Zeszłej wiosny kolekcje bieliźniane obfitowały w blady błękit, zwany „morskim”, „niebiańskim” czy też, niezbyt górnolotnie, „odcieniem kaczego jaja”. Błękitne pastele nadal trzymają się mocno, lecz w tym roku towarzyszy im nadspodziewanie spora – zważywszy ogólną niechęć projektantów bielizny do zieleni – liczba modeli w odcieniu lodów pistacjowych. Barwa ta, zwana też miętową, budzi świeże, wiosenne skojarzenia. Przyznam, że wolę pistacje od mocno już ogranych „majtkowych” błękitów.
Sztandarowym przykładem jest pistacjowe wcielenie znanego już od dwóch sezonów Panache Harmony – w balkoniku oraz full-cupie, wyprodukowane specjalnie dla Bravissimo. Co zadziwiające, pierwsza wersja występuje w maksymalnym Panachowym zakresie rozmiarów (obwody 60-90, miseczki D-K), druga zaś zaczyna się od obwodów 65 i kończy na miseczkach G. Czyżby koniec przesądów, że im większa miseczka, tym pełniejszy „cup” jej się należy? W obu wersjach mamy na szczęście ten sam uroczy haft o subtelnej, wijącej się linii. Sienna natomiast przypomina odrobinę zeszłosezonowe Chantilly – tu jednak koronka jest pistacjowa, a tło – białe; krój i mocowanie ramiączek także nadają temu modelowi zdecydowanie mniej wieczorowy charakter (zwróćcie uwagę na rozmiary – miseczki do K!). Przy całej niechęci do pasteli – Siennie gotowa jestem powiedzieć: tak!
Miętowe smaki są też wyraźnie obecne w pierwszej wiosennej kolekcji marki Frilly Intimates. Poznałyśmy już Brooke, lekko usztywniany głęboki plunge (do miseczki G), a w balkoniku Louise różowym landrynkom towarzyszą zielone miętusy. Zaletą Frilly są przystępne ceny, wadą – ograniczony zakres rozmiarów. Słodka stylistyka sprawia, że marka sprawia wrażenie skierowanej do dziewczynek. A czy znajdzie się jeszcze coś dla nieco dojrzalszych smakoszek pistacji? Znana z odważnej kolorystyki Freya przygotowała tej wiosny seledynową wersję uroczej Loli: miętową zieleń zestawiono z jasnym odcieniem kawy z mlekiem – bardzo gustowne połączenie. Daisy jeszcze w sklepach nie widać – cieplejszy odcień, zwany limonkowym, kojarzy się już bardziej letnio, zwłaszcza w towarzystwie ciemnoróżowych haftów. Polecam „stokrotkę” miłośniczkom słodkich kropeczek.
Entuzjastki odważnych modeli typu deep plunge zaś mogą wypróbować usztywniany model Ultimo Lace pokryty „jabłkową” koronką. Czy push-upy Ultimo mają szansę w konkurencji z Gossardem? Zakres rozmiarowy jest podobny, choć miseczki robią wrażenie nieco większych. Niech wypowiedzą się doświadczone użytkowniczki.
Na bardziej zdecydowane odcienie zieleni trzeba będzie poczekać co najmniej do lata. Uchylę rąbka tajemnicy dzięki Intimo4you – w zapowiedziach Freyi pyszni się fantastyczna oliwkowa wersja Eleanor. Barwy haftów także nie rozczarowują – fiolet jest wyborem równie oczywistym, co nader pożądanym. Kontrasty nie ujmują subtelności temu półprzejrzystemu staniczkowi. Inaczej jest w Cassie – tu nasyconym zieleniom towarzyszą jaskrawe fuksje, paseczki przeplatają się z kwiatowym wzorem – design trochę przytłacza obfitością. Nie czuję się jeszcze przekonana do tego arbuza w różach, choć zielenie piękne i nareszcie intensywne – kto wie, może latem zmienię zdanie. Tymczasem muszą nam wystarczyć lody pistacjowe…
[Zdjęcia: Bellissima, Figleaves]
23 komentarze
ekler.ka
a ja juz jednak czekam na te bardziej intensywne barwy…a pistacja obecna takze w modelu lace bra ultimo, dostepnym na bravissimo 🙂
23 marca 2008 at 16:57kasica_k
Jasne, jak mogłam o nim zapomnieć? Muszę go koniecznie dopisać do notki 🙂
23 marca 2008 at 17:09kociatko_biusciaste
Harmony też jest w kolorze pistacjowym w Bravissimo. Sam Harmony mnie jakos nie zachwyca, ale pistacja – i owszem:)
23 marca 2008 at 19:59ellllla
Mam jeszcze pytanie odnośnie zakupów w netowych sklepach angielskich. Czy nie ma problemu z wysyłką do Polski? Bo wybór powalił mnie z nóg… (pomijając fakt, że cały czas oszołomiona jestem 🙂 )
23 marca 2008 at 20:21kasiamat00
@ ellllla
Żaden z polecanych przez Kasicę sklepów brytyjskich nie robi najmniejszych problemów z wysyłką do Polski. Testowałam Bravissimo, Figleaves, UndercoverExperience, czekam na przesyłkę z Brastopu, problemów nigdy nie było.
