WKolekcje

Zorza polarna, czyli Panache na jesień-zimę 2015

Jak wygląda zorza polarna? Kto nie wie – wystarczy zerknąć w Google’a. Nigdy nie widziałam jej na żywo, ale patrząc na fotki dochodzę do wniosku, że aurora borealis to naturalnie występujący zestaw moich ulubionych kolorów 🙂 Właściwie mogłabym się ubierać w zorzę polarną, mam nawet w szafie sukienkę z wypisz wymaluj „zorzowym” zestawem odcieni niebieskich i zielonych. Zostawmy jednak piękno przyrody, a skupmy się dziełach ludzkich rąk, umysłów i maszyn do szycia 🙂 Nowa kolekcja Panache na przyszłą jesień i zimę obfituje we wspomniane właśnie odcienie: granaty, ciemne turkusy, szafiry… Kolor jednego z modeli nazywa się nawet Aurora, co od razu naprowadziło mnie na właściwy trop 😉 Do tego – mocny dodatek burgunda. Siądźmy więc przy winie i delektujmy się widokiem szalonego, zimowego nieba, choćby tylko w wyobraźni…

Aurora

Od tego właśnie zaczniemy 🙂 Floris to nigdy nie był mój ulubiony model, ale z kolekcji na kolekcję coraz bardziej mnie do siebie przekonuje. To chyba najlepsza, jak dotąd, wersja kolorystyczna. Nadruk – amatorzy fotografii dobrze znają ten efekt. Oprócz aurora borealis, warto zerknąć, jak wygląda bokeh 🙂

Co tu dużo mówić – chcę Florisa. Ostatnio nawet przymierzałam go w wersji szaro-kwiatowej i zorientowałam się, że jest bardzo ciasny, więc chyba zawyżę obwód 🙂

Rozmiary Florisa: 30-38 D-K.

Żuczki

Dwa modele, które kojarzą mi się z metalicznie połyskującymi pokrywami chrząszczy. Pierwszy to kolejna barwna odsłona full-cupa Clara, i jedna z moich faworytek tej kolekcji. Clara lubi odrobinę satynowego połysku i ciekawe zestawienia barwne, dowodząc, że pełna miseczka nie musi oznaczać nudy. Mój musthave 🙂

Rozmiary Clary: 30-38 D-J.

Któż by się spodziewał po Olivii takiego niesamowitego koloru? Model ten debiutuje właśnie teraz w bardzo praktycznym jaśniutkim różu, zbliżającym go do bazy. Atutem Olivii jest gładkość – mimo iż nie jest bezszwowa, stanowi niemal „niewidkę”. Cała pokryta jest cienkim, gładkim i śliskim, przyjemnym w dotyku materiałem w żakardowy wzór, a góra miseczek jest elastyczna. Na pokazie zapowiadającym aktualny sezon Olivia cieszyła się sporym zainteresowaniem i wiele osób zapewne spodziewało się, że tak praktyczny projekt wkrótce wejdzie do bazy. Tymczasem mamy sezonowego żuczka. Przymierzałam różową Olivię i mam o niej bardzo dobrą opinię, choć miseczki w moim zwykłym rozmiarze były jakby pół rozmiaru na mnie za duże.

 

Rozmiary Olivii: 30-38 D-K.

Trzecią przedstawicielką nurtu ciemno-morskiego może być sezonowy kolor Idiny Moulded – termicznie modelowanego t-shirt bra, tu w połączeniu z grafitową szarością (slate/teal). Niestety nie dotarła do mnie próbka i nie mam pewności, czy model w ogóle wejdzie do sprzedaży. Poniżej foto z katalogu.

Rozmiary Idiny w tej wersji: 30-38 D-G, 28 DD-G.

