Śliwki, jagody i czarne porzeczki na topie będą jesienią – to już wiemy, dlaczego jednak nie posmakować ich już teraz? 🙂 Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem zrecenzowania pewnego nabytku z tej rodziny barwnej, który zawdzięczam polskiej firmie Ewa Bien (hmm, chyba kiedyś pisanej przez „ń”?) i spotkaniu z jej przedstawicielami w warszawskim sklepie Li Parie. Od tamtego czasu minęło już ładnych kilka miesięcy, a obok zimowej kolekcji, z której pochodzi nasza bohaterka Kera w kolorze śliwkowym, dostępna jest już wiosenna, z podobnymi krojami. Kera na wiosnę ubierze się w biel – kto wie, może niektóre z Was mogłyby ją przygarnąć do swojej „kolekcji bazowej”?
Jej producent należy do otwartych na popierane przez nas trendy rozmiarowe – myślę, że warto mu kibicować! Miseczki Ewy Bien w modelach o najszerszym zakresie rozmiarów, do których należy Kera i np. taka oto cyklamenowa Kirke, dochodzą do rozmiaru K, choć trzeba pamiętać, że poruszamy się w innym systemie niż brytyjski (firma ma własną tabelę rozmiarów, która jednak nie całkiem odpowiada doświadczeniom mojego biustu, ale o tym za chwilę).
Jednakże w tym rozmiarze obwodu, który dobrałam, czyli 75, największą miseczką u Ewy Bien jest I – i taką właśnie noszę. Mój biust ze środka brytyjskiej tabeli (noszę 36G, 34GG, 34G, 36FF…) plasuje więc na razie u szczytu zakresu rozmiarowego marki. Nosicielki obwodów 65 i 70 mają jednak u Ewy Bien większy wybór – miseczki dochodzą w tych obwodach do maksimum, choć, naturalnie, nie we wszystkich krojach. Najobfitsze miseczkowo są kroje balkonetkowe B112 (Kera soft) i B111 (Kirke soft, Amor soft). Niestety urokliwe half-cupy z pionowymi cięciami sięgają zaledwie miseczki H, a i to tylko w wąskich obwodach.
O marce Ewa Bien i wprowadzanej przez nią nowych rozmiarach i krojach, mam nadzieję, jeszcze nie raz usłyszymy, tymczasem zajmijmy się naszą bohaterką. Na wstępie dodam jeszcze, że oprócz śliwki i wiosennej bieli, można ją jeszcze ustrzelić w pięknym granacie, że nie wspomnę o innych krojach (miękki half-cup i usztywniany push-up).
Ewa Bien – Kera, rozmiar: 75I, kolor: fioletowy [Rozmiary: 65 E-K, 70 D-J, 75 C-I, 80 B-G, 85 B-F, cena: 130 zł]
Estetyka
Pierwszym wrażeniem po rozpakowaniu było: ależ delikatny! To jeden z najbardziej eterycznych ażurów biustonoszowych, z jakimi się zetknęłam. Miseczki są przezroczyste na całej powierzchni (mam skojarzenie z owadzimi skrzydełkami :), a haft rysuje na nich subtelne, cienkie linie. To najlepszy haft, z jakim miałam do czynienia w polskiej bieliźnie, zaraz po marce Avocado. Żadnych odstających nitek, żadnej sztuczności w dotyku.
Brawo za ozdobę naszytą z przodu na ramiączkach oraz za detal między miseczkami – ładnie współgrający z resztą stanika, dobry jakościowo, gładki wisiorek, bez drapiących krawędzi. Cały biustonosz jest wykonany bardzo starannie, ma dobrej jakości zapięcie. Na biuście prezentuje się elegancko i seksownie.
