej miłośniczki koronki, zwłaszcza czarnej. Pokryto nią nie tylko miseczki, ale i boki stanika – boki wzmocniono od spodu warstwą elastycznej siatki, a górną część miseczek – siatką nierozciągliwą (mały minus za jej niewielką przejrzystość i „sztuczność” w dotyku). Dolna część lśni satynowym połyskiem o złotawym odcieniu – piękne tło dla rysunku koronki. Oglądając miseczki od drugiej strony przekonamy się, że jest to bardzo jasny beż czy też krem. Mocowanie ramiączek na cienkich sznureczkach nadaje Chantilly wdzięk i lekkość, a niskie zabudowanie i niski mostek to kolejne elementy decydujące o jego uroku. Staniczek wyjątkowo zgrabny, pięknie eksponujący dekolt i biust. Nadaje się zarówno do szerokich, jak i głębokich dekoltów.

Dopasowanie

Rozczarowanie: miseczki są nieco za małe, co mocno zaskakuje w przypadku tej marki, z reguły dość „hojnej” miseczkowo. Radzę więc rozważyć kupno większych (niestety, największy rozmiar to G). Za to pochwalić trzeba Chantilly za ciasny i doskonale trzymający obwód. Miseczki leżą gładko, nie marszczą się (nie sugerujcie się zdjęciem), fiszbiny układają się prawidłowo. Mimo to, tylko dwie kokardki.

Krój i podtrzymanie

Jeden z najzgrabniejszych staników w mojej szufladzie – przykład doskonałego połączenia efektownego wyeksponowania biustu (niskie zabudowanie) z jego uniesieniem, zaokrągleniem i zebraniem z boków. Kształt biustu w ubraniu nie ustępuje efektowi w samej bieliźnie. Podtrzymanie, dzięki ciasnemu obwodowi – bardzo dobre.

 

Wygoda

Trudno mi rzetelnie ocenić ten aspekt – zapewne przy lepszym dopasowaniu rozmiaru (niestety, brak miseczek powyżej G) stanik byłby wygodniejszy. Niestety po dłuższym noszeniu daje się odczuć pewien dyskomfort na górnych granicach miseczek, które mają tendencje do wpijania się w biust. Co ciekawe, nie jest to szczególnie widoczne. Plus za dobre wyprofilowanie fiszbin – mostek, niższy niż w niektórych innych modelach plunge tej marki (np. Romany), jest całowicie nieodczuwalny; fiszbiny gładko przylegają do klatki piersiowej i nie uwierają w żadnym miejscu. Niestety, nie jest tak przyjemny w dotyku, jak choćby podobny estetycznie Fantasie Bridgette – ten ostatni jest jednak znacznie droższy.

 

Cena

Jak na elegancki, efektowny i bardzo starannie, jak zwykle u Panache, wykonany model z porządnej (choć nie luksusowej) jakości materiałów, sprawiających wrażenie mocnych i trwałych – raczej korzystna. Zakup zdecydowanie godny polecenia, zwłaszcza w sezonie przedświątecznych obniżek w niektórych sklepach.

Podsumowanie

Bałam się Chantilly plunge 🙂 Przede wszystkim obawiałam się niewygody (złe doświadczenia z niektórymi modelami typu plunge tej marki, zwłaszcza w kwestii fiszbin i ich wpijania się w mostek) – tymczasem okazało się, że ma zupełnie inne wady… ale i sporo zalet. Jestem zachwycona urodą i krojem tego modelu – gdyby tylko miseczki były o ćwierć rozmiaru większe (niektóre G-biusty mogą poczuć się zawiedzione), mogłabym uznać go za idealnie dopasowany i leżący stanik. Nie jest to typowe buduarowe cacko, nadające się tylko do zdjęcia – Chantilly można nosić przez cały dzień, nie tracąc ani trochę na kształcie i podtrzymaniu biustu, z dekoltem lub bez. Wyjątkowo cenię sobie to połączenie kuszącej elegancji z codzienną funkcjonalnością. Summa summarum: polecam na każdą porę roku.

[zdjęcie: Figleaves]

Może ci się spodobać

8 komentarzy

  • agastrusia

    Jakoś zupełnie nie odpowiada mi połączenie czarnej koronki z białym (jasnym) tłem :/

    17 grudnia 2007 at 16:18 Reply
  • amoureuse

    A mi się plunge podobają bardzo, ale generalnie mam jakiś dyskomfort przy ich noszeniu :/ ten jest przepiękny po prostu, ale chyba popodziwiam sobie tylko na zdjęciu 😉

    17 grudnia 2007 at 21:42 Reply
  • maith

    Miałam okazję go obejrzeć i przymierzyć na warszawskim spotkaniu u Marysi z Peachfield. Jest przepiękny. Na żywo wygląda po prostu super i zapewniam Cię Agastrusiu, że wszystko tam kolorystycznie pasuje.
    Niestety potwierdzam również kwestię miseczek- żebym go kupiła (a zrobiłabym to z ochotą)to musiałby być dostępny w GG, bo G także i na mnie okazało się za małe.

    18 grudnia 2007 at 00:59 Reply
  • agusek00

    Ja się podpisuję pod agastrusią – nie podoba mi się ten stanik. To połączenie kolorów jakieś takie… mdłe. Mierzyłam go, leży ładnie, ale efekt wizualny jakoś nie bardzo.

    18 grudnia 2007 at 18:19 Reply
  • hke

    Ja mierzyłam w Krakowie na Biusten Party. Ładne to rzeczywiście jest bardzo i to mocowanie ramiączek fajne, ale na mnie to się marszczyło dokładnie tak jak na pani na zdjęciu. Rozważałam zakup w celu “buduarowym”, ale resztki rozsądku zwyciężyły 😉

    18 grudnia 2007 at 19:46 Reply
  • besame.mucho

    I ja mierzyłam. Stanik jest ładny (chociaż z Panachowych kusidełek bardziej spodobała mi się Eliza), ale na mnie i michy były za małe i obwód za luźny. Niestety.

    19 grudnia 2007 at 11:18 Reply
  • sylwiastka

    Oj ja o nim marzę.. ale skusze sie chyba na razie na wersję jasną ze względu na cenę 6,75+3 funty na Uplifted. Ja mierzylam go na warszawskiej giełdzie i wygladał lepiej niz moje dotychczasowe staniki i to nie tylko w moich oczach 🙂

    19 grudnia 2007 at 21:31 Reply
  • tricomi

    dzisiaj przyszedł mój Chantilly i jest po prostu boski!
    ale faktycznie miseczki są o wiele za małe, będę musiała wymienić

    20 grudnia 2007 at 22:47 Reply
  • Leave a Reply