WInne

Stanika historia tajemna

Jak wyglądał starożytny stanik, dlaczego kobiety zdjęły gorsety? Ile wody mieści się w miseczce A, a ile w D? Swoją drogą, ciekawe, o jaki obwód pod biustem chodziło, pewnie o nieśmiertelne 75 (nowicjuszom wyjaśniam: w 70 D zmieści się mniej wody niż w 85D). Źródło: National Geographic, nadesłały: Niezawodne Korespondentki.

Może ci się spodobać

11 komentarzy

  • veev

    ale ten fragment o ilości wody w miseczce to chyba dość bzdurny jest?

    28 września 2007 at 16:13 Reply
  • kasica_k

    Może chodziło im o miseczki przy jakimś konkretnym obwodzie pod biustem, tylko zapomnieli go podać 😉

    Mnie się niesamowicie podobają te reklamy Maidenform 🙂

    28 września 2007 at 16:48 Reply
  • kasica_k

    A, i jeszcze jedno uzupełnienie na wszelki wypadek – być może w USiech nie produkuje się miseczek powyżej “double G”, ale w UK owszem – nie tylko “J”, ale i “double J” oraz “K”.

    28 września 2007 at 16:51 Reply
  • patja12

    Z ilością wody rzeczywiście dziwne… D jak Dzbanek? ;))

    28 września 2007 at 21:21 Reply
  • ungore

    Buuu ;( a ja nadal ubolewam,ze nas nikt nie mierzy w sklepie i nie doradza.. Może któraś z Was jest z Łodzi i może polecić jakiś sklep?

    28 września 2007 at 23:29 Reply
  • kasica_k

    G jak Galon :))) (a B jak balon? hehe)
    Ew. postronnym wyjaśniam: miseczka oznaczona literką D przy różnych obwodach pod biustem ma różną objętość, dlatego opowiadanie, ile wody mieści się w “miseczce D” ma tak naprawdę sens tylko wtedy, gdy poda się, oprócz literki, konkretny obwód pod biustem.

    ungore: z Łodzi do Warszawy niedaleko 😉

    29 września 2007 at 00:28 Reply
  • maith

    Fragment z ilością wody to kompromitacja. Wstyd, że National Geographic umieścił aż taką bzdurę.

    Kasiu, ale chyba powinnaś zmienić opis, bo z obecnego wynika, że dodałaś filmik z “wiedzą” ile wody mieści się w jakiej miseczce. Jeszcze ktoś uzna, że skoro to zamieściłaś na mądrym blogu tematycznym bez ostrzeżenia że to bzdury, to jest to jakaś… informacja 🙁

    Dla niezorientowanych:
    Prawda jest taka, że jeśli np. chcielibyśmy napełnić wodą miseczkę D w 95D a mielibyśmy już napełnione D w 60D, to po jego przelaniu mielibyśmy ledwie troszkę wody na dnie.

    Wrażenie byłoby takie, jakby ktoś mając wodę w naparstku był przekonany, że to tyle samo co kieliszek. A po jej przelaniu do kieliszka zostałoby jeszcze sporo do dolania 😉

    Przecież istnieje kilkanaście różnych wielkości A kilkanaście różnych B, D itd.

    30 września 2007 at 15:47 Reply
  • kasica_k

    Orajt, orajt. Powtarzanie tego samego po raz setny zaczyna mnie już fizycznie boleć (nawet bardziej niż czytanie słowa “powinnaś” :>). Belferskie zacięcie to nie jest moja specjalność…

    30 września 2007 at 16:26 Reply
  • maith

    Ciężki jest los autorytetu 😉
    Szczególnie, że wszystkie zielone osoby zaczynające czytać Twój blog rozpoczynają chłonąć wiedzę zwykle od ostatniej notki 😉

    Ps. Spróbuję wykreślić sobie ze słownika słowo “powinnaś” 😉 już użyłam złagodzonej formy “chyba powinnaś”, jestem na dobrej drodze 😉

    30 września 2007 at 20:02 Reply
  • kasica_k

    Doceniam 🙂

    30 września 2007 at 23:01 Reply
  • keltoi

    Fakt, ja przez jakiś czas nosiłam 70B, a po dopasowaniu przez bardzo miłą panią (podziemia przy Galerii Łódzkiej, taki sobie stand z bielizną, człowiek by się nie spodziewał…;)), okazało się, że tak, ale 75 i C… O_o Kto by pomyślał…
    Zresztą – trudno jest znaleźć biustonosz dla kobiety z rozrośniętą klatką piersiową (sport od wczesnej młodości i późniejsze leczenie sterydami czynią cuda, choć nie zawsze te przyjemne). Jak się zbiorę w sobie, to pójdę do gorseterii* i sobie burżujsko zrobię, a co! 🙂

    *- taki sympatyczny sklep w Łodzi, zajmjący się, jak nazwa wskazuje, tworzeniem bielizny na zamówienie. Mniam!

    19 października 2007 at 16:17 Reply
  • Leave a Reply