Dopasowanie
Krytyka należy się Kerze przede wszystkim za rozciągliwy obwód. Dzianina, z której uszyto tył, jest co prawda bardzo przyjemna w dotyku, ale zbyt elastyczna na potrzeby cięższego biustu i mocno się rozciąga. Rozmiar 75 na moim 82-centymetrowym podbiuściu co pewien czas wymaga poprawiania. Ponieważ przedstawiciele firmy deklarowali zamiar zmiany dzianin na mocniejsze, mam nadzieję, że kolejne kolekcje będą pod tym względem lepsze.
Wedle tabeli rozmiarów moje wymiary (82/109) w zasadzie kwalifikowałyby mnie do nieprodukowanego rozmiaru 80H, a przy obwodzie 75 – do miseczki J albo nawet K. I rzeczywiście, miseczki są na mnie za małe, ale minimalnie: poza nieco zbyt wąskimi fiszbinami nie zdradzają innych objawów nieodpowiedniego rozmiaru. Można więc chyba w tym przypadku uznać, że firma trzyma się swojego systemu rozmiarów, ale sytuacją idealną byłoby, gdyby rozmiary obwodów były nieco bardziej realne. Życzyłabym sobie nosić 80H 🙂 Ale niestety – obwód 80 uszyty z tej dzianiny nie podtrzymałby mojego biustu.
Kształt
Coś dla miłośniczek naturalnego, zaokrąglonego kształtu – takiego, jaki nadają piersiom np. biustonosze polskiej marki Avocado. Właściwie nie mam do niego zastrzeżeń, ale moim ideałem jest trochę mocniejsze modelowanie i zbieranie, dlatego nie przyznaję maksymalnej oceny.
Konstrukcja
Nietypowo, tym razem oddzieliłam to kryterium od następnego. Konstrukcję Kery mogę tylko pochwalić. Nie widzę żadnych błędów – ani przesadnego zabudowania, ani zbyt wysokich boków, ani zniekształcania piersi. Mostek jest wąski – fiszbina przy fiszbinie, co na pewno wiele osób ucieszy. Chyba ucieszą się też miłośniczki węższego rozstawu fiszbin. Na medal.
Podtrzymanie
Po raz drugi nasza bohaterka zbierze cięgi za rozciągliwość obwodową. Sądzę, że głównie z tego powodu biust w Kerze wykazuje sporą skłonność do falowania (a tył biustonosza – do podjeżdżania). Do truchcików i podskoków raczej się nie nadaje, natomiast do spokojnego przemieszczania się – jak najbardziej.
Oprócz wymiany dzianiny, pomóc mogłoby nieznaczne poszerzenie tyłu – Kera spokojnie mogłaby być trzyhaftkowcem, zwłaszcza przy takiej delikatności i nieprzesadnym zabudowaniu miseczek.
Wygoda
To byłby cudownie wygodny biustonosz, gdyby nie jedna wada – drapiące krawędzie ramiączek. To częsta przypadłość polskiej bielizny. Gładkie taśmy, z których najczęściej produkuje się ramiączka, miewają ostry brzeg, który, gdy ramiaczko zagłębi się nieco w ciało, zaczyna nieprzyjemnie podgryzać. Gdyby nie to, zapomniałabym, że w ogóle mam Kerę na sobie – jest supermiła w dotyku. Niestety, po kilku godzinach ramiączka o sobie przypominają, choć mimo to da się Kerę nosić przez cały dzień bez silnej potrzeby zdjęcia biustonosza.
Cena
Cena w okolicy 130 zł to zbyt dużo jak na biustonosz, który pozostawia nieco do życzenia w kwestii przystosowania do podtrzymywania większego biustu. Przypuszczam jednak, że nosicielki mniejszych rozmiarów mogą być z niego bardzo zadowolone. Jakość haftu i wygląd Kery oraz udana konstrukcja miseczek powstrzymuje mnie przed postawieniem niższej oceny – pod tymi względami może ona śmiało konkurować z np. brytyjskimi biustonoszami.