 

Kobaltowe Tango

Już chyba kiedyś miałyśmy do czynienia z Tango w chabrach… trudno znaleźć kolor, w którym ten model już by nie występował. Tak czy owak – w tym wydaniu pasuje do kolekcji. A właściwie – w dwóch wydaniach, bo oprócz kobaltu dostaniemy jeszcze wyrafinowaną kombinację czerni z granatem. Zaczynam patrzeć przychylniej na Tango, które zwykle nie wywoływało we mnie emocji z rodziny „muszętomieć” 🙂

Ciekawa jestem, nawiasem mówiąc, czy są wśród Was miłośniczki Tango?

Tango, jak zwykle, w imponującej rozmiarówce 28-40 D-K, 42 D-J, 44 DD-FF.

A skoro już mowa była o kobaltach, na przyczepkę – Hepburn 🙂 Jest to full-cup z side-supportem, czyli panelem zbierającym bocznym. Krój na oko podobny do Jasmine, tylko koronka u góry – nieelastyczna, no i zabudowanie bardziej full. Kolor i półprzejrzystość haftu przypominają mi natomiast kobaltową Lorettę z wiosny 2013.

Rozmiary Hepburn: 30-38 D-K.

Zwierzę, roślina czy minerał?

Jasmine, święcąca triumfy już od kilku lat, po raz kolejny w aż trzech odsłonach barwnych. Są bardzo różne, ale każda z nich wpasowuje się w atmosferę i gamę barwną tego sezonu.

Zacznę od wersji zwierzęcej – wężowy wzór na czarnym tle ma jeden z wiodących w tej kolekcji kolorów: ciemny turkus, morska ciemna zieleń, barwa niejednoznaczna i trudna do nazwania 🙂 Podoba mi się ta nocna dżungla.

W odsłonie roślinnej Jasmine pójdzie w stronę granatowo-różową, jednak nadal w zestawieniu z czernią. Tu także podoba mi się precyzyjny nadruk, i te tajemnicze niebieskie róże.

Ostatnia wersja najmniej podbiła moje serce, ale trzeba przyznać, że jest ciekawa. Przenikające się barwy akwarelowych maziajów znów kojarzą się trochę z „zorzowym” motywem. I tu nareszcie kombinacja nie z czernią, a z chabrem.

Wino, wiśnie i żurawiny

Czerwienie to drugi, obok odcieni granatowo-morskich, temat kolekcji na przyszłą jesień. Tu wzory będą mniej zróżnicowane – mniej nadruków, więcej jednolitości, za to pojawi się kilka ciekawych nowinek.

Najsmaczniejszy bukiet zaprezentuje moim zdaniem Clara 🙂 Winna czerwień w połączeniu z grafitem. Nie mogę się zdecydować, która z zapowiadanych wersji bardziej mi się podoba.

Rozmiary Clary: 30-38 D-J.

Drugi model łączący grafit i czerwień, a może róż, to nowość – Georgia. Niestety tu również nie dotarła do mnie próbka, a wygląda bardzo ciekawie. Konstrukcja ta sama, co Floris. Interesujące jest wykończenie górnej części miseczek – gładka krawędź wyłaniająca się spod ciemnoszarej koronki. Szkoda, że nie miałam jej w ręku 🙁

Rozmiary Georgii: 28-38 D-K.

Kolejną ciekawą nówką będzie Brooke. Jest to model oparty na naszej ulubionej Jasmine – najwyraźniej producent uznał, że zasługuje już na bardziej intensywne klonowanie. Mamy więc Jasmine w burgundzie 🙂 A mnie się przypomniał burgundowy półsztywniak Heaven z dawnych dziejów marki (kto pamięta? :).

Rozmiary Brooke: 30-38 D-K.

Skoro już jesteśmy przy nowościach – Cari w kolorze żurawinowym to tiszertowiec z modnej ostatnio spacer foam, czyli przepuszczalnej dla powietrza pianki, miększej niż większość tradycyjnych wytłoczek. Oprócz materiału, atrakcją Cari będzie haczyk do spinania ramiączek z tyłu. Podobne modele ostatnio rozgościły się w marce Fantasie – wygląda na to, że to materiał ten na dobre zadomowił się w bieliźnianych kolekcjach.