23 marca 2008 at 21:45anna-pia
Elllla, kupowanie w necie w UK masz tu opisane
23 marca 2008 at 22:03stanikowe-sklepy.blogspot.com/
Pistacji nie lubię, ale zapowiedzi Freyi – mniammm…
yaal
Co do Harmony full-cup, pod zdjęciem jest napisane: “We’re really sorry to advise our customers that there are significant delays in sizes GG cup and above of this style. We will update our website as soon as we receive delivery from our supplier. Apologies for any inconvenience.”
23 marca 2008 at 23:08Czyli będą, jak przyjdą.
kasica_k
No popatrz, jakoś pominęłam wzrokiem ten napis 🙂 To dobrze, że będą. Choć nie jestem jakąś szczególną fanką kroju full-cup, to są osoby, które go lubią i wolą od balkonetek. Harmony full-cupowe pojawiło się zresztą nie tak dawno, a na http://www.panache-lingerie.uk.com/ nie ma o nim ani słowa, co zresztą specjalnie nie dziwi, zważywszy, że stronka jest marnie aktualizowana 🙂
24 marca 2008 at 01:01ekler.ka
to ja jeszcze dodam, ze, niekoniecznie w tym kolorze, ale sienna ma potencjal, podoba mi sie i chcialabym ja zobaczyc np. fioletowa 😉 tylko ze pewnie uszyta bedzie jak harmony…
24 marca 2008 at 09:57zazulla
Harmony fullcup w pelnej rozmiarowce jest na http://www.undercoverexperience.co.uk. Niestety, tylko bialy, czarny, cielisty i habrowy.
Zastanawiam sie na Sienna, ciekawe czy przy rozmiarze 32JJ/K bedzie bardziej zabudowany jak to sie okazalo przy Elizie.
25 marca 2008 at 07:57agastrusia
Miętuski lubię bardzo 😉 – zresztą wogule zielony bardzo mi odpowiada. Już ostrze sobie zęby na nowe Freye.
25 marca 2008 at 08:51Ja bym jeszcze do tej kolekcji dorzuciła peek-a-boo by Kalyani http://www.bravissimo.com/images/products/large/ka82ahb_lp.jpg – śliczny seledyn choć cena powalająca :/
molowiak
Eleanor – piękna, tylko ta wersja G+, ehh, zapewne tak jak i w białym – balkonik zamiast plandża, szelki w roli ramiączek i podwójny materiał miseczek. No cóż może się przemogę, bo kolor o jakim marzę.
25 marca 2008 at 23:58aniolek123456
lubię twoją publikacje, teraz zmieniłam pogląd na mój biust, który i tak mi się nie podobał,
26 marca 2008 at 23:05kasica_k
agastrusia: a czy peek-a-boo nie jest bardziej niebieski niż zielony? Bo jakoś mi się niebieszczy przed oczyma. Ale i taki mi się podoba. I mam wrażenie, że widziałam już inną nazwę – peek-a-booB! Ocenzurowali? 🙂
molowiak: na szelki niestety trudno coś poradzić, na balkonik też, ale podwójną warstwę można potraktować siłą, godnością osobistą i nożyczkami 🙂 Tak jak w Elizie czy Arabelce niektórzy próbowali 🙂 Nie próbowałam, więc nie namawiam, ale może? Kolory super…
A Sienna ma potencjał, zdecydowanie.
26 marca 2008 at 23:06agastrusia
Faktycznie on jest raczej niebieski niż seledynowy. Jest tak delikatny, że trudno stwierdzić bez opisu a ten brzmi: Aqua/Peach Tak więc masz rację ;-P
27 marca 2008 at 09:02renelisheva85
ladne sa te pozycje ale musze przyznac ze oszalalam na punkcie bielizny Konrada. Jest po prostu piekna! Tyle ze to kolejny producent ktory zapomnial o biusciastych…
27 marca 2008 at 14:25kasiamat00
To ja tylko tak nieśmiało napomknę, że w tym tygodniu nie pojawiła się tu żadna notka. A zgodnie z regulaminem tego całego Syndykatu powinny pojawić się co najmniej dwie 😛
28 marca 2008 at 17:32kasica_k
Czy mam to rozumieć jako groźbę? ;
28 marca 2008 at 17:40kasiamat00
Nic mi nie wiadomo, aby moje groźby rzeczywiście mogły mieć jakikolwiek wpływ na Ciebie…
28 marca 2008 at 21:04kasica_k
😉
Natomiast gdybyś zamiast straszenia regulaminami załatwiła mi jakiś przenośny rozciągacz doby, to jestem bardzo chętna 🙂
Notka będzie pewnie po północy, o ile wewnętrzne błędy serwerów przestaną mnie prześladować. Ten tydzień dla mnie naprawdę obfitował w stanikowe wydarzenia i przemyślenia 🙂
28 marca 2008 at 23:07kasiamat00
Natomiast gdybyś zamiast straszenia regulaminami załatwiła mi jakiś
przenośny rozciągacz doby, to jestem bardzo chętna 🙂
No niestety, mogę Ci załatwić tylko przenośny skracacz doby. Ale działa tylko w niedzielę i tylko o godzinę 🙁
o ile wewnętrzne błędy serwerów przestaną mnie prześladować
Admiństwo twierdzi, że poprawiają… Jak zwykle zresztą.
28 marca 2008 at 23:51kasiamat00
Niech to szlag najjaśniejszy trafi. Mogli by się nie wydurniać z wycinaniem znaków większości. Jak ja mam cytować?! Nie chce mi się wklepywać > za każdym razem…
28 marca 2008 at 23:53kasica_k
Kilka komentarzy wyżej właśnie to coś zepsuło mi uśmieszek…
28 marca 2008 at 23:56