Podsumowanie
Właściwie wystarczyłaby tak „drobna” zmiana, jak wymiana tyłu, by mój entuzjazm dla Kery marki Ewa Bien wzrósł niepomiernie, a oceny podskoczyły do czwórek i piątek. Nie tylko przód jednak czyni biustonosz 🙂
Jestem bardzo ciekawa, jak też sprawują się inne kroje produkowane przez Ewę Bien – zwłaszcza miękkie i usztywniane modele z pionowym szwem wyglądają kusząco. Mam nadzieję, że od Was usłyszę kilka słów na ich temat. A marce gorąco życzę dalszego rozwoju i powiększania zakresu rozmiarów, bo ledwie się w niego mieszczę! 🙂 A tu tyle biustów większych od mojego czeka na polskie biustonosze. Bo przecież chcemy nosić polskie marki – producenci, dajcie nam tylko szansę!
Uwaga, promocja!
Dla stanikomaniaczek firma Ewa Bien przygotowała promocję w firmowym sklepie internetowym – 15% zniżki! W arkuszu zamówienia przy imieniu i nazwisku trzeba wpisać hasło STANIKOMANIA (duże drukowane litery). Zniżka będzie trwała przez najbliższe 7 dni. UWAGA: rabat dotyczy tylko bielizny nieprzecenionej.
Na zakończenie – dziękuję firmie Ewa Bien za gotowość do kontaktów z tutejszą społecznością i mam nadzieję, że zaowocuje ona ciekawą wymianą zdań w komentarzach. A co Wy sądzicie o marce Ewa Bien? Czy ma biuściasty potencjał?
50 komentarzy
yaga7
Kolorystycznie jest boski :)))
Ale skoro piszesz, że ma skłonność do falowania, to nie wiem, czy będę ryzykować. No i nie wiem, jak z rozmiarem – skoro odczuwasz, że ta 75-tka ma tendencję do rozciągania, to pewnie powinnam brać 70. O ile się zmieszczę w 70J. Hmmm. Ale sklep internetowy przeglądnę, może trafię na coś innego 🙂
31 marca 2011 at 06:26ochanomizu
Granatową Kerę z pionowymi cięciami mierzyłam, mam białą Reę (pionowe cięcia). Kera miała starsznie luźny obwód i wpadałam między rozmiary (przeskok pomiędzy miseczką D i E jest ogromny), więc odpuściłam.
31 marca 2011 at 07:17Rea ma stabilniejszy obwód – i jedną wadę, przez którą prawie tego stanika nie noszę, tzn. bardzo szeroko rozstawione ramiączka. Te ramiączka mnie drażnią i obcierają – niestety to wyszło dopiero przy noszeniu, nie przy przymiarkach. A krawędzie ramiączek drapią swoją drogą 😉
J.
Zniżka kusząca, tylko powiedzcie mi proszę gdzie w tym sklepie jest wyszukiwarka.
31 marca 2011 at 07:35yaga7
W sklepie już byłam i z tego, co ja widzę – nie ma wyszukiwarki 🙁 Musiałam przeglądać wszystko, jak leci. No i tabelę z rozmiarami też mają niedokończoną, bo oferują przykładowo 70K, ale takiego rozmiaru w tabelce nie ma.
31 marca 2011 at 07:46wariamiktoria
Nie wiem kto robił zdjęcia ale bardzo mi się podobają, zwłaszcza pierwsze – motyl.
31 marca 2011 at 09:44ptasia
Ja miałam złotą Reę, była śliczna, ale niestety poszła w końcu w świat, bo potrzebowałabym nieistniejącego w tym modelu obwodu 60, miski H. Mam 71 cm pod biustem ścisło, jeszcze nigdy nie nosiłam żadnej 60-tki. Wieść jednak niesie, że nowsze modele są ściślejsze obwodowo – choć Kasicy recenzja nie do końca to potwierdza – no i poszerzyli zakres misek. Wzornictwo bardzo, bardzo mi się podoba, zwłaszcza halfów. Idę zajrzeć do sklepu firmowego.