Rozmiary Cari: 28-38 D-G – to jeden z nielicznych tak wąskich zakresów rozmiarowych w kolekcji.

Pokaźny zakres rozmiarów reprezentuje za to Rhapsody, tangopodobny model, który znamy już od paru sezonów. Tym razem w żurawinie 🙂

Rozmiary Rhapsody: 28-40 D-K, 42 D-J, 44 DD-FF.

Fontaine to jeden z nielicznych modeli typu plunge w kolekcji, reprezentujący plandże miękkie. Miękkie dekoltowce to w ogóle rzadkie zwierzę. Fontaine pojawia się w bieżącej kolekcji wiosennej – nie miałam go jeszcze ani w ręku, ani na biuście i nie mam pojęcia, jak się sprawdza w rozmiarach większych niż próbkowe, a bardzo jestem ciekawa. W nowym kolorze (rose) prezentuje się całkiem nieźle.

Na deser nieco jaśniejsza Andorra w czerwieni malinowej, czy też czereśniowo-wiśniowej, jeśli wierzyć producentowi. W każdym razie jest to odcień raczej daleki od burgunda 🙂

Rozmiary Andorry (która, jak zwykle, będzie też w bazie w kolorach czarnym, białym i kremowym-perłowym), to: 28-40 D-J.

Śliwka

Na jesień nie może zabraknąć choć jednego małego śliwkowego akcentu 🙂 Porcelain Élan, linia szykowana do zastąpienia dawnej Porcelain, dorobiła się wersji ozdobnej – Porcelain Élan Lace. To wytłoczkowy tiszertowiec z funkcjonalnym dodatkiem w postaci przepinania ramiączek z tyłu, czyli taki prawie-multiway. Może się przydać, a do tego całkiem elegancko się prezentuje, niestety próbki znowu nie widziałam. Kolor to granat, plus śliwkowe dodatki, a koronką pokryte są tyły i mostek. Poniżej foto katalogowe z przodu i z tyłu.

Rozmiary Porcelain Élan Lace: 30-38 D-H.

Baza

Baza praktycznie nie różni się od tej z aktualnej wiosenno-letniej kolekcji. Dalej mamy w niej bazowe wersje takich modeli, jak Tango, Andorra, Idina, Envy (warto zauważyć, że Idina nie ma wersji sezonowej z wyjątkiem turkusowo-grafitowej Idina Moulded, koloru nie ma też Envy). Nowa, podrasowana Porcelanka Porcelain Élan nadal towarzyszy starej wersji Porcelain, nadal możemy też liczyć na bezramiączkową Evie oraz Evie Bridal, a także karmniki Sophia. Zostaje też Dahlia i Porcelain Viva w bazowych kolorach czarnym i cielistym.

Najpiękniejszym modelem bazy jest według mnie czarno-grafitowa Clara (druga wersja to jasny cielisty beżyk).

Detale

Jak zwykle, Panache nie oferuje nam bra-biżuterii. Warte uwagi są przede wszystkim nadruki, na czele z Floris i Jasmine. Najbardziej spektakularną koronkę ma Clara, z haftów zaś moją uwagę zwróciła Cari i jej haftowane boczki (jest to model bardzo starannie wykończony). Sporo jest żakardów, na czele z Olivią i Fontaine, w żakardowe kropki jest również Brooke, zdobiona zresztą jedyną w kolekcji błyskotką – koralikiem.

Rozmiary

Jeśli chodzi o rozmiary – nadal najczęstsze są zakresy D-K i D-J, obwody zaczynają się przeważnie od 30, a najwięcej 28-ek jest w bazie. Tylko do miseczki G doprowadzona jest większość modeli bezszwowych (wyjątek: Porcelain Elan w wersji plandż :), na H kończą się modele plunge, granicę na miseczce J lubią full-cupy, takie jak Andorra i Clara, a z balkonetek Idina. Miło, że nowości pojawiają się głównie w tych największych zakresach (Brooke, Georgia).