31 marca 2011 at 11:22ciociazlarada
Ja a propos “urokliwych halfcupów z pionowymi cięciami”. Mam Amora, nawiasem mówiąc prześliczny stanik, w szufladzie prezentuje się nader urokliwie. Na biuście: rozstawia pod pachy, mocno spłaszcza, drapie. Ramiączka są bardzo szeroko rozstawione, drapią i wbijają się w pachy. Obwód niezbyt ciasny, ale drapie. Dół – szorty – tutaj jest pewna odmiana, ponieważ drapią strasznie. Do tego stopnia, że nie byłam w stanie wytrzymać w nich całego dnia, niekontrolowane drapanie się po tyłku nie uchodzi w naszym kręgu kulturowym. Mierzyłam w sklepie rozmiar również inny rozmiar, ale oprócz spłaszczania, drapania i rozstawiania był jeszcze za mały.
Może ktoś chce ode mnie ten komplecik:)? Sprzedam za pół ceny, założony tylko raz (drugi raz się nie odważę!). Rozmiar 65F. Wzorniczo jest naprawdę przepiękny.
Ja w każdym razie już więcej stanika Ewy Bień nie kupię. Mam naprawdę dość proste i wdzięczne do ostanikowania piersi. 95% krojów leży na mnie jak ulał. Poczekam więc sobie spokojnie, aż zaczną szyć bieliznę, która nie tylko wygląda ładnie w pudełku, ale jeszcze nadaje się do noszenia.
31 marca 2011 at 11:51ciociazlarada
Przypomniało mi się jeszcze: mierzyłam również inny halfcup EB, Kirke w kolorze brązowym z białym haftem. Wzór prześliczny, przypominał mi hafty na Merissie Fauve, tyle że stanik delikatniejszy i przejrzysty.
31 marca 2011 at 12:28Przyszłam do sklepu w innym halfie Fauve (również miękkim, Brianna) i różnica kształtowania (zgrabne, zebrane kulki versus naleśniki) była dość drastyczna, niestety.
ptasia
@Ciociazlarada: ciekawe, co piszesz o tym drapaniu – dziewczyna, której sprzedałam Reę, też się na to skarżyła. Mnie nic nie drapało (trochę tylko uwierały te szeroko wszyte ramiączka, ale w Effuniaku miękkim też dość szerokie są). Co do kształtowania też nie miałam zastrzeżeń – jabłuszka bdb. Wzięłabym od Ciebie nawet tego Amora, bo to ten podobno ściślejszy, ale potrzebowałabym miskę więcej…
31 marca 2011 at 12:34kasica_k
To moja Kera jest łagodna jak baranek – nie drapie nic a nic! Słowo, to jeden z najwygodniejszych moich staników, trochę tylko te ramiączka czuję. Majtek nie mam.
Wyszukiwarki chyba w sklepie nie ma 🙁
Fotki są moje 🙂
@yaga7, pokażę ją jeszcze w galerii 🙂
31 marca 2011 at 12:35ciociazlarada
Ptasiu, no są szerokie w Effuniakach, owszem. Ale nie aż tak szerokie – te 0.5, czy ile tam, centymetra robi mi bardzo dużą różnicę.
31 marca 2011 at 13:35Celem testów polowych (staram się przyczynić do rozwoju marki, a co) założyłam sobie swojego Amora po napisaniu poprzedniego postu. Drapie mnie dokładnie – zakończenie mostka, pętelki na ramiączkach wgryzają się w pachy, zapięcie z tyłu ogryza plecy, koronka swędzi (w miękkich Effuniakach też mnie swędzą piersi, gwoli sprawiedliwości).
Majtki, choć nie są stringami, mają z tyłu mają cienki pasek i szew. Na krótkim odcinku. Krótkim, ale kluczowym. Mam na to tylko dwa słowa opisu: atomic wedgie:)
darcik
Nowa kolekcja Ewy Bien faktycznie interesująca, ale ja mam złe doświadczenia. Chciałam najpierw wymienić biustonosz, nie odpisywali na maile, kiedy zadzwoniłam to tłumaczyli się, że nie doszły, a pana odpowiedzialnego za pocztę nie ma. W końcu odesłałam biustonosz, nadal chcąc go wymienić, podając adres z konta bankowego, który okazał się zły i paczka wróciła. Znowu odesłałam paczkę (już nie chciałam kolejnego biustonosza) z prośbą o zwrot pieniędzy za podwójną wysyłkę, oczywiście dostałam zwrot tylko za biustonosz. Biorą to pod uwagę wolę kupić w innym sklepie, taniej i lepiej. Warto jednak zajrzeć do działu wiosenne porządki – tam są naprawdę duże promocje.
31 marca 2011 at 14:19yaga7
To czekam niecierpliwie na foty, bo bardzo jestem ciekawa, jak leży :))
31 marca 2011 at 14:50zanna
Odczuwam zgrzyt. Biustonosz wizualnie z najwyższej półki, hafty obłędne. Ale pani prezentującej go na zdjęciu producenta coś się stało w twarz. Ogólnie nie wiem, czy przeżyła to ostre zderzenie z fotoszopą, bo nie wygląda jak żywy człowiek
31 marca 2011 at 21:55sadi
troche off topowo ale widzialam nowy film dokumentalny o cyckach polecam
31 marca 2011 at 22:14documentaryheaven.com/private-parts-the-trouble-with-my-breasts/
tuonetar
Biustonosze tej firmy podobają mi się od dawna, ale z moim 72/111 nie mam szans spróbować jak się noszą.
1 kwietnia 2011 at 05:21urkye
Wizualnie – cudo! 🙂 Wrzuć zdjęcia do galerii, jestem bardzo ciekawa, jak leży:)
1 kwietnia 2011 at 11:06Pussy
Sama mam ten biustonosz w komplecie z majtkami, tyle, że szczęśliwie załapałam się na zimową obniżkę w jednym ze sklepów i za komplet zapłaciłam jakieś 100zł.
Osobiście nie zauważyłam nadmiernej rozciągliwości obwodu (mam rozmiar 70E), no i zbiera też dość dobrze, zwłaszcza, jeśli chodzi o szerzej rozstawione piersi. Nie jestem wysoka więc też odległość biust-ramię mam niewielką i większość staników mimo regulacji ma dla mnie za długie ramiączka, tego mankamentu ten biustonosz nie ma. Trwale trzyma się w poziomie. 😉
Faktycznie mankamentem może być że ramiączka trochę drapią, no i ostatnio stwierdziłam, że pod koniec dnia też wrzyna się środek w mój kościsty mostek. 😉
Obawiam się tylko, że haft po n-praniach się zniszczy, ponieważ nie jest on przepleciony przez siateczkę, a jedynie umocowany do niego cieniutką nitką.
Ale fakt – cały komplet wrażenie wizualne robi niesamowite. 😉
1 kwietnia 2011 at 15:06kotwtrampkach
ewa bien to pierwsza marka biustonoszy z którą się spotkałam, w której można było coś dostać innym kolorze niż czarny/biały/beż w większym rozmiarze. Ale na mnie i tak za małe były, więc mogłam jedynie podziwiać na manekinach i zdjęciach w sklepie netowym 🙂
1 kwietnia 2011 at 21:25katinkova
Podoba mi się bardzo wzornictwo. Do tej pory uważałam jednak, że nie są na moją kieszeń i nie robiłam nawet podejścia do tej marki. Ale widzę że w ich sklepiku można znaleźć coś w outletowych cenach, więc się skuszę jak trafię coś w moim rozmiarze.