Sekcja specjalna dla plus size 🙂

Modele powyżej obwodu 38 (nasze 85) to: Andorra do 40 (nasze 90), Tango do 44 (nasze 100) (40 D-K, 42 D-J, 44 DD-F), Rhapsody – tak samo jak Tango, Sophie Maternity (do karmienia) – 40 D-J. Jak widzicie, niestety nie jest tego dużo i najciekawsze wzory są tylko do 85 :-(. Ale uwaga – firma Panache produkuje także markę Scupltresse, specjalnie dla większych obwódów, której kolekcja jest nad wyraz ciekawa i którą też Wam niebawem zaprezentuję.

Konstrukcje

Tu już co nieco działo się w aktualnej kolekcji wiosennej, jesień nie przyniesie rewolucji. Zrezygnowano z usztywnianego plandża Envy (a także z body), zdaje się, że nawet wersja wiosenna też nie wejdzie do sprzedaży. Mnożą się Jasminopodobne (Brooke), trzymają się Jasminy, Floris i Olivia, zrezygnowano natomiast z Ferna, kolejnej balkonetki tangopodobnej. Wszystko wskazuje na to, że najbliższa Panache należeć będzie do side-supportów w wydaniu balkonetkowym i full-cupowym, klasycznych balkonetek typu Floris oraz wytłoczek na bazie Porcelanki.

A ja w tym miejscu przekornie zapytam: czy są wśród Was prawdziwe, oddane fanki Tango, które nie chciałyby, by ta konstrukcja znikła z rynku?

Galeria

Oto fotki wszystkich próbek, jakie miałam szczęście mieć w ręku. Oprócz staników, jeden z modeli doczekał się pokazania majtek – Olivia 🙂

[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]

Katalog

Zupełnie nie po linii moich skojarzeń z kolekcją – sielsko-kwiaciarniany. Powiem szczerze, że zamiast pięknych, ale banalnych bukietów chętnie powitałabym jakieś bardziej kosmiczne klimaty. Niebo, zorze, mgławice, odblaski w soczewkach… To by było coś. Jak myślicie? 🙂

[Katalog flash w serwisie flickr nie jest dostępny, przepraszamy.]

Pokaz

Na pokazie (który odbył się w Warszawie w hotelu Grand) Panaszki były, jak zwykle, przeplatane ze Sculptresskami, które oczywiście pokażę Wam osobno. Wymontowałam, co trzeba, a dla ułatwienia każdy model jest podpisany. Zapraszam na filmik 🙂

Ciekawa jestem, jak Wam się podoba ta kolekcja. W kuluarach słyszałam zachwyty – że to kolekcja, która będzie się sprzedawać. Mało barwnych szaleństw, w większości ciemne, dość zachowawcze kolory… Tak się jednak składa, że w mój gust trafiają zarówno owe kolory, jak i coraz liczniejsze dobre konstrukcje. Czy podzielacie te wrażenia?

Może ci się spodobać

16 komentarzy

  • felix sanchez

    Mnie również się podoba. Wszystkie Clary i morska Jaśmina przepiękne, idealnie trafiają w mój gust. Konstrukcja Floris pachnie balkonetkami Cleo, więc chętnie kiedyś spróbuję, ale wciąż czekam na jakiś mniej pstrokaty wzór. Ciekawość budzi Georgia, szkoda, że próbek nie ma i na pokazie też jej brakuje.
    Cieszy coraz więcej modeli na bazie fajnych konstrukcji jak Jasmine i Floris. Za Tango myślę, że mało kto będzie tęsknił a i chyba długo będziemy się jeszcze z nim rozstawać (Rhapsody).