2 kwietnia 2011 at 13:06moon-land
Jeśli zapewnienia o zwiększonej ścisłości nowych obwodów Ewy Bień okazałyby się prawdą, to byłoby świetnie, ponieważ to był mój jedyny (ale za to jak istotny) problem z jednym z ich modeli, na jaki się zdecydowałam, tj. z Ceresem ( kataloglb.blox.pl/resource/Ceres20soft20new.jpg ). Koronka i design – świetne. Może nieco spłaszczający mnie krój, ale ja się w ogóle średnio lubię z halfcupami. Natomiast rozciągliwość tej 65 była dyskwalifikująca (miałam wtedy jakieś 72 pod). I co mi z tego piękna, jeśli stanik był niefunkcjonalny? A więc zdecydowanie pożądane byłoby polepszenie jakości obwodów lub przynajmniej wprowadzenie 60-tek.
2 kwietnia 2011 at 22:34ptasia
Moon-land, właśnie są już 60-tki (do H) w niektórych modelach.
4 kwietnia 2011 at 14:18Natomiast sklep firmowy działa dziwnie – złożyłam zamówienie chyba w czwartek, dostałam komunikat, że dostanę potwierdzenie “w ciągu 4 dni roboczych”. Jak na razie go nie dostałam, no, ale te 4 dni robocze nie minęły 😉 – niemniej szybkiej realizacji jak widać nie będzie, jeśli w ogóle będzie…
sabanis
Biustonosze kupuję właśnie w sklepie Pani Bien i jestem z nich bardzo zadowolona, zwłaszcza, że w zwykłych sklepach mam problem z zakupem odpowiedniego rozmiaru (65J). Staniki są bardzo przyjemne i urocze. Wadą ich jest natomiast, jak zostało wspomniane w artykule, zbyt słabe podtrzymanie, które co jakiś czas trzeba poprawiać. Niemniej, polecam, zwłaszcza, że na posezonowych wyprzedażach można dostać staniki nawet za 50 zł 🙂
4 kwietnia 2011 at 19:34ptasia – gdy ostatnio zamawiałam przez internet potwierdzenia żadnego nie otrzymałam, natomiast ku mojemu zaskoczeniu, kurier przyjechał w ciągu trzech dni.
ptysiowa_7
W 60-tkach nie do H, a jedynie G i H – przez to jestem poza ich rozmiarówką.
4 kwietnia 2011 at 20:34nelyen
moja mama jest ogromną fanką bielizny Ewy Bien, miski jak na nią szyte, mówi, że wygodne. kupuje 75H lub I (na jakieś 85cm pod biustem, dawno jej nie mierzyłam, nie wiem dokładnie) o ile miski są idealne, nie można nic zarzucić, to obwód jest koszmarny – ciągliwa jak guma od majtek dzianina i dwie gumki obwodu – jeszcze gorsze:/ podszywanie obowiązkowe po maksymalnie miesiącu noszenia… modele to rea i selena, jedna kremowa, druga piaskowo złocista (nie wiem która jest któraXD)
ja z kolei wypadam dołem z rozmiarówki, potrzebowałabym w miarę ścisłego – jak na standardy E.Bien – chyba 60E. może się doczekam, bo wzornictwo piękne
4 kwietnia 2011 at 20:57aleksandromaniak
dyskwalifikuję firmy, w których na moje na ścisło 72 pod biustem potrzebowałabym 60 (tak przynajmniej wynika z Waszych wypowiedzi), chyba że stanik tak cudnej urody kosztowałby 50 zł 😉
4 kwietnia 2011 at 23:01i boję się o te materiały, u mnie musi być milutko, niestety
nazuz
Ja mam wersję granatową Kery soft, rozmiar standardowy – na 79 pod biustem mam 70E. Bardzo jest urocza, to chyba najładniejszy stanik jaki mam. Piore w pralce, bez żadnego rozczulania się, tylko w woreczku i NIC SIE NIE DZIEJE. Bardzo trudno mnie ostanikować, większość modeli nie leży, a Kera jak ulał:). W zasadzie kupiłam ją po 2 godzinach przymierzania WSZYTKIEGO we wrocławskiej MIlli – leżał tylko Kera i Ariza. CHyba skorzystam z rabaciku, moze satine?
5 kwietnia 2011 at 09:57ptasia
Nie wiedziałam o tych ograniczeniach w rozmiarach od dołu. Szkoda, bo te halfy na mniejsze biusty byłyby bdb.