    22 kwietnia 2015 at 21:20 Reply
  • Shiehallion

    Oj, mój portfel chyba ucierpi solidnie, kiedy ta kolekcja wejdzie do sklepów 😉 Piękne kolory, w większości moje, mrrr. Na pewno zasadzę się na Florisa (chociaż mam z tym modelem mały problem – Kasico, myślisz, że można z nim zaryzykować mniejszą miseczkę, skoro narzekam na odstającą nieco górę miseczki, czy kombinować z jakąś mikrozaszewką? :/ Mam różaną wersję i pewnie na niej to przetestuję, ale zastanawiam się nad szarym Florisem, zanim zniknie). A co poza tym mnie kusi? Clara, oczywiście, i to chyba w obu wersjach barwnych (no dobra – myślę o czarnej, która dopiero pojawiła się w sprzedaży, a z tych barwnych to na pewno zestawienie czerni z zielenią, chociaż grafit i czerwień też piękne, nie powiem). Jasmine – na pewno ta w niebieskie róże, bo jestem kwiatolubna, ale ta z turkusem czy zielenią też cudna… Chyba tylko tej trzeciej spokojnie będę się przyglądać, bez pokusy porwania z wieszaka 🙂 Chciałabym też przymierzyć czarno-niebieskie Tango, bo lubię zestawienia czerni z kolorem w bieliźnie (również z czysto praktycznych względów – jakoś estetyczniej wtedy pasuje mi gładki czarny dół, bo mało kiedy mam komplet typu stanik plus figi). Dziękuję za relację, Kasico, było na co czekać 🙂 Piękna kolekcja. W sumie to żałuję tylko trochę, że Andorra kolejny raz występuje w czerwieni, wolałabym jakiś inny kolor – może głęboką zieleń, może granat? Aha, na f-b występuję pod innym nickiem, jako Aragonte, na lobby był już zajęty, więc wybrałam obecny 🙂

    22 kwietnia 2015 at 21:41 Reply
  • drj

    A gdzie obiecane sporty? 🙁

    22 kwietnia 2015 at 22:13 Reply
  • marcelaatak

    Te Clary są śliczne, chyba nie ma wersji, która by mi się niepodobała. Ogólnie w tej kolekcji jest bardzo dużo ładnych modeli, chyba czas wypróbować panache…

    22 kwietnia 2015 at 22:57 Reply
  • kamm

    A mnie urzeka tylko Jasmine w maziaje;)

    23 kwietnia 2015 at 07:37 Reply
  • floris

    Jak patrze na floris to mnie oczy bolą…

    23 kwietnia 2015 at 09:44 Reply
  • beata-bcs

    Najbardziej podoba mi się Kobaltowe Tango.

    23 kwietnia 2015 at 14:45 Reply
  • kasica_k

    @felix sanchez, Floris rzeczywiście pachnie balkonetkami Cleo – ma podobne własności wypychające oraz niestety tendencję do luźnej koronki u góry u mnie 😉 Georgia “nie dojechała” na pokaz i nie wiem, czy w ogóle będzie, muszę się jeszcze dopytać.

    @Shiehallion, co do Florisa – przymierzałam szarego i nie wiem, czy da się coś zrobić z tą miseczką, u mnie niestety nieco powiewała 🙁 Zaskoczyła mnie jeszcze jedna rzecz – był bardzo ciasny, nie mogłabym wziąć swojego normalnego 36 tylko 38 grożące rychłym wypadnięciem z rozmiarówki 😉 Poza tym mamy bardzo, ale to bardzo podobne gusta – z Jaśminek też wolę te nie-maziajowe, z Clarami miałabym problem decyzyjny, a Tango czarne podoba mi się całkiem nietypowo, jak na Tango 🙂

    @drj, spokojnie, będą i sporty 🙂

    23 kwietnia 2015 at 18:46 Reply
  • yaga7

    Kilka modeli mi się podoba, aczkolwiek szkoda, że nie ma kolorowej wersji Envy, wolę od Jaśminy czy Klary.
    Szkoda też, że Andorra nie jest w jakimś innym kolorze, bo w czerwieni mam już dwie, trzeciej pewnie nie kupię.

    A na do czego podobna jest Olivia? Nie do Tango? Nie wygląda na tangową, ale wolę się zapytać. Bo tego modelu nie znam.