5 kwietnia 2011 at 14:05@Sabanis – ale ja nie zapłaciłam. Złożyłam tylko zamówienie (z wysyłką PP, płatność miała być z góry), wypełniłam dane, kliknęłam, potem dostałam komunikat “dziękujemy, w ciągu 4 dni roboczych dostaniesz potwierdzenie zamówienia na adres email”. No i cisza…
@Aleksandromaniak – ja tak samo jak Ty ;), ale jednak chciałam spróbować tego 60H…
pini
Witajcie. ja jestem na początku mojej przygody z bra-zabawą 😉 Chciałabym sobie kupic pierwszy “świadomy” stanik i szczerze mowiac chciałbym zeby to była ewa bien (ma cudne modele!!), ale nie mam pojęcia w jaki rozmiar celowac… Oczywiście pomierzyłam się i wpisałam swoje wymiary do kalkulatora (podaję niżej) ale ciągle nie wiem. Będę wdzięczna za jakąkolwiek sugestie i radę 🙂
Wymiar pod biustem (mierzony na wydechu i bardzo ciasno!): 76 cm
Wymiar w biuście (mierzone luźno w miękkim staniku lub bez stanika): 86 cm
Rozmiar brytyjski: 32 (70) C
6 kwietnia 2011 at 15:00Rozmiar brytyjski, stanik rozciągliwy: 30 (65) DD
Rozmiar brytyjski, stanik wyjątkowo ścisliwy: 34 (75) A
Rozmiar polski: 70B
ptasia
Pini: z tych bardzo rozciągliwych modeli to pewnie 65e… Polecam sklep Biulandia, gdzie jest duży wybór Ewy Bień http://www.biulandia.pl/, a właścicielka jest b. pomocna i może coś doradzić.
6 kwietnia 2011 at 15:12A dziś wreszcie dostałam @ ze sklepu firmowego – cud w niebiosach.
bzium
Mam 65G Nike z pionowym cięciem. Denerwują mnie elastyczne fiszbiny, bardzo się naciągają. Pod biustem mam 71/76 i obwód oceniam jako dobry, wciąż na najluźniejszej haftce, a mam go oddawna (choć ostatnio jakoś o nim zapomniałam, o ja niedobra!).
6 kwietnia 2011 at 16:15Natomiast estetyka Ewy Bień… co jeden to ładniejszy.
pini
ptasia: to mnie zaskoczyłaś z tym 65e – ja planowałam celować w 70c…
6 kwietnia 2011 at 17:08ptasia
Z tych ściślejszych (podobno są takie…) – może by 70c wystarczyło, ale przykładowo ta moja pionowa Rea 65G byłaby może dobra na moją koleżankę, która ma ok. 74-75 cm pod biustem – bo na mnie była stanowczo za luźna, a mam 71 pod b. – co daje 6 cm różnicy między obwodem nominalnym stanika a realnym, jak by było u Ciebie w przyp. 76 cm pod a obwodem 70.
6 kwietnia 2011 at 17:17ochanomizu
65E bym raczej odradzała, utopisz się 😉 Próbowałabym 70c (albo 65d), choć według mnie zaniżenie do obwodu 65 to duża przesada.
6 kwietnia 2011 at 20:51Sama na 65/70 (ciasno/luźno pod biustem) mam białą Reę i nie jeździ mi po plecach. Ale ściśliwość EB zależy chyba i od modelu, i od koloru, niestety 🙁
ptasia
Na Balkonetce była dziewczyna z 73/89 nosząca 65f z halfów i 65e z balkonetek:
6 kwietnia 2011 at 21:03balkonetka.pl/katalog/bra/ewa-bien-izyda
Więc 65e z halfów na 76/86 wydaje się całkiem dobrym strzałem.
pini
Widać co osoba to opinia 😉 ale i tak dziękuje za drobne próby nakierowania mnie 😉
6 kwietnia 2011 at 21:44kai
Mam ten biustonosz w rozmiarze 60 H w kolorze granatowym i mam kilka spostrzeżeń: dzianina, z której uszyty jest tył jest rozciągliwa nie tylko na początku: po kilku praniach (wyłącznie ręcznych!) muszę zapinać stanik na ostatnią haftkę, inaczej niczego nie podtrzymuje i jeździ po plecach. Mnie ramiączka nie gryzą, natomiast bardzo mocno wpijają mi się zewnętrzne krawędzie fiszbin – po całym dniu noszenia stanika mam pod pachami rany, które goją się 1-2 dni. Poza tym, wszystko gra: wygląd, zebranie (bardzo mnie cieszy wąski rozstaw miseczek, wygoda (gdyby nie te pijące krawędzie fiszbin). Na szczęście kupiłam go na promocji za 80 zł 😉
7 kwietnia 2011 at 10:38ptasia
Kai: trochę mnie martwi co napisałaś… No, zobaczymy. A jakie normalnie nosisz staniki, tj. w jakich rozmiarach? Albo jakie masz wymiary?
7 kwietnia 2011 at 10:44kai
ptasi – to mój pierwszy poprawnie dobrany stanik, więc podam Ci moje wymiary: obw. p. b. 69 cm (mierzony na wydechu, bardzo ciasno), obw. w b. 86 cm (mierzony luźno) i 88 cm (mierzony w pochyleniu). Być może to wpijanie się fiszbin to kwestia indywidualna – może np. powinnam nosić szersze fiszbiny. Zobaczy, w tym miesiącu kupuję drugi stanik, to będę miała porównanie.
7 kwietnia 2011 at 11:14ptasia
To obwód z grubsza podobny, ale wymiar “w” mnie martwi… Cóż, trudno, najwyżej pofrunie z powrotem (pytam, bo oczywiście w końcu zamówiłam – ten sam rozmiar).
7 kwietnia 2011 at 11:16ptasia
No i w końcu mam… I jest dobry. W takim rozmiarze jeszcze nie miałam stanika. I obwód 60 też niestety jest dobry, a sprawdziłam jeszcze raz, i naprawdę ciaśniej niż 71 cm nie wychodzi mi pod biustem…
11 kwietnia 2011 at 15:54kasica_k
@ptasia, tzn. kupiłaś 60H? Jaki rozmiar nosisz w brytyjczykach? Ciekawa jestem porównania misek również w małych obwodach.
12 kwietnia 2011 at 03:32aleksandromaniak
O ile dobrze pamiętam, Ptasia nosi 30 F. 🙂
12 kwietnia 2011 at 12:46ptasia
Aleksandra dobrze mówi, najczęściej w Brytyjczykach noszę 30f. I tak, kupiłam 60H, właśnie w nim siedzę. Obwód ma taki, jakiego bym oczekiwała od 30”.
12 kwietnia 2011 at 14:44kay
Ladny ten biustonosz, na pewno przymierze, jak zobacze gdzies w sklepie.
18 kwietnia 2011 at 17:29Ib
Dziekuje bardzo za pochwalenie haftu. Pochodzi z mojej firmy :-))
9 stycznia 2012 at 22:46Pozdrawiam posiadaczki Kery
kasica_k
Dziękuję i jeszcze raz gratuluję udanego produktu 🙂
10 stycznia 2012 at 03:37Magda
Dzięki temu wpisowi znalazłam coś dla siebie, bo wiecznie mam problem z rozmiarówką.
16 lipca 2013 at 08:49Magda
Dzięki temu wpisowi znalazłam coś dla siebie, bo wiecznie mam problem z rozmiarówką.
16 lipca 2013 at 08:51Ola
Szukałam ładnej i dobrej jakościowo bielizny i chyba znalazłam 🙂 Ewa Bien modele ma przepiękne, rozmiary z tego co widzę też są różne więc się przymierzam do zakupu.
21 stycznia 2014 at 10:05