    24 kwietnia 2015 at 08:18 Reply
  • Kattie

    Podoba mi się prawie cała kolekcja, zwłaszcza Olivia, Georgia i Jasmine w róże. Zazwyczaj nie przepadam za nadrukami na stanikach, ale te niebiesko-czerwone róże coś w sobie mają.

    24 kwietnia 2015 at 09:28 Reply
  • Shiehallion

    Kasico, pocieszyłaś mnie trochę, że Ty też miałaś podobny problem z Florisem, myślałam, że to wina moich niedoborów biustu w górnej części, ale może ten model tak po prostu ma 😉 Podobny problem miewam z większością miękkich Cleo (jedynie Sasha leży idealnie z tych, które mierzyłam) i dlatego boję się kupować np. Minnie.
    Szkoda, że Fern wypadł z produkcji (bo wypadł, jak rozumiem?), bo ten model układał się na mnie zdecydowanie lepiej od Florisa. No nic, to może zapoluję na te jego odmiany barwne, które jeszcze widuję na eBayu i które mi się podobają 🙂

    24 kwietnia 2015 at 13:48 Reply
  • yaga7

    Co do Florisa, to dodam, że u mnie jakoś specjalnie nie lata, ale nie wiem, może jestem wyjątkiem 😉

    24 kwietnia 2015 at 15:37 Reply
  • kasienka.b

    Yaga – jeśli chodzi o kolorową Envy to jest – Brooke 🙂
    A Olivia to jest nowa konstrukcja, w zasadzie nie podobna do niczego, ale bardzo udana. U nas się pudrowa rozeszła jak świeże bułeczki 🙂 Bardzo urodziwa, wygodna, zbiera i unosi bardzo ładnie.

    24 kwietnia 2015 at 21:45 Reply
  • kasica_k

    Potwierdzam – Olivia jest fajna, inna od wszystkiego, choć krojowo bazowana na Florisie i niestety nieco mi powiewa na górze, tak samo jak Floris. Jest jednak z zupełnie innych materiałów.

    @Shiehalion – nie bój się Minnie, przymierzałam i u mnie leżała bdb, mimo problemów z innymi Cleosiami 🙂 Fern rzeczywiście wypadł.

    Dopytałam się u dystryburtora o Georgię – Georgia będzie, choć obwody 28 nie będą produkowane. Szkoda, że nie miałam jej w łapkach 🙂

    27 kwietnia 2015 at 18:27 Reply
  • Shiehallion

    Kasico, jak finansowo się odkuję, to chyba faktycznie skuszę się na jakąś Minnie (albo i dwie różne 😉 ), bo ostatnio przekonałam się do Izzy (jeden z najchętniej ostatnio noszonych przeze mnie staników), malinowa Marcie też okazała się nadspodziewanie dobrze leżeć. Pewnie to efekt tzw. górki. Na razie czekam na dostawę brytyjskich nabytków i trzymam kciuki, żeby szybko i bezpiecznie doleciały (trzy Clary do mnie lecą, hurra 😀 ).

    3 maja 2015 at 22:59 Reply
  • yo_anka

    A mnie najbardziej cieszy, że docenili konstrukcje Jasimine i idą z tym dalej
    Ciemnej akurat nie potrzebuję, choć podobają mi się, bo dopiero co nabyła “Psi Ząb” 🙂
    ale kto wiem może później zimą się złamię 🙂

    Ciekawam bardzo nowej Brooke, skoro to klon Jasmine a i kolor mi pasuje.
    Jakby jeszcze dali cielistą to już byłabym w siódmym niebie 🙂

    Clary też kocham, choć wypadają ściślej i muszę brać szerszy obwód niż w Jaśminach.
    W ogóle połączenie grafitu czy z niebieskim , czy turkusem czy tym burgundem bardzo mi się podoba 🙂

    Floris mierzyłam, ale była bardzo sztywny i ciasny i niestety miał twarde wbijające się fiszbiny, podobne jak Cleo, ale nie dawała aż takiego uniesienia jak Celo, wiec odpuściłam

    13 maja 2015 at 04:26 Reply
  • Leave a Reply